Bara bara, bere bere- z nami wyprawisz cudne wesele - PM 2012 cz.30

[NightButterflyVIP]

Napisane przez ladystar

Motylku - wspaniala relacja! Bardzo wzruszajaca. Urocze bylo to ze juz wczesniej nie bylas u siebie w domu tylko wszystko dzialo sie na zamku... wiec pewnie czulas atmosfere tego dnia juz dzien wczesniej!
I ja tez zapomnialam zakryc twarzy welonem!!! Bylam taka zla, ze cos poszlo nie po mojej mysli, ze mialam ochote powtorzyc te scene Ale TZ mnie chwycil za reke i szepnal "to tylko szczegol..." i sie uspokoilam. Oczywiscie bedac juz kiedys na zamku widzialam Wasze wesele oczyma wyobrazni U nas na studniowce tez byli walczacy rycerze , to chyba taka atrakcja zamku I bardzo jestem ciekawa zdjec!!!

Haha pamiętam Twoją relację i to, jak pisałaś, że zapomniałaś zasłonić twarz welonem... No i widzisz, NICZEGO SIĘ Z NIEJ NIE NAUCZYŁAM!!!!! i powieliłam ten sam myk No cóż... Ja też bardzo chciałabym powrócić do tamtego dnia i zmienić parę rzeczy... ale się nie da przykre... ale cóż zrobić? Trzeba się skupić na reszcie, by móc się z tej reszty cieszyć bo inaczej będzie się wiecznie narzekać.... a szkoda być taką wiecznie narzekającą zołzą Rozumiem Cię co czułaś... Dla Ciebie to nie był "szczegół" Dla mnie też nie. Ja specjalnie welon taki brałam, żeby to ładnie się prezentowało jak się zakryję i co? I :dupa:

Bycie na miejscu już dzień wcześniej miało swoje uroki....jak to, o czym piszesz jak i to, że nie musiałam się martwić czy się nie spóźnię na miejsce ale miało też swoje minusy...bo jednak ma to swój urok, wychodzić z domu rodzinnego...tak, żeby symbolicznie opuszczać dom, w którym się dorastało....i of course pokazać się wszystkim sąsiadom tego zazdrościłam nieco TŻtowi....No, ale On nie mieszka daleko od Niepołomic, więc miał łatwo dostać się do zamku... A dla mnie to jednak odległość 100km, na którą nie chciałam się narażać w takim dniu...

Rycerze to najważniejsza atrakcja, gdy w grę wchodzi zamek Jak są Dni Niepołomic to też są pokazy... teraz 1 października były Pola Chwały i też się działo w Niepołomicach Teściowie byli, więc opowiadali i pokazywali fotki również rycerzy My wiedzieliśmy, że rycerze muszą być! Jak powiedzieliśmy A i wesele jest na zamku, to trzeba powiedzieć B i zdecydować się na atrakcje pod postacią rycerzy Choć zamek ma kilka propozycji na wesela i nie tylko rycerze są fajną atrakcją...tylko żeby skorzystać z nich wszystkich to trzeba mieć po prostu wesele dwudniowe, żeby na te atrakcje było odpowiednio dużo czasu (bo inaczej wesele będzie polegało tylko na atrakcjach i kapela będzie w końcu bezrobotna) no i oczywiście trzeba być najlepiej prezesem banku jakiegoś, żeby mieć odpowiednio dużo kasiory żeby za to wszystko zapłacić

A te zdjęcia to nie wiem jak...może też w picasa zrobię? Bo ściągnęłam właśnie Jak będzie wygodnie otwierać/ przeglądać?

[kasia_kuku]

Napisane przez NightButterflyVIP

Bardzo ładne pantofelki do krótkiej JA?

do 8465

[NightButterflyVIP]

Napisane przez melod_y

Ja bylam jak w jakims transie.. na prawde. i wlasnie z tym deszczykiem to wyszlo niechcacy ze bylismy akurat wtedy w drodze na sale. Wychodzac z kosciola slyszlam tylko jakies zdania odnosnie "co z zyczeniami... "ludzie stali a ja nie wiedzialam dlaczego nie podchodza. dlatego ucieklam na sale biorac TZta pod reke Co sie pozniej okazalo, ponoc tesciowa sie pytala gdzie chcemy zeyczenia, czy tu czy na sali... Nie pamietam nic takiego. ale dobrze sie stalo...
tylko to prawda- osoby ktore mogly byc na mszy a ktore nie byly na weselu nie mialy jak wreczyc nam prezentu czy tez zlozyc zyczen.. Powiem szczerze ze nawet nie wiem czy byly takie osoby?

Malo co pamietam.. tez ciezko byloby mi teraz powiedziec jak ubrane byly poszczegolne osoby :P

a wzruszylam sie na przysiedze Waszej i wzruszeniu twojego meza

ale ogolnie nie moge przezyc spitolenia przysiegi do dzisiaj az mi wstyd za to

Ty uciekinierko hehe zwiałaś po prostu Nie no u Nas była koleżanka Teściowej na ślubie, która wręczyła Nam piękny zestaw filiżanek i był kolega z kapeli TŻta ze swoją dziewczyną, też Nam wręczyli prezent super TŻ wręcz żałował, że ich nie zaprosił na wesele....a zaprosił koleżankę, która Nam niezły numer wywinęła.... Napisała smsa, nie do TŻta, ale do Jej i TŻta wspólnego kolegi, który się na Nasze wesele wybierał, że jej na weselu jednak nie będzie....a to było późnym wieczorem w piątek, dzień przed weselem....i ten kolega wysłał esa TŻtowi, który z kolei zadzwonił do mnie...było już coś koło północy...ze świadkową byłyśmy na sali, więc odsunęłam osobiście 2 krzesła od stołu znajomych............oczy wiście za menu za nich nie dało się już odzyskać pieniędzy.... Po ślubie dowiedzieliśmy się, że osoba towarzysząca tej koleżanki dowiedziała się o tym, że nie idą jednak na Nasze wesele, W DZIEŃ NASZEGO ŚLUBU, rano!!!! Właśnie szykował garnitur!!!!

Ojjj ja mam do nadrobienia Twoją relację!!!! Zabieram się za czytanie Przecież muszę wiedzieć za co Ci wstyd

Napisane przez ladystar

ja w ogole nie wiedzialam jak kto wygladal poza moimi druhnami, ktore musialam skontrolowac czy przypadkiem jakas nie wyskoczyla z czerwienia albo rozem a reszte zobaczylam dopiero na nagraniu, i bylo: woooow jaka Marta miala cudna sukienke a Kasia byla w tych butach, ktore chce sobie kupic! a ciocia Halina zmieniala sukienki i byla az w 3 itd. itd. a na weselu oczywiscie tego nie zauwazylam

3 sukienki!?!?!?! Dobra jest Też mam ciocię Halinę w Rodzinie Jeśli podawałaś prawdziwe imiona

Napisane przez tusia_m

to dobrze, że tak się to skończyło

co do pogrubionego - miałam to samo nie tylko jeśli chodzi o teściową, ale o babcie, ciocie, koleżanki itd. ... Dopiero jak przeglądałam amatorskie zdjęcia z naszego wesela, mogłam zobaczyć jak kto był ubrany hehe

Ej dziewczyny, ale ja nie mówię o kreacjach wszystkich gości, tylko jednej z kluczowych osób - Mojej Nowej Mamy!!! Która przecież dawała Nam błogosławieństwo więc byłam na tyle blisko Niej, że powinnam się orientować jaką sukienkę miała na sobie

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez kasia_kuku

do 8465

Taaaa o niej myślałam Do niej szczególnie ważne są buciki Wg mnie super pasują te kokardkowe

[(kicia)]

to ja jestem chyba jakaś nienormalna bo pamiętam każdego kto jak był ubrany i nie to że ze zdjęć po prostu pamiętałam


właśnie wróciłąm z zumby i padam... piesio nauczył sie gdzie jest jego posłanie tzn sam wchodzi do koszyka i śpi sobie w nim i nauczył się że w kuchni stoi jego miska z mlekiem (dementuję to że mleka nie przyswaja jak je miesko ma że tak powiem sraczkę a po mleku nie) no i dość dobrych wiadomości tak się mu spodobało siusianie w domu że pójdzie na godzinę na dwór zrobi kupkę wróci do domu i wysika się w salonie

[melod_y]

Napisane przez NightButterflyVIP

Ty uciekinierko hehe zwiałaś po prostu Nie no u Nas była koleżanka Teściowej na ślubie, która wręczyła Nam piękny zestaw filiżanek i był kolega z kapeli TŻta ze swoją dziewczyną, też Nam wręczyli prezent super TŻ wręcz żałował, że ich nie zaprosił na wesele....a zaprosił koleżankę, która Nam niezły numer wywinęła.... Napisała smsa, nie do TŻta, ale do Jej i TŻta wspólnego kolegi, który się na Nasze wesele wybierał, że jej na weselu jednak nie będzie....a to było późnym wieczorem w piątek, dzień przed weselem....i ten kolega wysłał esa TŻtowi, który z kolei zadzwonił do mnie...było już coś koło północy...ze świadkową byłyśmy na sali, więc odsunęłam osobiście 2 krzesła od stołu znajomych............oczy wiście za menu za nich nie dało się już odzyskać pieniędzy.... Po ślubie dowiedzieliśmy się, że osoba towarzysząca tej koleżanki dowiedziała się o tym, że nie idą jednak na Nasze wesele, W DZIEŃ NASZEGO ŚLUBU, rano!!!! Właśnie szykował garnitur!!!!

Ojjj ja mam do nadrobienia Twoją relację!!!! Zabieram się za czytanie Przecież muszę wiedzieć za co Ci wstyd

oj tam oj tam

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez (kicia)

to ja jestem chyba jakaś nienormalna bo pamiętam każdego kto jak był ubrany i nie to że ze zdjęć po prostu pamiętałam


właśnie wróciłąm z zumby i padam... piesio nauczył sie gdzie jest jego posłanie tzn sam wchodzi do koszyka i śpi sobie w nim i nauczył się że w kuchni stoi jego miska z mlekiem (dementuję to że mleka nie przyswaja jak je miesko ma że tak powiem sraczkę a po mleku nie) no i dość dobrych wiadomości tak się mu spodobało siusianie w domu że pójdzie na godzinę na dwór zrobi kupkę wróci do domu i wysika się w salonie

nauczenie psa siurania na dworze różnie psiakom wychodzi,jedni łapią szybko drudzy opornie. Pamiętaj że jak zrobi siku lub kupę na dworze to chwal go i głaskaj jak głupia a jak zrobi w domu to ignoruj albo jak go złapiesz na tym to możesz go ochrzanić (psy rozpoznają nasze zadowolenie po tonie głosu), nigdy nie karć jak nie złapiesz delikwenta na gorącym uczynku bo on wtedy nie wie do końca za co jest karcony.
mój pies potrzebował 1,5roku żeby przestać lać w domu
A najlepsze jest to że jak jeździł z nami na wakacje czy do rodziny to się tam nie zlał tylko w domu
Ale i tak kocham tego lejka najbardziej na świecie

[NightButterflyVIP]

Melodyjko Przeczytałam Spodziewałam się niewiadomo czego, bo tak pisałaś, że Ci głupio przez tą przysięgę...a tu przecież nic się nie staaaało W pewnym momencie się przestraszyłam, jak tak ochoczo wyparowałaś do księdza, żeby przysięgę mówić z pamięci, bo wiadomo, mówić przysięgę z pamięci przed mszą, a w trakcie to duża różnica Ale uspokoiłam się, jak przeczytałam, że powtarzałaś po księdzu jednak a to, że dokończyłaś przysięgę już sama, to nic fajnie przecież czym tu się przejmować? Ja to widzę jako plus i jeszcze ksiądz to obrócił w żart, więc już w ogóle luzik
Szkoda jedynie, że nie zrobiłaś tak jak chciałaś, czyli nie pocałowałaś obrączki.....ale to tak jak z moim zakryciem twarzy welonem

Ale dlaczego nie dałaś rady założyć tych droższych pantofelków? Przez to, że czułaś się w nich niepewnie?

Padłam jak przeczytałam, że w dzień ślubu jeszcze rano ćwiczyliście pierwszy taniec dobra jesteś

A tą fryzjerkę to bym chyba walnęła w nos.... jak tak można....??!!! Wcale się nie dziwię, że make-upistka była niezadowolona..., ale najważniejsze, że mówisz, że Cię super pomalowała

A o co chodziło z tymi winietkami? Co nie pasowało tym dwóm osobom? O to, że z góry miały przypisane miejsce, a nie mogły same sobie wybrać, tak?

A tort...Ty nie dokończyłaś i TŻ nie dokończył....to nie jedliście jednego kawałka, z jednego talerza, dwoma widelcami, na spółę????

Widzę dużo podobieństw w Naszym 1 września To, że szłaś późno spać.... to, że spałaś dobrze....że nie czułaś, że to już dziś wielki dzień to, że fryzura Ci się przeciągnęła w czasie, co spowodowało nerwy...Ty cadillaca porównałaś do hamerykańckich filmów a ja wznoszenie toastu przez mojego Tatę

[(kicia)]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;37238510]nauczenie psa siurania na dworze różnie psiakom wychodzi,jedni łapią szybko drudzy opornie. Pamiętaj że jak zrobi siku lub kupę na dworze to chwal go i głaskaj jak głupia a jak zrobi w domu to ignoruj albo jak go złapiesz na tym to możesz go ochrzanić (psy rozpoznają nasze zadowolenie po tonie głosu), nigdy nie karć jak nie złapiesz delikwenta na gorącym uczynku bo on wtedy nie wie do końca za co jest karcony.
mój pies potrzebował 1,5roku żeby przestać lać w domu
A najlepsze jest to że jak jeździł z nami na wakacje czy do rodziny to się tam nie zlał tylko w domu
Ale i tak kocham tego lejka najbardziej na świecie[/QUOTE]


1,5 roku
no ja wiem że pieska nie można bić nie można moczyć jego noska w sikach jak to niektórzy robią itp przestudiowałam już 4 ksiażki na temat wychowania psa

[NightButterflyVIP]

Napisane przez (kicia)

właśnie wróciłąm z zumby i padam... piesio nauczył sie gdzie jest jego posłanie tzn sam wchodzi do koszyka i śpi sobie w nim i nauczył się że w kuchni stoi jego miska z mlekiem (dementuję to że mleka nie przyswaja jak je miesko ma że tak powiem sraczkę a po mleku nie) no i dość dobrych wiadomości tak się mu spodobało siusianie w domu że pójdzie na godzinę na dwór zrobi kupkę wróci do domu i wysika się w salonie

Przepraszam kiciu, ale no nie mogłam się powstrzymać choć wiem, że to nie jest wcale śmieszne!!!

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez (kicia)

1,5 roku
no ja wiem że pieska nie można bić nie można moczyć jego noska w sikach jak to niektórzy robią itp przestudiowałam już 4 ksiażki na temat wychowania psa

ja to już byłam załamana, byliśmy nawet u weta bo myśleliśmy że może coś ze zwieraczami ma nie tak a tu wszystko ok tylko potrzebował czasu żeby dojrzeć
Ale za to teraz jak chce na dwór to chociaż miałby sraczkę to tak będzie po nas skakał aż nas obudzi

[MiciaKicia]

Witam się wieczornie z paczką Stiksów

[__Paulinka__]

Motylku zostawiłam sobie Twoją relacje na dzieisjszy wieczorek i wlasnie ją przeczytałąm!! tak milo sie czytalo! Widac, ze kazda miala jakies male wpadki, ale tak naprawde malo kto to zauważa z gości My np jak weszlismy na sale, kazdy dostal szampana i jeszcze nie wzniesli toastu a my juz wypilismy szampana!!! z nerwow chyba! Dopiero potem Dj mowi: teraz wzniesmy toast....to lat sto lat... i pijemy szampana do dna" , my z TZ sie patrzymy na siebie i w smiech, mowie do Niego :"udawaj, ze pijesz" i pilismy z pustego kieliszka kurde na filmie wszystko sie wyda, ale bedzie wstyd:P

[niusia_87]

ale klapnięta jestem

dołączam się do niecierpiących PKP
zmienili na ten tydzień rozkłąd i wprowadzili komunikację zastępczą, tylko na coniektórych stacjach wiszą kartki, na moich nie wiszą :/ w necie nie uwzględnili tych zmian w wyszukiwarce :/ Tym sposobem zwiał mi pociąg i musiałąm czekać ponad godzinę na następny, który nie jest z mojej nitki i połowę drogi jechałam pociągiem, potem autobusem i jeszcze zasuwałam 20 minut pieszo, w sumie wracałam z pracy do domu 3 godziny, a mam 30 km, które zajmuje mi pokonanie 35 minuty.... POCIĄGIEM
autem zajmuje tyle samo (o dziwo)

Mąż zrobił sam obiad, się mu należą, pycha kotlety
Po obiedzie, a raczej po obiadokolacji poszliśmy spać i spaliśmy 2 godziny do godz 21:00. Małż poszedł do roboty, a ja zostałam z moją papierkologią, mam nadziej w miarę szybko udać się nyny. O 6 pociąg ehhh

[0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435]

Napisane przez __Paulinka__

Motylku zostawiłam sobie Twoją relacje na dzieisjszy wieczorek i wlasnie ją przeczytałąm!! tak milo sie czytalo! Widac, ze kazda miala jakies male wpadki, ale tak naprawde malo kto to zauważa z gości My np jak weszlismy na sale, kazdy dostal szampana i jeszcze nie wzniesli toastu a my juz wypilismy szampana!!! z nerwow chyba! Dopiero potem Dj mowi: teraz wzniesmy toast....to lat sto lat... i pijemy szampana do dna" , my z TZ sie patrzymy na siebie i w smiech, mowie do Niego :"udawaj, ze pijesz" i pilismy z pustego kieliszka kurde na filmie wszystko sie wyda, ale bedzie wstyd:P

to pojechaliście po bandzie ja miałam tak sucho w buzi że mówiłam do tż: ☠☠☠☠a niech już dadzą nam to wypić bo zaraz uschnę

[NightButterflyVIP]

Napisane przez __Paulinka__

Motylku zostawiłam sobie Twoją relacje na dzieisjszy wieczorek i wlasnie ją przeczytałąm!! tak milo sie czytalo! Widac, ze kazda miala jakies male wpadki, ale tak naprawde malo kto to zauważa z gości My np jak weszlismy na sale, kazdy dostal szampana i jeszcze nie wzniesli toastu a my juz wypilismy szampana!!! z nerwow chyba! Dopiero potem Dj mowi: teraz wzniesmy toast....to lat sto lat... i pijemy szampana do dna" , my z TZ sie patrzymy na siebie i w smiech, mowie do Niego :"udawaj, ze pijesz" i pilismy z pustego kieliszka kurde na filmie wszystko sie wyda, ale bedzie wstyd:P

haha też spoko historia Lubię to

[201705121336]

a ja po pracy nadrobiłam

[MiciaKicia]

Jednak padam .. idę do wyra poczekać na tż
do jutraa

[__Paulinka__]

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;37239802] to pojechaliście po bandzie ja miałam tak sucho w buzi że mówiłam do tż: ☠☠☠☠a niech już dadzą nam to wypić bo zaraz uschnę [/QUOTE]

Napisane przez NightButterflyVIP

haha też spoko historia Lubię to

czasami człowiek nie wie co robi z tych emocji a potem az nie da sie uwierzyc, ze zrobilo sie cos tak glupiego:P

[Madziuniusia]

Ja rzuciłam welonem przedwczesnie bo grał zespół, dziewczyny w kółeczku chodziły, a zespół zaczął mówić "uwaga... w drugą stronę" a ja po "uwaga" rzuciłam

[niusia_87]

kto mnie uratuje od tej papierkologi?

[__Paulinka__]

zrobiłam pyszną panna cotte i sernikna zimno będzie wyżerka jutro

[Blacky]

Hej ho

Napisane przez kilianna

serio z tymi gaciami? To muszą być takie wyszczuplające gaciory po cycki naciągane?

Dokładnie tak. Podobno jak sie powie Pani w aptece, że chodzi o matki po ciazy, to bedzie wiedziec. To bardzo ułatwia skórze "ściąganie się".

Wrzuciłam na pocztę pierwszą część zdjęć.

Film dopiero za 3 tygodnie. Ale podobno to przez to, że jest dużo dobrego materiału, jeśli rzeczywiście film będzie szałowy.

Dobrej nocy

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

[1=0fa303f516315febafe3d9d d3f31e3911a3c772a_61c3bc0 235435;37232964]w takim razie zachodźmy wszystkie w ciąże i będziemy miały raj na ziemi, o ile wcześniej nasi tżci na zawał nie zejdą [/QUOTE]

Co więcej - ostatnio czytałam, że po prawidłowej ciąży i porodzie kobiety co do zasady odczuwają więcej przyjemności z seksu.

[magdalennne]

Dziewczyny pomocy!

Dostałam wczoraj pierwszą partię zdjęć i są tak okropne, że płakałam przez cały wieczór. Potrzebuje waszych rad, bo ja się kompletnie na tym nie znam. Czy jeśli każę mu je jeszcze raz obrobić, żeby było np. rozmazane tło to da się to jeszcze zrobić?
Są płytkie i bez wyrazu, żadnej w nich głębi Normalnie jestem załamana Nie mieliśmy kamerzysty i pleneru, to nasza jedyna pamiątka Na dodatek on twierdzi, że wysłał 120zdjęć, a jak dla mnie to 60, bo wszystkie są na zasadzie kolorowe - czarno białe. Dla mnie to jest to samo zdjęcie
Normalnie zabije tego fotografa

[E87]

Hello
Poczytalam o sexie w ciazy o rozmowie Goszy (jak poszlo?) o psiaki Kici ktory uporczywie siusia w domku (wspolczucia) o problemie Jamee (dobrze radza dziewczyny co do Tż, zas co do kotka to pogadaj z wujkiem co o tym mysli, my mamy malego kociaka i niestety ale tkai kotek duzo poniszczy, my sobie z tego zdawalismy sprawe wiec nie ma problemu i jednak mieszkamy w domu rodzicow ktorzy sie na to zgodzili) i o wielu innych rzeczach poczytalam, ktore teraz mi nie przychodza do glowy...

Bylam u lekaerza wczoraj, znowu antybioyk ;/ bylam chora niecaly miesiac temu i znowu! Chorobowego nie chcialam, musze sie przemeczyc dwa dni i w weekend dojsc do siebie!

[tusia_m]

Napisane przez NightButterflyVIP

Ej dziewczyny, ale ja nie mówię o kreacjach wszystkich gości, tylko jednej z kluczowych osób - Mojej Nowej Mamy!!! Która przecież dawała Nam błogosławieństwo więc byłam na tyle blisko Niej, że powinnam się orientować jaką sukienkę miała na sobie

no właśnie ja też nie pamiętałam jaką Teściowa miała sukienkę, a też dawała mi błogosławieństwo i nawet siedziała koło nas

Napisane przez (kicia)

właśnie wróciłąm z zumby i padam... piesio nauczył sie gdzie jest jego posłanie tzn sam wchodzi do koszyka i śpi sobie w nim i nauczył się że w kuchni stoi jego miska z mlekiem (dementuję to że mleka nie przyswaja jak je miesko ma że tak powiem sraczkę a po mleku nie) no i dość dobrych wiadomości tak się mu spodobało siusianie w domu że pójdzie na godzinę na dwór zrobi kupkę wróci do domu i wysika się w salonie

za postępy psiaka. oby jak najszybciej nauczył się sikać na dworze





Dzień dobry dziewczyny

[__Paulinka__]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny pomocy!

Dostałam wczoraj pierwszą partię zdjęć i są tak okropne, że płakałam przez cały wieczór. Potrzebuje waszych rad, bo ja się kompletnie na tym nie znam. Czy jeśli każę mu je jeszcze raz obrobić, żeby było np. rozmazane tło to da się to jeszcze zrobić?
Są płytkie i bez wyrazu, żadnej w nich głębi Normalnie jestem załamana Nie mieliśmy kamerzysty i pleneru, to nasza jedyna pamiątka Na dodatek on twierdzi, że wysłał 120zdjęć, a jak dla mnie to 60, bo wszystkie są na zasadzie kolorowe - czarno białe. Dla mnie to jest to samo zdjęcie
Normalnie zabije tego fotografa

o kurde... masakra to co piszesz wogole 120 zdjęć to mega malo jak dla mnie... a juz wogole jak mowisz, ze jest 60 bo to te same tylko czarno biale , paranoja. On na pewno ma jeszcze oryginalne zdjecia na kompie, nie przerobione, wiec niech je PRZEROBI jeszcze raz! Do cholery w koncu za to sie placi! Takie amatorskie zdjecia moze Ci wujek zrobic a nie fotograf za kase! Nie widzieliscie jego zdjec wczesniej? zaplaciliscie mu juz? mam nadzieje, ze nie..

[Nattiv]

kiciu mam nadzieję, że psiak szybko się nauczy, że nie wolno w domu sikać Podejrzewam, że uciążliwe jest ciągłe sprzątanie po nim.

gosza i jak po rozmowie?


Ja się już zaczynam stresować tym dniem próbnym

[tusia_m]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny pomocy!

Dostałam wczoraj pierwszą partię zdjęć i są tak okropne, że płakałam przez cały wieczór. Potrzebuje waszych rad, bo ja się kompletnie na tym nie znam. Czy jeśli każę mu je jeszcze raz obrobić, żeby było np. rozmazane tło to da się to jeszcze zrobić?
Są płytkie i bez wyrazu, żadnej w nich głębi Normalnie jestem załamana Nie mieliśmy kamerzysty i pleneru, to nasza jedyna pamiątka Na dodatek on twierdzi, że wysłał 120zdjęć, a jak dla mnie to 60, bo wszystkie są na zasadzie kolorowe - czarno białe. Dla mnie to jest to samo zdjęcie
Normalnie zabije tego fotografa

możesz dać próbkę zdjęć, które zrobił Wam fotograf? może nie jest tak źle, jak mówisz.
umów się najlepiej z fotografem i jak krowie na rowie wytłumacz o co Ci chodzi, że takie zdjęcia Cię nie satysfakcjonują.
Widzieliście jego inne zdjęcia, nim podpisywaliście umowę?

[maruda80]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny pomocy!

Dostałam wczoraj pierwszą partię zdjęć i są tak okropne, że płakałam przez cały wieczór. Potrzebuje waszych rad, bo ja się kompletnie na tym nie znam. Czy jeśli każę mu je jeszcze raz obrobić, żeby było np. rozmazane tło to da się to jeszcze zrobić?
Są płytkie i bez wyrazu, żadnej w nich głębi Normalnie jestem załamana Nie mieliśmy kamerzysty i pleneru, to nasza jedyna pamiątka Na dodatek on twierdzi, że wysłał 120zdjęć, a jak dla mnie to 60, bo wszystkie są na zasadzie kolorowe - czarno białe. Dla mnie to jest to samo zdjęcie
Normalnie zabije tego fotografa

Mam nadzieję że podpisywaliście umowę - my umowę czytaliśmy wspólnie z fotografem aby potem nie było nieporozumień.

Mieliśmy w pakiecie 90 zdjęć obrobionych w albumie a dostaliśmy 10 fot więcej , a ogólnie dostaliśmy na płytce prawie 2 tys. fotek (dużo więcej niż mieliśmy w umowie)


Też mam nadzieję że jeszcze nie zapłaciliście, wtedy to już ciężko cokolwiek wyegzekwować.
Walczcie, pokażcie o co wam chodzi, rozmawiajcie i nie zostawiajcie tego tak jak jest teraz - w końcu to wasza pamiątka.

[tusia_m]

Napisane przez Nattiv

kiciu mam nadzieję, że psiak szybko się nauczy, że nie wolno w domu sikać Podejrzewam, że uciążliwe jest ciągłe sprzątanie po nim.

gosza i jak po rozmowie?


Ja się już zaczynam stresować tym dniem próbnym

spokojnie, weź głęboki wdech i wydech pamiętaj, że jesteś w tym dobra i nie daj się stresowi

Też zastanawiam się, jak tam Gosza.... coś czuję, że będzie dobrze