Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[ciri15]

Napisane przez Nathalynn

A ja mam takie pytanie, mianowicie pierwszy raz miałam niedawno, stosunków było już kilka, powiedzmy blisko 10. Dosłownie w każdym przypadku, niezależnie czy to pierwszy czy któryś z kolei raz na samym początku odczuwam dość spory ból. Zaciskam wtedy zęby i po jakimś czasie to mija, jednak trzeba przebrnąć przez ogromny dyskomfort z tym związany. Gra wstępna jest moim zdaniem satysfakcjonująco długa, stosunek był zarówno z lubrykantem jak i bez, a sytuacja za każdym razem się powtarza. Dodam, że ból jest właściwie tej samej skali jak podczas pierwszej penetracji. Co z tym fantem zrobić, dalej czekać i próbować czy może jest jakaś tego konkretna przyczyna? Z góry dziękuję za odpowiedzi

Wiesz co mnie przez kilka miesięcy przy wsadzaniu bolało, ale to trwało z 15 sekund i po kłopocie. Nie powiedziałabym też, że tak samo jak za 1 razie, ale może i Tobie przejdzie.

[kika86]

Napisane przez Nathalynn

A ja mam takie pytanie, mianowicie pierwszy raz miałam niedawno, stosunków było już kilka, powiedzmy blisko 10. Dosłownie w każdym przypadku, niezależnie czy to pierwszy czy któryś z kolei raz na samym początku odczuwam dość spory ból. Zaciskam wtedy zęby i po jakimś czasie to mija, jednak trzeba przebrnąć przez ogromny dyskomfort z tym związany. Gra wstępna jest moim zdaniem satysfakcjonująco długa, stosunek był zarówno z lubrykantem jak i bez, a sytuacja za każdym razem się powtarza. Dodam, że ból jest właściwie tej samej skali jak podczas pierwszej penetracji. Co z tym fantem zrobić, dalej czekać i próbować czy może jest jakaś tego konkretna przyczyna? Z góry dziękuję za odpowiedzi

moze jestes waska a facet ma duzego kolege to na poczatku jak wchodzi Ty jestes jeszcze nierozszerzona ze tak to ujmę, to masz uczucie takiego rozpychania, bo potem piszesz ze juz jest ok? ale ja bym sie tez zastanowila czy nie masz infekcji grzybicznej, nadżerki itp ze boli Cie przy wkladaniu tak mocno.

Napisane przez artlove

Straciłam błonę dziewiczą od palca, za kolejnym razem też wystąpiło krwawienie, później przy stosunku już prawdziwym znów miałam krwawienie i przez 2 kolejne razy także...
Nie wiem czym to jest spowodowane, czy coś jest nie tak?

a odczuwalas bol? ta krew moze byc od obtarcia, choc nie sadze zebys taki bol za kazdym razem znosila, wiec..radze wizyte u ginekologa.

[ama4]

Ja na początku też odczuwałam dyskomfort. Okazało się, że jednak nawilżenia było trochę za mało i potem już automatycznie się spinałam. Więc radzę wyluzować, użyć trochę więcej nawilżenia, a potem prosić chłopaka o delikatne i powolne wkładanie penisa. Powinno - przynajmniej w teorii - pomóc

[stoickispokoj]

Witam! Zdecydowaliśmy się z chłopakiem na rozpoczęcie życia płciowego- czytaliśmy, że najlepsza na ten pierwszy raz będzie pozycja klasyczna. Jednak pierwsze podejście okazało się niepowodzeniem, próbowaliśmy ok. 10min aby członek wszedł, później napięcie opadło i próba zakończyła się fiaskiem. Zamierzamy próbować dalej- ale i tu mam pytanie. Jeżeli nie pozycja klasyczna, to jaką polecacie?

[viva91]

Napisane przez stoickispokoj

Witam! Zdecydowaliśmy się z chłopakiem na rozpoczęcie życia płciowego- czytaliśmy, że najlepsza na ten pierwszy raz będzie pozycja klasyczna. Jednak pierwsze podejście okazało się niepowodzeniem, próbowaliśmy ok. 10min aby członek wszedł, później napięcie opadło i próba zakończyła się fiaskiem. Zamierzamy próbować dalej- ale i tu mam pytanie. Jeżeli nie pozycja klasyczna, to jaką polecacie?

a miałaś poduszkę pod pupą? pomaga
może na łyżeczkę?

[201803111829]

Dziewczęta, dzisiaj chyba będzie mój pierwszy raz :3 Nic nie planuję, ale no chyba mnie facet nie bezpodstawnie zaprasza do siebie na wieczór, gdy jego rodzice wyjeżdżają na noc, i jeszcze pyta czy lubię czerwone wino... Zdam relację jutro, jeśli do czegoś dojdzie.

Jesteśmy razem ponad 3 tygodnie, ALE znamy się ponad 2 lata, z czego przyjaźniliśmy się przez kilka miesięcy... Myślę, że to ten 'odpowiedni" do pierwszego razu. Trzymajcie kciuki!

[Curly Girl]

A ja tam nie mam nic przeciwko piciu przed pójściem do łóżka Nie mówię, żeby pić za każdy razem albo się wstawić Czasem pozwolimy sobie z partnerem na jakieś winko albo piwko. Nie żebym na trzeźwo miała jakieś zahamowania ale po alkoholu mam dużą ochotę na seks i jestem bardziej śmiała i otwarta na różne eksperymenty

[ciri15]

Napisane przez Curly Girl

A ja tam nie mam nic przeciwko piciu przed pójściem do łóżka Nie mówię, żeby pić za każdy razem albo się wstawić Czasem pozwolimy sobie z partnerem na jakieś winko albo piwko. Nie żebym na trzeźwo miała jakieś zahamowania ale po alkoholu mam dużą ochotę na seks i jestem bardziej śmiała i otwarta na różne eksperymenty

mam to samo
Po 2 minutach od wypicia kieliszka, mam ochotę gwałcić TŻ

[90agnieszka90]

Kurczę, mnie też po niewielkiej ilości alkoholu wzmaga się libido

[Pragni]

kurcze jeszcze wszystko przedemną, a czytając ten wątek mam większego stracha
a co do alkoholu troszkę nie zaszkodzi

[90agnieszka90]

Napisane przez Pragni

kurcze jeszcze wszystko przedemną, a czytając ten wątek mam większego stracha
a co do alkoholu troszkę nie zaszkodzi

Nie ma się czego bać jak przypomnę sobie siebie 1,5 miesiąca temu to też się bałam niemiłosiernie, a niepotrzebnie

[201803111829]

Mogę troszkę odbiec od tematu? Potrzebuję jakiejś rady na szybko, bo nie wiem, czy ja jestem nienormalna czy nieśmiała No booo... kocham mojego faceta, chcę z nim to zrobić, ale krępuje mnie nagie ciało partnera. Ja przy nim mogę być nago, bardzo to lubię. Ale już widok mojego nagiego faceta mnie... no po prostu krępuje, onieśmiela. Do seksu jeszcze między nami nie doszło, ale było blisko no i właśnie ja poczułam się zażenowana, mimo, że chciałam z nim to zrobić, akurat wtedy. zero strachu czy stresu, byłam gotowa. No aleee tak mnie ten widok onieśmielił.. Co zrobić, żeby to minęło?

[cholerna romantyczka]

Minie samo Tz byl pierwszym mezczyzna, ktorego widzialam nago wiec tez sie wstydzilam, chcialam na niego patrzec I dotykac ale to bylo tak nowe, ze nie moglam sie przelamac. Za drugim czy trzecim razem juz sie nie wstydzilam I chcialam wiecej I wiecej

Sent from my BlackBerry 8520 using Tapatalk

[Chatul]

Napisane przez _Tinkerbell

Mogę troszkę odbiec od tematu? Potrzebuję jakiejś rady na szybko, bo nie wiem, czy ja jestem nienormalna czy nieśmiała No booo... kocham mojego faceta, chcę z nim to zrobić, ale krępuje mnie nagie ciało partnera. Ja przy nim mogę być nago, bardzo to lubię. Ale już widok mojego nagiego faceta mnie... no po prostu krępuje, onieśmiela. Do seksu jeszcze między nami nie doszło, ale było blisko no i właśnie ja poczułam się zażenowana, mimo, że chciałam z nim to zrobić, akurat wtedy. zero strachu czy stresu, byłam gotowa. No aleee tak mnie ten widok onieśmielił.. Co zrobić, żeby to minęło?

Może po prostu częściej miej kontakt z jego nagim ciałem? Rób mu masaże, myj się z nim razem itd. Wtedy trochę się oswoisz z jego ciałem

[Pragni]

wspólne kąpiele hmm to dopiero coś he he

[redrain3]

Drogie Panie. Mój wybranek serca jest 10 lat starszy ode mnie. Ostatnio dużo myślałam o sprawach łóżkowych między nami. Niestety bardzo się boję, ponieważ jest on także postawnym mężczyzną (prawie 2 m wzrostu, torochę mięśni, bardzo męski ), a ja dość drobną kobietką Po prostu Mam obawy rozmiarowe Macie jakieś rady, może któraś ma/miała podobną sytuację?

[viva91]

Koleżanka niższa ode mnie o głowę (mam 160 cm) ma chłopaka wyższego od mojego ojca o dwie głowy, szczupłą sylwetką on też nie grzeszy. Wiem że szczególnie ona z życia łóżkowego jest bardzo zadowolona

[rnm]

Napisane przez redrain3

Drogie Panie. Mój wybranek serca jest 10 lat starszy ode mnie. Ostatnio dużo myślałam o sprawach łóżkowych między nami. Niestety bardzo się boję, ponieważ jest on także postawnym mężczyzną (prawie 2 m wzrostu, torochę mięśni, bardzo męski ), a ja dość drobną kobietką Po prostu Mam obawy rozmiarowe Macie jakieś rady, może któraś ma/miała podobną sytuację?

Mam z tż sporą dysproporcję (ja raczej mała i drobna, on umięśniony i wysoki). Nigdy nie miałam z tego powodu łózkowych problemów, poza jednym - na początku związku, jedna z pierwszych nocy razem, śpimy, a on.... tak mnie przygniótł, że myślałam że się uduszę do dziś wspominam to jako próba wyeliminowania mnie na starcie uratowałam się i od tamtej pory problemów nie było. Nie ma się co martwić, na pewno sobie poradzicie ze stroną techniczną

ps. obawy rozmiarowe mogą się co najwyżej pojawić w innych obszarach ciała, ale i na to są sposoby

[201612201548]

Mój pierwszy raz przeżyłam z moim kochanym TŻ w drugim miesiącu naszego związku. On wcześniej miał jedną partnerkę seksualną, z którą był związku kilka lat. Dla mnie to był pierwszy facet, z którym w ogóle rozważałam opcję seksu. Rozmawialiśmy wiele razy na temat naszej pierwszej nocy, a on dokładnie wiedział, że będzie musiał wziąć na siebie dużą odpowiedzialność. Zachował się cudownie. Był troskliwy, czuły, delikatny. Dopytywał się mnie, czy wszystko w porządku, czy nic mnie nie boli, aż w pewnym momencie się zestresowałam i kazałam mu się zamknąć i wziąć do roboty Ból był, owszem, ale niewielki. Myślałam, że będzie to coś strasznego, że nie będę mogła wytrzymać, a tymczasem nie było tak źle. Później już całkowicie zapomniałam o bólu, stresie i skupiłam się na nim. Było idealnie i nie żałuję tego ani trochę. Najciekawsze było to, że przez całą noc leciała sobie cichutko muzyka zespołów pokroju: Farmer Boys, Gojira i Korn, na co w mojej głowie zrodziły się dziwne myśli: No to ładnie zaczynam. – i do tej pory nie wiem o co mi samej chodziło. Ehh moja dziwna główka. A potem okazało się, że nabawiłam się zapalenia pęcherza i cierpiałam niesamowicie kilka dni, a biedny TŻ jeździł do mnie z suszoną żurawiną i Uroseptem. Kochany z taką troską i wyrzutami sumienia, że to on mi to zrobił

[redrain3]

Takie pełne ciepła, delikatności i miłości historie mnie trochę trzymają w nadziei, że nie będzie tak źle

[Śnieżka]

Napisane przez redrain3

Takie pełne ciepła, delikatności i miłości historie mnie trochę trzymają w nadziei, że nie będzie tak źle

pewnie ze nie bedzie ja jakos nie balam sie, oprocz ciazy(brak zaufania do gumki schizy itd)ale w tym momencie o tym nie myslalam raczej pozniej,zupelnie nie uzasadniony strach,

[ama4]

Napisane przez redrain3

Takie pełne ciepła, delikatności i miłości historie mnie trochę trzymają w nadziei, że nie będzie tak źle

Bo pewnie się naczytałaś wcześniej historii "jak to boli". A musisz zrozumieć, że nie o to w tym wszystkim chodzi czy boli, czy nie. Chodzi o to, że to absolutnie piękna chwila. I na tym masz się skupiać jedynie, a reszta jest nieistotna jeśli jesteś naprawdę gotowa na inicjację.

[sway69]

Najcudowniejsza chwila w życiu... on moim pierwszym, ja jego pierwszą
długo nie trwało od pierwszego pocałunku po 3 miesiącach wylądowaliśmy w łóżku- i wcale nie żałuję było pięknie bez bólu krwi i całych złych bajek na ten temat, trzeba się kochać a nie uprawiać seks.
Do dziś to uczucie pozostało we mnie, często wspominam,,,

Już 5 lat jesteśmy razem, 3 lata po zaręczynach, 2 lata po ślubie, mamy roczną córeczkę.

[pinkelephants]

Miałam 17 lat i byłam z chłopakiem prawie dziewięć miesięcy.
Byliśmy ( a właściwie nadal jesteśmy) w sobie szaleńczo zakochani, nie bolało, nie krwawiłam miałam doświadczonego chłopaka, który świetnie się wobec mnie zachował, był czuły, troskliwy.
To moje bardzo wspaniałe wspomnienie i nigdy nie żałowałam, że zrobiłam to w takim czasie i akurat z tym facetem

[kalincia]

A wiecie, powiem wam ciekawostkę. Jak był mój pierwszy raz, to tylko ja o tym wiedziałam. Wiedziałam, że z tym facetem chcę to zrobić, uwiodłam go odpowiednio, ale on nigdy nie miał się dowiedzieć i nie dowiedział się, że jest tym pierwszym.

[201803111829]

Mój był.. no cóż, bolesny. Nie będę ukrywać. Łez z bólu nie było Hm.. wyszło całkiem niezaplanowanie, całowaliśmy się, i powiedział "miałaś kiedyś takie uczucie, że jesteś blisko, a chciałabyś być jeszcze bliżej?" odpowiedziałam, że tak, na przykład teraz, i "kochanie, masz dwie możliwości do wyboru albo się ubierzesz (w sensie gumkę), albo zostaniesz tatusiem" - nie wiem czemu to powiedziałam, tak mnie naszło.
Długo nie trwało, z tego co mi mówił, to seks uprawiał 3 razy, w tym ostatni raz 2 lata temu. Na końcu powiedział tak słodko "kocham" :3 w sumie drugi raz, odkąd jesteśmy razem. Chyba tyle... To było 8 kwietnia, więc równy miesiąc naszego związku, zauważyłam to na drugi dzień.

I jeszcze tekst "ale ty ciasna jesteś" - nie do końca wiem, czy to był komplement.

[de_wu]

A ja właśnie jestem po kolejnej nieudanej próbie
Niestety bardzo mnie boli przy każdej próbie, nawet nie mogę opisać tego bólu. Łzy same cisną się do oczu.
Już nie mamy sposobu, próbowaliśmy z poduszką pod biodrami, również z nawilżeniem.. za tydzień spróbujemy ostatni raz i jeśli się nie uda, to czeka mnie wizyta u ginekologa.
Czytając niektóre wypowiedzi widzę, że nie jestem sama.

[anja415]

mój pierwszy raz był rok temu, faceta znałam kilka minut, dosyć bolało

[bober111]

To jest świetny wątek dla prawiczka jeśli chce się zdołowac. Czy coś tracę, to tylko seks, jak widać można żyć bez tego.

[It must been love]

Przede mną też 1 raz - od kilku miesięcy mam chłopaka i pewnie niedługo to nastąpi ale boję się, że wpadniemy. Wiem, wiem - są zabezpieczenia ale chyba będzie się trzeba przemoc i iść po tabletki bo sama prezerwatywa sądze,że nie wystarczy by zachować komfort psychiczny... Mam ochotę to zrobić ale jakoś nie wyobrażam sobie tego.. Chyba jestem dziwna ;o