Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[aagusiaa88]

Co znaczy, ze jestescie z odrebnych swiatow? Ja z tym moim, to naprawde bylismy z innych swiatow. Ja raczej taka zawsze grzeczna dziewczynka, a on jakis taki pod kibica podchodzacy. Ktos kogo sie zawsze boimy jak przechodzimy na na ulicy :P
Kiedys nawet jak sie klocilismy, to mu powiedzialam, ze jest z innego swiata i dlatego na to inaczej patrzy (chodzilo o walki kibicow ) i tak sie wkurzyl, ze myslalam, ze mnie znajdzie i zabije Jeździl mi, ze jestem paniusia, itp.

[karolinka86]

Ja miałam na myśli odrębne zainteresowania dość itp.
On lubi gry komputerowe typu samochody, strzelanie itp, piłkę nożną, mecze itp a ja nie
Ja lubię np dobry film, książki itp a on o tym nie ma pojęcia...
No i szkola...on zawodówka, ja kończę studia mgr niedługo...
Chyba że to nie jest przeszkodą... Obawiam się, że może być ciężko o tematy wspólne...

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka86

Cześć Wam!!
Wczoraj niestety po powrocie żle się czułam wię dlatego dopiero dziś piszę...
Jak było? Hm... No faktycznie najwięcej stresu było przed... Jak już się z nim spotkałam jakoś poszło Poszliśmy do pizzerii na piwko bo pogoda nie sprzyjała spacerom Z wyglądu nie bardzo Ale miły był dla mnie, kulturalny też Nawet nie pozwolił mi za siebie płacić, aż mi głupio
A rozmawialiśmy o różnych rzeczach... Pytał niby co studiuję, ale nie miałam co mu opowiadać o tym, bo on się przyznał że ma tylko zawodowe wykształceni... I pytał czy mi przeszkadza to... A co ja mu miałam powiedzieć?! Że nie wiem, że ważne żebym miała o czym rozmawiać z chłopakiem bo jak inaczej...
Jakoś to było, lepiej znacznie niż z tym poprzednim chłopakiem
Sama się sobie dziwię, że z nim tak otwarcie z nim rozmawiałam Myślałam, że będzie tragedia bo nie mam w tym wprawy jednak he he
JA mu się bardzo spodobałam, powiedział mi to otwarcie I cały wieczór smski pisal... Jestem w szoku! A wierzę, że mówil prawdę bo to nie jest typ podrywacza
Napisał potem, że chciałby sie ze mną spotykać... A ja nie wiem co o tym myśleć... Czy dać mu szansę? Teoretycznie mogłabym...ale czy to ma sens? Bo jeśli jeszcze bardziej mu sie spodobam...a on mi nie to co powiem?! Nie chciałabym robić mu krzywdy...
Nie wiem też jak byłoby ze spotkaniami... Dzieli nas ok.50 km... Duzo to nie jest, ale oboje nie mamy aut więc tylko autobusy nas ratują... Niby ok, ale... Jemu pasują tylko weekendy...Ja mam prawie w kazdy weekend szkołę więc ciężko A jak rozmowy nie będą się kleic? Bo jednak jesteśmy z trochę odrębnych światów... Obawiam się, żeby sie w razie czego zbytnio nie zaangażował...a widzę, że ma dobre intencje wobec mnie...
I co tu robić?

Daj mu szanse

Gdy ja się pierwszy raz spotkałam z tym kolegą to miałam mieszane uczucia, doptarywałam sie jakis mankamentów, porównywałam do Exa (że Ex jest taaaki wysoki - ma 192 a kolega tylko 178, ze Ex jest blondynem o niebieskich oczach, a kolega ma czarne włosy, czarne oczy i ciemną karnację).
Po drugim spotkaniu było jeszcze gorzej zwłaszcza, że spotkaliśmy mojego Exa z jego obecną dziewczyną. Wspomnienia wróciły, chciałam się wycofać. Kolega to wyczuł, nie spotykaliśmy się kilka dni, mieliśmy kontakt tylko na gg i smsami.
I wiecie co? Zaczęłam za nim tęsknić, był ten spacer o którym pisałam, w weekend przyjeżdzał po mnie i odwoził na zajęcia, przyjeżdżał po zajęciach i odwoził do domu. Wczoraj ujął mnie kompletnie, bo przyszedł poźnym wieczorem i przyniósł mi syrop na kaszel przewiązany kokardą (od 2 tyg meczy mnie kaszel).

Ja wiem, że jemu zalezy, bo mówi i pisze o tym otwarcie, że chce mnie przytulić. Przed snem zaczeliśmy trudną rozmowę, niestety w smsach ale tak jakos wyszło. Napisałm mu o moim dystansie spowodowanym niedawnym rozstaniem, że nadal czuję rozczarowanie, ból, żal. On też jest po trudnych przeżyciach (był z dziewczyną prawie 10 lat, byli zaręczeni) i od tamtego czasu dopiero przy mnie czuje sie szczęsliwy, że mu tak zależy. Czeka nas długa droga, ale rozmowa (na żywo) tylko nam w tym może i napewno nas zbliży do siebie.

Do czego zmierzam.
Warto dać tą druga czy nawet trzecią (jak u mnie) szansę.
Postaw się w odwrotnej sytuacji: że chłopak który Ci się podoba nie chce się z Toba spotkac drugi raz. Miałabyś żal do niego, ze nawet dobrze Cię nie poznał.

[aagusiaa88]

Napisane przez karolinka86

Ja miałam na myśli odrębne zainteresowania dość itp.
On lubi gry komputerowe typu samochody, strzelanie itp, piłkę nożną, mecze itp a ja nie
Ja lubię np dobry film, książki itp a on o tym nie ma pojęcia...
No i szkola...on zawodówka, ja kończę studia mgr niedługo...
Chyba że to nie jest przeszkodą... Obawiam się, że może być ciężko o tematy wspólne...

Ja tez lubie dobre gry sama sobie instaluje jakies wyscigi i heja. Pilke nozna kocham Ksiazki czytam, filmy ogladam. Mysle, ze do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, przekonac. Moim zdaniem powinnas sprobowac

[karolinka86]

Dzięki dziewczyny Chyba zgodzę się z nim spotkać jeszcze raz a potem zobaczymy...

[Motylicaja]

Napisane przez karolinka86

Cześć Wam!!
Wczoraj niestety po powrocie żle się czułam wię dlatego dopiero dziś piszę...
Jak było? Hm... No faktycznie najwięcej stresu było przed... Jak już się z nim spotkałam jakoś poszło Poszliśmy do pizzerii na piwko bo pogoda nie sprzyjała spacerom Z wyglądu nie bardzo Ale miły był dla mnie, kulturalny też Nawet nie pozwolił mi za siebie płacić, aż mi głupio
A rozmawialiśmy o różnych rzeczach... Pytał niby co studiuję, ale nie miałam co mu opowiadać o tym, bo on się przyznał że ma tylko zawodowe wykształceni... I pytał czy mi przeszkadza to... A co ja mu miałam powiedzieć?! Że nie wiem, że ważne żebym miała o czym rozmawiać z chłopakiem bo jak inaczej...
Jakoś to było, lepiej znacznie niż z tym poprzednim chłopakiem
Sama się sobie dziwię, że z nim tak otwarcie z nim rozmawiałam Myślałam, że będzie tragedia bo nie mam w tym wprawy jednak he he
JA mu się bardzo spodobałam, powiedział mi to otwarcie I cały wieczór smski pisal... Jestem w szoku! A wierzę, że mówil prawdę bo to nie jest typ podrywacza
Napisał potem, że chciałby sie ze mną spotykać... A ja nie wiem co o tym myśleć... Czy dać mu szansę? Teoretycznie mogłabym...ale czy to ma sens? Bo jeśli jeszcze bardziej mu sie spodobam...a on mi nie to co powiem?! Nie chciałabym robić mu krzywdy...
Nie wiem też jak byłoby ze spotkaniami... Dzieli nas ok.50 km... Duzo to nie jest, ale oboje nie mamy aut więc tylko autobusy nas ratują... Niby ok, ale... Jemu pasują tylko weekendy...Ja mam prawie w kazdy weekend szkołę więc ciężko A jak rozmowy nie będą się kleic? Bo jednak jesteśmy z trochę odrębnych światów... Obawiam się, żeby sie w razie czego zbytnio nie zaangażował...a widzę, że ma dobre intencje wobec mnie...
I co tu robić?

Ja bym mu dala szanse...

To dopiero 1 spotkanie tak czy kolejne...???

[2018070520180950]

niby to proste znalezc nowy obiekt...

ale nie takie latwe wcale, wiem ze jak sie o jednym kurcze mysli i wiaze nadzijeje ciezko zeby myslec o kim innnym, tu w olsce pisze z 5-7 kolsiami oni by chcieli cos moze nie kazdy ale minimum polowa, to wiem, ale jednak ja mam w glowie E. i nie jest latwo bo ubzduralam sobie ze do Polski przyjedzie i bedziemy razem

[*Sweety*]

Napisane przez marynka42

sytuacja wyglada tak:
randka we wtorek
zadzwonil i gadalismy o malo waznych rzeczach
czwartek nic
piatek nic
sobota nie wytrzymalam i wyslalam smsa, zadzwonil i powiedzial ze jest zabiegany itd i kiedys pogadamy - mam sobie skype'a zainstalowac itd
i dalej nic : (

zawsze jakos tak bylo, ze jak umawialam sie z facetami w ciagu tygodnia byla druga randka, a tutaj nie wiem, czy on jest zainteresowany czy nie? bo jakies sprzeczne sygnaly mi wysyła

umrę z tej niepewności

Ja poznałam pewnego Pana we wtorek, dzwonił w ten sam dzień po imprezie, mówił że bardzo chce sie spotkać itp. Do piątku sie nie odezwał, więc ja to zrobiłam. Spotkaliśmy się w sobotę wszystko idealnie. A potem oczywiście cisza Zadzwoniłam, żeby wiedzieć na czym stoje, powiedział że odezwie się za kilka dni bo będzie miał wolne. I.... i dupa
Taka jest prawda, że jeżeli komuś zależy na spotkaniu to się odezwie w najbliższym czasie. Już nawet nie chodzi o konkretne umówienie się, tylko chociażby napisanie aby zapytać się "co słychać" itp. Nie ma co dopowiadać sobie teorii o nieśmiałości, zapracowaniu.
Dla chcącego nic trudnego

[marynka42]

u mnie dalej nic - i teraz juz nawet nie jestem smutna, ale zla, bo wg mnie takie zachowanie ze strony faceta po prostu nie jest fair ;/

[2018070520180950]

ja postanowilm sie ie odzywac poczekam kiedy sie on odezwie dzis sie nie odezwalam wlace on milczy ehhh

[jenny1234]

Napisane przez karolinka86

Dzięki dziewczyny Chyba zgodzę się z nim spotkać jeszcze raz a potem zobaczymy...

Karolinkooo ja bym dała mu jeszcze jakąś szansę byście się poznali...
spotykajcie się i wtedy po kilku spotkaniach i godzinach rozmów będziesz mogła stwierdzić czy jesteście dla siebie i czy jesteście z innych a może z tych samych światów.
Nie skreślaj go na początku i tym bardziej za to, że lubi gry czy piłkę nożną... każdy ma inne zainteresowania w końcu...
daj mu szansę a potem zdecydujesz czy to kumpel czy ktoś więcej


a ja.... wczoraj dostałam przemiłego esemeska , że jestem dziewczyną z jego marzeń.... wyobrażacie sobie...
tak milutko mi się zrobiło...
i myślę, że tak jak mi radziłyście szczera rozmowa dużo zmieni.... tylko czy będę miała odwagę by zacząć tak poważny temat....

[margolka1986]

uuu jenny - widzisz - on daje Ci pewne sygnały, że zbliżacie się do siebie... mam nadzieję, ze zdecydujesz się na rozmowę i ... pochwalisz się Nam, ze już oficjalnie jesteście razem a wtedy to już tylko będziecie świętować kolejne i kolejne miesięcznice

marynka... z jednej strony nie fair.. ale trudno jest komuś powiedzieć prosto z mostu, że nie ma się ochoty kontynuować z nim znajomosci ani utrzymywac jakiegokolwiek kontaktu ... łatwiej jest stopniowo przestac się odzywać...

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

niby to proste znalezc nowy obiekt...

ale nie takie latwe wcale, wiem ze jak sie o jednym kurcze mysli i wiaze nadzijeje ciezko zeby myslec o kim innnym, tu w olsce pisze z 5-7 kolsiami oni by chcieli cos moze nie kazdy ale minimum polowa, to wiem, ale jednak ja mam w glowie E. i nie jest latwo bo ubzduralam sobie ze do Polski przyjedzie i bedziemy razem

ja mam tak samo pisze...z 5-8 facetam a jednak z P. wiaza jakies nadzieje... A ja bedzie dupa to nie wiem


"bo tylko ty sie dla mnie liczysz":love : tak dzis na gg napisal

A woogle to dzis P. mi sie zalil bedactwo rodzice we Francji a on sam w Polsce jeszcze dziaki sie obrazili na niego,.i sam jest bedactwo chciabym byc obok niego wspierac....A nie moge....

[ocziko]

HEJA! Czytam tak sobie te posty i pozwol KAROLINKO86 ,ze Ci podpowiem , moge????? Może moj punkt widzenia da Ci do myslenia, a moze w ogole to zingnorujesz Nie wiem ... ,ale


Moim zdaniem nic na sile, jak Ci sie nie spodobal od razu - nie zmuszaj sie do znajomosci z nim - nie chodzi o wyglad , ale odczucie, ktore towarzyszy po rozmowie z nim, jego intelekt, jego trzeźwość umysłu w znaczeniu - bystrość itp. Mowi sie ,ze zakochanie przychodzi z czasem - tak? Nie wydaje mi sie. Dobrze piszesz, ze wspolnych tematow brak - bo tak naprawde wazne , żeby chlopak wykazal zainteresowanie TWOJA OSOBA i chcial porozmawiac o tym co CIEBIE KRECI i poswiecal Ci duzo uwagi. Rozmowy o grach i pilce to niech zostawi kolegom przy piweczku ::P , jesli Ciebie te tematy kompletnie nie interesuja. Chlopak bedzie sie staral , bo pewnie jestes niezlym KASKIEM - w koncu niedlugo Pani Magister, ale ...

Mozna dac mu szanse, ale o dalej ? Niech o Ciebie zabiega, ok... ? Ale czy na pewno tego chcesz? Moze kierujesz sie bardziej tym, ze wzbudzilas w nim zainteresowanie? Na poczatku zawsze chlopak sie interesuje dziewczyna - to zrozumiale, chce ja poznac. I obojgu to na reke. Jak juz sie poznacie - bedziesz wiedziala w sumie , czy chcesz kontynuowac znajomosc na zasadzie - PARA. Mysle, ze pare nie zobowiazujacych spotkan to nic wielkiego i sama potem bedziesz wiedziala pewnie jak postapic Moze okaze sie fajnym kuplem? Kolega? Przyjacielem? Kto wie!?

Nie daj sobie tylko zamydlic oczu pieknymi smskami, bo oni to wszyscy mocno w gębusi są :P A potem okazuje się ,że w życiu czasem chowają głowę w piasek , ihihihih.

[karolinka86]

Napisane przez Motylicaja

Ja bym mu dala szanse...

To dopiero 1 spotkanie tak czy kolejne...???

Tak, to było dopiero pierwsze spotkanie

Napisane przez jenny1234

Karolinkooo ja bym dała mu jeszcze jakąś szansę byście się poznali...
spotykajcie się i wtedy po kilku spotkaniach i godzinach rozmów będziesz mogła stwierdzić czy jesteście dla siebie i czy jesteście z innych a może z tych samych światów.
Nie skreślaj go na początku i tym bardziej za to, że lubi gry czy piłkę nożną... każdy ma inne zainteresowania w końcu...
daj mu szansę a potem zdecydujesz czy to kumpel czy ktoś więcej

Może i dobrze mi radzicie... Dam mu szansę Boję sie tylko jednego: co jeśli stwierdzę, że to nie ten, którego szukam? Jasne, będę szukać dalej...ale co ja mu powiem? Żeby nie zrobić przykrosci?
Ja chyba źle się wyraziłam wcześniej...oczywiście nie przeszkadza mi to, że on lubi piłkę nożną czy gry... Miałam na myśli to, że może być ciężko o wspólne tematy Ale spróbuję...

Napisane przez jenny1234

a ja.... wczoraj dostałam przemiłego esemeska , że jestem dziewczyną z jego marzeń.... wyobrażacie sobie...
tak milutko mi się zrobiło...
i myślę, że tak jak mi radziłyście szczera rozmowa dużo zmieni.... tylko czy będę miała odwagę by zacząć tak poważny temat....

Super!! Jesli on też jest dla Ciebie tym kim Ty dla niego to pozostaje mi życzyć Wam powodzenia!!!

aagusiaa88- a jak tam Twój wielbiciel? Ten który sobie coś ubzdurał? Nadal Cię męczy??

[aagusiaa88]

Napisane przez karolinka86

Tak, to było dopiero pierwsze spotkanie


Może i dobrze mi radzicie... Dam mu szansę Boję sie tylko jednego: co jeśli stwierdzę, że to nie ten, którego szukam? Jasne, będę szukać dalej...ale co ja mu powiem? Żeby nie zrobić przykrosci?
Ja chyba źle się wyraziłam wcześniej...oczywiście nie przeszkadza mi to, że on lubi piłkę nożną czy gry... Miałam na myśli to, że może być ciężko o wspólne tematy Ale spróbuję...


Super!! Jesli on też jest dla Ciebie tym kim Ty dla niego to pozostaje mi życzyć Wam powodzenia!!!

aagusiaa88- a jak tam Twój wielbiciel? Ten który sobie coś ubzdurał? Nadal Cię męczy??

Nieeeeeeee, na szczescie dal sobie spokoj. Nie pojawialam sie na gg, wiec cisza. Chociaz teraz dalej sie boje tam pokazywac, bo jeszcze mnie zaatakuje i co? :P Chyba sie domyslil, ze sie zapedzil troszeczke

[karolinka86]

Aha Ten mój do mnie pisze ciągle na gg i smski Powiedziałam, ze dam mu szansę na spotkanie jeszcze bo nie chcę po tamtym pochopnie go oceniać On twierdzi, że mnie przekona do siebie a raczej do podjęcia decyzji... Hm ciekawe co on wymyślił

Trochę ciężko będzie chyba sie teraz z nim spotkać... JA mam najbliższe weekendy zajęte szkołą... A on pracuje w tygodniu...
Zastanawiam się czy w takim razie to wszystko ma sens

[aagusiaa88]

Napisane przez karolinka86

Aha Ten mój do mnie pisze ciągle na gg i smski Powiedziałam, ze dam mu szansę na spotkanie jeszcze bo nie chcę po tamtym pochopnie go oceniać On twierdzi, że mnie przekona do siebie a raczej do podjęcia decyzji... Hm ciekawe co on wymyślił

Trochę ciężko będzie chyba sie teraz z nim spotkać... JA mam najbliższe weekendy zajęte szkołą... A on pracuje w tygodniu...
Zastanawiam się czy w takim razie to wszystko ma sens

Dla chcacego nic trudnego, ale widac, ze gosciu sie wkrecil kurde, czemu o mnie nikt nie chce tak walczyc. Cos musi byc ze mna nie halo

[karolinka86]

E tam... To pewnie z chlopakami cos nie halo Albo nie trafilas na odpowiedniego
Tamten naprawde sie wkręcił... Aż w szoku jestem Zobaczymy co z tego będzie...

Dziewczyny a co byście sobie pomyślały o chłopaku, który po jednej rozmowie na gg albo kilku mailach prosi o wiecej fotek? Albo od razu spotkanie?

[Motylicaja]

Napisane przez karolinka86

E tam... To pewnie z chlopakami cos nie halo Albo nie trafilas na odpowiedniego
Tamten naprawde sie wkręcił... Aż w szoku jestem Zobaczymy co z tego będzie...

Dziewczyny a co byście sobie pomyślały o chłopaku, który po jednej rozmowie na gg albo kilku mailach prosi o wiecej fotek? Albo od razu spotkanie?

Wiesz co zawsze sie mozna spotkac z takim chlopakiem w miejscu publicznym....i zobaczyc co to za facet..i juz...

A ja sie amrtwie o P. bo ma naprawde spore klopoty rodzinne....

[marynka42]

Napisane przez margolka1986

marynka... z jednej strony nie fair.. ale trudno jest komuś powiedzieć prosto z mostu, że nie ma się ochoty kontynuować z nim znajomosci ani utrzymywac jakiegokolwiek kontaktu ... łatwiej jest stopniowo przestac się odzywać...

tez tak mysle - i zwykle jesli ja sie nie odezwe lub facet to dla mnie sytuacja jest jasna, tylko ze wysyłał mi już po randce smsy typy " trafiłaś w moje serce" itp

i moze jestem glupia ale dla mnie takie zachowanie nie swiadczy o braku zainteresowania

[Motylicaja]

Wlasnieteraz dowedzialam ze umarł moj kolega..Wsumie to kiedys sie w nim kochałam..byl moim przyjacielem mielismy sie spotkac ale jakos taj wyszlo ze nie spotkalismy sie....

w wypadku umarł..wczoraj...pogrzeb we wtorek jest....

Ja glopia jestem ze sie z nim nie spotaklam a mial tyle lat co ja...dokladnie 28.06 skoczyl 20 lat.....

:c ry:

Dla TOMKA-[*]
_______________

[2018070520180950]

motylica szkoda

do E.napisalam poznym wieczorem nie wytrzynmalam, odpisal na skype


czekam za nim nadal ale nie proznuje, w miedzyczaie spotkalam sie z dwoma z fotki, ale zaden mnie nie kreci jakos, jeden Michal dzis sie z nim widzialam pisze z nim ale jest rok mlodszy, ma rok w plecy i nie ma prawka no i ja studiuje on zeta no nie wim. Pisac pisze ale sie okaze.

pisze z ok 5 kolesiami ale nie ze stale z kazdym tylko tak od czasu do czasu wiadomo ale i tak oni cos by chcieli jeden juz perfidni nachalny ale ja mam E. zaraz przed oczami i moze mi nie wiem co zrobic a ja i tak mysle o E.


ja jstem wy.***ana eh wrocilam spalam i teraz ide do nieregularnych bo jutro zaliczenie
nie mam na nic czasu wogole przez te studia
pozdrawiam 3mejta sie

[jenny1234]

Napisane przez Motylicaja

Wlasnieteraz dowedzialam ze umarł moj kolega..Wsumie to kiedys sie w nim kochałam..byl moim przyjacielem mielismy sie spotkac ale jakos taj wyszlo ze nie spotkalismy sie....

w wypadku umarł..wczoraj...pogrzeb we wtorek jest....

Ja glopia jestem ze sie z nim nie spotaklam a mial tyle lat co ja...dokladnie 28.06 skoczyl 20 lat.....

:c ry:

Dla TOMKA-[*]
_______________

moja biedna.... tak Ci współczuję... trzymaj się jakoś...







dziewczynki a ja liczę na waszą pomoc.... jak wiecie dostałam ostatnio miłego smska, że jestem marzeniem jego...
i właśnie stąd moje pytanie macie jakiś fajny tekst, który mogłabym mu wysłać tak by mu też się miło zrobiło...????

[Flamenco88]

Napisane przez Motylicaja

Wlasnieteraz dowedzialam ze umarł moj kolega..Wsumie to kiedys sie w nim kochałam..byl moim przyjacielem mielismy sie spotkac ale jakos taj wyszlo ze nie spotkalismy sie....

w wypadku umarł..wczoraj...pogrzeb we wtorek jest....

Ja glopia jestem ze sie z nim nie spotaklam a mial tyle lat co ja...dokladnie 28.06 skoczyl 20 lat.....

:c ry:

Dla TOMKA-[*]
_______________

:przytu l:
Wiem co czujesz w czwartek mam pogrzeb brata mojej przyjaciółki, coś strasznego. Popłacz sobie, to na pewno pomoże.

Swoją drogą ja widziałam się wczoraj z moim wspaniałym M., ogólnie coś mnie jakaś depresja łapie więc troszkę tak mnie na refleksje wzieło, że jestem dla niego za głupia. Bo on taki oczytany i w ogóle, a ja jak czytam to raczej lekkie rzeczy, bardziej dla kobiet. On się zorientował, że coś nie tak i wypytał o wszystko... Jak mnie usłyszał to w sumie nieźle się ubawił. Stwierdził, że bardzo Mu odpowiadam.

karolinka86 a propos różnych zainteresowań to moim skromnym zdaniem nie ma to za dużego wpływu, przy najmniej w moim przypadku. Zawsze możesz zainteresować się czymś co on lubi i wciągnąć go w jakieś swoje zainteresowanie . Oczywiście jak od razu czujesz, że to nie to, to uciekaj gdzie pieprz rośnie!

[marynka42]

Motylicaja


dziewczyny mówiłyście, żebym dała sobie z nim spokój, i miałyscie racje, nie odzywałam sie od soboty, skoro nie chce to nie


a dziś napisał - ze nie mial internetu, bo przeprowadził sie do nowego mieszkania, pyta co slychac itp i prosi i ksywke na skype'ie

nie wiem juz czy odpisywac czy co

[Motylicaja]

Dzieki dziewczyny

poplakalam z godzinke.....

Ale teraz juz nie placze... Bo z P. pogadalam...i jest dobrze

[karolinka86]

Napisane przez Motylicaja

Wiesz co zawsze sie mozna spotkac z takim chlopakiem w miejscu publicznym....i zobaczyc co to za facet..i juz...

No jasne, że w miejscu publicznym Nie poszłabym w życiu do niego do domu A co myślicie o wysłaniu fotek na maila? Widział mnie na profilu, ale chciał jeszcze bo jak twierdzi jestem "urocza" choć ja mam inne zdanie o sobie

Napisane przez Motylicaja

Wlasnieteraz dowedzialam ze umarł moj kolega..Wsumie to kiedys sie w nim kochałam..byl moim przyjacielem mielismy sie spotkac ale jakos taj wyszlo ze nie spotkalismy sie....

w wypadku umarł..wczoraj...pogrzeb we wtorek jest...

Przykro mi

Napisane przez Flamenco88

:przytu l:
karolinka86 a propos różnych zainteresowań to moim skromnym zdaniem nie ma to za dużego wpływu, przynajmniej w moim przypadku. Zawsze możesz zainteresować się czymś co on lubi i wciągnąć go w jakieś swoje zainteresowanie . Oczywiście jak od razu czujesz, że to nie to, to uciekaj gdzie pieprz rośnie!

Dzięki za radę Napisałam mu, że dam mu szansę bo nie chciałabym mówic "tak" lub "nie" tylko po jednym spotkaniu... I może jeszcze w tym tyg się zobaczymy... Ale zaznaczyłam ,że może być różnie...Że nie obiecuję, że na pewno będziemy razem bo po prostu najpierw muszę kogoś poznać... Dobrze zrobiłam?

[Flamenco88]

Napisane przez karolinka86

Dzięki za radę Napisałam mu, że dam mu szansę bo nie chciałabym mówic "tak" lub "nie" tylko po jednym spotkaniu... I może jeszcze w tym tyg się zobaczymy... Ale zaznaczyłam ,że może być różnie...Że nie obiecuję, że na pewno będziemy razem bo po prostu najpierw muszę kogoś poznać... Dobrze zrobiłam?

Wydaje mi się, że tak. Ja bym nie skreślała nikogo po pierwszym spotkaniu . Mi się mój były po pierwszym również nie wydał specjalnie, a potem nagle mnie trafiło na drugim spotkaniu .

[marynka42]

a mozecie mi cos poradzic bo ja mojemu od wczoraj nie odpowiedzialam, bo dalej nie wiem :P