Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[asiula3335]

Kwitka dobrze ze sie odezwalas. napewno bedziesz jeszcze miala drugiego bobaska. zobaczysz


Witam się z herbatką zieloną ja mam dzis 12 dc i zaraz zamierzam zrobic test owulacyjny. zobaczymy co tam wyjdzie musze cos w domu posprzatac i sie zbieram i jade na zakupy jutro zamierzam iscna malowanie tej nadzerki tylko musze jeszcze zadzwonic i sie zapytac od ktorej pani doktor przyjmuje bo mam wejsc bez rejestracji pierwsza boje sie tylko ze mnie zjedza te panie na poczekalni

[kooocur]

Jestem ciagle w szpitalu:-(



Izus suszone sliwki:-*

[Szejda]

Napisane przez kooocur

Jestem ciagle w szpitalu:-(



Izus suszone sliwki:-*

Jak się czujesz kocurek??

[kooocur]

Srednio..ciagle biegam do WC i nie moga tego zatrzymac...

Podczytuje na telefonie Was:-*:-*:-*

[Kejthx]

Kwitka, trzymaj się dzielnie, poradzicie sobie ze wszystkimi sprawami, przecież sama dobrze o tym wiesz Gorąco sciskam!!!
Kocurku, o kurczę, czemu Cię tam jeszcze trzymają? Jak się czujesz?

Ale jestem śpiaca... i zmęczona, czuję się jakbym pracowała dzień i noc...

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez kooocur

Srednio..ciagle biegam do WC i nie moga tego zatrzymac...

Podczytuje na telefonie Was:-*:-*:-*

U lallala, ale dobrze, że jesteś pod opieką lekarzy

[magbes]

czesc
jejku dziewczyny, nie moge sie cos wbic w rozmowe...
poczytalam Was ale cos sie wbic nie moge...
mam dzis 25dc i jakby 2-3 dzien fazy lutealnej... dwa newralgiczne dni nie mierzylam tempoki i nie wiem jak to wygladalo..teraz i wcxzoraj, siedzac czyulam cos lewa pachwine ..ale to pewnie od niewygodnego siedzenia...(i od wmawiania), na pewno czuje lewego cycka ale to fl wiec pewnie normazdjecie dzidziolka piekne
lunka swietnie wygladasz w kiecce
mam nadzieje, ze u kocurka juz dobrze
kwitka - to co napisalas co Ci lekarz powiedzial brzmi raczej optymistycznie, wiec lecz infekcje i powrot do staranek

[Szejda]

Napisane przez kooocur

Srednio..ciagle biegam do WC i nie moga tego zatrzymac...

Podczytuje na telefonie Was:-*:-*:-*

O kurcze, to nieciekawie. Dobrze, że lekarza masz pod reką. Zdrówka życzę

[dedra]

Napisane przez Szejda

Witam wtorkowo
Dzisiaj to był koszmar ze wstawaniem, obudziłam się z bólem głowy Dobrze, że dzisiaj nie byłam kierowcą i mogłam się zdrzemnąć w drodze do pracy Teraz popijam kawkę i liczę, że mój nastrój się poprawi
Miłego dnia!

Jak ja Cię rozumiem! Ja też od wczoraj jestem śpiąca i niedospana. Nie mogę się ogarnąć.

Napisane przez elunka88

Cześć ją już w drodze do pracy, zabrałam się z tata żeby oszczędzić na paliwie i będę czekać do 9 jakiś dzisiaj przygnębiający dzień, poza tym nie lubię wtorkow, niech szybko będzie 17.
Miłego dnia Wam życzę

Życzę więc aby szybko była godzina 17. I Tobie i sobie też

Napisane przez Sophia_1

Witam się z pracy i z kawką
Ja mam dziś lepszy humor, bo może uda mi się wcisnąć do lekarza. Proszę trzymać kciuki.

A tak się nie wyspałam w nocy, jakiś niedomyłek barabanił do wszystkich domofonami!

Trzymam kciuki za lekarza. A tego co w domofon tarabanił to bym udusiła.

Napisane przez colorblue

Dzisiaj mąż pojechał do Warszawy do pracy..Będzie za 2 tygodnie na week...Mam nadzieję,że trafił na uczciwego pracodawce i wróci z kasą

Trzymam kciuki za pracę mężusia

Napisane przez kwitka13

hej dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywam ale tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas. Potrzebuję dystansu, spokoju, zmiany toru myśli...Wiem, że ta moja ostatnia "strata" była przesądzona już w chwili spadku bety (testy pozytywne, potem neg. i plamienia) to chyba ta wizyta w szpitalu tak destrukcyjnie na mnie podziałała, bo przecież spodziewałam się @...
Wczoraj byłam na kontroli u gin i podobno wszystko TAM ok, mam owu, pęcherzyk 18mm, endometrium ładne, ale też zakaz starań - przyplątała mi się jakaś bakteria i od dziś z połówkiem jesteśmy na antybiotyku, wczoraj jeszcze sobie poużywaliśmy, bo teraz to 10 dni brania tabletek i 10 dni karencji czyli w sumie 20 dni abstynencji seksualnej, potem @ i kolejny wymaz. W sumie pomyślałam, że skoro ostatni seks był w piątek a owu w pon to i tak jakaś szansa na zapłodnienie jest i ten wczorajszy seks niewiele zmieni a jak wiadomo nie od razu się w ciąże zachodzi... Czyli w tym cyklu i tak nie mam o czym pisać.
Dziś z Tż mamy 14stą rocznicę bycia razem a w nd 12 lat po ślubie - po raz pierwszy będziemy świętować bez seksu - co tu robić?
Rozmawiałam też z innym lekarzem o przyczynach moich niepowodzeń i powiedział mi, że trudności z zajściem i utrzymaniem mam właśnie z powodu niskiego amh - jajeczka nie są już tak wartościowe jak powinny i dlatego albo nie mogą się zapłodnić albo utzymać - nie ma na to rady - ta bakteria też bardzo utrudnia a ponieważ nie wiadomo jak długo ją mam to mogła już zrobić "swoje". Nie poleca mi inseminacji, bo skuteczność u kobiet po 40 rż ( a takie mają właśnie amh ok 0,4) jest ok 1% i np w angli, gdzie on wcześniej pracował, już tego nie stosują. Co do invitro, to stwiedził, że skoro mamy już jedno dziecko i byłam niedawno w ciąży to znaczy, że mogę zajść tylko z utrzymaniem jest problem i będzie on również po invitro więc też nie polaca, zabronić nie może i jak będziemy chcieli to można to rozważyć ale on jest na NIE. Powiedział, że paradoksalnie większe szanse mamy przy naturalnych staraniach.
coraz częściej myślimy o adopcji
Zauważyłam, że cosik ostatnio mniej stron na wątku przybywa, nie nadrobię ale mam nadzieję, że u wszystkich wszystko ok!
Myślę o Was kochane i bardzo tęsknię!

Kwitko dobrze, że się odezwałaś. Widzę, że lekarz Twój porządny, nie mydli oczu i jest racjonalistą. Jestem pewna, że w końcu Wam się uda. A jeśli nie (choć nie sądzę) to może faktycznie warto przemyśleć sprawę adopcji. Jest tyle dzieci, które chciałyby mieć prawdziwy dom, a Wy na pewno byście pokochali je jak swoje. Jesteśmy z Tobą

Napisane przez kooocur

Jestem ciagle w szpitalu:-(

Napisane przez kooocur

Srednio..ciagle biegam do WC i nie moga tego zatrzymac...

Kocurek trzymaj się i nie daj się chorobie.

Cześć dziewczynki kochane!
Nie wiem co pisać, bo u mnie nudy na pudy. 6dc, @ dobiega końcowi, więc chyba dziś podziałamy nieco. W ogóle mam jakąś depresję ostatnio, nic mi się nie chce. Najchętniej bym zasnęła i obudziła się tak około marca jak już będzie wiosnę czuć w powietrzu. Jeszcze święta mnie dobijają, jakoś ich nie lubię. No nie czuję tak do końca ich atmosfery, wkurza mnie to siedzenie przy stole i pałaszowanie ogromnej ilości jedzenia. Co roku powtarzam sobie, że chętnie bym na święta wybyła gdzieś w góry, albo tak gdzie jest ciepło. Ale co roku nie mamy na to funduszy niestety. No i co tu zrobić...

[Luna0]

Dzień dobry
odwiozłam TŻ i kupiłam dwa pączki które własnie wsunęłam
musze troche przystopować bo nauczyłam się jeść same zachcianki.. a przed ciążą nie jadłam nawet słodkiego bo nie miałam takiej potrzeby
teraz to tylko tłuste i słodkie

Napisane przez Linka1984

Ja zawsze przechodziłam bardzo mocne i uciążliwe PMSy , do lekarza trafilam z tym i stąd wszystkie moje problemy.

Kochana trzymam kciuki żeby ten brak PMS to był dobry zwiastun

Napisane przez ANTERIA

O mnie już cisza właśnie nawet nie wiem jak nazwać to co mi się przydarzyło: plamienie a może to był mój okres heh zobaczymy może jutro przyjdzie prawdziwa @ puki co ja już nie mam nawet pomysłów co to może być

Kochana ja miałam tak że niby @ i byłam w ciąży i w dniu niby @ robiłam test i też nie wyszedł, dlatego zrób test jakoś na dniach

Napisane przez aanka0308

Dziewczyny wczoraj zobaczylam w pełni pozytywny test owulacyjny, czyli dopiero w 22 dniu cyklu a planowo za 9 dni m mieć @ To chyba trochę za późno prawda?

Ogólnie za późno, ale mimo to się staraj bo ja tak zaszłam właśnie pod koniec cyklu w pierwszej ciąży

Napisane przez Kejthx

Hej, ja też się melduje
Kocurku, trzymaj się życzę Wam zdrówka, bądź dobrej myśli!!!
Luna, z brzucholem wyglądasz świetnie, zgrabniutko, sukienka ładna
Color, ale focie Będzie dziewucha- ja tam nic nie wypatrzyłam by było inaczej
Szejda, ja to zwyklę robię koreczki, szaszłyczki na ciepło, sałatkę gyros, sałatkę z tuńczyka, tatarka z polędwicy z kaparami, sałatkę z ananasem i kurczaczkiem i standardzik to pomidorki koktajlowe z mozzarelą... tak stanadardowo, nic wyszukanego, aaa jeszcze czasami cycki (piersi z kurczaka jak nugetsy z jakimś dipem i wsio
U mnie praca, przeprowadzka (ale o tym wiecej ewentualnie napiszę poźniej w klubie) i generalnie nic poza tym... buuu jesiennie, tak troche przygnębiająco, ale sie staram jakoś nie popadać w jesienną deprechę

nic wyszukanego?! jak dla mnie to UCZTA jest!

Napisane przez mooonis17

Cześć dziewczyny
Przepraszam że już tu się nie udzielam,ale codziennie was podczytuję i wszystko przeżywam razem z wami.
Chciałam tylko napisać że dowiedziałam się dzisiaj płci.Że tak powiem od samego zapłodnienia () czułam że będzie Syn i nie pomyliłam się!Ginekolog dzisiaj zobaczyła siusiaka
Buziaki dla wszystkich,zdrówkaz właszcza tobie Kocurku!

Następny chłopak, super za 4 lata założymy dla nich jakieś męskie forum i będziemy miały spokoj

Napisane przez dedra

Gratuluje
synka! Coś dużo u nas tych chłopaczków, jakies dziewuszki by się przydaly. Miejmy nadzieje, że Color nas tym nie zawiedzie

Nie dziwne że dużo, u nas na wątku mam marcowo-kwietniowych jest 10 dziewczynek do 30 chłopców, na zadnym wątku tak nie ma dziewczyny zwalają to na Euro

Napisane przez iza243

Dziewczyny śliwki,siemie,kawa i takie sposoby na mnie nie działająJedynie czopki,ale nie wiem chyba nie moge używać ich tak często,a często mam ten problemNo nic bede sie musiała wybrać z tym do lekarza.

Czopki są ok, ale rozleniwisz jelita używając ich codziennie. Jest syrop dla kobiet w ciąży nawet który się stosuje ale nie pamiętam nazwy
z domowych sposobow to podobno szklanka wody z cytryną i łyżką miodu rano zawsze pomaga

Napisane przez elunka88

J
Wcale nie taki znowu brzydki no ale ja się jeszcze nie znam i nie mam gustu wyrobionego

Może nie brzydki ale taki jakiś zwydziwiany a mi sie zawsze takie wydawały brzydkie. Jednak na żywo jest śliczny

Napisane przez IsiaG

Ja chyba będę mieć dziewczynkę, bo to niemożliwe, żeby jeszcze nic nie było widać. Zresztą 2 lekarzy mi powiedziało, że obstawiają na dziewczynkę. Jutro jadę obejrzeć wózek. Okazja jest - fakt. Sprawdzałam na all to nowy taki kosztuje 1300 zł a ja mam okazję kupić go za 450 zł. Tylko jutro obejrzę w jakim jest stanie.
Mąż mi wczoraj napisał sms - kocham Was dziewczynki. Dobranoc.
Słodziak. Będzie naszym rodzynkiem.

Isia ja też tak uważam, że skoro do tej pory się nie ujawnił to raczej nie może być chłopczyk, ale cieszysz się z dziewczynki prawda?
Daj znać co z wózkiem

Kwitka dobrze że dałaś znać, już sie nie bedziemy tak martwić kochana lekarz z in vitro ma chyba racje.. bo to nie w zachodzeniu jest problem tylko z utrzymaniem a takie z in vitro to chyba jeszcze ciężej utrzymać. Mam nadzieje że będziecie się kochać i samo to jakoś wyjdzie... a bakterie raz dwa wyleczysz, mam nadzieje że to żadna poważna bakteria (ja np miałam paciorkowca) więc trzymam kciuki


do szału doprowadza mnie brak myszki
jeszcze pisałam wczoraj do sklepu gdzie miał być tutek 100km odemnie i odpisali ze go nie mają a producent tutka mi napisał że najblizej mnie to Rzeszów i Krosno czyli miasta do ktorych wogole mi nie po drodze chyba będę musiała sobie odpuścić go i tyle...

[dedra]

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
odwiozłam TŻ i kupiłam dwa pączki które własnie wsunęłam
musze troche przystopować bo nauczyłam się jeść same zachcianki.. a przed ciążą nie jadłam nawet słodkiego bo nie miałam takiej potrzeby
teraz to tylko tłuste i słodkie


Nie dziwne że dużo, u nas na wątku mam marcowo-kwietniowych jest 10 dziewczynek do 30 chłopców, na zadnym wątku tak nie ma dziewczyny zwalają to na Euro

Pączki mniam, uwielbiam. Ale mam postanowienie, do końca roku nie tykam się słodyczy...
Co do chłopców to tylko na forum tak się spotykam, że większość to chłopaczki. W moim otoczeniu same dziewuszki się pojawiają.

[MarudexuS]

Dziewczynki, ja też się jakoś ogarnąć nie mogę ...
Cieszę się, że Kwitka się odezwała i że Kocur daje znaki (oby się w końcu skończyła Twoja męka).
Idę pracować

[ruda_not_grazyna]

Napisane przez IsiaG

Ja chyba będę mieć dziewczynkę, bo to niemożliwe, żeby jeszcze nic nie było widać. Zresztą 2 lekarzy mi powiedziało, że obstawiają na dziewczynkę. Jutro jadę obejrzeć wózek. Okazja jest - fakt. Sprawdzałam na all to nowy taki kosztuje 1300 zł a ja mam okazję kupić go za 450 zł. Tylko jutro obejrzę w jakim jest stanie.
Mąż mi wczoraj napisał sms - kocham Was dziewczynki. Dobranoc.
Słodziak. Będzie naszym rodzynkiem.
Idę spać, jutro muszę pojechać do pracy, dzwonili dziś, że mam paczkę ze słodyczami dla córki odebrać. będzie wyżerka!!!

i jak, kiedy jedziesz oglądać wózek? aaa też bym chciała taką paczkę ze słodkościami

Napisane przez Szejda

Dzisiaj to był koszmar ze wstawaniem, obudziłam się z bólem głowy Dobrze, że dzisiaj nie byłam kierowcą i mogłam się zdrzemnąć w drodze do pracy Teraz popijam kawkę i liczę, że mój nastrój się poprawi
Miłego dnia!

no to ja miałam tak samo.. pół nocy nie spałam, a jak zasnęłam w końcu to musiałam wstawać.. ech

Napisane przez elunka88

jakiś dzisiaj przygnębiający dzień, poza tym nie lubię wtorkow, niech szybko będzie 17.
Miłego dnia Wam życzę

no to niech szybko Ci czas zleci do 17 miłego dnia

Napisane przez Sophia_1

Witam się z pracy i z kawką
Ja mam dziś lepszy humor, bo może uda mi się wcisnąć do lekarza. Proszę trzymać kciuki.
A tak się nie wyspałam w nocy, jakiś niedomyłek barabanił do wszystkich domofonami!

to dobrze, że humor lepszy trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez colorblue

Dzisiaj mąż pojechał do Warszawy do pracy..Będzie za 2 tygodnie na week...Mam nadzieję,że trafił na uczciwego pracodawce i wróci z kasą

o, to Ty sama teraz z tymi swoimi łobuzami? oby pracodawca był w porządku i te 2 tyg szybko minęły

Napisane przez kwitka13

hej dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywam ale tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas. Potrzebuję dystansu, spokoju, zmiany toru myśli...Wiem, że ta moja ostatnia "strata" była przesądzona już w chwili spadku bety (testy pozytywne, potem neg. i plamienia) to chyba ta wizyta w szpitalu tak destrukcyjnie na mnie podziałała, bo przecież spodziewałam się @...
Wczoraj byłam na kontroli u gin i podobno wszystko TAM ok, mam owu, pęcherzyk 18mm, endometrium ładne, ale też zakaz starań - przyplątała mi się jakaś bakteria i od dziś z połówkiem jesteśmy na antybiotyku, wczoraj jeszcze sobie poużywaliśmy, bo teraz to 10 dni brania tabletek i 10 dni karencji czyli w sumie 20 dni abstynencji seksualnej, potem @ i kolejny wymaz. W sumie pomyślałam, że skoro ostatni seks był w piątek a owu w pon to i tak jakaś szansa na zapłodnienie jest i ten wczorajszy seks niewiele zmieni a jak wiadomo nie od razu się w ciąże zachodzi... Czyli w tym cyklu i tak nie mam o czym pisać.
Dziś z Tż mamy 14stą rocznicę bycia razem a w nd 12 lat po ślubie - po raz pierwszy będziemy świętować bez seksu - co tu robić?
Rozmawiałam też z innym lekarzem o przyczynach moich niepowodzeń i powiedział mi, że trudności z zajściem i utrzymaniem mam właśnie z powodu niskiego amh - jajeczka nie są już tak wartościowe jak powinny i dlatego albo nie mogą się zapłodnić albo utzymać - nie ma na to rady - ta bakteria też bardzo utrudnia a ponieważ nie wiadomo jak długo ją mam to mogła już zrobić "swoje". Nie poleca mi inseminacji, bo skuteczność u kobiet po 40 rż ( a takie mają właśnie amh ok 0,4) jest ok 1% i np w angli, gdzie on wcześniej pracował, już tego nie stosują. Co do invitro, to stwiedził, że skoro mamy już jedno dziecko i byłam niedawno w ciąży to znaczy, że mogę zajść tylko z utrzymaniem jest problem i będzie on również po invitro więc też nie polaca, zabronić nie może i jak będziemy chcieli to można to rozważyć ale on jest na NIE. Powiedział, że paradoksalnie większe szanse mamy przy naturalnych staraniach.
coraz częściej myślimy o adopcji
Zauważyłam, że cosik ostatnio mniej stron na wątku przybywa, nie nadrobię ale mam nadzieję, że u wszystkich wszystko ok!
Myślę o Was kochane i bardzo tęsknię!

oj kwitkaa. dobrze, że się odezwałaś w sumie to dobry lekarz Ci się trafił, bo powiedział wszystko od a do z, bez żadnego pitu pitu. Oby udało wam się jeszcze mieć drugiego dzidziola, a jeśli nie to uważam, że adopcja to bardzo dobry pomysł, tyle maleństw czeka na swoich rodziców. trzymam kciuki za Ciebie, aby wszystko się poukładało po Twojej myśli

Napisane przez kooocur

Jestem ciagle w szpitalu:-(

Napisane przez kooocur

Srednio..ciagle biegam do WC i nie moga tego zatrzymac...

kocur, zdrowiej no tam noo..

Napisane przez Luna0

Dzień dobry
odwiozłam TŻ i kupiłam dwa pączki które własnie wsunęłam
musze troche przystopować bo nauczyłam się jeść same zachcianki.. a przed ciążą nie jadłam nawet słodkiego bo nie miałam takiej potrzeby
teraz to tylko tłuste i słodkie

pączki jeszcze jakbyś mi napisała, że z bitą śmietaną lub toffi i posypane cukrem pudrem to bym umarła

Witam się przedpołudniowo.
Ale paskudna pogoda, aż się nic nie chce człowiekowi.. Siedzę w pracy i praktycznie nic się nie dzieje, ciągle latam z kawą, bo co tu innego robić?
wczoraj nerka mnie bolała znów i dzisiaj od rana też ją czuję.. kurka noo znów będę musiała iść do lekarza i pewnie znów na antybiotyku.. i skończy się tak, że znów starania trzeba będzie odsunąć

[asiula3335]

robilam przed chwila ten test na owulacje i druga kreska wyszla nieco bladsza. mam 12 dc. wiec to oznacza ze mam dni plodne i owulka bedzie nie dlugo?

[Sophia_1]

Napisane przez kwitka13

hej dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywam ale tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas. Potrzebuję dystansu, spokoju, zmiany toru myśli...Wiem, że ta moja ostatnia "strata" była przesądzona już w chwili spadku bety (testy pozytywne, potem neg. i plamienia) to chyba ta wizyta w szpitalu tak destrukcyjnie na mnie podziałała, bo przecież spodziewałam się @...
Wczoraj byłam na kontroli u gin i podobno wszystko TAM ok, mam owu, pęcherzyk 18mm, endometrium ładne, ale też zakaz starań - przyplątała mi się jakaś bakteria i od dziś z połówkiem jesteśmy na antybiotyku, wczoraj jeszcze sobie poużywaliśmy, bo teraz to 10 dni brania tabletek i 10 dni karencji czyli w sumie 20 dni abstynencji seksualnej, potem @ i kolejny wymaz. W sumie pomyślałam, że skoro ostatni seks był w piątek a owu w pon to i tak jakaś szansa na zapłodnienie jest i ten wczorajszy seks niewiele zmieni a jak wiadomo nie od razu się w ciąże zachodzi... Czyli w tym cyklu i tak nie mam o czym pisać.
Dziś z Tż mamy 14stą rocznicę bycia razem a w nd 12 lat po ślubie - po raz pierwszy będziemy świętować bez seksu - co tu robić?
Rozmawiałam też z innym lekarzem o przyczynach moich niepowodzeń i powiedział mi, że trudności z zajściem i utrzymaniem mam właśnie z powodu niskiego amh - jajeczka nie są już tak wartościowe jak powinny i dlatego albo nie mogą się zapłodnić albo utzymać - nie ma na to rady - ta bakteria też bardzo utrudnia a ponieważ nie wiadomo jak długo ją mam to mogła już zrobić "swoje". Nie poleca mi inseminacji, bo skuteczność u kobiet po 40 rż ( a takie mają właśnie amh ok 0,4) jest ok 1% i np w angli, gdzie on wcześniej pracował, już tego nie stosują. Co do invitro, to stwiedził, że skoro mamy już jedno dziecko i byłam niedawno w ciąży to znaczy, że mogę zajść tylko z utrzymaniem jest problem i będzie on również po invitro więc też nie polaca, zabronić nie może i jak będziemy chcieli to można to rozważyć ale on jest na NIE. Powiedział, że paradoksalnie większe szanse mamy przy naturalnych staraniach.
coraz częściej myślimy o adopcji
Zauważyłam, że cosik ostatnio mniej stron na wątku przybywa, nie nadrobię ale mam nadzieję, że u wszystkich wszystko ok!
Myślę o Was kochane i bardzo tęsknię!

Hej Kochana macie fajnego lekarza, który nie mydli oczu, wie gdzie jest pies pogrzebany i myśli racjonalnie. Także trzymam kciuki żebyście szybko uporali się z bakterią i za jakiż czas ponownie ozstali rodzicami.

Napisane przez kooocur

Jestem ciagle w szpitalu:-(

To sie porobiło u Ciebie. Ale jetseś pod opieką lekarzy, więc powinni dać radę

Napisane przez asiula3335

robilam przed chwila ten test na owulacje i druga kreska wyszla nieco bladsza. mam 12 dc. wiec to oznacza ze mam dni plodne i owulka bedzie nie dlugo?

Ja już daaawno nie robiłam tych testów, ale z tego co pamiętam kreski powinny być co najmniej takiego samego koloru (chodzi o intensywność koloru).

Color kciuki za to, żeby z pracą tż było wszystko ok.

No i dupa. Miało się udać, a chyba nic z tego I weź tu człowieku zafasolkuj. Będę beczeć. Ja nie wiem skąd mój tż znajduje w sobie takie pokłady wiary i cierpliwości. Gdyby nie on do reszty bym oszalała.

[magbes]

jesli kreska testowa jest duzo jasniejsza od kontrolnej to jeszcze negatywny,,, powinny byc one identyczne badz minimalnie testowa jasniejsza
wowczas owu powinna wystapic do 2-3 dni

[Anulka_p]

Napisane przez mooonis17

Cześć dziewczyny
Przepraszam że już tu się nie udzielam,ale codziennie was podczytuję i wszystko przeżywam razem z wami.
Chciałam tylko napisać że dowiedziałam się dzisiaj płci.Że tak powiem od samego zapłodnienia () czułam że będzie Syn i nie pomyliłam się!Ginekolog dzisiaj zobaczyła siusiaka
Buziaki dla wszystkich,zdrówkaz właszcza tobie Kocurku!

Gratuluję synka

Napisane przez kwitka13

hej dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywam ale tak pewnie będzie jeszcze przez jakiś czas. Potrzebuję dystansu, spokoju, zmiany toru myśli...Wiem, że ta moja ostatnia "strata" była przesądzona już w chwili spadku bety (testy pozytywne, potem neg. i plamienia) to chyba ta wizyta w szpitalu tak destrukcyjnie na mnie podziałała, bo przecież spodziewałam się @...
Wczoraj byłam na kontroli u gin i podobno wszystko TAM ok, mam owu, pęcherzyk 18mm, endometrium ładne, ale też zakaz starań - przyplątała mi się jakaś bakteria i od dziś z połówkiem jesteśmy na antybiotyku, wczoraj jeszcze sobie poużywaliśmy, bo teraz to 10 dni brania tabletek i 10 dni karencji czyli w sumie 20 dni abstynencji seksualnej, potem @ i kolejny wymaz. W sumie pomyślałam, że skoro ostatni seks był w piątek a owu w pon to i tak jakaś szansa na zapłodnienie jest i ten wczorajszy seks niewiele zmieni a jak wiadomo nie od razu się w ciąże zachodzi... Czyli w tym cyklu i tak nie mam o czym pisać.
Dziś z Tż mamy 14stą rocznicę bycia razem a w nd 12 lat po ślubie - po raz pierwszy będziemy świętować bez seksu - co tu robić?
Rozmawiałam też z innym lekarzem o przyczynach moich niepowodzeń i powiedział mi, że trudności z zajściem i utrzymaniem mam właśnie z powodu niskiego amh - jajeczka nie są już tak wartościowe jak powinny i dlatego albo nie mogą się zapłodnić albo utzymać - nie ma na to rady - ta bakteria też bardzo utrudnia a ponieważ nie wiadomo jak długo ją mam to mogła już zrobić "swoje". Nie poleca mi inseminacji, bo skuteczność u kobiet po 40 rż ( a takie mają właśnie amh ok 0,4) jest ok 1% i np w angli, gdzie on wcześniej pracował, już tego nie stosują. Co do invitro, to stwiedził, że skoro mamy już jedno dziecko i byłam niedawno w ciąży to znaczy, że mogę zajść tylko z utrzymaniem jest problem i będzie on również po invitro więc też nie polaca, zabronić nie może i jak będziemy chcieli to można to rozważyć ale on jest na NIE. Powiedział, że paradoksalnie większe szanse mamy przy naturalnych staraniach.
coraz częściej myślimy o adopcji
Zauważyłam, że cosik ostatnio mniej stron na wątku przybywa, nie nadrobię ale mam nadzieję, że u wszystkich wszystko ok!
Myślę o Was kochane i bardzo tęsknię!

Fajnie, że dałaś znać, bo codziennie ktoś się o ciebie dopytuje Trzyma kciuki żeby wszystko było dobrze. Lekarz, z którym rozmawiałaś wydaje się być naprawdę dobrym lekarzem, więc się go słuchaj i trzymaj cieplutko

[asiula3335]

ta kreska nie jest taka jasna jest ciut jasniejsza od tej drugiej

[Crystal90]

Witam Was Dziewczyny,

nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam pewne pytanie i może któraś z Was mi na nie odpowie Ostatnią miesiączkę miałam 22.10, później 10.11 przytulaliśmy się z TŻ, a finał był w środku Okres spóźnia mi się już 5 dni, test robiony wczoraj wyszedł negatywny, a beta hcg <0,100 . Może za wcześnie na te wszystkie badania/testy? Minęło w sumie 17 dni od stosunku, a od potencjalnego zapłodnienia pewnie mniej... Nie stresuję się tą sytuacją/nie boję się ciąży/ ale też nie jestem nakręcona żeby w niej być. Podchodzę do tego na luzie, ciekawa jestem tylko czy te wyniki są już w 100% wiarygodne. Wizyte u gina mam w przyszłym tygodniu więc dlatego zadaję takie pytania

Z góry dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi

[Sophia_1]

Napisane przez Crystal90

Witam Was Dziewczyny,

nie wiem czy dobrze trafiłam, ale mam pewne pytanie i może któraś z Was mi na nie odpowie Ostatnią miesiączkę miałam 22.10, później 10.11 przytulaliśmy się z TŻ, a finał był w środku Okres spóźnia mi się już 5 dni, test robiony wczoraj wyszedł negatywny, a beta hcg <0,100 . Może za wcześnie na te wszystkie badania/testy? Minęło w sumie 17 dni od stosunku, a od potencjalnego zapłodnienia pewnie mniej... Nie stresuję się tą sytuacją/nie boję się ciąży/ ale też nie jestem nakręcona żeby w niej być. Podchodzę do tego na luzie, ciekawa jestem tylko czy te wyniki są już w 100% wiarygodne. Wizyte u gina mam w przyszłym tygodniu więc dlatego zadaję takie pytania

Z góry dziękuję za jakiekolwiek odpowiedzi

Witaj,Z tego co się orientuję beta powinna dawać już wiarygodny wynik 7 dni po potencjalnym zapłodnieniu. Testy różnie..... Ale Ty tu nic nie piszesz o tym kiedy miałaś owulkę i czy jesteś tego pewna. Może testy robiłaś za wcześnie.
A zawsze miałaś okres zgodnie z planem?

[Szejda]

Właśnie przed chwilą zrobiłyśmy z dziewczynami w pokoju przysiady, żeby się ożywić, było wesoło

[Crystal90]

Napisane przez Sophia_1

Witaj,Z tego co się orientuję beta powinna dawać już wiarygodny wynik 7 dni po potencjalnym zapłodnieniu. Testy różnie..... Ale Ty tu nic nie piszesz o tym kiedy miałaś owulkę i czy jesteś tego pewna. Może testy robiłaś za wcześnie.
A zawsze miałaś okres zgodnie z planem?

Domyślam się, że skoro beta nic nie wykazała, to w ciąży nie jestem Jednak wolałam zapytać czy są jakieś odstępstwa od tej reguły. Ten temat jest dla mnie ciałkiem nowy, po prostu doszliśmy z TŻ do wniosku, że to dobry czas na ewentualną ciążę. No i tego 10.11 był pierwszy 'strzał' Miesiączki miałam regularne, czasem tylko była np dzień wcześniej lub później, ale rzadko. Co do owulacji, przyznam się, że w ogóle tego nie obserwowałam, nie odczuwałam. Dopiero teraz będę uważniej monitorować wszystko co się ze mną dzieje

[Linka1984]

Napisane przez Luna0

Kochana trzymam kciuki żeby ten brak PMS to był dobry zwiastun

PMSu nadal brak , jestem spokojna i przyjaźnie nastawiona do życia. Jakby moj tż tu był to by nie uwierzył..szalałam zawsze ok 10-7 dni przed..

Napisane przez Sophia_1

No i dupa. Miało się udać, a chyba nic z tego I weź tu człowieku zafasolkuj. Będę beczeć. Ja nie wiem skąd mój tż znajduje w sobie takie pokłady wiary i cierpliwości. Gdyby nie on do reszty bym oszalała.

Ja mam to samo..wyć sie chce a moj tż spokojnie mowi UDA SIĘ , KOCHANIE , UDA SIĘ aż mnie denerwuje tym

Napisane przez asiula3335

ta kreska nie jest taka jasna jest ciut jasniejsza od tej drugiej

ma być taka sama , wtedy licz 24-36h do owu

Napisane przez Szejda

Właśnie przed chwilą zrobiłyśmy z dziewczynami w pokoju przysiady, żeby się ożywić, było wesoło

I nie zaprosiłyście mnie????:pala :

Napisane przez Crystal90

Domyślam się, że skoro beta nic nie wykazała, to w ciąży nie jestem Jednak wolałam zapytać czy są jakieś odstępstwa od tej reguły.

Beta rzadko kłamie..





Dziś 21 dc..
Może sobie wmawiam ale piersi bolą lekko inaczej niż zawsze. Nie bolą całą dobę tak samo..lekko inaczej , mam wrażenie ze na leżąco jest im lżej kładlam sie wczoraj to zdecydowanie przy dotyku miałam bolesne sutki , potem lekko piekły jakbym sie posmarowała jakimś aloesem , rano ich nie czulam wcale i jak wstalam zaczeły bolec a na dziurach w aucie aż zajęczałam,jak posiniaczone. Zawsze mnie tak bolą , co miesiąc ale nie aż tak bardzo i ból zawsze był jednostajny..nie chce sobie nic wmawiac kopa w du*ę dajcie MI!!! natychmiast!!!

[Szejda]

Napisane przez Linka1984

I nie zaprosiłyście mnie????:pala :







Dziś 21 dc..
Może sobie wmawiam ale piersi bolą lekko inaczej niż zawsze. Nie bolą całą dobę tak samo..lekko inaczej , mam wrażenie ze na leżąco jest im lżej kładlam sie wczoraj to zdecydowanie przy dotyku miałam bolesne sutki , potem lekko piekły jakbym sie posmarowała jakimś aloesem , rano ich nie czulam wcale i jak wstalam zaczeły bolec a na dziurach w aucie aż zajęczałam,jak posiniaczone. Zawsze mnie tak bolą , co miesiąc ale nie aż tak bardzo i ból zawsze był jednostajny..nie chce sobie nic wmawiac kopa w du*ę dajcie MI!!! natychmiast!!!

Dawaj do nas, powtórzymy przysiady
sama chciałaś
A kciuki i tak trzymam

[Linka1984]

Napisane przez Szejda

Dawaj do nas, powtórzymy przysiady
sama chciałaś
A kciuki i tak trzymam

Ała!!!! Ałaaaa!!!! moj tyłek !!!!!

chyba dziś poleze do tej knajpy w fali

[magbes]

Napisane przez Linka1984

PMSu nadal brak , jestem spokojna i przyjaźnie nastawiona do życia. Jakby moj tż tu był to by nie uwierzył..szalałam zawsze ok 10-7 dni przed..





Ja mam to samo..wyć sie chce a moj tż spokojnie mowi UDA SIĘ , KOCHANIE , UDA SIĘ aż mnie denerwuje tym



ma być taka sama , wtedy licz 24-36h do owu


I nie zaprosiłyście mnie????:pala :



Beta rzadko kłamie..





Dziś 21 dc..
Może sobie wmawiam ale piersi bolą lekko inaczej niż zawsze. Nie bolą całą dobę tak samo..lekko inaczej , mam wrażenie ze na leżąco jest im lżej kładlam sie wczoraj to zdecydowanie przy dotyku miałam bolesne sutki , potem lekko piekły jakbym sie posmarowała jakimś aloesem , rano ich nie czulam wcale i jak wstalam zaczeły bolec a na dziurach w aucie aż zajęczałam,jak posiniaczone. Zawsze mnie tak bolą , co miesiąc ale nie aż tak bardzo i ból zawsze był jednostajny..nie chce sobie nic wmawiac kopa w du*ę dajcie MI!!! natychmiast!!!

moj TZ twierdzi, ze ja sie za bardzo tym przejmuje,, ze mysle, czytam, analizuje i to moze mnie 'blokowac'. tylko, ze ja o tym wiem sama...

co do piersi,,to ja dzis czuje lewa...albo czulam lewa,, takie podpiekanie sutka....i lewa pachwine... tyle, że podejrzewam, ze wszystko sobie i tak wmawiam,,, juz nie ufam swoim odczuciom.

[Linka1984]

Napisane przez magbes

co do piersi,,to ja dzis czuje lewa...albo czulam lewa,, takie podpiekanie sutka....i lewa pachwine... tyle, że podejrzewam, ze wszystko sobie i tak wmawiam,,, juz nie ufam swoim odczuciom.

Ja tez już sobie nie ufam moj organizm symuluje lepiej niż aktor..w zeszłym miesiącu miałam zawroty głowy , 2 miesiące temu mdłości w tym bolą mnie piersi..ciekawe co będzie za miesiąc..mlekotok? czy może już skurcze porodowe ???

[dedra]

Napisane przez Linka1984

PMSu nadal brak , jestem spokojna i przyjaźnie nastawiona do życia. Jakby moj tż tu był to by nie uwierzył..szalałam zawsze ok 10-7 dni przed..

Dziś 21 dc..
Może sobie wmawiam ale piersi bolą lekko inaczej niż zawsze. Nie bolą całą dobę tak samo..lekko inaczej , mam wrażenie ze na leżąco jest im lżej kładlam sie wczoraj to zdecydowanie przy dotyku miałam bolesne sutki , potem lekko piekły jakbym sie posmarowała jakimś aloesem , rano ich nie czulam wcale i jak wstalam zaczeły bolec a na dziurach w aucie aż zajęczałam,jak posiniaczone. Zawsze mnie tak bolą , co miesiąc ale nie aż tak bardzo i ból zawsze był jednostajny..nie chce sobie nic wmawiac kopa w du*ę dajcie MI!!! natychmiast!!!

A masz! I proszę mi tu się nie nakręcać.
Kiedy test?

Napisane przez Linka1984

chyba dziś poleze do tej knajpy w fali

Ja nie dotarłam w sobotę, pójdę w następną. Ale w sumie dobrze, bo taki był tłum, że o 16 już się jedzenie skończyło. Nie spodziewali się aż takiego oblężenia.

Ale mi się dzisiaj czas ciągnie. Jeszcze 2 godziny pracy i dopiero do domu. Masakra. A lenia mam niemiłosiernego na wszystko. Dobrze, że obiad sobie już w połowie wczoraj wieczorem przygotowałam to przynajmniej mniej roboty będzie.
Marzę o kawie

[magbes]

Napisane przez Linka1984

Ja tez już sobie nie ufam moj organizm symuluje lepiej niż aktor..w zeszłym miesiącu miałam zawroty głowy , 2 miesiące temu mdłości w tym bolą mnie piersi..ciekawe co będzie za miesiąc..mlekotok? czy może już skurcze porodowe ???

moze nie bedzie przyszlego miesiaca...
przypomnij mi bo ja przez ostatnie dni sie pogubilam, w ktorym jestes dniu cyklu? cos kolo 25? moge zmyslac :P bralas jakies leki w trakcie cyklu?

[verana]

Witam ponownie. Macie takie tempo że ciężko za Wami nadążyć.
Pisałam, że zaczynamy staranka od przyszłego cyklu, ale... Pomóżcie krytycznie ocenić mi sytuację. 7 listopad pierwszy dzień cyklu. Przytulanko tylko w 10 i 14 dc bo w między czasie choroba, antybiotyk, sterydy. Dziś jest 21 dc a ja od wczoraj czuje się jakbym miała jelitówkę, boli mnie brzuch i plamię. Po 14 dniu skok tempki, dwa dni temu spadła o 0,1, dziś znowu 36,7. Panikować czy się cieszyć?

[Linka1984]

Napisane przez dedra

A masz! I proszę mi tu się nie nakręcać.
Kiedy test?

Ja nie dotarłam w sobotę, pójdę w następną. Ale w sumie dobrze, bo taki był tłum, że o 16 już się jedzenie skończyło. Nie spodziewali się aż takiego oblężenia.

Ale mi się dzisiaj czas ciągnie. Jeszcze 2 godziny pracy i dopiero do domu. Masakra. A lenia mam niemiłosiernego na wszystko. Dobrze, że obiad sobie już w połowie wczoraj wieczorem przygotowałam to przynajmniej mniej roboty będzie.
Marzę o kawie

Wiesz,ja sie co miesiąc nakręcam i nie jestem w stanie nic z tym zrobić..
Cięzko powiedzieć kiedy test powinien być .. zawsze cykle miałam 30-31 dni , więc według tego powinnam testowac 7 grudnia , ale owu była troszku wcześniej , więc licząc od tego 14 dni to jednak 5 grudnia..więc nie wiem..poczekam do 7. Ale daje sobie łeb sciąć ze dostane plamienia standardowo i 7 przyjdzie @


A ja przytargałam do pracy kurczaka z groszkiem i marcheweczką..zaraz odpalam parowar i obiadzio podaję Zapraszam na Golisza

Napisane przez magbes

moze nie bedzie przyszlego miesiaca...
przypomnij mi bo ja przez ostatnie dni sie pogubilam, w ktorym jestes dniu cyklu? cos kolo 25? moge zmyslac :P bralas jakies leki w trakcie cyklu?

dziś mam 21 dc , zawsze miałam ok 30 dniowe cykle , ale ze mam od 2 miesięcy wprowadzony bromergon po roku przerwy to może mi się lekko wahać. A jeśli chodzi o leki to poza bromergonem biore duphaston 1 tab od 16-25 dc. Castagnus i magnez odstawilam

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez verana

Witam ponownie. Macie takie tempo że ciężko za Wami nadążyć.
Pisałam, że zaczynamy staranka od przyszłego cyklu, ale... Pomóżcie krytycznie ocenić mi sytuację. 7 listopad pierwszy dzień cyklu. Przytulanko tylko w 10 i 14 dc bo w między czasie choroba, antybiotyk, sterydy. Dziś jest 21 dc a ja od wczoraj czuje się jakbym miała jelitówkę, boli mnie brzuch i plamię. Po 14 dniu skok tempki, dwa dni temu spadła o 0,1, dziś znowu 36,7. Panikować czy się cieszyć?

jelitówka i plamienia mogą wskazywać ciąze ale nie muszą Ilu dniowe masz cykle??