Mamusie grudniowe 2015 cz. 9

[czubasek20]

aniqa ja bym chciala tylko koncowki rozjasnic bo mam dosc ladny naturalny kolor
Ewentualnie rudy bo kiedys mialam i czulam sie w nim swietnie

karmazynova no wlasnie slyszalam ze w ciazy farba moze biezbyt dobrze lapac. Chyba poczekam do tego marca i jak ogarne cialo to i fryzure sobie trzasne nowa.
Ja tez boje sie na konto wxhodzic bo prezenty ogarnelam. Dobrze ze szwagierka zadzwonila i powiedziala ze kupuje malemu karuzele to przynajmniej tu zaoszczedzilam bo mialan zamawiac na dniach.

[Fionka_31]

Napisane przez czubasek20

aniqa ja w pierwszej ciazy czulam.sie jak gouwno. Wydaje mi sie ze to przez kg u mnie. W I przytylam 22 kg tu mam 7 wiec w sumie sam brzuch.

Heheh. Ja tyle przytylam teraz no ale jak gowno to się nie czuje włosy, skóra, twarz ladne, cycki fajnie wypełnione. Dopiero od klaty w dol nie mogę na siebie patrzeć heheh tzn brzuch tez nie jest jakiś tragiczny. Duzy owszem. Przeszkadza jak cholera ale nie jest brzydki.

Ja się zle czuje przez ograniczenia psycho fizyczne hehe

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez andriuszka77

ja tak samo, znieczulenie to podstawa

U mnie nie. Zawsze próbuje bez. Dopiero jak poczuje ze nie dam rady to wstrzykujemy ale często mi sie zdarza na "żywca" robic

Będę miała lekki poród?

[wojniann]

A moi rodzice nie są bez wad ale naprawdę nam.pomagają. Może sami kasy nie mają ale jak tylko mama cis ugotuje to pyta czy sobie weźmiemy. Tato zawi mi codziennie dziecko do.przedszkola. Bo ja.auta nie.mam aktualnie. Przyjeżdża po niego odprowadza i jak.trzeba to.przywozi go.
Oczywiście opieka nad piotrkiem nieoceniona. Wiem ile płaciłam za nianie kiedy musiałam a.ile mi zostaje teraz. Nie raz się posprzeczam z rodzicami i nawrzucsm im ale są.kochani i napewno nie zrobili bu nic przeciwko nam.lub żeby nas wykorzystać. Jak możemy to my pomagamy ale jak.to zwykle bywa więcej oni robią dla.nas.

[cienwiatru]

Napisane przez czubasek20

Rozstepy mam cale dwa pod pepkiem. Z nog schudlam, ciekawe co bedzie po porodzie. Jedyne co mnie meczy ro to ze bozene to se moge teraz podotykac a nie poogladac.



Aaa i zauwazylam ze mnie wypiegowalo ostatnio. Tez tak macie ?
Normalnie mam poliki i nos w piegach. Tylko rudego na glowie mi brakuje.

Mam swoje naturalne wlossy i zastanawiam sie nad ombre przed porodem jeszcze. Myslicie ze mi wyjdzie ladnie ? Jak nie teraz to dopiero ok marca jak hormony sie uspokoja.

Ja też mam trochę piegow ale zauważyłam że po lecie mam przebarwienia na twarzy pod oczami. Pewnie już nie zejdą

[Fionka_31]

Napisane przez _karmazynova_

Fionka mnie lekarz powiedział, żeby odstawić w ogóle magnez.

Chyba tak zrobię. Lykam teraz jedna na noc żeby mi nogi nie lataly ale od dzis juz nie biore

[cienwiatru]

Napisane przez _karmazynova_

Jak przez całą ciąże ledwo zjadłam parę kostek czekolady, tak przed chwilą wsunęłam całą tabliczkę...

No kiedyś w końcu trzeba

[Fionka_31]

Wojniann jaka historia!!! Szok

[Koritsi_a]

Napisane przez Ani_qa

O ile to jakoś zaakceptuję, o tyle wolałabym, żeby mój brzuch i piersi zostały nienaruszone...
W sumie na podbrzuszu mam jeden, ale wyszedł na bliźnie, więc może przez to, że ta skóra jednak inna jest w tym miejscu...
Boję się, że po porodzie całkiem wszędzie się pojawią...

ja jakoś nigdy nie zaakceptowałam w 100%. Cena jaką się płaci za te kochane istotki. Pod ubraniem i tak wszystko zakryte, najgorzej na plaży. Bo w innej sytuacji bez ubrania to i tak mój mąż mówi, że bez względu na to ja mu się podobam

[Ani_qa]

Napisane przez Fionka_31

Biorę tylko jedna tabletkę juz. Od kilku dni. Wczesniej to 4-5 dziennie.



Nie musisz przeciez proponować kawy jak nie masz żadnych pytań to powinna sie szybko zmyć. Chyba ze będziesz miała pecha i trafisz na wścibskie wredne babsko hahah

Aaa to chyba taka dawka magnezu nie blokuje skurczy?

Właśnie chyba wypada, co? Najlepiej bym nie proponowała, ale nie chcę wyjść na niegrzeczną... Osobiście mam nadzieję, że wyjdzie szybciej niż przyszła. Przez telefon była miła, ale nie wiem co to za kobieta...

Napisane przez wojniann

U nas mieszkaliśmy z teściowa. Ja ją rozumiałam ze się niepokoić o nas bo jej syn wyszedł.z.domu i juz nie wrócił. Straszna historia z nim miał.17 lat dziewczyna z którą zerwał napuscila na niego osilkow i go bardzo pobili prawie na.śmierć. Potem okazało.się ze w.Puławach wylądował w.szpitalu a.stamtąd nikt młody nie wychodził żywy. Ukradli mu nerki. Bez zgody rodziny wycięli organy. Wiec po.śmierci syna teściowa na.mojego.tz chuchala i dmuchala czym zrobiła mu krzywdę ale nieświadomie. Nikt nie.chce źle dla.swojego.dziecka ale niestety żałoba i panika wzięły górę nad zdrowym.podejściem. Za chwilę po śmierci syna teść zachorował na.raka i opiekowała się bardzo chorym mężem. Po czym.okazało się ze sama ma.raka.nieoperacyjmego. Teściowie byli rolnikami pestycydy, środki ochrony roślin, ciężka praca i niestety papierosy doprowadziły ich do.śmierci. Teścia nie znałam a teściowa nie była.zła kobieta. Pomimo że nie przepadają za.mną jakoś dogadywalysmy się i nie dam.powiedzieć ze mi.dokuczala. Ok wkurzyla mnie tymi panikami jak.tylko wychodzilismy ale nieba bu nam.przychyliła. Slyszalalm jak powiedziała do mojego męża ze mnie nie za.bardzo lubi ale to twoja żona jaka sobie wybrałeś i się.dogadujcie się. Zresztą wiedziałam że nie.przepada za.mną bo ja byłam wychowana w.mieście i zupełnie inaczej niż ona wychowywała swoje dzieci. Nie umiałam pracować w polu itd. Ale cenie to co powiedziała ze to jego.wybór i ma się.go trzymać.

Ojej straszna historia...
To zrozumiałe, że tak się o syna bała... i wiadomo, że krzywdę mu nieświadomie zrobiła...
Widać też po tym co napisałaś, że mimo, że niekoniecznie Cię lubiła to akceptowała wybór syna i się starała...

[Fionka_31]

Tez czekam na wiadomości od Mervie

[cienwiatru]

Ja też czekam co tam u Mervie i czy utopila teściową w umywalce hehehe

[czubasek20]

fionka ja tez ladnie wygladalam w pierwszej ciazy tak do piersi. Pozniej juz srednio. I ogolbie napuchlam na buzi miesiac wczesniej strasznie.
Ale ja wazylam 50 kg jak zaczynalam przy 170 wiec bylam szkapa i mialan.fiksa na punkcie wagi przez wczesniejsze choroby. A skonczylam na 72 kg.

A w sumie to te 7 kg bardziej mnie ogranicza niz tamto 22 wiec ja nie wiem czym to idzie.



A z tymi porodami. Pierwszy to bylo nic, cos czuje ze jak urodze Wojtylke to sie na wiecznosc zaszyje. Tak w razie czego...

[Ani_qa]

Napisane przez _karmazynova_

Aniqa jak będzie położna ok to zaproponuj kawę

Fionka mnie lekarz powiedział, żeby odstawić w ogóle magnez.

Chyba tak zrobię

Mi też gin. kazała całkiem rozkurczowe odstawić

Napisane przez czubasek20

aniqa ja bym chciala tylko koncowki rozjasnic bo mam dosc ladny naturalny kolor
Ewentualnie rudy bo kiedys mialam i czulam sie w nim swietnie

karmazynova no wlasnie slyszalam ze w ciazy farba moze biezbyt dobrze lapac. Chyba poczekam do tego marca i jak ogarne cialo to i fryzure sobie trzasne nowa.
Ja tez boje sie na konto wxhodzic bo prezenty ogarnelam. Dobrze ze szwagierka zadzwonila i powiedziala ze kupuje malemu karuzele to przynajmniej tu zaoszczedzilam bo mialan zamawiac na dniach.

Ja farbowałam już w ciąży i wszystko ok
W poniedziałek znów farbuję, żeby jakoś wyglądać

Napisane przez Koritsi_a

ja jakoś nigdy nie zaakceptowałam w 100%. Cena jaką się płaci za te kochane istotki. Pod ubraniem i tak wszystko zakryte, najgorzej na plaży. Bo w innej sytuacji bez ubrania to i tak mój mąż mówi, że bez względu na to ja mu się podobam

Myślę, że na plaży też się będę wstydziła... chyba, że miałabym mega figurę to może jakoś to by zmniejszało mój wstyd...
Myślę, że całkowicie siebie nie zaakceptuję, bo jestem bardzo krytyczna wobec siebie, ale będę się starała być szczęśliwa w swoim ciele i nie pokazywać córeczce, że siebie nie akceptuję, bo chciałabym, żeby Mała znała swoją wartość, bo ja swojej nigdy nie poznałam.

[czubasek20]

Ja nie lubie swojego tylka, wyjscie na plaze czy basen to dla mnie maskara. Jak chorowala to z 45 kg dobilam do 78 w pol roku, wiec mozna sobie wyobrazic co sie z moim cialem.dzialo. tylek mam poorany masakrycznie az dziwne ze reszta sie uchowala.

Reszte jakos akceptuje mimo blizn od nasgarstkow do lokci. W sumie to chyba to terapie w czasie d. I po niej duzo mi daly jesli chodzi o akceptacje samej siebie.

[sylwoha]

Ja po usg wod malo- tj 4,5
Za tydzien beda wywolywac
Takze zostsje, czyli znam termin 1-4 powinien sie wykluc

[andriuszka77]

Napisane przez Fionka_31;53575428[COLOR=Silver

][/COLOR]
U mnie nie. Zawsze próbuje bez. Dopiero jak poczuje ze nie dam rady to wstrzykujemy ale często mi sie zdarza na "żywca" robic

Będę miała lekki poród?

To szacun, się zrobiłam wygodna i od razu jak siadam na fotel to mówię, że ja z tych strachliwych i chcę znieczulenie zanim cokolwiek zacznie robić przy zębie.

To poród pójdzie Ci z górki czego Ci życzę

[cienwiatru]

Napisane przez sylwoha

Ja po usg wod malo- tj 4,5
Za tydzien beda wywolywac
Takze zostsje, czyli znam termin 1-4 powinien sie wykluc

Wow, z jednej strony fajnie że znasz już datę, a z drugiej współczuję kolejnego tygodnia w szpitalu no, ale wyjdziesz już ze swoim szczęściem

[andriuszka77]

Napisane przez cienwiatru

Ja też czekam co tam u Mervie i czy utopila teściową w umywalce hehehe

hahahaha no właśnie oby jej tam za bardzo nie wkurzała

[sylwoha]

Cien juz znam termin to inaczej takze dam rade

[cienwiatru]

Napisane przez andriuszka77

To szacun, się zrobiłam wygodna i od razu jak siadam na fotel to mówię, że ja z tych strachliwych i chcę znieczulenie zanim cokolwiek zacznie robić przy zębie.

To poród pójdzie Ci z górki czego Ci życzę

Ja też lubię znieczulenia u dentysty ale ogólnie myślę że jestem wytrzymała na ból. A co do chodzenia do dentysty to bym mogła i codziennie bo wcale mi to grzebanie w zębach nie przeszkadza. Kiedyś zasnelam na fotelu i dentystka miała niezły ubaw

[andriuszka77]

Napisane przez sylwoha

Ja po usg wod malo- tj 4,5
Za tydzien beda wywolywac
Takze zostsje, czyli znam termin 1-4 powinien sie wykluc

trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło bezpiecznie dla Ciebie i dziecka już niedługo tej szpitalnej rzeczywistości, wytrwałości

[cienwiatru]

[QUOTE=sylwoha;53575868]Cien juz znam termin to inaczej takze dam rade[/QUOTE

Ja nie mam żadnych wątpliwości że mogłabyś nie dac rady szkoda mi tylko że zamiast skorzystać z ostatnich dni spokoju i np wyspać się, przygotować co tam jeszcze zostało to siedzisz w szpitalu. Ale pewnie wszystkich już tam znasz co?mnie po miesiącu leżenia to zegnali jak rodzinę

[andriuszka77]

Napisane przez cienwiatru

Ja też lubię znieczulenia u dentysty ale ogólnie myślę że jestem wytrzymała na ból. A co do chodzenia do dentysty to bym mogła i codziennie bo wcale mi to grzebanie w zębach nie przeszkadza. Kiedyś zasnelam na fotelu i dentystka miała niezły ubaw

Ja też mogę dużo znieść.... no oprócz tych bólów zębów hehe :brzyda l:

A na śpiocha nie próbowałam hehe

[kalwinka]

Napisane przez limonka_86

U mnie tez TZ planuje wziac na mnie opieke nawet jak bede sn to mysle ze jak pojdzie do mojego gina to przynajmniej tydzien mu wypisze a pozniej mam nadzieje ze juz tym ojcowskim bedziemy kombinowac

Napisane przez Ani_qa

Ja w sumie nie byłam pewna czy może wziąć opiekę nade mną. Czyli gin.może wystawić zaświadczenie, że potrzebuję takiej opieki?

U nas opiekę wypisuje rodzinny. Położna na sr mówiła ze te 2 tygodnie po szpitalu się po prostu należy i łaski nikt nie robi

Napisane przez evciap0

Dzień dobry
Ale wczoraj poleciałyście
Znowu wczoraj wieczorem miałam skurcze, nie spałam do 1. W ciągu dnia mnie tak nie łapią

Maść do sutów używam już teraz, mam z ziaji, a następną mam kupioną z flosleku
Zrobiłam sobie wczoraj hybrydy, miały być delikatne, a znowu poszalałam mam nadzieję, że w razie czego położne się nie dowalą.
Napiszę Wam całą listę moich rzeczy z torby:
-dokumenty (karta ciąży, dowód os, karta ubezp., adres i nip firmy, akt małżeństwa, badania),
- porodówka (koszula, szlafrok, skarpetki, klapki, kapcie, podpaski, chusteczki, pomadka, ręcznik, maszynka jednorazowa, ubranko dla TŻ, woda i czekolada, gumka do włosów)
- po porodzie (3 koszule, majtki jednorazowe, podkłady, staniki + wkładki lakt., kosmetyki + art hig., ręczniki papierowe, ręcznik dla dziecka, kubek, sztućce, talerz, telefon, ładowarka, termometr, kapturki do karmienia, pampersy, pieluchy tetrowe, ubranka dla Małej, szczotka do włosów)

Ten krem na sutki z ziaji to sama lanolina Planuję go dzisiaj kupić
Jakie ubranie pakowałaś dla tż ?
Akt ślubu potrzebny ci tylko jeśli macie różne nazwiska/nie zmieniłaś od ślubu dokumentów

Napisane przez mujer

Ponoć jeśli nazwiska małżonków są różne (taką wersję słyszałam).

A nie wiecie, jak to jest w przypadku, kiedy nie jest się małżeństwem i chciałoby się, żeby TŻ np. o wszystkim decydował jak stracę przytomność? Znacz, w sprawie dziecka to chyba uznanie ojcostwa starczy, ale np. w mojej sprawie? Coś tam u notariusza da sie podpisać?

U nas w szpitalu wypełnia się deklarację przy przyjęciu na oddział

Napisane przez Ani_qa

Ja już mam prezenty zapakowane Tylko mamy gwiazdkowy muszę podpisać

Przez ciebie się wziełam za prezenty wczoraj - popakowałam co mam i dzisiaj planuję zakupy

Też się zastanawiam co u merve

[rudaska]

Napisane przez czubasek20

A ja bede inna i powiem ze podobam sie sobie w tej ciazy. Jak stoje tylem to mega laska jak to mowia mi na zjazdach. Tyle ze z przodu pilka.
W sumie tylko ten zylak mi zyc nie daje. Skurcze znosne nawet powiedzialabym ze ostatnio ich nie ma (cisza przed burza )
Cycki ok, buzia ladna, nie puchne. Bawet moja wredna tesciowa mnie chwali przed innymi ze bardzo ladnie wygladam i oprocz brzuszka nie przytylam.


Ciekawe co u mervie

O to to! u mni to samo, jak tyłem stanę do lustra to się nie mogę napatrzeć. Przód gorzej, ale to tylko brzucho, oby wrócił na swe miejsce

Napisane przez czubasek20

Aaa i zauwazylam ze mnie wypiegowalo ostatnio. Tez tak macie ?
Normalnie mam poliki i nos w piegach. Tylko rudego na glowie mi brakuje.

Mam swoje naturalne wlossy i zastanawiam sie nad ombre przed porodem jeszcze. Myslicie ze mi wyjdzie ladnie ? Jak nie teraz to dopiero ok marca jak hormony sie uspokoja.

Mnie też wypiegowało, po raz kolejny. A co do włosów ja na swoje naturalne robiłam balejaż - słabo wyszedł. Teraz zrobię ombre, ale ciemniejsze i dopiero po porodzie, bo mi szkoda kasy

Napisane przez czubasek20

gryzelda bo teraz tak mysle. A jak sie wyprowadzicie to tesciowa vedzie musiala cale mieszkanie utrzymac ?

ej dobre pytanie

Napisane przez cienwiatru

Ja też czekam co tam u Mervie i czy utopila teściową w umywalce hehehe

Sylwoha jeszcze tylko tydzień! dasz radę, i datę znasz mniej więcej Przed chwilą tu razem z Halwayą odliczałyśmy a ona już z Igą w domu

[Fionka_31]

Napisane przez andriuszka77

To szacun, się zrobiłam wygodna i od razu jak siadam na fotel to mówię, że ja z tych strachliwych i chcę znieczulenie zanim cokolwiek zacznie robić przy zębie.

To poród pójdzie Ci z górki czego Ci życzę

moj tż boi się dentysty, strasznie
trzeba go siłą zaciągać i na prawdę musi już się coś poważnego dziać
on to najchętniej chciałby aby go uśpić, zawieźć i wybudzić jak już będzie po

[sylwoha]

Dam dam, oby
Wsio poszlo w miare z bolem.
Ale wywolywane porodu to wiadomka.
Roznie bywa
ale wole go po tej stronie niz sie bac ze niedotleni sie

[czubasek20]

Napisane przez sylwoha

Ja po usg wod malo- tj 4,5
Za tydzien beda wywolywac
Takze zostsje, czyli znam termin 1-4 powinien sie wykluc

Super ze wiesz juz co i jak
Bedzie kolejny maluszek

[Fionka_31]

no w końcu jakieś konkrety u Ciebie Sylwoha, super

[_karmazynova_]

Sylwoha super, że w końcu wiesz co i jak już niedługo i będzie kolejny bejbik grudniowy

Ja nie boję się dentysty i wiercenia. Ja się boję znieczulenia u dentysty Moja dentystka wie, że nie chcę znieczulenia. Kiedyś miałam dość sporą dziurę to pytała się czy boli na tyle by dać znieczulenie to powiedziałam, że nie, to była zdziwiona.
Kiedyś awaryjnie poszłam do innego dentysty i od razu powiedziałam, że nie chcę znieczulenia, ale później cały czas mu patrzyłam na ręce czy aby na pewno nie chce mi dać znieczulenia Dla mnie ból wiercenia jest bardziej do wytrzymania niż ból znieczulenia

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

co do czekolady to macie rację jak nie teraz to kiedy