Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 9

[Baset]

Zadzwoniłam do mamy, bo wczoraj chciała pogadać, a ja nie mialam czasu i żałuje, że oddzwoniłam.
Do tego mnie zamula, idę kawę zrobić, ktoś preferuje?
Robię cappuccino

mimi
jak się czujesz?

[201606011622]

Napisane przez Baset

Zadzwoniłam do mamy, bo wczoraj chciała pogadać, a ja nie mialam czasu i żałuje, że oddzwoniłam.
Do tego mnie zamula, idę kawę zrobić, ktoś preferuje?
Robię cappuccino

mimi
jak się czujesz?

A moja mamę jakby ktoś podmienil.. Od jakiegoś czasu przezywa jakby to ona była w ciąży a nie ja

[moniisia90]

Ja chetna na kawke



Dzień dobry



Noc miałam ciężką,dziś nie wstaje z łóżka:/ za dużo się wczoraj nałaziłam, w nocy nie mogłam sie ruszyć nawet na cm tak mnie boli wszystko, spojenie to chyba mi się rozleci... Masakra. Mam ochotę na czekoladę



Poczytałam was, widzę że każdej cos dolega... Ja dzis ostatni dzień sie magnezuje, zobaczymy co się zmieni po odstawieniu mówię tatuśkowi że od jutra Lenka donoszona i może wychodzić jak zapragnie to chyba sie boi bo mówi, że jeszcze nie

[Nadzieja87]

Cześć, melduje że żyje nadal 2w1.

Padłam kolo 6 z tym bólem. Teraz sąsiad dzwonił dzwonkiem do drzwi i mnie obudził.
Głowa mnie boli,a pierwsze co zrobiłam to pobiegłam na dwójkę. Ze zmęczenia mi aż niedobrze.

Idę spać dalej bo jak mam mieć kolejną noc pełną atrakcji to wymiekne.

[asiuk]

Dzięki, dziewczyny, za wsparcie. Cc pewnie mogą mi zrobić po 38 tygodniu, tylko, że oni tak to durnowato liczą, że wg nich to jeszcze 4 tygodnie, a nie 2,5 Musiałabym to uzgodnić z moją lekarką.

Mimi, pamiętam, że coś pisałaś, ale nie kojarzyłam, że to o łożysko chodziło

Chciałabym urodzić jak najszybciej. Raz, że marzę o wyjściu stąd, a dwa, że już chcę przestać martwić się, że w moim brzuchu małemu grozi takie niebezpieczeństwo.

[201606011622]

Napisane przez Nadzieja87

Cześć, melduje że żyje nadal 2w1.

Padłam kolo 6 z tym bólem. Teraz sąsiad dzwonił dzwonkiem do drzwi i mnie obudził.
Głowa mnie boli,a pierwsze co zrobiłam to pobiegłam na dwójkę. Ze zmęczenia mi aż niedobrze.

Idę spać dalej bo jak mam mieć kolejną noc pełną atrakcji to wymiekne.

Z tą dwójką też mam ekscesy, wczoraj ze 4 razy byłam, dziś też już raz po obudzeniu.
Na razie glowa mnie tylko boli czuje się jakbym młotkiem dostała..

Idź odpocząć :-*

[mykofenolan mofetilu]

Baset mama marudziła?
Monisia, Nadzieja widzę ze kolejne ledwo żywe zamiast wyspane Przytulam po tej ciężkiej nocy...

[201606011622]

Teraz motto wątku tak mi ciężko tak mi zle

[dorka607]

Ja na dwójkę też częściej łażę- jak mała leżała mi na jelitach to po 5 razy chodziłam po troszku, a po jej zmianie miejsca na pęcherz to 2 codziennie... o sikaniu to nie wspomnę

[Nadzieja87]

Napisane przez ola_la_7676

Teraz motto wątku tak mi ciężko tak mi zle

...I dobij proszę, a nie patrzysz jak się męczę.

Tak dziś płakałam tżtowi

[201606011622]

pocieszam się ze kiedyś musi się to skończyc

[dorka607]

Napisane przez ola_la_7676

Teraz motto wątku tak mi ciężko tak mi zle

dokładnie, w nowej części trzeba to chyba zawrzeć... do zakupoholizmu doszło "dosadne" opisywanie jakże błogosławionego stanu

[201606011622]

Napisane przez dorka607

dokładnie, w nowej części trzeba to chyba zawrzeć... do zakupoholizmu doszło "dosadne" opisywanie jakże błogosławionego stanu

A potem bd analizowanie kupek, szczepienia, pierwsze zabki, alergie i inne problemy

[mimi_77]

Baset lepiej mi. Nawet czuje rozczarowanie hehe. Ale patrzac na brzuch ktory nic sie sie obnizyl i szalejaca w nim Tosiuchne to jeszcze pochodze w 2paku.

Nadzieja bidulo

[dorka607]

Napisane przez ola_la_7676

A potem bd analizowanie kupek, szczepienia, pierwsze zabki, alergie i inne problemy

No dokładnie

[Baset]

Mimi
Nadzieja Biedactwo nasze
Myko oj marudziła, nie wiem po co chciała ze mną rozmawiać, skoro głównym tematem był mój brat i jego córka


No, znów jakąś robotę popchnęłam. Odpoczywam, pije kawę.
a potem czeka mnie prasowanie serwetek i obrusów

[ruskaa]

Napisane przez Sylvie_91

Hej,
My w szpitalu. W nocy pojechaliśmy na ip z ciśnieniem 166/95. Pobrali wszystkie badania, zrobili ktg, podwoili leki. Przez weekend jest mój gin, więc zobaczymy co dalej.

o kurcze trzymam żeby wszystko było ok

widzę, że ja muszę to ciśnienie skontrolować bo żartów nie ma....

Napisane przez asiuk

Hej!

Crumble, jeszcze raz gratuluję! Przykro mi z powodu tej kości, aż mi ciarki przeszły I szkoda, że trafiłaś na kiepską ekipę.

Weron, Sylvie, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok i za szybki powrót do domu.

Capriola, hop, hop! Martwimy się!

Ja się nie odzywałam wczoraj, bo miałam kiepski dzień. Znowu debatowano, co ze mną zrobić. Stwierdzili, że jak przez weekend nie będzie krwawienia, to mnie wypiszą w poniedziałek. Tylko, że to nie jest taka jednoznacznie dobra decyzja, co sami przyznają! Wszyscy lekarze potwierdzają, że jeśli w domu znowu zacznę krwawić, to tym razem mogę nie zdążyć do szpitala i synek umrze. Z drugiej strony bardzo chciałabym być w domu, tęsknię za Ewą. Moja gin twierdzi, że jeśli będę się bała wyjść do domu, to mnie nie wyrzucą.
Kurde, to takie siedzenie na bombie. Czytałam o odklejaniu łożyska, przeważnie kończy się to tragicznie dla dzieci a nikt mi nie zagwarantuje, że się dalej nie zacznie odklejać. Mam dość.

W dodatku w nocy prawie wcale nie spałam. Nie dostałam już leku na swędzenie, który ma też działanie nasenne. Poza tym ledwo przymknęłam oczy, to przyszła kobita po łóżko dla mojej współlokatorki, która była na porodówce. Potem, jak z nią przyjechali, to w ogóle był koniec spania: zostawiła zapalone światło w przedsionku, klikała na komórze (o 3 w nocy...). Potem córeczka się rozkrzyczała, a ona zamiast przystawić ją do piersi, udawała suszarkę, żeby ją uspokoić Myślałam, że ją uduszę. W końcu ktoś z noworodków przyszedł i powiedział o tym karmieniu. I w końcu się uspokoiło.

Kochana ja też bym została w szpitalu dla dobra Stasia, zleci szybko i będziecie w czwórkę za niedługo mąż sobie na pewno super radzi

Napisane przez dorka607

Rusia wcale nie chciałam Cię straszyć ja od dwóch miesięcy mam ciśnienie 135-148/90-98 i gin mówił, że to jest umiarkowane nadciśnienie ciążowe i mam kontrolować codziennie. Zaznaczył, że jeśli cały czas jest mniej więcej na tym samym poziomie to nie mam co się denerwować bo przepływy są bardzo dobre. Natomiast trzeba zwracać uwagę jeśli wzrośnie ponad 160/100 bądź będzie właśnie skaczące... ale to też musisz mierzyć tym samym ciśnieniomierzem, w odpowiednim czasie tzn. nie po wysiłku, nie po jedzeniu czy piciu itp. bo to naturalnie ciśnienie podnosi. Z tego co się orientuję <bo internetów nie czytam bo to zuo> to ciśnienie ma wpływ na przepływy.
Mierz kochana to ciśnienie tak jak napisałam, na spokojnie i jak będziesz miała jakiś duży wzrost to dzwoń do swojego lekarza a on na pewno powie czy to jest niepokojące czy nie
Myślę, że może nasza Myko powie Ci coś mądrzejszego niż ja

20-30 min jak jest oki

żeby było wszystko dobrze i leki pomogły


Ja mam nogi tragiczne od zatrzymania się wody w organizmie i też mnie to boli...a białe plamy zostają mi już na całym ciele

Asiuk to kiepsko...ale moim zdaniem powinnaś zostać. Wiem, że myślisz tu o Ewie a nie o sobie ale jednak lepiej zostać w szpitalu jeszcze trochę niż będziesz siedzieć w domu na bombie, że znów się coś stanie... myślę, że w ten sposób córce niewiele pomożesz. A mąż z Ewą normalnie może Was odwiedzać??? może niech jej więcej tłumaczy, rozmawia z nią itp. ? Zostań w tym szpitalu a córce wynagrodzisz to jak wyjdziecie już we dwoje na spokojnie

kurde to muszę się poważnie zacząć pilnować... oby tylko z Leosiem było wszystko ok w tym tyg pójdę do innego gina i na ktg..

Crumble czekamy na fotkę

później resztę nadrobię teraz muszę się ewakuować z domu bo malują...

[SzaraaMyszka]

Sąsiad namawia mnie bym poszła na DYSKOTEKĘ

[201606011622]

Napisane przez SzaraaMyszka

Sąsiad namawia mnie bym poszła na DYSKOTEKĘ

To na co czekasz

[Baset]

Napisane przez SzaraaMyszka

Sąsiad namawia mnie bym poszła na DYSKOTEKĘ

No to zasuwaj
Ale bym sobie potańczyła

[SzaraaMyszka]

Napisane przez ola_la_7676

To na co czekasz

Napisane przez Baset

No to zasuwaj
Ale bym sobie potańczyła

Już to widzę jak wychodzę z moim brzucholem na parkiet
Ale na imprezę to bym sobie pojechała i nawet zimne piwko wypiła

[ruskaa]

☠☠☠☠a jadę po witaminy, bo już mnie rano czyściło
czyli na 100% te biegunki były wynikiem tych zasranych witamin :/ zaczęłam je znowu brać bo mają dużo witamin no i to żelazo ale ono tak źle na mnie działa i mnie po nim czyści :/ nosz ja ☠☠☠☠☠☠☠e za przeproszeniem wkurzyłam się niezmiernie.... już sama nie wiem co mam brać na tą końcówkę :/ magnez już odstawiony bo nie było potrzeby..

już mam dzień do
muszę do jakiejś galerii jechać bo co ze sobą zrobią ...? a nie mam co z psami kuźwa zrobić... a na zewnątrz mega zimno.. pochlastam się zaraz...

[201606011622]

Napisane przez SzaraaMyszka

Już to widzę jak wychodzę z moim brzucholem na parkiet
Ale na imprezę to bym sobie pojechała i nawet zimne piwko wypiła

Ja też
Ostatnio na imprezie jakoś we wrześniu czy na początku października byliśmy. A potem wesele jakoś pod koniec października. I koniec atrakcji. Znaczy ślub miał być Ale wyszło jak wyszło. I tak kisimy ogora. Teraz trafia się jedynie urodziny córek obu szwagierek. Ale do żadnych raczej nie pojedziemy bo to koniec maja i początek czerwca. Więc dopiero potem do tza chrześniaka na.koniec sierpnia. I dwa wesela w sierpniu :p.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Oho, zaczyna sie... Brzuch zaczyna twardniec...

[SzaraaMyszka]

Napisane przez ola_la_7676

Ja też
Ostatnio na imprezie jakoś we wrześniu czy na początku października byliśmy. A potem wesele jakoś pod koniec października. I koniec atrakcji. Znaczy ślub miał być Ale wyszło jak wyszło. I tak kisimy ogora. Teraz trafia się jedynie urodziny córek obu szwagierek. Ale do żadnych raczej nie pojedziemy bo to koniec maja i początek czerwca. Więc dopiero potem do tza chrześniaka na.koniec sierpnia. I dwa wesela w sierpniu :p.

No ja to się już tego sierpnia nie umiem doczekać. No chyba że nas nie zaproszą Ale oni u nas byli zaproszeni to i nas muszą zaprosić

Ja na imprezie to byłam łoohoohoohoohoo dawno. Chociaż w sumie w październiku skleroza


Zobacz sobie filmik udostępniony przeze mnie na facebooku

[Baset]

No ja siebie też nie widze na parkiecie
Przy stole wysiedzieć nie mogę, a co dopiero tańczyć

My w tym roku raczej żadnego wesela nie mamy.
Miał być brata...ale...

Szara
boski filmik
W ogóle to piosenka mojego dzieciństwa

[201606011622]

Napisane przez SzaraaMyszka

No ja to się już tego sierpnia nie umiem doczekać. No chyba że nas nie zaproszą Ale oni u nas byli zaproszeni to i nas muszą zaprosić

Ja na imprezie to byłam łoohoohoohoohoo dawno. Chociaż w sumie w październiku skleroza


Zobacz sobie filmik udostępniony przeze mnie na facebooku

Lece się zalogować

[majaa86]

Napisane przez Sylvie_91

Hej,
My w szpitalu. W nocy pojechaliśmy na ip z ciśnieniem 166/95. Pobrali wszystkie badania, zrobili ktg, podwoili leki. Przez weekend jest mój gin, więc zobaczymy co dalej.

Sylvie trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

Napisane przez Crumble

Ojoj. Trzymaj sie!



Mmoje noce ostatnio sa pozbawoone snu:p co najwyzej krotkie 2-3 drzemki, a tak to odciaganie, karmienie i obecnie pilnowanie okularkow chroniacyh oczka...

Ale maluszek wynagradza. Jestem absolutnie i bez reszty zakochana w tym malym brzdacu. Musze wam forke jakas podeslac

Crumble a z jaką wagą i wzrostem się Michaś urodził, bo jakoś przegapiłam albo nie pisałaś trzymam kciuki za gojenie brodawek i szybki powrót do domu

Napisane przez asiuk

Hej!

Crumble, jeszcze raz gratuluję! Przykro mi z powodu tej kości, aż mi ciarki przeszły I szkoda, że trafiłaś na kiepską ekipę.

Weron, Sylvie, trzymam kciuki, żeby wszystko było ok i za szybki powrót do domu.

Capriola, hop, hop! Martwimy się!

Ja się nie odzywałam wczoraj, bo miałam kiepski dzień. Znowu debatowano, co ze mną zrobić. Stwierdzili, że jak przez weekend nie będzie krwawienia, to mnie wypiszą w poniedziałek. Tylko, że to nie jest taka jednoznacznie dobra decyzja, co sami przyznają! Wszyscy lekarze potwierdzają, że jeśli w domu znowu zacznę krwawić, to tym razem mogę nie zdążyć do szpitala i synek umrze. Z drugiej strony bardzo chciałabym być w domu, tęsknię za Ewą. Moja gin twierdzi, że jeśli będę się bała wyjść do domu, to mnie nie wyrzucą.
Kurde, to takie siedzenie na bombie. Czytałam o odklejaniu łożyska, przeważnie kończy się to tragicznie dla dzieci a nikt mi nie zagwarantuje, że się dalej nie zacznie odklejać. Mam dość.

W dodatku w nocy prawie wcale nie spałam. Nie dostałam już leku na swędzenie, który ma też działanie nasenne. Poza tym ledwo przymknęłam oczy, to przyszła kobita po łóżko dla mojej współlokatorki, która była na porodówce. Potem, jak z nią przyjechali, to w ogóle był koniec spania: zostawiła zapalone światło w przedsionku, klikała na komórze (o 3 w nocy...). Potem córeczka się rozkrzyczała, a ona zamiast przystawić ją do piersi, udawała suszarkę, żeby ją uspokoić Myślałam, że ją uduszę. W końcu ktoś z noworodków przyszedł i powiedział o tym karmieniu. I w końcu się uspokoiło.

Asiuk wiem,że Ci smutno i źle,ale musisz wytrzymać..ryzyko jest zbyt duże z tego co piszesz..wytrwaj!

Napisane przez Iluzja00

Wszystko dostajesz na miejscu od ręki

Dzięki

Napisane przez dorka607

Ja po porannej gimnastyce- pazurki u nóg obcinałam- na szczęście już po raz ostatni w ciąży
Nadzieja powiem Ci, że ja cały czas się zastanawiałam, czy ten Mg co brałam w takich dawkach codziennie pomagał cos, ale tak jak mówisz- jak teraz nie biorę to widać, że jednak miał wpływ. Rąk ogarnąć nie mogę tak mi drętwieją- makijaż, śniadanie i cała reszta czynności to dla mnie wyzwanie, spanie w nocy- masakra bo albo mnie coś boli, albo siku albo drętwieją łapki takim sposobem noce mam tragiczne. Brzuch też mi twardnieje i boli mnie przy tym dół brzucha...do terminu jeszcze 9 dni, do szpitala idę za 4 dni ale kiedy urodzę to nie wiadomo 9+14=23 więc to ponad 3 tygodnie- oby nie bo się wykończę

A ja mam zalecone przez ten czas do CC brać i magnez i witaminy i jeszcze 3 razy dziennie nospę forte..i zastanawiam się czy z tą nospą to nie przesada?

[SzaraaMyszka]

Napisane przez Baset

No ja siebie też nie widze na parkiecie
Przy stole wysiedzieć nie mogę, a co dopiero tańczyć

My w tym roku raczej żadnego wesela nie mamy.
Miał być brata...ale...

Szara
boski filmik
W ogóle to piosenka mojego dzieciństwa

No Ty się śmiej mojego dzieciństwa również

Ola te przyzwyczajenie wizażowe

[201606011622]

Napisane przez SzaraaMyszka

No Ty się śmiej mojego dzieciństwa również

Ola te przyzwyczajenie wizażowe

A no faktycznie

[SzaraaMyszka]

Napisane przez ola_la_7676

A no faktycznie

A od wczoraj chodzi za mną piosenka Szarpany