III trymestr !!! O mój Boże, jeszcze trochę i urodzę. Wrześniówki 2014 cz.5

[Simran86]

Za pampki dałam niecałe 43 albo 44 zł;-) w paczce jest 78 szt. Tylko trzeba mieć tą kartę rossne czy jak ona tam się nazywa;-)
Milenka siedzi mi bardzo wysoko:-( tuż pod piersiami i normalnie czasem brak mi tchu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niestabilna]

Napisane przez agness2011

Latte88 właśnie to, że taniej to mnie głównie przekonuje - jeśli już chodzę po sklepach, to żeby obejrzeć i "pomacać" no i w necie duuużo większy wybór



agnes 20 bądź dobrej myśli i się nie stresuj dobrze, że jesteś pod stałą kontrolą i opieką trzymam kciuki, żeby wszystko z Wami było tylko lepiej i żebyście dotrzymały w komplecie do terminu no i odzywaj się do nas, bo wszystkie się o Was martwimy



Simran86 no dałaś dzisiaj po robocie i nieźle Ci się udało z zakupami a pamiętasz może po ile te pampersy w rossmanie?

elffirka tylko się nie denerwuj niepotrzebnie przez niego

88Ekaterina88 za zakupki i prawie skończoną wyprawkę widzę, że coraz więcej z nas już jest prawie przygotowana na przyjście na świat maluszków...

Niestabilna ekstra widoczki to od Ciebie z domu?

Tak słońce. To z tęcza to z malego pokoju robione, a te z chmurami z dużego pokoju po drugiej stronie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agness2011]

Napisane przez Simran86

Za pampki dałam niecałe 43 albo 44 zł;-) w paczce jest 78 szt. Tylko trzeba mieć tą kartę rossne czy jak ona tam się nazywa;-)
Milenka siedzi mi bardzo wysoko:-( tuż pod piersiami i normalnie czasem brak mi tchu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki za info

Napisane przez Niestabilna

Tak słońce. To z tęcza to z malego pokoju robione, a te z chmurami z dużego pokoju po drugiej stronie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To masz ekstra

[Ana***]

Cześć!

Ja dzisiaj wyszłam ze szpitala, resztę opisałam w klubie.

[agness2011]

Napisane przez Ana***

Cześć!

Ja dzisiaj wyszłam ze szpitala, resztę opisałam w klubie.

Ana*** pamiętam, że ostatnio pisałaś, że brzuch Ci twardnieje... mam nadzieję, że wszystko u Ciebie jest już dobrze i w szpitalu pomogli

[Mo_onika_ika]

Jaka noc taki dzień.... Coś jest nie tak ale tylko chwilami... mam napady duszności, zalewa mnie potem, gorąco, serce wali i mam problem z oddechem. Po 17 się uspokoiło troszkę także już się tak nie martwię.

Ułożyłam pasjansa.... i jedyne na co mi wyszedł to że urodzę w sierpniu Jak nigdy nie brałam tego poważnie tak dzisiaj hmmm... jakoś się stresuję

Niestabilna piękne widoki

Takie leżenie i nic nie robienie bardziej męczy niż sprzątanie
Ale byle do tego 7 sierpnia (zacznę wtedy 36 tc) i już będę spokojna...

[DorissiriD]

Napisane przez anesh_

A co to bubu?
.

No... obrażenie jakieś: siniak, otarcie, strupek... bubu po prostu

Napisane przez anesh_

Miło nam.

Co za prezent kupiłas?

Na urodziny 3-latki ksiązkę, sukienkę i klocki w kształcie gwiazdek do konstruowania budowli. A dla 9-miesięcznej pluszowego kotka, drewnianą układankę i bańki mydlane

Napisane przez małaPaulina

Kurde dziewczyny widzialam wczoraj dziewczyne ktora miala niemowlaka zawiniętego w tą chustę,tak na brzuszku piękny widok... zastanawiam się wlasnie nad kupnem czegos takiego
chociaz jeszcze są nosidelka... i sama nie wiem

Chusty są super, ale mnie ceny przeraziły, niestety. Każdy grosz liczymy i stwierdziliśmy, że bez chusty też się da. Ale podoba mi się ta idea.

Napisane przez Aneta???

A mam jeszcze pytanie do dziewczyn, u których maluchy są już w ułożeniu główkowym. Gdzie dokładnie czujecie ruchy? Bo ja czuję po bokach, w okolicy pępka i nad spojeniem łonowym gdzie już jest główka.Wogóle nie czuję pod żebrami czy koło żołądka ��.

Ja czuję ruchy podobnie. Mało na bokach, najwięcej w okolicy pępka, często nad. I trochę smyrania nad spojeniem łonowym. Po żebrach to dziś dostałam pierwszy raz.

agnes 20 Powodzenia ze wszystkim!!! Trzymaj(cie) się w kupie!

Napisane przez Simran86

ja też myślałam o szlafroku, ale stwierdziłam, że to zbędny wydatek :P na 3 dni nie będę specjalnie go kupować w domu i tak mi się nie przyda

Ja też swojego czasu w szpitalu miałam taki dłuższy sweterek (do połowy uda), bo mój szlafrok był za gruby i gorąco mi było. A coś narzucić na piżamę by się przydało jak się wychodzi np. do sklepiku, czy do pokoju odwiedzić (u mnie w szpitalu nie ma możliwości by ktoś wszedł na oddział matki z dzieckiem - można się spotkać w specjalnie do tego przeznaczonym pomieszczeniu, niestety najczęściej tłocznym...)

Napisane przez Niestabilna

Patrzcie jak pięknie

Cudownie! (ps. jak zrobiłaś serduszko? bo ja teraz to skopiowałam od Ciebie )

Odezwę się pewnie jeszcze później, na razie mąż zmywa naczynia a ja się próbuję zająć córą...

[Misstic]

Cześć Mamuśki

Dopiero teraz pisze, bo wcześniej nie było jak. Nadrobiłam was na komórce, ale już w większości nie pamiętam co miałam odpisać..
Więc jak kogoś pominęłam to przepraszam

Agnes, Carolcia trzymajcie się tam cieplutko, mam nadzieję, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku i dzidziusie poczekają do terminów swoich tule was mocno i trzymam kciuki

Asiu (aa2) dziękuję za podanie nazwy tej karuzelki

Simran super zakupki Ja również mam identyczne koszule do karmienia Mam nadzieję, że się sprawdzą hehe

Paulina no to nie źle z tym szpitalem.. U mnie aż tak krytycznie to nie jest, z tego co się orientuje, ale napewno wiecej dowiem się na sr co trzeba bedzie ze sobą zabrać

Dzanet to za chałkę Wiesz co właśnie zjadłam na kolacje?
Musiałam iść po chałkę, kupiłam dżemik malinowy i nutelle do tego
Połowy już nie ma (chałki oczywiście)

Lecia ty tak pięknie piszesz o macierzyństwie i swojej córeczce..
A co do tych obaw, to i ja kiedyś powiedziałam oczywiście nie obyło się bez ryku, do mojego męża, że jak by mi się coś stało to ma wychować naszą córeczkę.. I pewnie mu to jeszcze powtórze.

Asiu pisałaś wczoraj, że boisz się być sama w domu w nocy.. Ja niestety też. Ale nie boję się, że ktoś mnie zgwałci czy coś hehe Ja się boje..... duchów, zjawisk nadprzyrodzonych Wiem głupia jestem, ale jakoś nie potrafie sobie przetłumaczyć, że tego nie ma. Dlatego wszelkie filmy, sceny czy dokumenty o tej tematyce u mnie nie mają prawa istnienia

Agness ja jakoś nie byłam za bardzo przekonana do zakupów internetowych (tzn allegro, bo sprzęt już zamawiałam nie raz), ale mnie Lecia przekonała i w ogóle nie żałuje. Naprawdę grube stówki zaoszczędziłam robiąc zakupy w internecie dla małej czy siebie. Nie wiem jak bym dała rade finansowo gdybym miała kupować wszystko w sklepach stacjonarnych z przebitką niekiedy 100%
Nawet głupia maść bepanthen w necie kosztuje 9zł a w aptece 22zł.. Bez komentarza. Także jestem bardzo szczęśliwa, że jednak się przekonałam, a do sklepów to chodzę co najwyżej pomacać i pooglądać hihi

Madzia śliczne widoki


Jeszcze raz wam wszystkim dziękuje kochane za życzenia z okazji rocznicy Jesteście kochane
Gratuluję też innym dziewuszkom udanych zakupów, bo napewno kogoś pominęłam

[Metamfetaminax]

Wściekam się z tej bezsilności,na szczęście w środę wizyta...
Dzisiaj siedzę i czuję mokro i patrzę a tu taka galareta przezroczysta,jak białko jaja kurzego,od razu pomyślałam,że to czop śluzowy Teraz już tego nie ma,ale martwi mnie to,że się powoli odrywa...
W sumie może i normalny śluz,bo dzisiaj się nachodziłam jak nigdy ale już się boję,że coś nie tak... Jutro cały dzień leżę plackiem,bo i plecy bolą jak cholera...


W końcu mamy tv

[aa2]

hejjjjj
przede wszytkim dziewczyny w szpitalach -trzymajcie sie tam i wiem ze łatwo sie mówi ale spróbujcie sie stresowac jak najmniej bo stres dział niestety na niekorzyść

Niestabilna cudne widokiii
Latte czyli wszytko gotowe super

no i kochane nei ma co mysec o najgorszym, kurde nooo!!! dziecko to taki nasz mały cud i mamy sie tym cieszyć a nie myslec z ebedzie źle i ze cos nam sie stanie !!!! zarządzam skierowanie mysli na własciwe tory czyi ze wszytko bedzie ok! a za 2 miesiace bedziemy juz tuic maleństwa

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Meta gratki tv, a co do tego śluzu to faktycznie dziwny, nie masz moziwosci konsultacji tego z gin?

[Latte88]

Napisane przez aa2

hejjjjj
przede wszytkim dziewczyny w szpitalach -trzymajcie sie tam i wiem ze łatwo sie mówi ale spróbujcie sie stresowac jak najmniej bo stres dział niestety na niekorzyść

Niestabilna cudne widokiii
Latte czyli wszytko gotowe super

no i kochane nei ma co mysec o najgorszym, kurde nooo!!! dziecko to taki nasz mały cud i mamy sie tym cieszyć a nie myslec z ebedzie źle i ze cos nam sie stanie !!!! zarządzam skierowanie mysli na własciwe tory czyi ze wszytko bedzie ok! a za 2 miesiace bedziemy juz tuic maleństwa

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Meta gratki tv, a co do tego śluzu to faktycznie dziwny, nie masz moziwosci konsultacji tego z gin?

Mówiłam Ci, już że Cię uwielbiam i Twoje podejście do dziecka i życia? Chyba mówiłam, ale jeszcze raz nie zaszkodzi

[Misstic]

To teraz trochę samolubny post bo o mnie hehe

Byłam dzisiaj u dentysty (co miesiąc robie sobie jakiegoś ząbka, chodzę prywatnie i niestety nie stać mnie na częstsze wizyty). Doktorka szybko wykonała swoją robote, jak zwykle nic nie bolało i jestem zadowolona
Następna wizyta dopiero po porodzie, pani powiedziała, że mam jeszcze pare ubytków, ale to spokojnie mogę się zająć tym za jakiś czas.
Muszę sobie odpuścić sierpień, bo być może trzeba będzie coś dzidziusiowi kupić a nie na stomatologa wydawać.
Potem pojechałam w odwiedziny do koleżanki, po męża i do domku obiad robić. A następnie cudowna po obiednia drzemka hihi

Jutro przyjedzie do mnie paczucha, którą zamawiałam i mam nadzieję, ze wszystko będzie super jeszcze tylko apteka geminii i jesteśmy zwarte i gotowe hehe

Martynka a czemu ostatni raz zus ci wypłaci pieniążki? W sierpniu nie dostaniesz? A potem macierzyński..?

[aa2]

Napisane przez Latte88

Mówiłam Ci, już że Cię uwielbiam i Twoje podejście do dziecka i życia? Chyba mówiłam, ale jeszcze raz nie zaszkodzi

eee nie ma ze mną tak dobrze, dzis sie poczułam bezsilna i nawet w koncu głosniejszym tonem przemówiłam do Marcelego bo zrobił mi histerie o nic i nie sucha nic co sie do niego mówi, tłumaczy itd (nie chce tego zrzucac na hormony ze juz wysiadłam, ale może to dlatego )
cały dzień pieknie , ładnie i w ogóle a wracaliśmy do domu i pod samochodem mały zrobił scene bo od soku w kartoni eodczepił rurkę i chciał zeby bya tam umieszczona spowrotem (fizyznie nie do wykonania chyba z ew domu przykleić taśma) i darł sie jak opętany , nic do niego nei trafiało no nic, to poszismy z rykiem do domu i tu juz chcąc go przekrzyczec tez zaczełam głośniej do niego ...ale to nic nie dało, prócz tego z emi powiedział z eidzie sobie na klatke sam-ubrał sobei nawet buty i ze jestem niegrzeczna
dodam ze darł sie ponad 15 min jak nei wiecej

mam żal do siebie ale juz nei było na niego sposobu zeby sie uspokoi , a tak mi go strasznei szkoda bo nei wiem jak mu w tym momencie ulżyc zeby tak nei krzyczał nooo

[Misstic]

Napisane przez aa2

hejjjjj
przede wszytkim dziewczyny w szpitalach -trzymajcie sie tam i wiem ze łatwo sie mówi ale spróbujcie sie stresowac jak najmniej bo stres dział niestety na niekorzyść

Niestabilna cudne widokiii
Latte czyli wszytko gotowe super

no i kochane nei ma co mysec o najgorszym, kurde nooo!!! dziecko to taki nasz mały cud i mamy sie tym cieszyć a nie myslec z ebedzie źle i ze cos nam sie stanie !!!! zarządzam skierowanie mysli na własciwe tory czyi ze wszytko bedzie ok! a za 2 miesiace bedziemy juz tuic maleństwa

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Meta gratki tv, a co do tego śluzu to faktycznie dziwny, nie masz moziwosci konsultacji tego z gin?

Napisane przez Latte88

Mówiłam Ci, już że Cię uwielbiam i Twoje podejście do dziecka i życia? Chyba mówiłam, ale jeszcze raz nie zaszkodzi

Ja również się powtórzę, ale mam takie samo zdanie jak Zosia
A no i muszę znaleźć tego posta co Asiu kiedyś pisałaś, co mówiłam, że sobie wydrukuje i na lodówkę przylepię

"Optymizm jest ważny bez niego świat był by straszny" hihi

Napisane przez Metamfetaminax

Wściekam się z tej bezsilności,na szczęście w środę wizyta...
Dzisiaj siedzę i czuję mokro i patrzę a tu taka galareta przezroczysta,jak białko jaja kurzego,od razu pomyślałam,że to czop śluzowy Teraz już tego nie ma,ale martwi mnie to,że się powoli odrywa...
W sumie może i normalny śluz,bo dzisiaj się nachodziłam jak nigdy ale już się boję,że coś nie tak... Jutro cały dzień leżę plackiem,bo i plecy bolą jak cholera...


W końcu mamy tv

Super, że tv w końcu macie, tylko szkoda, że zaczynają się same powtórki.. :/
A co do tej galaretki.. Zadzwoń jutro do swojego lekarza i skonsultuj to chociaż telefonicznie. Tak dla świętego spokoju

[Latte88]

Napisane przez aa2

eee nie ma ze mną tak dobrze, dzis sie poczułam bezsilna i nawet w koncu głosniejszym tonem przemówiłam do Marcelego bo zrobił mi histerie o nic i nie sucha nic co sie do niego mówi, tłumaczy itd (nie chce tego zrzucac na hormony, ale moze to dlatego )
cały dzień pieknie , ładnie i w ogóle a wracaliśmy do domu i pod samochodem mały zrobił scene bo od soku w kartoni eodczepił rurkę i chciał zeby bya tam umieszczona spowrotem (fizyznie nie do wykonania chyba z ew domu przykleić taśma) i dar sie jak opętany , nic do niego nei trafiało no nic, to poszismy z rykiem do domu i tu juz chcąc go przekrzyczec tez zaczełam głośniej do niego ...ale to nic nie dało, prócz tego z emi powiedział z eidzie sobie na klatke sam-ubrał sobei nawet buty i ze jestem niegrzeczna
dodam ze darł sie ponad 15 min jak nei wiecej

mam żal do siebie ale juz nei było na niego sposobu zeby sie uspokoi , a tak mi go strasznei szkoda bo nei wiem jak mu w tym momencie ulżyc zeby tak nei krzyczał nooo

Ale Asiu on pewnie ma czasem jakiś bunt nie Twoja wina, może tak kształtuje swoją osobowość. I tak Cię podziwiam, że podniosłas tylko głos a nie doszło do jakieś poszturchiwania.którego osobiście nie znosiłam w dzieciństwie. I jeszcze uspokoj się i nie płacz. Dziecka nie można hamować.pózniej miałam z tym problemy, że nie potrafiłam emocji wyrażać. Śmiać się w głos i płakać..ale teraz wracam do siebie.
Mimo wszystko zawsze podziwam jak piszesz o Nim i o waszych relacjach
Chciałabym tak, bo mam wrażenie ze masz taką równowagę w sobie, nie szalejesz i nie olewasz. Constans

Napisane przez Misstic

To teraz trochę samolubny post bo o mnie hehe

Byłam dzisiaj u dentysty (co miesiąc robie sobie jakiegoś ząbka, chodzę prywatnie i niestety nie stać mnie na częstsze wizyty). Doktorka szybko wykonała swoją robote, jak zwykle nic nie bolało i jestem zadowolona
Następna wizyta dopiero po porodzie, pani powiedziała, że mam jeszcze pare ubytków, ale to spokojnie mogę się zająć tym za jakiś czas.
Muszę sobie odpuścić sierpień, bo być może trzeba będzie coś dzidziusiowi kupić a nie na stomatologa wydawać.
Potem pojechałam w odwiedziny do koleżanki, po męża i do domku obiad robić. A następnie cudowna po obiednia drzemka hihi

Jutro przyjedzie do mnie paczucha, którą zamawiałam i mam nadzieję, ze wszystko będzie super jeszcze tylko apteka geminii i jesteśmy zwarte i gotowe hehe

Martynka a czemu ostatni raz zus ci wypłaci pieniążki? W sierpniu nie dostaniesz? A potem macierzyński..?

Pochwal się koniecznie jak przyjdzie paczucha Niunia

[aa2]

Napisane przez Latte88

Ale Asiu on pewnie ma czasem jakiś bunt nie Twoja wina, może tak kształtuje swoją osobowość. I tak Cię podziwiam, że podniosłas tylko głos a nie doszło do jakieś poszturchiwania.którego osobiście nie znosiłam w dzieciństwie. I jeszcze uspokoj się i nie płacz. Dziecka nie można hamować.pózniej miałam z tym problemy, że nie potrafiłam emocji wyrażać. Śmiać się w głos i płakać..ale teraz wracam do siebie.
Mimo wszystko zawsze podziwam jak piszesz o Nim i o waszych relacjach
Chciałabym tak, bo mam wrażenie ze masz taką równowagę w sobie, nie szalejesz i nie olewasz. Constans




Pochwal się koniecznie jak przyjdzie paczucha Niunia

nie no nawet nie mówie ze ma nei płakac bo to nic nie daje, staram sie mu wytłumaczyć to co doprowadziło go do takiego wrzasku, najgorsze ejst to ze to mały uparciuch jest i jak w ogóle do niego nei powiem nic to krzyczy jeszcze głośniej, jak mówię to znowu mnie przekrzykuje i tak w koło
w domu siadam i tylko patrzyłam co robi, a jak juz sie uspokoi i juz normalnei mozna z nim było porozmawiac to pytam o co ten krzyk to ofen mówił ze o ta rurke...najlepsze jest to ze padłam do niego : ty cyba musisz tak raz na tydzień zrobic jakąs akcję a on do mnie :tak , muszę
no i człek podczas poważnej rozmowy nei wie czy sie smiac czy płakać -serio

[Latte88]

Napisane przez aa2

nie no nawet nie mówie ze ma nei płakac bo to nic nie daje, staram sie mu wytłumaczyć to co doprowadziło go do takiego wrzasku, najgorsze ejst to ze to mały uparciuch jest i jak w ogóle do niego nei powiem nic to krzyczy jeszcze głośniej, jak mówię to znowu mnie przekrzykuje i tak w koło
w domu siadam i tylko patrzyłam co robi, a jak juz sie uspokoi i juz normalnei mozna z nim było porozmawiac to pytam o co ten krzyk to ofen mówił ze o ta rurke...najlepsze jest to ze padłam do niego : ty cyba musisz tak raz na tydzień zrobic jakąs akcję a on do mnie :tak , muszę
no i człek podczas poważnej rozmowy nei wie czy sie smiac czy płakać -serio

I jednym tekstem rozladowal atmosferę hihi
Tak się zastanawiam jak działa metoda : na krzyk sciszaj głos, im dziecko głośniej mówi tym rodzic ciszej. Masz może jakieś doświadczenia w tym temacie? Chociaż to trzeba być mega opanowanym nie wiem czy mi by się udało

[aa2]

i ogólnie wiecie najlepsze ejst to ze to z eon ma histerie raz na jakis czas to nic-w końcu to małe dziecko, ja zła na siebei jestem ze dzis juz mnie z lekka" zdenerwił" tym ze nic, a nic nie pomagało
bo ogólnie mogłby mi i nawet codziennie takie akcje robić a i tak nie chciałabym tego na nic innego zamienic
sie musiałam po prostu wygadać

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez Latte88

I jednym tekstem rozladowal atmosferę hihi
Tak się zastanawiam jak działa metoda : na krzyk sciszaj głos, im dziecko głośniej mówi tym rodzic ciszej. Masz może jakieś doświadczenia w tym temacie? Chociaż to trzeba być mega opanowanym nie wiem czy mi by się udało

no pewnei ze mam bo próbowałam udaje ze mnei nei słyszy

[Latte88]

Napisane przez aa2

i ogólnie wiecie najlepsze ejst to ze to z eon ma histerie raz na jakis czas to nic-w końcu to małe dziecko, ja zła na siebei jestem ze dzis juz mnie z lekka" zdenerwił" tym ze nic, a nic nie pomagało
bo ogólnie mogłby mi i nawet codziennie takie akcje robić a i tak nie chciałabym tego na nic innego zamienic
sie musiałam po prostu wygadać

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------



no pewnei ze mam bo próbowałam udaje ze mnei nei słyszy

I dobrze, "wygaduj " się jak najczęściej ja dużo inspiracji z Ciebie ściągam
A to cwaniak mały hahaha

[aa2]

najlepiej działa tak naprawde jak kleczy se koło niego i patrzy prosto w oczy i mówi...ale to juz tez dopiero jak zacznie powoli sie uspakajać bo inaczej nie popatrzy na ciebie z anic w swiecie (mówie o Meku)_

[Latte88]

Napisane przez aa2

najlepiej działa tak naprawde jak kleczy se koło niego i patrzy prosto w oczy i mówi...ale to juz tez dopiero jak zacznie powoli sie uspakajać bo inaczej nie popatrzy na ciebie z anic w swiecie (mówie o Meku)_

Moja mama tak uspokajala mojego chrześniaka, wystarczyło ze złapała z nim kontakt wzrokowy i nawet za dużo nie musiała mówić a on na początku spuszczal wzrok a później jak już patrzył to do niego dochodziło

[nmartyna]

Napisane przez Misstic

To teraz trochę samolubny post bo o mnie hehe

Byłam dzisiaj u dentysty (co miesiąc robie sobie jakiegoś ząbka, chodzę prywatnie i niestety nie stać mnie na częstsze wizyty). Doktorka szybko wykonała swoją robote, jak zwykle nic nie bolało i jestem zadowolona
Następna wizyta dopiero po porodzie, pani powiedziała, że mam jeszcze pare ubytków, ale to spokojnie mogę się zająć tym za jakiś czas.
Muszę sobie odpuścić sierpień, bo być może trzeba będzie coś dzidziusiowi kupić a nie na stomatologa wydawać.
Potem pojechałam w odwiedziny do koleżanki, po męża i do domku obiad robić. A następnie cudowna po obiednia drzemka hihi

Jutro przyjedzie do mnie paczucha, którą zamawiałam i mam nadzieję, ze wszystko będzie super jeszcze tylko apteka geminii i jesteśmy zwarte i gotowe hehe

Martynka a czemu ostatni raz zus ci wypłaci pieniążki? W sierpniu nie dostaniesz? A potem macierzyński..?

Umowę w przedszkolu miałam tylko do konca czerwca i za ten okres ZUS mi wypłaci pieniądze. Dalej już będę tylko na swojej działalności. Dostanę odrobinę wyższy macierzyński niż jak bym była na umowie o pracę, nie będą to jakieś wielkie pieniądze, ale każdy grosz więcej się liczy

[Aliszcze]

aa2, rozumiem Twoje nerwy. Ja dzis bole blizny mam,w dodatku boli mnie brzuch ale to od gazow. A Asia dzis placz wieczorem,a o co?bo wyciagnelam jak co wieczor z szuflady balsam by ja nasmarowac. A jak wyciagnelam to mloda placz bo to ona chciala dzis wyciagnac balsam. Masakra. I tez podnioslam glos co rzadko robie bo podniesiony glos nakreca dziecko lub dziecko sie wystraszy a ja nie chce wzbudzac strach w dziecku. Ogolnie jak placze to staram sie zeby spojrzala na mnie,by zlapala kontakt ze mna. I wtedy spokojnie mowie jej zeby powiedziala dlaczego placze bo wtedy bede mogla jej pomoc. I to dziala na nia. Chyba ze jest mega wsciekla to pozwalam jej sie wyzloscic. Ogolnie to im wieksze dziecko tym wiecej wyzwan przed rodzicem;-)

[DorissiriD]

Napisane przez Metamfetaminax

Wściekam się z tej bezsilności,na szczęście w środę wizyta...
Dzisiaj siedzę i czuję mokro i patrzę a tu taka galareta przezroczysta,jak białko jaja kurzego,od razu pomyślałam,że to czop śluzowy Teraz już tego nie ma,ale martwi mnie to,że się powoli odrywa...
W sumie może i normalny śluz,bo dzisiaj się nachodziłam jak nigdy ale już się boję,że coś nie tak... Jutro cały dzień leżę plackiem,bo i plecy bolą jak cholera...


W końcu mamy tv

Ja mam tak samo - galareta... Dziś nie miałam ale wcześniej 3 dni pod rząd mi się coś takiego trafiło. Nie non-stop, a 1-2x dziennie dało się zaobserwować. A i ogólnie jestem zmęczona i leżałabym tylko do góry kołami...

Dziś zrobiłam wyprawę do pracy z L4 - na wizycie byłam w ubiegły wtorek więc to na ostatnią chwilę... Moja córka pierwszy raz jechała autobusem - średnio jej się podobało (za dużo ludzi). Spotkałam sie z życzliwością współpasażerów i pomocą (byłam z wózkiem). Wróciłam umordowana, bo mi córka zasnęła w autobusie, a do bloku miałam cały czas pod górkę jakieś 1,5km... Potem leżałam i prawie spałam, a córka była wyrozumiała Zerwała się burza i poczułam się lepiej. Chociaż cały dzień czuję się okropnie...

Dużo pisałyście o antykoncepcji. A ja jestem zwolenniczką i użytkowniczką NPR. U nas się sprawdza. Mierzyłam temperaturę (z czasem tylko przez kilka dni w okolicy przewidywanej owulacji) i mimo cyklów różnej długości (między 25 a 35 dni) wychodziło mi czytelnie. 4 lata i nic, nawet chciałam wpaść, a się nie udawało dopiero świadoma decyzja. Oczywiście najbardziej się chce seksu w dni płodne to też w sumie jakiś wyznacznik. No i obserwowałam śluz, choć u mnie po pewnych lekach był minimalny, dawna ginka podpowiedziała, że mogę palucha włożyć do pochwy, wyjąć i sprawdzać, i rzeczywiście tak można było zaobserwować i ocenić u mnie śluz. Jakiś czas badałam szyjkę macicy, ale dałam sobie spokój, ew. kontrolnie w dany dzień dla upewnienia (byle nie po ciepłej kąpiel, bo zmięknie).
Temperatura: skok temp. o co najmniej 0,2 st (wcześniej min. 6 dni temp niższej) utrzymujący się w 3 kolejnych dniach oznacza czas owulacji - 3 dnia wieczorem można się seksować, jeśli ten warunek nie jest spełniony trzeba czekać do 4 doby od skoku (stąd się wzięła nasza druga córka z którą aktualnie jestem w ciąży, nie poczekaliśmy choć byliśmy świadomi ryzyka)
Śluz płodny jest rozciagliwy, przezroczysty i najczęściej jest go więcej. Śluz niepłodny: np. grudkowaty, nieprzezroczysty, białawy, nierozciągliwy lub jego brak.
Szyjka w czasie płodnym: wysoko, miękka, po porodach może być lekko otwarta. W czasie niepłodnym umiejscowiona nisko, twarda, zamknięta.
Tyle wiedzy wystarcza i da się żyć Ale Wam wykład trzasnęłam Dla którejś to nowość???

Przeczytałam fajną książkę o porodach. Przeczytałam błyskawicznie! Warto przeczytać. Kupcie sobie, wypożyczcie! Koniecznie! Po jej przeczytaniu wydaje się że poród jest po prostu super http://lubimyczytac.pl/ksiazka/20445...cudow-narodzin

[Metamfetaminax]

Napisane przez aa2

[/COLOR]Meta gratki tv, a co do tego śluzu to faktycznie dziwny, nie masz moziwosci konsultacji tego z gin?

Napisane przez Misstic

Super, że tv w końcu macie, tylko szkoda, że zaczynają się same powtórki.. :/
A co do tej galaretki.. Zadzwoń jutro do swojego lekarza i skonsultuj to chociaż telefonicznie. Tak dla świętego spokoju

Właśnie nie mam jak zadzwonić do ginka,bo nie mam jego numeru a jak już mówiłam wizyta w środę już o 9,więc tylko jutro przetrwać. Ja już z 2-3 razy w ciąży miałam taki śluz jakoś przed 20 tygodniem i po 20 tygodniu a dzisiaj też bardzo dużo chodziłam więc może dlatego i jest on jak najbardziej normalny? Już go całe szczęście nie ma w ogóle,brzuch nie boli ani nic,trochę pachwiny wcześniej bolały.

[DorissiriD]

Napisane przez Aliszcze

aa2, rozumiem Twoje nerwy. Ja dzis bole blizny mam,w dodatku boli mnie brzuch ale to od gazow. A Asia dzis placz wieczorem,a o co?bo wyciagnelam jak co wieczor z szuflady balsam by ja nasmarowac. A jak wyciagnelam to mloda placz bo to ona chciala dzis wyciagnac balsam. Masakra. I tez podnioslam glos co rzadko robie bo podniesiony glos nakreca dziecko lub dziecko sie wystraszy a ja nie chce wzbudzac strach w dziecku. Ogolnie jak placze to staram sie zeby spojrzala na mnie,by zlapala kontakt ze mna. I wtedy spokojnie mowie jej zeby powiedziala dlaczego placze bo wtedy bede mogla jej pomoc. I to dziala na nia. Chyba ze jest mega wsciekla to pozwalam jej sie wyzloscic. Ogolnie to im wieksze dziecko tym wiecej wyzwan przed rodzicem;-)

Mam podobne podejście i jak się okazuje podobne problemy Kiedyś opisywałam napad płaczu mojej córki przy sikaniu na trawkę... Dopiero po fakcie zajarzyłam, ze chodziło jej o to że sama chce założyć majtki, a ja jej wkładałam na pupkę (niedawno się nauczyła zakładać to chce szliwofać tą umiejętność). Staram się przywołać, złapać kontakt wzrokowy i mówić spokojnym głosem. Jak nie jestem w stanie to po prostu ją zostawiam i sama próbuję opanować skołatane nerwy zanim znowu zaczniemy się porozumiewać. Takie sytuacje nie są częste, ale niestety coraz częstrze...

[Misstic]

Ja wam powiem, że trochę się boje tego jak sobie poradzę właśnie z takimi zachowaniami. Czy starczy mi cierpliwości i będę umiała wytłumaczyć niektóre rzeczy dziecku?
Mam nadzieję, że tak.. Będę się starać, ale to będzie ciężkie.


Martyna rozumiem zapomniałam, że ty miałaś jeszcze umowę o pracę Ale dobrze, że macierzyński będzie trochę wiekszy, tak jak mówisz, każdy grosz się liczy

[aa2]

Napisane przez Misstic

Ja wam powiem, że trochę się boje tego jak sobie poradzę właśnie z takimi zachowaniami. Czy starczy mi cierpliwości i będę umiała wytłumaczyć niektóre rzeczy dziecku?
Mam nadzieję, że tak.. Będę się starać, ale to będzie ciężkie.


Martyna rozumiem zapomniałam, że ty miałaś jeszcze umowę o pracę Ale dobrze, że macierzyński będzie trochę wiekszy, tak jak mówisz, każdy grosz się liczy

dasz rade, nie da sie tak całkowicie na nic nei zezłościć , kiedys tak myslałam, ale im dziecko starsze i im wiecej widze ze on wszytko kuma-bo serio jest kumaty , to naprawde w peanym momencie-jak ja dziś np , człek sie zdenerwuje ze chcesz dziecku wytłumaczyc a ono sobie nie da, jak chcesz je zostawic to tez xle i juz nie skutkuja te metody co kiedys-ale wszytko jest do ogarniecia

a najfajniejszy moment jak po całej akcji przychodzi i sie tuli wtedy zapomina sie z ejeszcze 5 min była akcja

[Latte88]

Napisane przez Metamfetaminax

Właśnie nie mam jak zadzwonić do ginka,bo nie mam jego numeru a jak już mówiłam wizyta w środę już o 9,więc tylko jutro przetrwać. Ja już z 2-3 razy w ciąży miałam taki śluz jakoś przed 20 tygodniem i po 20 tygodniu a dzisiaj też bardzo dużo chodziłam więc może dlatego i jest on jak najbardziej normalny? Już go całe szczęście nie ma w ogóle,brzuch nie boli ani nic,trochę pachwiny wcześniej bolały.

Może zadzwoń do szpitala na ginekologie?

[Mo_onika_ika]

Co za pech!! Mi jest gorąco i w nocy otwieram wszystkie okna a i tak spać nie mogę bo jestem cała mokra i tak się nie da spać.... A dzisiaj rano tż mówi se plecy go bolą, lata do kibelka co 20 minut, i prawdopodobnie ma nerki przewiwne!! jak ja będę spać z zamkniętym oknem??? Chyba na balkon pójdę bo innego wyjścia to nie widzę. Normalnie bajka ja się rozplywam i szukam zimna a on leży pod koldra po samą szyję przecież to nie jest normalne... Zawsze mi było zimno a on umierał z gorąca

Także już wiem że dzisiejsza noc będzie boska... Utopie się w łóżku, rozplyne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.