Zazdrośnice - część 43 ^^

[antonina_bielska]

Frezi

ale Stefka jest mrrrrrrrrrr w tych nowych włosach

[capriola_87]

Carmi, a właściwie czemu ją wzięłaś na świadkową? I czy to już takie oficjalne? Nie masz żadnej bliższej przyjaciółki która Cię nie zawiedzie?
Myślę że jak teraz odwala takie numery to z ważniejszymi sprawami będzie jeszcze gorzej... IMHO Świadkowa powinna być mega organizatorką i być wkręcona w sprawy ślubne bardziej niż PMka i zarażać ją pozytywnym nastawieniem...

Weź którąś z nas! Zrobimy casting!

[BYou]

Skimos WIera odpadła bo złamała regulamin i zadzwoniła do chłopaka. miala odpaść Ankabo ie dawała rady. Dorkę odwiedzili rodzice z synkiemVictoria za wygrany konkurs aktorski dostanie epizod w Na wspólnej))

[carmelova]

Skimos, med, BYou dzieki Generalnie nie chciałabym zmieniać świadkowej ze względu na to, że jest ona dziewczyną mama, a nasi rodzice się przyjaźnią i wszyscy by się mogli obrazić, a to ostatnia rzecz jakiej chcę przed ślubem. Po prostu jest mi przykro, że nie mogę na nią liczyć, chociaż wcześniej myślałam, że jest inaczej

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Capri poprosiłam ją o świadkowanie, bo ona zawsze była taka właśnie pozytywnie zakręcona i świetnie zorganizowana. W dodatku jest "miejscowa" co ułatwia wiele spraw - kwestia wcześniejszego przyjazdu itp.

[skimos]

Dzięki BYou, w sumie ani tej ani tej jakoś nie lubię. Jeszcze tej w różowych włosach. I tej blondyny z końską twarzą (Asia?). A chciałabym żeby wygrała Dorota albo Michalina.

Carmi jedź i mierz. Może się dziewczyna zreflektuje. I tak będzie musiała iść obejrzeć jak Cię ubierać

[capriola_87]

Napisane przez carmelova

Skimos, med, BYou dzieki Generalnie nie chciałabym zmieniać świadkowej ze względu na to, że jest ona dziewczyną mama, a nasi rodzice się przyjaźnią i wszyscy by się mogli obrazić, a to ostatnia rzecz jakiej chcę przed ślubem. Po prostu jest mi przykro, że nie mogę na nią liczyć, chociaż wcześniej myślałam, że jest inaczej

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Capri poprosiłam ją o świadkowanie, bo ona zawsze była taka właśnie pozytywnie zakręcona i świetnie zorganizowana. W dodatku jest "miejscowa" co ułatwia wiele spraw - kwestia wcześniejszego przyjazdu itp.

Carmi, to fakt, ale pomyśl że to jednak Twój dzień i Ty masz się czuć komfortowo i jeśli ktoś się obrazi że z niej "zrezygnujesz" to moim zdaniem jest niepoważny...
Ja bym zmieniła

[BYou]

Carmi porozmawiaj z Niąmoże nie odczuwa tego i mysli, że jest "dużo" czasu? wierzę, że sobie poradzisz

Skimos ja jestem za Dorką


http://zafganistanu.pl/?p=2828#comment-23678

[_Remedios]

Carmi może faktycznie tak jak radzi Byou, porozmawiaj z nią?? Może ona nie zdaje sobie sprawy, że już trzeba się tym wszystkim zająć?

[Zuzik06]

Carmi słuchaj zadzwoń do niej i powiedz, że chciałaś potwierdzić termin oglądania tych sukien, zobaczymy czy powie, że 'zapomniała' i zmieniła swoje plany. Jeśli tak, to nie zastanawiałabym się i grzecznie jej podziękowała, na zasadzie ' kurczę, taka jesteś ostatnio zapracowana, nie chcę Ci się zwalać na głowę z moimi sprawami, może poproszę kogoś innego...'. Byłam świadkową mojej przyjaciółki w sierpniu i powiem Ci, że jej mąż miał wybranego świadka na początku totalnie do tyłka i ja ich sama we wszystkim wspierałam i pomagałam. I on też się tak gryzł czy zmienić, czy nie. W końcu przed samym ślubem zmienił i dobrze, bo miał spokojną głowę na samym ślubie o to, że świadek podejdzie do księdza z kasą, że przypilnuje czy nie trzeba dostawić wódki i takie pierdoły... Może to są głupoty, ale wierzę że para młoda nie chce sobie tym głowy zaprzątać podczas takiego święta Uszy do góry i pogadaj z nią, albo się dziewczyna otrząśnie, albo zmieniaj. Możesz wziąć nas wszystkie będziesz miała super zorganizowany ślub

[Ilsa Lund]

Napisane przez Zwies

Antii wklejałam
Znalazłam : Załącznik 4316387
W końcu to włosy, odrosną, ale no dziwnie wyglądać bym nie chciała

skoro chcesz dużego cięcia to ja bym dla Ciebie widziała to co proponowała dla siebie ostatnio carmi - włosy równo ścięte, może przed ramiona

Napisane przez carmelova

Moja świadkowa to dziewczyna mojego brata. Kiedyś byłyśmy całkiem blisko (wspólne imprezy itp., ale nie przyjaźń), ale od momentu ich rozstania i powrotu jest trochę chłodniej. W każdym razie już kilka razy pytałam ją kiedy idziemy oglądać suknie, a ona za każdym razem nie miała czasu lub mówiła "no no, musimy iść" i na tym się kończyło. W końcu umówiłyśmy się na konkretny termin, 12 listopada. Wtedy miałyśmy jechać do rodzinnego miasta i stamtąd z naszymi mamami (które się przyjaźnią) do Lublina. Dzisiaj dzwonię do mamy i w luźnej rozmowie wspominam, że pogadam o czymś z bratem jak się spotkamy w weekend 11 listopada, na co mama, że brat i I. wtedy nie przyjeżdżają, bo tydzień później mają wesele i nie opłaca im się co tydzień jechać taki kawał drogi. No super, tylko ona mi o tym nie powiedziała. Teoretycznie jedziemy oglądać wtedy suknie. Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Czekać aż sama powie o zmianie planów? Znowu ją prosić o kolejny termin? Pewnie o wieczorze panieńskim mogę pomarzyć

nie chciałabym mieć takiej świadkowej; lepiej weź frezi

[Zwies]

Napisane przez Ilsa Lund

skoro chcesz dużego cięcia to ja bym dla Ciebie widziała to co proponowała dla siebie ostatnio carmi - włosy równo ścięte, może przed ramiona

nie chciałabym mieć takiej świadkowej; lepiej weź frezi

Nie pamiętam co Carmi proponowała. Ja wklejałam wcześniej też to.
A i chcę równo ściąć tak czy siak - zawsze to lepiej niż nierówne i cieniowane Tzn jeśli się myśli o zapuszczaniu.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Nie mogę się doczekać kupowania prezentów

[Stefannia]

Tak, kocham Was za te zachwyty dziękuję serdecznie

Carmelku, pogadaj szczerze, wyczuj ją i ewentualnie zmień, jak wyczujesz że jej na tym za bardzo nie zależy.
Frezi, mocne kciuki jutro

I nie wiem, co jeszcze miałam. Trudno mi jakoś się wbić. Ale mam nadzieję, że to chwilowe. Obejrzę sobie jeszcze TAPa. Zobaczymy czym się bulwersowałyście

[gothka152]

Miałam iść jutro pobrać krew, ale nie pójdę. Tak się stresuje, że nie dam rady

[najfajniejsza]

Napisane przez carmelova

Mam dylemat dotyczący mojej świadkowej... Nie wiem, czy wybrałam właściwą osobę. Ehhh...

trzeba było wybrać mnie = no doubt

Napisane przez carmelova

Moja świadkowa to dziewczyna mojego brata. Kiedyś byłyśmy całkiem blisko (wspólne imprezy itp., ale nie przyjaźń), ale od momentu ich rozstania i powrotu jest trochę chłodniej. W każdym razie już kilka razy pytałam ją kiedy idziemy oglądać suknie, a ona za każdym razem nie miała czasu lub mówiła "no no, musimy iść" i na tym się kończyło. W końcu umówiłyśmy się na konkretny termin, 12 listopada. Wtedy miałyśmy jechać do rodzinnego miasta i stamtąd z naszymi mamami (które się przyjaźnią) do Lublina. Dzisiaj dzwonię do mamy i w luźnej rozmowie wspominam, że pogadam o czymś z bratem jak się spotkamy w weekend 11 listopada, na co mama, że brat i I. wtedy nie przyjeżdżają, bo tydzień później mają wesele i nie opłaca im się co tydzień jechać taki kawał drogi. No super, tylko ona mi o tym nie powiedziała. Teoretycznie jedziemy oglądać wtedy suknie. Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Czekać aż sama powie o zmianie planów? Znowu ją prosić o kolejny termin? Pewnie o wieczorze panieńskim mogę pomarzyć

to ja na to spojrzę od jej strony - ja jakbym była świadkową zupełnie nie wiedziałabym, jak się zachować, bo byłabym nią pierwszy raz. Dlatego właśnie moim zdaniem ona może czuć się zagubiona lub myśleć, że nie przykładasz do tego wielkiej wagi. ALE uważam, że świadkowa to osoba, która powinna wyczuć, czy przyszła PM chce szalonych przygotowań, czy na lajcie, czy weekend panieński, czy też po prostu wypad do kina itp. Dlatego moim zdaniem najlepiej będzie, jak z nia szczerze pogadasz. Że dowiedziałaś się, że nie przyjeżdża, a miałyście oglądać suknie i że powinna była Ci o tym powiedzieć. Że zależało Ci, byście razem oglądały suknie, ale jeśli nie ma ochoty, to niech Ci powie, no i że wybrałaś ją, bo liczyłaś, że Ci pomoże, ale ma prawo odmówić i nie jest do niczego zobowiązana.
Ja bym chyba tak powiedziała. Oczywiście spokojnie i bez ataku.

frezi, ja już kciukam!!!

A ja oglądałam dziś Tap madl i wiem już, o co chodzi wam z Anią i obie mogły odpaść, a nie... A już miałam nadzieję, że te informacje w necie, że Ania jest w finale, to ściema

[gothka152]

Nic, idę spać. Do jutra

[capriola_87]

Napisane przez najfajniejsza

A ja oglądałam dziś Tap madl i wiem już, o co chodzi wam z Anią i obie mogły odpaść, a nie... A już miałam nadzieję, że te informacje w necie, że Ania jest w finale, to ściema

ja też...
Ale wiecie co zrobiłam?
Napisałam maila do Very bo bardzo ją lubię już od pierwszego odcinka i strasznie jej kibicowałam. Odpisała mi jest strasznie miła i fajna

[Zuzik06]

Brej nocy laseczki Kararuszki pod poduszki:P

[natasia20]

Dzień dobry ja wpadłam tylko na chwilkę bo już szykuję się na uczelnię ma od 8 do 18 ten tydzień to koszmar ja chcę soobotę
Miłego dnia dziewczyny

[carmelova]

Dzień dobry

Dzięki Kochane za wszystkie porady. Muszę to przemyśleć. Byłoby mi łatwiej, gdyby ona była tylko moją znajomą a nie dziewczyną brata i córką przyjaciółki mamy.

Napisane przez capriola_87

ja też...
Ale wiecie co zrobiłam?
Napisałam maila do Very bo bardzo ją lubię już od pierwszego odcinka i strasznie jej kibicowałam. Odpisała mi jest strasznie miła i fajna

Oł noł! Jesteś groupie

Lecę do lekarza po receptę, ale mi się nie chce... Do zobaczenia z pracy

[osz rety]

Napisane przez BYou

Anka mnie wkurza
i Michalina bo Ją pociesza

a Dorka i Wiktoria są piękne

odebraliśmy Helmuta jest zdrów

fajnie, że jest zdrów

Napisane przez frezyjka85

dziękuję!!!!!!!! jesteście cudowne - założę jutro czerwone szpile i pokażę na co mnie stać

a teraz poważnie zmykam, bo muszę być wyspana

dobranoc!!!!


kciuki, kciuki jutro od 9:00!!!!!!!!!!!!!!!!!!


paaaaaaaaaa

Carmi po prostu z nią porozmawiaj - wytłumacz swoje obawy. Z resztą uważam, że mama świetnie doradzi sukienkę I masz jeszcze zazdrośnice

mamy już czwartek jak ten tydzień szybko mija

[justyna_dt]

Bry.
Frezi !!!
Carmi no musisz ze świadkową porozmawiać, bo nie możesz Ty mieć wszystkiego na głowie, w końcu ona po coś jest... A jeśli byście nie doszły do porozumienia, to bym zmieniła nie zważając na nastroje reszty.

Udręki ciąg dalszy. Chciałabym Wam już przestać jęczeć

[carmelova]

Wróciłam od lekarza i jestem już w pracy. Ostatnio chodzę do gin. na NFZ i wolę to niż prywatną opiekę którą "sponsoruje" mi moja firma. Nie muszę się umawiać z 2 tygodniowym wyprzedzeniem ani jechać kilka kilometrów do przychodni, bo publiczną mam pod nosem. Poza tym wydaje mi się, że tutaj lekarze mnei nie olewają tak jak tam. Dbają o regularność badań, cytologii, nie przepisują najdroższych lekarstw i patrzą bardziej "długofalowo". Dzisiaj byłam u takiego starszego pana, ok. 70tki Przepisał mi nowe tabletki, powiedział, że te wszystkie yasminy i yazy to tylko nabijają kasę koncernom farmaceutycznym a mają dużo skutków ubocznych jak choćby moje uczulenie i dostałam kontracept. Poza tym powiedziałam o moich megadługich cyklach i doktor powiedział, że trzeba to sprawdzić, bo kiedyś może będę planować dziecko, więc lepiej wiedzieć co jest nie tak już teraz, a nie potem się leczyć 3 lata.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Jusia może dzisiaj wreszcie Twoje męki się skończa po wizycie u dentysty?

[justyna_dt]

Bajdełej - dużo rzeczy mi się śniło, ale najważniejsza: śnił mi się mąż Motylka, który z jakąś babcią i jakimś chłopcem zrobił pankejki. I to był moment, w którym oni przestali się liczyć, bo pankejki były PYSZNE! w środku miały masę z jabłek i budyniu waniliowego da się coś takiego zrobić???

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Napisane przez carmelova

Wróciłam od lekarza i jestem już w pracy. Ostatnio chodzę do gin. na NFZ i wolę to niż prywatną opiekę którą "sponsoruje" mi moja firma. Nie muszę się umawiać z 2 tygodniowym wyprzedzeniem ani jechać kilka kilometrów do przychodni, bo publiczną mam pod nosem. Poza tym wydaje mi się, że tutaj lekarze mnei nie olewają tak jak tam. Dbają o regularność badań, cytologii, nie przepisują najdroższych lekarstw i patrzą bardziej "długofalowo". Dzisiaj byłam u takiego starszego pana, ok. 70tki Przepisał mi nowe tabletki, powiedział, że te wszystkie yasminy i yazy to tylko nabijają kasę koncernom farmaceutycznym a mają dużo skutków ubocznych jak choćby moje uczulenie i dostałam kontracept. Poza tym powiedziałam o moich megadługich cyklach i doktor powiedział, że trzeba to sprawdzić, bo kiedyś może będę planować dziecko, więc lepiej wiedzieć co jest nie tak już teraz, a nie potem się leczyć 3 lata.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Jusia może dzisiaj wreszcie Twoje męki się skończa po wizycie u dentysty?

Bardzo fajnie Cię potraktował u mnie akurat trochę na odwrót, wolę pójść prywatnie, bo mam fajnego ginekologa, a ci na NFZ jak jeden mąż bagatelizowali wszystko (m.in. zapalenie przydatków ).

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

Bajdełej - dużo rzeczy mi się śniło, ale najważniejsza: śnił mi się mąż Motylka, który z jakąś babcią i jakimś chłopcem zrobił pankejki. I to był moment, w którym oni przestali się liczyć, bo pankejki były PYSZNE! w środku miały masę z jabłek i budyniu waniliowego da się coś takiego zrobić???

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------


Bardzo fajnie Cię potraktował u mnie akurat trochę na odwrót, wolę pójść prywatnie, bo mam fajnego ginekologa, a ci na NFZ jak jeden mąż bagatelizowali wszystko (m.in. zapalenie przydatków ).

Głodnym koleżankom o takich smakołykach opowiadasz? A tak serio to nie sądze, że się da, bo pankejki sa zbyt cienkie, żeby je czymś "nadziać" i żeby te nadzienie było wyczuwalne. Już prędzej muffinki.

[justyna_dt]

Napisane przez carmelova

Głodnym koleżankom o takich smakołykach opowiadasz? pala: A tak serio to nie sądze, że się da, bo pankejki sa zbyt cienkie, żeby je czymś "nadziać" i żeby te nadzienie było wyczuwalne. Już prędzej muffinki.

Wiesz co, zastanawiam się, czy racuchów się tak nie da zrobić. Na pewno będę próbować, bo we śnie smakowałooooooo... co do pankejków to w sumie też może spróbuję najpierw podsmażyć pół chochelki ciasta, na to łyżkę tego nadzienia i na to znowu ciasto... Jestem zdesperowana

[osz rety]

Napisane przez justyna_dt

Bajdełej - dużo rzeczy mi się śniło, ale najważniejsza: śnił mi się mąż Motylka, który z jakąś babcią i jakimś chłopcem zrobił pankejki. I to był moment, w którym oni przestali się liczyć, bo pankejki były PYSZNE! w środku miały masę z jabłek i budyniu waniliowego da się coś takiego zrobić???

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------


Bardzo fajnie Cię potraktował u mnie akurat trochę na odwrót, wolę pójść prywatnie, bo mam fajnego ginekologa, a ci na NFZ jak jeden mąż bagatelizowali wszystko (m.in. zapalenie przydatków ).

My również chcemy żebyś była już zdrowa i kipiała radością a co do pogrubionego

[SimplyDivine]

Booooooooooooooooziu, jaka jestem glupia
Wlasnie sie zabralam za pakowanie tych szpilek co sprzedalam i co? One nie sa 38 a 39!!! No co za idiot ze mnie Napisalam wiadomosc do tej dziewczyny co je kupila, podalam jej wszystkie wymiary i moze sie zdecyduje, a jak nie to zwroce kase odrazu i wystawiam jeszcze raz. No ja pierdziele....

[Zuzik06]

Ahoj!

Jesteście niemożliwe Carmi ja chodziłam do dwóch fajnych ginekolożek prywatnie, ale fat faktem, że umwiać się trzeba było z miesiąc wcześniej. Zastanawwiam się teraz nad NFZ-tem, ale czuję się trochę zagubiona w Krakowie pod tym względem bo nie wiem, do której przychodni ja mogę iść, poza tym wychodzi na to, że co rok się przeprowadzam. I co przychodnie musiałabym co rok zmieniać?

Tż jest mistrzem... Od 7 dzwoni nam budzik... On po kolei rezygnuje ze śniadania, z kawy, ze zrobienia kanapek do pracy na rzecz kilku złudych minut snu. Wstałam, ogarnęłam się... 8.30 - Tż 'wiesz co, przypomniało mi się, że mogę jechać godzinę póóźniej do pracy' i poszedł spać. Musze na niego czekać bo mnie odwiezie autkiem na praktykę, ale przez ten budzik od 7 jestem niewyspana i będę marudzić. ble:P

Simply o kurcze toś dowaliła dziewczyno)

[osz rety]

Napisane przez SimplyDivine

Booooooooooooooooziu, jaka jestem glupia
Wlasnie sie zabralam za pakowanie tych szpilek co sprzedalam i co? One nie sa 38 a 39!!! No co za idiot ze mnie Napisalam wiadomosc do tej dziewczyny co je kupila, podalam jej wszystkie wymiary i moze sie zdecyduje, a jak nie to zwroce kase odrazu i wystawiam jeszcze raz. No ja pierdziele....

oooo może 38 a pasuje typowo na stopę o rozmiarze 39?

[raingirl]

Napisane przez majasn

pytanie za 100000000000000(...)00000 000 punktów: jak się pozbyć choróbska, które atakuje? od 3 dni próbuję się ratować i nic nie pomaga, a cholercia nie mogę być chora, bo nie ma kto mnie zastąpić przez najbliższe 2 tygodnie

Antybakteryjny kapuśniak mojej mamy
Gotujesz dużego, pokrojonego ziemniaka, na patelni trzeba zeszklić cebulę i ząbek czosnku, jak ziemniaki się ugotują dorzucamy cebulę i czosnek i kiszoną kapustę. Jakieś pięć minut dogotowujemy, przyprawiamy większą ilością pieprzu i chilli - ma być OSTRE i trzeba jeść gorące.
Mnie parę razy taka zupka na wieczór postawiła na nogi najdalej na następny dzień po południu