Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[zenia2211]

Dziewczyny jeszcze troche i bedzie nastepna czesc watku

[Agatkia]

Napisane przez zenia2211

Kochanie 2 dni temu to skonczyl mi sie 34 tydz. a zaczal 35 tydz.I lekarz tez mi tak powiedzial.Najlepiej to policz sobie tygodnie od pierwszego dnia OM.Mi wychodzi idealnie 35 tydz. i 2 dni.Poczatek 40 tyg wypada na dzien porodu
Czyli ja jestem w trakcie 35 tyg.

Ja to liczę inaczej. 35t2d oznacza, że jestem w trakcie 36 tygodnia, a SKOŃCZYŁAM 35 (skończyłam go w 34t7d).
Może dziewczyny powiedzą, kto ma rację? jak powinno się liczyć?

[lisek15]

Dziewczynki Was na pewno nie nadrobię,bo lecicie jak szalone.
Npisze tylko,że Olek urodził się 17.11.2010 o 00,40 z wagą 2800, 51 cm i 9 pkt(nie wiem za co mu wzieli).

Dziewczynki dziękuję za miłe i tak ciepłe komentarze Oczywiście nie udało mi się na razie Was nadrobić,ale myślę że choć trochę mi sie uda
Tż przywiózł mi laptoka do szpitala Mały i tak lezy sam to przynajmniej jak posiedzę trochę przy kompie to nie będe myslała o wszystkim. Chociaż dzisiejszy dzień minął mi nawet szybko bo rano dostałam Olka na przytulanie tak przed kąpielą Nie było to długo,ale jak dla mnie to nawet 10 minut to wielka radość
Miałam teraz niedawno Olka prze prawie 40 min z sobą Kurde fajny jest Dzięki kroplówce i tym lampom zaczyna się robić fajny. Więcej otwiera oczy i zaczyna w końcu coś jeść. Dzisiaj gdyby nie to że nie jadł to pewnie moglibyśmy wyjść,ale może jutro. NIe chcę naciskać lek bym zaraz nie musiała wracać.
Karmię go swoim mlekiem, na razie z butelki,ale myślę,że jka wrócimy do domu to jakoś damy rade i nauczy się jeść z cyca Już ja o to zadbam

Jeżeli chodzi o poród to nie było o dziwo tak tragicznie. Na bllok porodowy poszłam o 14 ze skurczami(jak zwykle bezbolesnymi).Dostałam kroplówkę i chodziłam jajk szalona, bo zwiększyć skurcze i rozwarcie Dziwili mi się,że tak kursuję i niby jestem w 9 miesiącu.Dość szybko chodziłam Już takie lekko bolesne skurcze dostałąm o 18. O 20,30 przebili mi pęcherz płodowy(okazało się,że było bardzo mało wód).Bolesne skurcze dostałam o 21,20 i wtedy udałam sie pod prysznic na piłkę na około pół godz REWELACJA. Dostałam tez wtedy nospę i coś jeszcze w tyłek. Nie wiem czy zadziiałało,ale przynajmniej zadziałało na psychikę Bolało,ale nie było tak tragicznie.Tz był cały czas ze mną tak od godz.21. Wtedy tak skończył pracę Poskakałam sbie pod ty prysznicem przez pół godz i musiałam iść na salę Tam już nie było aż tak wesoło. SKURCZE BYŁY BOLESNE,ALE DO WYTRZYMANIA!!! Dało się trochę wypocząć między skurczami.Zespół miałam super. Był mój lekarz i rewelacyjna położna, która próbowała ze mną wszystkich pozycji żeby szykja się rozwarła,a później główka weszła w kanał Czyli dalej skakałam na piłce, parłam tez na piłce, na klęczka, leżąc na boku oraz na plecach. Kręciłam się jak świnka na ruszcie Nie ukrywam,że pod koniec juz byłam troche wymęczona, bo drugi etap porodu (który może trwać do 2 godz) trwał u mnie 1,40 Wymęczyłam się,ale było warto. Trochę się zawiodłam na sobie, bo jak mi mówili,że mam przeć jak na kupę to jakoś powietrze nie szło tam tylko w brzuch. Lekarz naciskał mi na brzuch i walczyłam z nim i nie mogliśmy urodzić.Ale wszystko jest ok.
Jak już główka wyszła to pyta lek czy chcę jej dotknąć. Ja stwierdziłam,że NIE i kończmy ten poród.Zespół miał lekki ubaw
Jak już Olek wyszedł to wytarli go szybko na łóżku i położyli na serwecie na mojej klatce. Tak go przytuliłam,że od razu mi powiedzieli,żebym mu dała trochę powietrza,żeby mógł oddychać
A i jak już wyszedł Olek to mu wybaczyłam i powiedziałam,że już się na niego nie gniewam Zespól nie do końca wiedział o co chodzi ale znów się śmiali.
teraz mam lekki uraz jak ktoś mi mówi,żeby zrobić kupę Nie wiem czemu
Szycie krocza nie bolało, nacięcie jego też. Już byłam trochę wymeczona,więc poprosiłam o nacięcie To już musiał być akt desperacji Samego nacięcia nie czułam,ale za to słyszałam <Musiały być dość tępe nożyczki Odgłos okrutny Ale nie bolało. Po porodzie jak mnie przywieźli do sali to wstałam z łóżka po 3 godz i poszłam się umyć i skorzystać z toalety.Bardzo szybko doszłam do siebie. Teraz lekko odczuwam krocze,ale nie boli.
Myslałam,że poród będzie znacznie gorszy i gorzej to zniosę. Zwłaszcza,że nie jestem wytrzymała na ból.
TAKZE DZIEWCZYNKI NIE STRESUJCIE SIĘ PORODEM, NIE SŁUCHAJCIE INNYCH Ja tak zrobiłam i chyba wyszłam na tymcałkiem nieźle.
A i cały czas sobie powtarzałam jka się pojawiał kolejny ból,że ten ból to nic,bedzie gorzej I może dzięki temu jakoś to wytrzymałam.

Gratuluję kolejnym rozpakowanym, bo przez ten okres na pewno kilka już się rozpakowało

Miłego wieczoru

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Wrzucam zdjęcie mojego Olka Nie mam na razie jak więc jest takie

OLEK

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Uciekam na razie zobaczyć jak sprawuje sie mój men na wczasach od lampami
Miłego wieczory

[_As_]

Lisek, dzięki za optymistyczny opis, daje siłę Pozdrowienia dla Olka od brzuchowego Alka

Chyba położymy się spać, dobranoc wszystkim

[zenia2211]

Agatkia przeciez to nie chodzi o to kto ma racje ale szczerze mowiac teraz juz zglupialam...to czemu lekarz do mnie powiedzial w srode (bo akurat w srode bylam u gina i koniec bylo 34 tyg.) "no dzisiaj koniec 34 tyg. zaczynamy 35 wiec juz powazna sprawa" i sie smial czy juz wszystko gotowe itd.Przeciez nasi lekarze chyba wiedza jka sie to liczy...
Lisek a w ktorym tyg ty urodzilas??Sliczny chlopczyk...taki chyba pucus...nie?

[Artystka23]

Napisane przez kularek

ja mam dokładnie takie samo wrażenie -jakby to miało się nigdy nie skończyć :/. Dziś też sprzątam wytarłam już kurze i umyłam okna jeszcze cały jeden pokój i odkurzanie, muszę jeszcze tż zmolestować (ale to chyba dopiero jutro się uda-bo biedny ciągle w pracy) i też chcę, żeby synuś już wychodził

aaa jak mnie tak strasznie w nocy boli to siadam na piłkę taką co to jej też Artystka używała i troszkę to pomaga tylko, że muszę długo na niej siedzieć aż prawie zasypiam

pilka jest bardzo fajna,szkoda ze na razie na swoja jeszcze siadac nie moge

Napisane przez Sysunia_d

Kochane juz jestem po

17.11 o godzinie 8:44 urodziłam córcie Nikole waga 3060 wzrost 51cm zostałam jedna dobe w szpitalu i dopiero wczoraj wieczór wyszłam do domu.Jeśli chcecie do napisze jak to wszystko wyglądało. Tylko musze mała nakarmic.

gratulacje

Napisane przez kamafi

De28 ja tez siedze ostatnio non stop w domu, lekarz kazal mi lezec bo sie szyjka skraca, ale ciezko tak lezec, strasznie duzo siedze przed kompem co zapewne nie jest dobre, i tez pobolewa mnie krocze...

Kularek na poczatku nawet troche mi sie dluzylo, sczczegolnie jak nie bylo widac brzuszka, ale teraz to jest masakra zaraz bedziemy rodzic, nie wspomne juz np o tym ze jestem na zwolnieniu lekarskim pol roku, a wydaje mi sie ze z 3 tyg czasu....

Vikicullen Michalek sliczny , urodzil sie tego samego dnia co ja

Mole spozywcze - tragedia, trzeba wszystko wyrzucic, a i tak jak napisalyscie po paru m-cach znowu skads to sie bierze

Zalaczam moje "artystyczne dziela" (ciezko to tak nazwac bo to dlubanina krzyzyka za krzyzykiem mulina) to co robi Artystka i _As_ to wyzsza szkola jazdy , ale stwierdzilam ze powiesze mojej malej nad lozeczkiem takie obrazki wykonane samodzielnie- oczywiscie jeszcze sa do wyprania i do obramowania, robienie ich umilalo mi czas ciazy

cudne

Napisane przez NUCHISIA

Sysunia d GRATULACJE

Dziewczyny ja już też się czuję jakby moja ciąża trwała w nieskończoność , miałam w nocy już takie fajne bóle krzyża, cieszyłam się,że do rana może się rozkręci,a tu d...a , byłam na ktg, i lekarka mnie zbadała i zafundowała mi masaż szyjki myślałam że będzie bardziej bolało, ale lajtowo dało się wytrzymać, ciekawa jestem tylko czy mnie po tym weźmie
Wiem że któraś z dziewczyn też miała ten masaż, tylko nie pamiętam czy jej to pomogło, nie przypomina się Wam???
I jak do środy nie urodzę to na patalogię kurde!!! Chciałabym tego uniknąć. Powoli mam już wszystkiego dosyć

Ciekawa jestem co u Anecki .

tez mialam masaz szyjki podczas badania ginekologicznego i dopiero pozniej sie skumalam co mi zrobili

Napisane przez Anecka

Cześć. Przejrzalam od 140 strony i nie zauważyłam swoich smsow z wczoraj i dziś wiec pisze co u mnie bo mam na chwile neta. Dziś miałam badanie na czystość wód i wyszło ze ok. Szyjka lekko skrócone i rozwarcie na 1 cm czyli nic zero akcji. Czop mi tylko odchodzi ale bardzo powoli i małymi ilosciami. Nic mnie nie boli. Położne ciagle mnie pytają kiedy zamierzam urodzić heh Doczytalam ze pełnia tu gdzie ja ciekawe w której sali leży bo nie zauważyłam żeby kogoś przyjęli. Pozdrawiam wszystie mamy i gratuluje!!!!!

a ja myslam ze juz dawno po,to za rozwiniecie akcji

Napisane przez kretencja

Wklejam zdjęcie, które sobie zrobiłam przed chwilą w przedpokojowym lustrze
Widać nasz pomarańczowy przedpokój i drzwi do przyszłego tymkowego pokoju - stare - nie wiem, kiedy wymienimy albo odnowimy

super wygladasz rzeczywiscie mlodo

Napisane przez _As_

Kretencja, to ja specjalnie dla Ciebie wklejam swój brzuszek, chociaż strasznie się wstydzę bałaganu za mną Jutro zaczynam 36tc

Myszka, z innego wizażowego forum wiem, że dziewczyny właśnie ten model sobie najbardziej chwaliły. Bo butelka (jaka by nie była) ciasno przylega do ścianek i temperatura się bardzo długo przez to utrymuje.

Anecka, to biegaj po salach i szukaj Pelni

jaki balagan???brzuszek fajny

Napisane przez De28

Moge odskoczyc od tematu ciazy i dzieci? Dawno nie bylo o kotach Ma ktoras zly humor? To moze uda mi sie ktoras rozweselic

Moja Maja po kapieli-mokra i sucha Tragicznie wyglada, wiem

A kolejne zdjecia to ja przed ciaza.No normalnie patrze i nie moge sie nadziwic ze taka chuda bylam

Dzis spojrzalam na kalendarz- dziewczyny z poczatku grudnia- to juz coraz blizej

no slicznie wygladasz,to ja przed ciaza taka zgrabna nie bylam a kotek tez rozkoszny

No ja dzis mialam nalot babki,ale zaczela mi wciaz mowic jak zdarta plyta "no napij sie bawarki,bedziesz miala pokarm"(bleh co za bzdura) albo "skarpetki ubierz bo mleko przeziebisz"(jak skoro w domu mam tropiki?) lub "herbate herbate pij,co bedziesz miala mleko"(ile mozna pic do jasnej chol...),"kawe zbozowa sobie zrob"(mam na nia alergie co jej powtorzylam 7 razy),"zrob sobie bulke z tym,kanapke z owym","owin sobie piersi pielucha bo musisz miec cieplo"i tak caly czas.W koncu para z uszu mi poszla jak po raz dziesiaty powiedziala mi to samo i powiedzialam jej ze jestem dorosla,nie ma do czynienia z malolata i sama podejme decyzje,co zjem ,co wypije,co zrobie,a jezeli bede miala ochote na cos to wstane i pojde sobie do kuchni,nie bede sie nikogo pytac o zdanie.I ma wreszcie przestac zrzedzic,bo jestem niewyspana i nie zamierzam sluchac jej pier..Tlumaczyla sie zee jej tez tak mowili Poszla do kolezanki i juz nie wrocila..i dobrze.

A z pozytywnych rzeczy to moja mama zrobila mi niespodzianke i do mnie wpadla,dala pieniazki na lozeczko i dotrzymala mi towarzystwa..Pozytywne zaskoczenie,bo myslalam ze ma nas gdzies

[Agatkia]

Napisane przez zenia2211

Agatkia przeciez to nie chodzi o to kto ma racje ale szczerze mowiac teraz juz zglupialam...to czemu lekarz do mnie powiedzial w srode (bo akurat w srode bylam u gina i koniec bylo 34 tyg.) "no dzisiaj koniec 34 tyg. zaczynamy 35 wiec juz powazna sprawa" i sie smial czy juz wszystko gotowe itd.Przeciez nasi lekarze chyba wiedza jka sie to liczy...

To moje KTO MA RACJE zabrzmiało idiotycznie , ale wiadomo,z e nie miałam na myśli żadnego sporu ani nic takiego . Chodziło mi oto, w jaki sposób inne dziewczyny liczą po prostu.

Ja myślę o tym w ten sposób (i tak liczyła babka ze szkoły rodzenia): np 1 kwietnia zaszałam w ciążę, więc 7 kwietnia skończyłam 1 tydzień ciąży. 8 kwietnia jestem już w 1 tygodniu i 1 dniu ciąży (czyli 1 tydzień ukończony, a jestem w trakcie drugiego) itd

[Artystka23]

Lisek,ja tez mialam dlugie parcie i mam uraz na punkcie robienia kupyten porod to najdluzsze i najwieksze zaparcie w moim zyciu

[Agatkia]

Napisane przez Artystka23

Lisek,ja tez mialam dlugie parcie i mam uraz na punkcie robienia kupyten porod to najdluzsze i najwieksze zaparcie w moim zyciu

:brzyda l:

[zenia2211]

Wiem,wiem kochana ze nie mialas na mysli sporu No to w takim razie czemu lekarze i suwaczki pokazuja inaczej.Teraz to naprawde mi namieszalyscie...ja bylam pewna ze skonczylam 34 tydz. a wedlug was skonczylam 35 tydz. tak??

[Agatkia]

Ponoć lekarze liczą te skończone tygodnie Nie wiem, jak z suwaczkami, ale mnie kalkulatory w internecie pokazują dobrze...

Np ten
http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...9,4039742.html

[zenia2211]

No dokladnie,lekarze licza te skonczone tygodnie
Faktycznie wedlug daty porodu pokazuje mi 36 tydz....ale jajca

[VictoriaK]

Zenia - ja liczę tak jak Agatkia. Przecież od 1dnia od OM JESTEM "w" 1 tygodniu ciąży i skończę go za 7 dni. Dalej to już tak jak pisałam wcześniej lub Agatkia pisała. W sensie, że już pierwszego dnia jesteśmy W ciąży
Ja tam zaczęłam dziś 37tydzień Ty rodzisz za 33 dni, ja za 28

[zenia2211]

Czyli wychodzi ze 35 tydz mam skonczony...tak??

[niebieskaa]

Napisane przez De28

Ciesze sie, ze cie rozsmieszylo
Dobrze ze chociaz z mama masz dobry kontakt.Ja ze swoja od 10 lat prawie nie mam.Wogole z moja rodzina jest tak, ze kazdy martwi sie o siebie i nikt sie nikim nie przejmuje.Przykre to.Szczegolnie dla kogos ze sklonnosciami do tej choroby.

w sumie kiedyś nie miałam z nia dobrego kontaktu, teraz zdecydowanie sie poprawiło. szczegolnie jak nie mieszkamy razem i nie mamy powodów do spięć
za to moja siostra nie wiedziala sie ze mną odkad jestem w ciązy a mieszka pare ulic dalej wiec jak widzisz nie jestes jedyna, a poszło o rodzinne sprawy a w zasadzie o kase, teraz wstyd jej sie do mnie odezwać, ale mam nadzieje, ze to naprawimy, nie lubie zywic urazy szczególnie do najbliższych.. a siostra sporo starsza ode mnie i darowałaby sobie tego typu fochy no ale co zrobić...
w zasadzie obcy ludzie sie mna bardziej interesuja, kolezanka czasem napisze spyta jak sie czuje jak sobie radze a siostra nic a nic tylko mamy sie pyta co u mnie a po moim slubie trąbiła jak to bedzie super jak ja bede w ciazy i jak ona mi bedzie pomagac moze sie zreflektuje jeszcze

Napisane przez zenia2211

Dziewczyny jeszcze troche i bedzie nastepna czesc watku

ano rzeczywiscie, obym w nastepnym watku urodziła, bo w tym to juz raczej nie zdąze mimo ze pełnia zaraz ma byc

Napisane przez Agatkia

Ja to liczę inaczej. 35t2d oznacza, że jestem w trakcie 36 tygodnia, a SKOŃCZYŁAM 35 (skończyłam go w 34t7d).
Może dziewczyny powiedzą, kto ma rację? jak powinno się liczyć?

nie wiem o co sie "spieracie" bo nie doczytałam dokładnie, ale np ja dziś mam 37tc7d czyli skonczony 38tc i tak tez mam w suwaczku. Ale termin porodu przypada na ostatni dzień 40tc czyli 39tc7d lub 40tc0d jejku nie wiem czy coś pomogłam heheheh
w kazdym razie lekarze licza tak jak to napisałaś Agatkia skonczonymi tygodniami.

Lisek dzieki za tak optymistyczny opis porodu! Dodałaś mi otuchy.
I jeszcze raz GRATULACJE z powodu Olka

[Agatkia]

Napisane przez zenia2211

Czyli wychodzi ze 35 tydz mam skonczony...tak??

Dokładnie.
Niebieska, jeśli dziś masz 37t7d to masz skończony 37 .Jutro będziesz miała skończony 38 tydzień (38t1d) a rozpoczniesz 39.
Oł maj gosz, pogubić się w tym liczeniu można!

[zenia2211]

Napisane przez Agatkia

Dokładnie.
Niebieska, jeśli dziś masz 37t7d to masz skończony 37 .Jutro będziesz miała skończony 38 tydzień (38t1d) a rozpoczniesz 39.
Oł maj gosz, pogubić się w tym liczeniu można!

Heheheheheheheheh fakt...normalnie maskara jakas...i wychodzi na to ze ja sie pogubilam i to totalnie
W ogole to mam faktycznie jakies skurcze...takie bole podbrzusza...to chyba to,nie?

[Agatkia]

Napisane przez zenia2211

Heheheheheheheheh fakt...normalnie maskara jakas...i wychodzi na to ze ja sie pogubilam i to totalnie
W ogole to mam faktycznie jakies skurcze...takie bole podbrzusza...to chyba to,nie?

Ja mam czasami twardnienie (aczkolwiek od kilku dni nie miałam), a czasami ćmi mnie jak na okres.
Ale to chyba normalne na tym etapie Szczerze pisząc cieszę się z każdego takiego dyskomfortu , bo sobie tłumacze, że coraz bliżej i wszystko się szykuje do porodu. Mnie zdecydowanie boli brzuch po spacerze czy po zakupach, ale to chyba promieniuje od kości łonowej, która jest w tym trzecim trymestrze moim utrapieniem.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez niebieskaa

w sumie kiedyś nie miałam z nia dobrego kontaktu, teraz zdecydowanie sie poprawiło. szczegolnie jak nie mieszkamy razem i nie mamy powodów do spięć
za to moja siostra nie wiedziala sie ze mną odkad jestem w ciązy a mieszka pare ulic dalej wiec jak widzisz nie jestes jedyna, a poszło o rodzinne sprawy a w zasadzie o kase, teraz wstyd jej sie do mnie odezwać, ale mam nadzieje, ze to naprawimy, nie lubie zywic urazy szczególnie do najbliższych.. a siostra sporo starsza ode mnie i darowałaby sobie tego typu fochy no ale co zrobić...
w zasadzie obcy ludzie sie mna bardziej interesuja, kolezanka czasem napisze spyta jak sie czuje jak sobie radze a siostra nic a nic tylko mamy sie pyta co u mnie a po moim slubie trąbiła jak to bedzie super jak ja bede w ciazy i jak ona mi bedzie pomagac moze sie zreflektuje jeszcze



ano rzeczywiscie, obym w nastepnym watku urodziła, bo w tym to juz raczej nie zdąze mimo ze pełnia zaraz ma byc



nie wiem o co sie "spieracie" bo nie doczytałam dokładnie, ale np ja dziś mam 37tc7d czyli skonczony 38tc i tak tez mam w suwaczku. Ale termin porodu przypada na ostatni dzień 40tc czyli 39tc7d lub 40tc0d jejku nie wiem czy coś pomogłam heheheh
w kazdym razie lekarze licza tak jak to napisałaś Agatkia skonczonymi tygodniami.

Lisek dzieki za tak optymistyczny opis porodu! Dodałaś mi otuchy.
I jeszcze raz GRATULACJE z powodu Olka

AAA, rzeczywiście, bo czasami liczą, ze tydzień to np. 36t1d (...) 36t6d, 36t0d

albo

36t1d (...), 36t6d, 36t7d.

O fak, ja już nie mam głowy do tego. Uciekam spać na dzisiaj.

Lisek, super oppis porodu!!!!! Pozazdrościć!!!

[zenia2211]

Na spacer to ja juz sie kompletnie nie nadaje...po 15 min boli mnie lekko podbrzusze i czuje sie jakbym lazila z 3 godz.
No to zesmy sie naliczyly.Tez ide sie umyc i do lozeczka
Dobranoc

[lisek15]

Napisane przez _As_

Lisek, dzięki za optymistyczny opis, daje siłę Pozdrowienia dla Olka od brzuchowego Alka

Chyba położymy się spać, dobranoc wszystkim

Nie ma za co

Napisane przez zenia2211

Lisek a w ktorym tyg ty urodzilas??Sliczny chlopczyk...taki chyba pucus...nie?

Ja miałam dokładnie 37 + 4. Także trochę wcześniej. Mały zachowuje sie trochę "wcześniaczo". Tak powiedziały pielęgniarki. Tzn nie chciał ssać, teraz idzie mu trochę lepiej. Jeżeli chodzi o butelkę, bo cyca jeszcze nie daję, bo zbyt duży wysiłek dla niego. Dostawiam go ale ciumnie z 3 razy i koniec. Ale jeszcze ma czas.
A pyzy zaczyna mieć

Napisane przez Artystka23

Lisek,ja tez mialam dlugie parcie i mam uraz na punkcie robienia kupyten porod to najdluzsze i najwieksze zaparcie w moim zyciu

Kurde nawet mi nie mów Do tej pory mam uraz Same położne mówiły mojej koleżance,że cięzki miałam ten drugi etap Ale do wytrzymania

Napisane przez niebieskaa

Lisek dzieki za tak optymistyczny opis porodu! Dodałaś mi otuchy.
I jeszcze raz GRATULACJE z powodu Olka

Głowa do góry poród SN nie jest taki tragiczny

Napisane przez Agatkia

Lisek, super oppis porodu!!!!! Pozazdrościć!!!

Takiego też wszystkim zyczę

Uciekam do spania, bo wyłudziłam własne dziecko na godzinę 5,żeby mi oddali. Ma mieć badania i dadzą mi go na chwilkę A w nocy chce jeszcze odciągnąć pokarm i przyszykować dla Olka Niech chłopina je

Dobranoc

[niebieskaa]

Napisane przez Agatkia

Dokładnie.
Niebieska, jeśli dziś masz 37t7d to masz skończony 37 .Jutro będziesz miała skończony 38 tydzień (38t1d) a rozpoczniesz 39.
Oł maj gosz, pogubić się w tym liczeniu można!

Agatkia 37tc7d to to samo co 38tc0d wiec wiadomo ze skonczony 38 no i od jutra zaczyna się 39tc czyli 38tc skonczony plus 1dzien czyli jeszcze 2 tyg do terminu wole operować skonczonymi tyg tak jest łatwiej bo sie zakrecic mozna szczegolnie o tej porze

[dzasta110]

fakt, jeszcze ponad 300 postów i następna część

Agatkia - mi lekarz liczy tak normalnie, jak jestem np w 37 tygodniu i 3 dniu to w karcie mam napisane 37 tydzień i ja też tak sobie liczę

lisek15 - ale walnęłaś posta na zielono i jaki optymizm z niego bije super, że tak Ci się wszystko potoczyło

Artystka - widzę, że babka wraca już do swoich nawyków i masz dość

Pelnia i Anecka - znalazłyście się??

z mamą zrobiłyśmy dzisiaj farsz do pierogów, a jutro będziemy popołudniu je lepić oczywiście chodzi o te wigilijne, czyli z kapustą i z grzybami, bo muszę przecież się najeść póki mi można bo na wigilii to będę mogła sobie chyba tylko powąchać

[De28]

Napisane przez niebieskaa

w sumie kiedyś nie miałam z nia dobrego kontaktu, teraz zdecydowanie sie poprawiło. szczegolnie jak nie mieszkamy razem i nie mamy powodów do spięć
za to moja siostra nie wiedziala sie ze mną odkad jestem w ciązy a mieszka pare ulic dalej wiec jak widzisz nie jestes jedyna, a poszło o rodzinne sprawy a w zasadzie o kase, teraz wstyd jej sie do mnie odezwać, ale mam nadzieje, ze to naprawimy, nie lubie zywic urazy szczególnie do najbliższych.. a siostra sporo starsza ode mnie i darowałaby sobie tego typu fochy no ale co zrobić...
w zasadzie obcy ludzie sie mna bardziej interesuja, kolezanka czasem napisze spyta jak sie czuje jak sobie radze a siostra nic a nic tylko mamy sie pyta co u mnie a po moim slubie trąbiła jak to bedzie super jak ja bede w ciazy i jak ona mi bedzie pomagac moze sie zreflektuje jeszcze

Ja mam siostre w wieku 18 lat.Chcialam by tu mnie odwiedzila a ta mi odpowiedziala, ze nie bo ona bez kolezanek nie moze zyc..No coz kolezanki wazniejsze Jeden z braci tylko raz zapytal jak tam ciaza i od trzech miesiecy tez cisza. Nauczylam sie liczyc tylko na siebie.

Napisane przez Sophie84

Ja też jeżdżę..tzn. aktualnie to niestety tylko w marzeniach to już 8 miesiąc bez siodła...ech...całe szczęście że mój koń ma w miarę dobrą opiekę...jeszcze pewnie przynajmniej miesiąc zanim będę mogła pojeździć...ciekawe jak to będzie jak wsiądę pierwszy raz po taaaakim długim czasie

Jak to co?? Bedziesz miala wielkie zakwasy!:brzydal :

Lisek, dzieki za optymistyczny opis porodu!! Podnosi na duchu. Troche mnie zaskoczylo, ze twoj synek zachowuje sie troche wczesniaczo.Mamy ten sam termin i moj gin chce zebym w sumie rodzila.Myslalam, ze o tym czasie maluchy sa juz ''dokonczone'' Ze mozna spokojnie rodzic. Dzielna z ciebie dziewczyna i chyba jednak odporna na bol

[Aliszcze]

Napisane przez dzasta110

Agatkia - mi lekarz liczy tak normalnie, jak jestem np w 37 tygodniu i 3 dniu to w karcie mam napisane 37 tydzień i ja też tak sobie liczę

a mi lekarz w karcie pisze np 37 tydzień + 3 dni, tzn, że jestem w 38 tc. To tak jak z urodzinami, liczymy skończone lata ale możemy dodać miesiące, dziecko ma roczek jak minie 12 miesięcy od jego urodzenia, a potem można mówić ponad rok albo np rok i 3 miesiące. No ale w sumie to wszystko detale

[Donuś]

Napisane przez kliwia

apolonia u mnie grzejnikowy nawilzacz sie nie sprawdzi bo ja np w sypialni nie odpalam kaloryfera Ale sucho mamy bo mam sucho w nosie i gardle rano.
O gole juz polowa listopada a ja jeszcze grzejnikow nie wlaczalam

To tak jak ja TZ chodzi i rozkreca kaloryfery a ja za nim skrecam...
Mam w sypialni grzejnikowy nawilzacz i wogole sie nie sprawdza bo grzejnik za zimny..
A dla dziecia kupiłam nawilzacz - swinke co kootekk polecała i rzeczywiscie jest super...

Napisane przez zenia2211

Dziewczyny jeszcze troche i bedzie nastepna czesc watku

Tak ciekawe w ktorej czesci urodze ... Wolalabym w tej.....


Lisek - dziekuje za super opis... Takie historie sprawiaja ze człowiek jakos tak optymistyczniej nastawia sie do tego co go czeka

Uciekam spac.... Dobranoc ...

[Eliza86]

Wszystko zamkniete jak nie urodze do 10.12 to mam przyjsc po skierowanie....

Ja mam skonczony 37? chyba nie wiem 37 skonczony czy zaczety jakos mi sie nie spieszy bo mam stresa jak o tym mysle

Pochwale sie moim lozeczkiem i woziem

[_paulinka2]

nie mogę spać w ogóle od 3 w nocy znowu mi coś pociekło, i normalnie całe majty mokre, ale jeśli mówią że to śluz, to to śluz, mi to wygląda jak woda.

Ja też jestem zawiedziona moje kochane, że muszę jeszcze czekać, najgorsze co może być

---------- Dopisano o 05:13 ---------- Poprzedni post napisano o 05:11 ----------

pewnie urodzę dopiero w następnej części

---------- Dopisano o 05:18 ---------- Poprzedni post napisano o 05:13 ----------

Eliza bardzo ładne i łożeczko i wózeczek

sophie a jak tam u Ciebie ? aa nie wiem czy pisałam, ale widzisz ta pani doktor, która mnie przyjmowała też kazała mi przychodzić na ktg tylko że narazie co 2-3 dni

niebieska nic straconego urodzisz po prostu tydzień po mnie, bo moja mała w brzuchu harcuję, ale na świat jej się nie spieszy

[Sophie84]

Napisane przez _paulinka2

nie mogę spać w ogóle od 3 w nocy znowu mi coś pociekło, i normalnie całe majty mokre, ale jeśli mówią że to śluz, to to śluz, mi to wygląda jak woda.

Ja też jestem zawiedziona moje kochane, że muszę jeszcze czekać, najgorsze co może być

---------- Dopisano o 05:13 ---------- Poprzedni post napisano o 05:11 ----------

pewnie urodzę dopiero w następnej części

---------- Dopisano o 05:18 ---------- Poprzedni post napisano o 05:13 ----------

Eliza bardzo ładne i łożeczko i wózeczek

sophie a jak tam u Ciebie ? aa nie wiem czy pisałam, ale widzisz ta pani doktor, która mnie przyjmowała też kazała mi przychodzić na ktg tylko że narazie co 2-3 dni

niebieska nic straconego urodzisz po prostu tydzień po mnie, bo moja mała w brzuchu harcuję, ale na świat jej się nie spieszy

A nie pisałaś mi gin kazał co dwa dni na ktg, a położna codziennie, ale posłucham lekarza hehe dziś w nocy miałam bóle, takie jak podczas okresu, 2 czy 3 razy po kilka minut, potem przeszło...może coś się zaczyna dziać dziś idę na dłuuugi spacer, to może małą trochę wytrzęsie...ogólnie od wczoraj mam wrażenie jakby mi się ruszała gdzieś niżej niż zwykle...w dole brzucha, bliżej wyjścia hehe no i kłuje mnie w kroczu czasami, mama z TŻ-em śmiali się że pewnie mała wyciągnęła wiertarkę udarową i próbuje się przebić

[melabn]

Napisane przez Agatkia

Ja to liczę inaczej. 35t2d oznacza, że jestem w trakcie 36 tygodnia, a SKOŃCZYŁAM 35 (skończyłam go w 34t7d).
Może dziewczyny powiedzą, kto ma rację? jak powinno się liczyć?

liczy sie skonczone ,czyli jak jest sie w 37+3 dni to jest sie w 37 tyg i tak licza lekarze

[kretencja]

Witojta, witojta, jak mawia jeden z naszych dobrych znajomych

Eliza, śliczny wózek

Agatkia, Zenia, oficjalnie liczy się skończone tygodnie (tzn. lekarze tak liczą). Ja do mojego chodzę prawie zawsze we wtorek, a że ostatnią @ miałam w poniedziałek, to zawsze jest to kolejny tydzień + drugi dzień. I on mi wpisuje w karcie tygodnie skończone. Ostatnio jak byłam we wtorek po skończeniu 36tc, czyli w drugim dniu 37, to on mi wpisał w karcie 36 Ale sama dla siebie liczę rozpoczęte Tzn. jak byłam w 36+2d, to mówiłam że jestem w 37

Lisek, dzięki za opis. Całkiem spoko poród miałaś chyba, a Olek śliczny

Dzięki, dziewczyny, za dalsze komplementy

Ja po śniadaniu i nie bardzo wiem, co ze sobą zrobić, bo mi się kompletnie NIC nie chce