Już przymiarki u Nas w toku, ślubujemy w przyszłym roku! PM 2014 cz.10

[garfieldek]

Napisane przez moniczka_90

dokładnie nad tym samym sie zastanawiam

u mnie ten sam problem

[monikkad]

Napisane przez misia880

Tylko niestety te czasy ograniczają też fakt, tego że na wynajem nas nie za bardzo stać, a o kredycie nawet nie marze.
Niestety,
Gdybyśmy wczesniej wiedzieli ze stanie sie tak nie inaczej nie planowalibysmy tego wesela. Teraz mamy wesele i kłopot z mieszkaniem...

My też nie wiemy czy będzie nas stać Nawet na wynajem. I o kredycie też możemy pomarzyć i myślę, że jeszcze przez dłuuuugi czas. Z nas dwojga tylko TŻ pracuje, ja dopiero teraz zaczęłam szukać pracy, bo kończę drugie studia. I nie porywamy się na wynajem mieszkania tylko raczej po prostu na wynajem jakiegoś jednego większego pokoju, a jak i na to nie będzie nas stać (czyli jak nie znajdę pracy) to będziemy mieszkać u mnie w małym pokoiku z moją mamą i dziadkami. Złożyliśmy też wniosek do spółdzielni KTBS o spółdzielcze mieszkanie. Więc sama widzisz, nie tylko Wy lekko nie macie. Chodzi o to, że ja miałam dłuuugi czas takie właśnie pesymistyczne podejście i w kółko biadoliłam o matko jak nam źle, ale uwierz, nie prowadzi to do niczego. Trzeba spiąć poślady i walczyć o to, żeby było lepiej. Zaczynać od małych kroczków. Pewnie, że bym chciała mieć własne M3 albo móc sobie pozwolić chociażby na wynajem kawalerki, ale my będziemy musieli się zadowolić wynajmem małego pokoju albo mieszkaniem u mnie i wiesz co? Też będę bardzo szczęśliwa, bo będę go miała w końcu na co dzień! Wierzę, że razem stopniowo dojdziemy do czegoś większego. Także głowa do góry!

[misia880]

Masz pewnie racje. Tylko cięzko to sobie w głowie ułożyc...
Poprostu wiem, że nie porywałabym się na ślub wiedząc ze nie mam gdzie mieszkać

[Waniliova]

Napisane przez moniczka_90

kompletnie nic

hej od 24 stycznia 2008 roku jesteśmy razem i stwierdziliśmy, ze 24 stycznia 2014 bedzie dobrą datą i bedziemy w tym dniu równe 6 lat razem przez te dotychczasowe 5 lat razem już sie przyzwyczailiśmy do świętowania rocznicy w styczniu i tak chcemy zeby zostało
a wizja ślubu jest konkretnie taka żeby jechac w góry i wziąć ślub w małym drewnianym kościółku (5 lat temu się w jednym zakochaliśmy w Zakopcu i się śmialismy wtedy, ze fajnie byłoby tam wziąc ślub) no i spędzić tak z rodzicami weekend na razie szukamy własnie małych drewnianych kościółków

O kurde, to lepiej bierzcie się za przygotowania, bo niewiele czasu zostało jaaacieee, wesele w górach, bomba

Napisane przez misia880

ciekawe gdzie ja sie wyprowadze po ślubie

Na pewno to wszystko się poukłada

Napisane przez docik10

Ja chciałam żeby ślub był w wakacje bo ja jestem zmarzluch. Wesele w ciepły dzień to jedno ale chciałam żebyśmy rocznice świętowali właśnie w wakacje bo jak ciepło to aż człowiekowi chce się żyć

Plus wesel w zimę- ludzie nie wychodzą tak często na papierosa tylko siedzą na sali

Mam dokładnie to samo

Napisane przez KaMilka4891

napisałam maila do promotora, będę czekać na odpowiedź napisałam mu oba tematy w moim strasznie smutnym mieście ciężko jest o jakiekolwiek badania na temat rekrutacji, bo jest niewiele firm, które jakąś szczególną rekrutację przeprowadzają
chociaż pisząc to przypomniało mi się, jak TŻ był na rozmowie w sprawie pracy w jednym z sieciowych salonów meblowych na A i tekst pani z HR powalił na kolana TŻta, mnie i każdego kto to usłyszała, a mianowicie, że "szukają pasjonata" a na pytanie o zarobki, to pani odpowiedziała, że o takich sprawach to rozmawiają dopiero w drugim etapie rekrutacji (pewnie najniższa krajowa i premia od sprzedaży jakaś nędzna...)

Heh, fajna rozmowa o pracę, nie ma co...

[ane3kaa]

Napisane przez moniczka_90

hej wam
można dołączyć ? udzielałam się kilka pierwszych stron pierwszej części więc pewnie nikt mnie nie pamięta ale przestałam sie udzielać gdyż slub nie był na 100% pewny znam tu kilka nicków i az się nie spodziewałam, ze tyle znajomych wizażanek będzie ślubować w tym samym roku co ja

Witaj

[dodaja]

Napisane przez misia880

Tylko niestety te czasy ograniczają też fakt, tego że na wynajem nas nie za bardzo stać, a o kredycie nawet nie marze.
Niestety,
Gdybyśmy wczesniej wiedzieli ze stanie sie tak nie inaczej nie planowalibysmy tego wesela. Teraz mamy wesele i kłopot z mieszkaniem...

A sprawdzaliście wszystkie opcje? Wynajem kawalerki ?
A to kiedy byście zaplanowali wesele? Ja uważam, że dobrze, że teraz wyszło jak wyszło, bo potem może byłyby dodatkowe kłopoty itd.

Napisane przez monikkad

Nie chciałabym być nieuprzejma i nie odbierz tak tego, ale naprawdę nie jesteś jedyną osobą, która jest w takiej sytuacji mieszkaniowej.
Mogę tak samo pisać "gdzie ja się wyprowadzę, o matko gdzie"
I mnie ani moi rodzice, ani rodzice TŻ-ta nigdy mieszkania nie dadzą, nie kupią, nie zaproponują, żebyśmy z nimi zamieszkali, bo mieszkają w małych pokoikach. Takie są czasy, trzeba będzie na początek wynająć, potem wziąć kredyt i tyle!!!

Zgadzam się w 100%. My z tż mieszkamy razem, ale nie powiem, że jest lekko i przyjemnie bo to nieprawda. Wszystko kosztuje ogromne pieniądze, otrzymanie mieszkania, paliwo, jedzenie, do tego jakieś ubezpieczenia, nieplanowane wydatki dla nas nie zostaje nic. Coś kosztem czegoś, ale robimy wszystko żeby było dobrze!

Napisane przez KaMilka4891

napisałam maila do promotora, będę czekać na odpowiedź napisałam mu oba tematy w moim strasznie smutnym mieście ciężko jest o jakiekolwiek badania na temat rekrutacji, bo jest niewiele firm, które jakąś szczególną rekrutację przeprowadzają
chociaż pisząc to przypomniało mi się, jak TŻ był na rozmowie w sprawie pracy w jednym z sieciowych salonów meblowych na A i tekst pani z HR powalił na kolana TŻta, mnie i każdego kto to usłyszała, a mianowicie, że "szukają pasjonata" a na pytanie o zarobki, to pani odpowiedziała, że o takich sprawach to rozmawiają dopiero w drugim etapie rekrutacji (pewnie najniższa krajowa i premia od sprzedaży jakaś nędzna...)

No niestety, często ludzie zajmujący się zatrudnianiem, nie mają o tym zielonego pojęcia Życzę żeby Ci sie przyjemnie pisało

[monikkad]

misia, mając takie podejście to my z TŻ-tem byśmy wzięli ślub chyba dopiero za jakieś 10 lat przy dobrych wiatrach :P

[Waniliova]

Napisane przez KaMilka4891

no uparły się!!! ja przy wzroście 168 ważę 67,5 kg to nie jest mało, noszę rozmiar 40!! a to stanowczo dla mnie za duży

Oj, ale waga to nie wszystko! To nie jest tak, że figura zależy od wagi...

Ja mam jakieś 164cm i ważę jakieś 51 kg (dawno się nie ważyłam...), a rozmiar noszę 36, a czasem nawet 34

[ane3kaa]

Napisane przez misia880

Witam, bo pewnie my nie miałyśmy sie okazji jeszcze poznac

masz ślub juz za 9 miesiecy !!

też chce mieć juz mniej niz rok ;(((

[docik10]

Napisane przez moniczka_90

uwierz, ze ja jestem zmarzluchem i jakoś z tym żyję TŻ się martwi jak ja wytrzymam bez 10 swetrów, 5 kocy i kołudry ale myslę, ze adrenalina swoje zrobi i nie bedzie źle - oby tylko nie wiało.

U mnie jet ten problem, że jak jest zimno, chodzi mi o zimę to szczęka mi chodzi i nie potrafię nad tym zapanować Jak jeździłam autobusami to wyglądałam na przystanku jak bezdomna trzepiąc się z zimna
Do tego jak się czegoś boję i stresuje to też jest mi zimno a powinno być na odwrót, ja w ogóle jestem jakaś dziwna

[monikkad]

Napisane przez dodaja

A sprawdzaliście wszystkie opcje? Wynajem kawalerki ?
A to kiedy byście zaplanowali wesele? Ja uważam, że dobrze, że teraz wyszło jak wyszło, bo potem może byłyby dodatkowe kłopoty itd.



Zgadzam się w 100%. My z tż mieszkamy razem, ale nie powiem, że jest lekko i przyjemnie bo to nieprawda. Wszystko kosztuje ogromne pieniądze, otrzymanie mieszkania, paliwo, jedzenie, do tego jakieś ubezpieczenia, nieplanowane wydatki dla nas nie zostaje nic. Coś kosztem czegoś, ale robimy wszystko żeby było dobrze!

[ane3kaa]

Napisane przez KaMilka4891

TŻ uważa, że do ślubu jest jeszcze mnóstwo czasu, i po co teraz sobie tym głowę zawracać on nie wie, że zostało TYLKO 498 dni, i w związku z tym jakoś te nasze rozmowy o ślubie są takie o wszystkim i o niczym, jak się pytam co robimy z fotografem, to mówi nie wiem i zmienia temat, tak jakby to dla niego był jakiś strasznie ciężki temat

pomożecie???
Musze dzisiaj wysłać temat promotorowi do MGR i nie mogę się zdecydować, właściwie to waham się między dwoma pierwszymi, ale pozostałe są też ciekawe
 Mobbing w miejscu pracy
 Nowoczesne metody rekrutacji i selekcji pracowników
 Istota motywacji do pracy
 Motywacyjność systemu wynagradzania
 Rola oraz znaczenie menedżera personalnego w koncepcji zarządzania współczesnym przedsiębiorstwem.

Wybrałabym drugie

[misia880]

Sprawdzaliśmy opcje wynajmu kawalerki - cena przewyzsza moja wypłate :P raz trafilismy na jedna za 700 zł z czynszem. Więc opłat około 400 Zł I to własnie moja wypłata :P

a 700 zł szło by na paliwo zeby TŻ mogl do pracy dojezdzać...

[ane3kaa]

Napisane przez anka1897

KaMilka4891 Wybrałabym ten: Mobbing w miejscu pracy

moniczka_90

Jakieś pomysły na tytuł nowego wątku i chętna do założenia;>

ja chce zakładać xD

[monikkad]

Napisane przez Waniliova

Oj, ale waga to nie wszystko! To nie jest tak, że figura zależy od wagi...

Ja mam jakieś 164cm i ważę jakieś 51 kg (dawno się nie ważyłam...), a rozmiar noszę 36, a czasem nawet 34

Ja identycznie. 164 cm i tak właśnie 50-51 kg. I uważam, że to idealnie, nie mam zamiaru się odchudzać, broń Boże :P
Też noszę 34-36 (rozmiar S albo XS).

[misia880]

ja mam 160 waże 50-52 kg. Nosze rozmiar S czasem XS

[dodaja]

Napisane przez misia880

Sprawdzaliśmy opcje wynajmu kawalerki - cena przewyzsza moja wypłate :P

a 700 zł szło by na paliwo zeby TŻ mogl do pracy dojezdzać...

U nas też tyle wydajemy na paliwo, czasami nawet ciut więcej. U nas tylko tż zarabia normalną wypłatę, a ja dorabiam i uwierz mi da się wszystko pogodzić, tylko czasami też trzeba wybrać priorytety.

Poza tym do ślubu to się dużo może zmienić. Oboje możecie poszukiwać lepszej pracy, podejmować się dodatkowych prac. Zawsze są jakieś możliwości

Nie bierz tego do siebie, ale irytuje mnie często takie biadolenie, bo mi też nic na tacy nie podają, ale żyję i staram się jak najlepiej gospodarować kasą, cieszyć się tym co mam,a nie czekać na łaskę osób trzecich.

[misia880]

Napisane przez monikkad

misia, mając takie podejście to my z TŻ-tem byśmy wzięli ślub chyba dopiero za jakieś 10 lat przy dobrych wiatrach :P

pewnie byśmy sie nie zdcydowali tylko czekali. a tak.. zle sie z tym czuje, ze zupelnie nie mam pomyslu

[docik10]

Napisane przez Waniliova

Oj, ale waga to nie wszystko! To nie jest tak, że figura zależy od wagi...

Ja mam jakieś 164cm i ważę jakieś 51 kg (dawno się nie ważyłam...), a rozmiar noszę 36, a czasem nawet 34

szacun ja mam tyle samo wzrostu i moja waga waha się między 58-59kg. Musisz być bardzo szczuplutka ja pamiętam jak ważyłam 54 kg i wszyscy mówili że mam strasznie policzki zapadnięte i że musze przytyć. Mój obecny rozmiar 38

[manhattan89]

Napisane przez moniczka_90

kompletnie nic



hej od 24 stycznia 2008 roku jesteśmy razem i stwierdziliśmy, ze 24 stycznia 2014 bedzie dobrą datą i bedziemy w tym dniu równe 6 lat razem przez te dotychczasowe 5 lat razem już sie przyzwyczailiśmy do świętowania rocznicy w styczniu i tak chcemy zeby zostało
a wizja ślubu jest konkretnie taka żeby jechac w góry i wziąć ślub w małym drewnianym kościółku (5 lat temu się w jednym zakochaliśmy w Zakopcu i się śmialismy wtedy, ze fajnie byłoby tam wziąc ślub) no i spędzić tak z rodzicami weekend na razie szukamy własnie małych drewnianych kościółków

witaj my też mieliśmy taką wizję ślubu!! identycznie tylko najbliższe osoby i mały kościółek w Zakopcu i na odpowiada data 6 wrzesnia 2014 bo w dzień ślubu po północy też by nam minęło 6 lat na razie dokładnie się nie zdecydowaliśmy czy robimy małe przyjęcie u siebie w mieście czy kameralny ślub w Zakopanem u nas to trochę ciężko to logistycznie rozwiązać bo Do Zakopca mamy bardzo daleko no i ciężko z liczbą gości bo Tż ma sporą rodzinę ale może jakoś się uda, a jak nie to weźmiemy ślub w naszym rodzinnym mieście i wtedy zrobimy przyjęcie na 60 osób.

[misia880]

Napisane przez dodaja

U nas też tyle wydajemy na paliwo, czasami nawet ciut więcej. U nas tylko tż zarabia normalną wypłatę, a ja dorabiam i uwierz mi da się wszystko pogodzić, tylko czasami też trzeba wybrać priorytety.

Poza tym do ślubu to się dużo może zmienić. Oboje możecie poszukiwać lepszej pracy, podejmować się dodatkowych prac. Zawsze są jakieś możliwości

Nie bierz tego do siebie, ale irytuje mnie często takie biadolenie, bo mi też nic na tacy nie podają, ale żyję i staram się jak najlepiej gospodarować kasą, cieszyć się tym co mam,a nie czekać na łaskę osób trzecich.

Normalna wypłatę? czyli około 2 tyś ?
mój TZ ma wypłaty 1 tyś.
jakim cudem tutaj sie utrzymać?

[Waniliova]

Napisane przez ane3kaa

też chce mieć juz mniej niz rok ;(((

Zobaczysz jak to szybko zleci! spokojnie, na wszystko przyjdzie czas

Napisane przez monikkad

Ja identycznie. 164 cm i tak właśnie 50-51 kg. I uważam, że to idealnie, nie mam zamiaru się odchudzać, broń Boże :P
Też noszę 34-36 (rozmiar S albo XS).

Ja też raczej nie mam zamiaru się odchudzać ale chcę jakiś sport uprawiać... wreszcie na fitness się zapisać... miałam iść z przyjaciółką, ale najpierw ja nie miałam pracy, a teraz ona nie ma i kuzwa nie ma za co iść ale już się ciepło robi to na rowerze będę z TŻ jeździć

Napisane przez misia880

ja mam 160 waże 50-52 kg. Nosze rozmiar S czasem XS

Czyli we trzy jesteśmy takie same

[adziia13]

Napisane przez docik10

U mnie jet ten problem, że jak jest zimno, chodzi mi o zimę to szczęka mi chodzi i nie potrafię nad tym zapanować Jak jeździłam autobusami to wyglądałam na przystanku jak bezdomna trzepiąc się z zimna
Do tego jak się czegoś boję i stresuje to też jest mi zimno a powinno być na odwrót, ja w ogóle jestem jakaś dziwna

Mam to samo Jak mnie teraz na operację wieźli to tak się trzęsłam, że aż się trochę zaniepokoili i na nic było tłumaczenie, że ja tak mam, że mi zimno jak się denerwuję i się cała trzęsę. Potem się trzęsłam całą operację, mimo, że mi podgrzane kroplówki podłączali.

[Waniliova]

Napisane przez docik10

szacun ja mam tyle samo wzrostu i moja waga waha się między 58-59kg. Musisz być bardzo szczuplutka ja pamiętam jak ważyłam 54 kg i wszyscy mówili że mam strasznie policzki zapadnięte i że musze przytyć. Mój obecny rozmiar 38

Mnie też ciągle mówią, że jestem szczuplutka... akurat policzków nie mam zapadniętych, ale ręce mam chude za to nogi wydają mi się strasznie grube... zresztą są zdjęcia na wizażu to możesz sobie zobaczyć

adziia13

[dodaja]

Napisane przez misia880

Normalna wypłatę? czyli około 2 tyś ?
mój TZ ma wypłaty 1 tyś.
jakim cudem tutaj sie utrzymać?

Pracuje normalnie na etat? Jeśli tak to powinien dostawać więcej według najniższej krajowej. Misia ja wiem, że jest ciężko, ale trzeba wierzyć, że los się odmieni. Tż może cały czas poszukiwać innej pracy, Ty zresztą też.
Oczywiście cały czas zachowując tą. Jest jeszcze mnóstwo czasu na zmiany !

[docik10]

Napisane przez misia880

Normalna wypłatę? czyli około 2 tyś ?
mój TZ ma wypłaty 1 tyś.
jakim cudem tutaj sie utrzymać?

Ja zarobie 1700zł tż tak 3200 -3500zł przy nadgodzinach 4 tys wyciągnie a ja się martwię jak to będzie jak będziemy mieć kredyt i dziecko. Już się zamknę i nie będę się martwić jak to będzie. Ciężko wyżyć z jednej wypłaty, nie na te czasy

[misia880]

Napisane przez dodaja

Pracuje normalnie na etat? Jeśli tak to powinien dostawać więcej według najniższej krajowej. Misia ja wiem, że jest ciężko, ale trzeba wierzyć, że los się odmieni. Tż może cały czas poszukiwać innej pracy, Ty zresztą też.
Oczywiście cały czas zachowując tą. Jest jeszcze mnóstwo czasu na zmiany !

zarabia więcej bo 1700 zł na normalna umowe o pracę. ale 700 zł to kredyt na auto :| i bralismy go z myślą ze mamy gdzie mieszkać tak to nigdy w zyciu ;/
szukam juz pół roku

[Tycikata]

Napisane przez moniczka_90

a wizja ślubu jest konkretnie taka żeby jechac w góry i wziąć ślub w małym drewnianym kościółku (5 lat temu się w jednym zakochaliśmy w Zakopcu i się śmialismy wtedy, ze fajnie byłoby tam wziąc ślub) no i spędzić tak z rodzicami weekend na razie szukamy własnie małych drewnianych kościółków

Moja przyjaciołka brała ślub w małym kościółku w Zakopcu (dokładniej w Małym Cichym) i było BAJKOWO!

Napisane przez dodaja

Ja też staram się patrzeć pozytywnie, ale może nie potrafię, bo mieszkamy z tż sami i jednak chciałabym jak najszybciej tworzyć porządny wspólny budżet Poza tym, chcę jak najwięcej odłożyć na wesele

A Ty myśl o pracy jako o czymś na przyszłość, bo w którejś kolejnej firmie może okazać się, że studia są ważną kwestią

Jak idzie pisanie ?

ooooohhhh
ale powoli do przodu, spinam poślady i może jakoś dociągnę i skończę w tym roku

a u Ciebie?

[wenedka]

Napisane przez KaMilka4891

już widzę mojego teścia i bratową jak padają na zawał już lepiej odbębnie dla niego te spowiedzi i nauki, a niech ma

Ja nie widzę w tym nic śmiesznego.

Sama biorę ślub jednostronny konkordatowy (z tym, że to ja jestem stroną wierzącą) i uważąm to za dobrą opcję. Nie wyobrażam sobie, by mój Tż miał przystępować do Komunii Świętej, spowiedzi, ślubować przed Bogiem, nie wierząc ani w sakramenty, ani w Boga.
Dla mnie to trochę hiporyzja.

Dziewczyny, umieram.... Skończyłam jedną pracę, a tu drugą trzeba zaczynać
Wczoraj aż się poryczałam, bo mi tabelkę gdzieś wcięło i musiałam przez 4 godz. od na robić

[misia880]

jezu jakby TZ zarabiał chociaz 2.5 to by była bajka...