Wiosną świętujemy roczki, zatem mamy pierwsze kroczki-marcowo-kwietniowe mamusie2009

[buziaczekk]

Napisane przez gabriellao0

zaliczki są zwrotne? od kiedy????
zawsze jak się rezygnuje zaliczka przepada
jakiś "cud" że facet "zamierza oddać kasę"


widziałam dziś moje nowe dzidzi
rączki i nóżki ładnie sobie dyndały
i był już taki "duży"

szkoda, że to nie mój gin od pierwszej ciąży ale cóż
dobry i ten, jak nie może być tamten

No zaliczki niby nie sa zwrotne, a czy zwroca to juz zalezy od dobrej woli tamtej osoby....ja dogadalam sie z gosciem ze zwroci, powiedzialam o ciazy ze lekarz jest przeciwny wyjazdowi, ze ja sie boje jechac ponad 700 km do tego z dzieckiem 17 miesiecznym itp duperele mu nagadalam, ze niby mam ciaze zagrozona itd.... a jak zamawialam noclegi to jeszcze w ciazy nie bylam no i powiedzialam ze specjalnie dzwonie 2 m-ce wczesniej zeby mogl sie znaleźć ktos inny jeszcze przed sezonem...a ze gosciu sam ma dziecko 10 miesieczne to wie jak to jest z ciazami i dziecmi no i tak sobie pogadalismy i obiecal oddac...ale czarno to widze ze dostane ta kase widzac jak mi obiecuje juz 3 raz i nic w tym temacie nie robi...zaslania sie brakiem czasu i czestymi wyjazdami w jakies trasy

Fajnie ze widzialas malucha bo ja bylam w poniedzialek u gina i znowu nie robil mi usg tylko sluchal tetna ktorego nie umial zlapac dobre 5 min bo co mu sie udalo najechac to dzidziol mu uciekal i tak w kolko teraz ide 30 na wizyte i pewnie znowu nie zrobi usg ale mam zamiar sie upomniec bo on niby slynie z tego ze nie chce czesto robic usg ale dupek wizyty czesto umie wpisywac bo co 2 tyg wpisuje czyli to czesto potrafi robic! Mialam miec wizyte 28 ale polozna sama przesuwa to o kilka dni bo wie ze to jest za czesto a on to nawet co 11 dni wizyty nieraz wpisuje bo mi dziewczyny mowily

Ale przynajmniej jedna pozytywna rzecz udalo mi sie zalatwic bo bylam wczoraj w pracy i moglam jeszcze wniosek o wczasy pod grusza wypisac w piatek podobno maja placic i zalapalam sie na 500 zl a liczylam na jakies max 200 zl

Spice to raczej nie pogoda tylko nikomu sie pisac nie chce albo nie ma co, alkamor nie ma to nikt nie pisze a pogoda taka sobie u nas bo slonecznie ale tylko srednio 21 stopni temperatury, gdzie niegdzie chlodniej bo az 16-18 lub ciut cieplej bo 23

[anya_krk]

Napisane przez buziaczekk

Spice to raczej nie pogoda tylko nikomu sie pisac nie chce albo nie ma co, alkamor nie ma to nikt nie pisze a pogoda taka sobie u nas bo slonecznie ale tylko srednio 21 stopni temperatury, gdzie niegdzie chlodniej bo az 16-18 lub ciut cieplej bo 23

u mnie pogoda ladna no upałow nie ma to fakt, ale to i nawet lepiej

[buziaczekk]

No u mnie tez ladna bo slonce swieci ale temperatura niby miala byc 18 stopni ale wydaje mi sie ze bylo wiecej jakies 21 moze

[monix0]

czuje sie nadrobiona
czesc Wam
Anya i dla Klaudusi
a Wy z tymi Koreańczykami to serio :mówicie"czy to plotki są, co?
Buziak nie zazdroszcze z bluzkami, fajnie ze na wczasy pod grusza sie zalapałaś!

[jo@n@]

Napisane przez monix0

czuje sie nadrobiona
czesc Wam
Anya i dla Klaudusi
a Wy z tymi Koreańczykami to serio :mówicie"czy to plotki są, co?
Buziak nie zazdroszcze z bluzkami, fajnie ze na wczasy pod grusza sie zalapałaś!

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Pogoniłam lenia. Dziś umyłam 2 okna a mam stare drewniane dwudziestoletnie paskudy, których ramy okropnie się myje Firany poprane i powieszone.
Wczoraj za to posprzątałam w takim schowku na klatce na półpiętrze bo już tam można tylko było nasr* i węża wpuścić. Skarby zostawione przez moją mamę typu 10 letnie puszki z resztkami farby (bo się mogą przydać )

[mati393]

dzien dobry,
tez widzialam wczoraj dzidziola. Bardzo ruchliwy, wyginal sie i machal raczkami. Wyniki rewelacyjne ale ja nie czuje sie rewelacyjnie. Jeszcze miesiac i uciekam.

[buziaczekk]

Napisane przez mati393

dzien dobry,
tez widzialam wczoraj dzidziola. Bardzo ruchliwy, wyginal sie i machal raczkami. Wyniki rewelacyjne ale ja nie czuje sie rewelacyjnie. Jeszcze miesiac i uciekam.

Za to ja czesto zapominam ze w ciazy jestem bo wogole sie w tym stanie nie czuje, tylko zupelnie normalnie jak gdybym nie byla w ciazy, tylko ten wielki brzuch przypomina mi o tym. Jedynie w te upaly mialam dusznosci i czesto mi sie w glowie krecilo. Polozna mowila ze juz dawno nie miala takiej dziewczyny w ciazy ktora sie dobrze czula i zapominala ze w ciazy jest

[mati393]

Napisane przez buziaczekk

Za to ja czesto zapominam ze w ciazy jestem bo wogole sie w tym stanie nie czuje, tylko zupelnie normalnie jak gdybym nie byla w ciazy, tylko ten wielki brzuch przypomina mi o tym. Jedynie w te upaly mialam dusznosci i czesto mi sie w glowie krecilo. Polozna mowila ze juz dawno nie miala takiej dziewczyny w ciazy ktora sie dobrze czula i zapominala ze w ciazy jest

Ja tez czesto zapominam ze w ciazy jestem, szczegolnie jak jestem zajeta czyms. Niemniej jednak szybko sie mecze mam dusznosci, czesto boli mnie glowa i jestem mega spiaca. Moze dlatego ze wstaje o 4:45

[buziaczekk]

Napisane przez mati393

Ja tez czesto zapominam ze w ciazy jestem, szczegolnie jak jestem zajeta czyms. Niemniej jednak szybko sie mecze mam dusznosci, czesto boli mnie glowa i jestem mega spiaca. Moze dlatego ze wstaje o 4:45

Byc moze dlatego bo wczesne wstawanie, praca, maly i jestes spiaca, ja jak wstawalam do pracy o 4:20 to po pracy ledwo na oczy widzialam a w ciazy nie bylam, glowa mnie tez wtedy bardzo bolala, teraz w ciazy bolala tylko 1 raz, ja na poczatku jakis 8-12 tydz bylam spiaca w ciagu dnia ale przeszlo mi to, mdlosci tez
Jak sie źle czujesz i ci ciezko to idź na L4, przynajmniej na jakis czas zeby odpoczac a potem wrocisz do pracy jesli nie chcesz do konca ciagnac L4

[mati393]

Napisane przez buziaczekk

Byc moze dlatego bo wczesne wstawanie, praca, maly i jestes spiaca, ja jak wstawalam do pracy o 4:20 to po pracy ledwo na oczy widzialam a w ciazy nie bylam, glowa mnie tez wtedy bardzo bolala, teraz w ciazy bolala tylko 1 raz, ja na poczatku jakis 8-12 tydz bylam spiaca w ciagu dnia ale przeszlo mi to, mdlosci tez
Jak sie źle czujesz i ci ciezko to idź na L4, przynajmniej na jakis czas zeby odpoczac a potem wrocisz do pracy jesli nie chcesz do konca ciagnac L4

Za miesiac chce isc na L4 i bede ciagnac juz do kona. Przemecze sie jeszcze troche.

[gabriellao0]

Napisane przez buziaczekk

Za to ja czesto zapominam ze w ciazy jestem bo wogole sie w tym stanie nie czuje, tylko zupelnie normalnie jak gdybym nie byla w ciazy, tylko ten wielki brzuch przypomina mi o tym. Jedynie w te upaly mialam dusznosci i czesto mi sie w glowie krecilo. Polozna mowila ze juz dawno nie miala takiej dziewczyny w ciazy ktora sie dobrze czula i zapominala ze w ciazy jest

ja tak miałam z Kają
żadnych objawów ciążowych praktycznie cała ciąże

teraz jest odwrotnie dlatego wróżą mi wszyscy chłopaka bo
-muli mnie
-czasem wymiotuje
-jestem zmęczona
-o zgrozo mam pryszcze
-włosy rosną mi na potęgę
-paznokcie osłabły
-czasem najchętniej nie wstawałabym z łóżka

[jo@n@]

Ja ciążę bardzo dobrze znosiłam, zero mdłości, bólów czegokolwiek itp. Raz zgagę miałam. Na początku trochę śpiąca byłam ale przeszło. No i bezbolesna ciąża zemściła się kłopotami z porodem. Ale nie można było dokładnie terminu ustalić z OM.

Dzień dobry! Pogoda ładna. Zupę ugotowałam kalafiorową z groszkiem i koperkiem

[Sandra89]

Hej

Ale się źle czuję dzisiaj głowa mnie boli i padam na twarz ale to alergia niestety

Mamy śliczną pogodę, pranie juz schnie na dworze, obiad zrobiony, posprzątane tyko później jeszcze okna przemyje bo muchy mi od środka obsrały

Jak tak podczytuję co piszecie o dzidzolkach w brzuchu to mam wrażenie jakby czas cię cofnął tak jakbyście pisały o pierwszych dzieciaczkach

[gosiunia22]

Witajcie!
Dziewczyny, ile Was tutaj ponownie zaciążonych! Widziałam tylko o Buziaczku, a tu proszę, jaki wiosenny wysyp Wszystkim Wam gratuluje i mam nadzieję, że nie uciekniecie do do "Mam 2010" Napiszcie, czy Wasze dzieciątka były planowane? (chodzi mi o obecną ciążę)

Mam jeszcze pytanie: Czy już wszystkie Wasze dzieci chodzą?? Ninka jeszcze trzyma się mnie za jedną rękę i zupełnie nieźle chodzi, ale nie mam mowy, żeby mnie puściła. Sama ustai max. 2 sekundy. Ale idzie ku dobremu

A teraz z innej beczki: mysleliśmy od drugim maluchu w przyszły roku, tzn. zeby na wiosnę zacząć starania. Ale jednocześnie bardzo bym chciała rozpocząć zaoczne studia na architekturze od przyszłego roku - i mam dylemat: co robic? Nie wiem, czy będę miała siły i chęci na kolejne dziecko za 4 lata Czy wszysko musi być tak skomplikowane? Ech...

[buziaczekk]

Napisane przez gosiunia22

Witajcie!
Dziewczyny, ile Was tutaj ponownie zaciążonych! Widziałam tylko o Buziaczku, a tu proszę, jaki wiosenny wysyp Wszystkim Wam gratuluje i mam nadzieję, że nie uciekniecie do do "Mam 2010" Napiszcie, czy Wasze dzieciątka były planowane? (chodzi mi o obecną ciążę)

Mam jeszcze pytanie: Czy już wszystkie Wasze dzieci chodzą?? Ninka jeszcze trzyma się mnie za jedną rękę i zupełnie nieźle chodzi, ale nie mam mowy, żeby mnie puściła. Sama ustai max. 2 sekundy. Ale idzie ku dobremu

A teraz z innej beczki: mysleliśmy od drugim maluchu w przyszły roku, tzn. zeby na wiosnę zacząć starania. Ale jednocześnie bardzo bym chciała rozpocząć zaoczne studia na architekturze od przyszłego roku - i mam dylemat: co robic? Nie wiem, czy będę miała siły i chęci na kolejne dziecko za 4 lata Czy wszysko musi być tak skomplikowane? Ech...

Witamy

Ja od zawsze mowilam ze jak Dawid skonczy rok to zabieramy sie za staranka o drugie dzidzi, no i jak mowilam tak zrobilam tylko ze to troche nie mialo byc tak bo myslalam, ze staranka potrwaja znowu pare m-cy i zalapie sie na rok 2011 a tutaj niespodzianka i wyszlo za 1 razem wiec zalapuje sie jeszcze na 2010 rok, miedzy dzieciakami bedzie 22-23 m-ce roznicy czyli prawie 2 lata ale rocznikowo rok....tak wiec obie ciaze byly planowane

Dawid sam chodzi od 1 maja, mial wtedy 15 m-cy i 5 dni jak zaczal chodzic sam
Do 18 m-cy ma czas wiec bedzie dobrze

Co do drugiego dziecka i studiow to nie wiem co ci poradzic ale jak mysle co ja bym zrobila to chyba najpierw bym sie zdecydowala na drugie dziecko, dlatego ze chcialam mala roznice wieku, odchowala do 2-3 lat i potem poszla na studia na spokojnie ale nie jestem pewna czy bym tak zrobila rzeczywiscie....

Tak zrobil moj kuzyn z zona, on studiowal i pracowal a ona w tym czasie urodzila 2 dzieci, pracowala i zajmowala sie dziecmi, jak on skonczyl studia to ona poszla na studia i pracowala a on zajmowal sie dziecmi i pracowal, obecnie dziewczyna konczy studia i swietnie sobie daja rade pomagajac sobie wzajemnie ale pomagaja im tez rodzice troche

Ale to tez zalezy jaka chcesz miec roznice miedzy dziecmi bo jesli mala to proponuje najpierw dzidzi a potem na spokojnie studia, a jesli chcesz roznice pare lat no to najpierw studia

[mati393]

Napisane przez gosiunia22

Witajcie!
Dziewczyny, ile Was tutaj ponownie zaciążonych! Widziałam tylko o Buziaczku, a tu proszę, jaki wiosenny wysyp Wszystkim Wam gratuluje i mam nadzieję, że nie uciekniecie do do "Mam 2010" Napiszcie, czy Wasze dzieciątka były planowane? (chodzi mi o obecną ciążę)

Mam jeszcze pytanie: Czy już wszystkie Wasze dzieci chodzą?? Ninka jeszcze trzyma się mnie za jedną rękę i zupełnie nieźle chodzi, ale nie mam mowy, żeby mnie puściła. Sama ustai max. 2 sekundy. Ale idzie ku dobremu

A teraz z innej beczki: mysleliśmy od drugim maluchu w przyszły roku, tzn. zeby na wiosnę zacząć starania. Ale jednocześnie bardzo bym chciała rozpocząć zaoczne studia na architekturze od przyszłego roku - i mam dylemat: co robic? Nie wiem, czy będę miała siły i chęci na kolejne dziecko za 4 lata Czy wszysko musi być tak skomplikowane? Ech...

Mikolaj byl planowane, a "nowe" dzidzi nie. Bylam bardzo zalamana, bo nie jestesmy w dogodne sytuacji (zwlaszcza materialnej) na przyjecie nowego potomka. Ciezko bylo mi sie z tym pogodzic i do tej pory mam gorsze dni kiedy to wszytsko mnie przerasta.

Mikolaj chodzi od miesiaca, mial wtedy okolo 13 miesiecy. Tez sie bal bardzo na poczatku nie chcial sie puscic i ciagle sie asekurowal. Jeszcze ma czas, spokojnie.

Co do studiow to wiem, ze nie dalabym rady przy Mikolaju. Wracam z pracy i jestem wykonczona, nie wyobrazam sobie uczyc sie do egzaminow, chodzic na uczelnie itp.

[Tun1a]

Napisane przez jo@n@

Ja ciążę bardzo dobrze znosiłam, zero mdłości, bólów czegokolwiek itp. Raz zgagę miałam. Na początku trochę śpiąca byłam ale przeszło. No i bezbolesna ciąża zemściła się kłopotami z porodem. Ale nie można było dokładnie terminu ustalić z OM.

Dzień dobry! Pogoda ładna. Zupę ugotowałam kalafiorową z groszkiem i koperkiem

ło matko! Nie dość że wczoraj tyrałaś na wykopalisku (powodując u mnie wyrzuty sumienia) to jeszcze dzisiaj taka fajową zupe masz.... Szkoda, ze nie mieszkam bliżej.....

Napisane przez gosiunia22

Witajcie!
Dziewczyny, ile Was tutaj ponownie zaciążonych! Widziałam tylko o Buziaczku, a tu proszę, jaki wiosenny wysyp Wszystkim Wam gratuluje i mam nadzieję, że nie uciekniecie do do "Mam 2010" Napiszcie, czy Wasze dzieciątka były planowane? (chodzi mi o obecną ciążę)

Mam jeszcze pytanie: Czy już wszystkie Wasze dzieci chodzą?? Ninka jeszcze trzyma się mnie za jedną rękę i zupełnie nieźle chodzi, ale nie mam mowy, żeby mnie puściła. Sama ustai max. 2 sekundy. Ale idzie ku dobremu

A teraz z innej beczki: mysleliśmy od drugim maluchu w przyszły roku, tzn. zeby na wiosnę zacząć starania. Ale jednocześnie bardzo bym chciała rozpocząć zaoczne studia na architekturze od przyszłego roku - i mam dylemat: co robic? Nie wiem, czy będę miała siły i chęci na kolejne dziecko za 4 lata Czy wszysko musi być tak skomplikowane? Ech...

Ola miesiącami chodziła trzymana za ręce. A tu pewnego wtorku wstała i poszła. Cieszyła się przy tym bardzo. Aż piszczala.
Na 2 dziecko my też na pewno poczekamy (ze 2 lata co najmniej). Tak żeby się żłobki nie zazębiały. Bo na 2 w żłobku mnie nie stać

No to się napisałam.....
Ola wstała....

[gosiunia22]

A więc tylko Buziaczek planował
Byłam ostatnio u gina i mówię mu, jak mam z miesiączką niewiesoło, że duże opóźnienia itp., zrobiłam badania hormonale, okazało się, że z tarczycą coś nie tak Gin orzekł, że mogłabym mieć problemy z zajściem w ciążę i był zdziwniony, że z Ninką zaszłam za 1 razem.
Co do drugiego, to chciałabym tak z 3 lata różnicy, ale teraz zajść, to stanowczo dla mnie za wcześnie (zwłaszcza że miałam ciążę zagrożoną i nie wyobrażam sobie teraz kilka miesiecy leżeć, przy Nince... nie ma szans). Z drugiej strony baaardzo mi zależy na tych studiach. Mam jeszcze kilka miesięcy na to, żeby spokojnie pomyśleć. Dzięki za porady Ale nie jestem tak odważna jak Buziaczek, żeby teraz zajść
A Nince coś się przestawiło. Wstaje o 6.30-7.00, a potem w kimono od 8.30 i śpi jeszcze dwie-trzy godziny. Nie mogłaby pospać do 8.00 -9.00?
Nadal niechętnie myje zęby, czasami pogryzie szczoteczkę i zaraz ją wyrzuca z wanienki. Jak Wy sobie radzicie z myciem ząbków?
A dzis pierwszy raz mnie oszukała (!) Czuję smród, pytam: Ninko, zrobiłaś kupę? A ona kręci główką, że nie! I ucieka mi, żebym jej nie przewijała

[alkamor]

hej!

ja tylko na chwilę.Neta nie mamy dalej u nas wsio OK niestety nie nadrobię bo nie mam jak dzisiaj kupiliśmy młodemu zarąbisty kaszkiet za 10 zł na targu

buziaczki

[Tun1a]

Napisane przez gosiunia22

A więc tylko Buziaczek planował
Byłam ostatnio u gina i mówię mu, jak mam z miesiączką niewiesoło, że duże opóźnienia itp., zrobiłam badania hormonale, okazało się, że z tarczycą coś nie tak Gin orzekł, że mogłabym mieć problemy z zajściem w ciążę i był zdziwniony, że z Ninką zaszłam za 1 razem.
Co do drugiego, to chciałabym tak z 3 lata różnicy, ale teraz zajść, to stanowczo dla mnie za wcześnie (zwłaszcza że miałam ciążę zagrożoną i nie wyobrażam sobie teraz kilka miesiecy leżeć, przy Nince... nie ma szans). Z drugiej strony baaardzo mi zależy na tych studiach. Mam jeszcze kilka miesięcy na to, żeby spokojnie pomyśleć. Dzięki za porady Ale nie jestem tak odważna jak Buziaczek, żeby teraz zajść
A Nince coś się przestawiło. Wstaje o 6.30-7.00, a potem w kimono od 8.30 i śpi jeszcze dwie-trzy godziny. Nie mogłaby pospać do 8.00 -9.00?
Nadal niechętnie myje zęby, czasami pogryzie szczoteczkę i zaraz ją wyrzuca z wanienki. Jak Wy sobie radzicie z myciem ząbków?
A dzis pierwszy raz mnie oszukała (!) Czuję smród, pytam: Ninko, zrobiłaś kupę? A ona kręci główką, że nie! I ucieka mi, żebym jej nie przewijała

G. prawda. Ja miałam tarczycę ok. W ciąży przez zmiany hormonalne czasami się psuje tarczyca. Tak samo jak przez zmiany hormonalne w trakcie przekwitania. Czyli w ciąży Ci się pewnie porobiło. Albo po ciąży.
Jakie miałaś TSH?

[spicegirl]

Napisane przez gosiunia22

Mam jeszcze pytanie: Czy już wszystkie Wasze dzieci chodzą?? Ninka jeszcze trzyma się mnie za jedną rękę i zupełnie nieźle chodzi, ale nie mam mowy, żeby mnie puściła. Sama ustai max. 2 sekundy. Ale idzie ku dobremu

A teraz z innej beczki: mysleliśmy od drugim maluchu w przyszły roku, tzn. zeby na wiosnę zacząć starania. Ale jednocześnie bardzo bym chciała rozpocząć zaoczne studia na architekturze od przyszłego roku - i mam dylemat: co robic? Nie wiem, czy będę miała siły i chęci na kolejne dziecko za 4 lata Czy wszysko musi być tak skomplikowane? Ech...

Jula zaczela chodzic 3 dni po swoich urodzinach, zupelnie niespodziewanie, bo nawet sie bardzo nie zapowiadalo, tak koslawo stawiala stopki a nagle poszla normalnie.
Ja na twoim miejscu nie decydowalabym sie na studia i ciaze - sama zaczelam magisterskie na uczelni na ktorej pracuje, ale nie dalam rady. Pierwszy trymestr bylam taka spiaaaaaaaca, ze po pracy tylko do domciu i do spania, nie chcialo mi sie wieczorami jeszcze na zajeciach siedziec. Z drugiej strony nie chce duzej roznicy wieku miedzy dziecmi, planuje zajsc w wrzesniu przyszlego roku, zeby w 2012 w czerwcu miec bobasa. Jula juz bedzie w przedszkolu, wiec taniej no i napewno nie bedzie juz pieluch, ale bedzie roznica wieku na tyle mala, zeby sie chowaly razem no i ja zebym sie nie rozleniwila po jednym dziecku. A studia jak sie odrobie z pieluchami

[Tun1a]

Kizia studiowała w trakcie ciąży i jeszcze w zimie magisterkę pisała. Więc można. Pewnie wszystko zależy od tego jak będzie przebiegała ciąża.....

Czy Ola może popcorn? Bo mi wyżera

[spicegirl]

Napisane przez Tun1a

Kizia studiowała w trakcie ciąży i jeszcze w zimie magisterkę pisała. Więc można. Pewnie wszystko zależy od tego jak będzie przebiegała ciąża.....

Czy Ola może popcorn? Bo mi wyżera

No mozna, ale ja bym nie zaczynala. Kizia juz byla w trakcie, wiadomo, przerywac nie ma co, ale ladowac sie w kilkuletnie studia nie wiedzac jak to bedzie jak drugie dziecko dojdzie? Podziwiam, jak sie ktos zdecyduje.
Z tego co wiem to popcornu nie mozna (bo lupinkami mozna sie udlawic...)

Schudnac nie moge

[gosiunia22]

Dziewczyny, ale ja nie zamierzam w ciaży studiować, właśnie o to mi chodzi Dylemat jest nastepujący: "kariera" czy dziecko Wiem, że to głupio brzmi, ale gdybym miała sie decydować na Maulucah po studiach, byłoby to za cztery-pięć lat! A nie sądzę, żebym wtedy chciała... Jeszcze mam czas na przemyślenia.

A co do tarczycy, faktycznie mogła się rypnąć w ciąży, ale ja zawsze miałąm bardzo nieregularną miesiączkę, stąd ginekolog sugerował, że mogłabym mieć problemy z zajściem. W ciąży nawet tak miałam, że z usg termin miałam na połowę lutego, a z miesiączki - na połowę marca

Czyli niechodząca Nineczka sama została na polu walki z chodzeniem?

[pentuerka]

Napisane przez gosiunia22

Witajcie!
Dziewczyny, ile Was tutaj ponownie zaciążonych! Widziałam tylko o Buziaczku, a tu proszę, jaki wiosenny wysyp Wszystkim Wam gratuluje i mam nadzieję, że nie uciekniecie do do "Mam 2010" Napiszcie, czy Wasze dzieciątka były planowane? (chodzi mi o obecną ciążę)

Mam jeszcze pytanie: Czy już wszystkie Wasze dzieci chodzą?? Ninka jeszcze trzyma się mnie za jedną rękę i zupełnie nieźle chodzi, ale nie mam mowy, żeby mnie puściła. Sama ustai max. 2 sekundy. Ale idzie ku dobremu

A teraz z innej beczki: mysleliśmy od drugim maluchu w przyszły roku, tzn. zeby na wiosnę zacząć starania. Ale jednocześnie bardzo bym chciała rozpocząć zaoczne studia na architekturze od przyszłego roku - i mam dylemat: co robic? Nie wiem, czy będę miała siły i chęci na kolejne dziecko za 4 lata Czy wszysko musi być tak skomplikowane? Ech...

Czesc Dziewczyny.

Gosia, mam do Ciebie pytanie bo pamietam jak wczesniej pisałas, że Ninka nie raczkowała i chodzilas z nią do neurologa. Tez jestem z W-wy, mozesz kogos polecic? Moja Ewa skonczyla 14 m-cy i nie chodzi przy meblach, ona nie chc nawet wstawac, czasami sie podnosi, ale bardzo zadko i na chilę, nie stoi pewnie. Tym razem lekarka dala skierowniae do neurlologa, do tej pory kazdy mi mowil ze trzeba poczekać. Dzieci max do 14 m-ca powinny podciągać się i chodzic przy meblach. A na samodzielne chodzenie maja czas do 18 m-ca.

Ogolnie łapie ostanio same dołki, więc podczytuje Was tylko.

[spicegirl]

Napisane przez gosiunia22

Dziewczyny, ale ja nie zamierzam w ciaży studiować, właśnie o to mi chodzi Dylemat jest nastepujący: "kariera" czy dziecko Wiem, że to głupio brzmi, ale gdybym miała sie decydować na Maulucah po studiach, byłoby to za cztery-pięć lat! A nie sądzę, żebym wtedy chciała... Jeszcze mam czas na przemyślenia.

A co do tarczycy, faktycznie mogła się rypnąć w ciąży, ale ja zawsze miałąm bardzo nieregularną miesiączkę, stąd ginekolog sugerował, że mogłabym mieć problemy z zajściem. W ciąży nawet tak miałam, że z usg termin miałam na połowę lutego, a z miesiączki - na połowę marca

Czyli niechodząca Nineczka sama została na polu walki z chodzeniem?

Oj to ci chyba nie pomozemy, sama musisz zdecydowac. Bierz pod uwage, ze im wieksza roznica wieku tym wieksza szansa, ze dzieciaki beda sie chowac 'osobno' no i ty wiekszy kawalek zycia w pieluchach przesiedzisz. No i po skonczeniu studiow nie bedziesz mogla od razu z rozbiegu rzucic sie w szukanie pracy i rozwoj kariery, bo planujesz miec dziecko. Moim zdaniem mniejsze masz wtedy szanse (przerwa po studiach) znalezc prace, ale niekoniecznie przeciez.

Ginekolog guuuupi, moj tez powiedzial, ze bede miala problemy z zajsciem, a jak juz zajde to pewnie poronie (bo tylozgiecie szyjki macicy mam). Kretyn jeden, zaszlam w ciagu pierwszych 3 dni staran i nie mialam zadnych problemow w ciazy, jakby to bylo tutaj to bym go idiote do sadu pozwala za stres i placz.
Co za dupek moze tak kobiecie mowic? Co on Bogiem jest ze potrafi przewidziec, ze bedzie kobieta miala problem? Skad moze wiedziec, jak ona sama jeszcze nie probowala? Grrrr

[gosiunia22]

Pentuerka, nie przejmuj się! Nina od niedawna chodzi przy meblach, jak miała 14 miesięcy to tez chyba nie wstawała, a teraz śmiga jak szalona Neurologicznie - wszystko z nią ok.
Chodziłyśmy na rehabilitacje do pani Eli na ul. Szajnochy. Polecam A na rehabilitację kwalifikowała z tej samej przychodni dr Ćwirko - bardzo sympatyczna, fajna lekarka, która podnosi na duchu - i jako jedyna postawiła dobra diagnozę - że Ninka jest lękliwa i taki jej urok

[pentuerka]

Gosia, dzięki za namairy. Dobrze, że z Ninką wszystko dobrze i zaczeła przemieszczać sie . Moja Ewa "chodzi na kolnkach" i to na tyle, wiec dziwne, że nie chce wstawac.

[anya_krk]

Napisane przez spicegirl

No mozna, ale ja bym nie zaczynala. Kizia juz byla w trakcie, wiadomo, przerywac nie ma co, ale ladowac sie w kilkuletnie studia nie wiedzac jak to bedzie jak drugie dziecko dojdzie? Podziwiam, jak sie ktos zdecyduje.
Z tego co wiem to popcornu nie mozna (bo lupinkami mozna sie udlawic...)

Schudnac nie moge

ja miałam koleżankę, która całe studia była w ciąży w ciągu 3,5 roku studiów wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci a wprzerwie między macierzyńskimi pracowała . A mnie na przykład w ciąży taki leń dopadł, że zamiast się bronić w terminie to się obroniłam rok później bo mi się pracy napisać nie chciało
A a propos studiów to się zdecydowałam i dzisiaj się zapisałam na podyplomówkę i się jeszcze okazało że mam 20% zniżki!! a to ponad 600 zł myślę, że podołam. Mi dużo mama pomaga no i mąż - jak się muszę uczyć czy pracę pisać.

Ja schudłam... Potem się okazało, że to tylko chyba w wyobraźni bo w spodnie dalej się nie mieszczę...

[Tun1a]

Napisane przez pentuerka

Czesc Dziewczyny.

Gosia, mam do Ciebie pytanie bo pamietam jak wczesniej pisałas, że Ninka nie raczkowała i chodzilas z nią do neurologa. Tez jestem z W-wy, mozesz kogos polecic? Moja Ewa skonczyla 14 m-cy i nie chodzi przy meblach, ona nie chc nawet wstawac, czasami sie podnosi, ale bardzo zadko i na chilę, nie stoi pewnie. Tym razem lekarka dala skierowniae do neurlologa, do tej pory kazdy mi mowil ze trzeba poczekać. Dzieci max do 14 m-ca powinny podciągać się i chodzic przy meblach. A na samodzielne chodzenie maja czas do 18 m-ca.

Ogolnie łapie ostanio same dołki, więc podczytuje Was tylko.

Dużo do czytania to ostatnio nie masz
Chyba dla spokoju powinnaś iść do tego neurologa, chociaż ja myśle, że taki Ewci urok

Napisane przez spicegirl

Ginekolog guuuupi, moj tez powiedzial, ze bede miala problemy z zajsciem, a jak juz zajde to pewnie poronie (bo tylozgiecie szyjki macicy mam). Kretyn jeden, zaszlam w ciagu pierwszych 3 dni staran i nie mialam zadnych problemow w ciazy, jakby to bylo tutaj to bym go idiote do sadu pozwala za stres i placz.
Co za dupek moze tak kobiecie mowic? Co on Bogiem jest ze potrafi przewidziec, ze bedzie kobieta miala problem? Skad moze wiedziec, jak ona sama jeszcze nie probowala? Grrrr

Właśnie GRRRRRRRRRRRR!

Napisane przez pentuerka

Gosia, dzięki za namairy. Dobrze, że z Ninką wszystko dobrze i zaczeła przemieszczać sie . Moja Ewa "chodzi na kolnkach" i to na tyle, wiec dziwne, że nie chce wstawac.

Może taka pobożna jest
Będzie ok!