Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2

[Beatagr3]

Faktycznie bardzo cicho tu ostatnio

[anuszka21]

a ja cos nie moge wrocic na wlasciwe tory (

[Psotka87]

Ja się dopiero jutro rano zważę po przerwie, ale jedzeniowo jestem zadowolona. Tylko jutro chrzciny, więc znów żarcie... z pysznym malinowym tortem

[sunshine16]

Faktycznie tu cisza

Juz praktycznie drugi miesiac jestem na etapie stabilizacji wagi - bo staram sie pilnowac jesli chodzi o jedzenie ale nie moge sie ogarnac (słodycze!!!) Wszystko przez to, ze u rodzicow jestem. Ale od poniedzialku juz sie biore za siebie.

Lato to najgorsza pora na odchudzanie

Pisze prace licencjacka i cos skonczyc nie moge

Zamówilam sobie spodnie z Bershki po promocji, w poniedzialek je odbiore ale ciekawe czy w nie wejde bo akurat w tym modelu rozmiarowka jest chyba zanizona

Ide sprzatac i pisac prace

[Nunum]

u mnie tez nieciekawie mam nadzieje, ze juro bedzie lepiej..

[Niuuniiaaa]

Hey Skarby

Prawda bardzo cicho ostatnio nawet nasze gaduły ucichły...

Ja czytam ale nie mam zbytnio nic do powiedzenia w kwestii wagi - wstyd się przyznać ale zrzucam nadwyżkę, na szczęście już niewiele jej zostało.

Dziś dowiedziałam się dlaczego chude laski jedzą na potęgę i nie tyją, a ja zjem coś raz na jakiś czas i idzie mi w cztery litery. Gdy tyjemy mnożą się komórki tłuszczowe i wypełniają się, gdy chudniemy co prawda tłuszcz schodzi z nich jak z balonika, ale komórki zostają do końca życia i tylko czekają na okazję do ponownego wypełnienia - osoby chudsze mają tych komórek o wiele, wiele mniej - i ot co cała filozofia, niby proste a jednak nigdy o tym nie słyszałam

Po za tym "odpukać" w życiu w końcu "z górki" realizują się powoli plany, marzenia... Nie chce zapeszać ale długo było pod "górkę" i w końcu coś się układa, więc jestem dobrej myśli.

Pozdrawiam Was kobitki

[anuszka21]

Napisane przez Niuuniiaaa

Hey Skarby

Prawda bardzo cicho ostatnio nawet nasze gaduły ucichły...

Ja czytam ale nie mam zbytnio nic do powiedzenia w kwestii wagi - wstyd się przyznać ale zrzucam nadwyżkę, na szczęście już niewiele jej zostało.

Dziś dowiedziałam się dlaczego chude laski jedzą na potęgę i nie tyją, a ja zjem coś raz na jakiś czas i idzie mi w cztery litery. Gdy tyjemy mnożą się komórki tłuszczowe i wypełniają się, gdy chudniemy co prawda tłuszcz schodzi z nich jak z balonika, ale komórki zostają do końca życia i tylko czekają na okazję do ponownego wypełnienia - osoby chudsze mają tych komórek o wiele, wiele mniej - i ot co cała filozofia, niby proste a jednak nigdy o tym nie słyszałam

Po za tym "odpukać" w życiu w końcu "z górki" realizują się powoli plany, marzenia... Nie chce zapeszać ale długo było pod "górkę" i w końcu coś się układa, więc jestem dobrej myśli.

Pozdrawiam Was kobitki

sugerujesz, ze juz do konca zycia bedziemy musialy sie odchudzac (

[nadalka]

Hej. Ja nic nie pisałam bo byłam nad morzem z mężem i koleżanką
Odpoczęłam psychicznie bo fizycznie średnio, cały czas łaziliśmy

Byliśmy w Gdańsku - ogólnie fajnie.

[Psotka87]

U mnie waga po weekendowym obżarstwie taka jak podpisie, więc realnie pewnie mniej, tak że jest ok zwłaszcza że nawet wczoraj już mi się ćwiczyć nie chciało.

My po chrzcinach, sympatycznie było, mała grzeczna, fajnie a dzisiaj u nas beznadziejna pogoda, znów cały dzień siedzenia w domu :/

[Niuuniiaaa]

Napisane przez anuszka21

sugerujesz, ze juz do konca zycia bedziemy musialy sie odchudzac (

Mało sprawiedliwe prawda może nie odchudzać, ale uważać na to co jemy na pewno...

Nadalka fajnie, że wakacje udane

Psotka u mnie też pogoda jesienna

[sunshine16]

Niunia, nie brzmi to zbyt pocieszająco, ale co zrobic...

Nadalka, zazdroszcze wakacji

A ja wrocilm na swoje studenckie smieci Już się wzięłam za dietę Nie ma na co czekac
Pogoda okropna,bleee

W spodnie wlazlam, ale w sumie nie jestem jakoś super nimi zachwycona Odebrlam tez dzis bluzki i stwierdzam, ze za te cene bylo warto kupic w ciemno

Wracam do pisania pracy

[Psotka87]

U mnie super, waga 87,1, centymetry znowu w dół, tak że po przestoju wreszcie coś się ruszyło. Jak przestałam się codziennie ważyć :P może to jakaś psychiczna blokada, jak się za bardzo nakręcam to nie chudnę?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zosienieczka]

Nie odzywalam sie, bo ostro z TZ odgrzebywalismy nasze podworko i nie mialam neta poki nie wrocilam dzisiaj do domu. Sporo ruchu, dietetycznie dobrze, u tesciow na wadze mialam lekka nadwyzke ale i tak liczy sie to co zobacze jutro na maminej wadze. W efekcie naszych prac kolo domu zniknelo wiekszosc drzew i zrobilo sie miejsce przez to, ze zawalilismy i rozebralismy wszystkie drewniane budowle po starych wlascicielach. W dalszym ciagu zostalo nam sporo drzew do wycinki i zlozenie gdzies w jedno miejsce drzewa, ktore mamy rozlozone w kilku kupkach po rozbiorce i wycince, a ponadto wycinanie korzeni, przejechanie jakims specjalnym samochodem, zaoranie pola i czesci podworka, ktore zostalo prawie wyczyszone by powiekszyc pole, zlom mamy do wywiezienia, rzeczy po wlascicielach do wyniesienia i dopiero wtedy mozemy brac sie na generalny remont. Strasznie duzo tego ale moze uda sie ruszyc remont na wiosne/lato w nastepnym roku.

W sobote smigam z TZ na wesele wiec od wczoraj jem mniej niz wczesniej zeby jakos wygladac w sukience.

[Zosienieczka]

Menu na dzisiaj:

1. bulka ciemna z maslem roslinnym, pomidorem i poledwica
2. jogurt calpro, 30g blonnika z jablkiem (firme potem podam)
3. kluski ciemne z warzywami i plastrem pieczonego miesa, posypane serem zoltym
4. reds malinowy
5. 30g platki fitness jogurtowe, 30g blonnik z jabkiem, 250ml mleka

[Psotka87]

Coś tak dziś poczułam, że ta wymarzona waga 72kg chyba mi nie starczy (bmi 22,3). No ale się zobaczy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zosienieczka]

wcale cos nie czuc jakby laski powracaly z urlopow tylko jakby dopiero pojechaly i to wszystkie na jednym razem.
A ja was bede zanudzac do piatku, bo wtedy jade do siebie na weekend ale dopiero poznym wieczorem.

kolacji w koncu nie jadlam

[Beatagr3]

Hej!
Diety znowu nie mam niestety, chyba dopiero się zmobilizuję jak na studia pójdę, bo teraz coś mi ciężko. Na szczęście waga stoi wciąż więc aż tak źle nie ma.

[Zosienieczka]

beatka tyle dobrego

U siebie nie utylam, a nawet cm spadly z brzucha troche wiec oplaca sie jezdzic z dodatkowa torba, w ktorej jest jedzenie. Teraz tez bede zabierac jak bede jechac.

[kasiuuuunia333]

Witam szanowne koleżanki
wakacje się skończyły więc czas powrócić na dobre tory

Przepraszam Was, że tak ostatnio nie pisałam ale mijam sie z laptopem ciągle, jeszcze miałam awarie internetu prawie dwa tygodnie także masakra. A inna kwestia jest taka, że nie było się czym chwalić, bo diety praktycznie zadnej nie stosowałam. Na szczęście na wadze się to nie odbiło. Fakt faktem, że bywały dni kiedy pokazywało 75 ale to jak miałam problemy z ubikacją a tak to jest troche ponad 73 także wg mnie nie jest źle. Mam zamiar jeszcze coś schudnąć żeby dobić do tych 65-68 ale to powoli bez wielkiej walki. Mam na to całą zimę w zeszłą schudłam koło 20 kg to w tą 8 nie schudnę?
Damy radę

Tutaj też widzę, że nie za dużo się dzieje... Ale myślę, że jak się zacznie pogoda psuć to się wszystko zmieni i dziewczyny powrócą
Co do tamtych ostatnich zdjęć co je dodałam i pytałyście ile ważę to odpowiadam, że właśnie te 73.

Nadalka oczywiście mnie przegoniłaś jak mogłaś??

Z informacji towarzyskich to zapoznaliśmy się z sąsiadami i znalazłam w sąsiadce pokrewną duszę, bardzo dobrze nam się rozmawia, chodzimy sobie wieczorkami na winko, spacery z dziećmi itp także już mi się tutaj dużo lepiej mieszka
A no i zaczęłam szukać pracy... Zobaczymy kiedy się los do mnie uśmiechnie

[nadalka]

Kasiunia, ja ostatnio trochę przesadziłam i miałam nadwyżkę 4 kg
1 kg zeszedł ale jeszcze 3 zostały, więc brakuje mi do Ciebie pół kilo

[Psotka87]

A ja sobie właśnie kupiłam buty do biegania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Zosienieczka]

Jakie tlumy

U mnie pogoda jesienna i ciagle bym spala. Jutro mam wesele i poprawiony ale nie poplyne z jedzeniem, poniewaz za wiele poswiecilam by dojsc do takiego stanu w jakim jestem i do trybu odzywiania zeby to zepsuc w jedna noc. Skrupulatnie w telefonie bede notowac swoje poczynania na weselu. Po drugie nie bede sie obzerac, bo od kilku dni brzuch mnie pobolewa i mi niedobrze. (w ciazy nie jestem na pewno)

Dzisiaj mam lajtowy dzien choc to dzien wyjazdy, a do spakowania jedynie serki i jogurty, poniewaz pozno bedziemy jechac i wszystko zamkniete bedzie. Za to jutro od rana mam napiety grafik(dzien wesela). Z rana sniadanie choc watpie, ze z nerwow bede w stanie jesc, kawusia, kapiel i cale szykowanie. Same wlosy zajma mi jakas godzine zeby je ulozyc, bo tak jak kiedys mowilam to je duzo scielam i nie zaluje mimo, ze wiecej czasu zajmuje mi ich ulozenie niz wczesniej gdy byly dlugie.

Takze pojawiac sie i plotkowac ze mna do poznego wieczora.

[CARLA_23]

Jestem
Zosiu zauważyłam co napisałaś małą czcionką
Nadalka Cieszę się że wyjazd się udał
Ja tylko na momencik bo muszę szykować się do pracy ( jeszcze tylko dziś i jutro)
Pisałam jakiś czas temu że rozpoczęłam dietę od podstaw i muszę się trochę pochwalić bo przynosi to dobre rezultaty
A mianowicie chodzi o to że w ciągu tych kilkunastu dni wypijałam 1-2 razy dziennie dowolny koktajl z diety strukturalnej. Oczywiście nie byłam tylko na tych koktajlach Zazwyczaj na śniadanie i kolację wypijałam koktajl a w ciągu dnia jadłam normalnie. Nie dość że waga spadła o 3,6 kg to nie jestem głodna, poprawiła mi się cera, mam więcej energii, o toalecie już nie wspomnę ( po weekendzie z koktajlem z awokado byłam przygotowana do kolonoskopii ) Tak więc będę praktykować taką dietę przez najbliższe tygodnie. Pomimo spadku wagi i tak zrzucam nadwyżkę ( przybij piątkę Niuunia) Zaraz zaktualizuję wagę w podpisie -obecnie jest 91,8 kg
Poza tym za tydzień wylatujemy na wakacje
Od poniedziałku mam urlop i umówiłam się już do kosmetyczki, potem do fryzjera i muszę kilka ciuszków zakupić jeszcze Tak więc cały dzień for me
A od wtorku pakowanie walizki

Miłego dnia

[Zosienieczka]

carla teraz to juz kazdy tam luknie

dla ciekawych- mnie sie podoba pies https://wizaz.pl/Mama-z-klasa/I-rok-...e-dla-niejadka

[nadalka]

Carla to super że znalazłaś jakiś sposób na dietę! udanego wyjazdu

[Beatagr3]

Hej!
Dziewczyna z którą miałam wynajmować mieszkanie na studiach mnie wystawiła... Zostałam więc bez lokum na studia. Na szczęścia aż tak daleko od tego miasta nie mieszkam więc nawet jak bym miała dojeżdżać jakiś czas to pół biedy, ale zbyt długo bym nie pociągnęła.
Ehh do akademika nie chcę iść, bo zależy mi na jednoosobowym pokoju, trzeba będzie szukać.
Carla podoba mi się pomysł z koktajlami, więc może tego spróbuję

[Zosienieczka]

beatka nieladnie z jej strony ale jak masz niedaleko to jakis czas pociagniesz tak. Bedziesz szukac dalej pokoju dla siebie? Jak u ciebie ze sprawami gospodarczymi? Ja po ostatnich pracach przez caly dzien nie ruszylam dupy z lozka i juz wieczorami zaczelismy palic jak tak wialo. Jak pomysle o dalszej pracy nad wlasnym domem i pomoca tesciom to mi sie cos robi.

napisalabym co jadlam ale zostalabym skrzyczania, poniewaz ze stresu malo jem choc dietetycznie. Lece do sklepu zeby na jutro u tesciow miec swoje buleczki albo jakis maly chlebek ciemny, bo u nich tylko sniadanie bede jesc przez dwa dni wesela. Szczerze mowiac nie chce mi sie isc wolalabym inaczej spedzic ten weekend niz na siedzeniu, jedzeniu, piciu i tancu.

[Beatagr3]

Zosienieczka no szukam dalej, został niecały miesiąc więc może jeszcze coś fajnego znajdę. Co do gospodarstwa, to teraz już spokojnie, chociaż tata kazał mi trawę kosić, ale kosiarka coś źle chodzi więc musze czekać aż brat przyjedzie i ją obejrzy.

[Zosienieczka]

beti mnie teraz tez nic nie czeka przez to, ze na wesele ide ale cos tak czuje po kosciach, ze w sobote przed weselem bedzie mnie czekalo mielenie zboza dla zwierzat z rana. Ostatnio jak zrobilam to wystarczylo na 2tygodnie. Jak pojade to ocenie sytuacja by wiedziec na czym stoje i jak rozplanowac plan dzialania by sie wyorbic z szykowaniem na wesele.

[sunshine16]

Porobilo sie troche problemow u mnie Wszystko mi sie sypie Mam jednak nadzieje, ze w ciag kilku dni wszystko sie szczesliwie rozwiaze.

Ostatnio same nerwy, wiec jem byle co

Zosia, zazdroszcze Ci wesela pobwisz sie, potanczysz, oj bym sobie poszla na takie
Beata, lipnie, ze Cie kolezanka olala Ale jeszcze duzo czasu, spokojnie cos znajdziesz niedrogiego i fajnego
Jak tak teraz sobie mysle to chcialabym mieszkac blizej rodzinnego domu. Troche daleko mam, az 5 h autobusem
Carla, super, ze dieta Ci sluzy i waga leci, trzymam kciuki za dalsze spadki

Ide ogarniac licencjat i sie do poprawki uczyc. Trzymajcie kciuki