Powiększanie piersi cz.7

[Mirabellla]

Napisane przez magdalena_81

nawet nie wiedziałam czemu tak u mnie się wydarzyło że znikają - u mnie w rodzinie kobiety raczej mają normalne biusty tylko ja taki dziwoląg

Apropos słodkich kłamstewek facetów by uszczęśliwić kogoś...

co kierowało mojego męża skoro nie było nic- kiedy mówiłam o implantach - mówił "ale mi się podobają Twoje cycuszki takie jakie są" tylko że tam było całkiem pusto a już zwłaszcza jak leżałam myślał że w to uwierzę heh

bałam się bo mówił, że implanty to dla niego są sztuczne a nie moje własne bla bla bla - ale po dłuuugim maglowaniu - przekonałam go - teraz widzę te ukradkowe spojrzenia pewnie czuje to co ja

hmm ui mnie w rodzinie ja jedyna karmiłam tak długo i bez żadnych przeciwnosci, braku pokarmu czy kolek..to wszystko omineło mnie szerokim łukiem..i wiesz boje sie że kiedys zapragne 3 brzdąca..i jak ja to przezyje aby nie karmić....psychika by mi siadła chyba ..na dzien dzisiejszy pozostaje przy 2 ale wiecie jak to jest

eh kłamstewka, z jednej strony idzie to zrozumiec bo gdyby Mój czuł sie źle we własnym ciele to tez starałabym sie go uszczęśliwic wspierając i tak też miałam jęsli chodzi o mnie..z jednej strony byłam zła i mówiłam ..mówisz tak bo mnie kochasz (bo przeciez zmieniłam sie w deskę eh) ale w tym samym momencie myślałam..przecież Tego Chcę by mnie pocieszał i kochał ehh zagmatwane to he

mój nie miał wogóle obiekcji co do silikonu, zgodził sie by mnie uszczęśliwic, bardziej sie bał o moje zdrowie

foczka jak starej babci z czasem beda bardziej miekszejsze napewno i sie zakocha, pewnie chodzi o to że miałas wczesniej sówj biust hmm

mój tż od samego poczatku macał ile mógł, nie razi go to wogole, za to ze są..go bardziej podnieca

Napisane przez MyaDiva

A tak na marginesie - ciekawa jestem jakby to było gdyby Wasi faceci powiedzieli Wam przed operacją że macie sfatygowane piersi Czy uszli by z życiem Oni wiedzą co mówić by żyć spokojnie. A co ciekawe to same kobiety ich tego uczą Co nie znaczy, że kłamią mówiąc że kochają nesze maluszki- kochają nas a więc i nasze stopy, usta czy piersi .

ja mykam dobrej nocki

i tu pies pogrzebany...i nie tylko by życ spokojnie ale najprosciej na świecie z miłości do drugiej osoby

Ise implant zwykle dobiera lekarz ale warto też poczytac co May diva pisze bo ma duża wiedźę na ten temat..bedzie dobrze

[Ise]

Napisane przez Foczka 81

Witaj ISE
Chętnie odpowiemy ci na każde pytanie.

Generalnie implant dobiera doktor, nie proponował ci nic na pierwszej wizycie?
Według twojej budowy ciała, rozstawu brodawek, czy już karmiłaś dzieci, ile masz własnej tkanki, czy piersi nie rozchodzą się na boki itp, oraz także według twoich oczekiwań (czy chcesz średnie czy duże, czy więcej odstające do przodu).
Za dużo tych zmiennych żebyśmy sobie same dobierały wkładkę możemy potem ewentualnie nalegać na drobną zmianę (np.trochę większe)
Dobrze sobie na wizytę wydrukować zdjęcia piersi które ci się podobają i je pokazać.

Oznaczenia to:
-333cpg to model implantu anatomicznego,
-ml albo cc to pojemność
-profil to na ile piersi odstają do przodu od klatki piersiowej (tłumaczyłam parę stron wcześniej to zobacz)

Co do guzka to nie mogę ci nic powiedzieć bo się nie znam

HEJ
Dzięki za szybką odpowiedź
Na razie jeszcze lekarz mi nic nie polecał , bo powiedział że po wycięciu guzka mam się zgłosić, więc nie mogę się doczekać wizyty i odpowiedniego "dobrania piersi". Czytałam gdzieś na forum ale już nie pamiętam,
Czy robią się jakieś hmm rozstępy na skórze jak się ew. za duży implant wszczepi? czy to bez różnicy? czy ktoś może miał robiony implant przed planowaną ciążą i jest już po urodzeniu dziecka i powiększenie piersi miało jakiś wpływ na np. karmienie? albo czy pierś potem się bardzo zmieniła? Chcę mieć w przeciagu3-4 lat dziecko i mam nadzieje że potem się jakoś szczególnie nie zmieni ta pierś?
pozdrawiam i dzięki! )))))))))))))))

[Olivkaa200]

kamiluwa 16.01 - 5
Klaudeczka2010 20.02 - 46
mune 05.03 - 54
sherry.b 26.04 - 104
kicia_nh 11.07 - 180
Olivkaa200 12.07 - 181


Witam wszystkich
Kiciu juz dodałam Cie Witaj w gronie lipcowych

Nie wiem dlaczego nie moge dodawac kometarzy w albumachWiec napisze tu Violinko, Malinko, Kajuja piekne te wasze piersi

[Emma_25]

Tak czytam wasze watpliwosci co do rozmiaru wkladek i sama juz nie wiem czy noszac 350 ml nie wziac tych 440 zamiast 495 zeby nie rozciagac skory za bardzo
tez mam watpliwosci co do "zlotego srodka" nie chce za malych ale i nie chce zbyt duzych
zauwazam ze wkrada sie we mnie takie ziarno niepewnosci

Ise ja mialam wkladki na kilka lat przed karmieniem tu masz fotki jak obwisly po i sa do poprawki obok efekt jakiego oczekuje i wkladka jaka mi lekarz proponuje https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=563707&page=4 (str obecnie 4) rozstepy mi sie nie zrobily ale kilka dni po operacji skora sie naciagnela tak, ze zniknal przedzialek miedzy biustem troche stracha mialam ale w miare uplywu czasu piersi sie rozciagnely i jakies 2 lata moglam sie nacieszyc latem w topach bez biustonosza :P

czym dłuzej mysle rowazam tym bardziej sie boje, ze rezultat operacji mnie nie zadowoli
mam podobnie z facetem jak i wy, ze mnie odwodzi na wszelkie sposoby od poprawki, zagrazając ze dzieci osierocę - to ma byc dla mnie terapia szokowa chyba!

w dodatku mam do poprawki skore na brzuchu bo jest rozciagnieta i brzuch otłuszczony, to jakby nie miejsce na rozmowy o poprawkach pociazowych brzucha ale co sadzicie o liposukcji laserowej przy jednoczenym liftingu cieplem, ze niby skora sie ładnie obkurcza.Koszt to 5 tys.

Jeszcze to i tamto a potem jeszcze cos i efekt bedzie jak z programu "łabedziem byc" hahahahaha

[Ise]

wlasnie,
jak jest z tą skórą? ona się bardzo widocznie rozciąga czy się smaruje po operacji jakimiś oliwkami zeby nei było rozstępów? bo ja bazę wyjściową mam nijaką...

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Napisane przez Emma_25

Ise ja mialam wkladki na kilka lat przed karmieniem tu masz fotki jak obwisly po i sa do poprawki obok efekt jakiego oczekuje i wkladka jaka mi lekarz proponuje https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=563707&page=4 (str obecnie 4) rozstepy mi sie nie zrobily ale kilka dni po operacji skora sie naciagnela tak, ze zniknal przedzialek miedzy biustem troche stracha mialam ale w miare uplywu czasu piersi sie rozciagnely i jakies 2 lata moglam sie nacieszyc latem w topach bez biustonosza :P

Dzięki za odpowiedź! Kurcze nie mogę znaleźć tych zdjęć :/
a jeśli chodzi o wagę to wahania 5-10 kg zrobi wielką różnice po operacji? dodam że nigdy mi kg nie poszły w biust zawsze w dolne partie ciała. przeczytałam gdzies że do operacji trzeba sie odchudzić i wygladać perfect żeby potem nie było jakiś wahań ehhh
a takie odległe terminy operacji macie z własnego wyboru czy tyle się własnie czeka??

[Olivkaa200]

Ise witaj Myśle ze te dalsze terminy to dziewczyny same takie wybrały, zazwyczaj az tyle sie nie czeka Ja ja widzisz jestem ostatnia na liscie czekam juz 6 miesiecy i drugie tyle musze czekac. Ale chcialam wszysko pozalatwiac schudnac jak juz o tym wspomnialas i dopiero brac sie za piersi

[Ise]

Napisane przez Olivkaa200

Ise witaj Myśle ze te dalsze terminy to dziewczyny same takie wybrały, zazwyczaj az tyle sie nie czeka Ja ja widzisz jestem ostatnia na liscie czekam juz 6 miesiecy i drugie tyle musze czekac. Ale chcialam wszysko pozalatwiac schudnac jak juz o tym wspomnialas i dopiero brac sie za piersi

Aaaa no właśnie bo ja cały okres studiów odkładałam grosik do grosika teraz zakończyłam edukację ale się zorientowałam że nie jestem odchudzona chyba odpowiednio... eh ale uznałam że jak nie teraz to już nie wiem kiedy, więc mam nadzieję że na wakacje będę mogła wyjechać z nowym biustem )))) (wszystkiego dowiem się 31 stycznia)

[Olivkaa200]

Napisane przez Ise

Aaaa no właśnie bo ja cały okres studiów odkładałam grosik do grosika teraz zakończyłam edukację ale się zorientowałam że nie jestem odchudzona chyba odpowiednio... eh ale uznałam że jak nie teraz to już nie wiem kiedy, więc mam nadzieję że na wakacje będę mogła wyjechać z nowym biustem )))) (wszystkiego dowiem się 31 stycznia)

To operacje planujesz na lato? Jezeli tak to nic straconego pare kg mozna sie pozbyc A jakie piersi planujesz okragle czy anatomiczne? Czy czekasz na decyzje lekarza?

[magdalena_81]

Dziewczyny powiedzcie mi czy biustonosz sportowy może być założony po tygodniu od zabiegu w połączeniu z pasem? Chcę mojego "pancernika" wyprać a lekarz mi powiedział że godzinke mam poleżeć bez- a mąż ma wyprać i wysuszyć ten co mi dał - ale myślę że to bez sensu - źle się czuję jeszcze bez stanika łazić godzinę czy nawet pół. Kupiłam sobie 2 sportowe bezfiszbinowe -całe z materiału w zasadzie nie różnią się prawie od tego triumpha od doktorka - mogę pod pas podmienić? Czy jestem skazana na pancernika doktorkowego przez cały okres rekonwalescecji??

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez Mirabellla

hmm ui mnie w rodzinie ja jedyna karmiłam tak długo i bez żadnych przeciwnosci, braku pokarmu czy kolek..to wszystko omineło mnie szerokim łukiem..i wiesz boje sie że kiedys zapragne 3 brzdąca..i jak ja to przezyje aby nie karmić....psychika by mi siadła chyba ..na dzien dzisiejszy pozostaje przy 2 ale wiecie jak to jest

I mnie kolki ominęły - więc coś za coś chyba Mirabelllo
Ja to mam nadzieję że mnie na 3 nie najdzie chęć - jeśli najdzie to dziewczynkę wezmę do adopcji - tak teraz myślę. A z drugiej strony - ciekawe czy przy ciąży zmieniłoby mnie się w biuście - nie wsadziłam sobie dużych więć może by się zachowało... chyba że znowu by zniknęły

[Ise]

Napisane przez Olivkaa200

To operacje planujesz na lato? Jezeli tak to nic straconego pare kg mozna sie pozbyc A jakie piersi planujesz okragle czy anatomiczne? Czy czekasz na decyzje lekarza?

Ja mam wizytę 31 stycznia i się zgodze na każdy pierwszy wolny termin )
a co do kształtu piersi to nie wiem właśnie, boję się że okragłe będa zbyt sztuczne bo mam klatkę i jak chucherko , za to tutaj piszą na forum niektóre z was że przy anatomicznych to nei jest pierś pełna u góry. więc cały czas rozmyślam ...

[korinka]

witaj Ise! witamy serdecznie na forum mam nadzieję, że będzie dla Ciebie pomocne

magdalena - no chyba to nie jest reguła że może Ci się biust zmienić w ciąży ja też się zastanawiam jak to będzie, bo ciąża to jeszcze mi temat nieznany mam nadzieję, że mi nie zniknie......

[kissy1234]

Ise super, że do nas dołączyłaś na forum. No to teraz czekamy na wrażenia po wizycie. Jeszcze jakieś 2 tygodnie .

[magdalena_81]

Napisane przez korinka

witaj Ise! witamy serdecznie na forum mam nadzieję, że będzie dla Ciebie pomocne

magdalena - no chyba to nie jest reguła że może Ci się biust zmienić w ciąży ja też się zastanawiam jak to będzie, bo ciąża to jeszcze mi temat nieznany mam nadzieję, że mi nie zniknie......

Czy reguła to nie wiem - nie jestem specem ale u mnie przechodził bardzo duże przeobrażenia tak przed ciążą miałam zwykłe A - w pierwszej ciąży i zaraz po miałam małe C, po ciąży zostało małe B - w drugiej ciąży B, a po niej małe - gdzie tam małe - zerowe A - to chyba minusAA - widać w wyjściówce
Zastanawiałam się tylko gdyby "zdarzyła" mi się trzecia ciąża - to jak zareagowałby mój jakże dziwny organizm - hmm

[Mirabellla]

Napisane przez magdalena_81

Dziewczyny powiedzcie mi czy biustonosz sportowy może być założony po tygodniu od zabiegu w połączeniu z pasem? Chcę mojego "pancernika" wyprać a lekarz mi powiedział że godzinke mam poleżeć bez- a mąż ma wyprać i wysuszyć ten co mi dał - ale myślę że to bez sensu - źle się czuję jeszcze bez stanika łazić godzinę czy nawet pół. Kupiłam sobie 2 sportowe bezfiszbinowe -całe z materiału w zasadzie nie różnią się prawie od tego triumpha od doktorka - mogę pod pas podmienić? Czy jestem skazana na pancernika doktorkowego przez cały okres rekonwalescecji??

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

I mnie kolki ominęły - więc coś za coś chyba Mirabelllo
Ja to mam nadzieję że mnie na 3 nie najdzie chęć - jeśli najdzie to dziewczynkę wezmę do adopcji - tak teraz myślę. A z drugiej strony - ciekawe czy przy ciąży zmieniłoby mnie się w biuście - nie wsadziłam sobie dużych więć może by się zachowało... chyba że znowu by zniknęły

na godzinke to możesz załozyc ten co kupiłaś by tamten wyprać
samego zajscia w ciąże i zmian to sie nie martwie, pewnie cos piersi urosna ale bardziej tym czy karmić czy nie bo już widze jakby sie moja skóra rozciagneła i co pozostało by PO:brzy dal:
szukałam swoich fotek udokumentowanych miesiac, 2 po operacji i wyjsciowki i znalesc nie moge, zabije sie zarazzz...nie wiedzialam ze tak zatesknie za zobaczeniem wyjsciowki
Magdaleno ale szukam to zobaczysz i moja, u mnie piersi były równe ale sutki pomarszczone własnie co implant ładnie wypełnił luke

[Ise]

Miło mi bardzo że tak mnie goraco witacie przeczyatła prawie cały wątek z wielkim zapałem a wstydziłam się odezwać! ))
Wyjściówka to to co mam przed operacją?

[Mirabellla]

Ise chyba wiekszosc z nas sie naczytala a potem odezwała

wyjsciowka to co przed operacja

[magdalena_81]

Napisane przez Mirabellla

na godzinke to możesz załozyc ten co kupiłaś by tamten wyprać
samego zajscia w ciąże i zmian to sie nie martwie, pewnie cos piersi urosna ale bardziej tym czy karmić czy nie bo już widze jakby sie moja skóra rozciagneła i co pozostało by PO:brzy dal:
szukałam swoich fotek udokumentowanych miesiac, 2 po operacji i wyjsciowki i znalesc nie moge, zabije sie zarazzz...nie wiedzialam ze tak zatesknie za zobaczeniem wyjsciowki
Magdaleno ale szukam to zobaczysz i moja, u mnie piersi były równe ale sutki pomarszczone własnie co implant ładnie wypełnił luke

No właśnie liczyłam że ujrzę też wyjściówkę u Ciebie - ale nie ma moja wyjściówka jest okropna i jaka krzywa

A tak - karmienie to już na pewno by sfatygowało cyca - ale teraz takie czasy że karmić nie trzeba - coraz to lepsze mleka i inne dla dzieci robią a ja karmiłam a teraz mam w domu dwóch "fusytów - niejadków" nic im nie pasuje - a tak gdybym ładowała słoiczki i inne to wszystko by lubili jeść - wybrzydzają i ciągle gotuje pomidorową! Jedyna zupa którą lubią - no jeszcze rosół - właśnie idę ugotować wspomnianą "pomidorową"

[Mirabellla]

Napisane przez magdalena_81

No właśnie liczyłam że ujrzę też wyjściówkę u Ciebie - ale nie ma moja wyjściówka jest okropna i jaka krzywa

A tak - karmienie to już na pewno by sfatygowało cyca - ale teraz takie czasy że karmić nie trzeba - coraz to lepsze mleka i inne dla dzieci robią a ja karmiłam a teraz mam w domu dwóch "fusytów - niejadków" nic im nie pasuje - a tak gdybym ładowała słoiczki i inne to wszystko by lubili jeść - wybrzydzają i ciągle gotuje pomidorową! Jedyna zupa którą lubią - no jeszcze rosół - właśnie idę ugotować wspomnianą "pomidorową"

wiem wiem kochana że są przerózne mieszanki ale to naturalne dawało mi duzo satysfakcji no i tez to że dzieci ani kolek, ani uczulen nic, ja jadłam po miesiacu wszystko i sama tez nie musiałam sie katowac co do diet, wygoda jednym słowem..jakbym pewnie przezywała katusze z tym karmieniem , a to za mało pokarmu albo cos tam topewnie inaczej bym do tego podchodzila by 3 zapodac butle ..

ale koniec o tym...dwojka nam na dzien dzisiejszy wystarczy..parka

za to jak widzisz zawsze ma sie z czym proplem..u mnie jadoki i spiochy..od malenkosci mimo ze karmilam piersia(niby po butelce sie dluzej spi) ale za to synek pelen energi, nadpobudliwy, z mowa trudno szlo , musze z nim pracowac, duzo rozmawiac bo bardzo szybko sie denerwuje i widze ze mlodsza siostra uczy sie od niego takiego zachowania ehh.. do 2 latek byl grzeczniutki wrecz aniol co do siostry teraz;/ he ale tak to jest..zawsze musi byc 'cos' ideałów nie ma

[magdalena_81]

Napisane przez Mirabellla

za to jak widzisz zawsze ma sie z czym proplem..u mnie jadoki i spiochy..od malenkosci mimo ze karmilam piersia(niby po butelce sie dluzej spi) ale za to synek pelen energi, nadpobudliwy, z mowa trudno szlo , musze z nim pracowac, duzo rozmawiac bo bardzo szybko sie denerwuje i widze ze mlodsza siostra uczy sie od niego takiego zachowania ehh.. do 2 latek byl grzeczniutki wrecz aniol co do siostry teraz;/ he ale tak to jest..zawsze musi byc 'cos' ideałów nie ma

Jeśli chodzi o problemy to mój starszy jest po prostu najlepszy w ich stwarzaniu. Wiecznie coś tam w szkole nauczycielom nie pasuje, zawsze znajdzie się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. I oczywiście co najgorsze to On. Tak już jest w szkołach - młodszy na szczęście - przeciwieństwo - choć jest teraz w wieku "obrażalstwa" Oj te chłopaki - duże dzieci duże problemy już się boję bo od września starszy zaczyna gimnazjum - to dopiero jest szkoła ok teraz na pewno spadam bo się zasiedziałam :P

[kissy1234]

oj to ja jeszcze nie mam takich doświadczeń. Ale powiem Wam, że z tego co widzę to macierzyństwo jest ciężkim kawałkiem chleba. Ale z drugiej strony jaki pewnie cudnym ...

[kamiluwa]

Napisane przez kissy1234

oj to ja jeszcze nie mam takich doświadczeń. Ale powiem Wam, że z tego co widzę to macierzyństwo jest ciężkim kawałkiem chleba. Ale z drugiej strony jaki pewnie cudnym ...

Cześć dziewczynki z tym macierzyństwem to nie jest tak źle, w sumie każdy z Nas musi mieć jakiś rodzaj "krzyża" w zyciu

[Ise]

Nikt chyba nie poruszył tej kwestii ale ja się troszkę boję o swoja psychikę po operacji. Mama w sumie mnie zaniepokoiła bo jak już po tylu latach zaakceptowała mój problem i pomysł na siebie to spytała czy potem się chodzi na jakieś sesje do psychoterapeuty żeby zaakceptować swój nowy wygląd??? jest coś takiego, słyszał ktoś??? bo jak ktoś wcześniej miał jakieś piersi to rozumiem ze większe znaczenie nie wpłynęły ale ja mam praktycznie płaską klatkę i nie wiem jak się będę zachowywac hehehehee moze sie stresuje niepotrzebnie ale czasem tak o tym myśle czy to mnie jakoś też psychicznie zmieni. :P

[kamiluwa]

A tak poza tym to byłam dzisiaj na badaniu przedoperacyjnym, morfologia, mocz, czas krw. i krzepnięcia...resztę mam od listopada. No i wchodzę do ośrodka i ku....rcze blade zapomniałam moczu także jutro znowu muszę śmigać....
Termin mam u dr Skwiercz na 24go Martwię się tylko, że mogę to wszystko tak przezywać, że okres mi się poprzesuwa Teoretycznie powinnam dostac 17go, najpóźniej powinnam 20go tak aby operacja wypadła 5go dnia cyklu. Tabletek anty nie biorę. Nie ukrywam że trochę mnie to denerwuje że dr Skwiercz robi operacje tylko między 5 a 10 dniem cyklu. Bo wiadomo organizm kobiety reaguje czesto bardzo róznie. Dla przykładu kiedy miałam mieć operację w listopadzie a tydzień wczesniej się przeziębiłam okres mi sie przesunął o około tydzień. Czy któraś z Was miała równiez podobne obawy???

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez Ise

Nikt chyba nie poruszył tej kwestii ale ja się troszkę boję o swoja psychikę po operacji. Mama w sumie mnie zaniepokoiła bo jak już po tylu latach zaakceptowała mój problem i pomysł na siebie to spytała czy potem się chodzi na jakieś sesje do psychoterapeuty żeby zaakceptować swój nowy wygląd??? jest coś takiego, słyszał ktoś??? bo jak ktoś wcześniej miał jakieś piersi to rozumiem ze większe znaczenie nie wpłynęły ale ja mam praktycznie płaską klatkę i nie wiem jak się będę zachowywac hehehehee moze sie stresuje niepotrzebnie ale czasem tak o tym myśle czy to mnie jakoś też psychicznie zmieni. :P

Mi się wydaje że żadne psychoporoady nie będą Ci potrzebne - owszem zmieni Ci się w głowce ale tylko na lepsze nowe piersi podwyższą twoją samoocenę zapewne lepiej niz światowej sławy psycholog, tudzież psychiatra

[Ise]

Napisane przez kamiluwa

Mi się wydaje że żadne psychoporoady nie będą Ci potrzebne - owszem zmieni Ci się w głowce ale tylko na lepsze nowe piersi podwyższą twoją samoocenę zapewne lepiej niz światowej sławy psycholog, tudzież psychiatra

hehehehe dobrze napisane! na to liczę

[tonia87]

witam Was kobitki
widzę, że dużo nowych dziewczyn przybyło. fajnie
ja dużo bym chciała Wam napisać ale na razie... mam związane ręce
za jakiś tydzień może napiszę co tam u mnie i jak z moimi cycuszkami stoję

też się tak zastanawiam czy jak będę smarowała piersi po operacji jakimiś kremami na rozstępy to się nic z implantem nie stanie. czy jakoś się nie zniszczy?

a co do facetów.. mój też na samym początku jakoś tak go podpytałam, to się wygadał, że większe są lepsze.. i ciężko mi było się przed nim rozebrać.. do tej pory z resztą czaję się, jakoś rękami zasłaniam bo się źle czuję.. mimo, że mówi, że są śliczne i w ogóle.. ale mówi tak bo mnie kocha.. ale ja się sama ze sobą źle czuję..
ten jego tekst nie był jakiś znaczący dla mnie bo jesteśmy ze sobą od dwóch lat a ja od 18 roku życia płaczę w przymierzalniach i oglądam cycki na necie

opowiem Wam pewną historię... gdzie na samą myśl o tym płaczę teraz.. ale ze śmiechu
jak miałam jakieś 19 lat babcia była w jakimś świętym miejscu (Licheń chyba ) i przywiozła nam wodę z jakiegoś świętego źródełka.. w takiej plastikowej figurce Matki Boskiej. i ja się zakradałam z tą wodą do łazienki, polewałam sobie piersi.. masowałam... i się modliłam ale jak widać nie pomogło... bo mam 24 lata a dalej jestem płaska jak 10latka

tak więc została mi tylko operacja

przepraszam za taką odskocznię trochę od tematu ale jakoś tak się chciałam podzielić moją głupotą i desperacją

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez kamiluwa

Mi się wydaje że żadne psychoporoady nie będą Ci potrzebne - owszem zmieni Ci się w głowce ale tylko na lepsze nowe piersi podwyższą twoją samoocenę zapewne lepiej niz światowej sławy psycholog, tudzież psychiatra

ja gdzieś słyszałam, że jest taki etap po operacji, że najpierw jest się przeszczęśliwym.. no bo wiadomo- w końcu ma się ten wymarzony biust, ale potem jest taki jakiś etap depresyjny, że się zastanawiamy czy warto było, bo boli, bo tyle kasy, bo taką się jest bezradną i nie można robić wszystkiego co by się chciało.. no ale tak jak napisałam... tak tylko słyszałam i nie wiem czy tak jest. pewnie dużo zależy od otoczenia, wsparcia bliskich.. no i od predyspozycji i jak człowiek ma odporną psychikę

[Mirabellla]

Napisane przez magdalena_81

Jeśli chodzi o problemy to mój starszy jest po prostu najlepszy w ich stwarzaniu. Wiecznie coś tam w szkole nauczycielom nie pasuje, zawsze znajdzie się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie. I oczywiście co najgorsze to On. Tak już jest w szkołach - młodszy na szczęście - przeciwieństwo - choć jest teraz w wieku "obrażalstwa" Oj te chłopaki - duże dzieci duże problemy już się boję bo od września starszy zaczyna gimnazjum - to dopiero jest szkoła ok teraz na pewno spadam bo się zasiedziałam :P

moj ma 5 lat..wczesniej myslalam ze jak bedzie wiekszy i bedzie wiecej rozumiał to bedzie prosciej ale to wcale nie jest takie proste..ktos powie ..wystarczy rozmawiać...no niestety..to jest praca na lata i po 10o razy trzeba tlumaczyc i tlumaczyc
od wrzesnia chodzi do przedszkola..w klasie mieli testy i wypadl na 75%, pani powiedziala że poszło mu bardzo ładnie jak na dzieci ktore np. juz 3 rok są i miały mniej, ze wiedzial odp. ale zle zaznaczal, np. matma no ale własnie jest uparty, kiedy ma swojego kolege tez rozrabiake to sluchac nie chce tak go ganianie za nim pochlania..i oboje maja reprymendy..tzn. my rodzice...a on sam cwaniak mowi..jak jest kuba to ja jestem niegrzeczny a jak jego nie ma to jestem grzeczny

i juz sie boje okresu pozniej choc wiem ze los zmienny jest..ze mna tez mama sie musiala 'napeczyc' a jednak nie skonczylam tak zle he

Napisane przez kissy1234

oj to ja jeszcze nie mam takich doświadczeń. Ale powiem Wam, że z tego co widzę to macierzyństwo jest ciężkim kawałkiem chleba. Ale z drugiej strony jaki pewnie cudnym ...

tak jak wszystko ma swoje dobre, cudne i pelne milosci strony jak i te zle, trudne ..ah zycie

Napisane przez kamiluwa

Cześć dziewczynki z tym macierzyństwem to nie jest tak źle, w sumie każdy z Nas musi mieć jakiś rodzaj "krzyża" w zyciu

i tu masz racje, świętą racje

Napisane przez Ise

Nikt chyba nie poruszył tej kwestii ale ja się troszkę boję o swoja psychikę po operacji. Mama w sumie mnie zaniepokoiła bo jak już po tylu latach zaakceptowała mój problem i pomysł na siebie to spytała czy potem się chodzi na jakieś sesje do psychoterapeuty żeby zaakceptować swój nowy wygląd??? jest coś takiego, słyszał ktoś??? bo jak ktoś wcześniej miał jakieś piersi to rozumiem ze większe znaczenie nie wpłynęły ale ja mam praktycznie płaską klatkę i nie wiem jak się będę zachowywac hehehehee moze sie stresuje niepotrzebnie ale czasem tak o tym myśle czy to mnie jakoś też psychicznie zmieni. :P

hmm nie powinno byc az tak źle, będa piersi i bedzie tak jak byc powinno, przyzwyczaisz sie napewno i z czasem zapomnisz jak to było przed

Napisane przez tonia87

witam Was kobitki
widzę, że dużo nowych dziewczyn przybyło. fajnie
ja dużo bym chciała Wam napisać ale na razie... mam związane ręce
za jakiś tydzień może napiszę co tam u mnie i jak z moimi cycuszkami stoję

też się tak zastanawiam czy jak będę smarowała piersi po operacji jakimiś kremami na rozstępy to się nic z implantem nie stanie. czy jakoś się nie zniszczy?

a co do facetów.. mój też na samym początku jakoś tak go podpytałam, to się wygadał, że większe są lepsze.. i ciężko mi było się przed nim rozebrać.. do tej pory z resztą czaję się, jakoś rękami zasłaniam bo się źle czuję.. mimo, że mówi, że są śliczne i w ogóle.. ale mówi tak bo mnie kocha.. ale ja się sama ze sobą źle czuję..
ten jego tekst nie był jakiś znaczący dla mnie bo jesteśmy ze sobą od dwóch lat a ja od 18 roku życia płaczę w przymierzalniach i oglądam cycki na necie

opowiem Wam pewną historię... gdzie na samą myśl o tym płaczę teraz.. ale ze śmiechu
jak miałam jakieś 19 lat babcia była w jakimś świętym miejscu (Licheń chyba ) i przywiozła nam wodę z jakiegoś świętego źródełka.. w takiej plastikowej figurce Matki Boskiej. i ja się zakradałam z tą wodą do łazienki, polewałam sobie piersi.. masowałam... i się modliłam ale jak widać nie pomogło... bo mam 24 lata a dalej jestem płaska jak 10latka

tak więc została mi tylko operacja

przepraszam za taką odskocznię trochę od tematu ale jakoś tak się chciałam podzielić moją głupotą i desperacją

ja tez ogladalam przed lustrem moja asymetrie w czasie dojrzewania co sie wyrownalo, u mnie jednak mialam jako tako ten biust , ktory powiekszalam push upem i nie bylo tak zle choc pewnie jak i ty wykorzystalabym ta wode tak samo hehe

i krem na rostepy nie powinien zaszkodzic implantom

[kissy1234]

Mirabellla dokładnie - ah życie

tonia87 wiadomo, że jest maleńki kryzys jak wszystko boli ale to jest do przejścia. Także nie można myśleć już dziś tymi kategoriami

[martkka sz]

hej dziewczatka! pisze raz jeszcze...bo chyba zostalam niezauwazona tak wiec prosze o pomoc, gdyz mam zabieg juz za dwa dni! czyli pojutrze! czyli zaraz!!! a nadal nie moge zdecydowac sie na rozmiar! POMOCY!! mam 169 / 170 ok 50 kg pod biustem mam 77 a sutki sa oddalone od siebie o 21 cm! ale zwala! nigdy nie pomyslalam ze bede mierzyc odleglosc pomiedzy sutkami
Nie bylam jeszcze mama i moj biust to takie bardzo male B a chcialabym D! lekarz mowil cos o 350. ale juz sama nie wiem.... kurde! implanty beda okragle firmy Mentor!! czy mozecie pomoc, bo mam wrazenie ze oszaleje !!

[kamiluwa]

Napisane przez martkka sz

hej dziewczatka! pisze raz jeszcze...bo chyba zostalam niezauwazona tak wiec prosze o pomoc, gdyz mam zabieg juz za dwa dni! czyli pojutrze! czyli zaraz!!! a nadal nie moge zdecydowac sie na rozmiar! POMOCY!! mam 169 / 170 ok 50 kg pod biustem mam 77 a sutki sa oddalone od siebie o 21 cm! ale zwala! nigdy nie pomyslalam ze bede mierzyc odleglosc pomiedzy sutkami
Nie bylam jeszcze mama i moj biust to takie bardzo male B a chcialabym D! lekarz mowil cos o 350. ale juz sama nie wiem.... kurde! implanty beda okragle firmy Mentor!! czy mozecie pomoc, bo mam wrazenie ze oszaleje !!

ale to nie chcesz tego co proponuje Ci lekarz? Może warto mu zaufać?

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Ja też mam 170, 50kg wagi, tylko że pod biustem 70cm. od dwoch lat jestem mamusią, a panie dr wybrala dla mnie anatomiczne 380 c.c. CPG 333. Również MENTOR. Mają wyjść coś około duże B - małe C wg rozmiarówki Trumpha. Obecnie nosze małe A.

[martkka sz]

Napisane przez kamiluwa

ale to nie chcesz tego co proponuje Ci lekarz? Może warto mu zaufać?

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Ja też mam 170, 50kg wagi, tylko że pod biustem 70cm. od dwoch lat jestem mamusią, a panie dr wybrala dla mnie anatomiczne 380 c.c. CPG 333. Również MENTOR. Mają wyjść coś około duże B - małe C wg rozmiarówki Trumpha. Obecnie nosze małe A.

wlasciwie to nie jestam pewna , ze z tych okraglakow 325-350 wyjdzie D...stad moje pytanie. nie chce popelnic bledu i zalowac pozniej.