|
|
#4651 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Tak samo może się skończyć małżeństwo...
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#4652 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
|
|
|
|
|
#4653 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 327
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Hej jak tam samopoczucie? U mnie wzloty i upadki. Raz jest dobrze a raz do bani. Piszę z koleżanką, która też rozstała się kilka miesięcy temu z chłopakiem i napisała mi brutalną prawdę o naszych byłych partnerach. "Nie walczą o nas, bo nas nie kochają. Nie piszą do nas, bo ich nie interesuje to co u nas słychać. Nic nam nie da, że bedziemy 30 razy dziennie wchodzić na fb na ich profile, bo my już dla nich nie istniejemy i oni muszę przestać istnieć dla nas bo oni są szczęśliwi, a my po kątach płaczemy. Do miłości nie można nikogo zmusić". Sama prawda i muszą zacząć się tego trzymać. Muszę zamknąć ten rozdział w moim życiu i zacząć żyć teraźniejszością a nie przeszłością. Wiem, że będzie trudno, ale przeżyłam bez niego już 3 miesiące to i kolejne miesiące przeżyje.
Schudłam z myślą o tym, żeby zobaczył co stracił, ale zmieniam teraz założenie. Chudnę i dbam o siebie tylko dla SIEBIE, dla mojego lepszego samopoczucia!
__________________
Zamierzam: Zdrowo się odżywiać Ograniczyć słodycze |
|
|
|
#4654 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 108
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Witam, dołączam do grona porzuconych... Mnie zostawił bez słowa krótko po nowym roku. Jeszcze do tego okłamał. Byliśmy razem ponad 4 lata. A on nawet nie miał jaj żeby powiedzieć mi o tym w twarz... Nie odbierał telefonów ode mnie ani nie odpisywał na smsy... Od 11 dni nie mamy kontaktu. Trochę ciężko tak się ogarnąć... Zwłaszcza jeśli się kogoś kochało. No ale wzięłam się za siebie, wykorzystuję teraz karnet na fitness, który dostałam od eksa pod choinkę. Przynajmniej taki mam z niego pożytek :P Do tego idę dzisiaj na zakupy po nowe wystrzałowe ciuchy, no i zamierzam iść do fryzjera. Mam trochę jego rzeczy u siebie i nie wiem co z nimi zrobić... Nie za bardzo chce mi się go oglądać, ale z drugiej strony chciałabym mu pokazać, że świetnie się trzymam i żeby mu szczęka opadła do samej ziemi. Dziewczyny, jak to załatwić?
|
|
|
|
#4655 | |||||
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Mieliście jakieś problemy ostatnio? Zachowywał się inaczej, chłodniej lub podejrzanie miło? W jaki sposób Cię okłamał? Cytat:
![]() Cytat:
Jeśli masz cenne rzeczy u niego, to napisz, że chcesz je otrzymać z powrotem osobiście lub pocztą, wyślij mu adres (bo mógł mu wyparować z głowy wraz z mózgiem ).Często spotkanie z eksem następuje przypadkowo, więc po prostu trzymaj się świetnie na co dzień
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|||||
|
|
|
#4656 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
A co mi tam, też do Was dołączę, niestety...
U mnie to była taka historia (w skrócie): Byliśmy razem ponad 2,5 roku. Byłam najszczęśliwsza na świecie... Nie dość, że był moją największą (i jedyną prawdziwą) miłością, to był też moim najlepszym przyjacielem. Mogłam mu powiedzieć dosłownie o wszystkim, wiedział o mnie wszystko. Czułam się przy nim tak swobodnie, jak przy nikim innym... Mój Bóg. Przeżyliśmy wieeeele cudownym chwil. Ale do sedna... Zdradził mnie. W zeszłym roku, w sierpniu, kiedy coś podejrzewałam - przejrzałam mu sms'y. Co za kobieca intuicja! On spał, ja spakowałam swoje rzeczy i wyszłam. I uwierzcie mi dziewczyny - tamten okres wspominam jako najgorszy w moim życiu i wcale nie przesadzam... Straciłam wszystko, coś co było dla mnie najważniejsze. Po miesiącu mu wybaczyłam. Żałował. Mieliśmy tyle rozmów na ten temat, dawał mi takie obietnice jak nigdy, tłumaczył się... Podczas jednej takiej rozmowy (które to on zawsze poruszał) prawie się popłakał... No i co dalej... Dzień przed Sylwestrem zdradził mnie po raz drugi. Nie przyznał się, nie powiedział. Ja dowiedziałam się o tym tydzień temu w sobotę. No i mam za sobą hardkorowy tydzień... Dziś jest pierwszy dzień, kiedy nie piję. Muszę się ogarnąć. Rzuciłam studia. Wiem, że zaraz zostanę pewnie zjechana, że podchodzę do tego wszystkiego zbyt emocjonalnie, ale niestety taka już jestem, od zawsze byłam słaba psychicznie. To wszystko napisałam w wielkim skrócie, po prostu żebyście wiedziały jak to mniej więcej u mnie wygląda... ![]() Przyjmijcie mnie do swojego grona
|
|
|
|
#4657 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
__________________
27.08.2016 |
|
|
|
|
#4658 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
A ja płaczę odkąd wróciłam do domu.Nie wiem jak ja mam żyć.No nie wiem.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
#4659 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 136
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Bardzo mi przykro ![]() ---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#4660 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
To tak jak ja. Witam. Byłam w związku 3 lata, moj facet miał wady, ale ogólnie był aniołem. Ale ja, oczywiście spotkałam kogoś innego i się zakochałam. Postawiłam swoje życie na głowie, zerwałam z dotychczasowym chłopakiem dla tego drugiego. Wydawało mi się że pierwszy raz w życiu czuję coś takiego, że to jest to. Ale po niecałych 3 miesiącach rozstanie wisi na włosku, on nawet do mnie nie dzwoni a jak dzwoni to rozmawia ze mną jakbym mu była obojętna. Dlaczego? Bo tak. Wcześniej się trochę pokłóciliśmy, ale wydawało się że z tego wyjdziemy. W sobotę wszystko było ok, a dziś jest już beznadziejnie. Dodam że jest w pracy i wraca za tydzień. Pięknie, cholera, świat mi się zawalił. Pierwszy raz zakochana, świat odwróciłam do góry nogami żeby z nim być, a on co? Nic... nie mam znajomych, koleżanek, nikogo. Pustka. Wiem jak to wszystko chłodno brzmi, ale po prostu... nie wiem.
|
|
|
|
#4661 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 159
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Malla, wiem, że nie opisywałam tu swojej historii, ale jeśli chodzi o mojego exa, to on zerwał, więc nie miał powodów do focha
Mógł mi wysłać rzeczy pocztą, więc lekko zdziwiło mnie, że chce je przywieźć. Ale nie dorabiam do tego żadnej ideologii - czuję taki spokój i akceptację sytuacji. Zdystansowałam się na zasadzie "jeśli mamy być razem, to będziemy" - co jednocześnie nie oznacza, że teraz usiądę i będę z nadzieją oczekiwać, aż on sobie poukłada to wszystko, co go dręczy (trochę tego jest...). Hmm... odczułam potrzebę, żeby to napisać i tak mi teraz fajnie w tym stanie zgody To daje energię.---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ---------- Cytat:
__________________
„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”. |
|
|
|
|
#4662 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
ale w 90% znanych mi przypadkach takie sytuacje jak Twoja kończą się fiaskiem.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
|
#4663 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Widzialam sie z nim ostatnio, baaardzo fajnie było, ale po tym spotkaniu dziwny sie zrobił :/
Pozatym jestem straaasznie zła bo moja kolezanka pojechala gdzies z moim ex ex i jego kolegą czy on to specjalnie robi ?
__________________
Synek: 28.08.2015 ! |
|
|
|
#4664 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 52
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Dziś równo miesiąc do naszej 3 rocznicy.. zawsze liczyliśmy te czternastki każdego miesiąca.. teraz pustka i cisza.. cholera jak to boli.. a za miesiąc to chyba wyjdę z siebie. Udaję, że jestem silna, i chyba dobrze mi to wychodzi bo wszyscy myślą, że się już pozbierałam.
Od zerwania dalej zero kontaktu. Jego dobry kolega, twierdzi, że On to wszystko mocno przeżywa.. gdzie tu sens? |
|
|
|
#4665 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 539
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Witam.
Jestem totalnie zagubiona. ![]() Dwa miesiące temu zerwałam z chłopakiem. Dlaczego? Nie układało nam się, chciał mnie od siebie uzależnić, ciągła krytyka, przykre słowa, mówił że jestem do niczego, nie pozwalał spotykać się ze znajomymi. Teraz jest jeszcze gorzej, moje życie to piekło. Ciągle mi grozi, szantażuje mnie, doszło do tego, że boję się wyjść z domu. Nawet nie moge zerwać z nim kontakt, bo grozi mi pocięciem twarzy. Bardzo się boję, do tego potworne poczucie winy. Nie wiem jak będę żyła... Dzisiaj zablokowałam go na wszystkich portalach społecznościowych i w telefonie, póki co mam spokój. Mam nadzieje, że da mi żyć? Jak myślicie? Napisałam tak krótko jak tylko mogłam |
|
|
|
#4666 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
|
#4667 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 74
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
|
|
|
#4668 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
http://www.youtube.com/watch?v=bqu-D8HwrMY
---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Cytat:
Teraz nic. Nie odzywaj się do niego. Najlepsze wyjście z możliwych. Po Twoim opisie widzę,że jemu to tak srednio zależało a i trochę wygląda mi to tak,jakby zwyczajnie chciał sobie udowodnić,że " nie ma takiego wagonu,którego nie dałoby się odczepić" i że Cię spokojnie mógł odbić. Cel osiągnął, to mu się odechciało. Tracę wiarę w dobrych facetów.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
|
|
|
#4669 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 539
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
|
|
|
#4670 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 159
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
__________________
„K: Chodzi o to, żeby kobieta czuła, że jest bytem odrębnym od mężczyzny, że będąc sama, istnieje tak samo intensywnie, bez żadnej wątpliwości”. |
|
|
|
#4671 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Oczywiście. Nie zwlekaj tylko już masz to zgłosić!
Oczywiście, że masz rację, ale jak widzę jak moje koleżanki się meczą w sensie, że przeprowadziły się do swoich chłopaków. Rzuciły dobrą pracę żeby móc wspolnie razem mieszkać, rzuciły dobrych znajomych bo często są to przeprowadzki do innego miasta.. No i co? Rok mija i facet się nie określa mimo, że mają pokończone studia i są ze sobą nie rok a 2-3 lat. Niestety ja sobie nie wyobrażam być w związku pare lat i żadnych konkretów. Narazie jestem młoda więc kilkuletni związek nie jest dla mnie czymś złym o ile ja podejme jakieś powazne kroki, a facet już nie to nie jest w porządku wobec drugiej strony... (Mam na myśli poswięcenie związane z przeprowadzką.. ). Małzeństwa tez się rozpadają owszem, ale tutaj są większe zobowiązania i to jest decyzja na całe życie.. Cytat:
Tak w ogóle dziewczyny to facet który mi się podoba z uczelni coś się zaqmplował z moją dobrą koleżanką.Mnie o notatki nie prosi tylko ją.. ^^ Nie wiem czy on po prostu nie jest mną zainteresowany czy się mnie wstydzi czy co.. Jak mnie widzi to czasem odwraca zwrok.. Czy może jednak chce jakoś do mnie dotrzec przez tą koleżankę? Ostatnio był na spotkanku u znajomych. Miało go nie być bo chory i mial duzo nauki ale jednak się pojawił. Nie jestem zwolenniczka zagadywania pierwszej do facetow no ale coś to się nie kręci jesli chodzi o niego no i chyba sobie daje spokoj. W sumie to już sobie powiedziałam, że dość zaprzątania sobie głowy facetami... Tracę tylko mój czas.. Jak ktos sie znajdzie to fajnie a jak nie no to nie...Były sie nie odzywa i jestem zadowolona. Ponoć ostro imprezuje i mało biedaczek śpi. Chyba nadal chłop odreagowuje. Nawet już mnie to nie interesuje co on robi.. Edytowane przez Seph Czas edycji: 2013-01-15 o 00:24 |
|
|
|
|
#4672 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Cytat:
ewentualnie możesz mu pomóc trochę jeśli jest nieśmiały![]() Ja w ogóle nie widzę sensu zarywania do kogokolwiek ani randek ani szukania sobie kogoś,żeby dobić uczucie do eksa, dopóki kocham i tęsknię za eksem nie ma szans na to,że coś nowego wypali.Nie ma! Cytat:
No nie "prawdopodobnie" tylko idź! "kazuję" Ci! Nie będzie Cię jakiś gnój zastraszał, no przepraszam, co to ma być? pogubiona, kangu, tyene co u was słychać? Anoska a Ty żyjesz jeszcze:P? ---------- Dopisano o 01:24 ---------- Poprzedni post napisano o 00:46 ---------- Dziewczyny,też macie taką niemoc? Ja to nic nie mogę robić, ani się uczyć, słowa mi przelatują między oczami i nic nie rozumiem, nawet dla przyjemności nie mogę czytać, bo nie mogę się skupić. Boję się,że mnie wywalą ze studiów, nie mam pojęcia bladego jak ja zdam tę sesję.Do tego cały czas boli mnie serce, nie mogę oddychać czasami jak sobie pomyślę,że już go nie ma w moim życiu. Podobno w im późniejszym wieku się przeżywa to pierwsze poważne rozstanie tym gorzej...ehh.... Dałabym sobie odciąc głowę,byleby móc się do niego poprzytulać. Boże jak ja za nim strasznie tęsknię. Czy to mi kiedyś przejdzie?KIEDY?????????? ?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Edytowane przez Tindomerel_ Czas edycji: 2013-01-15 o 01:13 |
|||
|
|
|
#4673 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Co do tego chłopaka to byłam pewna że ja mu się podobam bo on zawsze tak się na mnie patrzył. No na jednym spotkanku się do niego dosiadłam i zaczęłam z nim gadać.. Jeszcze się tak wpatrywałam ^^ Sama ze 2x zagadałam o notatki. On był chętny do pomocy i się polecał na przyszłość, ale to nic wiecej.. Ostatnio się coś kręci koło mnie ale to chyba tylko ze względu na to, że mamy tych samych znajomych.. Pare razy jak szłam przez korytarz to spuścił wzrok i nie wiem czy to dlatego że chce mnie unikać czy co.. W sumie jako tako trzymam z jego kumplami. Nie nastawiam sie już na nic. No przyznam, że ten chłopak mi się podobał jak jeszcze byłam ze swoim byłym. Jasne że kocham byłego, ale po prostu zakopuje te uczucia. Staram się o nim nie myślec, ani nie dac sie tym uczuciom zawladnac bo to tylko boli.. Może mi wytkniecie ze co troche pisze co innego ale ciagle sie cos dzieje i moje odczucia sie zmieniaja.. Męczy mnie już to. Musze znalezc jakas stabilizacje... Bo co troche to parabola.. A to tesknie za bylym i sobie go idealizuje, a pozniej czuje ogromna niechec do niego i odrazę.. Staram się nie myslec.. Też czuje niemoc i brak motywacji do wszystkiego. Niby robie cos ale robie to na odwal się. Zeby tylko było.. Trzeba sobie odpocząć i dać szansę na normalne życie. Trzeba przejsc kilka etapów i pozwolić sobie spokojnie żyć i szczególnie pozwolić sobie na szczęście.. Sama nie wiem kiedy się ogarnę bo nie śpie i mało jem. Za dużo czasu marnuje na myślenie które nic nie daje.. |
|
|
|
|
#4674 | |
|
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
I co one z tym fantem robią?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
|
|
|
|
|
#4675 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Chyba powinnam iść do spychiatry nie mam siły wstać z łóżka i zaczyna mnie przerażać wychodzenie z domu.
Zrobił ze mnie wrak psychiczny człowieka.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Edytowane przez Tindomerel_ Czas edycji: 2013-01-15 o 09:05 |
|
|
|
#4676 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 808
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Eh, współczuję, to bardzo przykra sprawa. Ale ja podchodzę do tego tak, jeśli zdradził raz, będzie zdradzał nadal. Świat się może zawalić, ja zawaliłam studia przez głupiego faceta (nie było warto)
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
|
|
|
|
#4677 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
A ja dzisiaj w ogóle nie spałam... Tak mam rozwalony system nerwowy...:-/ Już nie daję siły. Od rana się nosem podpieram
|
|
|
|
#4678 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 108
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Trochę się kłóciliśmy ostatnio, no i 3. stycznia mieliśmy się spotkać żeby wszystko obgadać. Dzień wcześniej mówił że na nic nie jest za późno i że mnie kocha. No więc 3. chciałam się zobaczyć, ale on powiedział że źle się czuje i że jeszcze nie wrócił z trasy do pracy (miał wyjechać w teren). Ale kiedy podjechałam pod jego zakład, to się okazało że samochody firmowe stoją, a on mnie okłamał. Próbowałam się do niego dodzwonić, wysłałam 2 smsy, a on nic... Więc stwierdziłam że wybrał rozstanie i napisałam smsa : Czyli to koniec... Do dzisiaj nie mam żadnej odpowiedzi. Dupek jeden:/
|
|
|
|
#4679 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
zakończyłam ten związek o którym pisałam parę stron temu. na rozum wiem, że to dobra decyzja. ale źle mi trochę, wiem, że on był w szoku, nie spodziewał się niczego, 2 dni wcześniej spędziliśmy razem dzień, było miło, normalnie. a ja nagle zerwałam.....
|
|
|
|
#4680 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:17.







).





Mógł mi wysłać rzeczy pocztą, więc lekko zdziwiło mnie, że chce je przywieźć. Ale nie dorabiam do tego żadnej ideologii - czuję taki spokój i akceptację sytuacji. Zdystansowałam się na zasadzie "jeśli mamy być razem, to będziemy" - co jednocześnie nie oznacza, że teraz usiądę i będę z nadzieją oczekiwać, aż on sobie poukłada to wszystko, co go dręczy (trochę tego jest...). 

ale w 90% znanych mi przypadkach takie sytuacje jak Twoja kończą się fiaskiem.
Ostatnio był na spotkanku u znajomych. Miało go nie być bo chory i mial duzo nauki ale jednak się pojawił. Nie jestem zwolenniczka zagadywania pierwszej do facetow no ale coś to się nie kręci jesli chodzi o niego no i chyba sobie daje spokoj. W sumie to już sobie powiedziałam, że dość zaprzątania sobie głowy facetami... Tracę tylko mój czas.. Jak ktos sie znajdzie to fajnie a jak nie no to nie...

