Shakira radośnie Loca loca wyśpiewuje, a naszym dzieciaczkom dupka podryguje -lato 09

[Karolinak82]

Napisane przez angy

Nawet nie próbuj tak myśleć

niestety te myśli same przychodzą, a to dlatego że zdaję sobie sprawę ze gdyby (odpukać) coś się stało...to byłoby ciężko dla każdego (dla Zu przede wszystkim, dla moich Rodziców) i przyszłość byłaby bardzo niepewna...boże, jak sobie o tym myślę to od razu chce mi sięno i cały czas wisi nade mną wizja testamentu...tylko nie mam się kiedy za to zabrać jak zwykle

[adaikaka]

Napisane przez Karolinak82

niestety te myśli same przychodzą, a to dlatego że zdaję sobie sprawę ze gdyby (odpukać) coś się stało...to byłoby ciężko dla każdego (dla Zu przede wszystkim, dla moich Rodziców) i przyszłość byłaby bardzo niepewna...boże, jak sobie o tym myślę to od razu chce mi sięno i cały czas wisi nade mną wizja testamentu...tylko nie mam się kiedy za to zabrać jak zwykle

powiem Ci tylko tyle, że nie jestes sama z takimi myślami też od czasu do czasu mnie takie myśli nawiedzają, zwłaszcza jak słyszę o takich historiach co sylka napisała...
Z jednej strony bardzo mnie to dołuje (pomimo tego, że Przemko ma tatę, który by się nim zajał, chociaz pewnie byłoby mu ciężko i pewnie pewne sprawy zdarzało by mu się zaniedbywać) a z drugiej strony daje mocnego kopa do tego, żeby zadbać o siebie i zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby jak najdłużej żyć... Oczywiście, w pewnych sytuacjach nie da się śmierci uniknąć, ale staram się żyć tak, żeby przezyć jak najwięcej lat.

[angy]

Napisane przez UnholyOne

angy, nie jedziemy do Bułgarii. Tam nie chcielismy jechac wycieczką, tylko wynając apartament, ale nie znam miejsc, tak na szybko nie znajdę nikogo, kto mi cos poleci, także stanęło na polskim morzu

W takim razie owocnego wypoczynku

Napisane przez Karolinak82

niestety te myśli same przychodzą, a to dlatego że zdaję sobie sprawę ze gdyby (odpukać) coś się stało...to byłoby ciężko dla każdego (dla Zu przede wszystkim, dla moich Rodziców) i przyszłość byłaby bardzo niepewna...boże, jak sobie o tym myślę to od razu chce mi sięno i cały czas wisi nade mną wizja testamentu...tylko nie mam się kiedy za to zabrać jak zwykle

Ja wychodzę z założenia, że nie da się pewnych rzeczy przewidzieć, więc po co się truć? Plus to, co napisała Ada-dbam o siebie w miarę możliwości.
Oczywiście Twoja sytuacja jest bardziej złożona, skomplikowana... Ale póki co cieszmy się życiem

[Karolinak82]

Napisane przez adaikaka

powiem Ci tylko tyle, że nie jestes sama z takimi myślami też od czasu do czasu mnie takie myśli nawiedzają, zwłaszcza jak słyszę o takich historiach co sylka napisała...
Z jednej strony bardzo mnie to dołuje (pomimo tego, że Przemko ma tatę, który by się nim zajał, chociaz pewnie byłoby mu ciężko i pewnie pewne sprawy zdarzało by mu się zaniedbywać) a z drugiej strony daje mocnego kopa do tego, żeby zadbać o siebie i zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby jak najdłużej żyć... Oczywiście, w pewnych sytuacjach nie da się śmierci uniknąć, ale staram się żyć tak, żeby przezyć jak najwięcej lat.

Wiem ze wiele z Nas pewnie ma takie myśli...ale niestety (dla mnie oczywiście) jest między Nami różnica...nie będę tu pisać jakie ja mam myśli co by było gdyby...nie chcę tego tutaj pisać...
Druga sprawa...w wieeeeelu sytuacjach nie mamy wpływu na to co się z Nami stanie...mnie najczęściej (prawie codziennie) te myśli biorą jak jadę do domu w aucie...mam spory kawał drogi...a tyle słyszy się o wypadkach...(odpukać w niemalowane)...i znów myśl że trzeba ten testament załatwić.

[adaikaka]

Napisane przez Karolinak82

Wiem ze wiele z Nas pewnie ma takie myśli...ale niestety (dla mnie oczywiście) jest między Nami różnica...nie będę tu pisać jakie ja mam myśli co by było gdyby...nie chcę tego tutaj pisać...
Druga sprawa...w wieeeeelu sytuacjach nie mamy wpływu na to co się z Nami stanie...mnie najczęściej (prawie codziennie) te myśli biorą jak jadę do domu w aucie...mam spory kawał drogi...a tyle słyszy się o wypadkach...(odpukać w niemalowane)...i znów myśl że trzeba ten testament załatwić.

wiem, że niestety Twoja sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana
Bądźmy jednak dobrej myśli
aczkolwiek rozumiem Cię

[Karolinak82]

Napisane przez angy

Ja wychodzę z założenia, że nie da się pewnych rzeczy przewidzieć, więc po co się truć? Plus to, co napisała Ada-dbam o siebie w miarę możliwości.
Oczywiście Twoja sytuacja jest bardziej złożona, skomplikowana... Ale póki co cieszmy się życiem

Ciesze się każdego dniaz tego co mam i dziękuję za każdy kolejny dzień...te myśli same przychodzą mimo chodem

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Jeny jak mnie dzisiaj znowu ten głupi kręgosłup boli szkoda tylko że dopiero w drodze zaczął bo nie wzięłam swoich przeciwbólowych a zwykłe nawet forte nic nie dają...i chodzę jak połamana w żółwim tempie

[angy]

Napisane przez Karolinak82

Jeny jak mnie dzisiaj znowu ten głupi kręgosłup boli szkoda tylko że dopiero w drodze zaczął bo nie wzięłam swoich przeciwbólowych a zwykłe nawet forte nic nie dają...i chodzę jak połamana w żółwim tempie

Ja dzisiaj tez nie teges
Dostałam dzisiaj @ i też mnie wszystko boli

[Karolinak82]

Jaki boski
Girard 3i, damski, biały - drzewo życia.jpg


edit: ale cena

[adaikaka]

Napisane przez Karolinak82

Ciesze się każdego dniaz tego co mam i dziękuję za każdy kolejny dzień...te myśli same przychodzą mimo chodem

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Jeny jak mnie dzisiaj znowu ten głupi kręgosłup boli szkoda tylko że dopiero w drodze zaczął bo nie wzięłam swoich przeciwbólowych a zwykłe nawet forte nic nie dają...i chodzę jak połamana w żółwim tempie

Napisane przez angy

Ja dzisiaj tez nie teges
Dostałam dzisiaj @ i też mnie wszystko boli

mi się skończyła niedawno

[Miramej]

czeko dla Werci

Napisane przez Karolinak82

Jeny jak mnie dzisiaj znowu ten głupi kręgosłup boli szkoda tylko że dopiero w drodze zaczął bo nie wzięłam swoich przeciwbólowych a zwykłe nawet forte nic nie dają...i chodzę jak połamana w żółwim tempie

, mnie też ostatnio boli, jadę na Ketonalu


Położyłam Kubę na drzemkę wcześniej niż zwykle, bo na uniwerku są godziny rektorskie i Małż nie ma dzisiaj zajęć, więc jedziemy do zoo. Ponieważ pomysł padł w obecności Kuby, więc nie ma innego tematu, od dwóch dni od rana do wieczora Kubuś przypomina, że żyrafy miał oglądać

[adaikaka]

Napisane przez Karolinak82

Jaki boski
Załącznik 3985044


edit: ale cena

piękny

ile?

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez Miramej

Położyłam Kubę na drzemkę wcześniej niż zwykle, bo na uniwerku są godziny rektorskie i Małż nie ma dzisiaj zajęć, więc jedziemy do zoo. Ponieważ pomysł padł w obecności Kuby, więc nie ma innego tematu, od dwóch dni od rana do wieczora Kubuś przypomina, że żyrafy miał oglądać

ooo jak fajnie
zazdraszczam może uda nam się też wybrać ale dopiero w czerwcu

[Miramej]

Napisane przez adaikaka

ooo jak fajnie
zazdraszczam może uda nam się też wybrać ale dopiero w czerwcu

My pewnie w wakacje wybierzemy się jeszcze raz, głównie do Małego zoo (gdzie można karmić i dotykać zwierzęta), bo jest czynne dopiero od lipca, a Kubuś na pewno by się ucieszył

[Karolinak82]

Napisane przez angy

Ja dzisiaj tez nie teges
Dostałam dzisiaj @ i też mnie wszystko boli

ehhh a wzięłaś tabletkę? może pomoże

Napisane przez Miramej

, mnie też ostatnio boli, jadę na Ketonalu


Położyłam Kubę na drzemkę wcześniej niż zwykle, bo na uniwerku są godziny rektorskie i Małż nie ma dzisiaj zajęć, więc jedziemy do zoo. Ponieważ pomysł padł w obecności Kuby, więc nie ma innego tematu, od dwóch dni od rana do wieczora Kubuś przypomina, że żyrafy miał oglądać

i dla Ciebie
ja mam specjalne jakieś na zwyrodnienie ale nie wzięłam

ale fajnie
My mieliśmy jechać w niedzielę poprzednią, miesiąc o tym słyszałam i nic do gadania nie miałam, ale oczywiście obiecanki cacanki...jak mnie to wkurza
Same się wybierzemy

Napisane przez adaikaka

piękny

ile?

skromne 3499zł

Classic 3i, damski, aluminiowy, brązowy.jpgGirard 3i, damski, czerwony madonna.jpg

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

i dla Ciebie
ja mam specjalne jakieś na zwyrodnienie ale nie wzięłam

ale fajnie
My mieliśmy jechać w niedzielę poprzednią, miesiąc o tym słyszałam i nic do gadania nie miałam, ale oczywiście obiecanki cacanki...jak mnie to wkurza
Same się wybierzemy

Pewnie, że jedźcie, przynajmniej masz pewność, że będzie fajnie


Jednak chyba nie o rozwód chodzi u Emilii (Mamy Laury), czytałyście?

[adaikaka]

Napisane przez Karolinak82

My mieliśmy jechać w niedzielę poprzednią, miesiąc o tym słyszałam i nic do gadania nie miałam, ale oczywiście obiecanki cacanki...jak mnie to wkurza
Same się wybierzemy



skromne 3499zł

Załącznik 3985077Załącznik 3985078

i dobrze
Też bym tak zrobiła zresztą pisałam o tym
ale wtedy po pierwsze mały gorączkował, po drugie tata jednak chciał się przejechać

Miramej... właśnie czytałam że chyba jednak nie o rozwód chodzi...
Ale najważniejsze, że Laurka ma się dobrze

[Karolinak82]

Napisane przez Miramej

Pewnie, że jedźcie, przynajmniej masz pewność, że będzie fajnie

Jednak chyba nie o rozwód chodzi u Emilii (Mamy Laury), czytałyście?

no wyjęłaś mi to z ust ale wiesz...przerażają mnie te obiecanki

Własnie przeczytałam i o Tatę Laury chodzi jakby mało zmartwień mieli jeszcze jedno choróbsko ale pamiętam że on miał problemy ze zdrowiem ( w szpitalu był...chyba coś z sercem jeśli mnie pamięć nie myli)...

Napisane przez adaikaka

i dobrze
Też bym tak zrobiła zresztą pisałam o tym
ale wtedy po pierwsze mały gorączkował, po drugie tata jednak chciał się przejechać

my nie mamy daleko do zoo...pół miasta Naszego, ale nie ma większego problemu by wyskoczyc

[angy]

Napisane przez adaikaka

mi się skończyła niedawno

Napisane przez Miramej

Położyłam Kubę na drzemkę wcześniej niż zwykle, bo na uniwerku są godziny rektorskie i Małż nie ma dzisiaj zajęć, więc jedziemy do zoo. Ponieważ pomysł padł w obecności Kuby, więc nie ma innego tematu, od dwóch dni od rana do wieczora Kubuś przypomina, że żyrafy miał oglądać

Fajnie Zosia by chyba oszalała ze szczęścia
Miłego wypadu

Napisane przez Karolinak82

ehhh a wzięłaś tabletkę? może pomoże

(...)

Załącznik 3985077Załącznik 3985078

No nie wzięłam, jakoś tak... biorę tylko jak już naprawdę mi dokucza.
Już przechodzi

Ten pierwszy mi się nie podoba-te kwiatki do mnie nie przemawiają, ale ten z kółkami bym przygarnęła

Napisane przez Miramej

Jednak chyba nie o rozwód chodzi u Emilii (Mamy Laury), czytałyście?

Czytałam z rana
No straszne fatum wisi nad nimi

[sylka79]

Napisane przez Miramej

sylko, strasznie smutna historia, nie wiadomo co napisać w obliczu takiego nieszczęścia

Napisane przez angy

Straszne

Napisane przez adaikaka

sylka straszna informacja

Napisane przez Karolinak82

Strasznie smutna historia
Ciężko cokolwiek powiedzieć/napisać...nie wyobrażam sobie bólu Rodziny i płakać mi się chce jak pomyślę o tej malutkiej Kruszynce pozbawionej Mamy
Mnie niestety nie raz nachodzą myśli co by było gdyby...i boję się strasznie

Napisane przez czekoladka21

Sylko smutna historia

Napisane przez katarzynka00

okrutne bywa życie
współczuję

Napisane przez UnholyOne

sylko, straszne to...
Przeczytałam z rana i nie mogę przestac o tym myśleć

Dziewczyny Sama gdzieś nie mogę się otrząsnąć ,tym bardziej,że znałam dziewczynę spotykałyśmy się na różnych imprezach u mojej siostry, na grillu... Jutro będzie pogrzeb,pasuje mi jechać,tylko nie wiem,czy wziąć Bartosza,czy zostawić go z babcią pewnie będę musiała go zostawić,bo będę sama,gdyby jeszcze był małż,to jakoś inaczej

[katarzynka00]

Napisane przez Karolinak82

my nie mamy daleko do zoo...pół miasta Naszego, ale nie ma większego problemu by wyskoczyc

mąż wciąż gada a nowym zoo, a ja nie wiem czy dam radę całę przejść,mimo jeżdżącej kolejki

A rowerki takie jak oglądasz są do kupienia w bike parku
http://bikepark.com.pl/
Ja tam swój kupiłam i mąż też, i moja mama.
A gdzieś w Pń koło Marcelińskiej facet z allegro ma na sprzedaż holenderki w kwiaty.Byłam z małżem oglądać, ale nie wiem dlaczego się nie zdecydował na męski.Nie pamiętam.


I coś jeszcze chciałam i zapomniałam

[sylka79]

Napisane przez Karolinak82

niestety te myśli same przychodzą, a to dlatego że zdaję sobie sprawę ze gdyby (odpukać) coś się stało...to byłoby ciężko dla każdego (dla Zu przede wszystkim, dla moich Rodziców) i przyszłość byłaby bardzo niepewna...boże, jak sobie o tym myślę to od razu chce mi sięno i cały czas wisi nade mną wizja testamentu...tylko nie mam się kiedy za to zabrać jak zwykle

Napisane przez adaikaka

powiem Ci tylko tyle, że nie jestes sama z takimi myślami też od czasu do czasu mnie takie myśli nawiedzają, zwłaszcza jak słyszę o takich historiach co sylka napisała...
Z jednej strony bardzo mnie to dołuje (pomimo tego, że Przemko ma tatę, który by się nim zajał, chociaz pewnie byłoby mu ciężko i pewnie pewne sprawy zdarzało by mu się zaniedbywać) a z drugiej strony daje mocnego kopa do tego, żeby zadbać o siebie i zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby jak najdłużej żyć... Oczywiście, w pewnych sytuacjach nie da się śmierci uniknąć, ale staram się żyć tak, żeby przezyć jak najwięcej lat.

Kochane nie chciałam poruszyć w Was takich myśli Trzeba iść do przodu,patrzeć w przyszłość i zawsze mieć nadzieję na lepsze jutro

Napisane przez Karolinak82

Wiem ze wiele z Nas pewnie ma takie myśli...ale niestety (dla mnie oczywiście) jest między Nami różnica...nie będę tu pisać jakie ja mam myśli co by było gdyby...nie chcę tego tutaj pisać...
Druga sprawa...w wieeeeelu sytuacjach nie mamy wpływu na to co się z Nami stanie...mnie najczęściej (prawie codziennie) te myśli biorą jak jadę do domu w aucie...mam spory kawał drogi...a tyle słyszy się o wypadkach...(odpukać w niemalowane)...i znów myśl że trzeba ten testament załatwić.

Karo rozumiem:gdyby Zu miała innego tatę ,sprawa mogłaby przedstawiać się inaczej Choć ojcowie są różni,jedni lepsi,inni gorsi i tacy,którzy na miano ojca nie zasługują,to i tak jestem zdania,że co matka,to matka.

Napisane przez Karolinak82

Jeny jak mnie dzisiaj znowu ten głupi kręgosłup boli szkoda tylko że dopiero w drodze zaczął bo nie wzięłam swoich przeciwbólowych a zwykłe nawet forte nic nie dają...i chodzę jak połamana w żółwim tempie

Napisane przez angy

Ja dzisiaj tez nie teges
Dostałam dzisiaj @ i też mnie wszystko boli

Napisane przez Miramej

, mnie też ostatnio boli, jadę na Ketonalu


Położyłam Kubę na drzemkę wcześniej niż zwykle, bo na uniwerku są godziny rektorskie i Małż nie ma dzisiaj zajęć, więc jedziemy do zoo. Ponieważ pomysł padł w obecności Kuby, więc nie ma innego tematu, od dwóch dni od rana do wieczora Kubuś przypomina, że żyrafy miał oglądać

Super czekam na fotki


Bartoś też śpi skończyłam obiadek,Damian przyjdzie dopiero koło 14,więc mam chwilę dla siebie a tak jakoś nic mi się dzisiaj nie chce .Myślę o magi,jutro już piątek .

[Karolinak82]

Napisane przez angy

No nie wzięłam, jakoś tak... biorę tylko jak już naprawdę mi dokucza.
Już przechodzi

Ten pierwszy mi się nie podoba-te kwiatki do mnie nie przemawiają, ale ten z kółkami bym przygarnęła

ja też staram się nie brać, zeby nie przyzwyczaił się organizm...dobrze ze już przechodzi

a mi się ten kwiatkowy podoba i te dwa pozostałe też
Mój szef własnie pokazywał że taki (ale mniejszy) wnuczce właśnie kupił

[angy]

Napisane przez Karolinak82

ja też staram się nie brać, zeby nie przyzwyczaił się organizm...dobrze ze już przechodzi

a mi się ten kwiatkowy podoba i te dwa pozostałe też
Mój szef własnie pokazywał że taki (ale mniejszy) wnuczce właśnie kupił

Fajny dziadek

[Karolinak82]

Napisane przez sylka79

Dziewczyny Sama gdzieś nie mogę się otrząsnąć ,tym bardziej,że znałam dziewczynę spotykałyśmy się na różnych imprezach u mojej siostry, na grillu... Jutro będzie pogrzeb,pasuje mi jechać,tylko nie wiem,czy wziąć Bartosza,czy zostawić go z babcią pewnie będę musiała go zostawić,bo będę sama,gdyby jeszcze był małż,to jakoś inaczej

Ja bym zostawiła Bartka z Babcią...

Napisane przez katarzynka00

mąż wciąż gada a nowym zoo, a ja nie wiem czy dam radę całę przejść,mimo jeżdżącej kolejki

A rowerki takie jak oglądasz są do kupienia w bike parku
http://bikepark.com.pl/
Ja tam swój kupiłam i mąż też, i moja mama.
A gdzieś w Pń koło Marcelińskiej facet z allegro ma na sprzedaż holenderki w kwiaty.Byłam z małżem oglądać, ale nie wiem dlaczego się nie zdecydował na męski.Nie pamiętam.


I coś jeszcze chciałam i zapomniałam

ejjj a może do zoo razem pójdziemy?
a kolejka jest do zoo a w zoo już pieszo trza iść...ale na szczęście można skrótami

nie znałam tego miejsca...dzięki! pooglądam

Napisane przez sylka79

Kochane nie chciałam poruszyć w Was takich myśli Trzeba iść do przodu,patrzeć w przyszłość i zawsze mieć nadzieję na lepsze jutro


Karo rozumiem:gdyby Zu miała innego tatę ,sprawa mogłaby przedstawiać się inaczej Choć ojcowie są różni,jedni lepsi,inni gorsi i tacy,którzy na miano ojca nie zasługują,to i tak jestem zdania,że co matka,to matka.

Myślę o magi,jutro już piątek .

ale to przecież nie przez Ciebie te myśli Za dużo się słyszy na około każdego dnia...i mysli same przychodzą do głowy...

masz 100% racji

ja też od rana myślę o Magi i Maciusiu


---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez angy

Fajny dziadek

dla niego to żaden wydatek

[katarzynka00]

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Karo a kiedy planujesz wypad do zoo? mogłybyśmy się zgadać

[Karolinak82]

Napisane przez katarzynka00

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Karo a kiedy planujesz wypad do zoo? mogłybyśmy się zgadać

daj znać co powiedziała

no właśnie teraz pomyślałam więc termin do obgadania

[agga19851985]

Planuję wakacje ciekawe co z tego wyjdzie. Może uda nam sie wyjechać we wrześniu. Tylko muszę jakąś fajną miejscowość.

Sylko straszna tragedia. Nawet nie wiem co napisąc w takim momencie.

Kasiu super, że w pon. spotkanie. Oby udało się pomóc Laurce.

Miramejku witaj


My w czerwcu wybieramy się z Młodzieżą do warszawskiego ZOO

Teściowa się na mnie obraziła, aż się biedulka popłakała. Poszło o to że nie złożyłam jej życzeń na dzień matki...... Ale ja naprawdę nie umiem się przełamać...... moi rodzice zmarli gdy miałam 10 lat (przy śmierci mamy byłam obecna, wszystko widziałam. Udusiła ją astma...) Od tego czasu mój mózg wymazał wszystkie wspomnienia o rodzicach (tatę gdy zmarł zobaczyłam jako jedna z pierwszych osób, jeszcze leżał na łóżku, ze spuszczoną nogą, widocznie chciał wstać po pomoc ale już nie dał rady). Nie pamiętam jak mówiłam do nich mamo, tato, nie pamiętam ich twarzy, ani żadnych wydarzeń z ich udziałem. Dlatego nie umiem mówić do teściów mamo tato. Dlatego też automatycznie nie złożyłam im życzeń. Gdy teściowa się obraziła, to poszłam porozmawiać, powiedziałam jej to co teraz wam, ale onachyba nie zrozumiała. Stwierdziła że u nich zawsze obchodzi się wszystkie święta i poczuła sięurażona że ją olałam. Powiedziałam jej że bardzo ją lubię i szanuję i na przyszłość postaram się zmienić ale narazie nie umiem. Co mam zrobić?? Naprawdę źle zrobiłam??

Zaczynam się stresować sytuacją Magi. Oby wszystko było dobrze, zaciskam kciuki za Maciulka.

[marysia_258]

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

[Wojtusia]

Napisane przez Karolinak82

a skąd

Dziewczyny mają Hamax i polecają...a ja cały czas myślę czy tańszego o połowę Krossa nie wziąć...muszę i tak poczekać do czerwca więc myślę i myślę

hehe a taka dawna znajomość
ja pojade jutro do decathlonu i zobacze co mają.
a rowery mi sie podobają te
http://allegro.pl/rower-damka-28-hol...631292405.html
http://allegro.pl/rower-holenderka-2...632807790.html
http://allegro.pl/piekna-holenderka-...632808067.html
http://allegro.pl/holenderka-28-rowe...633297704.html


ja chce rower!

Napisane przez katarzynka00

oł jeeee w poniedziałek mam spotkanie z p.dr

o jak szybko, super


sylko przykro mi bardzo...

[Karolinak82]

Napisane przez agga19851985

Teściowa się na mnie obraziła, aż się biedulka popłakała. Poszło o to że nie złożyłam jej życzeń na dzień matki...... Ale ja naprawdę nie umiem się przełamać...... moi rodzice zmarli gdy miałam 10 lat (przy śmierci mamy byłam obecna, wszystko widziałam. Udusiła ją astma...) Od tego czasu mój mózg wymazał wszystkie wspomnienia o rodzicach (tatę gdy zmarł zobaczyłam jako jedna z pierwszych osób, jeszcze leżał na łóżku, ze spuszczoną nogą, widocznie chciał wstać po pomoc ale już nie dał rady). Nie pamiętam jak mówiłam do nich mamo, tato, nie pamiętam ich twarzy, ani żadnych wydarzeń z ich udziałem. Dlatego nie umiem mówić do teściów mamo tato. Dlatego też automatycznie nie złożyłam im życzeń. Gdy teściowa się obraziła, to poszłam porozmawiać, powiedziałam jej to co teraz wam, ale onachyba nie zrozumiała. Stwierdziła że u nich zawsze obchodzi się wszystkie święta i poczuła sięurażona że ją olałam. Powiedziałam jej że bardzo ją lubię i szanuję i na przyszłość postaram się zmienić ale narazie nie umiem. Co mam zrobić?? Naprawdę źle zrobiłam??

Agga bardzo mi przykro po tym co przeczytałam strasznie Ci współczuję straty Rodziców takie małe dzieci nie powinny zostawać bez Rodziców...ten świat źle został skonstruowany
Wiesz co...ja nie znam Twojej Teściowej, ale z tego co piszesz/pisałaś wcześniej...to ona jakby chciała Ci zastąpić Mamę...z jednej strony to fajnie, że chce być z Tobą blisko i chce byś Ty miała osobę choć troszkę zbliżoną do Mamy...ale z drugiej strony Twoja reakcja wg mnie jest jak najbardziej normalna, bo to nie jest Twoja Mama Myślę że Teściowa troszkę przesadziła...powinna jak najbardziej oczekiwać życzeń od Syna, ale widocznie oczekiwała również dla Ciebie...bo może Ona Ciebie traktuje jak Córkę a Ty jej nie traktujesz jak Mamę (co dla mnie jest zrozumiałe)...
Myślę że jak już z nią pogadałaś to nie ma co wiercić tematu...czas złagodzi sytuację...ona musi Ciebie zrozumieć, a Ty możesz starać się zmienić Twój stosunek do Niej, ale nic na siłe

Napisane przez marysia_258

Cześć Kochane
Witam po baaardzo długiej nieobecności. Dziś w pracy mam troszkę mniej pracy to Was podczytuje i nawet postanowiłam coś skrobnąć
Widzę,że Wasze dzieciaczki dobrze się mają
GRATULUJĘ KATARZYNCE I CASS istotek noszonych w brzuszkach
Też bym już chciała, ale jeszcze ze trzy miechy musimy poczekać, na szczęście to bardzo niedługo
Pozdrawiam Was
A pochwalę się jeszcze moim szczęściem

Cudna Córeczka...i jaka już duża Panna

A gratulować jeszcze możesz Kamilce

Napisane przez Wojtusia

hehe a taka dawna znajomość
ja pojade jutro do decathlonu i zobacze co mają.
a rowery mi sie podobają te
http://allegro.pl/rower-damka-28-hol...631292405.html
http://allegro.pl/rower-holenderka-2...632807790.html
http://allegro.pl/piekna-holenderka-...632808067.html
http://allegro.pl/holenderka-28-rowe...633297704.html


ja chce rower!

A Ty taka panterka jesteś?

Fajne te rowery ja też chce taki, ale kurka nie chce za dużo wydawać i jak to zrobić
P.S. Ostatnio jak byłam u mnie w decathlonie to nie mieli żadnych fotelików...skończyły im się

[katarzynka00]

nie zacytowało mi wrrrr

Marysiu, witaj
Aga... ja się tobie nie dziwię.
BTW teściowi życzeń na d.ojca nie składam, bo to ojciec z tytułu.Te sciowej nie mam ale gdybym miała to to żadna matka...takie mam zdanie.
Słowo mama dużo dla mnie znaczy.


Karo -weekend? sob? ndz?w tygodniu +- jaka pora? u nas wszystko kręci ost w koło kupy i to nas troszkę uziemia