Shakira radośnie Loca loca wyśpiewuje, a naszym dzieciaczkom dupka podryguje -lato 09

[Wojtusia]

Napisane przez Karolinak82

A Ty taka panterka jesteś?

Fajne te rowery ja też chce taki, ale kurka nie chce za dużo wydawać i jak to zrobić
P.S. Ostatnio jak byłam u mnie w decathlonie to nie mieli żadnych fotelików...skończyły im się

a tak jakos czasem mam takie napady ze panterka mi sie podoba, potem przychodzi czas ze absolutnie jestem na nie

a dzisiaj test ten dzien ze mi sie podoba, kupiłam nawet stanik w panterkę, a poszłam po biały

[Wojtusia]

witaj Marysiu

aga moim zdaniem dobrze zrobiłaś

[Cassandra 23]

Czesć
Jaka dzisiaj piekna pogoda, wczoraj było zimno.
Byłam dzisiaj na przymiarke mojej tuniki na wesele (jest super).

Napisane przez katarzynka00

Wszystkie sytuacje opisywane przez was i przez znajomych podobne są do siebie-dziecko nie robi kupy kilka dni.Przecież są środki wspomagające, można wprowadzić dietę, no nie ma bata, coś ruszy.
A u nas podłoże jest psychogenne.Kupa jest miękka i codziennie, ale towarzyszy temu strach.Dziś od 7-15

Kasiu u tego chłopczyka tez było podłoze psychogenne. On nie miał zatwardzenia tylko bał sie robic kupki. Pozniej jedyny sposób to było załatwianie do pampersa ale jak juz pisałam z wiekiem przeszło.

Napisane przez katarzynka00

wiesz...że nie przypuszczałabym że można mieć takie przeboje z wypróżnianiem.A wszystko zaczęło się od antybiotyku...
Pokładam w tym wielkie nadzieje, ponoć to kobietka specjalizuje się wlasnie w malych dzieciach i problemach z wydalaniem tzn moczenie nocne, nauka nocnikowania itd to może i dla nas będzie nadzieja.

U nas tez po antybiotyku kłopoty z wypróznianiem Wczoraj siedział 20 min na nocniku i zrobił 2 bobki. Biedaczek sie męczył i mówił, ze go pupa boli. Dałam lactuloze i po ok 2 godzinach troche wystękał.
Dzisiaj kupiłam błonnik dla dzieci.


Zmykam gotowac obiad a pozniej lecimy na spacer.

[sylka79]

Napisane przez Karolinak82

Ja bym zostawiła Bartka z Babcią...




ale to przecież nie przez Ciebie te myśli Za dużo się słyszy na około każdego dnia...i mysli same przychodzą do głowy...

masz 100% racji

ja też od rana myślę o Magi i Maciusiu

Tak zrobię ,dla dziecka jednak to męczące,a jeszcze jak miałby mi wymiotować w samochodzie,to samemu ciężko ogarnąć .

Nie wiem,czy mam rację,ale tak uważam.

Będzie dobrze trzeba być dobrej myśli

Napisane przez katarzynka00

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

Super razem może coś zaradzicie

Napisane przez agga19851985

Sylko straszna tragedia. Nawet nie wiem co napisąc w takim momencie.

Teściowa się na mnie obraziła, aż się biedulka popłakała. Poszło o to że nie złożyłam jej życzeń na dzień matki...... Ale ja naprawdę nie umiem się przełamać...... moi rodzice zmarli gdy miałam 10 lat (przy śmierci mamy byłam obecna, wszystko widziałam. Udusiła ją astma...) Od tego czasu mój mózg wymazał wszystkie wspomnienia o rodzicach (tatę gdy zmarł zobaczyłam jako jedna z pierwszych osób, jeszcze leżał na łóżku, ze spuszczoną nogą, widocznie chciał wstać po pomoc ale już nie dał rady). Nie pamiętam jak mówiłam do nich mamo, tato, nie pamiętam ich twarzy, ani żadnych wydarzeń z ich udziałem. Dlatego nie umiem mówić do teściów mamo tato. Dlatego też automatycznie nie złożyłam im życzeń. Gdy teściowa się obraziła, to poszłam porozmawiać, powiedziałam jej to co teraz wam, ale onachyba nie zrozumiała. Stwierdziła że u nich zawsze obchodzi się wszystkie święta i poczuła sięurażona że ją olałam. Powiedziałam jej że bardzo ją lubię i szanuję i na przyszłość postaram się zmienić ale narazie nie umiem. Co mam zrobić?? Naprawdę źle zrobiłam??

Ja też nie składałam mimo iż mieszkamy pod jednym dachem ,nigdy nie traktowałam teściowej jak matki,ona też nie traktuje mnie jak córkę (nie wymagam tego od niej ) wiem,że do swoich znajomych obrabia mi tyłek Traktuję ją z szacunkiem,nie kłócimy się,ale żeby była dla mnie matką,to dla mnie za dużo (może jestem egoistką,ale za dużo złego spotkało mnie ze strony teściów ).Matkę mam tylko jedną,ale wiem,że czasem w życiu jest tak,że teściowa bywa lepsza od rodzonej matki .

agga bardzo mi przykro ,nie wiedziałam,że Twoi rodzice zmarli,kiedy byłaś małym dzieckiem Ja Cię rozumiem,że nie potrafisz się przełamać może kiedyś przyjdzie na to pora powiedziałaś teściowej szczerze co czujesz i myślę,że powinna Cię zrozumieć.Nie dołuj się tym

Napisane przez marysia_258

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

Trzymam za powiększenie się Rodzinki

Śliczne jest Twoje szczęście

Napisane przez Wojtusia

sylko przykro mi bardzo...

Bartosz wstał,zjadł zupę i idziemy do ogrodu

Miłego popołudnia

[Karolinak82]

Napisane przez katarzynka00

Karo -weekend? sob? ndz?w tygodniu +- jaka pora? u nas wszystko kręci ost w koło kupy i to nas troszkę uziemia

najlepiej week godzina to już pikus, dostosujemy się, chyba że trafimy w TEN dzień

Napisane przez Wojtusia

a tak jakos czasem mam takie napady ze panterka mi sie podoba, potem przychodzi czas ze absolutnie jestem na nie
a dzisiaj test ten dzien ze mi sie podoba, kupiłam nawet stanik w panterkę, a poszłam po biały

[angy]

Aga teściowa powinna Cię zrozumieć. Może i rzeczywiście traktuje Cię jak córkę, a Ty jej jak mamę nie, i tu jest pies pogrzebany. Ale po Twoich wyjaśnieniach uważam, że nie powinna bić piany, tylko to zaakceptować.


Ja swojej złożę, bo choć prawdziwą mamą nie jest i nigdy nie będzie, to dogadujemy się dobrze. Ma swoje dziwactwa, ale to jak każdy
Poza tym i Ona i Teść cały czas mówią do mnie "córko", więc zwyczajnie nie mam sumienia przemilczeć tego święta.


Marysiu witaj
Śliczna córcia

[slepafuria]

Napisane przez adaikaka

powiem Ci tylko tyle, że nie jestes sama z takimi myślami też od czasu do czasu mnie takie myśli nawiedzają, zwłaszcza jak słyszę o takich historiach co sylka napisała...
Z jednej strony bardzo mnie to dołuje (pomimo tego, że Przemko ma tatę, który by się nim zajał, chociaz pewnie byłoby mu ciężko i pewnie pewne sprawy zdarzało by mu się zaniedbywać) a z drugiej strony daje mocnego kopa do tego, żeby zadbać o siebie i zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby jak najdłużej żyć... Oczywiście, w pewnych sytuacjach nie da się śmierci uniknąć, ale staram się żyć tak, żeby przezyć jak najwięcej lat.

Jest to bardzo trudny temat. My spisalismy testament przed wyjazdem na wycieczke w styczniu.

[Karolinak82]

Napisane przez sylka79

Tak zrobię ,dla dziecka jednak to męczące,a jeszcze jak miałby mi wymiotować w samochodzie,to samemu ciężko ogarnąć .

Nie wiem,czy mam rację,ale tak uważam.

Będzie dobrze trzeba być dobrej myśli


Ja też nie składałam mimo iż mieszkamy pod jednym dachem ,nigdy nie traktowałam teściowej jak matki,ona też nie traktuje mnie jak córkę (nie wymagam tego od niej ) wiem,że do swoich znajomych obrabia mi tyłek Traktuję ją z szacunkiem,nie kłócimy się,ale żeby była dla mnie matką,to dla mnie za dużo (może jestem egoistką,ale za dużo złego spotkało mnie ze strony teściów ).Matkę mam tylko jedną,ale wiem,że czasem w życiu jest tak,że teściowa bywa lepsza od rodzonej matki .

tak zrób

ja się z Tobą zgadzam

no właśnie...ja też trzymam

o kurka co za



Angy ale mi się podoba Twoje oko...lizać go nie będę jak dzieciaczki Wojtusi kotka...ale napatrzeć się nie mogę

[agga19851985]

Dzieki dziewczyny Jest dokładnie tak jak opisała to Karolina. Angy też ma rację. Teśiowa sama mi to dziś powiedziała że od dnia zaręczyn oni traktują mnie jak córkę. Ja się oczywiście popłakałam bo mi się przykro zrobiło że taka okropna dla nich jestem. Ale nie umiem wydisić z siebie tych słów do nich. Kasia też ma racje- nie pamiętam jak do mojej prawdziwej mamy mówiłam mamo więc dlaczego mam to mówić do kogoś obcego? Już nie będę nic wyjaśniała bo nie ma po co. Koniec tematu, poprostu przykro mi że im jest przykro.
Sylko dzieki, nie wiedziałaś bo ja nie bardzo o rodzicach mówię. Miękka doopka ze,mnie i najzwyczajniej w świecie się rozklejam.

Lecę na podwórko do moich chłopków

[UnholyOne]

agga, współczuję Ci bardzo. Nie miałaś łatwego dzieciństwa.
Popieram zdanie Dziewczyn. Nie przejmuj sie, Tesciowa powinna Cię zrozumiec.

angy, dzięki
Już nie mogę się doczekać

Kto jeszcze planuje urlop?
Czuję się dziwnie wyskakując z tym tematem

[adaikaka]

Napisane przez Karolinak82

Mój szef własnie pokazywał że taki (ale mniejszy) wnuczce właśnie kupił

pozazdrościć wnuczce dziadka

Napisane przez katarzynka00

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

super może w końcu pojawi się to światełko w tunelu i uda się małą wyciągnąć z tego

Napisane przez marysia_258

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

Maja słodziuchna

to widzę, że mamy podobne plany za jakieś 3 miesiące

Napisane przez Karolinak82

Agga bardzo mi przykro po tym co przeczytałam strasznie Ci współczuję straty Rodziców takie małe dzieci nie powinny zostawać bez Rodziców...ten świat źle został skonstruowany
Wiesz co...ja nie znam Twojej Teściowej, ale z tego co piszesz/pisałaś wcześniej...to ona jakby chciała Ci zastąpić Mamę...z jednej strony to fajnie, że chce być z Tobą blisko i chce byś Ty miała osobę choć troszkę zbliżoną do Mamy...ale z drugiej strony Twoja reakcja wg mnie jest jak najbardziej normalna, bo to nie jest Twoja Mama Myślę że Teściowa troszkę przesadziła...powinna jak najbardziej oczekiwać życzeń od Syna, ale widocznie oczekiwała również dla Ciebie...bo może Ona Ciebie traktuje jak Córkę a Ty jej nie traktujesz jak Mamę (co dla mnie jest zrozumiałe)...
Myślę że jak już z nią pogadałaś to nie ma co wiercić tematu...czas złagodzi sytuację...ona musi Ciebie zrozumieć, a Ty możesz starać się zmienić Twój stosunek do Niej, ale nic na siłe

podpisuję się pod tym co napisała Karo

Napisane przez Wojtusia

a dzisiaj test ten dzien ze mi sie podoba, kupiłam nawet stanik w panterkę, a poszłam po biały

Napisane przez Cassandra 23

U nas tez po antybiotyku kłopoty z wypróznianiem Wczoraj siedział 20 min na nocniku i zrobił 2 bobki. Biedaczek sie męczył i mówił, ze go pupa boli. Dałam lactuloze i po ok 2 godzinach troche wystękał.
Dzisiaj kupiłam błonnik dla dzieci.

o qrcze to działaj jak się da żeby sytuacja na wątku się nie powtórzyła
zdrówka

Napisane przez Karolinak82

Angy ale mi się podoba Twoje oko...lizać go nie będę jak dzieciaczki Wojtusi kotka...ale napatrzeć się nie mogę

Napisane przez agga19851985

Dzieki dziewczyny Jest dokładnie tak jak opisała to Karolina. Angy też ma rację. Teśiowa sama mi to dziś powiedziała że od dnia zaręczyn oni traktują mnie jak córkę. Ja się oczywiście popłakałam bo mi się przykro zrobiło że taka okropna dla nich jestem. Ale nie umiem wydisić z siebie tych słów do nich. Kasia też ma racje- nie pamiętam jak do mojej prawdziwej mamy mówiłam mamo więc dlaczego mam to mówić do kogoś obcego? Już nie będę nic wyjaśniała bo nie ma po co. Koniec tematu, poprostu przykro mi że im jest przykro.
Sylko dzieki, nie wiedziałaś bo ja nie bardzo o rodzicach mówię. Miękka doopka ze,mnie i najzwyczajniej w świecie się rozklejam.

Lecę na podwórko do moich chłopków

Aga , strasznie mi przykro że Ciebie to spotkało.

Mój mąż też nie mówi do mojego taty "tato"... On taty nie miał i to słowo tez mu przez gardło przejść nie może. Myślę, że to normalne...

Olu ja się wybieram na 3 dni do Zakopanego o to całe moje wakacje

[magi77]

Dziękuję

Napisałam w klubie.

Do zobaczenia za jakiś czas

[czekoladka21]

Dziewczyny oj brawa chyba byly na wyrost bo dzisiaj totalna klapa......mala mowi ze chce siusiu siada, bawi sie a potem jak biega to zamiast mowic leje w gacie-juz 4 razy ja przebieralam
dajcie mi cierpliwosc , wiedzialam ze latwo nam nie pojdzie a ja za szybko sie denerwuje
dzisiaj dzien matki a ja juz sie poryczalam z zalu bo nakrzyczlam na Werke,glupia baba z mnie
na dodatek mala nie chce dzisiaj jesc-no wszysto co jej podam na nie jest albo raz ugryzie i juz nie chce
dobrze chociaz ze mala zasnela to mam chwile zeby odetchnac

[sylka79]

Napisane przez Karolinak82

tak zrób

ja się z Tobą zgadzam


o kurka co za

Niestety,nie ma lekko .

Napisane przez agga19851985

Sylko dzieki, nie wiedziałaś bo ja nie bardzo o rodzicach mówię. Miękka doopka ze,mnie i najzwyczajniej w świecie się rozklejam.

Napisane przez czekoladka21

Dziewczyny oj brawa chyba byly na wyrost bo dzisiaj totalna klapa......mala mowi ze chce siusiu siada, bawi sie a potem jak biega to zamiast mowic leje w gacie-juz 4 razy ja przebieralam
dajcie mi cierpliwosc , wiedzialam ze latwo nam nie pojdzie a ja za szybko sie denerwuje
dzisiaj dzien matki a ja juz sie poryczalam z zalu bo nakrzyczlam na -*Werke,glupia baba z mnie
na dodatek mala nie chce dzisiaj jesc-no wszysto co jej podam na nie jest albo raz ugryzie i juz nie chce
dobrze chociaz ze mala zasnela to mam chwile zeby odetchnac

czeko dużo cierpliwości życzę no i właśnie,nie krzycz na Wercię ,bo się Jej to będzie źle kojarzyło musisz tłumaczyć,pytać,co jakiś czas i nie poddawaj się po jednym gorszym dniu.A co ja miałam zrobić,jak Bartoś już ładnie sikał a później nastał tydzień w którym nie chciał słyszeć o nocniku? Spokojnie,małymi kroczkami dojdziecie do celu .

[adaikaka]

własnie mąż dzwonił, że są z małym na Pobiedniku (takim małym lotnisku gdzie są loty widokowe, skoczki skaczą itd.) a że mały dosłownie ubóstwia samoloty to jest przeszczęśliwy a ja tego nie widzę znowu będę miała poczucie, że przegapiłam coś ważnego

[mayaha]

Napisane przez sylka79

Wcześnie dzień zaczęłaś Ale Zuzka chyba śpi jeszcze o takiej porze?

ale ja miałam w planie się zwolnic a że miałam dużo pracy to pojechałam troche wczesniej
Zuza to spi do 7:30/8:30, a mój mąż razem z nią

Napisane przez angy

Maju

chyba kciuki troszkę pomogły, sprawa częsciowo będzie załatwiona
teraz zostaje życzliwosc ludzi a z tym różnie bywa.........
musze cierpliwie czekac, conajmniej do wtorku......

Napisane przez Karolinak82

Strasznie smutna historia
Ciężko cokolwiek powiedzieć/napisać...nie wyobrażam sobie bólu Rodziny i płakać mi się chce jak pomyślę o tej malutkiej Kruszynce pozbawionej Mamy
Mnie niestety nie raz nachodzą myśli co by było gdyby...i boję się strasznie

widze że nie jestem z tym sama........

Napisane przez agga19851985

Teściowa się na mnie obraziła, aż się biedulka popłakała.

aguś myśle że tesciowa niepotrzebnie tak to przeżywa
ja swojej nie składałam życzen, zastanawiam się jeszcze czy to zrobic

Napisane przez marysia_258

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

a Twoje szczeście śliczne

Ola, pytałas o wakacje, ja rezygnuje raczej z morza i zdecydowalismy się na Szosto
oby tylko miejsca w hotelu jeszcze były, ale dopiero po niedzieli będe rezerwowac jak się nasza sprawa wyjaśni

[UnholyOne]

czeko, życze cierpliwości
U nas to przed nami

mayu, mam nadzieję, że się wyjaśnią Wasze sprawy i wszystko bedzie ok
Szosto? Wegry?
NIe bylam nigdy.

Ja uwielbiam polskie morze, choć i z chęcią nad zagramaniczne bym poleciała...Ale boję się latać, musiałabym wsiąść pijana, a z dziecmi to nie bardzo
W niektóre miejsca za daleko jeszcze samochodem. Antos nie dałby rady, ten nasz wiercipięta

[mariolasl]

Napisane przez katarzynka00

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

super wiadomosc

Napisane przez marysia_258

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

witaj
Jaka sliczna dziewczynka

Magi, sciskam mocno

[UnholyOne]

Jolu, jak tam Kubasek w Zoo?
Żyrafy były

[katarzynka00]

Napisane przez Cassandra 23

U nas tez po antybiotyku kłopoty z wypróznianiem Wczoraj siedział 20 min na nocniku i zrobił 2 bobki. Biedaczek sie męczył i mówił, ze go pupa boli. Dałam lactuloze i po ok 2 godzinach troche wystękał.
Dzisiaj kupiłam błonnik dla dzieci.

jaki konkretnie błonnik macie?

Napisane przez Karolinak82

najlepiej week godzina to już pikus, dostosujemy się, chyba że trafimy w TEN dzień

mi by pasował np ten week, a konkretnie sobota.Mąż ma wolne.
Sama nie wypuszczę się z nią, bo nie chcę jej gonić co by komicznie nie wyglądać, nie chcę wózka dzwigać ani podsadzać jej do zwierząt.
Jakby się udało,miałyby fajne fotki

Napisane przez UnholyOne

Kto jeszcze planuje urlop?
Czuję się dziwnie wyskakując z tym tematem

Ja całe zycie mam urlop.Mega laba szczególnie od 21.07

Napisane przez UnholyOne

Jolu, jak tam Kubasek w Zoo?
Żyrafy były

No właśnie, były?

[Miramej]

Napisane przez katarzynka00

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

Super, mam nadzieję, że pomoże

Napisane przez agga19851985

Teściowa się na mnie obraziła, aż się biedulka popłakała. Poszło o to że nie złożyłam jej życzeń na dzień matki...... Ale ja naprawdę nie umiem się przełamać...... moi rodzice zmarli gdy miałam 10 lat (przy śmierci mamy byłam obecna, wszystko widziałam. Udusiła ją astma...) Od tego czasu mój mózg wymazał wszystkie wspomnienia o rodzicach (tatę gdy zmarł zobaczyłam jako jedna z pierwszych osób, jeszcze leżał na łóżku, ze spuszczoną nogą, widocznie chciał wstać po pomoc ale już nie dał rady). Nie pamiętam jak mówiłam do nich mamo, tato, nie pamiętam ich twarzy, ani żadnych wydarzeń z ich udziałem. Dlatego nie umiem mówić do teściów mamo tato. Dlatego też automatycznie nie złożyłam im życzeń. Gdy teściowa się obraziła, to poszłam porozmawiać, powiedziałam jej to co teraz wam, ale onachyba nie zrozumiała. Stwierdziła że u nich zawsze obchodzi się wszystkie święta i poczuła sięurażona że ją olałam. Powiedziałam jej że bardzo ją lubię i szanuję i na przyszłość postaram się zmienić ale narazie nie umiem. Co mam zrobić?? Naprawdę źle zrobiłam??

Aga , bardzo Ci współczuję straty Rodziców. Moim zdaniem nie powinnaś sobie nic wyrzucać, to delikatna sprawa, IMO Teściowa powinna mieć trochę więcej taktu i tyle.

Napisane przez marysia_258

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

Maja cudna

[Wojtusia]

a coś morskiej ostatnio nie widać, czemu jej nie ma, coś przeoczyłam?

[UnholyOne]

Napisane przez katarzynka00

jaki konkretnie błonnik macie?

mi by pasował np ten week, a konkretnie sobota.Mąż ma wolne.
Sama nie wypuszczę się z nią, bo nie chcę jej gonić co by komicznie nie wyglądać, nie chcę wózka dzwigać ani podsadzać jej do zwierząt.
Jakby się udało,miałyby fajne fotki
Ja całe zycie mam urlop.Mega laba szczególnie od 21.07


No właśnie, były?

A mój Bartuś jutro do Zoo jedzie.
Z klasą z okazji dnia dziecka, a w przyszłym tygodniu jeszcze mają wyjście do kina na 3d i jeszcze klika składek w szkole i muszę 100 mu jutro dać plus kieszonkowe na gorfy
Aaa i szachy w szkole, do końca roku czyli już, musze zapłacić 60 zł (20 zł/mies.).
Niby nic wielkiego, a jak sie pozbiera, to ....
No i jeszcze ksiązki na przyszły rok. Na razie skromne 250 zł....

21.07, w sensie bunt dwulatka ?

Właśnie, ciekawe co u morskiej

[Miramej]

Napisane przez magi77

Dziękuję

Napisałam w klubie.

Do zobaczenia za jakiś czas

Napisane przez czekoladka21

Dziewczyny oj brawa chyba byly na wyrost bo dzisiaj totalna klapa......mala mowi ze chce siusiu siada, bawi sie a potem jak biega to zamiast mowic leje w gacie-juz 4 razy ja przebieralam
dajcie mi cierpliwosc , wiedzialam ze latwo nam nie pojdzie a ja za szybko sie denerwuje
dzisiaj dzien matki a ja juz sie poryczalam z zalu bo nakrzyczlam na Werke,glupia baba z mnie
na dodatek mala nie chce dzisiaj jesc-no wszysto co jej podam na nie jest albo raz ugryzie i juz nie chce
dobrze chociaz ze mala zasnela to mam chwile zeby odetchnac

czeko, nerwy w konserwy i na eksport

Napisane przez mayaha

chyba kciuki troszkę pomogły, sprawa częsciowo będzie załatwiona
teraz zostaje życzliwosc ludzi a z tym różnie bywa.........
musze cierpliwie czekac, conajmniej do wtorku......

No to dalej trzymamy

Napisane przez UnholyOne

Jolu, jak tam Kubasek w Zoo?
Żyrafy były

Dobrze , żyrafy były, ale największą atrakcją zoo okazała się ciuchcia i wszystkie ławki, na które można było się wspiąć

Napisane przez katarzynka00

Ja całe zycie mam urlop.Mega laba szczególnie od 21.07

No właśnie, były?

Były

[katarzynka00]

A ja o morskiej ostatnio myślałam jak jedliśmy kasze gryczaną i popijaliśmy jogurtem

Zapomniałam napisać że ostatnio mleko wraca u nas do łask

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez UnholyOne

21.07, w sensie bunt dwulatka ?

21.07.2009-poród

[agga19851985]

Laski ja tylko na chwilę.
Oglądałam pogode i...... słyszałyście o cyklonie Wiktor???
Nadciąga do nas od Niemiec. Dziś w nocy ma być już w Polsce. Niesie ze sobą różne atrakcje... np. trąby powietrzne!!!

Dziś już mnie nie będzie.

[UnholyOne]

Napisane przez Miramej

czeko, nerwy w konserwy i na eksport



No to dalej trzymamy



Dobrze , żyrafy były, ale największą atrakcją zoo okazała się ciuchcia i wszystkie ławki, na które można było się wspiąć





Były

No to też fajne

Kasiu, a ja przezytałam od 21.07 w domysle 2011
I myślałam, ze to "ironicznie", bo teraz to się zacznie z tymi naszymi dwulatkami

[mayaha]

Napisane przez UnholyOne

mayu, mam nadzieję, że się wyjaśnią Wasze sprawy i wszystko bedzie ok
Szosto? Wegry?
NIe bylam nigdy.

dzięki
dużo zdrowia mnie to kosztuje, ale tak sobie myślę że to nic przy tym co magi przechodzi


dokładnie Sóstófürdő
a hotel TEN
koleżanka mi poleciła
największy plus to odległosc, zaledwie 300km

[UnholyOne]

Napisane przez mayaha

dzięki
dużo zdrowia mnie to kosztuje, ale tak sobie myślę że to nic przy tym co magi przechodzi


dokładnie Sóstófürdő
a hotel TEN
koleżanka mi poleciła
największy plus to odległosc, zaledwie 300km

To my nad morze mamy dalej

A kiedy ew. wyjazd?

[sylka79]

Napisane przez mayaha

ale ja miałam w planie się zwolnic a że miałam dużo pracy to pojechałam troche wczesniej
Zuza to spi do 7:30/8:30, a mój mąż razem z nią


chyba kciuki troszkę pomogły, sprawa częsciowo będzie załatwiona
teraz zostaje życzliwosc ludzi a z tym różnie bywa.........
musze cierpliwie czekac, conajmniej do wtorku......

No to fajnie,że Zuzia sypia dłużej no i małżowi też fajnie

żeby i z tym dobrze poszło.

Napisane przez UnholyOne

A mój Bartuś jutro do Zoo jedzie.
Z klasą z okazji dnia dziecka, a w przyszłym tygodniu jeszcze mają wyjście do kina na 3d i jeszcze klika składek w szkole i muszę 100 mu jutro dać plus kieszonkowe na gorfy
Aaa i szachy w szkole, do końca roku czyli już, musze zapłacić 60 zł (20 zł/mies.).
Niby nic wielkiego, a jak sie pozbiera, to ....
No i jeszcze ksiązki na przyszły rok. Na razie skromne 250 zł....

Szkolne wydatki rzeczywiście wymiatają kieszeń

Napisane przez Miramej

Dobrze , żyrafy były, ale największą atrakcją zoo okazała się ciuchcia i wszystkie ławki, na które można było się wspiąć





Były

Czekam na zdjęcia

Napisane przez katarzynka00

A ja o morskiej ostatnio myślałam jak jedliśmy kasze gryczaną i popijaliśmy jogurtem

21.07.2009-poród

Właśnie,ciekawe gdzie się podziewa "nasza mądra główka "?

A nie wiem czemu ja myślałam,że Ty jakoś później masz termin,coś mi się poprzestawiało