Wymarzony pierścionek - cz. IV

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Lubię pływać, ale nie lubię basenów... czepki, smród chloru od którego momentalnie schodzi lakier z paznokci i który wysusza okropnie skórę mnie odstrasza...do pływania uwielbiam jeziora

Rozumiem to, ale jeśli chodzi o pływanie to ja wolę basen, sama nie wiem czemu W jeziorze to taka bardziej zabawa dla mnie
Z drugiej strony pływanie to jedyny sport, który oficjalnie mogę uprawiać Więc w sumie brak alternatyw

[twin--maid]

Napisane przez hihi

Rozumiem to, ale jeśli chodzi o pływanie to ja wolę basen, sama nie wiem czemu W jeziorze to taka bardziej zabawa dla mnie
Z drugiej strony pływanie to jedyny sport, który oficjalnie mogę uprawiać Więc w sumie brak alternatyw

Ja mogę każdy byleby nie wyczynowo, bo taki mam zakazany... najbardziej lubię gry zespołowe np. w kosza czy w ręczną. Kiedyś jeździłam na zawody i udawało mi się sporo koszy/bramek strzelać
owszem pływanie w jeziorze zawsze wiąże się z zabawą ale dla mnie to fajne połączenie
Ty Hihi z tego co pamiętam lubisz biegać, ale chyba nie możesz... ja za to nie cierpię biegać a przydałoby się

[gold-fish]

Napisane przez twin--maid

Ja susze wszystkie kwiaty od TŻa i nie wierze w tego rzekomego pecha.

Ja już nie suszę, przed TŻ-tem wszystkie suszyłam i zawsze cos się psuło... Usychała nasz miłość...

Napisane przez sanetka

koniec koniec koniec...mam juz go dosc
chyba mu zrobie podsumowanie roku. bo mam dosc...

Ja też zrobiłam wielkie po tym tekście ,,spadaj". Całe szczęście ze to tylko Twoje myśli... Ale i tak przesadza. Nie rozumiem jaki problem jest pogadać chwilę, albo powiedzieć: kochanie daj mi jeszcze chwilę, oddzwonię zaraz..." No szok. Ja też bym nie oddzwoniła. Jak słyszę warczenie to sama się rozłączam. A on oddzwania, po sekundzie

[vadi]

A ja właśnie się obudziłam z drzemki w kocich objęciach
Szkoda, ze w moim przypadku mruczenie nie pomaga na migrenę

[twin--maid]

Napisane przez gold-fish

Ja już nie suszę, przed TŻ-tem wszystkie suszyłam i zawsze cos się psuło... Usychała nasz miłość...

Nie wierzę w to, bo suszę je od 7 lat i jesteśmy nadal razem szczęśliwi (oczywiście są chwilowe kryzysy) a dostaję takie piękne kwiaty od TŻa, ze nie umiem ich wyrzucić i zbieram. Na szafie mam cały kosz ususzonych róż, które uwielbiam

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Ty Hihi z tego co pamiętam lubisz biegać, ale chyba nie możesz... ja za to nie cierpię biegać a przydałoby się

Biegać nie mogę - sprawdziłam - po jednej rundce tydzien czasu czułam kolana, więc zdecydowanie sobie podaruję, choć rzeczywiście - uwielbiałam

Napisane przez gold-fish

Ja też zrobiłam wielkie po tym tekście ,,spadaj". Całe szczęście ze to tylko Twoje myśli... Ale i tak przesadza. Nie rozumiem jaki problem jest pogadać chwilę, albo powiedzieć: kochanie daj mi jeszcze chwilę, oddzwonię zaraz..." No szok. Ja też bym nie oddzwoniła. Jak słyszę warczenie to sama się rozłączam. A on oddzwania, po sekundzie

No mój Mąż nawet podczas spotkania z klientami jeśli zadzwonię to albo wcale nie odbierze - znak, że bardzo zajęty, albo obiera i mówi "Mam spotkanie, oddwonie" - i to wystarczy, jakby mi warknał, to byłoby cieńko - no skąd ja mam wiedzieć, że teraz mam nie dzwonić? No comments

[twin--maid]

Napisane przez hihi

No mój Mąż nawet podczas spotkania z klientami jeśli zadzwonię to albo wcale nie odbierze - znak, że bardzo zajęty, albo obiera i mówi "Mam spotkanie, oddwonie" - i to wystarczy, jakby mi warknał, to byłoby cieńko - no skąd ja mam wiedzieć, że teraz mam nie dzwonić? No comments

Dokładnie... po co na kogoś warczeć jak można albo nie odebrać albo odebrać i powiedzieć: oddzwonię, nie mogę teraz rozmawiać.

[kaska87]

a ja też suszyłam kwiaty od TZ od początku i koleżanki się smiał, że mam własną kwiaciarnię rzeczywiście było tego oj było ale ostatnio robiłam generalne porządki i powiedziała TZ-owi, że chcę wyrzucić bo sa zakurzone i zniszcone po tylu latach a on powiedział ok bo i tak dostanę znowu

[hihi]

Napisane przez kaska87

a ja też suszyłam kwiaty od TZ od początku i koleżanki się smiał, że mam własną kwiaciarnię rzeczywiście było tego oj było ale ostatnio robiłam generalne porządki i powiedziała TZ-owi, że chcę wyrzucić bo sa zakurzone i zniszcone po tylu latach a on powiedział ok bo i tak dostanę znowu

Ja jestem typem takim, który nie lubi jak coś niepotrzebnie stoi Więc nawet jakbym dopstawąła kwiaty nadające się do suszenia, to by nie przeszło u mnie

P.S.
Co do przesądów to ja nie wierzę w ogóle ani ciut ciut Dostałam od Męża perły i na dodatek nałożyłam je na ślub mając w poważaniu jakieś zabobony

[twin--maid]

Napisane przez kaska87

a ja też suszyłam kwiaty od TZ od początku i koleżanki się smiał, że mam własną kwiaciarnię rzeczywiście było tego oj było ale ostatnio robiłam generalne porządki i powiedziała TZ-owi, że chcę wyrzucić bo sa zakurzone i zniszcone po tylu latach a on powiedział ok bo i tak dostanę znowu

Ja dostaję ciągle nowe i moja k0olekcja sie powiększa. Ja jestem straszny chomik, któremu ciężko sie rozstać z pamiątkami i wspomnieniami

Napisane przez hihi

P.S.
Co do przesądów to ja nie wierzę w ogóle ani ciut ciut Dostałam od Męża perły i na dodatek nałożyłam je na ślub mając w poważaniu jakieś zabobony

Ja marzę, żeby na mój ślub założyć takie drobniutkie perełki na szyję i takie małe wkrętki-perełki w uszy ale wiem, że perły są pechowe na ślub... nie wierzę,a le jednak obawy mam;P

[kaska87]

Napisane przez hihi

Ja jestem typem takim, który nie lubi jak coś niepotrzebnie stoi Więc nawet jakbym dopstawąła kwiaty nadające się do suszenia, to by nie przeszło u mnie

P.S.
Co do przesądów to ja nie wierzę w ogóle ani ciut ciut Dostałam od Męża perły i na dodatek nałożyłam je na ślub mając w poważaniu jakieś zabobony

ja też nie wierzę, bo przez prawie 4 lata suszyłam i nic złego się nie stało wręcz przeciwnie zaręczyliśmy sie
ja też jestem chomik, ale w końcu się zebrałam w sobie i wyrzuciłam, a co do kwiatów miałam ok 100 pojedyńczych (miemal każda inny kolor, kształt) i ok10 bukietów a pamiętamłam jaki kiedy mniej więcej dostałam

[gold-fish]

Hihi , a Ty przypadkiem nie miałaś tu z byc tylko do 14?
Mi zostało 15 minut, miałam tyle rzeczy zrobić, powysyłać maile itd.

Ale wyszłam na miasto i kupiłam gina i szampana- francuza
jeszcze sie nie zdecydowałam co będę chlupać

A mój Tż dziś do 17 w pracy i jeszcze musimy kupić jakieś przekąski. Wszystko za 5 dwunasta...

Ale życzę Wam moje kochane dziewczyny
Szalonego, niezapomnianego Sylwestra, a potem łagodnego bólu głowy
Niech ten rok będzie obfity w piękne i szczęśliwe wschody i zachody Słońca....

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Ja marzę, żeby na mój ślub założyć takie drobniutkie perełki na szyję i takie małe wkrętki-perełki w uszy ale wiem, że perły są pechowe na ślub... nie wierzę,a le jednak obawy mam;P

Ja miałam sznurek perełek na szyi i malutkie w uszach - podobało mi się i... nic innego by nie pasowało Wiesz, w pecha nie wierzę - jeśli będziemy dbać o związek i pielęgnować miłość, to żadne perły na ślubie pecha nie przyniosą

Napisane przez gold-fish

Hihi , a Ty przypadkiem nie miałaś tu z byc tylko do 14?

Zostałam do 15, bo na 16 musze gdzieś skoczyć, a później już wolne

Najlepszego

[kaska87]

jeszcze muszę się Wam pożalić do mojego TZ przyjechała rodzina kuzyn ciocia itd i ostatnio siedzimy ja, TZ, TZ-ta siostra i ten kuzyn, i cos tam było o dzieciach, że ten kuzyn za 5 lat chce dzidziusia(jak będzie miał 30) i pyta mas kiedy my zchemy a ja mówię "nie chcę wcale" a TZ powiedzaił, że jak będzie miał 30 fakt może zmienię zdanie ale wtedy mało nie dostałam zawału, a teraz mi trochę smutno bo TZ chce a jak mi się nie zachce? nie mogę go pozbawić tego
Powiedzcie jestem potworem?

[hihi]

Napisane przez kaska87

Powiedzcie jestem potworem?

Spokojnie Do 30stki Twojego TŻa chyba jeszcze troszkę zostało, prawda? Do tego czasu i Tobie i Jemu może się odmienić, więc nie panikuj zawczasu!

Najlepszego w nowym roku! Aby był lepszy niż poprzedni

[twin--maid]

Napisane przez kaska87

jeszcze muszę się Wam pożalić do mojego TZ przyjechała rodzina kuzyn ciocia itd i ostatnio siedzimy ja, TZ, TZ-ta siostra i ten kuzyn, i cos tam było o dzieciach, że ten kuzyn za 5 lat chce dzidziusia(jak będzie miał 30) i pyta mas kiedy my zchemy a ja mówię "nie chcę wcale" a TZ powiedzaił, że jak będzie miał 30 fakt może zmienię zdanie ale wtedy mało nie dostałam zawału, a teraz mi trochę smutno bo TZ chce a jak mi się nie zachce? nie mogę go pozbawić tego
Powiedzcie jestem potworem?

Według mnie nie jest dobrze, gdy jedna ze stron chce dziecko a druga nie. Myślę, że dla mnie byłoby to ogromne poświęcenie, gdyby mój TŻ nie chciał dziecka i chciałabym tak zrobić... wiem, ze miłośc nie wybiera i na początku raczej nie pyta się nikogo czy planuje potomstwo,ale nie znam żadnej takiej pary, która tylko "połowicznie" chciałaby dziecko... Kasia może Tobie się zmieni zdanie a może i Twojemu TŻowi. Póki co i tak chyba nie chciałabyś dziecka, więc nie smuć się tym

[vadi]

Najlepszego

[hihi]

kulbit jesteś? Zgłoś się proszę, bo coś dla Ciebie mam

Byle szybko, bo uciekam

[kaska87]

Napisane przez twin--maid

Według mnie nie jest dobrze, gdy jedna ze stron chce dziecko a druga nie. Myślę, że dla mnie byłoby to ogromne poświęcenie, gdyby mój TŻ nie chciał dziecka i chciałabym tak zrobić... wiem, ze miłośc nie wybiera i na początku raczej nie pyta się nikogo czy planuje potomstwo,ale nie znam żadnej takiej pary, która tylko "połowicznie" chciałaby dziecko... Kasia może Tobie się zmieni zdanie a może i Twojemu TŻowi. Póki co i tak chyba nie chciałabyś dziecka, więc nie smuć się tym

ale ostatnio mnie zaskoczył bo jak gadaliśmy ostatnio mówił, że nie chce a teraz nagle chce a do 30 to mu 6 lat brakuje

[sanetka]

Zycze szczesliwego Nowego Roku, szampanskiej zabawy. niech ten 2008 bedzie jeszcze lepszy.

i zegnam sie z watkiem, tak bedzie lepiej...

[twin--maid]

Napisane przez kaska87

ale ostatnio mnie zaskoczył bo jak gadaliśmy ostatnio mówił, że nie chce a teraz nagle chce a do 30 to mu 6 lat brakuje

Pewnie napatrzył się na dziecko znajomych i też mu się zachciało może przez te 6 lat jeszcze mu się odwodzi Kasia

Napisane przez sanetka

Zycze szczesliwego Nowego Roku, szampanskiej zabawy. niech ten 2008 bedzie jeszcze lepszy.

i zegnam sie z watkiem, tak bedzie lepiej...

Sanetko czemu żegnasz się z wątkiem?

[kaska87]

Ja też Wam wszystkim życzę aby ten 2008 był lepszy niż poprzedni!dużo jak najmniej dużo i


Sanetka co się stało? chyba nie przeze mnie

[gold-fish]

Zanim wyjdę mam propozycję dla wszystkich...

CO NAM SIĘ UDAŁO W 2007 ROKU ?
CO WAŻNEGO, NIEZAPOMNIANEGO SIĘ WYDARZYŁO ?
......................... ......................... ......................... ........

W tym roku:
- zaczęłam nową pracę
- obroniłam pracę magisterską
- zaręczyłam się z miłości...

[vadi]

Napisane przez kaska87

dużo i

no pięknie, chcesz nas wepchnąć w szpony nałogu?

Napisane przez gold-fish

Zanim wyjdę mam propozycję dla wszystkich...

CO NAM SIĘ UDAŁO W 2007 ROKU ?
CO WAŻNEGO, NIEZAPOMNIANEGO SIĘ WYDARZYŁO ?
......................... ......................... ......................... ........

W tym roku:
- zaczęłam nową pracę
- obroniłam pracę magisterską
- zaręczyłam się z miłości...

* znalazłam pracę
* dostałam stypendium
* podjęliśmy z Tż decyzję o wspólnym mieszkaniu
* schudłam trochę
* zrobiłam się znowu asertywna (czytaj zołza)

reszta chyba bez zmian

[twin--maid]

Napisane przez gold-fish

Zanim wyjdę mam propozycję dla wszystkich...

CO NAM SIĘ UDAŁO W 2007 ROKU ?
CO WAŻNEGO, NIEZAPOMNIANEGO SIĘ WYDARZYŁO ?
......................... ......................... ......................... ........

W tym roku:
- zaczęłam nową pracę
- obroniłam pracę magisterską
- zaręczyłam się z miłości...

W tym roku:

nie wyszło mi nic z tego co planowałam. Dlatego mam nadzieję, że 2008 to przyniesie

[kaska87]

-a ja jestem na 2 roku studiów
-ZARĘCZYŁAM SIĘ
-nie znalazłam pracyale nie poddaje się!
-(Vadi odgapiam) schudłam 2 kg zostało mi 5kg na rok 2008
-zostałam gigantem banów na wizażu, 2 razy
-ściełam włosy

[sanetka]

Kasiu nie przez Ciebie. w sumie to przez nikogo.

tak po prostu...

[Madzialenka12344321]

Napisane przez twin--maid

Madzia TŻ te świece... musiało to wyglądać pięknieteraz Nowy rok rozpoczniesz nowym etapem w życiu jako narzeczona Kwiaty piękneja też uwielbiam róże widać na zdjęciu Twoje szczęście
Ja susze wszystkie kwiaty od TŻa i nie wierze w tego rzekomego pecha.

oj tak, te świece zrobiły mega romantyczny nastrój

[gold-fish]

Zastanawiałam się dziś rano czy do północy będzie 5000 wpisów, ale chyba nie...

Ja juz lecę smażyć krokiety... mniam mniam
Buziaki!
popiszemy za rok... chyba że coś mnie najdzie...

[twin--maid]

Napisane przez gold-fish

Zastanawiałam się dziś rano czy do północy będzie 5000 wpisów, ale chyba nie...

Ja juz lecę smażyć krokiety... mniam mniam
Buziaki!
popiszemy za rok... chyba że coś mnie najdzie...

Do przyszłego roku