Biegamy,piszczymy,na szafki wchodzimy,nie możemy się doczekać sanek i zimy.07-08.2011

[brumek]

Napisane przez Madziulka_17

Oprócz wychodzenia z łóżeczka górą, wchodzenia na meble, chodzenia po oparciu sofy to nic nowego Wczoraj przyniósł z łazienki takie podium dziecięce z ikea i pościągał wszystko z blatów kuchennych. No i niżej jeszcze jego nowy pomysł - jak za nisko to jeszcze kładzie na autko sorter albo pudełko z klockami i wchodzi

U mnie podobne akrobacje Na wszystko już wchodzi. Wczoraj na swój samochodzik, za samochodziku na krzesło, a z krzesła na pianino próbował Ale tego już nie wytrzymałam i pogalopowałam z interwencją

Napisane przez Gomra

Kurcze dziewczyny, moje dziecko ma juz od urodzenia takie skłonnośći to duzej wagi.
Sama waga urodzeniowa juz o tym mówi 4,200 i to idealnie w dzień terminu urodzony.
Poprzedni 4,600. Tez do dwóch lat tak było.

Bartessa, słuchaj, Ty wiesz, jak karmisz swoje dzieci, jak o nie dbasz. My sobie możemy co najwyżej pogadać Sama czujesz, że robisz dobrze albo źle.

Napisane przez aania_20

A po wizycie ok, dostałam skierowanie na usg, więc poza tym w środę pójdę na jeszcze jedno W sumie wiele zmian nie ma, poza wagą niestety, od początku ciąży mam już +3,5 kg

No mówiłam, że chudzina!

Napisane przez Shira_83

ja mam królika ale go kofusiam i nie zrobię z niego potrawki wabi się kupon

Napisane przez Marina1

Hej dziewczyny!
Dopadlam neta u brata tzeta.
Zyje, mam sie dobrze - nie narzekam.
Bardzo mi brakuje internetu, w tel. mi nie chodzi, mam grata, na dodatek M. pobrudzil wyswietlacz super glue...

tescie sie przeniesli do letniej kuchni, z dziadkami jestesmy w domu. Mamy maly pokoik ( bo to maly dom, 2pokoje, kuchnia i lazienka ).
Nie wiem co pisac wi ecej. M nie chodzi jeszcze do pracy. Dzisiaj ma druga wizyte u lekarza. Ja sobie daje rade jakos. Nie moge narzekac, bo wszystcy sa mili.

mialam depreche przedwczoraj, az wylam jak zbieralam nasze rzeczy z tamtego mieszkania.

pozdrawiam was kochane, przepraszam za paskudne pismo, ale tu nie ma polskich liter. mysle o was.

igor ok. bawi sie, chyba sie klimatyzuje juz. z kapiela jest problem, bo nie zna tej wanny, ale go zabawiam jakos.
caluje

Jak cudownie, ze wpadłaś Tak mi smutno, jak to czytam. Bo niby nic starasznego nie pisze, ale przebija z tego taki wielki smutek...
Trzymaj się tam. Nie daj im. Masz nas!

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez Stronczek27

Wyspalam sie... Wiki duzo lepiej

A Stronczku, zapomniałam się ucieszyć, ze z Wiki dobrze

[patik87]

Hallooooooooooooo What's up?

[Stronczek27]

Brumku miło mi ze sie cieszysz razem ze mną. Nawet jak na chwile zapomniałas

Patik jak tam kupy? Uspokoiło sie Troche? Jak Sara ?

[patik87]

Stronczek narazie nie ma kupy, ale tyłek odparzony. Spać nie chce chociaż ledwo na oczy widzi, i marudzi, kwęka, coś jest jej nie tak. Kaszę zjadła .

[Stronczek27]

Patik a Moze na brzuszek jej cos daj. Ja espumisan daje czasami jak widze ze jej cos na żołądku lezy.

Ej gdzie wy wszystkie sie podzialyscie. Wylazic z tego facebook'a i wracać mi tu bo inaczej

Shira dawaj z helga na fb

[agulaaabar]

Ja jestem z Wami duchem, bo ciało idzie prasować :P

[ela_86]

Marina właśnie dziś o Tobie myślałam trzymaj się, dacie radę!

ale puchy...

nie wiem co pisać
przeczytałam po łebkach
mój śpi... zobaczymy jaka noc dzisiaj.... bo jak rano pisałam, że zasnął to za pół godziny go kominiarz obudził i po spaniu.... więc całe popołudnie płacz i "mama" a spać nie mógł... eh...

o telik jak tam Jaś? wyłaź z krzaczorów

[patik87]

Stronczek własnie nie mam nic na brzuch
Czekam aż pójdzie spać, idę się kąpać i odpalam popcorn w mikrofali
( wiecie jakie mam już sadło na brzuchu? serio)

[telik]

Hejo maminki
Marinko dobrze ze napisałas, bo jak większość mysle o Tobie i Zaciskam kciukasy zeby wam sie tam ułożyło. Dobrze ze wszyscy mili, a masz tam kogoś do pomocy z Igorkiem?

Napisane przez Lili 83

Napisze Wam menu Radka.

Śniadanie
8- owsianka, kaszki bobvita.
10-11- kanapka, jogurt, miś lubić,
11:30-12:30- UU i drzemka
14:30- obiad
17- deser
19- kolacja; jajecznica, kanapki.

To mi nawet wyszło 6 posiłków

To tak ogólnie, czasem się wszystko zmienia i któregoś posiłku nie zje. Czasem jest tak, że przed drzemką zje zupkę to później jak wstanie daję mu drugie danie.

Co myślicie? Chyba jest ok.?

u nas menu podobne bardzo chociaż wiadomo bez UU już.

Ach i nie pogniewaj sie ale lubisie to jedne z najgorszych rzeczy które można dać dziecku
Skład:Mąka pszenna, cukier, syrop glukozowo- fruktozowy, jaja, olej roślinny, glicerol, olej palmowy, dekstroza, kakao, difosforan disodowy, wodorowęglan sodu, sól, serwatka w proszku, E412 Guma guar, kwas cytrynowy, mleko w proszku odtłuszczone 3,7%, mleko w proszku pełne 2,6%, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, E475 Estry kwasów tłuszczowych.

Sama chemia i to ciężkiego kalibru
Jak instytut matki i dziecka daje temu aprobatę

Napisane przez brumek

Rany, pamietam ten koszmar z przedszkola Do dziś nie mogę zapomnieć, jak leżałam cicho jak trusia, płakać mi się chciało, a zasnąć nigdy nie mogłam. I to się dłużyło, jakby całe godziny mijały


Co do gotowania i dziecka, to mi Tymuś też nic w kuchni nie daje zrobić. Dosłownie NIC. Jak tylko podchodze do blatu/zlewu/kuchenki, to on pędzi, zawisa mi na nodze i płacze, żeby wziąć na ręce. Nie doszłam skąd ta obsesja, bo w innych częściach mieszkania tak się nie zachowuje
W każdym razie sposób jest tylko jedne - nosidło. Gotuję, zmywam itp zawsze z nim w nosidle na plecach Jest szczęśliwy, a ja na spokojnie sobie wszytko robię

O tak miałam tak samo. Lezałam znudzona i słuchałem jak wszystkie dzieci sobie chrapią, kiedyś już z nudów nogę spod kołderki wyciągnełam i zaczęłam kółka kręcić i straciłam jakiś plakat i pani sie darła: Telka ty zawsze coś przeskrobiesz

U nas przy gotowaniu ta sama sytuacja, Mamoooooooo i szapranie nogawki/spódnicy. Więc gotujemy razem...

Napisane przez aania_20

Wczoraj pojechałam z małym kontrolnie do pediatry, miałam troszkę pytań do niej, więc tak go całościowo zbadała, zważyła (10,8) itp. W sumie wszystko ok, pani zachwycona stwierdziła że komunikacja z nim jest na poziomie 2latka .
Wczoraj przyszedł z sanek z babcią i zameldował mi że "baba I-HA" bo sanki ciągnęła

Aniu no to zaszalałas z ta wagą .
Z Adasiem tez tak mialas ?(pytałam już kiedyś ale chyba nie widzialas)

No i brawa dla naszego 2 latka
A tak na poważnie zawsze jestem pełna podziwu umiejętności Adasia

Pieleszka cudowne wieści

Marzenko pytałas o przygotowania do ślubu
Nic specjalnego nie kupowałam sobie
Wyszperam coś z szafy, chyba ze jutro coś jeszcze upoluje bo wyjątkowo mam wolne
Szkoda ze będziemy tak krótko bo z chęcią bym sie z wami zobaczyła
I wytarmosila mojego Haniolka

[Stronczek27]

Patik a Moze krople zoladkowe. Masz? Kilka kropelek.

[telik]

Brumciu i Elu dziękuje ze pytanie
Jachu zakatarzony wciąż
No ale to tylko katar,jakoś sobie radzimy
Bardziej mnie martwi jak moja mama z nim sobie w sobotę poradzi
To taki pierwszy wyjazd bez niego.
Więc nawet nie mam ochoty jechać
No ale żem świadkowa to chyba wypadałoby

Jasiek po raz pierwszy dziś dostał takiego ataku histeri w wózku na spacerze
Że zapewne pobiłam swój czas na bieg na średnim dystansie
Nie wiem co mu sie stało ale Jeszce przez 10 minut w domu nie mógł sie uspokoić

Aha zapomnialam sie pochwalic od 2 dni pijemy kakao na mleku krowim

[patik87]

Stronczek nie mam jeszcze sie tłucze w łóżeczku no ale nie płacze.
o 19 zawsze miałam już "wolne", od 2 tyg chodzi spać przed 21.

Telik to zaszalejesz jako świadkowa. My mamy weele 29 gr, wypadło nagle bo młodym się wpadło, ja nie lubię się dowiadywac o weselu miesiąc przed. Kolejny wydatek, a musimy iść niestety. Wcale nam się nie uśmiecha

[telik]

Napisane przez patik87

Stronczek nie mam jeszcze sie tłucze w łóżeczku no ale nie płacze.
o 19 zawsze miałam już "wolne", od 2 tyg chodzi spać przed 21.

Telik to zaszalejesz jako świadkowa. My mamy weele 29 gr, wypadło nagle bo młodym się wpadło, ja nie lubię się dowiadywac o weselu miesiąc przed. Kolejny wydatek, a musimy iść niestety. Wcale nam się nie uśmiecha

Hihi nie poszaleje bo toprzyjecie bez tańców,
Ale z 2 lampki wina wypije
A to od momentu porzucenie karmienia to ilośc wystarczająca do szaloności

[Kajool]

Teliku u nas tez histerii nie jestes w stanie przewidziec, ja wymiekam ostatnio. Nic, no nic nie pomaga. Nie wiem czasami o co mu chodzi. Az sama sie dziwie, bo to jest takie pogodne i spokojne dziecko i nagle bum, placz. Ostatnio plakalam razem z nim, bo nie moglam sobie poradzic.

Co do mleka krowiego, to u nas chyba przeszlismy zupelnie na modyfikowane. Nie chce mu krowiego podawac, bo jednak moze za bardzo obciazac nerki, poza tym mlody je malo miesa, a jednak w MM jest dodatkowe zelazo.


Brumku u nas jest to samo ze zmywaniem, tylko zmywam, mlody wpycha sie pomiedzy mnie i szafke i mnie odpycha.

U nas wszystko ok, niestety jestem wiecznie zmeczona, wiec jak przeczytam wizaz, to juz nie mam weny.

[isiaok]

Witam!!!!!!!!
Miałam dzisiaj wolne więc szybko nadrobiłam i jestem
Został mi jeszcze tydzien pracy i Was zamecze postami


Wszyscy chorzy, chorzy i my
Ewci wychodza dwie trójki i jest potwornie zakatarzona(a wszystko przez kuzynke i jej 14sto miesieczna córeczke...zaprosiły nas w sobote na zabawe, przychodzimy a one gile po pas Bo niby katarem nie da sie zarazic.......)
Tak wiec Ewik po całosci zakatarzony a mnie zaczyna rozbierac
Stronczku, Teliczku-całuje Wasze chorowitki


Brumek Ewka tez ma napady złosci...i to lekko przerazajace...i tez budzi sie w nocy czesciej...a własciwie to nie spimy od tygodnia wcale. Nawet wzielam ja pierwszy raz do naszego łożka ale nic to nie zmienilo. Zwalam wszystko na zeby, bo jesli nie to

Pieleszko,PaticzkuBardzo sie ciesze, ze wizyty udane!

Aniaa,Myha piekne z Was ciezaroweczki Własnie eveewe wklejaj brzuszek i mam nadzieje,ze mdłosci szybko mina

i zdjecia boskie!!!!!!!!!!!
Mała Myha okularnica prszesłodka
Tymek jak włoski żeglarz
Sarenkajuz wiem czemu taki kruszon, dziecko prawie z głodu talerz zjadło
i Janek z Domkiem i drugim Jankiem niezli saneczkarze
i jeszcze Szymek na szelkach słodziaczek
a zapomniałabym o Pani Mikołajowej Marzenko ona jest tak słodka jak ten lizak-cudo!

i wiecej nie pamietam!!!!!!

[CarmelaSoprano]

Dziękować
Dziękować
Dziękować
za kciukasy

Sarenka szczepienie znosła nawet dobrze, zapłakała dwa razy na chwileczkę.
Teraz niestety ma gorączkę, już podałam pierwsza dawne nurofenu, wziełam ją do łóżka do sypialni bo przy ubieraniu w piżamke zwymiotowała kolacje i bałam się ją kłaść sama do łóżeczka.

Ronek prawie nie ma cysty, zmniejszyla sie do 1cm, trzeba jej naprawdę długo szukac na usg, nereczka wygląda jak najbardziej prawidłowo!

Napisane przez brumek

Co do gotowania i dziecka, to mi Tymuś też nic w kuchni nie daje zrobić. Dosłownie NIC. Jak tylko podchodze do blatu/zlewu/kuchenki, to on pędzi, zawisa mi na nodze i płacze, żeby wziąć na ręce. Nie doszłam skąd ta obsesja, bo w innych częściach mieszkania tak się nie zachowuje
W każdym razie sposób jest tylko jedne - nosidło. Gotuję, zmywam itp zawsze z nim w nosidle na plecach Jest szczęśliwy, a ja na spokojnie sobie wszytko robię

Wy też w Klubie Kuchennych Histeryków

Gomra czasami też oglądam wiem co jem (jesli nie myle z innym programem) prowadzaca taka nie za szczupła w dziwacznych kolczykach zawsze?

Napisane przez Gomra

słodkie je chętnie.

W pełni rozumiem Karolka, tez tak mam

[Gomra]

Marinka trzymam kciuki żeby wszystko się poukładało

Telik dasz radę, mama na pewno też da rade, w końcu Jaś w nocy i tak będzie spać
A Ty poszalejesz, odreagujesz troszkę, przyda Ci się
A atak histeri, ciekawe, może coś go zabolało, może pampers go uwierał albo coś innego. A może ząbki sie wyrzynają.

Lili 83 dokładnie, takie rzeczy jak misie lubiesie czy jak im tam są bardzo syfiaste. Lepiej dziecku dać gorzkiej czekolady, albo czekolady z orzechami jeżeli juz chce się dać dziecku coś słodkiego.
Ja zawsze czytam ulotki, jak już widze E - xxx, albo cukier i cukro podobne czyli: sacharoza, glukoza, fruktoza, laktoza karmel lub syrop, słód, koncentrat soku owocowegego, melasa, glukoza to odkładam na półkę.
Rozumiem jednen cukier, ale w wielu można spotkać po 5 nazw (czy nawet wszystkie) tak jak 5 właśnie w tym słodyczu.
No i te wszystkie chemiczne związki.



Chłopaki spią.
Ja urobiona dzisiaj masakrycznie.
Umyłam 4 okna, ale tylko od wewnątrz, bo u nas -10.
Posprzątałam kuchnie i 3 pokoje i klatkę schodową, poprasowałam.
Dziś tż w domu, także trzeba było korzystać z darmowej niańki

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez CarmelaSoprano

Dziękować
Dziękować
Dziękować
za kciukasy

Sarenka szczepienie znosła nawet dobrze, zapłakała dwa razy na chwileczkę.
Teraz niestety ma gorączkę, już podałam pierwsza dawne nurofenu, wziełam ją do łóżka do sypialni bo przy ubieraniu w piżamke zwymiotowała kolacje i bałam się ją kłaść sama do łóżeczka.

Ronek prawie nie ma cysty, zmniejszyla sie do 1cm, trzeba jej naprawdę długo szukac na usg, nereczka wygląda jak najbardziej prawidłowo!



Wy też w Klubie Kuchennych Histeryków

Gomra czasami też oglądam wiem co jem (jesli nie myle z innym programem) prowadzaca taka nie za szczupła w dziwacznych kolczykach zawsze?



W pełni rozumiem Karolka, tez tak mam

Tak dokładnie, program trochę głupkowaty, te przebrania prowadzącej są idiotyczne, ale można sie wiele dowiedziec. Plus jest taki że to polski program, i mowa o naszych produktach dostępnych w sieciach sklepów.

[Lili 83]

Napisane przez telik

Hejo maminki
Marinko dobrze ze napisałas, bo jak większość mysle o Tobie i Zaciskam kciukasy zeby wam sie tam ułożyło. Dobrze ze wszyscy mili, a masz tam kogoś do pomocy z Igorkiem?

u nas menu podobne bardzo chociaż wiadomo bez UU już.

Ach i nie pogniewaj sie ale lubisie to jedne z najgorszych rzeczy które można dać dziecku
Skład:Mąka pszenna, cukier, syrop glukozowo- fruktozowy, jaja, olej roślinny, glicerol, olej palmowy, dekstroza, kakao, difosforan disodowy, wodorowęglan sodu, sól, serwatka w proszku, E412 Guma guar, kwas cytrynowy, mleko w proszku odtłuszczone 3,7%, mleko w proszku pełne 2,6%, mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, E475 Estry kwasów tłuszczowych.

Sama chemia i to ciężkiego kalibru
Jak instytut matki i dziecka daje temu aprobatę

Przeczytałam instynkt matki
Nie powiem, ciśnienie mi skoczyło

E, coś Ty, nie gniewam się. Strzeliłam z tym lubisiem bo akurat jednego w szafce mam
Teraz zje jednego na miesiąc. Chociaż muszę przyznać, że był czas kiedy jadł częściej

[brumek]

Napisane przez Stronczek27

Brumku miło mi ze sie cieszysz razem ze mną. Nawet jak na chwile zapomniałas

Nie tyle zapomniałąm, co miałam cytowanie w innej zakładce otwarte i jakoś umknęło. Wiem, wiem, tylko winni się tłumaczą

Napisane przez patik87

Stronczek narazie nie ma kupy, ale tyłek odparzony. Spać nie chce chociaż ledwo na oczy widzi, i marudzi, kwęka, coś jest jej nie tak. Kaszę zjadła .

A wiesz, ze u nas też dziś 5 było. Jak za starych, niemowlęcych czasów
Ale takie normalne, nic niepokojącego. Za to apetyt miał taki, że nie nadążałam karmić Chyba sobie odbija ostatni strajk głodowy.

Napisane przez patik87

( wiecie jakie mam już sadło na brzuchu? serio)

taaaa, widać po zdjęciach, jaki z Ciebie spaślak Coraz chudszy

Napisane przez telik

1. Sama chemia i to ciężkiego kalibru
Jak instytut matki i dziecka daje temu aprobatę

2. O tak miałam tak samo. Lezałam znudzona i słuchałem jak wszystkie dzieci sobie chrapią, kiedyś już z nudów nogę spod kołderki wyciągnełam i zaczęłam kółka kręcić i straciłam jakiś plakat i pani sie darła: Telka ty zawsze coś przeskrobiesz

3. U nas przy gotowaniu ta sama sytuacja, Mamoooooooo i szapranie nogawki/spódnicy. Więc gotujemy razem...

1. Jak to, jak. Za odpowiednią kwotę Niedawno gdzieś czytałam, jak to się odbywa Oni nie robią żadnych swoich badań. ŻADNYCH.

2. Telik-Menelik od małego był

3. Dokładnie - w nosidle albo jedną ręką Gorzej z myciem naczyń, bo jedną ręką nie umiem (choć czasami próbuję )

Napisane przez telik

Hihi nie poszaleje bo toprzyjecie bez tańców,
Ale z 2 lampki wina wypije
A to od momentu porzucenie karmienia to ilośc wystarczająca do szaloności

telik się wstawi? i będzie szaleć?

Napisane przez telik

1. Jachu zakatarzony wciąż
No ale to tylko katar,jakoś sobie radzimy
Bardziej mnie martwi jak moja mama z nim sobie w sobotę poradzi
To taki pierwszy wyjazd bez niego.
Więc nawet nie mam ochoty jechać
No ale żem świadkowa to chyba wypadałoby

2. Jasiek po raz pierwszy dziś dostał takiego ataku histeri w wózku na spacerze
Że zapewne pobiłam swój czas na bieg na średnim dystansie
Nie wiem co mu sie stało ale Jeszce przez 10 minut w domu nie mógł sie uspokoić

3. Aha zapomnialam sie pochwalic od 2 dni pijemy kakao na mleku krowim

1. Ale to już kilka dni trwa, więc na pewno już końcówka
Jasio jakoś przeżyje, spoko A o której jedziecie i o której wracacie?

2. Ale tak po prostu? Czy np. po tym, jak sobie hasał, a potem go chciałaś zapakować? Bo u nas ta druga sytuacja zawsze się wiąże z małym kryzysikiem Po takim swobodnym bieganiu, jak chcę do wózka wsadzić, to się pręży i płacze. Na szczęście da się go zagadać

3.
A wiesz, ze my to samo! Tzn. nie kakao, ale inkę. Już dwa razy mleko mu dolałam. Co prawda on mało tego pije, kilka łyczków, ale zawsze

A jak Wasze plamy?


Jeszcze w temacie histerii i rozrabiania. U nas histerii raczej nie ma, za to od tygodnia Tymek morduje tapetę Mamy tylko taki niski pasek, przy podłodze, na wysokość ok. 60 cm. I on podchodzi i odrywa górną krawędź. Zrobiłam głupotę, bo jak tak zrobił pierwszy raz, to gwałtownie zareagowałam - tzn. podbiegłam i go odciągnęłam. No i jemu w to graj teraz, bo myśli, że to zabawa Mówię, że nie wolno, tłumaczę, ale oczywiście nie działa. Liczę, że zapomni o tej zabawie za kilka dni, ale póki co ręce mi opadają, bo już 3 razy przyklejałam na nowo kawałki i dziś znowu mnie to czeka.
Poza tym mam dość całodniowego warowania przy ścianie

[isiaok]

Napisane przez Kajool

Teliku u nas tez histerii nie jestes w stanie przewidziec, ja wymiekam ostatnio. Nic, no nic nie pomaga. Nie wiem czasami o co mu chodzi. Az sama sie dziwie, bo to jest takie pogodne i spokojne dziecko i nagle bum, placz. Ostatnio plakalam razem z nim, bo nie moglam sobie poradzic.

Co do mleka krowiego, to u nas chyba przeszlismy zupelnie na modyfikowane. Nie chce mu krowiego podawac, bo jednak moze za bardzo obciazac nerki, poza tym mlody je malo miesa, a jednak w MM jest dodatkowe zelazo.


Brumku u nas jest to samo ze zmywaniem, tylko zmywam, mlody wpycha sie pomiedzy mnie i szafke i mnie odpycha.

U nas wszystko ok, niestety jestem wiecznie zmeczona, wiec jak przeczytam wizaz, to juz nie mam weny.

O czyli nie tylko Ewulon nie je miesa? Nie mam pojecia czym je zastapic...masz jakies pomysły? Z jajek je tylko białko...żółtko wciera w siebie. I nastepny histeryk...chyba odkurze ksiazke o buncie dwulatka-jakas miałam

Telik I jak Milky Johny po kakao? Ewka zjadła 2 razy owsianke na krowim i miala rozwolnienie...jeszcze poczekam. I zgadzam sie z Lubisiami Nie ma w nim nic z biszkopta z twarozkiem

I zapomniałam sie pochwalic-upiekłysmy dzisiaj pierniczki-sa obłedne!http://warsztatmamy.com/2011/12/11/pierniczki/

I mamy sanki
http://allegro.pl/sanki-drewniane-i2836883417.html
Tanie i fajne

[Lili 83]

Napisane przez brumek

Jeszcze w temacie histerii i rozrabiania. U nas histerii raczej nie ma, za to od tygodnia Tymek morduje tapetę Mamy tylko taki niski pasek, przy podłodze, na wysokość ok. 60 cm. I on podchodzi i odrywa górną krawędź. Zrobiłam głupotę, bo jak tak zrobił pierwszy raz, to gwałtownie zareagowałam - tzn. podbiegłam i go odciągnęłam. No i jemu w to graj teraz, bo myśli, że to zabawa Mówię, że nie wolno, tłumaczę, ale oczywiście nie działa. Liczę, że zapomni o tej zabawie za kilka dni, ale póki co ręce mi opadają, bo już 3 razy przyklejałam na nowo kawałki i dziś znowu mnie to czeka.
Poza tym mam dość całodniowego warowania przy ścianie

Wybacz, Tymek jest boski

[Scio]

Napisane przez patik87

Stronczek nie mam jeszcze sie tłucze w łóżeczku no ale nie płacze.
o 19 zawsze miałam już "wolne", od 2 tyg chodzi spać przed 21.

Telik to zaszalejesz jako świadkowa. My mamy weele 29 gr, wypadło nagle bo młodym się wpadło, ja nie lubię się dowiadywac o weselu miesiąc przed. Kolejny wydatek, a musimy iść niestety. Wcale nam się nie uśmiecha

ooo moi teście tez idą na wesele 29, bo Młodym się wpadło

Agata dziś się zajdała czekoladą 70%

A kiedyś została z moimi rodzicami, wracam, a ta cała w czekoladzie, zjada wielkiego mikołaja ale luz, nie mam nic przeciwko rozpieszczaniu przez dziadków. Tym bardziej, ze dziecko mi porzuca słodycze na rzecz mięsa

[isiaok]

Odnosnie kuchni i gotowania-Tż zamontował mi na srodku kuchni huśtwake na haku Ja gotuje Ewka sie buja

[Gomra]

Napisane przez isiaok

O czyli nie tylko Ewulon nie je miesa? Nie mam pojecia czym je zastapic...masz jakies pomysły? Z jajek je tylko białko...żółtko wciera w siebie. I nastepny histeryk...chyba odkurze ksiazke o buncie dwulatka-jakas miałam

Telik I jak Milky Johny po kakao? Ewka zjadła 2 razy owsianke na krowim i miala rozwolnienie...jeszcze poczekam. I zgadzam sie z Lubisiami Nie ma w nim nic z biszkopta z twarozkiem

I zapomniałam sie pochwalic-upiekłysmy dzisiaj pierniczki-sa obłedne!http://warsztatmamy.com/2011/12/11/pierniczki/

I mamy sanki
http://allegro.pl/sanki-drewniane-i2836883417.html
Tanie i fajne

Mamy identyczne sanki


Co do jajek, ja robie je z tuńczykiem, taką pastę.
Bo mój Karol podobnie zółtka traktuje.
Czasem mu na masełku zrobię jajecznice.
Co do mięsa to tylko gotowane je, ale za to uwiebia fasolkę.

[ela_86]

ja też nie mam nic przeciwko rozpieszczaniu przez dziadków, ale jeśli dziadkowie opiekują się dzieckiem, bo mama idzie do pracy to już inna historia, wtedy powinni się podporządkować decyzjom mamy.

moja mama uważa na słodkie, ale tata jak to tata... kiedys przychodzę i pytam jak było, zjadł coś? a tata mówi, no wygrzebał pudełko z ciastkami i zjadł kilka, z siedem...

a z drugiej strony to ciekawe Ci dziadkowie, jak czytam Wasze posty, że teoria "jak nie chce jeść to chociaz żeby słodkiego zjadł" to mnie dziw bierze. Przecież oni nas wychowywali, nie sądzę, żeby nam dawali ciastka na obiad
no, ale ponoć wnuki są po to żeby rozpieszczać, bo wychowywało to się swoje dzieci...


oooo dużo nas na pasku, piszcie, piszcie
będę miała co nadrabiać jutro
idę spać, bo nie wiadomo co za noc mnie czeka :/
wczoraj nie zdążyłam zasnąć, a on się już obudził i heja....
paaaa

[isiaok]

Napisane przez Gomra

Mamy identyczne sanki


Co do jajek, ja robie je z tuńczykiem, taką pastę.
Bo mój Karol podobnie zółtka traktuje.
Czasem mu na masełku zrobię jajecznice.
Co do mięsa to tylko gotowane je, ale za to uwiebia fasolkę.

No i tu jest problem bo Ewka ma uczulenie na rybe...tylko jajecznica wchodzi w gre. A fasolke w jakiej postaci dajesz? Bo u nas tylko szparagowa. Dzieki za wszystkie pomysły Mi sie juz wyczerpały... znajduje mieso nawet mikroskopijnej wielkosci

[marzena_S]

Teliczku, a może Jasiek te suche plamy dostał od krowiego mleka? Czy już wcześniej je miał?
Tak sobie właśnie dzisiaj pomyślałam, że będziecie tak bliziutko, a możliwości na spotkanie brak-szkoda. Udanej zabawy Wam życzę, babcia na pewno super sobie poradzi.

Brumku, u Nas to samo w kuchni- od razu wisi mi na nodze. Zmywanie jeszcze jest w stanie ścierpieć, ale jak wyciągam garnki to już się zaczynają jęki.
Tymkowi najwyraźniej nie podoba się pomysł z tapetą, może nie pasuje do wnętrza?

Patik, biedna Sarka - może coś na bolący brzuszek podaj?

[isiaok]

Napisane przez ela_86

a z drugiej strony to ciekawe Ci dziadkowie, jak czytam Wasze posty, że teoria "jak nie chce jeść to chociaz żeby słodkiego zjadł" to mnie dziw bierze. Przecież oni nas wychowywali, nie sądzę, żeby nam dawali ciastka na obiad
no, ale ponoć wnuki są po to żeby rozpieszczać, bo wychowywało to się swoje dzieci...

Nie potrzeba dziadkow...moja przyjaciólka na nie jedzenie zawsze ma jakies "cheetosy",lizaki,pizze.. .zeby zjedli cokolwiek...sama na wiecznych dietach-nie rozumiem takiego podejscia-ale kazdy wychowuje jak uwaza

[Gomra]

Napisane przez isiaok

No i tu jest problem bo Ewka ma uczulenie na rybe...tylko jajecznica wchodzi w gre. A fasolke w jakiej postaci dajesz? Bo u nas tylko szparagowa. Dzieki za wszystkie pomysły Mi sie juz wyczerpały... znajduje mieso nawet mikroskopijnej wielkosci

no ja mam w słoikach swoją z ogródka, czyli to samo. Mały lubi groch ale wydaje mi się być za cięzki dla niego.
A z jaj może jakiś omlecik?
Albo chlebek obtaczany w jajku i zapiekany na masełku?

[isiaok]

Napisane przez Gomra

no ja mam w słoikach swoją z ogródka, czyli to samo. Mały lubi groch ale wydaje mi się być za cięzki dla niego.
A z jaj może jakiś omlecik?
Albo chlebek obtaczany w jajku i zapiekany na masełku?

Takie proste a zapomniałam!