Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[Ollaya]

Napisane przez zuykot

Tak bardzo chciałabym dziś pobiegać ale leje dziś u mnie cały dzień i nie zanosi się, żeby miało przestać Nawet z psem nie można na dłuższy spacer się przejść ....

u mnie to samo, niestety. jeszcze jak mnie złapie deszcz w biegu to jest ok, ale żebym tak sama z własnych chęci na ulewę wyszła, to nie bardzo

także dzisiaj rozkładam się z matą i pomęczę się w domu

[zuykot]

Napisane przez Ollaya

u mnie to samo, niestety. jeszcze jak mnie złapie deszcz w biegu to jest ok, ale żebym tak sama z własnych chęci na ulewę wyszła, to nie bardzo

także dzisiaj rozkładam się z matą i pomęczę się w domu

A może masz i rację, żeby w domu się dziś spocić

[Mandragorrka]

Napisane przez staska_stasia

Popatrz w lidlu, ciuchy mogą jeszcze być Mi sie kiedyś udało kupić po 2 tygodniach od edycji

Co do stanika- ja mam panache sport, jest drogi, ale warty swojej ceny. Są jeszcze shock absorbery i under armour (chyba). Na takie w style "top" nawet nie patrz (chyba, że nie masz w ogóle biustu ) bo one niczego nie trzymają, sprawiają tylko, że biust się rozpłaszcza i wygląda nieciekawie

Edit.
Nie wiem, czy przypadkiem polska firma Dalia nie robi jakichś sportowych.

I jeszcze Edit2.
Pytanie bylo o profesjonalne ciuchy.
Otóż dzisiaj natknęłam się na zdjęcia dziewczyn z MKS Selgros Lublin (czy jakoś tak). To jeden z lepszych (jeśli nie najlepszy) klub szczypiornistek w Polsce. Dziewczyny są profesjonalistkami w tym co robią- a jak widać kilka trenuje w zwykłych bawełnianych t-shirtach Więc jak ktoś mi powie, że do biegania trzeba kupić super-hiper-mega top markowy, który kosztuje majątek, to go wyśmieję Ma być wygodnie! I tyle w tym filozofii

LadyWhisper nie raz pisała, że jak trenowała to w zwykłych t-shirtach.
A ja osobiście się śmieję, że jak mam ładne gacie czy koszulkę to się czuję po prostu lepiej. Co nie zmienia faktu, że od samych ciuchow kilometrów nie przybywa

Napisane przez LadyWhisper

Mandragorrka RMGDN w Zabrzu u nas

Mój mąż też się wybiera

[otka_a]

Przebiegłam! Z wyjątkiem kilku dosłownie momentów, gdzie przeszłam w marsz Czas nie jest rewelacyjny (godzina i 12 minut) ale nie o to chodziło Wujek też dał radę. Zostawiłam go na końcówce samej i dobiegł w godzinę i 14 minut. Prawie zamknęliśmy stawkę. Średnie tempo wyszło 7:09/km. Za miesiąc będę celować w 6:30 Potrzeba tylko trochę treningów... i pogody. Też sama z siebie nie wyjdę w deszcz...

Napisane przez Celebrinfea

Otka powodzenia a w czym biegniesz? Też się zapisałam na 10k. Na szczescie jeszcze troche do niego

Biegowy Puchar Olsztyna

Napisane przez Ollaya

otka powodzenia taki bieg to musi być super sprawa, ja póki co biegam solo, ale wydaje mi się, że w grupie zawsze raźniej

W grupie jest super, nawet jak zostajesz w ogonku zawsze można pożartować z ludźmi, którzy pilnują trasy, albo z ochroniarzami. Pokibicować ludziom, którzy Cię dublują A na mecie taki doping że masakra! Doleciałam jak na skrzydłach

[staska_stasia]

Napisane przez Mandragorrka

LadyWhisper nie raz pisała, że jak trenowała to w zwykłych t-shirtach.
A ja osobiście się śmieję, że jak mam ładne gacie czy koszulkę to się czuję po prostu lepiej. Co nie zmienia faktu, że od samych ciuchow kilometrów nie przybywa

Jak komu wygodniej i lepiej Kiedyś oglądałam wywiad z drużyną "Złotek". Dziewczyny mówiły, że dla nich przed meczem zrobienie makijażu było równie ważne jak dobra rozgrzewka- czuły z tym pewność siebie i mimo wysiłku, potu itp.- czuły się kobieco. Ja natomiast nie wyobrażam sobie ćwiczyć z makijażem, a już wyjazd na rower to jakaś abstrakcja, bo się człowiek spoci, zakurzy i bez makijażu mogę przynajmniej spokojnie ten kurz zmyć po drodze

Napisane przez otka_a

Przebiegłam! Z wyjątkiem kilku dosłownie momentów, gdzie przeszłam w marsz Czas nie jest rewelacyjny (godzina i 12 minut) ale nie o to chodziło Wujek też dał radę. Zostawiłam go na końcówce samej i dobiegł w godzinę i 14 minut. Prawie zamknęliśmy stawkę. Średnie tempo wyszło 7:09/km. Za miesiąc będę celować w 6:30 Potrzeba tylko trochę treningów... i pogody. Też sama z siebie nie wyjdę w deszcz...


Biegowy Puchar Olsztyna


W grupie jest super, nawet jak zostajesz w ogonku zawsze można pożartować z ludźmi, którzy pilnują trasy, albo z ochroniarzami. Pokibicować ludziom, którzy Cię dublują A na mecie taki doping że masakra! Doleciałam jak na skrzydłach

Gratuluję.
Pamiętam, jak w gimnazjum postanowiłam pobiec w biegu Solidarności w Lublinie. Startowała koleżanka z klasy, którą nauczycielka w-fu zmusiła. Koleżanka powiedziała, że chce być ostatnia i nie przebiegła ani metra Szła powoli, a za nią jechał autobus komunikacji miejskiej (były puszczane na trasę między poszczególnymi grupami wiekowymi). W pewnym momencie gość się wkurzył, wyjrzał przez okno i krzyknął do niej, że może by tak z łaski swojej chociaż kawałek przebiegła. Nie zrobiła tego

Ostatnia też nie była Bo ktoś tam jeszcze był za nią sklasyfikowany (bo na stadionie oddawało się kartki z numerami, były 3 bramki gdzie się oddawało, a potem i tak wszystko lądowało na jednej kupce, nikt czasów nie mierzył czujnikami ).

[Celebrinfea]

Otka_a gratulacje!!!

[Ollaya]

u mnie jednak się rozpogodziło, więc skorzystałam z okazji i poleciałam
godzinka biegu mi wpadła i od razu się człowiek lepiej czuje..

Napisane przez otka_a

Przebiegłam! Z wyjątkiem kilku dosłownie momentów, gdzie przeszłam w marsz Czas nie jest rewelacyjny (godzina i 12 minut) ale nie o to chodziło Wujek też dał radę. Zostawiłam go na końcówce samej i dobiegł w godzinę i 14 minut. Prawie zamknęliśmy stawkę. Średnie tempo wyszło 7:09/km. Za miesiąc będę celować w 6:30 Potrzeba tylko trochę treningów... i pogody. Też sama z siebie nie wyjdę w deszcz...


Biegowy Puchar Olsztyna


W grupie jest super, nawet jak zostajesz w ogonku zawsze można pożartować z ludźmi, którzy pilnują trasy, albo z ochroniarzami. Pokibicować ludziom, którzy Cię dublują A na mecie taki doping że masakra! Doleciałam jak na skrzydłach

achh no super się czyta takie relacje!! moje gratulacje

[aniabaniaa]

Napisane przez Mandragorrka

LadyWhisper nie raz pisała, że jak trenowała to w zwykłych t-shirtach.
A ja osobiście się śmieję, że jak mam ładne gacie czy koszulkę to się czuję po prostu lepiej. Co nie zmienia faktu, że od samych ciuchow kilometrów nie przybywa

heheheh mam to samo :P

Napisane przez otka_a

Przebiegłam! Z wyjątkiem kilku dosłownie momentów, gdzie przeszłam w marsz Czas nie jest rewelacyjny (godzina i 12 minut) ale nie o to chodziło Wujek też dał radę. Zostawiłam go na końcówce samej i dobiegł w godzinę i 14 minut. Prawie zamknęliśmy stawkę. Średnie tempo wyszło 7:09/km. Za miesiąc będę celować w 6:30 Potrzeba tylko trochę treningów... i pogody. Też sama z siebie nie wyjdę w deszcz...


Biegowy Puchar Olsztyna


W grupie jest super, nawet jak zostajesz w ogonku zawsze można pożartować z ludźmi, którzy pilnują trasy, albo z ochroniarzami. Pokibicować ludziom, którzy Cię dublują A na mecie taki doping że masakra! Doleciałam jak na skrzydłach

woooooooooooow.... jestem pod wrazeniem....! od dawna biegasz?

Napisane przez staska_stasia

Gratuluję.
Pamiętam, jak w gimnazjum postanowiłam pobiec w biegu Solidarności w Lublinie. Startowała koleżanka z klasy, którą nauczycielka w-fu zmusiła. Koleżanka powiedziała, że chce być ostatnia i nie przebiegła ani metra Szła powoli, a za nią jechał autobus komunikacji miejskiej (były puszczane na trasę między poszczególnymi grupami wiekowymi). W pewnym momencie gość się wkurzył, wyjrzał przez okno i krzyknął do niej, że może by tak z łaski swojej chociaż kawałek przebiegła. Nie zrobiła tego

Ostatnia też nie była Bo ktoś tam jeszcze był za nią sklasyfikowany (bo na stadionie oddawało się kartki z numerami, były 3 bramki gdzie się oddawało, a potem i tak wszystko lądowało na jednej kupce, nikt czasów nie mierzył czujnikami ).

ale odwaliła popisówę i jak Pani z w-f zareagowała?

dziś kolejne 2 km za mna xD to mało na maxa, ale wczoraj_dziś = 4 km! xD biega się strasznie, echh. jeszcze dzisiaj pod koniec zerwała się wichura i deszcz zaczął mi naparzać prosto w twarz. ekstremalne warunki
jutro może zmobilizuje siostrę, żeby ze mną pobiegała, jak razem biegamy, to raczej nie dzielimy trasy na przystanki i zdarza nam się nawet przebieć 6 km. liczę na naszą silną wolę. :P

[zuykot]

Napisane przez aniabaniaa

heheheh mam to samo :P

woooooooooooow.... jestem pod wrazeniem....! od dawna biegasz?

ale odwaliła popisówę i jak Pani z w-f zareagowała?

dziś kolejne 2 km za mna xD to mało na maxa, ale wczoraj_dziś = 4 km! xD biega się strasznie, echh. jeszcze dzisiaj pod koniec zerwała się wichura i deszcz zaczął mi naparzać prosto w twarz. ekstremalne warunki
jutro może zmobilizuje siostrę, żeby ze mną pobiegała, jak razem biegamy, to raczej nie dzielimy trasy na przystanki i zdarza nam się nawet przebieć 6 km. liczę na naszą silną wolę. :P

Trzymam kciuki

[staska_stasia]

Napisane przez aniabaniaa

ale odwaliła popisówę i jak Pani z w-f zareagowała?

Niestety nie pamiętam Raczej zachwycona nie była, ale szło z kobitką pożartować

[ktsw]

Napisane przez marzena2405

co roku w wakacje obiecuje sobie, że zacznę biegać i co roku po 3 treningach się poddaje;/ co Was motywuje do biegania?bo mi juz brakuje pomysłów, jak sie zmotywowac

mnie motywuje że jednak jakies efekty odchudzające są wcześniej ćwiczyłam siłowo/fitnessowo i obwody się raczej zwiększały niż zmniejszały, szczególnie nogi i tyłek i o ile to mi nie przeszkadza to jednak brak efektów na brzuchu i boczkach sprawił, że doszłam do wniosku że potrzebuje spalania.
Motywuje mnie też mój TŻ, który biega od grudnia i brzuch mu nieźle spadł (wiem, facetom to jednak o wiele łatwiej przychodzi )

Napisane przez staska_stasia

Ech, dziewczyny, jak się zmotywować do biegania, jak na dworze ponad 30 stopni?

ja niestety poddałam się, nie dałam rady i od środy odpoczywam dziś ide na ćwiczenia a od jutra plan na bieganie. Pocieszam się, że ostatnio tak mnie wszystkie stawy bolały że może dobrze mi zrobi pare dni przerwy :/

[andzya]

dobra, jestem

Dzisiaj rano obudziłam się i stwierdziłam, że dziś jest ten dzień, w nogach miałam jeszcze zakwasy po sobotniej wyprawie w góry stołowe

Nastawiłam się na marszobieg, ale udało mi się zrobić ciągłym biegiem 2,1 km w 15 minut Czuje się rewelacyjnie

Prawdą jest, że kobieta po ciąży ma dużo lepszą wydajność Lekko się nie biegło, ale jak na miesiąc po to jest moc

[Jeffcia]

Napisane przez pl_madzia

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Jeffcia Plecy przy bieganiu musisz ćwiczyć. Ja choć raz czy dwa w tyg chwilkę na to poświęcam, inaczej to mnie w krzyżu łupie po bieganiu.
Masaże są super ale długofalowo, przynajmniej 7, i poprawa po 2 tyg od ostatniego. Za to jeden masaż rewelacja jak coś mnie zawieje, czy sobie naciągnę, po masażu ból znika.

Dzięki za radę muszę coś pomysleć o tych masażach...jestem zapisana na rehabilitacje,ale za tyle mscy że nie wiem co to będzie do tej pory, więc staram się też ćwiczyć w domu dostałam taką broszurkę o ćwiczeniach na kręgosłup. a o dziwo po bieganiu właśnie nie boli mnie tak, bo mam zazwyczaj spięty ten kręgosłup, to włąściwie to z rana najbardziej boli

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez ktsw

mnie motywuje że jednak jakies efekty odchudzające są wcześniej ćwiczyłam siłowo/fitnessowo i obwody się raczej zwiększały niż zmniejszały, szczególnie nogi i tyłek i o ile to mi nie przeszkadza to jednak brak efektów na brzuchu i boczkach sprawił, że doszłam do wniosku że potrzebuje spalania.
Motywuje mnie też mój TŻ, który biega od grudnia i brzuch mu nieźle spadł (wiem, facetom to jednak o wiele łatwiej przychodzi )


ja niestety poddałam się, nie dałam rady i od środy odpoczywam dziś ide na ćwiczenia a od jutra plan na bieganie. Pocieszam się, że ostatnio tak mnie wszystkie stawy bolały że może dobrze mi zrobi pare dni przerwy :/

Kiedyś czytałam w jakimś artykule, że u kobiet to jest tak, że brzuch spala się ostatni,a u facetów pierwszy...więc tym się pocieszam
A w pewnej gazecie znalazłam fajny plan treningowy na spalanie i na ogólną chęć do biegania: podzielony na 3 rodzaje treningów: I - Kardio, II- interwały oraz III- ćwiczenia obwodowe w domu(lub jak kto woli na siłowni). Treningi są na przemian w zależności od tego jak jest się zaawansowanym, lub po prostu co kto lubi ale myśle że każdy może wg siebie ułożyć go tak, by pasował do Nas

[aniabaniaa]

Napisane przez Jeffcia

Kiedyś czytałam w jakimś artykule, że u kobiet to jest tak, że brzuch spala się ostatni,a u facetów pierwszy...więc tym się pocieszam
A w pewnej gazecie znalazłam fajny plan treningowy na spalanie i na ogólną chęć do biegania: podzielony na 3 rodzaje treningów: I - Kardio, II- interwały oraz III- ćwiczenia obwodowe w domu(lub jak kto woli na siłowni). Treningi są na przemian w zależności od tego jak jest się zaawansowanym, lub po prostu co kto lubi ale myśle że każdy może wg siebie ułożyć go tak, by pasował do Nas

ja mam własnie wrażenie, że u mnie najszybciej spala się brzuch :P a tyłek tylko rośnie :P

fajny plan treningowy. a wy dziewczyny chodzicie na silownie oprócz biegania?
ja bardzo bardzo lubię siłownię, uwielbiam ćwiczyć z obciążeniem, jestem szczęsciarą, bo dość szybko widać u mnie efekty, ALE zniechęca mnie to, że waga mi rośnie przez to, że te mięśnie mi się wyrabiają :P chcialabym wrocic na silownie ale z kilka kg niższą wagą.

jak tam u was dzisiaj? ja idę na rower z siostrą, mam nadzieję, że zrobimy z 15 km przynajmniej.

[Jeffcia]

Napisane przez aniabaniaa

ja mam własnie wrażenie, że u mnie najszybciej spala się brzuch :P a tyłek tylko rośnie :P

fajny plan treningowy. a wy dziewczyny chodzicie na silownie oprócz biegania?
ja bardzo bardzo lubię siłownię, uwielbiam ćwiczyć z obciążeniem, jestem szczęsciarą, bo dość szybko widać u mnie efekty, ALE zniechęca mnie to, że waga mi rośnie przez to, że te mięśnie mi się wyrabiają :P chcialabym wrocic na silownie ale z kilka kg niższą wagą.

jak tam u was dzisiaj? ja idę na rower z siostrą, mam nadzieję, że zrobimy z 15 km przynajmniej.

każdy ma swój typ urody, może dlatego ;p ja mam ten pechowy
swego czasu dużo chodziłam na siłownie, efektem było o wiele jędrniejsze ciało mniejszy cellulit w domu mam hantelki i robie częsciowe ćwiczenia siłowe...ale na pewno z czasem wróce na siłownie właśnie biorę się za cwiczenia obwodowe w domu...

a jaki masz/macie rower...? jestem w fazie poszukiwania i zastanawiania...może też zajrzę na inne fora...a to tak przy okazji

[aniabaniaa]

Napisane przez Jeffcia

każdy ma swój typ urody, może dlatego ;p ja mam ten pechowy
swego czasu dużo chodziłam na siłownie, efektem było o wiele jędrniejsze ciało mniejszy cellulit w domu mam hantelki i robie częsciowe ćwiczenia siłowe...ale na pewno z czasem wróce na siłownie właśnie biorę się za cwiczenia obwodowe w domu...

a jaki masz/macie rower...? jestem w fazie poszukiwania i zastanawiania...może też zajrzę na inne fora...a to tak przy okazji

hmm, czy aby napewno pechowy? ) my kobiety po prostu zawsze narzekamy :P ja moge szybko robic fajny brzuch, Ty pewnie inna czesc ciala
mnie irytują teraz... rece! zawsze mialam bardzo bardzo drobne ręce, jak zapałki, teraz mam pare cm wiecej w obwodzie i czuje sie z tym okropnie, wlasnie te rece bola mnie najbardziej :P a pewnie nie szybko schudne z rąk! wrr :P

ja tez mam hantelki jaki masz ciężar? bardzo luubię ćwiczenia z obciążeniem. ale muszę nabyć hantle 2x 1 kg. mam obciążniki na rzepy - 0,5 kg, tż kupil mi hantle, ale... 2x 5 kg

oj my pożyczamy rowery od rodzicow. nie znam sie zupelnie na rowerach, maja za ok. 1500/2000 zl i są ok. to takie typowe rowery z przerzutkami, ktorymi fajnie jezdzi sie trasy po zroznicowanym terenie. przejechalysmy ok 25 km

[Ollaya]

Napisane przez andzya

dobra, jestem

Dzisiaj rano obudziłam się i stwierdziłam, że dziś jest ten dzień, w nogach miałam jeszcze zakwasy po sobotniej wyprawie w góry stołowe

Nastawiłam się na marszobieg, ale udało mi się zrobić ciągłym biegiem 2,1 km w 15 minut Czuje się rewelacyjnie

Prawdą jest, że kobieta po ciąży ma dużo lepszą wydajność Lekko się nie biegło, ale jak na miesiąc po to jest moc

wow, no to fajnie, że już śmigasz na pełnych obrotach

Napisane przez aniabaniaa

ja mam własnie wrażenie, że u mnie najszybciej spala się brzuch :P a tyłek tylko rośnie :P

fajny plan treningowy. a wy dziewczyny chodzicie na silownie oprócz biegania?
ja bardzo bardzo lubię siłownię, uwielbiam ćwiczyć z obciążeniem, jestem szczęsciarą, bo dość szybko widać u mnie efekty, ALE zniechęca mnie to, że waga mi rośnie przez to, że te mięśnie mi się wyrabiają :P chcialabym wrocic na silownie ale z kilka kg niższą wagą.

jak tam u was dzisiaj? ja idę na rower z siostrą, mam nadzieję, że zrobimy z 15 km przynajmniej.

mnie bardzo ciągnie bo do tej pory ćwiczyłam z zawrotnym obciążeniem 2kg-4kg
ale trochę się obawiam, bo nogi mam już dosyć obudowane w mięśnie (swego czasu intensywnie chodziłam na spinning ) i raczej bym nie chciała, żeby obwody jeszcze się zwiększyły..

Dziewczyny wspomniałyście coś o ćwiczeniach na kręgosłup, macie na myśli jakieś konkretne zestawy/linki może?
bo zastanawiam się właśnie, muszę obmyślić jakiś plan na wzmocnienie kręgosłupa i mięśni brzucha. Jakbyście miały jakieś wskazówki co działa najlepiej to byłabym wdzięczna

[Leae]

Napisane przez pl_madzia

Leae jak zbierasz na Garmina to poczekaj z pulsometrem. Ja mam pas do tętna do Garmina i użyłam go 3razy. Najlepiej słuchaj swojego organizmu, każdy dzień jest inny, tym bardziej u kobiet.
Polecam samodzielnie mierzyć tętno, ja mierzę na szyji licząc przez 15sek. Pasy czasami zakłamują.

Lady zaraz przejrzę wiadomości na. Face, ale nic do mnie chyba nie doszło. To może w przyszłym roku nam się uda. To wtedy zapisuję się na jakiś asfaltowy maraton.

Dzięki za poradę Pulsometra potrzebuję do aerobów, jeśli biegam jednostajnie to go nie potrzebuję. Ale rzeczywiście, poczekam jeszcze i kupię Garmina

[Jeffcia]

Napisane przez aniabaniaa

hmm, czy aby napewno pechowy? ) my kobiety po prostu zawsze narzekamy :P ja moge szybko robic fajny brzuch, Ty pewnie inna czesc ciala
mnie irytują teraz... rece! zawsze mialam bardzo bardzo drobne ręce, jak zapałki, teraz mam pare cm wiecej w obwodzie i czuje sie z tym okropnie, wlasnie te rece bola mnie najbardziej :P a pewnie nie szybko schudne z rąk! wrr :P

ja tez mam hantelki jaki masz ciężar? bardzo luubię ćwiczenia z obciążeniem. ale muszę nabyć hantle 2x 1 kg. mam obciążniki na rzepy - 0,5 kg, tż kupil mi hantle, ale... 2x 5 kg

oj my pożyczamy rowery od rodzicow. nie znam sie zupelnie na rowerach, maja za ok. 1500/2000 zl i są ok. to takie typowe rowery z przerzutkami, ktorymi fajnie jezdzi sie trasy po zroznicowanym terenie. przejechalysmy ok 25 km

Masz racje zawsze narzekamy.ja mam np nogi ok jak dla mnie,tylko ten brzuch nie dodaje mi odwagi...wręcz wstydzę się go. szukam inspiracji, siły i motywacji by z nim walczyć i się nie poddać nie chce nagle zmieniać aż tak diety, bo będę drażliwa ;p ale wiem że muszę... i nie ma marudzenia! ;p
ja mam właśnie 2x po 1 kg...z Biedronki;p i mam takie większe co mogę zmieniać ciężar...
lubię bardzo rower...ale nie mam. nazbieram parę zł i wtedy będę szukać tego jedynego dobrego rowerku dziś jednak kardio!! lecę do lasu a jak Wam idą treningi? Mamy MOC ? !!!

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Ollaya

wow, no to fajnie, że już śmigasz na pełnych obrotach




mnie bardzo ciągnie bo do tej pory ćwiczyłam z zawrotnym obciążeniem 2kg-4kg
ale trochę się obawiam, bo nogi mam już dosyć obudowane w mięśnie (swego czasu intensywnie chodziłam na spinning ) i raczej bym nie chciała, żeby obwody jeszcze się zwiększyły..

Dziewczyny wspomniałyście coś o ćwiczeniach na kręgosłup, macie na myśli jakieś konkretne zestawy/linki może?
bo zastanawiam się właśnie, muszę obmyślić jakiś plan na wzmocnienie kręgosłupa i mięśni brzucha. Jakbyście miały jakieś wskazówki co działa najlepiej to byłabym wdzięczna

Co do ćwiczeń na kręgosłup, to dostałam pewną książeczkę z ćwiczeniami ja ćwicze z nimi od jakiegoś czasu i widzę lekką poprawę,a te ćw to:
- brzuszki skośne
- unoszenie nogi na przemian, w pozycji leżącej
- unoszenie ręki i nogi (wyprostowane) naprzeminnie
- w klęku podpartym-naprzeminnie unoszenie ręki i nogi
- w klęku podpartym - plecy w pozycji kociego grzbietu-naprzeminnie przyciągamy kolano do przeciwnej strony klatki piersiowej
- przysiady w kleku podpartym w oparciu na ręce
-w pozycji bocznej leżacej- podnoszenie nogi i przywodzenie do klatki piersiowej.
Pewnie można też wiele znaleźć innych ćwiczeń w necie. Może macie jeszcze jakieś inne sprawdzone ćwiczenia na kręgosłup?

[Ollaya]

Napisane przez Jeffcia

Co do ćwiczeń na kręgosłup, to dostałam pewną książeczkę z ćwiczeniami ja ćwicze z nimi od jakiegoś czasu i widzę lekką poprawę,a te ćw to:
- brzuszki skośne
- unoszenie nogi na przemian, w pozycji leżącej
- unoszenie ręki i nogi (wyprostowane) naprzeminnie
- w klęku podpartym-naprzeminnie unoszenie ręki i nogi
- w klęku podpartym - plecy w pozycji kociego grzbietu-naprzeminnie przyciągamy kolano do przeciwnej strony klatki piersiowej
- przysiady w kleku podpartym w oparciu na ręce
-w pozycji bocznej leżacej- podnoszenie nogi i przywodzenie do klatki piersiowej.
Pewnie można też wiele znaleźć innych ćwiczeń w necie. Może macie jeszcze jakieś inne sprawdzone ćwiczenia na kręgosłup?

dzięki wielkie!!

wczoraj próbowałam już co nieco poszperać w sieci i faktycznie sporo tego. W większości na wzmocnienie kręgosłupa polecają ćwiczenia izometryczne, m.in. te, które Ty już podałaś.
Wybrałam też klika z yt, ale jeszcze nie przetestowałam na sobie może komuś jeszcze się przyda





muszę tylko przećwiczyć i sprawdzić, które najbardziej mi podpasują.

[Jeffcia]

Napisane przez Ollaya

dzięki wielkie!!

wczoraj próbowałam już co nieco poszperać w sieci i faktycznie sporo tego. W większości na wzmocnienie kręgosłupa polecają ćwiczenia izometryczne, m.in. te, które Ty już podałaś.
Wybrałam też klika z yt, ale jeszcze nie przetestowałam na sobie może komuś jeszcze się przyda





muszę tylko przećwiczyć i sprawdzić, które najbardziej mi podpasują.

też dzięki...bo na pewno się przyda...potem trzeba troche urozmaicić pare ćw

[otka_a]

Napisane przez aniabaniaa

heheheh mam to samo :P

woooooooooooow.... jestem pod wrazeniem....! od dawna biegasz?

a

Biegam od stycznia, ale kiepsko u mnie z regularnością... Następne 10km 19 sierpnia Ciekawe jaka będzie różnica

[andzya]

Napisane przez Ollaya

wow, no to fajnie, że już śmigasz na pełnych obrotach

Dzięki ale do pełnych obrotów jeszcze mi daleko, wszystko na spokojnie, miałam bardzo długą przerwę i to nie wynikającą z mojego lenistwa, muszę pozwolić mojemu organizmowi na stopniowe przyzwyczajanie się do wysiłku fizycznego.

Dzisiaj 2,4 km - 17 minut. Generalnie to przez najbliższe 2 tygodnie planuję właśnie tak biegać 3 razy w tygodniu, zwiększać dystans będę chciała po tym właśnie okresie Zobaczę też jak będę się czuła, chociaż na razie oprócz ciężkiego niewyspania (ale to wynika z innych rzeczy) czuje się genialnie

[PaniWa]

Biegam od marca i uwielbiam to, ale cholernie ciężko mi złamać 7 km ;/ nie wiem, czy to przez kilogramy, ale wcale ich dużo nie ma wrr... nie wiem co poradzić.. tak jakbym dalej nie dała rady biegać.. Ale przynajmniej ciuszki mam kozackie tylko cierpię nad czapką.. kupiłam sobie wymarzoną z Ferrari <3 ale się okazało, że czapki dla biegaczy muszą być spacjalne.. z otworkami do powietrza.

Proszę więc o radę:

mam taką i taką chcę: http://www.topracingshop.pl/product-pol-10049-Czapka-baseballowa-Track-biala-Ferrari-F1-Team-2015.html

a taką powinnam mieć... : http://www.sklepbiegacza.pl/odziez/c...daybreak_cap_1


I jak tu je połączyć?

[aniabaniaa]

Napisane przez otka_a

Biegam od stycznia, ale kiepsko u mnie z regularnością... Następne 10km 19 sierpnia Ciekawe jaka będzie różnica

o ja, to juz niedlugo! trzymam kciuki!

Napisane przez andzya

Dzięki ale do pełnych obrotów jeszcze mi daleko, wszystko na spokojnie, miałam bardzo długą przerwę i to nie wynikającą z mojego lenistwa, muszę pozwolić mojemu organizmowi na stopniowe przyzwyczajanie się do wysiłku fizycznego.

Dzisiaj 2,4 km - 17 minut. Generalnie to przez najbliższe 2 tygodnie planuję właśnie tak biegać 3 razy w tygodniu, zwiększać dystans będę chciała po tym właśnie okresie Zobaczę też jak będę się czuła, chociaż na razie oprócz ciężkiego niewyspania (ale to wynika z innych rzeczy) czuje się genialnie

zatrzymujesz sie podczas tego dystansu?

Napisane przez PaniWa

Biegam od marca i uwielbiam to, ale cholernie ciężko mi złamać 7 km ;/ nie wiem, czy to przez kilogramy, ale wcale ich dużo nie ma wrr... nie wiem co poradzić.. tak jakbym dalej nie dała rady biegać.. Ale przynajmniej ciuszki mam kozackie tylko cierpię nad czapką.. kupiłam sobie wymarzoną z Ferrari <3 ale się okazało, że czapki dla biegaczy muszą być spacjalne.. z otworkami do powietrza.

Proszę więc o radę:

mam taką i taką chcę: http://www.topracingshop.pl/product-pol-10049-Czapka-baseballowa-Track-biala-Ferrari-F1-Team-2015.html

a taką powinnam mieć... : http://www.sklepbiegacza.pl/odziez/c...daybreak_cap_1


I jak tu je połączyć?

wyskakuja mi dwie te same czapki :P ja nie cierpie czapek :P

[otka_a]

Ja mam daszek i okulary

A moje przygotowania do 10km w lesie... i jeszcze się okazało, że to 16 a nie 19 sierpnia
Dziewczyny, jak się zmobilizować rano, jak mi się nie chce wstać? Pracuję teraz na dziwne godziny i tylko około 7 rano mogę wyjść biegać... A o 7 to mi się najlepiej śpi!

[LadyWhisper]

Otka mam to samo, nie mam pojecia jak sie zmusic do wstawania o 6 na bieganie

Dzisiaj z moimi starymi znajomymi 8km po 21 i po prostu...... Koszmar....



Cacajuate zyjesz??? Jak Twoje ultra???



Madzia, mnie namawiaja na UMB, co Ty na to? :P a Lemko za rok, 70?



Mandragorrka, o, super bedziesz mu kibicowac? Jakies izo po biegu, reflektujesz?

[Mandragorrka]

Napisane przez LadyWhisper

Otka mam to samo, nie mam pojecia jak sie zmusic do wstawania o 6 na bieganie

Dzisiaj z moimi starymi znajomymi 8km po 21 i po prostu...... Koszmar....



Cacajuate zyjesz??? Jak Twoje ultra???



Madzia, mnie namawiaja na UMB, co Ty na to? :P a Lemko za rok, 70?



Mandragorrka, o, super bedziesz mu kibicowac? Jakies izo po biegu, reflektujesz?

Pewnie, że będę mu kibicować Izo zawsze
Co robicie z medalami które zostają Wam po LR?

[ktsw]

ja wczoraj pół godzinki, powiem wam że po parodniowej przerwie super mi się biegło, gdyby nie to że bylam umówiona to pewnie pobiegłabym dalej ale dziś znowu wszystkie stawy bolą, buuu . Zaczynam brac suplementy, może cos pomoże. Podbieram TZ collaflex, jak nie na stawy to na urode może cos pomoże bo skład ma całkiem ok

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez aniabaniaa

wyskakuja mi dwie te same czapki :P ja nie cierpie czapek :P

mi też to samo wyskakuje i tez nie cierpię czapek, ostatnio jakieś dziewczę u mnie na siłowni biegało w czapeczce

[otka_a]

Napisane przez LadyWhisper

Otka mam to samo, nie mam pojecia jak sie zmusic do wstawania o 6 na bieganie

Dzisiaj z moimi starymi znajomymi 8km po 21 i po prostu...... Koszmar....

Ja wieczorem mogę biegać. Chociaż ostatnio po 22 to najchętniej już bym spała :P
W zeszłym roku śmigałam po pracy, ale wtedy to robiłam 2-3km i do domku. Teraz na taką odległość to mi się nie chce :P