Nimfomanki ;)

[madzia2306]

zaszantażowałam że jeśli się wkońcu nie zmieni to odejdę od niego wiem że to w niego uderzyło bo nigdy nie chciał mnie stracic i poskutkowało... ale to tylko w jego przypadku

[Wizazanka5000]

Ja załatwiłam podobną sprawe inaczej. Tylko u nas to działało w obie strony. Podczas kłótni oboje siebie nawzajem odbrażaliśmy wyzywaliśmy itd. W końcu kiedyś o tym porozmawialiśmy, powiedziałam, że bardzo mnie to boli, że jesteśmy razem, niby sie kochamy a tak naprawdę mówimy sobie czasami rzeczy jakich nawet najwięjszemu wrogowi byśmy nie powiedzieli. I ta rozmowa naprawdę pomogła. Spodziewałam się, że to nic nie da, ale oboje bardziej teraz myślimy co mówimy i jest dużo lepiej

[kicccia]

Właśnie - szantaż taki jak mówi madzia. Albo się zmieni albo koniec

[madzia2306]

rozmowa nic nie dawała to mu postawiłam ultimatum i pomogło

[Wizazanka5000]

No to zależy tez od człowieka to jasne, ja byłam w szoku bo mój zbyt ugodowy nie jest i jak sie kłócimy to talerze latają i tak było od początku naszego związku więc myślałam, że już sie to nie zmieni, ale udało się

[Axaxax]

Szantaż nic nie da. Jestem załamana. I chcę sexu

[madzia2306]

to ja nie wiem...z moim to pomogło...a ty może poważnie pogadaj z nim ale tak naprawdę poważnie i powiedz że jeżeli się coś takiego jeszcze będzie zdarzało te wyzwiska to będziesz musiała go opuścić bo tak się żyć nie da... ty wybaczysz ale cały czas masz w pamięci te wyzwiska

[meggara]

Napisane przez Wizazanka5000

Hej Hej Byłoby miło gdybyście mnie przyjęły Przeczytałam cały wątek gdyż chciałam być w każdym omawianym temacie obeznana, żeby wiedzieć o co Wam chodzi:P troche mi to czytanie zajęło ale w końcu dziś Doszłam do końca:P

To jak?

Witamy

Napisane przez Axaxax

Mówi naprawdę okropne rzeczy i padają straszne określenia. Okazuje totalny brak szacunku. Później bardzo przeprasza, ale to i tak zostaje w pamięci.

Mezczyzni zapominaja o jednej rzeczy: Kobieta wybacza ale nie zapomina.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Axaxax

Szantaż nic nie da. Jestem załamana. I chcę sexu

Może warto spróbować? Lepiej robić cokolwiek niż pozwolić się tak traktować. Wiem jak przykro jest słyszeć takie słowa, ale wiem też, że warto z tym walczyć. Bo naprawdę takie słowa zniechęcają do 2 osoby. My z BSem zmieniliśmy to i jest między nami o niebo lepiej

Ja też chcę sexu a póki co leżę z gorączką 39 i zwyczajnie brak mi sił

ps. Witam meggaro

[kicccia]

Ja też chcęęęę... a za parę dni okres

[madzia2306]

matko wczoraj było a ja znowu mam chcicę...
jutro biorę mojego za chabety i jakieś gadżety zamawiamy... chyba sobie korek analny zamówię

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Sprawianie przykrości sobie nawzajem, wyzywanie.... Masakra...

Mój na początku zdarzyło się, że powiedział niezbyt miłe słowo jak szło o jakiś pierdół ale oczywiście nie ubliżający mnie i nie mieszający z błotem, nie był wcześniej w związku i rozumiałam to, że może pewnych rzeczy nie wiedzieć, nie umieć, zwróciłam Mu uwagę i z czasem wszelkie niemiłe odzywki zaniknęły, po prostu na początku czasem do mnie rzucił tekstem jak do kolegi. Lubimy czasem się dla zabawy powyzywać w stylu: Ale Ty debil jesteś, ale np na początku potrafił tak powiedzieć przy znajomych, jakby nie zakumał, że to trochę głupie i niemiłe, powiedziałam to i przestał, zrozumiał.
Czasem wystarczy pomyśleć, że facet nie zdaje sobie sprawy z wszystkiego
Wydaje mi się, że Mój już wie to, co powinien a czego nie i dzięki temu nasze relacje wyglądają świetnie

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez kicccia

Właśnie - szantaż taki jak mówi madzia. Albo się zmieni albo koniec

Ja bym nawet nie próbowała tak szantażować, bo to takie yyy nie w moim stylu ale kiedyś zapytałam BS co by zrobił jakbym tak sypnęła a On: A co? Mam Cię trzymać na siłę?, miałby złamane serduszko ale nie chciałby zmuszać mnie i tyle.
Także nie polecam tego sposobu Nie na każdego zadziała, hehe.
Poza tym jak wspomniałam, nauczyłam Go żyć z babką i tyle, reszta jest ok a na siłę zmieniać nie chcę i nie będę, bo pokochałam Go takim, jakim jest

[Wizazanka5000]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;15048941]Sprawianie przykrości sobie nawzajem, wyzywanie.... Masakra...

Mój na początku zdarzyło się, że powiedział niezbyt miłe słowo jak szło o jakiś pierdół ale oczywiście nie ubliżający mnie i nie mieszający z błotem, nie był wcześniej w związku i rozumiałam to, że może pewnych rzeczy nie wiedzieć, nie umieć, zwróciłam Mu uwagę i z czasem wszelkie niemiłe odzywki zaniknęły, po prostu na początku czasem do mnie rzucił tekstem jak do kolegi. Lubimy czasem się dla zabawy powyzywać w stylu: Ale Ty debil jesteś, ale np na początku potrafił tak powiedzieć przy znajomych, jakby nie zakumał, że to trochę głupie i niemiłe, powiedziałam to i przestał, zrozumiał.
Czasem wystarczy pomyśleć, że facet nie zdaje sobie sprawy z wszystkiego
Wydaje mi się, że Mój już wie to, co powinien a czego nie i dzięki temu nasze relacje wyglądają świetnie [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------


Wiesz, ja myślę, że to jest kwestia charakteru. Osoby porywcze w kłótni nie zastanawiają się co mówią. Ja BSowi nigdy nie powiedziałam nic przykrego czy chamskiego tak o. I on mi tez nie. Nie każdy związek może wyglądać tak samo i to jest kwestia tego jak się ludzie dobiorą. Ja mam świadomość tego, że z moim BSem nie dobraliśmy się, ale jednak zbyt bardzo się kochamy, żeby z tego związku zrezygnować, mimo wszystkich upadków.

[Lavi92]

Widzę Podkarpacie
Wizazanka5000 Skąd jesteś ?

[kicccia]

Napisane przez Wizazanka5000

Wiesz, ja myślę, że to jest kwestia charakteru. Osoby porywcze w kłótni nie zastanawiają się co mówią. Ja BSowi nigdy nie powiedziałam nic przykrego czy chamskiego tak o. I on mi tez nie. Nie każdy związek może wyglądać tak samo i to jest kwestia tego jak się ludzie dobiorą. Ja mam świadomość tego, że z moim BSem nie dobraliśmy się, ale jednak zbyt bardzo się kochamy, żeby z tego związku zrezygnować, mimo wszystkich upadków.

Zgadzam się z Tobą całkowicie. Każdy człowiek jest inny, inaczej się zachowuje, ma inne reakcje, inaczej rozumie.
Każdemu natomiast wydaje się, że jego związek jest idealny i on robi najelpiej. A nie tędy droga. Trzeba dobrze poznać osobę i zrozumieć, że ma się do czynienia z TAKIM a nie INNYM przypadkiem.
Podam za przykład: mój Tż bierze strasznie wszystko do siebie dlatego nauczyłam się uważać na słówka które jego mogą bardzo zranić, a chłopak Basi, Kasi, Ani czy innej dziewczyny zleje to za przeproszeniem ciepłym moczem i go to nie zaboli. Każdy ma inny charakter i broń Boże nie można tego zmieniać. Fajnie kochać kogoś 'innego' i po 'swojemu'

A co do gierek, szantażowania i tego typu to oczywiście, że warto spróbować gdy nie ma innej możliwości tak jak u Axaxax.

[Wizazanka5000]

Z Tbg a Ty? Czyzby z Mielca?

[Lavi92]

Napisane przez Wizazanka5000

Z Tbg a Ty? Czyzby z Mielca?

Strzał w dziesiątkę To witam "sąsiadko"

[madzia2306]

to mamy dwie sąsiadki szkoda że żadna nie jest z okolic częstochowy

[Wizazanka5000]

No ale tak szczerze mówiąc to w Częstochowie byłam wiecej razy niż w Mielcu jakoś tak mi nie po drodze

a Ty Lavi bywasz w Tbg

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Wizazanka5000

No ale tak szczerze mówiąc to w Częstochowie byłam wiecej razy niż w Mielcu jakoś tak mi nie po drodze

a Ty Lavi bywasz w Tbg

witam tez sasiadki ja tez z podkarpaciaokolice tarnow-rzeszow

[Wizazanka5000]

No proszę jak miło a ja studiuję w Rzeszowie

[Axaxax]

To żeście się zgadały
Dzięki za wszystkie rady tak w ogóle, bardzo je doceniam. Z BS'em już trochę lepiej. Ale nadal mi jakoś smutno przez to wszystko...

[nynka87]

Napisane przez Axaxax

To żeście się zgadały
Dzięki za wszystkie rady tak w ogóle, bardzo je doceniam. Z BS'em już trochę lepiej. Ale nadal mi jakoś smutno przez to wszystko...

będzie jeszcze lepiej, zobaczysz ale doskonale Cię rozumiem bo mój były też w szale potrafił mówić takie rzeczy że... a obecny jest o 180 stopni inny, spokojny i opanowany

[Axaxax]

Napisane przez nynka87

będzie jeszcze lepiej, zobaczysz ale doskonale Cię rozumiem bo mój były też w szale potrafił mówić takie rzeczy że... a obecny jest o 180 stopni inny, spokojny i opanowany

Tylko boję się, że to po prostu koniec, no...

[nynka87]

Napisane przez Axaxax

Tylko boję się, że to po prostu koniec, no...

będzie dobrze, zobaczysz... głowa do góry (mówi to ta którą facet zostawił po 3 latach z dnia na dzień bez żadnego wyjaśnienia...)

[Lavi92]

Napisane przez Wizazanka5000

No ale tak szczerze mówiąc to w Częstochowie byłam wiecej razy niż w Mielcu jakoś tak mi nie po drodze

a Ty Lavi bywasz w Tbg

Może kiedyś przejeżdżałam, ale żeby być być tam nie


[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;15053153]witam tez sasiadki ja tez z podkarpaciaokolice tarnow-rzeszow[/QUOTE]

O proszę Podkarpacia coraz więcej

[madzia2306]

ale miałam przyjemny poranek hehe mój BS specjalnie urwał się na półtorej godzinki z pracy żeby się mną zając... sex był za***isty

[Wizazanka5000]

Eh u mnie też był, ale ja nawet nie zdążyłam dojść (co mi się żadko zdarza) a BS już skończył, poszedł sobie i tak mnie zostawił

[madzia2306]

hehe szefa nie było to mógł się urwać i oboje skorzystaliśmy na tym

[Wizazanka5000]

Mój sie co prawda nie musi do mnie urywać bo mieszkamy razem Ale oststnio cos niedomaga A ja mam taaaakie potrzeby