Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

[kootek_mamrotek]

ja też już po wizycie. Badania dobre, tylko żelaza mam... za dużo witaminy biorę 2 razy w tygodniu, czasem rzadziej, ale mam się nie martwić, po 20 tc mały ma mi go podbierać. Na usg był też tż, mały leżał sobie głową do dołu, rączkę wkładał do buzi, machał 1 nogą był bardzo spokojny, ostatnio się popisywał, a dziś przy tatusiu coś leniwy był. Niestety nic o płci nie mówiła, zresztą usg nie było już takie widoczne

[agacia_cz]

Napisane przez Akkma

Ja właśnie boję się tego, że potrzebne będą np. kleszcze, że mi się dziecko o pępowinę zaczepi. Boje się tych wszystkich porażeń, które dzieciaczki czasami mają właśnie po sn - a ich mamy wcale nie miały wskazań do cesarki. Naoglądałam się tych dzieci i dlatego właśnie zaczęłam się zastanawiać nad cesarką. A do tego wszystkiego dochodzi właśnie ten cholerny ból, ta popękana szyjka, te hemoroidy :P
Ponoć taki strach o wszystko są tylko przy 1 dzieciaczku :P Mi już zaczyna odbijać.
Jeszce tydzień temu byłam pewna, że będę rodzić sn, ale tak mi te babki nagadały o tych wszystkich powikłaniach, że stąd moje dylematy :|

kochana nie tylko przy pierwszym, jestem w drugiej ciąży a panika przed porodem jeszcze wieksza! co prawda mojemu dziecku krzywda się nie stała (poza zniekszałconą główką, ranką na główce, która przrodziła się w wielkiego naczyniaka) ale tego bólu to nigdy nie zapomnę!!!! do dziś bolą mnie wszystkie szycia (córka ma 18 miesięcy, była dość mała 51cm i 3100) po prostu jestem przerażona nadchodzącą sytuacją

jestem dziś po wizycie, dziecko jest 1,5 tyg za małe, no ale niby dalej mam się nie przejmować :/ 1.5kg na +, anemia, według lekarza OK

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Ja zaczęłam już ciuszki kompletować...staram się co miesiąc coś tam kupić
Właśnie-do jakiego rozmiaru robicie wyprawke na początku?Ja kupuje do 68 i tak się zastanawiam czy na pierszych pare miesięcy wystarczy?Czy kupować też już 74?

E no bez przesady. Eryk nosil 74 majac 9 miesiecy.
68 tez bym nie kupowala, to wypadnie na lato pewnie. Po co tak sie spieszyc?

[agacia_cz]

ach zapomniała napisać że po sn miałam zakażenie, ropiejące! 4 tygodnie po porodzie mineło jak wstałam
moja córka nosiła rozm 74 w wieku 14 mc

[isia4891]

Napisane przez gosia261282

E no bez przesady. Eryk nosil 74 majac 9 miesiecy.
68 tez bym nie kupowala, to wypadnie na lato pewnie. Po co tak sie spieszyc?

Zależy jaką rozmiarów, ale 74 to na 9 mcy .
Popadało troszkę i chłodniej się zrobiło...przyjemniej będzie się spalo . Dobranoc

[gosia261282]

Napisane przez isia4891

Zależy jaką rozmiarów, ale 74 to na 9 mcy .
Popadało troszkę i chłodniej się zrobiło...przyjemniej będzie się spalo . Dobranoc

Tak,prawda,ale wczesniej wszystko za duze,a mielismy roznych firm. A niektore ciuchy 74 ma jeszcze do teraz. Chodzi mi o to generalnie,ze nie ma co wybiegac tak,po co robic wyprawke tyle rozmiaro do przodu. Na poczatek kupilabym max do 62 rozmiaru. Sklepow chyba nie pozamykaja na kilka miesiecy,zapasow ciochow na caly rok zycia dziecka robic nie musimt. Juz na te kilka miesiecy jest tego sporo do kupienia.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez aneczka_wroc

Poza tym cesarka ogranicza, po dwoch cesarkach jest ban na kolejne dzieciaki, a sama nie wiem, czy kiedyśtam nie bedę chciała mieć trzeciego... Tak więc pewna nie jestem, ale chyba będę probowac urodzic sn.
dużo zdrowia dla Was wszystkich, pozdrawiam!

Hmm...znam kobietę, która ma troje dzieci i wszystkie po cc...

Napisane przez Akkma

Coraz częściej ostatnio zastanawiam się nad cesarką. Wszystkie kobitki z mojej rodziny mnie to tego namawiają. Przedstawiają mi swoje straszne opisy porodów i każda przy drugim decydowała się na cesarkę Ja z natury mam bardzo niski próg bólu, przed pobraniem krwi lecą mi łzy, dzisiaj na wyciąganiu kleszcza nawet się poryczałam bo została mi nóżka i pani musiała wbić igłę . Moja mama dobrze wie, że jak mnie coś boli to mam ochotę zemdleć i nawet sama zaproponowała, że cesarkę mi opłaci. Póki co tylko nie wiem jak to się załatwia, komu, jak i gdzie dać pieniążki? Niby mam ginekologa w rodzinie, ale go nie lubię

Sama tak mam, potrafię zemdleć i nawet nie wiem kiedy. Mojej gin nawet padlam na pierwszej wizycie

[gosia261282]

Dziewczyny a widzialyscie na watku mamus jesiennych jaki maluszek sie urodzil? 650 g. Jeden z blizniakow,drugi byl znacznie wiekszy,bo 1400.

[patrycjja]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a widzialyscie na watku mamus jesiennych jaki maluszek sie urodzil? 650 g. Jeden z blizniakow,drugi byl znacznie wiekszy,bo 1400.

moja koleżanka z pracy też maleństwo urodziła. miała termin na wrzesień, a mały się pospieszył na maj. cała ciąża zagrożona - życie albo jednego, albo drugiego. maluch teraz nie widzi ( skończył dwa latka) - jednak to za wcześnie.
ale tutaj widać jak medycyna poszła na przód- jeszcze kilka lat temu nie wiem czy ktoś podjąłby się ratowania

a z bliźniakami zazwyczaj jest tak, że pojawia się jakaś minimalna różnica- ale im dalej tym bardziej się wyrównuje.

ale kurcze, dwoje dzieci łącznie nie wazy nawet tyle ile jeden przeciętny noworodek ...

[The light]

Po cesarce mojej koleżance od razu położyli dzidzie na piersi więc to chyba zależy od szpitala.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maruda80]

Zaduch taki, ze spac sie nie da. Ja urodzilam sie w 26 tyg. Ciazy i wazylam 950 g- a bylo to ponad 30 lat temu. Mialam fuksa, mama krwawila i czekala na zabieg czyszczenia, bo stwierdzili ze i tak nic nie bedzie...na moje szczescie akurt byla zmiana dyzurow i lekarz przejmujacy uparl sie by mama rodzila naturalnie. Na 10 punktow mialam 2. W szpitalu spedzilam ponad 3 mies., rodzicow straszyli porazeniem mozgowym, tym ze moge nie widziec i nie slyszec itp. Nie potwierdzilo sie- bylam okazem zdrowia, zostala mi tylko srednia wada wzroku. Gdyby nie ten lekarz... wspolczuje mojej siostrze bo ona poronila niedawno w 5 mies. Ciazy ( infekcja bakteryjna)- dziecko zmarlo po porodzie. Tak niewiele brakowalo by malenstwo mialo szanse zyc... dlatego dziewczyny nie bagatelizujcie zadnych infekcji bo to bardzo grozne w ciazy.

[isia4891]

Hej a jednak się nie wyspalam . Dziewczyny wczoraj słyszałam od ciotek żebym uważała zimą i nie przeziebila brzuszka , bo widziały dwa przypadki, że dzieci urodziły się całe w chrostach , jednemu dziecku to pół roku to schodzilo. Podobno już jak się ma duży brzuszek to jest kobiecie ciepło ale to może uśpić nasza czujność, ciepła bieliznę i zawsze zakryty brzuszek mi kazały mieć. Rajtki itp. Więc zamiast kupować rozmiary 74 i większe odkladajcie grosik dla siebie myślę że warto czasem posłuchać doświadczonych mam
Chyba głód mi każe wstawać...plany na popołudnie już macie? Ja idę na imprezkę z okazji 1 rocznicy ślubu i urodzin 30 szwagierki.

[em ma]

Dzień dobry

Napisane przez PawMaj13

o kurde, Eryk może chciał zaproponować nową dyscyplinę sportu - Srak w dal

genialne! Muszę to mężowi powiedzieć

Napisane przez ejani

Kropka ładnie tylko jak Wam za wysoka urośnie, to będą na nią mówić przecinek:pp

A wszystko możliwe że zostanie przecinkiem mąż jest wysoki i szczupły, ja nieco mniejsza, ale z nadwagą też żadnych problemów nie miałam, a jako dziecko byłam szczypiorkiem

Napisane przez ejani

na dowód załączam (wreszcie) zdjęcie sprzed tygodnia - czyli wg OM 15t2d, wg USG 16- o ile oczywiście się uda...

Napisane przez isia4891

Mój brzuszek rano jest mniejszy ale o tej porze tak wyglądam

Jakie śliczne brzuszki!

Napisane przez aneczka_wroc

Hej Dziewczyny!
Podczytuuję czasem Wasz wątek, gdyż sama czekam na dzidziusia (tp: 27.01), ale nie za bardzo mam kiedy się udzielac (ba, nie mam kiedy czytac nawet calego wątku...), bo mam już 18-miesięczną córeczkę (będzie dokładnie 2 lata i 2 tyg rożnicy między rodzeństwem).
Widzę, że ostatnio dyskutujecie o porodach, ja miałam 5 dni po terminie wywołanie wspomagane oksytocyną, byly przeciwskazania, więc nie mogłam miec znieczulenia, a gdy po 12 h rozwierania doszliśmy wreszcie do 10 cm i bolów partyc, okazało się, że Młoda jest owinięta pepowina wokół szyi, więc skończylo się na cesarce. I tak z perspektywy to stwierdzam, że cyba wolałabym naturalnie, ból był okropny, ale do przezycia, a po cc przez 2 tygodnie docodziłam do siebie, bałam się podnosic dzidzię, żeby przypadkiem szwy się nie rozeszły, no i generalnie byłam nie do życia. A koleżanki po sn owszem, narzekały na krocze, ale generalnie już tuz po porodzei normalnie funkcjonowały. Poza tym cesarka ogranicza, po dwoch cesarkach jest ban na kolejne dzieciaki, a sama nie wiem, czy kiedyśtam nie bedę chciała mieć trzeciego... Tak więc pewna nie jestem, ale chyba będę probowac urodzic sn.
dużo zdrowia dla Was wszystkich, pozdrawiam!

Witaj

Napisane przez perfuzja

To ja juz po wizycie. Generalnie wszystko w porzadku, jedynie hemoglobina została skomentawana jako "tragiczna" dostałam żelazo i mam sie pokazać za 3 tygodnie.

No łykaj żelazo, łykaj Pewnie synek Ci je tak podbiera

Napisane przez patrycjja

i tak mnie naszło- ile wcześniej dobrze mieć przygotowaną wyprawkę? bo kurcze, wiadomo różne rzeczy się dzieją. a jak dzidziuś pospieszy sie na ten świat? i tak sobie liczę, że w zasadzie wcale tak dużo tego czasu nie ma. teraz lato, jesień. a zimą z brzucholami w te zaspy (bo mniemam, że jak lato gorące tak zima upierdliwa :P )w niedopinających się kurtkach. brrr nie widzi mi się.

Rodząc w grudniu planuję zrobić zakupy pod koniec września/w październiku. Potem już mi się pewnie nie będzie chciało...nie dość, że brzuszek to jeszcze trzeba na siebie narzucać tony ubrań wierzchnich

Napisane przez gosia261282

E no bez przesady. Eryk nosil 74 majac 9 miesiecy.

Napisane przez agacia_cz

moja córka nosiła rozm 74 w wieku 14 mc

Jakie te dzieciaczki są różne...mój siostrzeniec ma 5 miesięcy i już nosi 74 wygląda na to że jest wielki

Wydaje mi się, że większe ubranka to już po prostu lepiej kupować na bieżąco. Noworodki to jednak w większości noszą 56-62 a potem dzieci bardzo różnie przybierają i rosną.

Napisane przez maruda80

Zaduch taki, ze spac sie nie da. Ja urodzilam sie w 26 tyg. Ciazy i wazylam 950 g- a bylo to ponad 30 lat temu. Mialam fuksa, mama krwawila i czekala na zabieg czyszczenia, bo stwierdzili ze i tak nic nie bedzie...na moje szczescie akurt byla zmiana dyzurow i lekarz przejmujacy uparl sie by mama rodzila naturalnie. Na 10 punktow mialam 2. W szpitalu spedzilam ponad 3 mies., rodzicow straszyli porazeniem mozgowym, tym ze moge nie widziec i nie slyszec itp. Nie potwierdzilo sie- bylam okazem zdrowia, zostala mi tylko srednia wada wzroku. Gdyby nie ten lekarz... wspolczuje mojej siostrze bo ona poronila niedawno w 5 mies. Ciazy ( infekcja bakteryjna)- dziecko zmarlo po porodzie. Tak niewiele brakowalo by malenstwo mialo szanse zyc... dlatego dziewczyny nie bagatelizujcie zadnych infekcji bo to bardzo grozne w ciazy.

Maruda miałaś niezwykłą wolę życia od samego początku! Można mówić, że od początku czuwał nad Tobą Anioł Stróż i podpowiedział lekarzowi co robić

[ejani]

Napisane przez maruda80

Zaduch taki, ze spac sie nie da. Ja urodzilam sie w 26 tyg. Ciazy i wazylam 950 g- a bylo to ponad 30 lat temu. Mialam fuksa, mama krwawila i czekala na zabieg czyszczenia, bo stwierdzili ze i tak nic nie bedzie...na moje szczescie akurt byla zmiana dyzurow i lekarz przejmujacy uparl sie by mama rodzila naturalnie. Na 10 punktow mialam 2. W szpitalu spedzilam ponad 3 mies., rodzicow straszyli porazeniem mozgowym, tym ze moge nie widziec i nie slyszec itp. Nie potwierdzilo sie- bylam okazem zdrowia, zostala mi tylko srednia wada wzroku. Gdyby nie ten lekarz... wspolczuje mojej siostrze bo ona poronila niedawno w 5 mies. Ciazy ( infekcja bakteryjna)- dziecko zmarlo po porodzie. Tak niewiele brakowalo by malenstwo mialo szanse zyc... dlatego dziewczyny nie bagatelizujcie zadnych infekcji bo to bardzo grozne w ciazy.

No to jesteś naszą nadzieją (przynajmniej mi ją przywróciłaś po wcześniejszych historiach. )że może być i dobrze

U mnie była burza w nocy- tak grzmiało, że kilka razy aż się podrywałam, a błyskało, że raziło przez zasłony i zamknięte oczy!

Ale spotkało mnie coś cudownego, i mam dowód, ze dzieciak już słyszy- jak był jakiś głośniejszy piorun to tak mnie zakłuło w dole brzucha, że tam aż rękę położyłam i CZUŁAM jak tam się kotłuje obce ciałko- jak nasz piesek, jak się nie może ułożyć fo snu- tak jakby mi się dzieciak wtulał w tą rękę i się po chwili uspokoił, a jak grzmiało, to się kręcił! Normalnie po raz drugi w życiu się zakochałam!

Już od kilku dni miałam podejrzenia, że go czuję, ale czekałam, aż będę pewna, albo mi mąż potwierdzi, a wcześniej wieczorem i on poczuł delikatnie, a potem to już zero wątpliwości!

Ale jestem szczęśliwa- wczoraj jeszcze byłam gotowa przyłączyć się do skarg, co to za błogosławieństwo, ale w nocy i teraz (nadal się wierci) już się nie zgadzam. To jest cudowne nawet ze wszystkimi mdłościami, bólami i zawrotami głowy! I już rozumiem mamusie, które twierdzą, że cokolwiek może je wynagrodzić!

[Muminek1991]

Hey dziewczyny ja już od 5 nie śpię, a wczoraj padłam jak kawka Miałam mieć wolne i co ?? Muszę iść za koleżankę na 10 godzin na kasę . Więc wrócę o 21 Ja chcę odpocząć buuuuu..... To miłej soboty kochane. Trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie i maluszki . U mnie zimno od wczoraj i w sumie sie ciesze dość upałów po 37 stopni. Chcę oddychać o...

: cmok:Bu ziole dla was wszystkich. Starych i nowych mamuś

[isia4891]

Poranny jest troszkę mniejszy ...

Idę na sniadanko.

[magnusia]

Napisane przez Lusso

Tak o imionach rozmawiacie bardzo mi się podoba Pola któraś z was podała takie
u mnie jak chłopiec miał być Dorian albo Alex dziewczynka Julia albo Inga
na 80% dziewczynka i Tż już mówi Julia ale ja jeszcze nie jestem przekonana

Inga fajne imię, wetka mojego sierściucha ma tak na imię i bardzo fajna i dobra z niej dziewczyna. Dobrze mi się to imię kojarzy

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Napisane przez aneczka_wroc

Hej Dziewczyny!
Podczytuuję czasem Wasz wątek, gdyż sama czekam na dzidziusia (tp: 27.01), ale nie za bardzo mam kiedy się udzielac (ba, nie mam kiedy czytac nawet calego wątku...), bo mam już 18-miesięczną córeczkę (będzie dokładnie 2 lata i 2 tyg rożnicy między rodzeństwem).
Widzę, że ostatnio dyskutujecie o porodach, ja miałam 5 dni po terminie wywołanie wspomagane oksytocyną, byly przeciwskazania, więc nie mogłam miec znieczulenia, a gdy po 12 h rozwierania doszliśmy wreszcie do 10 cm i bolów partyc, okazało się, że Młoda jest owinięta pepowina wokół szyi, więc skończylo się na cesarce. I tak z perspektywy to stwierdzam, że cyba wolałabym naturalnie, ból był okropny, ale do przezycia, a po cc przez 2 tygodnie docodziłam do siebie, bałam się podnosic dzidzię, żeby przypadkiem szwy się nie rozeszły, no i generalnie byłam nie do życia. A koleżanki po sn owszem, narzekały na krocze, ale generalnie już tuz po porodzei normalnie funkcjonowały. Poza tym cesarka ogranicza, po dwoch cesarkach jest ban na kolejne dzieciaki, a sama nie wiem, czy kiedyśtam nie bedę chciała mieć trzeciego... Tak więc pewna nie jestem, ale chyba będę probowac urodzic sn.
dużo zdrowia dla Was wszystkich, pozdrawiam!

witaj
no i wlaśnie czegoś takiego jak opisałas się boję- rodzenia kilkanaście godzin, bólu i stresu. Jak o tym myślę to mi się słabo robi

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez patrycjja

i tak mnie naszło- ile wcześniej dobrze mieć przygotowaną wyprawkę? bo kurcze, wiadomo różne rzeczy się dzieją. a jak dzidziuś pospieszy sie na ten świat? i tak sobie liczę, że w zasadzie wcale tak dużo tego czasu nie ma. teraz lato, jesień. a zimą z brzucholami w te zaspy (bo mniemam, że jak lato gorące tak zima upierdliwa :P )w niedopinających się kurtkach. brrr nie widzi mi się.
)

nic nie mów o wyprawkach...
dziś mi się śniło, że już dzieciak był w domu i się cały osrał a ja bo nie miałam w co przebrac bo nic nie kupiliśmy jedyne ciuchy co miał to te na sobie (też nie wiem skąd). Nie było nic- żadnych chusteczek, płynów itp i ja w tym śnie mówię do małża - "mówiłam żeby pokupować ".
no masarka ten sen, takie głupoty że szok

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez agacia_cz

kochana nie tylko przy pierwszym, jestem w drugiej ciąży a panika przed porodem jeszcze wieksza! co prawda mojemu dziecku krzywda się nie stała (poza zniekszałconą główką, ranką na główce, która przrodziła się w wielkiego naczyniaka) a ale tego bólu to nigdy nie zapomnę!!!! do dziś bolą mnie wszystkie szycia(córka ma 18 miesięcy, była dość mała 51cm i 3100) po prostu jestem przerażona nadchodzącą sytuacją

jestem dziś po wizycie, dziecko jest 1,5 tyg za małe, no ale niby dalej mam się nie przejmować :/ 1.5kg na +, anemia, według lekarza OK

rany daj spokój....

a co do dzieciaczka- jeśli lekarz powiedział, że OK no to OK, może taka uroda. Córkę też urodziłaś dość małą

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez agacia_cz

ach zapomniała napisać że po sn miałam zakażenie, ropiejące! 4 tygodnie po porodzie mineło jak wstałam
moja córka nosiła rozm 74 w wieku 14 mc

no to teraz to ja nie rodzę

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez maruda80

Zaduch taki, ze spac sie nie da. Ja urodzilam sie w 26 tyg. Ciazy i wazylam 950 g- a bylo to ponad 30 lat temu. Mialam fuksa, mama krwawila i czekala na zabieg czyszczenia, bo stwierdzili ze i tak nic nie bedzie...na moje szczescie akurt byla zmiana dyzurow i lekarz przejmujacy uparl sie by mama rodzila naturalnie. Na 10 punktow mialam 2. W szpitalu spedzilam ponad 3 mies., rodzicow straszyli porazeniem mozgowym, tym ze moge nie widziec i nie slyszec itp. Nie potwierdzilo sie- bylam okazem zdrowia, zostala mi tylko srednia wada wzroku. Gdyby nie ten lekarz... wspolczuje mojej siostrze bo ona poronila niedawno w 5 mies. Ciazy ( infekcja bakteryjna)- dziecko zmarlo po porodzie. Tak niewiele brakowalo by malenstwo mialo szanse zyc... dlatego dziewczyny nie bagatelizujcie zadnych infekcji bo to bardzo grozne w ciazy.

widać jesteś uparta i silna bo koniecznie chciałaś przetrwać
Masz rację- nie wolno nic bagatelizowac bo nigdy nie wiadomo jakie będą konsekwencję

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez isia4891

Poranny jest troszkę mniejszy ...

Idę na sniadanko.

też fajny i taki zgrabny. Tobie chyba wszystko w brzuch poszło , ja to cała jakaś galaretowata jestem..........

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

dziś w nocy były u mnie takie burze że normalnie myślałam, że to koniec świata
Do tego wcale nie jest teraz chłodniej- dupa duszno dalej

[AgatkaL]

U nas w nocy były straszne burze....jedna za drugą, grzmiało przeokropnie i lało, ale dziś jak chłodniutko...uffff.
Ale macie fajne brzuchole...mój powoli też już się pokazuje

Zaraz jedziemy z małżem na dalsze poszukiwania kreacji weselnej dla mnie...mam nadzieję, że dziś coś kupię.

[mezaga]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a widzialyscie na watku mamus jesiennych jaki maluszek sie urodzil? 650 g. Jeden z blizniakow,drugi byl znacznie wiekszy,bo 1400.

Może właśnie u niej pojawił się ten zespól przetoczenia, którym mnie straszą. A bliźniaki jednokosmowkowe?

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;42194146]Hmm...znam kobietę, która ma troje dzieci i wszystkie po cc...


Sama tak mam, potrafię zemdleć i nawet nie wiem kiedy. Mojej gin nawet padlam na pierwszej wizycie[/QUOTE]

Też znam taką osobę.
Ja niestety będę na 95% miała cesarkę:-( To podobno dla bliźniaków lepiej i dla mnie też. Boję się panicznie bo całe to cięcie i potem lezenie. Z dwójką to może być ciężko ogarnąć wszystko po takim porodzie. No śle co zrobić. Bezpieczeństwo przede wszystkim.

[senira666]

Dzień dobry
Ja już od 5:30 na nogach, jakoś spać nie mogłam ...

isia4891 cudny ten Twój brzuszek - widać że już ciążowy (a nie jak mój tłuszczykowy )

[isia4891]

Magnusia niezły sen....Hehe "a nie mówiłam "

[lolita25]

Hehh dziewczyny dobrze że jesteście ja to bym zaraz nakupowała do 18-stki
Myślę że rozmiaru 56 nie wykorzystam za długo bo i ja i mąż mamy po 1,70 więc nastawiłam się na 68 również ale takie bardziej bieliźniane kupuje body,pajacyki....a jak już będę znała płeć to zaszaleje
Mojej przyjaciółce urodził się synek i miał 62 cm,praktycznie to co wzięła do szpitala na 56 nie wykorzystała,musieli jej na 62 dostarczyć
Teraz mam straszny hałas w domu bo teść z mężem okna dachowe wstawiają
Po południu jedziemy do kuzynki na 4 urodzinki jej córki
Miłego dnia!!!

[senira666]

ale tutaj dzisiaj spokój ...
u mnie też chłodniej a nawet powiedziałabym że zimnawo bo z prawie 30C dzisiaj mam 18 C ...

[Lusso]

Osz jak nie fajnie weszłam na forum a mi się pokazały wiadomości tylko do wczoraj do 21 aż w szoku byłam że tak tu cicho

[patrycjja]

Dziewczyny, gdzie wy macie te burze ? U mnie spokoj, całą noc z głową prawie na balkonie spałam, więc chyba bym słyszała.
No i dalej zaduch ... Nie lubię tego.
Na dodatek chyba mój kot stwierdził, że wystarczy spania, bo siadł koło mnie, krzyczał i skubał mnie za ucho a ja ostatnio tak lubię spać

[gosia261282]

Hej!
Całą dobę nie poczułam dziecia
Stresuje mnie to. Już bym chciała mieć wizytę,upewnic się,że jest dobrze.

Napisane przez maruda80

Zaduch taki, ze spac sie nie da. Ja urodzilam sie w 26 tyg. Ciazy i wazylam 950 g- a bylo to ponad 30 lat temu. Mialam fuksa, mama krwawila i czekala na zabieg czyszczenia, bo stwierdzili ze i tak nic nie bedzie...na moje szczescie akurt byla zmiana dyzurow i lekarz przejmujacy uparl sie by mama rodzila naturalnie. Na 10 punktow mialam 2. W szpitalu spedzilam ponad 3 mies., rodzicow straszyli porazeniem mozgowym, tym ze moge nie widziec i nie slyszec itp. Nie potwierdzilo sie- bylam okazem zdrowia, zostala mi tylko srednia wada wzroku. Gdyby nie ten lekarz... wspolczuje mojej siostrze bo ona poronila niedawno w 5 mies. Ciazy ( infekcja bakteryjna)- dziecko zmarlo po porodzie. Tak niewiele brakowalo by malenstwo mialo szanse zyc... dlatego dziewczyny nie bagatelizujcie zadnych infekcji bo to bardzo grozne w ciazy.

Ale miałaś dużo szczęścia! I taki okruszek malutki.

Napisane przez isia4891

Hej a jednak się nie wyspalam . Dziewczyny wczoraj słyszałam od ciotek żebym uważała zimą i nie przeziebila brzuszka , bo widziały dwa przypadki, że dzieci urodziły się całe w chrostach , jednemu dziecku to pół roku to schodzilo. Podobno już jak się ma duży brzuszek to jest kobiecie ciepło ale to może uśpić nasza czujność, ciepła bieliznę i zawsze zakryty brzuszek mi kazały mieć. Rajtki itp. Więc zamiast kupować rozmiary 74 i większe odkladajcie grosik dla siebie myślę że warto czasem posłuchać doświadczonych mam

Nigdy nie słyszałam o czymś takim. I strasznie mnie to zdziwiło
Jak to może wpłynąć,że w brzuch zimno i dzieci rodzą się wysypane? Myślę,że ciotki trochę bajki opowiadają. Może dziecko miało potówki czy coś,a matka nie ubierała się zbyt ciepło i dorobiły sobie historię.
Chociaż oczywiście popieram,aby dbać o siebie,ubierać się ciepło.

Napisane przez ejani

Ale spotkało mnie coś cudownego, i mam dowód, ze dzieciak już słyszy- jak był jakiś głośniejszy piorun to tak mnie zakłuło w dole brzucha, że tam aż rękę położyłam i CZUŁAM jak tam się kotłuje obce ciałko- jak nasz piesek, jak się nie może ułożyć fo snu- tak jakby mi się dzieciak wtulał w tą rękę i się po chwili uspokoił, a jak grzmiało, to się kręcił! Normalnie po raz drugi w życiu się zakochałam!

Już od kilku dni miałam podejrzenia, że go czuję, ale czekałam, aż będę pewna, albo mi mąż potwierdzi, a wcześniej wieczorem i on poczuł delikatnie, a potem to już zero wątpliwości!

Ale jestem szczęśliwa- wczoraj jeszcze byłam gotowa przyłączyć się do skarg, co to za błogosławieństwo, ale w nocy i teraz (nadal się wierci) już się nie zgadzam. To jest cudowne nawet ze wszystkimi mdłościami, bólami i zawrotami głowy! I już rozumiem mamusie, które twierdzą, że cokolwiek może je wynagrodzić!

No to super!
A w którym jesteś tygodniu?

Napisane przez isia4891

Poranny jest troszkę mniejszy ...

Śliczny,zgrabny brzuszek

Napisane przez mezaga

Może właśnie u niej pojawił się ten zespól przetoczenia, którym mnie straszą. A bliźniaki jednokosmowkowe?

Nie mam pojęcia,tylko z opisu widziałam,że już tam dzieci się pojawiają,więc zajrzałam do nich na pierwszą stronę. No ale coś musiało byc nie tak skoro tak wielka różnica.

Napisane przez lolita25

Hehh dziewczyny dobrze że jesteście ja to bym zaraz nakupowała do 18-stki
Myślę że rozmiaru 56 nie wykorzystam za długo bo i ja i mąż mamy po 1,70 więc nastawiłam się na 68 również ale takie bardziej bieliźniane kupuje body,pajacyki....a jak już będę znała płeć to zaszaleje
Mojej przyjaciółce urodził się synek i miał 62 cm,praktycznie to co wzięła do szpitala na 56 nie wykorzystała,musieli jej na 62 dostarczyć
Teraz mam straszny hałas w domu bo teść z mężem okna dachowe wstawiają
Po południu jedziemy do kuzynki na 4 urodzinki jej córki
Miłego dnia!!!

To wcale nie jesteście jacyś bardzo wysocy,normalni bym powiedziała. I to też nie zawsze tak jest. Ja mam tylko jedną koleżankę której dziecko miało 60 cm,no ale mąż ma ponad 2 m,a ona 175 cm.
Ja mam 168 cm,a mąż 182 i nasze dzieci krótkie się rodził,po 50 cm,tak że na początku 56 było za duże.

[ejani]

Napisane przez patrycjja

Dziewczyny, gdzie wy macie te burze ? U mnie spokoj, całą noc z głową prawie na balkonie spałam, więc chyba bym słyszała.
No i dalej zaduch ... Nie lubię tego.
Na dodatek chyba mój kot stwierdził, że wystarczy spania, bo siadł koło mnie, krzyczał i skubał mnie za ucho a ja ostatnio tak lubię spać

U mnie przychodzą i odchodzą... Chętnie bym Ci przysłała, jeśli masz ochotę

[Lusso]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a widzialyscie na watku mamus jesiennych jaki maluszek sie urodzil? 650 g. Jeden z blizniakow,drugi byl znacznie wiekszy,bo 1400.

Moja kuzynka miała bliźniaki urodziła w 26 tygodniu jedno nie przeżyło ale lekarze mówili od początku że nie uratują a jedno urodziło się właśnie jakoś 600. teraz w maju skończyła rok i ma się bardzo dobrze ma tylko lekkiego zeza ale wcześniaki często mają.

[perfuzja]

maruda niezłą kruszyną byłaś! Ktoś czuwał nad Tobą, całe szczęście, że tak sie skończyło.

mezaga ja tez bardzo nie chcę cesarki, ale w Twojej sytuacji nawet nie zastanawialabym się. Nie ma co ryzykować

Nie miałam czasu, zeby Wam wczoraj napisac wiecej o wizycie. Przede wszystkim, i to bardzo dobra wiadomość, serce młodego bije miarowo i w samym środku normy (153 razy na minute, na genetycznym było 174 czyli w górnym skraju normy). To nastawia mnie bardzo pozytywnie przed poniedziałkowym echem.

I jeszcze rozmowa z lekarka o braniu żelaza
Lekarka: To bedą w takim razie 2 tabletki 3 razy dziennie.
Ja: (nic nie powiedziałam, ale musiała zobaczyć moją minę)
L: dobra, może byc po 1 tabletce 3 razy dziennie, jak pani przez gardło nie przejdzie
J: nie 2 tabletki mnie przerażają, tylko 3 razy dziennie.
L: no to mamy deal, 2 razy dziennie po dwie tabletki, może byc?

[patrycjja]

Napisane przez ejani

U mnie przychodzą i odchodzą... Chętnie bym Ci przysłała, jeśli masz ochotę

Chętnie. Jak nigdy dosyć mam już tych upałów. Nawet do sklepu nie mogę spokojnie pójść, bo zaraz mi się słabo robi.

Mam problem - w sobotę jedziemy do rodziny- wspominałam jakiś czas temu, że w czerwcu urodził im się syn i teraz musimy kupic coś na ta pierwsza wizytę, jakiś drobiazg, symbolicznie. Ale kurcze- młody w zasadzie "wszystko" ma. Babcia w Anglii siedzi i co chwilę na zakupy dla młodego lata i wysyła co rusz to jakieś może ☠☠☠☠☠☠☠y. I mam wrażenie że wszystkiego maly na w bród. A kupic coś trzeba. Macie jakieś propozycje ? Coś czego np. nigdy dość ?