Koniec opierniczania dziewczynki z wspólnego odchudzania wracają do dietkowania!!

[201608251020]

Napisane przez Limone

A to dziwne, bo zwykle takie leki działają miejscowo i na serce nie powinny oddziaływać. Ale może to akurat tak działa. To ja na ból wrażliwa nie jestem. Przy leczeniu rzadko kiedy mam znieczulenie, ale usuwanie ósemek to masakra dla mnie. Ciesz się że Ci wychodzą, bo mniejsze prawdopodobieństwo ich usuwania. Moje zostały w dziąsłach i na korzenie siódemek się pchały.

TAK?! bo ja słyszałam że jak wychodzą i rosną krzywo (a większość rośnie krzywo na policzek) to trzeba wyrywać.

poczytajcie : http://wyborcza.pl/1,76842,9474473,W...as=1&startsz=x

[yessabell]

hej wszystkim

Honey i Pauli juz napisałam świeżutka wiadomość, a mianowicie: zerwaliśmy z W. ze sobą. tak chyba bedzie lepiej, nie da sie budowac związku na odległosc, niestety, a potrzeba bliskosci jest i bedzie. poza tym nie czujemy do siebie nic, poza duża sympatią jak sie okazuje. jest mi troche przykro, bo fajnie się zapowiadało, no ale cóż: tak miało byc teraz biore sie za siebie, za diete i cwiczenia! czasem moge na siebie ponarzekac ale idzie okres(cholera znowu sie spoznia) wiec mam prawo
lece na zakupy, miłego dnia

[201608251020]

yess tak może będzie lepiej ja wiem że poznasz w końcu faceta który Cię uszczęśliwi i który będzie naprawdę BLISKO!

ja zrobiłam 300 kroków na stepperze, za niedługo siadam na rowerek

[Limone]

Napisane przez paollino

TAK?! bo ja słyszałam że jak wychodzą i rosną krzywo (a większość rośnie krzywo na policzek) to trzeba wyrywać.

poczytajcie : http://wyborcza.pl/1,76842,9474473,W...as=1&startsz=x

Zrób zdjęcie RTG to się wszystkiego dowiesz. W każdym razie jeśli ósemka już wyjdzie, to usuwanie jej nie trwa dłużej niż normalnego zęba, więc nie jest tak źle Najgorzej jak siedzi w dziąśle całkiem o wtedy trzeba chirurgicznie, a to oznacza wiercenie kości, zęba i szwy

A co do Dukana to w końcu ktoś napisał prawdę. Moja koleżanka schudła na niej rewelacyjnie, ale przez miesiąc była non stop chora. Cera też niezbyt piękna teraz, ale nie przyzna się do ubocznych skutków.

[201608251020]

Napisane przez Limone

Zrób zdjęcie RTG to się wszystkiego dowiesz. W każdym razie jeśli ósemka już wyjdzie, to usuwanie jej nie trwa dłużej niż normalnego zęba, więc nie jest tak źle

Jak nie jest źle, ja nigdy zęba nie miałam usuwanego

[Limone]

Napisane przez yessabell

hej wszystkim

Honey i Pauli juz napisałam świeżutka wiadomość, a mianowicie: zerwaliśmy z W. ze sobą. tak chyba bedzie lepiej, nie da sie budowac związku na odległosc, niestety, a potrzeba bliskosci jest i bedzie. poza tym nie czujemy do siebie nic, poza duża sympatią jak sie okazuje. jest mi troche przykro, bo fajnie się zapowiadało, no ale cóż: tak miało byc teraz biore sie za siebie, za diete i cwiczenia! czasem moge na siebie ponarzekac ale idzie okres(cholera znowu sie spoznia) wiec mam prawo
lece na zakupy, miłego dnia

Trzymaj się skarbie Dobrze że tak to się skończyło. Osobiście popieram tę decyzję, bo od początku mnie osobiście się taki związek nie podobał, ale nie chciałam się w to mieszać. Trzymaj się. A z tymi okresami to dy do ginekologa lepiej idź

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez paollino

Jak nie jest źle, ja nigdy zęba nie miałam usuwanego

Mleczaki miałaś

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

A ja próbuję w siebie kisiel wcisnąć

[201608251020]

Napisane przez Limone

Mleczaki miałaś

Sama sobie wyrywałam

[Limone]

Napisane przez paollino

Sama sobie wyrywałam

Ja też To w razie czego z ósemkami dasz rade Robiłaś RTG ich?

[credo]

Halo dziewczyny.
Dzisiaj po śniadaniu (owsianka - 4 łyżki płatków, pół szklanki mleka, rodzynki) po dwóch godzinach byłam taka słaba i głodna, że musiałam coś zjeść, bo bym zemdlała. No i zjadłam sobie tosta z dwóch kromek chleba wieloziarnistego (znalazłam u siebie w sklepie taki o nazwie " z niskim IG "- jest pyszny!) z serem żółtym, szynką wędzoną, cebulką i ketchupem) i już mi lepiej. Nawet serie wymachów sobie zrobiłam. Potem idę na orbitreka i jak się uformuje w brzuchu to abs8. Wczoraj zjadłam strasznie mało, a dzisiaj już wpadło trochę, więc pewnie nic nie schudnę, boje się nawet, że waga podskoczy, no ale trudno, nie mogę się poddać przecież. Jutro też szkoła, więc bedzie więcej ruchu (wychodzenie po schodach tysiąc razy ). Niby tylko 7 kg, ale jednak cięzko mi idzie, a za niedługo zapowiadają się urodziny przyjaciółki, w gości przyjeżdża ciocia z wujkiem, potem znajoma moja i mamy z synem, także okazji do świętowania będzie dużo, a w czerwcu mam komers i chciałabym jakoś wyglądać.. :| Zobaczymy czy do czasu pierwszej "imprezy" coś spadnie i ile i wtedy się chyba zastanowię, czy mogę troszkę zgrzeszyć, bo w końcu to też poprawia metabolizm, czy nie. Dobra, koniec tej rozkminy.

Co do zębów i dentysty to panicznie się go boję. Ani razu nie miałam znieczulenia, bo każdy mi wmawia, że boli ono bardziej niż sam "zabieg", ale pamiętam jak kiedyś poszłam do dentystki, której chyba powinnam wykupić miesiąc w SPA chyba i siedziałam tam 3 godziny, bo nie dałam się dotknąć, tak mnie bolało jak mi rozwierciła zęba. Przedłużyłam jej dniówkę o półtorej godziny, stała nade mną biedna i głodna, ale ani razu nie powiedziała, żebym się pospieszyła tylko powtarzała, że to nie boli. Tacy lekarze to skarb, serio. A Wy, paolino i Limone się nie przejmujcie, będzie dobrze, trzymam kciuki! I gratuluję pao 300 kroków na steperku, chciałabym takowy zakupić właśnie, nie wiecie gdzie sa tanie i dobre? ( wiem, że jedno wyklucza raczej drugie, ale może jednak..? )
yess - może tak będzie lepiej? Związek na odległość jest ciężko utrzymać, jak sama mówisz odczuwasz potrzebę bliskości i on pewnie też. A w takim wypadku, gdy poczułabyś się gorzej lub po prostu potrzebowała z kimś posiedzieć to nie przyjdzie, prawda? Są pary, którym udaje się przetrwać rozłąkę, ale nie każdemu jest pisany taki los. Na pewno poznasz jeszcze faceta, który zawładnie Twoim sercem i będziesz najszczęśliwsza na świecie. Tego Ci życzę.

A wszystkim pozostałym miłego dnia!
Miłego dnia.

[201608251020]

Napisane przez Limone

Ja też To w razie czego z ósemkami dasz rade Robiłaś RTG ich?

jeszcze nie robiłam

Napisane przez credo

I gratuluję pao 300 kroków na steperku, chciałabym takowy zakupić właśnie, nie wiecie gdzie sa tanie i dobre? ( wiem, że jedno wyklucza raczej drugie, ale może jednak..? )

moja siostra kupiła coś za 230 zł fajny, ale nie wiem gdzie

[heroine86]

Dzień dobry.

Yess...

[honeyasik86]

Napisane przez heroine86

Dzień dobry.

Yess...

Heroniaaaa Co tam kochana??

Kiepsko ze mną... jednak to wirusówka... bo mnie pogoniło i źle się czuję... a myślałam, że się przeżarłam... ehhhh

[heroine86]

Napisane przez honeyasik86

Heroniaaaa Co tam kochana??

Kiepsko ze mną... jednak to wirusówka... bo mnie pogoniło i źle się czuję... a myślałam, że się przeżarłam... ehhhh

U mnie porażka

biedna

[201608251020]

Napisane przez heroine86

U mnie porażka

kłopociki sercowe znowu?


ja znowu na stepperze. Zrobiłam 150 tym razem, więc już w sumie 450 kroków To nawet lepsze niż rowerek, człowiek się bardziej męczy

[honeyasik86]

Napisane przez heroine86

U mnie porażka

biedna

A czemu porażka kochana?? Co się stało??

[Paula_M]

Dzień dobry.

Piję kawę, przeczytałam co napisałyście i nie będę odpowiadać na większość, bo część tematów zamknięta i we wszystkim zostało powiedziane już to, co ja w pewien sposób myślę.

Limone, przytulam na pocieszenie obyś tam jednak nie zemdlała

Miodku odpoczywaj!

Credo,
trzymajcie mnie, bo nie wytrzymam
Ty to coś, co zjadłaś nazywasz owsianką i nazywasz śniadaniem? litości! co to ma być? przecież tym się nawet dziecko w przedszkolu nie naje! już mi tu wpisuj swoje ostatnie jadłospisy wraz z dzisiejszym i plan na jutro! w głowie mi się to nie mieści - wybacz, jeśli Cię uraziłam swoim tonem, ale uwierz mi, należy Ci się jeszcze większy opiernicz za to, jak jesz, a spodziewam się, że skoro śniadanie takie baaaardzo 'obfite' jadasz to i reszta. Czekam na Twoje jadłospisy - szczerze!


Ależ ja się czuję ostatnimi czasy... chyba zrobię sobie testy na alergię, bo zaczyna mi się to bardzo nie podobać.


Nie mówię tego z przekonaniem, ale postaram się tego przestrzegać i coraz bardziej w siebie wierzyć. Od dziś biegam codziennie, minimum 30min i staram się zmieniać swoje podejście do diety, jedzenia, itp. Jem ok 1300kcal dziennie.

[credo]

Hej, hej, spokojnie, tej owsianki wyszło dużo, naprawdę! A ja ją wolę nawet samą, bez rodzynek - po prostu tak smakuje mi najlepiej.

Moja dieta trwa 3 dni (łącznie z dzisiejszym), więc nie mam co zamieszczać. Nie pamiętam co zjadłam przedwczoraj, wczoraj - fakt, mało, ale starsznie źle się czułam przez zatoki, ale dzisiaj już ładnie. Jem niedużo, bo ostatnimi czasy strasznie się najadałam i nie chcę znowu tego powtórzyć. A więc dzisiaj:

śniadanie - ta nieszczęsna owsianka
IIśn: tost z dwóch kanapek chleba wieloziarnistego o niskim IG z półtora plastra sera żółtego, plastrem szynki wędzonej, dwoma plastrami cebuli i odrobiną ketchupu
obiad: talerzyk młodych gotowanych ziemniaków posypanych świeżym szczypiorkiem; talerzyk pomidorków koktajlowych posypanych cebulką
kolacja: tutaj planuję serek wiejski lekki ( zwykłego nie lubię, ten jest lepszy w smaku) albo samego albo z jajkiem

Dzisiaj cały dzień łaże głodna, ale muszę się ogarnąć.

Zrobiłam już 25 minut na orbitreku, abs8 na brzuch, serie wymachów i jeszcze zamierzam 10 min na orbitreku i serie brzuszków.

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

A jeszcze plan na jutro.. no to na śniadanie na pewno owsianka () chyba sama, kurcze no, nie wiem, co mam do niej dodawać! Potem w szkole kanapka z dwóch kormek tego chleba, co wyżej z szynką wędzoną, plastrem sałaty lodowej i kilkoma plastrami ogórka zielonego, na obiad makaron pełnoziarnisty z twarogiem półtłustym i na kolacje pewnie mój ukochany serek wiejski może z łososiem wędzonym, o ile będe mieć na niego ochotę. Może być tez tak, że na obiad zjem makaron z lososiem i warzywami.

[Paula_M]

proszę, niech któraś jej to wytłumaczy, bo ja naprawdę nie mam weny i zbytnio czasu, w ten piątek mam biwak swojej drużyny, który w całości sama przygotowuję + inne obowiązki dlatego m.in. nie zaglądam zbytnio na wizaż, a raczej nie udzielam się


śmieszysz mnie, wiesz Credo? owsianka z 4łyżek? wyobraź sobie, że wiem, ile to jest, bo jadam owsianki i powinno być tego trochę więcej; a jeśli chodzi, co możesz do niej dodawać, to wg mnie pyszna jest alternatywa: płatki (ja dodaję jeszcze otręby i siemię) + starte jabłko + miód + sok z cytryny niebo w gębie, polecam

3 dni diety = 3 dni jadłospisu
to, że ostatnio jadłaś dużo nie znaczy, że teraz masz jeść mniej niż 1000kcal, tym sposobem spowalniasz metabolizm i wbrew pozorom, nawet jeśli na wadzę zobaczysz mniej, to nie schudniesz trwale i ogólnie nie schudniesz, bo to 'zejdzie' woda

i nie ma co się dziwić, że jesteś głodna, jesz za mało, a do tego ćwiczysz, rozumiem, że czasem są sytuacje, że nie można zjeść więcej, ale te podane przez Ciebie w ogóle do mnie nie przemawiają

[honeyasik86]

Credo.... No co jak co, ale Paula ma rację... nabawisz się takiego efektu jojo potem, że to głowa mała Jesz stanowczo za mało i nie dziwię się, że chodzisz głodna... Twój jadłospis jest tak mało urozmaicony, że aż się boję.. dziewczyno dieta nie polega na tym, żeby jeść tyci tyci i ćwiczyć. Tylko JEŚĆ MNIEJ, ale wszystko! Wybacz, ale dla mnie Twoje odżywianie to istna głodówka, a nie jadłospis. I nie dziwię się, że chodzisz głodna. Po takim czymś spadnie Ci tylko woda, nic więcej. Nie miej nam za złe tego, ale jak się ćwiczy to się powinno 1200 kcl co najmniej spożywać, a nie osłabiać organizm i zmniejszać jego odporność.

[Mysteriness]

Bryy!

dziewczynkii kochanee przeczytałam, ale nie będę się odnosić do poszczególnych wypowiedzi, zmykam się uczyć wybaczcieee

miłego popołudniaa Skarbyy

[credo]

Paula, mnie ta owsianka wystarcza, naprawdę. Nawet nie mam siły jej zjeść do końca, bo jest dla mnie taka syta. Próbowałam dodawać miody i jest za słodka, z jabłkiem tez mi nie smakuje. Ja po prostu lubię zwykłe płatki owsiane zalane mlekiem i tyle, nie będę się zmuszać po to, żeby potem przez pół dnia nie móc się ruszać. A głodna chodziłam tylko dzisiaj, wczoraj wcale nie miałam ochoty na jedzenie. Zresztą prawie cały dzień jestem w szkole i tam nie ma co jeść, jedynie kanapki, a jak przychodze to obiad i potem za niedługo kolacja, więc też za bardzo nie mam jak urozmaicać bo na kolację jedynie białko. A metabolizmu sobie nie spowalniam, bo jem regularnie, 4-5 posiłków, serio, ja się dobrze czuję z takim jedzeniem.

[Paula_M]

normalnie jak do ściany... regularnie spożywane posiłki (4-5) wcale nie wystarczą, aby metabolizm działał jak należy

dobra, Ty i tak swoje

jak zechcesz posłuchać rad troszkę bardziej doświadczonych, to myślę, że nie ja jedna się odezwę, aby więcej na temat zdrowego jedzenia się wypowiedzieć


ja uciekam biegać

[201608251020]

A ja chciałam się pochwalić mikrosukcesikiem miałam ochotę na pizzę ale się powstrzymałam i zrobiłam sobie kanapkę na kolację Wiem że węglowodany, ale byłam supergłodna

[honeyasik86]

Napisane przez paollino

A ja chciałam się pochwalić mikrosukcesikiem miałam ochotę na pizzę ale się powstrzymałam i zrobiłam sobie kanapkę na kolację Wiem że węglowodany, ale byłam supergłodna

Brawooooo

[201608251020]

Napisane przez honeyasik86

Brawooooo

tym razem się udało

[honeyasik86]

Napisane przez paollino

tym razem się udało

I tak trzymaaaać

[Malenka321]

Napisane przez yessabell

hej wszystkim

Honey i Pauli juz napisałam świeżutka wiadomość, a mianowicie: zerwaliśmy z W. ze sobą. tak chyba bedzie lepiej, nie da sie budowac związku na odległosc, niestety, a potrzeba bliskosci jest i bedzie. poza tym nie czujemy do siebie nic, poza duża sympatią jak sie okazuje. jest mi troche przykro, bo fajnie się zapowiadało, no ale cóż: tak miało byc teraz biore sie za siebie, za diete i cwiczenia! czasem moge na siebie ponarzekac ale idzie okres(cholera znowu sie spoznia) wiec mam prawo
lece na zakupy, miłego dnia

myślę, że to dobra decyzja podoba mi się twoje podejście, bo już nie ma tej zaryczanej yess jak kiedyś;*

Napisane przez honeyasik86

Heroniaaaa Co tam kochana??

Kiepsko ze mną... jednak to wirusówka... bo mnie pogoniło i źle się czuję... a myślałam, że się przeżarłam... ehhhh

biedactwo;(

Credo dziewczyny mają rację!! wiesz jak wygląda moja owsianka?? 4 łyżki płatków+ 4 łyżki kaszy mannej+ mleko+ jbłko np. Ja też ich nie słuchałam, a potem okazało się, że to one mają racje...

[heroine86]

Napisane przez honeyasik86

A czemu porażka kochana?? Co się stało??

dietowa porażka... nie umiem znaleźć w sobie motywacji...

[honeyasik86]

Napisane przez heroine86

dietowa porażka... nie umiem znaleźć w sobie motywacji...

Kochana święta były o jakiej Ty diecie Niunia mówisz? Zobaczysz uda Ci się

[201608251020]

Napisane przez heroine86

dietowa porażka... nie umiem znaleźć w sobie motywacji...

Kochanie, na Święta to ja też diety nie miałam aczkolwiek starałam się jeść tylko jak jestem głodna. Ale miałam ruch, czy to gimnastyka, spacer do Kościoła, czy pomaganie mamie... i nie martwię się że przytyłam czy coś, po prostu będąc na jakiejś strasznej diecie w taki czas, człowiek łapie dołka, to przecież moment gdzie naprawdę się wyjątkowo ucztuje, są potrawy unikalne itp.