dla wszystkich, których wątki upadły-łączmy się we wspólnej walce:)

[niuniulka1989]

U mnie ok 15 Gdyby wtedy spadło jeszcze 5, to byłabym usatysfakcjonowana, waga byłaby cały czas w normie, u mnie dolna granica BMI to ok 57 kg.... ciekawa jestem, jak bym wglądała z 59.... marzenie

Mam znajomą, waży właśnie 57 kg, jest troszeczkę niższa ode mnie... mówiła, iż słyszy że powinna przytyć, ale Ona się dobrze w tej wadze czuje. Nie wygląda zbyt chudo jak dla mnie, choć oczywiście jest bardzo szczupła.

[Aniaa_89]

wg mnie z tym BMI to jest pic na wodę
to wszystko jest bardzo indywidualne, nawet osoby z tym samym wzrostem i przy tej samej wadzę mogą różnie wyglądać

ja wtedy jak tyle schudłam to miałam BMI jakoś ok 16 chyba, nie było ciekawie, ale cóż
teraz bym chciała dojść tak do 49/50kg i byłoby pięknie

[niuniulka1989]

Wcześniej cierpiałaś na jakieś zaburzenia odżywiania czy po prostu tak się zawzięłaś i ostro dietowałaś?

U mnie poprzednio 11 kg (bo ok 4 wcześniej zrzuciłam) zrzucałam przez ok 7 miesięcy, ale pierwsze 5 z tego poszło mi od dokładnie 22 listopada do 3 stycznia '10, więc mniej niż 1,5 miesiąca... żeby teraz mi 2 kg poszło przez tyle to bym się cieszyła, ale jak na razie lipa

[Aniaa_89]

początkowo się zawzięłam bardzo, ale skończyło się zaburzeniami odżywiania

teraz jakoś ciężej mi to idzie
nie wiem czy dlatego też, że biorę tabletki anty i to ma jakiś wpływ, i to że to jedna z wielu kolejnych prób i organizm się broni i dlatego ciężej, nie wiem
wiem, że to też trochę dlatego, że boję się, żeby nie doprowadzić do tego co kiedyś. Bo wiem, że jakbym się zawzięła to by się udało, ale wiem też że łatwo popadam w skrajności i dlatego też przy diecie teraz, nie pilnuje się super ostro i grzeszki się zdarzają, żeby znów nie przesadzić. A jednocześnie te grzeszki są coraz częściej i w końcu kompletnie odpuszczam

dlatego chce się nauczyć w końcu rozsądnie odżywiać, a nie popadać w skrajności, żeby jednego dnia obżerać się nie wiadomo jak a drugiego praktycznie głodzić
dlatego ta dieta tak 1200-1400kcal i mam nadzieje, że to liczenie mi pomoże. Do tego ćwiczenia. I raz na jakiś czas, jak będzie jakaś okazja trochę rozpusty, ale też z umiarem
no i mam nadzieję, że uda mi się schudnąć te 5-6kg i potem to utrzymać

[niuniulka1989]

Najważniejsze, by oprócz trzymania się limitu kalorii to jeść jak najwięcej zdrowych produktów, omijać mączne produkty i te z wysoką zawartością tłuszczu... zastanawiam się nad poszukaniem konkretnych jadłospisów, może tak będzie łatwiej wyważyć mi dobre proporcje potraw względem siebie...

Jeżeli chodzi o tabletki anty, to uważam że "pomagają" przytyć... ale w takim sensie, że łatwiej nam zrzucić chęć zjedzenia czegoś zakazanego na działanie tabletek i zdjąć odpowiedzialność z siebie

[Aniaa_89]

no to też jest jakiś pomysł, jeśli by Cię to zmotywowało
masz o tyle dobrze, że mieszkasz już sama i możesz sobie gotować co chcesz itd
ja jeszcze mieszkam z rodzicami, także obiady jem takie jak mam w domu, raz jest bardziej dietetycznie, raz mniej
z drugiej strony, jeśli reszta posiłków będzie w porządku to chyba też jest w miarę ok, bo przecież jak już się schudnie to w pewnym momencie się przeskoczy na normalniejsze jedzenie i chociaż organizm będzie do tego przyzwyczajony

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

co do tabletek, to ja odkąd biorę to ani apetyt mi się nie powiększył,ani nie przytyłam od nich, może nawet schudłam trochę na początku. Wiem, że jak tyje to przez swoje obżarstwo a nie przez nie
no ale to, że wcześniej jak ich jeszcze nie brałam to szybciej chudłam niż teraz to może jest to jednak jakoś powiązane z tym? sama nie wiem
ale wiem, że zanim je brałam to potrafiłam normalnie jedząc schudnąć 5kg w miesiąc, a teraz choćbym nie wiem jak się starała to nie wychodzi

[niuniulka1989]

A jakie bierzesz i jak długo?

[Aniaa_89]

Yasminelle, niecałe 3lata


nie wiem, może tak próbuje sobie tłumaczyć brak silnej woli jaki ostatnio u siebie widzę
muszę się zawziąć i na prawdę ostro pilnować, ograniczyć do minimum różne grzeszki i chyba w końcu uda się schudnąć
do połowy listopada muszę dobić do tych 50kg i nie ma to tamto

[niuniulka1989]

Myślę, że po tak długim braniu tabletek zauważyłabyś czy po nich tyjesz, z tego co słyszałam to tabsy powodują zatrzymanie wody w organizmie i szybki wzrost wagi w bardzo krótkim czasie

Ja chcę choć 5 kg do końca roku.... nie nastawiam się na więcej, jak tyle spadnie to będę mega szczęśliwa....a potem do lata jeszcze 5 i będę szczuplak

[Aniaa_89]

no ja chce 5-6kg do połowy listopada
najważniejsze, żeby motywacja była to na pewno nam się uda

ja właśnie zjadłam śniadanie:
jogurt o smaku orzecha laskowego -125 kcal
cały czas jestem najedzona po wczoraj, dlatego tylko jogurt

zaraz jadę do koleżanki z którą dawno się nie widziałam, więc pewnie nie będzie zbyt dietetycznie bo na pewno coś wypijemy itd no ale trudno, dzisiaj najwyżej znów nie będzie idealnie, ale od jutra już zero grzeszków

[kazzira]

Ja daję sobie pół roku (do marca) na zrzucenie 14kg, mam silną wolę, ale na razie zaczynam i obmyślam plan ćwiczeń, dietę itp... Nie chcę się katować, bo lubię kulinarne przyjemności, mam nadzieję, że nie będzie źle...

[niuniulka1989]

Napisane przez kazzira

Ja daję sobie pół roku (do marca) na zrzucenie 14kg, mam silną wolę, ale na razie zaczynam i obmyślam plan ćwiczeń, dietę itp... Nie chcę się katować, bo lubię kulinarne przyjemności, mam nadzieję, że nie będzie źle...

Witamy Mamy nadzieję, że do nas dołączysz Przy zbilansowanej diecie powinnaś przez pół roku zgubić 14 kg Najważniejsze to być zdeterminowanym by osiągnąć wyznaczony cel!

[Aniaa_89]

hej

trochę mnie nie było, ale miałam dosyć poważną kłótnie z TŻtem i nie bardzo miałam ochotę pisać
ale z dietą było dobrze, bo przez tą całą sytuację, miałam jakiś taki ściśnięty żołądek, że nie byłam w stanie jeść

ale z TŻtem już wyjaśnione, od jutra znów wracam do ćwiczeń, będę pilnować diety itd

a jak tam u Was?

[niuniulka1989]

Hey

U mnie w week beznadziejnie z dietą Byłam przeziębiona, mimo to miałam mega apetyt- wpadła m.in pizza Ale od dziś już ok... mam nadzieję, że dzisiejszy dzień to ostatni pierwszy dzień mojego dietowania

Na śniadanie jadłam jajecznicę z 3 jaj z szynką i cebulką, na obiad będzie zupka kalafiorowa Co dalej to się okaże, chyba na kolację zjem sobie salatkę z pomidorem i mozzarellą

[semperinvicta]

Witam, można?

Cały sierpień próbowałam dzielnie wytrzymać bez słodkości i śmieciowego jedzenia, ogólnie w planach było trzymać dietę, ale wczoraj wróciłam z pięciodniowego wypoczynku w Szczawnicy z moim TŻ i jego kolegami no i... wstyd się przyznać, ale wraz z przybyciem tam wszystko poszłooo. Wszystkie zasady złamane - codziennie kebab, a jak wiadomo, on smakuje najlepiej z Reddsem malinowym, wieczorem wypad też na piwo, bo co by innego. W dodatku zajadałam się moimi ukochanymi mlecznymi kanapkami, lodami o smaku Milki i kokosu no i oscypkami na śniadanie. Jedynym plusem było to, że codziennie robiliśmy 4-5h spacery po górach, raz nawet 8h w ciągu których przeszliśmy 30km.

Dzisiaj z przerażeniem weszłam na wagę - po takim obżarstwie przecież nie sposób nie przytyć pomyślałam - a tu jednak 0,7 kg mniej!

A teraz powrót do diety... ah, jak tu żyć?

[niuniulka1989]

Napisane przez semperinvicta

Witam, można?

Cały sierpień próbowałam dzielnie wytrzymać bez słodkości i śmieciowego jedzenia, ogólnie w planach było trzymać dietę, ale wczoraj wróciłam z pięciodniowego wypoczynku w Szczawnicy z moim TŻ i jego kolegami no i... wstyd się przyznać, ale wraz z przybyciem tam wszystko poszłooo. Wszystkie zasady złamane - codziennie kebab, a jak wiadomo, on smakuje najlepiej z Reddsem malinowym, wieczorem wypad też na piwo, bo co by innego. W dodatku zajadałam się moimi ukochanymi mlecznymi kanapkami, lodami o smaku Milki i kokosu no i oscypkami na śniadanie. Jedynym plusem było to, że codziennie robiliśmy 4-5h spacery po górach, raz nawet 8h w ciągu których przeszliśmy 30km.

Dzisiaj z przerażeniem weszłam na wagę - po takim obżarstwie przecież nie sposób nie przytyć pomyślałam - a tu jednak 0,7 kg mniej!

A teraz powrót do diety... ah, jak tu żyć?

Witam Oczywiście że można

Widać, że spacerki działały zbawiennie i jeszcze Ci waga spadła Teraz musisz uważać, by trzymać się ładnie diety, bo inaczejpo ograniczeniu ruchu kilogramy pójdą w górę

Jakie masz cele? Ile chcesz zrzucić i w jakim czasie?
Edit: Widzę podpis Dasz radę, przed Tobą niedługa droga do zgubienia tych kilku kg

[semperinvicta]

Napisane przez niuniulka1989

Witam Oczywiście że można

Widać, że spacerki działały zbawiennie i jeszcze Ci waga spadła Teraz musisz uważać, by trzymać się ładnie diety, bo inaczejpo ograniczeniu ruchu kilogramy pójdą w górę

Jakie masz cele? Ile chcesz zrzucić i w jakim czasie?
Edit: Widzę podpis Dasz radę, przed Tobą niedługa droga do zgubienia tych kilku kg

Jeszcze chciałabym zrzucić 3,5 kg, więc nie dużo w sumie. Teraz już po powrocie wracam do diety, nie jest specjalnie rygorystyczna, na krótkim czasie mi nie zależy, więc trzymam się około 1500 kcal dziennie, do tego 45 minut stepperka i kwadrans hula hop.
Moim problemem są strasznie masywne nogi - nic nie ruszy tego tłuszczu, zwłaszcza z łydek. Więc najpierw chcę schudnąć, a potem popracować nieco nad rzeźbą, w końcu za niecałe pół roku Studniówka - a jak wiadomo lepiej robić to za w czasu, a nie miesiąc przed głodzić się.

[niuniulka1989]

Napisane przez semperinvicta

Jeszcze chciałabym zrzucić 3,5 kg, więc nie dużo w sumie. Teraz już po powrocie wracam do diety, nie jest specjalnie rygorystyczna, na krótkim czasie mi nie zależy, więc trzymam się około 1500 kcal dziennie, do tego 45 minut stepperka i kwadrans hula hop.
Moim problemem są strasznie masywne nogi - nic nie ruszy tego tłuszczu, zwłaszcza z łydek. Więc najpierw chcę schudnąć, a potem popracować nieco nad rzeźbą, w końcu za niecałe pół roku Studniówka - a jak wiadomo lepiej robić to za w czasu, a nie miesiąc przed głodzić się.

Dokładnie

Dobrze że ćwiczysz, ja niestety mam opory przed zabraniem się za ćwiczenia

[Aniaa_89]

Napisane przez niuniulka1989

U mnie w week beznadziejnie z dietą Byłam przeziębiona, mimo to miałam mega apetyt- wpadła m.in pizza Ale od dziś już ok... mam nadzieję, że dzisiejszy dzień to ostatni pierwszy dzień mojego dietowania

u mnie dzisiaj miało być ładnie ale nie wyszło
spotkałam się z koleżanką, bo miałyśmy odebrać dyplomy z uczelni no i poszłyśmy na piwko, wypiłyśmy 2 i oczywiście zgłodniałyśmy i skończyłyśmy w Mc
jutro już musi być dobrze

Napisane przez semperinvicta

Witam, można?

witaj

Napisane przez niuniulka1989

Dobrze że ćwiczysz, ja niestety mam opory przed zabraniem się za ćwiczenia

musisz się w końcu do tego jakoś zmobilizować

[majasn]

Hej

z pracy piszę, bo w domu wierzcie mi lub nie po prostu nie mam sił i czasu..
na szczęście jeszcze tylko kilka rzeczy i chyba zakończymy w końcu przeprowadzkę

co do diety to staram się jak moge, z różnym skutkiem..
najgorsze są wieczory i cholerna pepsi, której nie potrafie sobie odmówić

ale zaczęłam się ruszać więc mam nadzieję, że waga zacznie spadać
co do tabletek to ja już Wam swoja historię opowiadałam właśnie staram się wrócić do figury przez tabletkami- a nie jadłam więcej niz wcześniej..wiem, że nigdy do tego nie wrócę..

[Aniaa_89]

hej

ja wczoraj przesadziłam z jedzeniem, ale chociaż wieczorem poszłam z bratem biegać potem po powrocie jeszcze w domu trochę poćwiczyłam-brzuszki i na orbitreku, więc chociaż tyle dobrego

zważyłam się dzisiaj i od ostatniego ważenia spadło mi 0,2kg to moje zabójcze tempo chudnięcia

dzisiaj póki co ładnie, było tylko śniadanko na razie, zaraz za jakieś ćwiczenia się biorę

[semperinvicta]

Wczoraj obyło się w moim przypadku bez ćwiczeń, ale chociaż dwugodzinny spacer zaliczony. Dzisiaj też się nie umiem zmotywować do ćwiczeń specjalnie, rano odwiedziłam z TŻ Palmiarnię, a jeszcze popołudniu spacerek do miejscowego Ogrodu Botanicznego. Więc mam nadzieję, że te długie spacery wystarczą choć trochę, bo póki pogoda jest ok to korzystamy.
A poza tym z czystej ciekawości dzisiaj kupiłam saszetkę Aqua Slim - kosztowała 1,59 zł - na dłuższą metę z tego nie skorzystam, bardziej chodziło o zaspokojenie ciekawości. Jednym smakuje, drugie narzekają, że za słodkie, syci - nie syci. Jutro test.

[majasn]

Napisane przez semperinvicta

Wczoraj obyło się w moim przypadku bez ćwiczeń, ale chociaż dwugodzinny spacer zaliczony. Dzisiaj też się nie umiem zmotywować do ćwiczeń specjalnie, rano odwiedziłam z TŻ Palmiarnię, a jeszcze popołudniu spacerek do miejscowego Ogrodu Botanicznego. Więc mam nadzieję, że te długie spacery wystarczą choć trochę, bo póki pogoda jest ok to korzystamy.
A poza tym z czystej ciekawości dzisiaj kupiłam saszetkę Aqua Slim - kosztowała 1,59 zł - na dłuższą metę z tego nie skorzystam, bardziej chodziło o zaspokojenie ciekawości. Jednym smakuje, drugie narzekają, że za słodkie, syci - nie syci. Jutro test.

nie jest takie słodkie.. ogólnie ma ciekawy smak..woda zupełnie inaczej smakuje..ale na pewno nie pozbędziesz się uczucia głodu..mam wrażenie, że to ma działać troche jak chrom..ja różnicy nie odczułam..poza tym po tym spadku wagi raczej nie zobaczysz a i drogie to cholerstwo

[semperinvicta]

Na cuda nie liczę, zwłaszcza, że to jednodniowy eksperyment.

[majasn]

Napisane przez semperinvicta

Na cuda nie liczę, zwłaszcza, że to jednodniowy eksperyment.

a to tak na przyszłość mówię, że szkoda kasy na dłuższą kurację, bo raczej efektów nie będzie..chociaż naczytałam sie opinii, że można schudnąć..

[semperinvicta]

Może też po części placebo. W końcu jeżeli można sobie wmówić, że na prawdę pohamuje apetyt to ostatecznie rzeczywiście przestaniemy odczuwać w jakimś stopniu głód.

[majasn]

Napisane przez semperinvicta

Może też po części placebo. W końcu jeżeli można sobie wmówić, że na prawdę pohamuje apetyt to ostatecznie rzeczywiście przestaniemy odczuwać w jakimś stopniu głód.

dokładnie

[Aniaa_89]

ja kiedyś się zastanawiałam, żeby pić ocet jabłkowy, bo to podobno faktycznie skuteczne, ale chyba jednak nie do końca zdrowe

moje podsumowanie dnia:
I kajzerka z serem, salami i pomidorem
30min orbitreka + brzuszki
II leczo (malutko, bo nie bardzo mi smakowało)
III grahamka z serem, salami i pomidorem; 3 śliwki
IV miseczka twarogu

nie chciało mi się dzisiaj wszystkiego ważyć, liczyć kcal itd, ale myślę, że w 1200-1400 spokojnie się zmieściłam, ćwiczenia było, więc nie jest źle

[paulina0512]

cześć !
wybaczcie ale nie przeczytałam co wcześniej naskrobałyście , bo tylko na chwilkę wpadłam do kawiarni skorzystać z internetu
pozdrawiam was z Jersey! siedzę tu już miesiąc i nie chcę wracać pracuję na full'a w restauracji jako kelnerka, a teraz jeszcze dodatkowo złapałam part time'a w hotelu przy serwowaniu śniadań, także wszystko układa się po mojej myśli życie tu jest zupełnie inne, tak samo jak zarobki i utrzymanie, na które wydaję niesamowicie mało, bo jem codziennie w pracy
Z dietą kiepsko, właściwie to nie ma żadnej diety tu samo przetworzone żarcie, nawet czarnego chleba nigdzie się nie dostanie, także nie za ciekawie, no ale cóż, mam nadzieję , że się nie roztyję

buziaki dla was !

[niuniulka1989]

Hey Dziewczyny

Widzę, że nasz wątek trochę ruszył z miejsca Mam nadzieję, że nie chwilowo!


Moje dzisiejsze:
Ś: bułka ziarnista z pomidorem, plasterkiem szynki, 2 małymi kuleczkami mozzarelli
2ś: malutki kawałek mango, taki na spróbowanie
O: 3 placki ziemniaczane (duże) z sosem pieczarkowym
P: jogurt naturalny 0% (znalazłam taki, który ma tylko 124 kcal w 400 ml )

Na razie tyle