Kiedy nowy rok nastanie to dwa lata nam zostanie czyli PM 2016! Cz. 4 :D

[201604261006]

Napisane przez white_bear

Kurcze właśnie sobie uświadomiłam, że za miesiąc walentynki a ja mam pomysłów zero na prezent...

My wysyłamy sobie tylko kartki

Napisane przez Meitsa

Dla mnie fotel ginekologiczny to jak dentystyczny tylko nogi w górę

U mnie i na dentystycznym nogi są w górze

Napisane przez kzb1

R. nie chce mieć dwóch ślubów, bo twierdzi, że to za dużo zamieszania. I pewnie stanie na wrześniu 2015

Ale fajnie!

Napisane przez turkusowapoziomka

Aleee słodko też bym tak chciała

Dziewczyny, mam pytanie czy codziennie mówicie swoim tż "kocham Cię" ?

Może nie mówię bo nie zawsze się widzimy ale sobie piszemy Tz czesciej

Napisane przez Promyk03

miałam pytać i co robimy w nowym wątku kalendarz czy jeszcze nie?

dla mnie to może być

Napisane przez kognisia

Czyli Ty chcesz być w Bonusikach?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też chce być w "tych szybszych"

[gothka152]

Napisane przez Lilly Greace

Tyle tutaj dziewczyn z dość pewnymi planami ślubnymi!

Taa, na przykład ja Nawet nie wiem jeszcze, czy w ogóle jakiś ślub chcę

Napisane przez white_bear

Ja też chce być pod tym kognisi

I ja!

[Karolllka7]

I dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie !

[Lilly Greace]

Napisane przez Alancia

a najmniejsze szczególiki zaplanowane mają, szkoda, że tylko w głowie

Ojjj, szkoda....

kognisia, napiszę jutro na pw dziś jakoś już nie mam energii

[Alancia]

Ja tylko sprawdzam kolory

[_groooszek_]

Mam pizzę

[lolusl]

http://www.youtube.com/watch?v=WaQcqX-H140 Lof,lof,lof

[gothka152]

Napisane przez _groooszek_

Mam pizzę

Oddaj potrzebującemu

[Lenka_007]

Hej

Ale napisałyście wybaczcie ale nie jestem w stanie tego nadrobić. Od czwartku był u mnie tż, a teraz jestem zawalona zaliczeniami i projektami Ale jak tylko to się skończy to postaram sie do was wrócić

I ustaliliśmy z tż-tem że naszym miesiącem będzie lipiec tak jak mi się marzyło

[Lilly Greace]

Napisane przez Lenka_007

Hej

Ale napisałyście wybaczcie ale nie jestem w stanie tego nadrobić. Od czwartku był u mnie tż, a teraz jestem zawalona zaliczeniami i projektami Ale jak tylko to się skończy to postaram sie do was wrócić

I ustaliliśmy z tż-tem że naszym miesiącem będzie lipiec tak jak mi się marzyło

gratuluję! u mnie też będzie lipiec jeśli w ogóle będzie

[_groooszek_]

Napisane przez gothka152

Oddaj potrzebującemu

Bierz co chcesz mam z kurczakiem, ananasem i papryką, a drugą z kiełbasą, cebulą i ogórkiem kiszonym

[Karolllka7]

Dajcie znać, co myślicie o tym, co napisałam wyżej. Wydaje mi się, że publicznie najlepiej takie decyzje podejmować. Ja rzuciłam propozycję

[Lilly Greace]

Napisane przez Karolllka7

Dajcie znać, co myślicie o tym, co napisałam wyżej. Wydaje mi się, że publicznie najlepiej takie decyzje podejmować. Ja rzuciłam propozycję

ja uważam, że lepiej w klubie niż na forum ogólnym

[white_bear]

Widziałyście nową piosenkę Urbańskiej? :P Ale psychodeliczna

[Alancia]

Napisane przez _groooszek_

Bierz co chcesz mam z kurczakiem, ananasem i papryką, a drugą z kiełbasą, cebulą i ogórkiem kiszonym

No weź, to moja najulubieńsza pizza!!! Uwieeeeelbiam taką, daj kawałek

[Lilly Greace]

Napisane przez white_bear

Widziałyście nową piosenkę Urbańskiej? :P Ale psychodeliczna

widziałam, koszmar!!!!!!!

[Alancia]

Napisane przez white_bear

Widziałyście nową piosenkę Urbańskiej? :P Ale psychodeliczna

Widziałam, tragedia

[_groooszek_]

Napisane przez Alancia

No weź, to moja najulubieńsza pizza!!! Uwieeeeelbiam taką, daj kawałek

Bierz ile chcesz Mamy sprawdzoną pizzerię gdzie robią pyyyszną pizzę

Napisane przez Lilly Greace

widziałam, koszmar!!!!!!!

Mnie TŻ próbował namówić na zapoznanie się z tą piosenką, ale po Wiśniewskim i jego "filiżacne" to nie, dziękuję

[Karolllka7]

Ja nie widziałam Urbańskiej..

[white_bear]

No masakra Bralczyk miał ją omawiał w ddtvn ale nie widziałam tego, bo musiałam wyjść na uczelnie
W dzień dobry tvn był też wróż Maciej dzisiaj uważa, że jest wierzący i wróżenie nie jest grzechem

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Karolka zobacz KLIK

[201604261006]

Napisane przez Alancia

Ja tylko sprawdzam kolory

Napisane przez Lilly Greace

ja uważam, że lepiej w klubie niż na forum ogólnym

ja tez tak mysle

[Alancia]

Napisane przez _groooszek_

Bierz ile chcesz Mamy sprawdzoną pizzerię gdzie robią pyyyszną pizzę

Wyślij pocztą

Napisane przez Karolllka7

Ja nie widziałam Urbańskiej..

http://www.youtube.com/watch?v=GXFKre2vaEE tylko ostrzegam, że ciężko wyjść z szoku. Słuchasz i oglądasz na własną odpowiedzialność

[lolusl]

Napisane przez Karolllka7

Dajcie znać, co myślicie o tym, co napisałam wyżej. Wydaje mi się, że publicznie najlepiej takie decyzje podejmować. Ja rzuciłam propozycję

Takie rzeczy w klubie omawiamy.

[kzb1]

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

To było bardzo deszczowe i wietrzne popołudnie, dnia Pańskiego 12.01.2014 roku. Padało, było ciemno i zimno. Pojechaliśmy do galerii, aby wspomóc WOŚP i abym mogła sobie kupić puder w kamieniu TŻ stwierdził, że jego to nudzi, żebym sama poszła do Rossmana, a on się rozejrzy po galerii.
No to spoko, ja kupiłam co miałam do kupienia, pooglądałam wystawy z balonów i usiadłam sobie na kanapie. Za jakiś czas TŻ dzwoni, gdzie ja jestem, czy już skończyłam i że spotkamy się przy tej wystawce. Za jakiś czas przyszedł po mnie, poszliśmy do samochodu, mnie rozbolała głowa i zarządziłam powrót do domu.
Jak dojechaliśmy pod blok to rozpadało się jeszcze bardziej. Więc TŻ powiedział, żebym siedziała i się nie ruszała z samochodu i nie mokła. Sam wyszedł po parasol i do mnie, aby mi drzwi otworzyć. Ja otwieram te drzwi, patrzę a tu TŻ z takim wielkim bukietem z czerwonych róż i fioletowych goździków! Moja mina wyglądała tak . A on padł na kolana w kałużę z tymi kwiatami, wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał:
-Czy zostaniesz moją żoną?
A ja byłam w takim szoku, że powiedziałam:
-No chyba sobie jaja robisz?
A on mi na to:
-Nie, naprawdę!
No to ja wpadłam w tę kałużę i powiedziałam "TAK!"
I się poryczałam ze szczęścia. On mi włożył pierścionek na palec, ja rzuciłam mu się na szyję i potem tak staliśmy tak w tym deszczu całując się i przytulając, aż zarządziłam odwrót do mieszkania

[Alancia]

Napisane przez kzb1

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

To było bardzo deszczowe i wietrzne popołudnie, dnia Pańskiego 12.01.2014 roku. Padało, było ciemno i zimno. Pojechaliśmy do galerii, aby wspomóc WOŚP i abym mogła sobie kupić puder w kamieniu TŻ stwierdził, że jego to nudzi, żebym sama poszła do Rossmana, a on się rozejrzy po galerii.
No to spoko, ja kupiłam co miałam do kupienia, pooglądałam wystawy z balonów i usiadłam sobie na kanapie. Za jakiś czas TŻ dzwoni, gdzie ja jestem, czy już skończyłam i że spotkamy się przy tej wystawce. Za jakiś czas przyszedł po mnie, poszliśmy do samochodu, mnie rozbolała głowa i zarządziłam powrót do domu.
Jak dojechaliśmy pod blok to rozpadało się jeszcze bardziej. Więc TŻ powiedział, żebym siedziała i się nie ruszała z samochodu i nie mokła. Sam wyszedł po parasol i do mnie, aby mi drzwi otworzyć. Ja otwieram te drzwi, patrzę a tu TŻ z takim wielkim bukietem z czerwonych róż i fioletowych goździków! Moja mina wyglądała tak . A on padł na kolana w kałużę z tymi kwiatami, wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał:
-Czy zostaniesz moją żoną?
A ja byłam w takim szoku, że powiedziałam:
-No chyba sobie jaja robisz?
A on mi na to:
-Nie, naprawdę!
No to ja wpadłam w tę kałużę i powiedziałam "TAK!"
I się poryczałam ze szczęścia. On mi włożył pierścionek na palec, ja rzuciłam mu się na szyję i potem tak staliśmy tak w tym deszczu całując się i przytulając, aż zarządziłam odwrót do mieszkania

Czadowo!!!

[kognisia]

Napisane przez kzb1

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

To było bardzo deszczowe i wietrzne popołudnie, dnia Pańskiego 12.01.2014 roku. Padało, było ciemno i zimno. Pojechaliśmy do galerii, aby wspomóc WOŚP i abym mogła sobie kupić puder w kamieniu TŻ stwierdził, że jego to nudzi, żebym sama poszła do Rossmana, a on się rozejrzy po galerii.
No to spoko, ja kupiłam co miałam do kupienia, pooglądałam wystawy z balonów i usiadłam sobie na kanapie. Za jakiś czas TŻ dzwoni, gdzie ja jestem, czy już skończyłam i że spotkamy się przy tej wystawce. Za jakiś czas przyszedł po mnie, poszliśmy do samochodu, mnie rozbolała głowa i zarządziłam powrót do domu.
Jak dojechaliśmy pod blok to rozpadało się jeszcze bardziej. Więc TŻ powiedział, żebym siedziała i się nie ruszała z samochodu i nie mokła. Sam wyszedł po parasol i do mnie, aby mi drzwi otworzyć. Ja otwieram te drzwi, patrzę a tu TŻ z takim wielkim bukietem z czerwonych róż i fioletowych goździków! Moja mina wyglądała tak . A on padł na kolana w kałużę z tymi kwiatami, wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał:
-Czy zostaniesz moją żoną?
A ja byłam w takim szoku, że powiedziałam:
-No chyba sobie jaja robisz?
A on mi na to:
-Nie, naprawdę!
No to ja wpadłam w tę kałużę i powiedziałam "TAK!"
I się poryczałam ze szczęścia. On mi włożył pierścionek na palec, ja rzuciłam mu się na szyję i potem tak staliśmy tak w tym deszczu całując się i przytulając, aż zarządziłam odwrót do mieszkania

Wow ale fajnie!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Absi_]

Napisane przez kzb1

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

To było bardzo deszczowe i wietrzne popołudnie, dnia Pańskiego 12.01.2014 roku. Padało, było ciemno i zimno. Pojechaliśmy do galerii, aby wspomóc WOŚP i abym mogła sobie kupić puder w kamieniu TŻ stwierdził, że jego to nudzi, żebym sama poszła do Rossmana, a on się rozejrzy po galerii.
No to spoko, ja kupiłam co miałam do kupienia, pooglądałam wystawy z balonów i usiadłam sobie na kanapie. Za jakiś czas TŻ dzwoni, gdzie ja jestem, czy już skończyłam i że spotkamy się przy tej wystawce. Za jakiś czas przyszedł po mnie, poszliśmy do samochodu, mnie rozbolała głowa i zarządziłam powrót do domu.
Jak dojechaliśmy pod blok to rozpadało się jeszcze bardziej. Więc TŻ powiedział, żebym siedziała i się nie ruszała z samochodu i nie mokła. Sam wyszedł po parasol i do mnie, aby mi drzwi otworzyć. Ja otwieram te drzwi, patrzę a tu TŻ z takim wielkim bukietem z czerwonych róż i fioletowych goździków! Moja mina wyglądała tak . A on padł na kolana w kałużę z tymi kwiatami, wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał:
-Czy zostaniesz moją żoną?
A ja byłam w takim szoku, że powiedziałam:
-No chyba sobie jaja robisz?
A on mi na to:
-Nie, naprawdę!
No to ja wpadłam w tę kałużę i powiedziałam "TAK!"
I się poryczałam ze szczęścia. On mi włożył pierścionek na palec, ja rzuciłam mu się na szyję i potem tak staliśmy tak w tym deszczu całując się i przytulając, aż zarządziłam odwrót do mieszkania

Super!
Gratulacje!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_groooszek_]

Napisane przez kzb1

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

To było bardzo deszczowe i wietrzne popołudnie, dnia Pańskiego 12.01.2014 roku. Padało, było ciemno i zimno. Pojechaliśmy do galerii, aby wspomóc WOŚP i abym mogła sobie kupić puder w kamieniu TŻ stwierdził, że jego to nudzi, żebym sama poszła do Rossmana, a on się rozejrzy po galerii.
No to spoko, ja kupiłam co miałam do kupienia, pooglądałam wystawy z balonów i usiadłam sobie na kanapie. Za jakiś czas TŻ dzwoni, gdzie ja jestem, czy już skończyłam i że spotkamy się przy tej wystawce. Za jakiś czas przyszedł po mnie, poszliśmy do samochodu, mnie rozbolała głowa i zarządziłam powrót do domu.
Jak dojechaliśmy pod blok to rozpadało się jeszcze bardziej. Więc TŻ powiedział, żebym siedziała i się nie ruszała z samochodu i nie mokła. Sam wyszedł po parasol i do mnie, aby mi drzwi otworzyć. Ja otwieram te drzwi, patrzę a tu TŻ z takim wielkim bukietem z czerwonych róż i fioletowych goździków! Moja mina wyglądała tak . A on padł na kolana w kałużę z tymi kwiatami, wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał:
-Czy zostaniesz moją żoną?
A ja byłam w takim szoku, że powiedziałam:
-No chyba sobie jaja robisz?
A on mi na to:
-Nie, naprawdę!
No to ja wpadłam w tę kałużę i powiedziałam "TAK!"
I się poryczałam ze szczęścia. On mi włożył pierścionek na palec, ja rzuciłam mu się na szyję i potem tak staliśmy tak w tym deszczu całując się i przytulając, aż zarządziłam odwrót do mieszkania

Rewelacja

[Lilly Greace]

Napisane przez kzb1

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

To było bardzo deszczowe i wietrzne popołudnie, dnia Pańskiego 12.01.2014 roku. Padało, było ciemno i zimno. Pojechaliśmy do galerii, aby wspomóc WOŚP i abym mogła sobie kupić puder w kamieniu TŻ stwierdził, że jego to nudzi, żebym sama poszła do Rossmana, a on się rozejrzy po galerii.
No to spoko, ja kupiłam co miałam do kupienia, pooglądałam wystawy z balonów i usiadłam sobie na kanapie. Za jakiś czas TŻ dzwoni, gdzie ja jestem, czy już skończyłam i że spotkamy się przy tej wystawce. Za jakiś czas przyszedł po mnie, poszliśmy do samochodu, mnie rozbolała głowa i zarządziłam powrót do domu.
Jak dojechaliśmy pod blok to rozpadało się jeszcze bardziej. Więc TŻ powiedział, żebym siedziała i się nie ruszała z samochodu i nie mokła. Sam wyszedł po parasol i do mnie, aby mi drzwi otworzyć. Ja otwieram te drzwi, patrzę a tu TŻ z takim wielkim bukietem z czerwonych róż i fioletowych goździków! Moja mina wyglądała tak . A on padł na kolana w kałużę z tymi kwiatami, wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał:
-Czy zostaniesz moją żoną?
A ja byłam w takim szoku, że powiedziałam:
-No chyba sobie jaja robisz?
A on mi na to:
-Nie, naprawdę!
No to ja wpadłam w tę kałużę i powiedziałam "TAK!"
I się poryczałam ze szczęścia. On mi włożył pierścionek na palec, ja rzuciłam mu się na szyję i potem tak staliśmy tak w tym deszczu całując się i przytulając, aż zarządziłam odwrót do mieszkania

wspaniale gratuluję raz jeszcze

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez kzb1

A więc... relacja z naszych zaręczyn...

Zazdrościmy Ale wziął cię z zaskoczenia