Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[jenny1234]

Napisane przez marynka42

a mozecie mi cos poradzic bo ja mojemu od wczoraj nie odpowiedzialam, bo dalej nie wiem :P

ja bym mu uwierzyła w historie z kompem i kontynuowała znajomość skoro on sam chce...
daj mu szansę
powodzenia

[season]

echh a ja się niby spotykam dalej z tym swoim poznanym na czacie... jest fajny , miły , kulturalny tylko mi w głowie siedzi ktoś inny kto jest 1300 kilometrów ode mnie i nie wiem co z tym zrobić, rzuciłabym wszystko żeby chociaż z nim pogadać na gadu chwilę, jestem głupia, głupia , głupiA

[Motylicaja]

Napisane przez jenny1234

ja bym mu uwierzyła w historie z kompem i kontynuowała znajomość skoro on sam chce...
daj mu szansę
powodzenia

ja tez tak mysle dalabym szanse

Napisane przez season

echh a ja się niby spotykam dalej z tym swoim poznanym na czacie... jest fajny , miły , kulturalny tylko mi w głowie siedzi ktoś inny kto jest 1300 kilometrów ode mnie i nie wiem co z tym zrobić, rzuciłabym wszystko żeby chociaż z nim pogadać na gadu chwilę, jestem głupia, głupia , głupiA

Nie glupia tylko zauroczona...

A ja sie miewam extra gadam z P. na gg rozmawiam z nim i jest super...

[Koshatka]

Napisane przez marynka42

a mozecie mi cos poradzic bo ja mojemu od wczoraj nie odpowiedzialam, bo dalej nie wiem :P

Nie ma nad czym się zastanawiać. Chłopak zajęty był przeprowadzką to i nie miał czasu się kontaktować. Przeprowadzałam się jak na razie 2 razy i wiem jaki to sajgon. A poza tym nic nie tracisz. Masz szansę go poznać i może akurat to będzie to. A jak nawet nie to nie będziesz miała wyrzutów sumienia że nie spróbowałaś.

[katia84]

Napisane przez karolinka86

Ja miałam na myśli odrębne zainteresowania dość itp.
On lubi gry komputerowe typu samochody, strzelanie itp, piłkę nożną, mecze itp a ja nie
Ja lubię np dobry film, książki itp a on o tym nie ma pojęcia...
No i szkola...on zawodówka, ja kończę studia mgr niedługo...
Chyba że to nie jest przeszkodą... Obawiam się, że może być ciężko o tematy wspólne...

ja bym mu nie dawała szansy, szczególnie że piszesz że on chciałby się zaangażować jeżeli pozwoliłabyś mu... Jeżeli nie spodobal Ci sie na pierwszym spotkaniu to moim zdaniem szkoda Waszego czasu, tylko dlatego że był miły dla Ciebie na spotkaniu wiem bo sama to przerabiałam, a umówiłam się z nim aż 3 razy, tylko że w moim przypadku pierwsze spotkanie było baardzo miłe ale potem to klapa totalna ale z SYMPATII spotkałam się 3 raz sama teraz nie wiem po co...

Napisane przez ocziko

HEJA! Czytam tak sobie te posty i pozwol KAROLINKO86 ,ze Ci podpowiem , moge????? Może moj punkt widzenia da Ci do myslenia, a moze w ogole to zingnorujesz Nie wiem ... ,ale


Moim zdaniem nic na sile, jak Ci sie nie spodobal od razu - nie zmuszaj sie do znajomosci z nim - nie chodzi o wyglad , ale odczucie, ktore towarzyszy po rozmowie z nim, jego intelekt, jego trzeźwość umysłu w znaczeniu - bystrość itp. Mowi sie ,ze zakochanie przychodzi z czasem - tak? Nie wydaje mi sie. Dobrze piszesz, ze wspolnych tematow brak - bo tak naprawde wazne , żeby chlopak wykazal zainteresowanie TWOJA OSOBA i chcial porozmawiac o tym co CIEBIE KRECI i poswiecal Ci duzo uwagi. Rozmowy o grach i pilce to niech zostawi kolegom przy piweczku ::P , jesli Ciebie te tematy kompletnie nie interesuja. Chlopak bedzie sie staral , bo pewnie jestes niezlym KASKIEM - w koncu niedlugo Pani Magister, ale ...

Mozna dac mu szanse, ale o dalej ? Niech o Ciebie zabiega, ok... ? Ale czy na pewno tego chcesz? Moze kierujesz sie bardziej tym, ze wzbudzilas w nim zainteresowanie? Na poczatku zawsze chlopak sie interesuje dziewczyna - to zrozumiale, chce ja poznac. I obojgu to na reke. Jak juz sie poznacie - bedziesz wiedziala w sumie , czy chcesz kontynuowac znajomosc na zasadzie - PARA. Mysle, ze pare nie zobowiazujacych spotkan to nic wielkiego i sama potem bedziesz wiedziala pewnie jak postapic Moze okaze sie fajnym kuplem? Kolega? Przyjacielem? Kto wie!?

Nie daj sobie tylko zamydlic oczu pieknymi smskami, bo oni to wszyscy mocno w gębusi są :P A potem okazuje się ,że w życiu czasem chowają głowę w piasek , ihihihih.

o i widzę że Ocziko mnie uprzedziała

[martiina]

Napisane przez marynka42

a mozecie mi cos poradzic bo ja mojemu od wczoraj nie odpowiedzialam, bo dalej nie wiem :P

Odpisz! Daj szanse. Jeśli tego nie zrobisz –będziesz żałowała…


Drogie Dziewczyny a ja jestem po randce z drugim M. Byliśmy we wtorek w kinie, potem na kawce. Ja się czułam swobodnie (jestem zaprawiona w tych bojach ), po Nim było widać zdenerwowanie i to że bardzo się starał dobrze wypaść

Wszystko ładnie pięknie, tylko że to jest człowiek parę lat starszy ode mnie, po przejściach, z „bagażem”… Spotykając się z nim myślałam o tym raczej w perspektywie ciekawej znajomości, poznania kogoś z kim można miło spędzić czas, a nie od razu związku… On jest strasznie ciekawym człowiekiem, inteligentnym, z szerokimi zainteresowaniami, z pasjami (mimo braku wykształcenia –apropos poruszanego niedawno tematu – taki wyjątek ) Teraz do mnie pisze dziesiątki smsów, proponuje kolejne spotkania. A ja się boję…

[season]

Motylica ja tak tu podczytuje często i pamiętam że Ciebie z P. dzieli chyba dość duża odległość ... zamierzacie się kiedyś spotkać? pytam z czystej babskiej ciekawości , spragniona nowych newsów

a ja ze swoim S. tym który jest daleko chyba urwę kontakt, bez sensu to ...

[karolinka86]

Co dla Was znaczy daleko? Jaką odległość bierzecie pod uwagę? Ja mam do niego ok.50 km i nie mamy aut, więc ratują nas tylko autobusy

[season]

Napisane przez karolinka86

Co dla Was znaczy daleko? Jaką odległość bierzecie pod uwagę? Ja mam do niego ok.50 km i nie mamy aut, więc ratują nas tylko autobusy

jak dla mnie 50 km. jest do przejścia, gorzej jak ponad 100, to już byłoby ciężej

[jenny1234]

duża odległość to dla mnie ponad 100 km
na szczęście mój kolega mieszka tylko 15 km ode mnie

[2018070520180950]

witam
ja dzis 4+ dostalam ha! a balasm sie ze nie zaliczylam
z wcozraj mialam tez 76% czyli najwazneijsze ze zaliczone

teraz jutro tylko 1 wyklad i weekend
aczkolwiek pracowity wiadomo

do co E. ... kontakt slaby a mi na nim zalezy nie wiem co robic ehh

[jenny1234]

noo kachaaa gratuluje 4 na studiach filologicznych too baaaaaaaardzo dużo...

a co do E. to cóż musisz się uzbroić w cierpliwość i czekać aż przyjedzie do Polski wtedy się wszystko okaże co i jak...

[marynka42]

a ja mam jeszcze jedno śmieszne pytanko


pierwszy raz kiedy widzialam sie z moim bylam bez aparatu, kolejne spotkanie bedzie juz pewnie z nim
powiedziec mu przed czy juz na spotkaniu ?

[2018070520180950]

al to dopiero poczatki, schody sie zaczynaja juz moze damy rade



a co do E. kontakt mamy marny martwie sie ze sie skonczy nim sie zaczelo

[behindblueeyes]

Napisane przez martiina

Drogie Dziewczyny a ja jestem po randce z drugim M. Byliśmy we wtorek w kinie, potem na kawce. Ja się czułam swobodnie (jestem zaprawiona w tych bojach ), po Nim było widać zdenerwowanie i to że bardzo się starał dobrze wypaść

Wszystko ładnie pięknie, tylko że to jest człowiek parę lat starszy ode mnie, po przejściach, z „bagażem”… Spotykając się z nim myślałam o tym raczej w perspektywie ciekawej znajomości, poznania kogoś z kim można miło spędzić czas, a nie od razu związku… On jest strasznie ciekawym człowiekiem, inteligentnym, z szerokimi zainteresowaniami, z pasjami (mimo braku wykształcenia –apropos poruszanego niedawno tematu – taki wyjątek ) Teraz do mnie pisze dziesiątki smsów, proponuje kolejne spotkania. A ja się boję…

nie bój się,żyj chwilą czas wszystko zweryfikuje i okaze się czy będzie z tego cos więcej czy nie

marynka42 - ja bym zaczekala do spotkania powodzenia w przeprawie z aparatem, sama kiedyś nosiłam..

Kachaaa - nie trac nadziei, zaczkekaj cierpliwie aż się spotkacie!

ja za 1,5 tyg widzę się z facetem,który przyjedzie specjalnie ok.200km żeby się zobaczyć mamy kontakt tylko przez maile,ale ostatnio stwierdziłam,że mam większą frajdę pisząc te wypracowania w mailach niż rozmawiając na gg

[marynka42]

rety ja z moim - jeśli juz cos wyjdzie - bede widziala sie pewnie raz na miesiac pracuje w norwegii

[Motylicaja]

Napisane przez martiina

Odpisz! Daj szanse. Jeśli tego nie zrobisz –będziesz żałowała…


Drogie Dziewczyny a ja jestem po randce z drugim M. Byliśmy we wtorek w kinie, potem na kawce. Ja się czułam swobodnie (jestem zaprawiona w tych bojach ), po Nim było widać zdenerwowanie i to że bardzo się starał dobrze wypaść

Wszystko ładnie pięknie, tylko że to jest człowiek parę lat starszy ode mnie, po przejściach, z „bagażem”… Spotykając się z nim myślałam o tym raczej w perspektywie ciekawej znajomości, poznania kogoś z kim można miło spędzić czas, a nie od razu związku… On jest strasznie ciekawym człowiekiem, inteligentnym, z szerokimi zainteresowaniami, z pasjami (mimo braku wykształcenia –apropos poruszanego niedawno tematu – taki wyjątek ) Teraz do mnie pisze dziesiątki smsów, proponuje kolejne spotkania. A ja się boję…

a jesli moge zapytac sie czego sie boisz???

Napisane przez season

Motylica ja tak tu podczytuje często i pamiętam że Ciebie z P. dzieli chyba dość duża odległość ... zamierzacie się kiedyś spotkać? pytam z czystej babskiej ciekawości , spragniona nowych newsów

a ja ze swoim S. tym który jest daleko chyba urwę kontakt, bez sensu to ...

Ja Krakow On Płock....jakies 300-350km....

Napisane przez Kachaaa

al to dopiero poczatki, schody sie zaczynaja juz moze damy rade



a co do E. kontakt mamy marny martwie sie ze sie skonczy nim sie zaczelo

bedzie dobrze...tylko ty studia masz teraz i czasu mniej....

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez Kachaaa

al to dopiero poczatki, schody sie zaczynaja juz moze damy rade


a co do E. kontakt mamy marny martwie sie ze sie skonczy nim sie zaczelo

Kachaaa, nie martw się Może to chwilowe A on jak tłumaczy tą ciszę?

Napisane przez Motylicaja

Ja Krakow On Płock....jakies 300-350km....

No to macie kawał do siebie też Ale u nas jest 500 km i daje radę Więc i u Was będzie dobrze A widzieliście się już?

A my myślimy o tym żeby zamieszkać razem od kwietnia Czyli po 9 miesiącach na odległość Trzymajcie kciuki żeby się udało A teraz widzę się z nim za tydzień Czyli w sumie widujemy się tak co 11 dni najczęściej A w listopadzie będziemy się widzieć znów 1,5 tygodnia W sumie w ciągu 4,5 miecha to spędzimy ze sobą jakieś 2 miesiące non stop

[Motylicaja]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Kachaaa, nie martw się Może to chwilowe A on jak tłumaczy tą ciszę?



No to macie kawał do siebie też Ale u nas jest 500 km i daje radę Więc i u Was będzie dobrze A widzieliście się już?

A my myślimy o tym żeby zamieszkać razem od kwietnia Czyli po 9 miesiącach na odległość Trzymajcie kciuki żeby się udało A teraz widzę się z nim za tydzień Czyli w sumie widujemy się tak co 11 dni najczęściej A w listopadzie będziemy się widzieć znów 1,5 tygodnia W sumie w ciągu 4,5 miecha to spędzimy ze sobą jakieś 2 miesiące non stop

Nie widzielsmy sie..jeszcze.....

Trzyma kciuki za wspolne mieszkanie....:jupi :

[Melodia mgieł nocnych]

Napisane przez Motylicaja

Nie widzielsmy sie..jeszcze.....

Trzyma kciuki za wspolne mieszkanie....:jupi :

A kiedy macie w planach?

Dzięki

[katia84]

Napisane przez martiina

Odpisz! Daj szanse. Jeśli tego nie zrobisz –będziesz żałowała…


Drogie Dziewczyny a ja jestem po randce z drugim M. Byliśmy we wtorek w kinie, potem na kawce. Ja się czułam swobodnie (jestem zaprawiona w tych bojach ), po Nim było widać zdenerwowanie i to że bardzo się starał dobrze wypaść

Wszystko ładnie pięknie, tylko że to jest człowiek parę lat starszy ode mnie, po przejściach, z „bagażem”… Spotykając się z nim myślałam o tym raczej w perspektywie ciekawej znajomości, poznania kogoś z kim można miło spędzić czas, a nie od razu związku… On jest strasznie ciekawym człowiekiem, inteligentnym, z szerokimi zainteresowaniami, z pasjami (mimo braku wykształcenia –apropos poruszanego niedawno tematu – taki wyjątek ) Teraz do mnie pisze dziesiątki smsów, proponuje kolejne spotkania. A ja się boję…

mnie właśnie tacy przerażają, od razu widać komu zależy żeby szybko przejść w fazę związku, odpychają na maksa, taką desparacją mi to pachnie.... a ja... przecież nie szukam męża

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez marynka42

a ja mam jeszcze jedno śmieszne pytanko


pierwszy raz kiedy widzialam sie z moim bylam bez aparatu, kolejne spotkanie bedzie juz pewnie z nim
powiedziec mu przed czy juz na spotkaniu ?

ja bym powiedziała przed spotkaniem, przynajmniej wyczujesz co sądzi o tym

btw dziewczyny jak długo piszecie z chłopakami nim się spotkacie??

[2018070520180950]

on praca i zmeczony, no ale pracuje stale
bo on 7dni w tyg od 13-22 czyli na nasz polski czas jest juz 23.00, on do domu dojechac musi itd... eh wiec tak juz bedzie chyba

[marynka42]

Napisane przez katia84

ja bym powiedziała przed spotkaniem, przynajmniej wyczujesz co sądzi o tym

btw dziewczyny jak długo piszecie z chłopakami nim się spotkacie??

rety tylko boje sie ze ten aparat bedzie dla niego po prostu odpychajacy

buuuu

[katia84]

Napisane przez marynka42

rety tylko boje sie ze ten aparat bedzie dla niego po prostu odpychajacy

buuuu

ale jeżeli się tak okaże to ja wolałabym się dowiedzieć o tym nie osobiście, bo bym normalnie padła, jakbym zauważyła że np wpatruje się beszczelnie, zagląda, albo może chce zwiewać ale nie wiem jak tylko dlatego że mam aparat a jak jest w porządku i podejdzie do tego normalnie to będziesz miała przynajmniej ten loozik że będzie ok i nie będziesz się stresować

[karolinka86]

Napisane przez katia84

ja bym mu nie dawała szansy, szczególnie że piszesz że on chciałby się zaangażować jeżeli pozwoliłabyś mu... Jeżeli nie spodobal Ci sie na pierwszym spotkaniu to moim zdaniem szkoda Waszego czasu, tylko dlatego że był miły dla Ciebie na spotkaniu wiem bo sama to przerabiałam, a umówiłam się z nim aż 3 razy, tylko że w moim przypadku pierwsze spotkanie było baardzo miłe ale potem to klapa totalna ale z SYMPATII spotkałam się 3 raz sama teraz nie wiem po co...

Hm... Ja zaczynam myśleć, że nam niewypali
Powód? Chociazby duży problem ze spotykaniem się... W tygodniu on pracuje na zmiany i nie bardzo ma jak przyjechac do mnie... A ja w weekendy zazwyczaj szkoła... Akurat dużo zjazdów mam "pod rząd" Jest sens się spotykać co 2-3 tygodnie i to na krótko?Tak na 3 godzinki?
I nie podoba mi się to, że pali

Napisane przez season

jak dla mnie 50 km. jest do przejścia, gorzej jak ponad 100, to już byłoby ciężej

Jesli ma się jak dojechac to faktycznie nie jest zle...

Napisane przez jenny1234

duża odległość to dla mnie ponad 100 km
na szczęście mój kolega mieszka tylko 15 km ode mnie

E to masz fajnie

[Hosenka*]

Odległośc jest faktycznie problem, dlatego ja szukałam tylko z mojego miasta. I znalazłam ... sąsiada który mieszka z 5 m ode mnie

[karolinka86]

Ja jakoś nie mam szczęścia póki co
Nieraz jest tak, ze spodoba mi się kogoś profil np.osoba ma ciekawy opis itp Tylko czy nie glupio dziewczynie pisać pierwszej? I co można napisać?

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka86

Ja jakoś nie mam szczęścia póki co
Nieraz jest tak, ze spodoba mi się kogoś profil np.osoba ma ciekawy opis itp Tylko czy nie glupio dziewczynie pisać pierwszej? I co można napisać?

Eee no prosze Cię
Ja napisałam pierwsza i to też był pierwszy facet do którego napisałam - spodobało mi się to co napisał o sobie, zdjęcie w sumie też ale i tak się okazało że to nie on Nie bawiłam się w żadne wirtualne pocałunki (ja nie ich komentuje, jesli facet nie potrafi napisac choćby jednego zdania to sorry ) tylko napisałam, że spodobało mi się to co napisał, nawiązałam do czegos co napisał i jakoś już się potoczyło

[karolinka86]

Fajnie Może też spróbuję...
Również wolę, żeby ktoś napisał choć zdanie niż wysłał oczko/buziaka...
Miałam przypadki,ze ktoś mi własnie to wysyłał... Ja odpuszczałam, bo spodobał mi się profil tej osoby..I to był koniec A miałam nadzieję, ze się odezwą...

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka86

Fajnie Może też spróbuję...
Również wolę, żeby ktoś napisał choć zdanie niż wysłał oczko/buziaka...
Miałam przypadki,ze ktoś mi własnie to wysyłał... Ja odpuszczałam, bo spodobał mi się profil tej osoby..I to był koniec A miałam nadzieję, ze się odezwą...

Lepiej napisać Bo taki całus/oczko to co to ma być?

Aha: jeżeli ktoraś chce, chętnie odstąpię adoratora, co prawda nie poznanego przez internet Koleś meczy mnie od 15 lat, a wczoraj dostałam od niego przez kuriera bukiet 15 czerwonych róż