Dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą cz.4

[chal]

Napisane przez tic_tac_toe

Witam serdecznie wszystkie forumowiczki od kilku dni przekopuję się przez kolejne strony wątku i jestem bardzo szczęśliwa , że udało mi się trafić na to forum Jestem pacjentką dr P. od 3,5 roku. Mam już 34 lata Moja historia jest podobna do historii każdej z Was... Przeszłam dwie laparoskopie w Krk (mięśniaki macicy). Kolejny etap to były szczepienia (bo miałam allo-mlr 0%), następnie doszczepianie ( bo mlr spadało średnio po 7 miesiącach). W między czasie leczenie zoladexem i visanne. Nieudane stymulacje, 3 ciąże biochemiczne, przepłakane negatywne bety ... Ostatni etap to IVF. Pierwszy transfer 28.02 nieudany Kolejny criotransfer 31.03. Co prawda już przed transferem się poddałam (rano krwotok z nosa, później korki na trasie, spóźnienie do kliniki ponad godz, w klinice czekanie kolejną, po transferze cewnikowanie, bo miałam już zbyt przepełniony pęcherz.. ) Ale mój mrozaczek się nie poddał. Beta w 7dpt 38, w 9dpt 118 (pierwszy raz w życiu zobaczyłam takie wartości bety... ) Jutro idę na kolejną betę i przy okazji progesteron, magnez i potas.
W związku z tym mam ogromna prośbę ... bo po tych wszystkich perypetiach i tak naprawdę przekreśleniu tego transferu, nie zapytałam Naszego doktora o dawkowanie leków po pozytywnej becie...
Aktualnie biorę: 3x1 duphaston, 2x2 luteinę, 3x1 estrofem i 1x1 crinone. Do jakiej wartości bety zostać przy tym dawkowaniu, kiedy Wam doktor zaczął obniżać dawki??? Dziewczyny /mamuśki pomóżcie!
Co prawda jutro zobaczę, czy mój maluszek jest nadal ze mną ale już jestem cała w nerwach, że się nie dopytałam o to dawkowanie.. a to jeszcze tyle czasu do powrotu doktora .. Pozdrawiam Was wszystkie, a szczególnie mocno ściskam Staraczki

tic tac toe - gratuluje tak to właśnie jest kiedy wydaje się nam że nic z tego a mamy mega niespodzianke ja też nie wierzyłam w mój crio a jestem w 7 tc życzę Ci żeby beta ładnie rosła. Co do leków to do powrotu dr nic bym nie zmieniała w dawkowani ja mam taki sam zestaw leków jak ty + prolutex i od dziś zaczełam schodzic z estrofenu pojutrze mam ostatnią dawkę prolutex a reszta zostaje jeszcze.

[Kryniaczek]

Napisane przez iliybr

Śliczny przyrost klask i: duuużo zdrówka dla Ciebie i fasoleczki


Kryniaczek na pewno doczekasz się pozytywnej bety trzeba wierzyć że się uda
Ja jestem po 2 iui i też powoli zaczynam myśleć o in vitro, chociaż troszkę mnie ta myśl przeraża ale jak nie będzie innej możliwości to głową muru nie przebiję tym bardziej że wiek nie stoi w miejscu i czas ucieka
Jeżeli bete robiłaś w 11 dzień po iui i nie była dodatnia to niestety marne szanse że się ruszy bardzo mi przykro, ale walczymy dalej w końcu będziemy mieć te dwie krechy po prostu MUSIMY

Dziękuje Wam wszystkim za pocieszenie i gratuluję tym Wszystkim które mają co świętować!!! W takim razie odstawiam leki i wypije dzisiaj wszystkich zdrowie symboliczną lampką wina Może nie spadnę z łóżka po takim okresie abstynencji bo drugą nogę sobie zepsuje
Zdradzisz mi kochana ile już masz wiosen? Mnie doktor pociesza, że młoda jestem, ale zanim się oglądnę to będę po menopauzie więc biorę chyb los w swoje ręce i szukam kasy.
Jeszcze raz Wam dziękuje i jeszcze raz gratuluję mamusiom i każdej staraczce kibicuje z całego serca

[201801291006]

Kryniaczku, przykro mi, ale tak to bywa, że jak żołnierze są ok, to nawet iui nie pomoże w cudzie Leki odstaw, ja po crinone prawie tydzień czekałam na @

Tic tac toe gratuluję

Dziewczyny mam do was pytanie : moja koleżanka od roku stara się o rodzeństwo dla córki, bezskutecznie, teraz zbadała męża i okazało się, że maż ma tragiczne wyniki, tzn ma bardzo mało plemników, a te co ma są powolne. Kto wie, gdzie p kieruje w takim przypadku? Do jakiego androloga? Czy można coś z tym zrobić? Czy zmiana trybu życia i suplementy coś tutaj wniosą? Jesli wasz facet miał podobne problemy, dajcie znać. Dzięki.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

A z innej beczki - bolał was brzuch po stosowaniu żelu estreva?

[justyna183]

Napisane przez migotkaaa_83

[/COLOR]A z innej beczki - bolał was brzuch po stosowaniu żelu estreva?

Migotko, po żelu estreva to bolą ale cycuchy

[iliybr]

tic_tac_toe gratulacje i mocne za jutrzejszy dzień


Kryniaczek pod koniec roku skończę 34 wiosen więc masakra z wiekiem... też mi dr powtarza że nie jest jeszcze tak źle, ale ja czuję inaczej bo ile można czekać więc Ty młoda jesteś
Co do winka to Twoje zdrówko też chyba sobie chlapnę lampkę - a co sporo czasu nie miałam żadnego % w ustach więc mam nadzieję że jutro wstanę z łóżka

[ania0208]

Migotka mój mąż też tak ma i po odebraniu seminogramu dr P skierował nas do dr Madury na usg jąder i niestety po usg okazało się ze mój ma żylaki powrózka nasiennego :-(, ale narazie nie są operacyjne wiec nic z tym się nie da zrobić, suplementy zażywa, ale czy to coś da jeszcze my nie sprawdzali, wynik miał pierw 3% i mamy super dziewczynkę, a w listopadzie sprawdziliśmy to wynik 1% i stwierdzono teratozoospermie i narazie czekamy :-(

[Kryniaczek]

Napisane przez iliybr

tic_tac_toe gratulacje i mocne za jutrzejszy dzień


Kryniaczek pod koniec roku skończę 34 wiosen więc masakra z wiekiem... też mi dr powtarza że nie jest jeszcze tak źle, ale ja czuję inaczej bo ile można czekać więc Ty młoda jesteś
Co do winka to Twoje zdrówko też chyba sobie chlapnę lampkę - a co sporo czasu nie miałam żadnego % w ustach więc mam nadzieję że jutro wstanę z łóżka

Kochana to jest 1,5 roku różnicy między nami, więc tak naprawdę żadnej różnicy nie ma Widzę, że zaczęłyśmy starania podobnie bo w 2014, wiem że to jest i tak krótko patrząc na inne dziewczyny na forum, ale sił brak i skąd brać nadzieję....?
Ja też dawno % nie miałam i właśnie przechylam pierwszy łyk. Twoje zdrowie i wszystkich dziewczyn
Kochana w takim razie delikatnie , żeby jutro wstać

[iliybr]

Napisane przez Kryniaczek

Kochana to jest 1,5 roku różnicy między nami, więc tak naprawdę żadnej różnicy nie ma Widzę, że zaczęłyśmy starania podobnie bo w 2014, wiem że to jest i tak krótko patrząc na inne dziewczyny na forum, ale sił brak i skąd brać nadzieję....?
Ja też dawno % nie miałam i właśnie przechylam pierwszy łyk. Twoje zdrowie i wszystkich dziewczyn
Kochana w takim razie delikatnie , żeby jutro wstać

Kochana zawsze to 1,5 roku jesteś do przodu z naciskiem na wiek
Jeśli chodzi o starania to ja - można powiedzieć -zaczęłam wstępnie już w 2011 roku, ale po kilku miesiącach odpuściłam i od 2014 roku (po ślubie) są już starania na fullll, niestety bez skutku
To forum i wspaniałe kobietki dają naprawdę kopa jak potrzeba i siły aby się podnieść po kolejnej porażce, dlatego cieszę się że tu jestem, dla mnie to mega wsparcie


Nooo to moja kolej, właśnie łykam słodkie czerwone winko Twoje zdrowie i wszystkich staraczek i mamusiek

[weronika189]

Ziola ojca sroki poprawiaja jakosc plemników i rowniez naszych jajeczek tez. Ja mężowi pare razy zaparzylam i mial duzo lepsze parametry jak podchodzilismy do inseminacji. A co do moich jajeczek to tez ladnie urosly ale nie wszystkie pekly wiec tu jest ten minus. Ale sprobowalam i nie żałuję mimo kolejnej porażki. Teraz juz stawiam na medycynę takie życie.

[tic_tac_toe]

Chal, migotka, iliybr dziękuję
W seminogramie mojego męża wyszła teratoozospermia. W internecie znalazłam rozpiskę zestawu witamin i suplementów (dość sporo tego wszystkiego było), które mąż zażywał przez pół roku - kolejne wyniki pokazały poprawę

[sabeth2]

Napisane przez kamilamimila

Sabeth,gratuluje i zycze żebyś utrzymala te ciaze.Moze powinnaś brać teraz steryd,Encorton albo Metypred,na nieodrzucenie zarodka,tylko teraz nie na Dr,cY on Ci go zapisal gdybys zaszla w ciąże?Twój przypadek dodaje mi tez nadziei,bo skoro Tobie udalo sie zajac w ciaze z takim niskim amh to moze i moje szanse nie są przekreślone.Trzymaj sie i oby tym razem sie udało,jaka masz betę?

beta 233, w środę powtórzę i mam juz wizytę u dr Baryły "na przetrwanie", biorę metypred 8 mg, luteinę 100-0-200, duphaston 3x1, na takim zestawie jestem po owulacji i pęknięciu, no i pregna. jednak nie wszystko działa jak w matemaytce , nie trać nadziei!!!

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! I też trzymam kciuki !

[jadzialg84]

Proszę mnie o dopisanie do listy staraczek
jadzialg84: PCO, niedoczynność tarczycy, przybyty udar i mutacja MTHFR
luty 2012 starania po odstawieniu antyków, kwiecien 2012 tabletki anty na pół roku i euthyrox, wrzesień 2012 udara i przerwa w staraniach, sierpień 2013 wznowienie starań z clo, styczeń 2014 hsg prawy niedrożny, u dr P od marca 2014, kwiecień 2014 laparo prawy niedrożny, maj 2014 ciąża, 8 luty 2015 Alicja, marzec 2016 rozmpoczęcie starań o rodzeństwo, 15.04 test z krwi

Do mamusiek
jadzialg84: 8 luty 2015 córka Alicja, poród sn

[Kinia191]

Witam, ja już po transferze mojego jedynego zarodeczka . Niestety nie udało się nic zamrozić, toszkę mnie to podłamało. Jak na forum dużo jest dziewczyn którym się udało zajść w ciąże z świeżego zarodka, bo z tego co czytam to większość dopiero po transferze rozmrożonych. Boję się. Na razie nic się nie dzieje, brzuch pobolewa, piersi troszkę też, testuję piątek, sobota.

[justyna183]

Napisane przez Kinia191

Witam, ja już po transferze mojego jedynego zarodeczka . Niestety nie udało się nic zamrozić, toszkę mnie to podłamało. Jak na forum dużo jest dziewczyn którym się udało zajść w ciąże z świeżego zarodka, bo z tego co czytam to większość dopiero po transferze rozmrożonych. Boję się. Na razie nic się nie dzieje, brzuch pobolewa, piersi troszkę też, testuję piątek, sobota.

Kinia191 trzymamy mocno kciuki kochana
Mi się nie udał transfer świeżaczka ale są dziewczyny, którym się to udało, także głowa do góry

[Ani_ka3]

Napisane przez kamilamimila

Hej, do tej pory bylam najstarsza na forum, to mnie pocieszylas, ze bylas w ciazy 3 razy z tak niskim amh, tyle, ze szkoda, ze ciaza sie nie utrzymala, badalas moze plod, wiadomo co bylo przyczyna poronien? A masz juz dziecko? Ja od 2,5 roku, z amg 1,3 wtedy nie zaszlam ani razu naturalnie w ciazy, tylko wczesniej, bo mam 7 letni corke. A jakie masz cykle jesli sa naturalne? Bo ja mam juz bardzo krotkie, 23-24 dni, masakra, tylko przy stymulacjach byly przedluzane Duphastonem, teraz, od poronieni nie biore zadnych hormonow i sa strasznie krotkie:-( J to mysle, ze z rok to bede juz po menopauzie, Ty to amh badalas 2 lata temu? Teraz nie badalas? Mysle, ze realna szansa dla nas jest in vitro z komorka dawczyni, tylko to jest bardzo drogie, albo adopcja zrodka, top jest duzo tansze, tyle, ze zarodkow nie ma , no i moj maz sie na to nie zgodzi:-(

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:49 ----------



Anika, tak, tez mi tak Dr mowil, ze beda panie dzownic pod koniec maja jak wroci planowo z tych Chin, jestem 6 na tej liscie do dzwonienia,w sumie to za bardzo nie wiem po co, bo ja mam wizyte 4 maja, a pocztek stymulacji powinien mi wypasc ok 8 maja , wiec nie wiem czy jest sens tracic dlugi weekend, bo nawet nie mozna nic zaplanowac, zobacze jak mi badania wyjda, bo jutro robimy jak rano nie dostane okresu, gdyby bylo cos nie tak to trzeba jechac do Dr wczesniej. Ja od jutr, ewentulnie wtorku Marvelon. A Ty od kiedy? Pamietaj o mnie jak Ci gonpeptyl zostanie ale my chyba nedziemy isc rowno.

Ja kamila od 29 lutego biorę marvelon . My chyba będziemy szły w jednym czasie. Strasznie ten czas się dłuzy

---------- Dopisano o 05:21 ---------- Poprzedni post napisano o 05:20 ----------

Napisane przez sabeth2

beta 233, w środę powtórzę i mam juz wizytę u dr Baryły "na przetrwanie", biorę metypred 8 mg, luteinę 100-0-200, duphaston 3x1, na takim zestawie jestem po owulacji i pęknięciu, no i pregna. jednak nie wszystko działa jak w matemaytce , nie trać nadziei!!!

Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie! I też trzymam kciuki !

Sabeth wielkie gratulacje!

---------- Dopisano o 05:24 ---------- Poprzedni post napisano o 05:21 ----------

Napisane przez Kinia191

Witam, ja już po transferze mojego jedynego zarodeczka . Niestety nie udało się nic zamrozić, toszkę mnie to podłamało. Jak na forum dużo jest dziewczyn którym się udało zajść w ciąże z świeżego zarodka, bo z tego co czytam to większość dopiero po transferze rozmrożonych. Boję się. Na razie nic się nie dzieje, brzuch pobolewa, piersi troszkę też, testuję piątek, sobota.

Kinia, jakie miałas AMH? Ja jestem przed inv i też się boje, że będe miec mało komórek. Ale trzeba być dobrej mysli i wierzyć że się uda

[Kinia191]

Moje Amh 1,6

[Nowa_1987]

Napisane przez sabeth2

Jezuuuuu, mam dodatnie beta HCG!!!

zazdroszczę dodatniej bety Oby dzieciątko zostało z Tobą do rozwiązania dużo zdrówka dla Was

---------- Dopisano o 05:59 ---------- Poprzedni post napisano o 05:53 ----------

[QUOTE=tic_tac_toe;5877191 1]Witam serdecznie wszystkie forumowiczki od kilku dni przekopuję się przez kolejne strony wątku i jestem bardzo szczęśliwa , że udało mi się trafić na to forum Jestem pacjentką dr P. od 3,5 roku. Mam już 34 lata Moja historia jest podobna do historii każdej z Was... Przeszłam dwie laparoskopie w Krk (mięśniaki macicy). Kolejny etap to były szczepienia (bo miałam allo-mlr 0%), następnie doszczepianie ( bo mlr spadało średnio po 7 miesiącach). W między czasie leczenie zoladexem i visanne. Nieudane stymulacje, 3 ciąże biochemiczne, przepłakane negatywne bety ... Ostatni etap to IVF. Pierwszy transfer 28.02 nieudany Kolejny criotransfer 31.03. Co prawda już przed transferem się poddałam (rano krwotok z nosa, później korki na trasie, spóźnienie do kliniki ponad godz, w klinice czekanie kolejną, po transferze cewnikowanie, bo miałam już zbyt przepełniony pęcherz.. ) Ale mój mrozaczek się nie poddał. Beta w 7dpt 38, w 9dpt 118 (pierwszy raz w życiu zobaczyłam takie wartości bety... ) Jutro idę na kolejną betę i przy okazji progesteron, magnez i potas.

Życzę Ci aby beta rosła i rosła Przeszłaś już tyle, wystarczy Daj znać jak po dzisiejszej becie

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 05:59 ----------

[QUOTE=Kryniaczek;58767386]Kambo Dzięki w sumie dobrze, że to się tak skończyło, ale nie unikniesz wypadków tak jak Ty pisałaś, wystarczy zabawa z dzieckiem
Właśnie zobaczyłam wynik 1,2 czyli ten co zawsze! Tak chciałam wierzyć w iui, myślałam, że się uda chociaż z drugiej strony nie nastawiałam się, żeby nie ryczeć znowu. Zaczynam myśleć o in vitro, chyba wezmę sobie kredyt na dziecko
Marlena 343, ja też mam dziecko, 13 lat skończy w maju, a ja już 32 mam od marca i myślałam ,że jak postanowię, że chcę drugie to nie będzie z tym żadnych problemów, bo ja zawsze czułam ból owulacyjny i wiedziałam kiedy to i w ogóle.....a tu klapa po całości każdy cykl w cholerę ... Wyszłam drugi raz za mąż więc mój syn nie jest dzieckiem mojego męża, ale doktor P nie uważa, żeby z nim było coś nie tak, materiał ma taki, że na ulicy takiego nie znajdę (to są jego słowa) Czasami sobie myślę jak mnie dół dopada po tych porażkach, że kiedyś mąż poszuka sobie młodej, płodnej dziewczyny i mnie zostawi bo z nim jest wszystko ok , a przecież dziecko wiadomo, że by chciał, bo skończy lada dzień 35 lat. Oczywiście nawet mu o tych moich głupich myślach nie mówię, bo by się zdenerwował, bo kocha mnie i wspiera bardzo w tych niepowodzeniach jak i mój wspaniały syn
Ale się rozpisałam....trochę ulżyło, 3 litry łez poleciało

Kochan przykro mi, bardzo dobrze Cię rozumiem, jutro będzie lepiej, wierz mi Nie zadręczaj się tym, że mąż Cię zostawi, szkoda się denerwować, mąż się póki co nie wybiera nigdzie skoro Cię tak wspiera mamy wystarczająco dużo stresu przez te nasze choroby, nie zadręczaj się i tym wiem łatwo mówić, w momencie rozpaczy człowiekowi przychodzą różne rzeczy do głowy, mi również, ale na następny dzień jest już lepiej.
Też mam tak, że ładnie jajeczkuję i czuję zawsze ból owulacyjny, łatwo jest mi samej obliczyć, nigdy nie miałam problemów z miesiączkami, więc tez się nastawiałam, że pójdzie to gładko, a jednak. Życzę Ci abyś doczekała rodzeństwa dla swojego syna

---------- Dopisano o 06:13 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Napisane przez iliybr

w końcu będziemy mieć te dwie krechy po prostu MUSIMY

iliybr też się doczekasz pozytywnej bety, może i ja też

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:13 ----------

[QUOTE=migotkaaa_83;587781 46]
Dziewczyny mam do was pytanie : moja koleżanka od roku stara się o rodzeństwo dla córki, bezskutecznie, teraz zbadała męża i okazało się, że maż ma tragiczne wyniki, tzn ma bardzo mało plemników, a te co ma są powolne. Kto wie, gdzie p kieruje w takim przypadku? Do jakiego androloga? Czy można coś z tym zrobić? Czy zmiana trybu życia i suplementy coś tutaj wniosą? Jesli wasz facet miał podobne problemy, dajcie znać. Dzięki.

Nie pomogę, bo mój mąż miał dobre wyniki, choć to było w styczniu 2015 roku jak robił badania, rok czasu mogło się coś zmienić, może przydało by się ponowić badanie póki co ładuję w niego cynk i selen i wit D. Miał też usuwanego żylaka powrózka, ale to w sumie z powodu bólu jaki odczuwał to jeszcze przed naszymi staraniami. Teraz chociaż ma z głowy

[ania0208]

Napisane przez tic_tac_toe

Chal, migotka, iliybr dziękuję
W seminogramie mojego męża wyszła teratoozospermia. W internecie znalazłam rozpiskę zestawu witamin i suplementów (dość sporo tego wszystkiego było), które mąż zażywał przez pół roku - kolejne wyniki pokazały poprawę

a moglabys napisac ten zestaw ,ktory twoj maz zazywal ,moj zaczal trzecie opakowanie fertilmanu i pije ze mna twardo ziolka o.Sroki

[kambro]

Hej słońca
Kryniaczek tak mi przykro, myszko mam nadzieję że dziś już ciut lepiej Musisz być silna i zbierać moc na następny cykl - walczymy do skutku - do wygranej
Sabeth wielkie gartulacje !! tak trzymać kochana
Agneluś piękny przyrost
Witamy tic_tac_toe uwielbiamy takie historie są dla nas budujące i Jadzielg
Kinia191 zaciśnięte są
Dziewczynki a co do jakości nasienia..to u męża było podobnie..tzn. zrobił badania i wyszły tragicznie, w między czasie okazało się że ma mikrogruczolaka przysadki mózgowej, który też jest przyczyną złego nasienia.. mój gin na początek powiedział by spróbować jakiś witaminek i znaleźliśmy Fertilman i po tym poprawiło się, nasza endokrynolożka z kolei nastraszyła nas że dzieciątko może urodzić się bez rączki czy nóżki...No ale do jajeczka dociera najsilniejszy wariat przecież.. A nasz Dr powiedział że nie ma się do czego doczepić że wyniki są dobre że nie widzi przeszkód by żołnierzyki zrobiły swoje Ile ludzi tyle wersji, heh. Teraz mężulek bierze inne witaminki i oczywiście pije ze mną ziółka o.Sroki

[tic_tac_toe]

Napisane przez ania0208

a moglabys napisac ten zestaw ,ktory twoj maz zazywal ,moj zaczal trzecie opakowanie fertilmanu i pije ze mna twardo ziolka o.Sroki

Witam,
mój mąż zażywał taki zestaw:
rano:
Androvit x 1
Maca Bioselen Plus x 1
Kwas foliowy x 1
Koenzym Q10 x 1
Magnez+B6
Palma sabałowa x1

wieczorem:
Kwas foliowy x 1
Salfazin x 1
L-karnityna x 1
Koenzym Q10 x 1
Żeń szeń x1


Nowa_1987 dziękuję, Tobie też się uda!!

Kinia191 leż, dużo wypoczywaj, zajadaj ananasa i popijaj rumianek

[iliybr]

Napisane przez Nowa_1987

iliybr też się doczekasz pozytywnej bety, może i ja też

Ty też na pewno się doczekasz kochana jeszcze przyjdzie taki czas że będziemy się śmiały z tych stresów

Jadzielg84 witaj

Kinia191 mocne kochana

[Nowa_1987]

[QUOTE=tic_tac_toe;5880100 6]Witam,
mój mąż zażywał taki zestaw:
rano:
Androvit x 1
Maca Bioselen Plus x 1
Kwas foliowy x 1
Koenzym Q10 x 1
Magnez+B6
Palma sabałowa x1

wieczorem:
Kwas foliowy x 1
Salfazin x 1
L-karnityna x 1
Koenzym Q10 x 1
Żeń szeń x1

No piękny zestaw szok

[Marzena_83]

Dziewczyny potrzebuje porady
Wybieram sie w ten weekend do Zakopanego, a przy okazji chciałam pójść na termy. Ale testuje 20 kwietnia, czyli przyszła środa i teraz nie wiem, co robić. Oczywiście czuje, że nic z tego, ale jakby się zdarzył jakiś cud... Czy termy mogłyby zaszkodzić w ewentualnej wczesnej ciąży?

[asiorekkkk]

Termy to miejsce gdzie możesz nałapać niepotrzebnego dziadostwa

[kambro]

Tak samo miałam. .ale zrezygnowałam z term i żeby nie kusiło nie wzięłam nawet stroju kąpielowego Trzeba uważać by jakiegoś zwierzątka nie złapać. .

[Kryniaczek]

Napisane przez migotkaaa_83

Kryniaczku, przykro mi, ale tak to bywa, że jak żołnierze są ok, to nawet iui nie pomoże w cudzie Leki odstaw, ja po crinone prawie tydzień czekałam na @

Tic tac toe gratuluję

Dziewczyny mam do was pytanie : moja koleżanka od roku stara się o rodzeństwo dla córki, bezskutecznie, teraz zbadała męża i okazało się, że maż ma tragiczne wyniki, tzn ma bardzo mało plemników, a te co ma są powolne. Kto wie, gdzie p kieruje w takim przypadku? Do jakiego androloga? Czy można coś z tym zrobić? Czy zmiana trybu życia i suplementy coś tutaj wniosą? Jesli wasz facet miał podobne problemy, dajcie znać. Dzięki.

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

A z innej beczki - bolał was brzuch po stosowaniu żelu estreva?

Migotka, dzięki leki odstawiłam mam nadzieję, że dostanę wcześniej okres chociaż doktor P i tak nie dał mi nic na stymulacje w kolejnym cyklu więc będę próbować naturalnie. Po żelu Estreva mnie też bardzo bolały piersi, miałam chyba dwa rozmiary większe i ogólnie źle się czułam, byłam osłabiona i miałam jakieś duszności, szybko się męczyłam i nie mogłam oddechu złapać po wyjściu na piętro, ale brzuch mnie nie bolał...

[justyna183]

Napisane przez Marzena_83

Dziewczyny potrzebuje porady
Wybieram sie w ten weekend do Zakopanego, a przy okazji chciałam pójść na termy. Ale testuje 20 kwietnia, czyli przyszła środa i teraz nie wiem, co robić. Oczywiście czuje, że nic z tego, ale jakby się zdarzył jakiś cud... Czy termy mogłyby zaszkodzić w ewentualnej wczesnej ciąży?

Marzenka, ja w 1 cyklu starań po becie 4,49 w piątek pojechałam w sobotę na termy. W niedzielę temperatura spadła a w poniedziałek przyszła @ - beta powtórzona oczywiście negatywna.
Także ja z doświadczenia nie ryzykowałabym. Nie wiem czy w moim przypadku to termy zaszkodziły czy po prostu zarodek nie dał rady ale więcej bym tego nie powtórzyła.

[Marzena_83]

Napisane przez justyna183

Marzenka, ja w 1 cyklu starań po becie 4,49 w piątek pojechałam w sobotę na termy. W niedzielę temperatura spadła a w poniedziałek przyszła @ - beta powtórzona oczywiście negatywna.
Także ja z doświadczenia nie ryzykowałabym. Nie wiem czy w moim przypadku to termy zaszkodziły czy po prostu zarodek nie dał rady ale więcej bym tego nie powtórzyła.

Justynka to przywołałaś mnie do porządku teraz No nie wybaczyłabym sobie, gdyby coś się stało. Trudno, obejdę się smakiem, a dla pewności też nie wezmę stroju

[ania0208]

[QUOTE=tic_tac_toe;5880100 6]Witam,
mój mąż zażywał taki zestaw:
rano:
Androvit x 1
Maca Bioselen Plus x 1
Kwas foliowy x 1
Koenzym Q10 x 1
Magnez+B6
Palma sabałowa x1

wieczorem:
Kwas foliowy x 1
Salfazin x 1
L-karnityna x 1
Koenzym Q10 x 1
Żeń szeń x1


piekny zestaw ,podziwiam twojego meza ,ze chcial zazywac tyle tabl naraz i to przez taki dlugi okres

[mimi181]

Marzenka... ja sobie z term przywiozłam zwierzątka także odradzam również z tego powodu.

Dobrym zestawem witamin dla panów jest Navitin. Poleciła mi go znajoma farmaceutka i koszt ok 35zł