Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[voice_of_silence]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No raczej

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To ja już wolę iść na pogrzeb w jasnej kurtce, a do tego czarne ciuchy i szalik, niż trzymać specjalnie czarną kurtkę na wypadek, gdyby ktoś umarł Trochę makabryczne

[bona_fide]

Mi się bardzo podobają pastele na ślubach W ogóle na wszystkich wiosenno-letnich uroczystościach, komuniach itp

A ze wszystkich kreacji, jakie widziałam na ślubach/weselach, najbardziej utkwiły mi w pamięci nie czernie, biele czy czerwienie, ale intensywnie żółta sukienka pewnej czarnowłosej dziewczyny - ona w tej sukience faktycznie skradła show (fakt, wyglądała pięknie) Na zdjęciach widać tylko ją, nawet jak występowała gdzieś na trzecim planie Z tej okazji obudziła się we mnie jakaś taka ślubo-ubiorowa wrażliwość (nie mylić z brakiem tolerancji, to zupełnie nie to).

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez bona_fide

Mi się bardzo podobają pastele na ślubach W ogóle na wszystkich wiosenno-letnich uroczystościach, komuniach itp

A ze wszystkich kreacji, jakie widziałam na ślubach/weselach, najbardziej utkwiły mi w pamięci nie czernie, biele czy czerwienie, ale intensywnie żółta sukienka pewnej czarnowłosej dziewczyny - ona w tej sukience faktycznie skradła show (fakt, wyglądała pięknie) Na zdjęciach widać tylko ją, nawet jak występowała gdzieś na trzecim planie Z tej okazji obudziła się we mnie jakaś taka ślubo-ubiorowa wrażliwość (nie mylić z brakiem tolerancji, to zupełnie nie to).

No i bardzo ciekawą kwestię poruszyłaś!
Jak myślicie: czy kobieta o olśniewającej urodzie wybierając się na wesele powinna za pomocą stroju i makijażu swoje wdzięki podkreślić, czy uprzeciętnić, żeby nie przyćmiewać PM?

Bo moim zdaniem każdy ma prawo pragnąć wyglądać jak najlepsza wersja siebie. Nie można pięknej dziewczyny piętnować za to, że jest piękna, bo to jak piętnować cycastą w golfie, że się wyzywająco ubrała (to drugie skądinąd znam...).
Tak samo jak nie można się czepiać przystojnego, obdarzonego ciałem modela i szytym na miarę garniturem gościa płci męskiej, że wygląda lepiej, niż misio-brzusio pan młody w przyszerokiej marynarce
Uważam, że taka kobieta nie powinna się wystroić jak na galę, ale żadna nie powinna, oprócz panny młodej.

[Hanako]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

No i bardzo ciekawą kwestię poruszyłaś!
Jak myślicie: czy kobieta o olśniewającej urodzie wybierając się na wesele powinna za pomocą stroju i makijażu swoje wdzięki podkreślić, czy uprzeciętnić, żeby nie przyćmiewać PM?

Bo moim zdaniem każdy ma prawo pragnąć wyglądać jak najlepsza wersja siebie. Nie można pięknej dziewczyny piętnować za to, że jest piękna, bo to jak piętnować cycastą w golfie, że się wyzywająco ubrała (to drugie skądinąd znam...).
Tak samo jak nie można się czepiać przystojnego, obdarzonego ciałem modela i szytym na miarę garniturem gościa płci męskiej, że wygląda lepiej, niż misio-brzusio pan młody w przyszerokiej marynarce
Uważam, że taka kobieta nie powinna się wystroić jak na galę, ale żadna nie powinna, oprócz panny młodej.

Ta niemądra retoryka "Panna Młoda jest księżniczką i musi być najpiękniejsza i jedyna taka na całym weselu" wyjątkowo mnie drażni. Nie, panna młoda nie jest księżniczką i goście nie muszą wkładać worków pokutnych w trosce żeby jej "nie przyćmić". I niestety, żaden cud nie sprawia w dniu ślubu, że jest się obiektywnie piękniejszą od innych kobiet.

To właśnie z tego niesamowicie nadmuchanego ego panien młodych biorą się takie tematy jak te: a ta miała sukienkę zbyt krzykliwą, a ta zbyt elegancką, ta miała długą a ponoć nie powinna, ta włosy zbyt bujne, ta makijaż zbyt dobrze zrobiony, a ta w ogóle z domu nie powinna wychodzić, bo jest 15 kilogramów chudsza niż młoda.

Ja wiem, że takie panny młode istnieją, ale może nie dawajmy przyzwolenia na to absurdalne zapędzanie się w kult pary młodej poprzez poważne traktowanie takich spraw.

A, i jestem świadoma, że overdressing jest faux pas. Tyle że ciężko być overdressed na uroczystości, której gospodarze są w smokingu i sukni balowej na 3 halkach.

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Hanako

Ta niemądra retoryka "Panna Młoda jest księżniczką i musi być najpiękniejsza i jedyna taka na całym weselu" wyjątkowo mnie drażni. Nie, panna młoda nie jest księżniczką i goście nie muszą wkładać worków pokutnych w trosce żeby jej "nie przyćmić". I niestety, żaden cud nie sprawia w dniu ślubu, że jest się obiektywnie piękniejszą od innych kobiet.

To właśnie z tego niesamowicie nadmuchanego ego panien młodych biorą się takie tematy jak te: a ta miała sukienkę zbyt krzykliwą, a ta zbyt elegancką, ta miała długą a ponoć nie powinna, ta włosy zbyt bujne, ta makijaż zbyt dobrze zrobiony, a ta w ogóle z domu nie powinna wychodzić, bo jest 15 kilogramów chudsza niż młoda.

Ja wiem, że takie panny młode istnieją, ale może nie dawajmy przyzwolenia na to absurdalne zapędzanie się w kult pary młodej poprzez poważne traktowanie takich spraw.

A, i jestem świadoma, że overdressing jest faux pas. Tyle że ciężko być overdressed na uroczystości, której gospodarze są w smokingu i sukni balowej na 3 halkach.

Nie wiem jak od sv przeszła dyskusja do tego kto ma prawo się ładnie ubrac. W niezakladaniu bieli ani czerni nie chodzi o to czy się pm przycmi czy nie tylko o kulture osobista.


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Liara_Tsoni

Nie wiem jak od sv przeszła dyskusja do tego kto ma prawo się ładnie ubrac. W niezakladaniu bieli ani czerni nie chodzi o to czy się pm przycmi czy nie tylko o kulture osobista.


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem jak od tytułu wątku dyskusja przeszła do zakładania bieli lub czerni przez ślubnych gości

[Hanako]

Napisane przez Liara_Tsoni

Nie wiem jak od sv przeszła dyskusja do tego kto ma prawo się ładnie ubrac. W niezakladaniu bieli ani czerni nie chodzi o to czy się pm przycmi czy nie tylko o kulture osobista.

W sposób bardzo naturalny, w jaki toczą się dyskusję. Dla mnie SV jest spoko, jestem pogodzona z tym, że połowa moich gości jest niekulturalna. Tak samo jak i panny młode, które pchają się do kościoła z głębokim dekoltem, odkrytymi plecami i gołymi ramionami. I w sandałkach. Spokojnie mogę z tym żyć i nie zgrzytać zębami, dopóki nie pokazują palcami na innych i nie krzyczą: faux pas!

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Hanako

W sposób bardzo naturalny, w jaki toczą się dyskusję. Dla mnie SV jest spoko, jestem pogodzona z tym, że połowa moich gości jest niekulturalna. Tak samo jak i panny młode, które pchają się do kościoła z głębokim dekoltem, odkrytymi plecami i gołymi ramionami. I w sandałkach. Spokojnie mogę z tym żyć i nie zgrzytać zębami, dopóki nie pokazują palcami na innych i nie krzyczą: faux pas!

No a skad pomysł ze oredowniczki sv z tego wątku byłyby w kościele z gołymi ramionami, dekoltem i w sandalach?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[Hanako]

Napisane przez Liara_Tsoni

No a skad pomysł ze oredowniczki sv z tego wątku byłyby w kościele z gołymi ramionami, dekoltem i w sandalach?

Ale my tu rozmawiamy o ogóle społeczeństwa, a nie o kręgu wybranych 10 orędowniczek sprawy. Społeczeństwo nie przestrzega SV, a w temacie ubraniowych faux pas panny młode dzierżą palmę pierwszeństwa. Dla mnie więc cała reszta dywagacji co komu wolno założyć jest zabawna.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Liara_Tsoni]

Zadziwia mnie to, jak wszyscy sie zawsze powoluja na Krajewskiego. Normalnie człowiek wyrocznia i żadnych innych źródeł nie ma.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[cranberry juice]

Przeanalizujmy raczej stronę pana Krajskiego. Parę stron wyżej wrzucałem najlepsze linki - rodzice młodej mają obowiązek zapłacić za wesele, a młodego - urządzić młodym mieszkanie, jego zdaniem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez cranberry juice

Przeanalizujmy raczej stronę pana Krajskiego. Parę stron wyżej wrzucałem najlepsze linki - rodzice młodej mają obowiązek zapłacić za wesele, a młodego - urządzić młodym mieszkanie, jego zdaniem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha, już widzę, jak moja mama sponsoruje obiad dla najbliższych za jakieś 5 tys, a rodzice faceta wyciągają 50 tysi żeby mi umeblować mieszkanie xdddd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Moja przyjaciółka miała na moim ślubie czarną sukienkę. Wyglądała prześlicznie Sama miałam szarą sukienkę, nawet jeśli ktoś miałby białą, to myślę że i tak każdy by wiedział kto jest panną młodą :P Obcych osób nie było (45 gości). Czasem mi się wydaje (;P), że niektóre PM za bardzo przejmują się tą imprezą - i tak nie wszyscy będą zadowoleni, połowy pierdół które bierze się pod uwagę zostanie niezauważone, dla wielu osób to będzie kolejne wesele z kolei, a nie impreza życia. A samo wesele to tylko impreza... Ostatnio rozmawiałam z kumpelą i szczerze mówiąc żadna z nas nie pamięta np. jak wyglądał makijaż którejkolwiek panny młodej, nie pamiętamy jakie były serwetki, czy kolor przewodni - serio, z żadnego z ostatnich 10 wesel. Więc po co się tak spinać? Wszystkim przyszłym PM polecam szczerze wyluzować - atmosfera na ślubie i weselichu jest zdecydowanie przyjemniejsza gdy nie usiłujemy nikogo uszczęśliwiać i zabawiać na siłę

[Liara_Tsoni]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;73212251]Moja przyjaciółka miała na moim ślubie czarną sukienkę. Wyglądała prześlicznie Sama miałam szarą sukienkę, nawet jeśli ktoś miałby białą, to myślę że i tak każdy by wiedział kto jest panną młodą Obcych osób nie było (45 gości). Czasem mi się wydaje (;P), że niektóre PM za bardzo przejmują się tą imprezą - i tak nie wszyscy będą zadowoleni, połowy pierdół które bierze się pod uwagę zostanie niezauważone, dla wielu osób to będzie kolejne wesele z kolei, a nie impreza życia. A samo wesele to tylko impreza... Ostatnio rozmawiałam z kumpelą i szczerze mówiąc żadna z nas nie pamięta np. jak wyglądał makijaż którejkolwiek panny młodej, nie pamiętamy jakie były serwetki, czy kolor przewodni - serio, z żadnego z ostatnich 10 wesel. Więc po co się tak spinać? Wszystkim przyszłym PM polecam szczerze wyluzować - atmosfera na ślubie i weselichu jest zdecydowanie przyjemniejsza gdy nie usiłujemy nikogo uszczęśliwiać i zabawiać na siłę [/QUOTE]
Może nie pamiętasz. Ja pamiętam wystroje ze szczegółami wesel na jakich bylam. Nie pamiętam tylko jednego, bo było nijakie i niedopracowane. A tak to nawet te sprzed kilku lat pamiętam bo były wlasnie świetnie zrobione, oryginalne i dopracowane.


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[victorion]

Napisane przez Hanako

Ale my tu rozmawiamy o ogóle społeczeństwa, a nie o kręgu wybranych 10 orędowniczek sprawy. Społeczeństwo nie przestrzega SV, a w temacie ubraniowych faux pas panny młode dzierżą palmę pierwszeństwa. Dla mnie więc cała reszta dywagacji co komu wolno założyć jest zabawna.

Czyli brak kultury u innych usprawiedliwia jej brak u nas?

[fajita1]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;73212251]Moja przyjaciółka miała na moim ślubie czarną sukienkę. Wyglądała prześlicznie Sama miałam szarą sukienkę, nawet jeśli ktoś miałby białą, to myślę że i tak każdy by wiedział kto jest panną młodą :P Obcych osób nie było (45 gości). Czasem mi się wydaje (;P), że niektóre PM za bardzo przejmują się tą imprezą - i tak nie wszyscy będą zadowoleni, połowy pierdół które bierze się pod uwagę zostanie niezauważone, dla wielu osób to będzie kolejne wesele z kolei, a nie impreza życia. A samo wesele to tylko impreza... Ostatnio rozmawiałam z kumpelą i szczerze mówiąc żadna z nas nie pamięta np. jak wyglądał makijaż którejkolwiek panny młodej, nie pamiętamy jakie były serwetki, czy kolor przewodni - serio, z żadnego z ostatnich 10 wesel. Więc po co się tak spinać? Wszystkim przyszłym PM polecam szczerze wyluzować - atmosfera na ślubie i weselichu jest zdecydowanie przyjemniejsza gdy nie usiłujemy nikogo uszczęśliwiać i zabawiać na siłę [/QUOTE]

Dla mnie jako PM to jest impreza życia i na pewno będę pamiętać jaki kolor miały serwetki na moim weselu. A czy goście to zapamiętają to mało mnie to obchodzi, bo to nie dla nich dopasowuję serwetki

[Hanako]

Napisane przez victorion

Czyli brak kultury u innych usprawiedliwia jej brak u nas?

Ta "kultura" to tylko zasady SV, stary kodeks stworzony dla pewnych kręgów i kompletnie nieuświadomiony w innych. Jak się komuś chce bawić w rozliczanie z niego innych, to mnie tam wsio ryba, ale widzę, że jednak większość osób wybiera te zasady, które im pasują, odrzucając resztę, bo ta reszta jest już niewygodna.
SV nie rządzi moim życiem codziennym, na imprezowe życie też ma niewielki wpływ. Nie mam zamiaru się go trzymać jak pijany płotu, a jeśli ktoś uzna mnie za niekulturalną, ponieważ sandałki, to spoko, mnie to nie boli.

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Hanako

Ta "kultura" to tylko zasady SV, stary kodeks stworzony dla pewnych kręgów i kompletnie nieuświadomiony w innych. Jak się komuś chce bawić w rozliczanie z niego innych, to mnie tam wsio ryba, ale widzę, że jednak większość osób wybiera te zasady, które im pasują, odrzucając resztę, bo ta reszta jest już niewygodna.
SV nie rządzi moim życiem codziennym, na imprezowe życie też ma niewielki wpływ. Nie mam zamiaru się go trzymać jak pijany płotu, a jeśli ktoś uzna mnie za niekulturalną, ponieważ sandałki, to spoko, mnie to nie boli.

Po pierwsze SV ewoluuje. Po drugie chyba nie ma sie czym szczycic, ze w Twoich kregach na kulture ma sie wywalone.
Poza tym nie wiem na prawde co masz z tymi sandalkami.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[Hanako]

Napisane przez Liara_Tsoni

Po pierwsze SV ewoluuje. Po drugie chyba nie ma sie czym szczycic, ze w Twoich kregach na kulture ma sie wywalone.
Poza tym nie wiem na prawde co masz z tymi sandalkami.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Jeśli więc możesz, podrzucić tytuł jakiegoś aktualniejszego podręcznika. Mam "Protokół dyplomatyczny" Orłowskiego z 2015 i jednak nadal jest dosyć tradycyjny.
No tak, pochodzę sobie z nizin społecznych i moja babcia pojęcia SV nawet nie rozumie. Mam się tego wstydzić? Nie, przykro mi, ale te czasy dawno minęły. Jeśli ktoś pochodzi z warstw społecznych, w których kapelusze i rękawiczki są kwestią istotną, fajnie, ani mnie to ziębi, ani grzeje.

Ale jestem realistką i wiem, że oburzenie wielu wypowiadających się kobiet dotyczy gości, którzy z wyżyn społecznych nie pochodzą, o zasadzie dotyczącej białej sukienki na weselu pewnie nawet nie mieli pojęcia. To nadal błąd gościa, ale oczekiwanie, że wszyscy goście będą brylować w towarzystwie zasadami SV jest śmieszne, a rozdmuchiwanie tego problemu zupełnie zbędne.

I nadal jednak niesamowicie bawi mnie sztywne trzymanie się zasad elegancji na imprezie, gdzie tańczy się do ABBY.

[voice_of_silence]

Niektórzy mają aspiracje należeć do lepszego świata. Trzymają się sztywno zasad SV i kupują kieliszki na każdą okazję, nie potrafiąc jednocześnie prowadzic dyskusji, tak by nikogo nie obrażać, insynuując każdemu o odmiennym zdaniu że jest nieobyty i niekulturalny, czubkiem nosa rysując sufit i nie mając pojęcia jak śmiesznie przy tym wygladają.

Czyzby w SV nie napisali że tak też nie wypada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

Napisane przez voice_of_silence

Niektórzy mają aspiracje należeć do lepszego świata. Trzymają się sztywno zasad SV i kupują kieliszki na każdą okazję, nie potrafiąc jednocześnie prowadzic dyskusji, tak by nikogo nie obrażać, insynuując każdemu o odmiennym zdaniu że jest nieobyty i niekulturalny, czubkiem nosa rysując sufit i nie mając pojęcia jak śmiesznie przy tym wygladają.

Czyzby w SV nie napisali że tak też nie wypada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic nikomu nie insynuuje.
Nie obrazam nikogo, nie łamie regulaminu. Nie wiem od kiedy wyrazanie zdania jest tak bardzo zle. A moze chodzi o to że trzeba każdemu przyklaskiwac i nie można zwrocic uwagi na to, ze ktos cos zle robi albo ze nie ma powodu do dumy?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

Napisane przez Hanako

Jeśli więc możesz, podrzucić tytuł jakiegoś aktualniejszego podręcznika. Mam "Protokół dyplomatyczny" Orłowskiego z 2015 i jednak nadal jest dosyć tradycyjny.
No tak, pochodzę sobie z nizin społecznych i moja babcia pojęcia SV nawet nie rozumie. Mam się tego wstydzić? Nie, przykro mi, ale te czasy dawno minęły. Jeśli ktoś pochodzi z warstw społecznych, w których kapelusze i rękawiczki są kwestią istotną, fajnie, ani mnie to ziębi, ani grzeje.

Ale jestem realistką i wiem, że oburzenie wielu wypowiadających się kobiet dotyczy gości, którzy z wyżyn społecznych nie pochodzą, o zasadzie dotyczącej białej sukienki na weselu pewnie nawet nie mieli pojęcia. To nadal błąd gościa, ale oczekiwanie, że wszyscy goście będą brylować w towarzystwie zasadami SV jest śmieszne, a rozdmuchiwanie tego problemu zupełnie zbędne.

I nadal jednak niesamowicie bawi mnie sztywne trzymanie się zasad elegancji na imprezie, gdzie tańczy się do ABBY.

Jest milion razy lepszy od wypocin Krajewskiego. No i tak sv jest troche anachrpniczne ale to tez kwestia wyczucia, ze np moze nie trzeba trzymac soe frakow w towarzystwie wujka Gienka, ale kolorystyka to juz taka podstawa.

A co do tanczenia do ABBY to nadal nie kumam za bardzo problemu. Nie wiem jak tanczysz i o ile pogo, czy techno wyrwiraczki sa srednie o tyle do kazdej tanecznej muzyki mozna tanczycz ładnie.
W dodatku nie na kazdym weselu leci taka muzyka.
Jasne impreza w remizie z disco polo raczej do sv nie zobowiązuje ale tez wtedy i pm powin a miec prosta, przasna suknie a nie cacko od projektanta za miliony monet.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[Mojwa]

Kim jesteś, żeby decydować że jednych zasad sv trzeba się trzymać a innych nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Napisane przez Liara_Tsoni

Nic nikomu nie insynuuje.
Nie obrazam nikogo, nie łamie regulaminu. Nie wiem od kiedy wyrazanie zdania jest tak bardzo zle. A moze chodzi o to że trzeba każdemu przyklaskiwac i nie można zwrocic uwagi na to, ze ktos cos zle robi albo ze nie ma powodu do dumy?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------



Jest milion razy lepszy od wypocin Krajewskiego. No i tak sv jest troche anachrpniczne ale to tez kwestia wyczucia, ze np moze nie trzeba trzymac soe frakow w towarzystwie wujka Gienka, ale kolorystyka to juz taka podstawa.

A co do tanczenia do ABBY to nadal nie kumam za bardzo problemu. Nie wiem jak tanczysz i o ile pogo, czy techno wyrwiraczki sa srednie o tyle do kazdej tanecznej muzyki mozna tanczycz ładnie.
W dodatku nie na kazdym weselu leci taka muzyka.
Jasne impreza w remizie z disco polo raczej do sv nie zobowiązuje ale tez wtedy i pm powin a miec prosta, przasna suknie a nie cacko od projektanta za miliony monet.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Dobra, wyluzuj. Nie bede sie do konca swiata kłócić o jakieś sukienki Po prostu, to działa w dwie strony. Ty oceniasz, to spodziewaj się że też mozesz zostać oceniona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

Napisane przez Mojwa

Kim jesteś, żeby decydować że jednych zasad sv trzeba się trzymać a innych nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może jestem krewna Krajewskiego albo Orlowskiego?

A tak serio. SV tez sie dzieli. In e bardziej sztywne zasady sa np na dworze krolewskim (u nas nie ma krola ale w Wielkiej Brytanii tak), inne u dyplomatow, inne w kregach biznesowych, inne wsrod arystokracji, inne klasy średniej itd. Bo to czy można stosowac wszystko z sv zalezy też od zamożności oraz od podnioslosci okazji.
I coz jak sie robi weselne party w remiziw to zasady beda mniej sztywne niz przy balu na zamku.
A jakie sa wazne a jakie nie i w jakiej kolejnosci co stosowac to tez jest opisane. Bo inne stroje obowiazuja na przyjecie w ogrodzie inne na koktajl.party i inne na bal.
I teraz buerzemy okazje laczymy z konwemcja imprezy i mamy zasady.
Nie wiem co w tym dziwnego.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[Hanako]

Napisane przez Liara_Tsoni

]Jest milion razy lepszy od wypocin Krajewskiego. No i tak sv jest troche anachrpniczne ale to tez kwestia wyczucia, ze np moze nie trzeba trzymac soe frakow w towarzystwie wujka Gienka, ale kolorystyka to juz taka podstawa.

A co do tanczenia do ABBY to nadal nie kumam za bardzo problemu. Nie wiem jak tanczysz i o ile pogo, czy techno wyrwiraczki sa srednie o tyle do kazdej tanecznej muzyki mozna tanczycz ładnie.
W dodatku nie na kazdym weselu leci taka muzyka.
Jasne impreza w remizie z disco polo raczej do sv nie zobowiązuje ale tez wtedy i pm powin a miec prosta, przasna suknie a nie cacko od projektanta za miliony monet.

A, czyli SV obowiązuje, ale jednak nie do końca, może max 3 kolory i bezbarwne paznokcie, a może jednak nie... Sorry, nie kupuję takiego trzymania się archaicznych kodeksów na wyrywki i na wyczucie. Jak chcesz się podpierać SV, to od niego w kolejnej wypowiedzi nie uciekaj, bo wtedy nie ma żadnych merytorycznych podstaw do tej dyskusji poza "ja tak uważam".

Pogo i techno są "nieładne" ponieważ​? Jak się klasyfikuje elegancję tańca? Wesela to są głównie przaśne potańcówki (poza bardzo, bardzo nielicznymi wyjątkami) i nawet pseudokryształowy żyrandol nie dodaje im +100 do elegancji. Ale tutaj nagle imprezy z DJem, wodzirejem i kotletem urastają do rangi uroczystości, na której trzeba ściśle trzymać się protokołu. Śmiech na sali.

[Liara_Tsoni]

Napisane przez voice_of_silence

Dobra, wyluzuj. Nie bede sie do konca swiata kłócić o jakieś sukienki Po prostu, to działa w dwie strony. Ty oceniasz, to spodziewaj się że też mozesz zostać oceniona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No spodziewam sie. I jakos nie grzeje mnie ze ktos uwazajacy sv za przezytek uwaza po moich wypowiedziach na forum ze zadzieram nosa.
Może i zadzieram ale za to nie zblaznie sie w sytuacji towarzyskiej.
Plus moja rodzina i znajomi ogarniaja zasady i tyle wesel, pogtzebow i innych okazki bylo i nikt na slubie w czarnej ani bialej kiecy nie paradowal. I wszyscy umieli sie ibstynktownie dostosować do okazji.
Kwestia srodowiska. W moim po prostu sv to nie zadzieranie nosa, ale tez nie swiety graal bo nie jesteśmy arystokracja.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez Hanako

A, czyli SV obowiązuje, ale jednak nie do końca, może max 3 kolory i bezbarwne paznokcie, a może jednak nie... Sorry, nie kupuję takiego trzymania się archaicznych kodeksów na wyrywki i na wyczucie. Jak chcesz się podpierać SV, to od niego w kolejnej wypowiedzi nie uciekaj, bo wtedy nie ma żadnych merytorycznych podstaw do tej dyskusji poza "ja tak uważam".

Pogo i techno są "nieładne" ponieważ​? Jak się klasyfikuje elegancję tańca? Wesela to są głównie przaśne potańcówki (poza bardzo, bardzo nielicznymi wyjątkami) i nawet pseudokryształowy żyrandol nie dodaje im +100 do elegancji. Ale tutaj nagle imprezy z DJem, wodzirejem i kotletem urastają do rangi uroczystości, na której trzeba ściśle trzymać się protokołu. Śmiech na sali.

Noe jesli wesela na jakich bylas to ptzasne potancowki przy kotlecie to spoko. Bylam na takim jednym ale wspomnienia mam srednie bo wlasnie taki wiejski przepych bylo czuc.
Wesela na jakich bywam to jednak wydarzenia towarzyskie i coz sa raczej eleganckie.

Poza tym no Niestety ale duzo praktycznej strony sv to po prostu doświadczenie i obycie. Nie ma tak ze sie yrzyma w stu procentach podrecznikow bo w zadnej innej dziedzinie zycie tez sie tam nie robi.
100 proxent sv to dwor krolewski. Ale podstawy sa ważne o dla Janusza.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[201712071518]

Napisane przez Liara_Tsoni

Zadziwia mnie to, jak wszyscy sie zawsze powoluja na Krajewskiego. Normalnie człowiek wyrocznia i żadnych innych źródeł nie ma.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Liara_Tsoni

Jest milion razy lepszy od wypocin Krajewskiego. No i tak sv jest troche anachrpniczne ale to tez kwestia wyczucia, ze np moze nie trzeba trzymac soe frakow w towarzystwie wujka Gienka, ale kolorystyka to juz taka podstawa.

Napisane przez Liara_Tsoni

Może jestem krewna Krajewskiego albo Orlowskiego?

A tak serio. SV tez sie dzieli. In e bardziej sztywne zasady sa np na dworze krolewskim (u nas nie ma krola ale w Wielkiej Brytanii tak), inne u dyplomatow, inne w kregach biznesowych, inne wsrod arystokracji, inne klasy średniej itd. Bo to czy można stosowac wszystko z sv zalezy też od zamożności oraz od podnioslosci okazji.
I coz jak sie robi weselne party w remiziw to zasady beda mniej sztywne niz przy balu na zamku.
A jakie sa wazne a jakie nie i w jakiej kolejnosci co stosowac to tez jest opisane. Bo inne stroje obowiazuja na przyjecie w ogrodzie inne na koktajl.party i inne na bal.
I teraz buerzemy okazje laczymy z konwemcja imprezy i mamy zasady.
Nie wiem co w tym dziwnego.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

a on się nie nazywa czasem KRAJSKI?