Wspólny cel mamy: od jesieni o dzidzię się staramy! staraczki 2015/2016

[chudziaszek11]

Napisane przez monika 1985

Witam wszystkie staraczki , ja również staram się o dzidziusia, ale dopiero od stycznia, zobaczymy kiedy się uda , gorąco pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie

Witaj i powodzenia w staraniach

Napisane przez mysza93

Aha rozumiem Dobrze że znalazłaś lekarza
Bo to tyle już trwa (starania) że wydaje mi się że nie ma możliwości naturalnie zajść Tż nazywa to pesymizmem, ale ja bym powiedziała że to realizm

Realnie rzecz biorąc organizm ludzki jest dziwną konstrukcją i jest na świecie wiele dzieci, których mamy słyszały że dzieci mieć nie będą proszę więc optymizm włączyć

Napisane przez geosmina

Monika witaj 😊
Kasia, trzymam kciuki 😙 może będą bliźnięta? 😉
Fajny pomysł z sylwestrem z PRL 😀 chętnie wzięłabym udział w takiej imprezie😉

Ja sylwestra spędzam z mężem i córcią w domu, może wpadną znajomi, ale to nic pewnego, więc póki co jesteśmy nastawieni na własne towarzystwo i mamy w planach poeksperymentować z drinkami, szukałam przepisów na rzeczy których nigdy nie próbowałam i trzeba się będzie tylko zaopatrzyć w odpowiednie alkohole 😉

U mnie niby okres, niby nie, trochę leci ale skąpy jak nigdy, innych objawów brak 😒
Zamówiłam testy owulacyjne, a w poniedziałek idę do mojej mądrej ginki, pewnie zaleci mi kupę badań, a na żadne nie da skierowania i wszystko prywatnie😤 ale nie widzę innego sposobu żeby się jakoś zdiagnozować, nie mam innego zaufanego lekarza😞

A za chwilę lecę do fryzjera bo już mi blond grzywa sięga prawie do pasa i życie utrudnia😉 trzymajcie kciuki bo to jakiś nowy salon ciekawe czy wyjdę zadowolona 😏😶

Piszę z telefonu-pozdro szejset

Powodzenia najpierw u fryzjera a potem u lekarza

Napisane przez kasia_ruda

Wiecie, gdybym w pierwszej ciąży miała mieć bliźniaki, to byłabym wniebowzięta! Serio. Ale z małym dzieckiem w domu, to nie wygląda tak kolorowo, cały dzien nie mogę nawet usiąść, nie mówiąc o położeniu się, co w poprzedniej ciąży było moim ulubionym zajęciem... Więc nie ukrywam, że się boję.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kasia tak czy inaczej będzie dobrze! Trzymam kciuki za wizytę i daj koniecznie znać jak poszło i oczywiście ilu lokatorów masz

Napisane przez monika0185

Witaj Monika rocznik i miesiąc taki jak ja powiedz jeszcze, ze urodziny masz 11.01 hehe

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

Ja też Monika i urodziny 11.01 z tym że ja ciut starsza czyli 11.01 robimy podwójną imprezę na wątku

Napisane przez cavagirl

Powodzenia u fryzjera!!!

Który masz dzień cyklu?
Ja cały czas plamię, na wkładce odrobina, a na papierze toaletowym za każdym razem zabarwiony delikatnie na różowo śluz. Nigdy tak nie miałam, do tego cały czas lekki bił podbrzusza o ciągniecie jednego jajnika bardzo odczuwalne. Jutro robię test, bo nie wytrzymam dłużej. Czuję, że to nie zwykły okres. A pojutrze idę skontrolować TSH to betę zrobię od razu dla spokoju ducha.

Dawaj znać jak badania wyszły! Oby coś pozytywnego

[Fantasmagori]

A ja 10 stycznia mam urodziny

[zawiechaczarny]

U mnie dziś zaczęła się @ Fanta, proszę o wpisanie na testowanie na 26.01. Co za oszczędność testów ciążowych przy tym skróceniu cyklu

Testy owulacyjne wyznaczyły mi owu na 16 dc, więc faza lutealna trwała tylko 10 dni. No i już od paru miesięcy @ poprzedzają 2 dni plamień, więc będę musiała zbadać progesteron. Próbowałam dziś umówić się do gina, ale nie mogłam się dodzwonić (może jest na urlopie). Czytałam że w przypadku krótkiej fazy lutealnej dobrze jest suplementować witaminę B6 i chyba się skuszę.

kasia_ruda, ja bym chciała bliźniaki Ale przy jeszcze jednym małym dziecku to rzeczywiście ciężko.

VelaLuca, fajny pomysł z tą imprezą w stylu PRL. My w tym roku będziemy świętować nowy rok z dwójką znajomych (małżeństwo) w ich nowym mieszkaniu. Wolimy mini imprezę na spokojnie we własnym gronie.

[Fantasmagori]

Dopisane

KONEFKA
jak tam testowanie?

[__malaMi__]

Napisane przez Ewula88

mierzę temp, załączyłam wykres post wcześniej na nim widać mój niekończący się okres w tym cyklu :/ nawet nie wiem który to dzień cyklu jak byłam u gina dzień po skończeniu @ numer II to powiedział, że obraz taki jak powinien być po @ więc liczę dc od drugiej @. Jak jakimś cudem uda nam się zajść w tym cyklu to nawet nie będę w stanie podać lekarzowi ostatni termin @ cała ta sytuacja moimi cyklami mnie już bawi, nawet nie dołuje

rzeczywiscie ciezki przypadek ale moze licz od drugiej @ i w tym wypadku jestes jednak w oklicach owulacji, ja bym robila dalej testy, ja od 11 do 17 dc raz mialam kreski raz nie mialam, dzisiaj sa dwie ciemne, także próbuj!

Napisane przez zawiechaczarny

U mnie dziś zaczęła się @ Fanta, proszę o wpisanie na testowanie na 26.01. Co za oszczędność testów ciążowych przy tym skróceniu cyklu

Testy owulacyjne wyznaczyły mi owu na 16 dc, więc faza lutealna trwała tylko 10 dni. No i już od paru miesięcy @ poprzedzają 2 dni plamień, więc będę musiała zbadać progesteron. Próbowałam dziś umówić się do gina, ale nie mogłam się dodzwonić (może jest na urlopie). Czytałam że w przypadku krótkiej fazy lutealnej dobrze jest suplementować witaminę B6 i chyba się skuszę.

też czytałam o tej wit. b6 i magnezie na wydłużenie, ale jeden taki cykl nic nie znaczy, chyba, że faktycznie obserwujesz to już od jakiegoś czasu to warto powiedzieć ginkowi

[zawiechaczarny]

Napisane przez __malaMi__

też czytałam o tej wit. b6 i magnezie na wydłużenie, ale jeden taki cykl nic nie znaczy, chyba, że faktycznie obserwujesz to już od jakiegoś czasu to warto powiedzieć ginkowi

To już drugi taki skrócony cykl z rzędu. Tylko w poprzednim nie robiłam testów owu i nie zaobserwowałam objawów owulacji, więc mogło jej nawet wcale nie być. U gina i tak już jakiś czas nie byłam, więc tak czy siak się przejdę.

[natlem]

Napisane przez zawiechaczarny

To już drugi taki skrócony cykl z rzędu. Tylko w poprzednim nie robiłam testów owu i nie zaobserwowałam objawów owulacji, więc mogło jej nawet wcale nie być. U gina i tak już jakiś czas nie byłam, więc tak czy siak się przejdę.

Ja też się wybieram, nie byłam w tym roku :-( czas coś robić w tym kierunku.. ;-) tylko gdybam czy iść do tego co ostatnio czy innego naczytam się na tym znanylekarz a później nie wiem gdzie iść :-o może dziewczyny któraś z Was jest ze śląska i może polecić godnego uwagi lekarza? :-D

[monika0185]

Napisane przez monika 1985

Niestety nie ja z 19.10 jestem ale mój syn jest z 11 tylko, że marzec , to powidzenia może termin porodu będziemy miały bardzo podobny jak się uda

Aa no tak tylko rok sie zgadza takie mamy podobne nazwy, ze moj mozg sam sobie dopisał styczeń Ale trzymam kciuki za ten sam termin, o ile się nie mylę to najbliższy chyba wrzesień

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez chudziaszek11

Ja też Monika i urodziny 11.01 z tym że ja ciut starsza czyli 11.01 robimy podwójną imprezę na wątku

Haha super! jak miło

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

[Ewula88]

Napisane przez natlem

Ja też się wybieram, nie byłam w tym roku :-( czas coś robić w tym kierunku.. ;-) tylko gdybam czy iść do tego co ostatnio czy innego naczytam się na tym znanylekarz a później nie wiem gdzie iść :-o może dziewczyny któraś z Was jest ze śląska i może polecić godnego uwagi lekarza? :-D

ja jestem ze śląska ale sama szukam fajnego, z jakiego miasta chcesz konkretnie? Ja znam fajną babkę, do której chodzę na NFZ ale terminy obecnie ma na kwiecień, wiem, że przyjmuje prywatnie również ale szkoda mi kasy, żeby chodzić prywatnie bo badania daje bez refundacji Obecnie chodzę do lekarza na NFZ, który o dziwo nie ma problemów ze skierowaniem na badania hormonalne ale mimo, że mi je zrobił i zna wyniki to kazał czekać jeszcze i obserwować cykle Będę czekać, ale jak dalej nic to znam koleżankę, która starała się 5 lat o dziecko i w końcu się jej udało to wezmę namiary na jej lekarza( na razie nie chcę nikomu mówić, że się staramy ).
Natalem Tobie radzę zrobić test może się martwisz na zapas i będziesz szukać lekarz do prowadzenia ciąży swoją drogą jakbym zaszła to nie wiem do jakiego lekarza bym poszła

zawiechaczarny ja też mam krótką fazę lutealną w ostatnim cyklu 9 dni, martwi mnie to ale lekarz powiedział, że to może być jeszcze konsekwencją tabletek, które odstawiłam w lipcu. Niestety tabletki bardzo rozregulowały mi cykle i jak 5 lat temu odstawiłam po raz pierwszy to nie miałam @ pół roku wtedy miałam wyniki w normie i lekarz stwierdził, że taki mój urok. Tabletek już nigdy nie wezmę.

[monika0185]

Napisane przez Fantasmagori

A ja 10 stycznia mam urodziny

Pięknie to trzeba to opic, herbatą też można ja liczę, ze w okolicach urodzin jajeczko zostanie dopadniete przez Tatuśki i będzie piękny prezent urodzinowy

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez natlem

Ja też się wybieram, nie byłam w tym roku :-( czas coś robić w tym kierunku.. ;-) tylko gdybam czy iść do tego co ostatnio czy innego naczytam się na tym znanylekarz a później nie wiem gdzie iść :-o może dziewczyny któraś z Was jest ze śląska i może polecić godnego uwagi lekarza? :-D

A z jakich okolic? Jak niedaleko Bielska to polecam Maciej Szymik

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

[natlem]

Napisane przez Ewula88

ja jestem ze śląska ale sama szukam fajnego, z jakiego miasta chcesz konkretnie? Ja znam fajną babkę, do której chodzę na NFZ ale terminy obecnie ma na kwiecień, wiem, że przyjmuje prywatnie również ale szkoda mi kasy, żeby chodzić prywatnie bo badania daje bez refundacji Obecnie chodzę do lekarza na NFZ, który o dziwo nie ma problemów ze skierowaniem na badania hormonalne ale mimo, że mi je zrobił i zna wyniki to kazał czekać jeszcze i obserwować cykle Będę czekać, ale jak dalej nic to znam koleżankę, która starała się 5 lat o dziecko i w końcu się jej udało to wezmę namiary na jej lekarza( na razie nie chcę nikomu mówić, że się staramy ).
Natalem Tobie radzę zrobić test może się martwisz na zapas i będziesz szukać lekarz do prowadzenia ciąży swoją drogą jakbym zaszła to nie wiem do jakiego lekarza bym poszła

zawiechaczarny ja też mam krótką fazę lutealną w ostatnim cyklu 9 dni, martwi mnie to ale lekarz powiedział, że to może być jeszcze konsekwencją tabletek, które odstawiłam w lipcu. Niestety tabletki bardzo rozregulowały mi cykle i jak 5 lat temu odstawiłam po raz pierwszy to nie miałam @ pół roku wtedy miałam wyniki w normie i lekarz stwierdził, że taki mój urok. Tabletek już nigdy nie wezmę.

Rejony Gliwic, Zabrze, Katowice -to zawsze można podjechać. Ja właśnie też tak mam, że jakbym była w ciąży to gdzie ja bym poszła :-o. Ja w zeszłym cyklu fazę lutealna miałam 8 dni :-o

[geosmina]

Napisane przez Ewula88

mi się marzą bliźniaki ale predyspozycji brak jest to dużo większe ryzyko w ciąży, dokładnie tak jak piszesz i potem dwa razy więcej pracy. Ostatnio poruszaliśmy ten temat przy stole świątecznym, bo każdy zna kogoś kto wychowuję bliźniaki i wszyscy jednogłośnie mówią, że ciężki temat na początku i szok ale jak podrosną to dużo radości

Ja jak pomyślę że miałabym mieć teraz
drugie dziecko w wieku córci i do niej podobne, to biorę 😁 podwójny ubaw by był😉

Napisane przez kasia_ruda

Wiecie, gdybym w pierwszej ciąży miała mieć bliźniaki, to byłabym wniebowzięta! Serio. Ale z małym dzieckiem w domu, to nie wygląda tak kolorowo, cały dzien nie mogę nawet usiąść, nie mówiąc o położeniu się, co w poprzedniej ciąży było moim ulubionym zajęciem... Więc nie ukrywam, że się boję.

No z takim maluszkiem i dwójką noworodków z pewnością byłoby ciężko, ale za kilka lat na pewno super 😊

Napisane przez cavagirl

Powodzenia u fryzjera!!!

Który masz dzień cyklu?
Ja cały czas plamię, na wkładce odrobina, a na papierze toaletowym za każdym razem zabarwiony delikatnie na różowo śluz. Nigdy tak nie miałam, do tego cały czas lekki bił podbrzusza o ciągniecie jednego jajnika bardzo odczuwalne. Jutro robię test, bo nie wytrzymam dłużej. Czuję, że to nie zwykły okres. A pojutrze idę skontrolować TSH to betę zrobię od razu dla spokoju ducha.

Przeżyłam fryzjera, nie jest źle 😜
Dziś 49 dc, jeśli nie liczyć tego "krwawienia" jako miesiączki. Ale raczej to okres, czyli dziś drugi dzień cyklu, a poprzedni trwał 47 dni😠

Zrób test, może będą dwie ||😊 takie plamienie też może być jakimś objawem ciunży 😉

Napisane przez mysza93

Ja mam dziś 25dc i taki gęsty biały kremowy śluz i bardzo go dużo.

Może coś jest na rzeczy? Dziewczyny miewały taki śluz po zapłodnieniu... 😉

Ewula, nie jedyna masz taki zwariowany cykl ostatnio ...

P.S. Ja jestem z 5 stycznia 😉

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[Panna Izabela]

Ależ mnie noe nie było... Ale w końcu mam internet w domu, to i częściej będę zaglądać.
Jak mnie denerwują te cykle moje... Pierwszy raz w życiu nie wiem, czy mam owulację, czy miałam lub czy będę miała. Skończyły mi się testy owu, muszę chyba zakupić... Kurde ale są droższe dużo niż ciążowe....
Chyba czasem lepiej jest za dużo nie wiedzieć. Tak się tu naczytam o tych temperaturach itd, że mam mętlik w głowie. Mierzę codziennie przed wstaniem z łóżka o tej samej godzinie temperaturę w buzi, termometr mam z dwoma miejscami po przecinku. Mam cały czas osłabienie... Tzn za niską temperaturę. Dzisiaj np mam 36,10. Ostatnią zbliżoną do 36,6 miałam chyba pod koniec listopada a tak codziennie za niską. Coś jest chyba nie tak I jak zawsze mieliśmy ochotę z tż na seks, tak ja jakoś ostatnio nie miewam. W płodne to zawsze szaleliśmy, a teraz jakoś mi się nie chce. Chciałabym być już w ciąży i to staranie się chyba na mnie za dobrze nie wpływa. Ale szkoda mi każdego cyklu

Napisane przez monika 1985

Witam wszystkie staraczki , ja również staram się o dzidziusia, ale dopiero od stycznia, zobaczymy kiedy się uda , gorąco pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie

Witaj
Chyba na fb jest grupa konfliktowych mam, widziałam na tablicy u swojej lekarki, bo zajmują się tam takimi mamami.

Napisane przez mysza93

A co to za problem? Jeśli nie chcesz, nie mów

Wszystkie to na pewno nie będziemy - bo ja nie

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

kasia ruda co tam u Ciebie?

Wróżką zostałaś?

Napisane przez kasia_ruda

W sumie to niewiele. Jutro wizyta, więc dowiem się, ilu lokatorów mam. Ciążowe objawy w pełni, mega senność- to znane z poprzedniej ciązy, ale doszły mdłości, które były mi dotąd obce


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Jeśli nie chcesz bliźniaków, to Ci nie życzę. Aczkolwiek tutaj każde dziecko na wagę złota
Ja bym chciała bardzo. Muszę się spytać lekarki, czy to w ogóle nie jest zagrożenie większe.

Napisane przez mysza93

Oj w sensie że naturalnie
Dużo zależy od badań Tz Będziemy robić je, mam nadzieje, w styczniu więc się okaże czy wyniki się poprawiły czy nie Tylko nie wiem czy robić te najzwyklejsze badania (wtedy je robiliśmy) czy jakieś bardziej szczegółowe?

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------


Siostro

za badania
Ja jak robiłam na trombofilię to zrobiłam od razu najdroższy pakiet, najbardziej szczegółowe. Policzyłam, że jak zrobię podstawowe, a potem mi każą sprawdzić dokładniej, to więcej wydam. A wolę wszystko wiedzieć od razu.

Napisane przez Ewula88

nawet nie wzięłam pod uwagę , że może mi się udać haha dlatego zamawiam noclegi jak jakimś cudem się uda to zostają baseny termalne, czy też nie można ?

Gorąca woda nie jest jakoś wskazana, nawet kąpiele w wannie w domu się powinno ograniczyć. No i te infekcje..

Napisane przez mysza93

U nas już stuknął rok i 7mcy, w maju 2 lata

Każdemu w końcu się uda.. Tylko to ciężki psychicznie


Zobaczymy co się okaże Na pewno dacie radę i z jednym i z dwójką


Pamiętacie jak Wam mówiłam o małej co ją zaadoptowała siostra Tż? Dziś kończy roczek Widziałam ją na zdjęciach w Wigilię, będzie podobna do mamy

Ale do nowej mamy czy biologicznej będzie podobna? Widziałaś ją już na żywo?

Napisane przez kasia_ruda

Mysza, wiem przez co przechodzisz, bo o ile zaraz mam szansę być matką wielodzietną (bo matka trójki się chyba juz do takich zalicza ), to przeszłam bodajże 35 nieudanych cykli starań. Kosztowało mnie to tyle nerwów, łez, stanów depresyjnych, do dziś chce mi się płakac, kiedy przypominam sobie niektóre chwile. No i raz prawie przepłaciłam to życiem, przy tej ciąży pozamacicznej :/ A jednak udalo mi się, wierzę, że i Wasza historia będzie miała szczęśliwy finał.

Wiecie, gdybym w pierwszej ciąży miała mieć bliźniaki, to byłabym wniebowzięta! Serio. Ale z małym dzieckiem w domu, to nie wygląda tak kolorowo, cały dzien nie mogę nawet usiąść, nie mówiąc o położeniu się, co w poprzedniej ciąży było moim ulubionym zajęciem... Więc nie ukrywam, że się boję.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Zalicza się jak najbardziej ja sama mam trzech braci, to wiem

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[cavagirl]

U mnie I kreska, jutro ide na betę, a w przyszłym tygodniu do gina. Tylko boję się, że odeśle mnie z kwitkiem, bo miałam czekać przynajmniej do 6 miesiąca starań jak się nie uda. Ale wtedy az tak mi cykle nie szalały jak u niej byłam...Moze skieruje mnie chociaż na badania hormonów, nie chcę na własną rękę nic robić. Brzuch mnie dalej pobolewa delikatne plamienie też nadal jest, albo cos nie tak z hormonami albo ciąża prawidłowa lub nie... Od wczoraj robię testy owulacyjne do kompletu, bo czytałam, że takie plamienie może też zwiastować dni płodne.
Widzę, że ogólne szaleństwo z cyklami na wątku...

[geosmina]

Napisane przez Panna Izabela

Ależ mnie noe nie było... Ale w końcu mam internet w domu, to i częściej będę zaglądać.
Jak mnie denerwują te cykle moje... Pierwszy raz w życiu nie wiem, czy mam owulację, czy miałam lub czy będę miała. Skończyły mi się testy owu, muszę chyba zakupić... Kurde ale są droższe dużo niż ciążowe....
Chyba czasem lepiej jest za dużo nie wiedzieć. Tak się tu naczytam o tych temperaturach itd, że mam mętlik w głowie. Mierzę codziennie przed wstaniem z łóżka o tej samej godzinie temperaturę w buzi, termometr mam z dwoma miejscami po przecinku. Mam cały czas osłabienie... Tzn za niską temperaturę. Dzisiaj np mam 36,10. Ostatnią zbliżoną do 36,6 miałam chyba pod koniec listopada a tak codziennie za niską. Coś jest chyba nie tak I jak zawsze mieliśmy ochotę z tż na seks, tak ja jakoś ostatnio nie miewam. W płodne to zawsze szaleliśmy, a teraz jakoś mi się nie chce. Chciałabym być już w ciąży i to staranie się chyba na mnie za dobrze nie wpływa. Ale szkoda mi każdego cyklu


Gorąca woda nie jest jakoś wskazana, nawet kąpiele w wannie w domu się powinno ograniczyć. No i te infekcje..

Kurczę niepokojące takie niskie temperatury 😓 a nie podejrzewasz anemii albo innej tego typu choroby? Nie wiem co może dawać takie objawy,ale może badanie morfologii dałoby jakąś wskazówkę, chyba że ostatnio robiłaś i nic nie wyszło?
A jeśli chodzi o libido, to ja miewam po prostu słabsze okresy pod tym względem. Czasem jestem jak wulkan, a czasem miesiąc albo dwa "ledwo pyrkam ", chociaż z seksu nigdy nie rezygnuję. Może pogoda tak na Ciebie działa? Albo po prostu psychicznie za dużo się nagromadziło i musisz to przetrawić? Samo oczekiwanie na wyniki badań jest stresujące.



A odnośnie gorących kąpieli, to w ciąży się je odradza, bo ciepła woda mocno pobudza krążenie i krew odpływa od łożyska do kończyn kobiety, co źle wpływa na dziecko.

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[konefka_]

Napisane przez Fantasmagori

Dopisane

KONEFKA
jak tam testowanie?

Ehhh, testować miałam 26 ale pomyślałam że zrobię 24 tak żeby TŻ miał w razie czego dodatkowy prezent, całą poprzedzającą noc nie mogłam spać a rano spanikowałam i testu nie zrobiłam. Bałam się, że jak wyjdzie negatyw to będę miała w święta humor do d.... Koniec końców test zrobiłam w niedziele (27.12) i... jedna kreska
Dziś mam 33 dc i @ dalej brak. Poprzedni cykl trwał 60 dni więc na razie czekam. Test powtórzę chyba jutro.
18.12 byłam na kontroli u gina (wyliczyłam co najmniej 8 wizyt w tym roku z czego większość prywatnie - 140 zł/wizytę, ale jakoś mi nie szkoda ) dowiedziałam się że wszystko jest ok, po USG stwierdził że jestem po owulacji. Ten długi cykl to prawdopodobnie po łyżeczkowaniu, póki co mam się nie stresować, nie myśleć gdzie, jak i po co, tylko z kim poobserwować z 4 msc, jak w tym czasie nie uda się nam nic zmajstrować to porobić zlecone przez niego badania i będziemy się intensywnie leczyć.
Myślałam że po tym wszystkim mój organizm się zregeneruje i w końcu @ będą regularnie ale z tego co widzę zaczynam od tego co była przed tabletkami anty, czyli @ przychodzi kiedy jej się chce, dawniej nie przeszkadzało mi to że jest co dwa miesiące, ale teraz
no nic, będzie co ma być.
Długo się nie odzywałam, ale regularnie Was podczytywałam więc gratuluję zafasolkowanym , trzymam kciuki za te które się starają i witam nowe staraczki postaram się częściej odzywać ale jestem takim dziwnym aspołecznym człowiekiem, że nawet w internecie ciężko mi się odezwać ale się staram

[__malaMi__]

Napisane przez Panna Izabela

Ależ mnie noe nie było... Ale w końcu mam internet w domu, to i częściej będę zaglądać.
Jak mnie denerwują te cykle moje... Pierwszy raz w życiu nie wiem, czy mam owulację, czy miałam lub czy będę miała. Skończyły mi się testy owu, muszę chyba zakupić... Kurde ale są droższe dużo niż ciążowe....
Chyba czasem lepiej jest za dużo nie wiedzieć. Tak się tu naczytam o tych temperaturach itd, że mam mętlik w głowie. Mierzę codziennie przed wstaniem z łóżka o tej samej godzinie temperaturę w buzi, termometr mam z dwoma miejscami po przecinku. Mam cały czas osłabienie... Tzn za niską temperaturę. Dzisiaj np mam 36,10. Ostatnią zbliżoną do 36,6 miałam chyba pod koniec listopada a tak codziennie za niską. Coś jest chyba nie tak I jak zawsze mieliśmy ochotę z tż na seks, tak ja jakoś ostatnio nie miewam. W płodne to zawsze szaleliśmy, a teraz jakoś mi się nie chce. Chciałabym być już w ciąży i to staranie się chyba na mnie za dobrze nie wpływa. Ale szkoda mi każdego cyklu


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

jesli chodzi o testy to kupuj na allegro, wychodza po ok. 1 zł za sztukę, podobnie jak ciazowe - ja kupuje te o czułości od 10.
W tym cyklu zużyłam ich chyba ponad 10 przez to, ze takie cyrki mam

a co do temperatury to gdzies czytałam, że przy niedoczynności jest niska, ale ty chyba miałaś bliżej do nadczynności czy coś pomieszałam? Bo kojarzy mi się, że miałaś niziutkie TSH?

Ja ogólnie też mam niska rano jak mierze w 1 fazie to 36,3 mniej więcej.

Napisane przez cavagirl

U mnie I kreska, jutro ide na betę, a w przyszłym tygodniu do gina. Tylko boję się, że odeśle mnie z kwitkiem, bo miałam czekać przynajmniej do 6 miesiąca starań jak się nie uda. Ale wtedy az tak mi cykle nie szalały jak u niej byłam...Moze skieruje mnie chociaż na badania hormonów, nie chcę na własną rękę nic robić. Brzuch mnie dalej pobolewa delikatne plamienie też nadal jest, albo cos nie tak z hormonami albo ciąża prawidłowa lub nie... Od wczoraj robię testy owulacyjne do kompletu, bo czytałam, że takie plamienie może też zwiastować dni płodne.
Widzę, że ogólne szaleństwo z cyklami na wątku...

oj szaleństwo... pamietam, ze w zeszłym miesiącu był boom na krótkie cykle i też miałam 26 dni, co mi się chyba od 3 lat nie zdarzyło.
Teraz znowu jest jakiś boom na "co z moja owulacja" i prosze - mimo, że wcześniej miałam ewidentne objawy tak teraz masakra.

Ja się tylko pytam dlaczego jak co chwilę jest book na ciąze to się na to nie łapie?



Jestem mega sfrustrowana, wczoraj w 18 dc test pozytywny, dzisiaj juz kreska bledsza, a temperatura nie podskoczyła, co się wcześniej nie zdarzało

nie wiem już nic, jestem przeziębiona, ale to chyba raczej powinnam mieć błednie wyższą jak coś, a u mnie ciągle rano od początku cyklu ok. 36.3

[cavagirl]

Napisane przez __malaMi__

jesli chodzi o testy to kupuj na allegro, wychodza po ok. 1 zł za sztukę, podobnie jak ciazowe - ja kupuje te o czułości od 10.
W tym cyklu zużyłam ich chyba ponad 10 przez to, ze takie cyrki mam

a co do temperatury to gdzies czytałam, że przy niedoczynności jest niska, ale ty chyba miałaś bliżej do nadczynności czy coś pomieszałam? Bo kojarzy mi się, że miałaś niziutkie TSH?

Ja ogólnie też mam niska rano jak mierze w 1 fazie to 36,3 mniej więcej.



oj szaleństwo... pamietam, ze w zeszłym miesiącu był boom na krótkie cykle i też miałam 26 dni, co mi się chyba od 3 lat nie zdarzyło.
Teraz znowu jest jakiś boom na "co z moja owulacja" i prosze - mimo, że wcześniej miałam ewidentne objawy tak teraz masakra.

Ja się tylko pytam dlaczego jak co chwilę jest book na ciąze to się na to nie łapie?



Jestem mega sfrustrowana, wczoraj w 18 dc test pozytywny, dzisiaj juz kreska bledsza, a temperatura nie podskoczyła, co się wcześniej nie zdarzało

nie wiem już nic, jestem przeziębiona, ale to chyba raczej powinnam mieć błednie wyższą jak coś, a u mnie ciągle rano od początku cyklu ok. 36.3

Ja też w zeszłym cyklu 25 dni a w kolejnym nie wykryłam owulacji, więc faktycznie coś jest z tymi boomami! I też na ciążowy boom się nie łapię, także nie jesteś sama :/

Ja mam zawsze za niska temperaturę ciała, o dziecka tak mam. Nie martwiłabym sie tym.

Mam mieszane uczucia i nie wiem juz czy lepiej wszystko odpuścić, nie mierzyć temperatury, nie robić testów owu i jak najmniej o tym myślec (u mnie tez to wpływa źle na libido, niestety ) czy w druga stronę - wszystko sprawdzać, żeby mieć co ginowi pokazać, jakby sie dluzej nie udawało...

[201604261006]

Napisane przez __malaMi__

chyba kiedyś obiło mi się o uszy, że właśnie dziewczyny zaciążone miały dużo śluzu

Napisane przez geosmina

Może coś jest na rzeczy? Dziewczyny miewały taki śluz po zapłodnieniu... 😉

No nie wiem.. Chyba temp powinnam mieć wyższą a mam 36,64

Napisane przez chudziaszek11

Realnie rzecz biorąc organizm ludzki jest dziwną konstrukcją i jest na świecie wiele dzieci, których mamy słyszały że dzieci mieć nie będą proszę więc optymizm włączyć

No racja racja

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Taki mam wykres
http://ovufriend.pl/graph/6404b86e7b...338bb31f6973b3

[monika 1985]

[QUOTE=Panna Izabela;53944377]Ależ mnie noe nie było... Ale w końcu mam internet w domu, to i częściej będę zaglądać.
Jak mnie denerwują te cykle moje... Pierwszy raz w życiu nie wiem, czy mam owulację, czy miałam lub czy będę miała. Skończyły mi się testy owu, muszę chyba zakupić... Kurde ale są droższe dużo niż ciążowe....
Chyba czasem lepiej jest za dużo nie wiedzieć. Tak się tu naczytam o tych temperaturach itd, że mam mętlik w głowie. Mierzę codziennie przed wstaniem z łóżka o tej samej godzinie temperaturę w buzi, termometr mam z dwoma miejscami po przecinku. Mam cały czas osłabienie... Tzn za niską temperaturę. Dzisiaj np mam 36,10. Ostatnią zbliżoną do 36,6 miałam chyba pod koniec listopada a tak codziennie za niską. Coś jest chyba nie tak I jak zawsze mieliśmy ochotę z tż na seks, tak ja jakoś ostatnio nie miewam. W płodne to zawsze szaleliśmy, a teraz jakoś mi się nie chce. Chciałabym być już w ciąży i to staranie się chyba na mnie za dobrze nie wpływa. Ale szkoda mi każdego cyklu

Witaj
Chyba na fb jest grupa konfliktowych mam, widziałam na tablicy u swojej lekarki, bo zajmują się tam takimi mamami.



niestety nie mam FB, ale mam już lekarza u siebie i dziękuję za informację

[Ewula88]

Napisane przez cavagirl

Ja też w zeszłym cyklu 25 dni a w kolejnym nie wykryłam owulacji, więc faktycznie coś jest z tymi boomami! I też na ciążowy boom się nie łapię, także nie jesteś sama :/

Ja mam zawsze za niska temperaturę ciała, o dziecka tak mam. Nie martwiłabym sie tym.

Mam mieszane uczucia i nie wiem już czy lepiej wszystko odpuścić, nie mierzyć temperatury, nie robić testów owu i jak najmniej o tym myśleć (u mnie tez to wpływa źle na libido, niestety ) czy w druga stronę - wszystko sprawdzać, żeby mieć co ginowi pokazać, jakby sie dluzej nie udawało...

mam tak samo, ostatni cykl 26 dni a teraz brak owulacji Tez mam wrażenie, że łapię się na wszystkie wydarzenia 'złe' a boom ciążowy mnie omija. Zaczynam się zastanawiać czy nie przenieść się na wątek " my wciąż wierzymy, że przed menopauzą urodzimy'

[monika 1985]

[QUOTE=monika0185;53942683]Aa no tak tylko rok sie zgadza takie mamy podobne nazwy, ze moj mozg sam sobie dopisał styczeń Ale trzymam kciuki za ten sam termin, o ile się nie mylę to najbliższy chyba wrzesień

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka<font color="Silver">

Rzeczywiście mamy bardzo podobne nicki wcześniej na forum mam marcowych też była dziewczyna co miała bardzo podobny nick do mojego i też były pomyłki , tak termin to chyba wrzesień . A moje dziecko mi dzisiaj zleciało z łóżka , poleciałam do pokoju żeby odebrać telefon, wracam patrzę a on właśnie nurkuje na ziemię, podleciałam do niego a on się zaczął śmiać ehh narobił mi mega stracha a dosłownie na 10 sekund go zostawiłam!

[__malaMi__]

Napisane przez cavagirl

Ja też w zeszłym cyklu 25 dni a w kolejnym nie wykryłam owulacji, więc faktycznie coś jest z tymi boomami! I też na ciążowy boom się nie łapię, także nie jesteś sama :/

Ja mam zawsze za niska temperaturę ciała, o dziecka tak mam. Nie martwiłabym sie tym.

Mam mieszane uczucia i nie wiem juz czy lepiej wszystko odpuścić, nie mierzyć temperatury, nie robić testów owu i jak najmniej o tym myślec (u mnie tez to wpływa źle na libido, niestety ) czy w druga stronę - wszystko sprawdzać, żeby mieć co ginowi pokazać, jakby sie dluzej nie udawało...

jakbym miała pare lat mniej to może i bym bardziej odpuściła, teraz dotarło do mnie, ze może to nie byc tak łatwo, więc mierzę, obserwuję i robię wszystko zeby się udało. nie tak sobie wyobrazałam starania o dziecko :P

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez mysza93

Taki mam wykres
http://ovufriend.pl/graph/6404b86e7b...338bb31f6973b3

masz spore wahania temp, ale generalnie skok był i utrzymuje się wyższa temperatura, tylko na test to jeszcze jednak za wcześniej chyba, jak ci nie spadnie temp to zrób za kilka dni test

[Ewula88]

Napisane przez __malaMi__

jakbym miała pare lat mniej to może i bym bardziej odpuściła, teraz dotarło do mnie, ze może to nie byc tak łatwo, więc mierzę, obserwuję i robię wszystko zeby się udało. nie tak sobie wyobrazałam starania o dziecko :P

dokładnie też tak mam, gdybym była młodsza to bym odpuściła, latka lecą, młodsze nie będziemy więc tez próbuję wszystkiego.

[VelaLuca]

Śnieg, śnieg! Sypie śnieg

Napisane przez mysza93

Ja się niestety z nią nie widziałam nie chcieli jej wozić po rodzinie bo mieszka z nimi bardzo krótko.

Podobno nie było Widywali się z nią wcześniej, więc już ich znała. Podobno od razu tuli się tylko do Sylwi (jej mamy) i jak coś jest nia tak to mówi po swojemu 'mama' i wyciąga łapki
Tż chrześnica była u niej przed świętami i mówiła że ma tyle zabawek a najlepiej lubi tulić się do nowej mamy

Ale słodziak Ogromne słowa uznania dla Nich

Napisane przez cavagirl

U mnie I kreska, jutro ide na betę, a w przyszłym tygodniu do gina. Tylko boję się, że odeśle mnie z kwitkiem, bo miałam czekać przynajmniej do 6 miesiąca starań jak się nie uda. Ale wtedy az tak mi cykle nie szalały jak u niej byłam...Moze skieruje mnie chociaż na badania hormonów, nie chcę na własną rękę nic robić. Brzuch mnie dalej pobolewa delikatne plamienie też nadal jest, albo cos nie tak z hormonami albo ciąża prawidłowa lub nie... Od wczoraj robię testy owulacyjne do kompletu, bo czytałam, że takie plamienie może też zwiastować dni płodne.
Widzę, że ogólne szaleństwo z cyklami na wątku...

Jakbym czytała o sobie. Dokładnie miałam identyczne objawy w poprzednim cyklu: ból brzucha, plamienia, test ciążowy negatywny a beta wyszła pozytywna. Idź kochana zrób jak najszybciej tą betę bo jeżeli dzieje się coś złego to trzeba temu zaradzić!

Napisane przez __malaMi__

oj szaleństwo... pamietam, ze w zeszłym miesiącu był boom na krótkie cykle i też miałam 26 dni, co mi się chyba od 3 lat nie zdarzyło.
Teraz znowu jest jakiś boom na "co z moja owulacja" i prosze - mimo, że wcześniej miałam ewidentne objawy tak teraz masakra.

Ja się tylko pytam dlaczego jak co chwilę jest book na ciąze to się na to nie łapie?

Jestem mega sfrustrowana, wczoraj w 18 dc test pozytywny, dzisiaj juz kreska bledsza, a temperatura nie podskoczyła, co się wcześniej nie zdarzało

nie wiem już nic, jestem przeziębiona, ale to chyba raczej powinnam mieć błednie wyższą jak coś, a u mnie ciągle rano od początku cyklu ok. 36.3

Napisane przez Ewula88

mam tak samo, ostatni cykl 26 dni a teraz brak owulacji Tez mam wrażenie, że łapię się na wszystkie wydarzenia 'złe' a boom ciążowy mnie omija. Zaczynam się zastanawiać czy nie przenieść się na wątek " my wciąż wierzymy, że przed menopauzą urodzimy'

Mnie frustruje to że owulację mam i czuję ją jak na dłoni a nie możemy się starać I uciekają mi takie piękne, płodne cykle...

Napisane przez __malaMi__

jakbym miała pare lat mniej to może i bym bardziej odpuściła, teraz dotarło do mnie, ze może to nie byc tak łatwo, więc mierzę, obserwuję i robię wszystko zeby się udało. nie tak sobie wyobrazałam starania o dziecko :P[COLOR="Silver"]

Napisane przez Ewula88

dokładnie też tak mam, gdybym była młodsza to bym odpuściła, latka lecą, młodsze nie będziemy więc tez próbuję wszystkiego.

Wiem że łatwo się mówi obserwując to z boku ale ja również miałam ten dylemat czy robić testy, mierzyć temperaturę czy nie. Wyszłam z założenia że po co? Jak i tak kochamy się mniej więcej co dwa dni, dni płodne mniej więcej wiemy kiedy są. Obawiam się że zablokowalabym się psychicznie gdybym ujrzała dwie kreski i musiała dzisiaj, teraz koniecznie się kochać. Ja przyjęłam strategię że z każdego przytulania może coś wyjść, przecież plemniki trochę w nas żyją więc nie trzeba się wstrzelać idealnie. I zawsze po seksie cieszyłam się jak głupia i wmawialam sobie że to właśnie dzisiejszy żołnierzyk dotrze do celu I to zaskoczyło. Co prawda skończyło się nie najlepiej ale do zapłodnienia doszło.
Dlatego może warto trochę odpuścić?

[konefka_]

Napisane przez VelaLuca

Wiem że łatwo się mówi obserwując to z boku ale ja również miałam ten dylemat czy robić testy, mierzyć temperaturę czy nie. Wyszłam z założenia że po co? Jak i tak kochamy się mniej więcej co dwa dni, dni płodne mniej więcej wiemy kiedy są.[...]
Dlatego może warto trochę odpuścić?

O i tego właśnie chcę teraz spróbować
ja TŻ na przykład nie informowałam że dzisiaj teraz musimy robić dzidzię, że obserwuję, że jutro będzie za późno, tylko mówiłam że mam ochotę i do dzieła, cały stres zostawiałam dla siebie i tu jest chyba problem teraz pójdę na żywioł, bez stresiku, oglądania śluzu i tym podobnych, czysty relaks i mnóstwo przyjemności jak będzie się miało udać to się uda, a jak się nie uda naturalnie to jest jeszcze dużo innych możliwości

[Ewula88]

Dziewczyny ostatnio Wam pisałam, że jak byłam u lekarza to zrobił mi badania LH, FSH ale wyników nie widziałam, dzisiaj miałam wolne to pojechałam do lekarza zrobić ksero wyników i udało się, mam je!
Robiłam w 3 dc i tak:
LH 1,23 mlU/ml przy normach f.folikularna 2,12-10,89 ; f. owulacyjna 19,18- 103; f. lutelna 1,2- 12
FSH 2,36 mlU/ml przy normach f. folikularna 3,85-8,78; f. owulacyjna 4,54-22; f. lutelna 1,79-5,12

i teraz tak skoro robiłam w 3dc to powinnam być w f. folikularnej a wyniki wskazują na fazę lutelna. Co o tym sądzicie? Bo robiłam w 3dc tego pierwszego @, a może ten pierwszy @ to nie był @ tylko plamienia przed okresem właściwym?
Ten konował lekarz nawet tego nie skomentował, więc myślałam, że jest wszystko ok, a teraz mam wątpliwości.
Poza tym stosunek LH do FSH jest 0,5 a powinien być koło 1.

[Fantasmagori]

Faktycznie wyniki wyglądają jak z lutealnej... Dopytałabym jeszcze lekarza

Co do tego stosunku to słyszałam że coraz więcej lekarzy odchodzi od tego że musi to być stosunek do 1, nie martwiłabym się tym

[201604261006]

Napisane przez Ewula88

" my wciąż wierzymy, że przed menopauzą urodzimy'

Nie wymyslaj!

Napisane przez __malaMi__

masz spore wahania temp, ale generalnie skok był i utrzymuje się wyższa temperatura, tylko na test to jeszcze jednak za wcześniej chyba, jak ci nie spadnie temp to zrób za kilka dni test

Ale wg mnie owu powinna byc 2 dni wcześniej? Zresztą ovufriend najpierw mi wyznaczył właśnie w dniu w którym był ten spadek i zaraz skok i rozciągliwy śluz..

Napisane przez VelaLuca

Śnieg, śnieg! Sypie śnieg


Ale słodziak Ogromne słowa uznania dla Nich

O śnieg
Też podziwiam

Napisane przez Ewula88

i teraz tak skoro robiłam w 3dc to powinnam być w f. folikularnej a wyniki wskazują na fazę lutelna. Co o tym sądzicie? Bo robiłam w 3dc tego pierwszego @, a może ten pierwszy @ to nie był @ tylko plamienia przed okresem właściwym?

Rzeczywiście wyniki wyglądają na fazę lutealną Być może to były plamienia

[cavagirl]

Napisane przez Ewula88

dokładnie też tak mam, gdybym była młodsza to bym odpuściła, latka lecą, młodsze nie będziemy więc tez próbuję wszystkiego.

U mnie też latka mnie już powoli stresują...

Napisane przez VelaLuca

Śnieg, śnieg! Sypie śnieg



Ale słodziak Ogromne słowa uznania dla Nich



Jakbym czytała o sobie. Dokładnie miałam identyczne objawy w poprzednim cyklu: ból brzucha, plamienia, test ciążowy negatywny a beta wyszła pozytywna. Idź kochana zrób jak najszybciej tą betę bo jeżeli dzieje się coś złego to trzeba temu zaradzić!





Mnie frustruje to że owulację mam i czuję ją jak na dłoni a nie możemy się starać I uciekają mi takie piękne, płodne cykle...





Wiem że łatwo się mówi obserwując to z boku ale ja również miałam ten dylemat czy robić testy, mierzyć temperaturę czy nie. Wyszłam z założenia że po co? Jak i tak kochamy się mniej więcej co dwa dni, dni płodne mniej więcej wiemy kiedy są. Obawiam się że zablokowalabym się psychicznie gdybym ujrzała dwie kreski i musiała dzisiaj, teraz koniecznie się kochać. Ja przyjęłam strategię że z każdego przytulania może coś wyjść, przecież plemniki trochę w nas żyją więc nie trzeba się wstrzelać idealnie. I zawsze po seksie cieszyłam się jak głupia i wmawialam sobie że to właśnie dzisiejszy żołnierzyk dotrze do celu I to zaskoczyło. Co prawda skończyło się nie najlepiej ale do zapłodnienia doszło.
Dlatego może warto trochę odpuścić?

U mnie bez śniegu, zazdroszczę

Co do tego jakbyś czytała o sobie, to ja też myślałam, że mam jak u Ciebie...Jutro zrobię betę i wszystko będzie jasne...

Ile macie czekać ze staraniami? Jeszcze 2 miesiące?

Napisane przez Ewula88

Dziewczyny ostatnio Wam pisałam, że jak byłam u lekarza to zrobił mi badania LH, FSH ale wyników nie widziałam, dzisiaj miałam wolne to pojechałam do lekarza zrobić ksero wyników i udało się, mam je!
Robiłam w 3 dc i tak:
LH 1,23 mlU/ml przy normach f.folikularna 2,12-10,89 ; f. owulacyjna 19,18- 103; f. lutelna 1,2- 12
FSH 2,36 mlU/ml przy normach f. folikularna 3,85-8,78; f. owulacyjna 4,54-22; f. lutelna 1,79-5,12

i teraz tak skoro robiłam w 3dc to powinnam być w f. folikularnej a wyniki wskazują na fazę lutelna. Co o tym sądzicie? Bo robiłam w 3dc tego pierwszego @, a może ten pierwszy @ to nie był @ tylko plamienia przed okresem właściwym?
Ten konował lekarz nawet tego nie skomentował, więc myślałam, że jest wszystko ok, a teraz mam wątpliwości.
Poza tym stosunek LH do FSH jest 0,5 a powinien być koło 1.

No może faktycznie to nie była wcale @ lekarz powinien Ci cos powiedzieć na ten temat, ale dokładnie - to konowały są :/