Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[2018070520180950]

a dlugo z nim piszesz?

ja mysle czy nie powiedziec Matiemu w weekend ze chce sprobowac nim byc..wiem ze normalnie ze szczescia by pod sufit skakal hehe ale nie wim co czuje chcialabym sprobowac ale znam go tydzin ledwo hehe szalenstwo ale...
...ale w sumie bylam z klesiem 2 lata i wyszlo ze tez go tak naprawde nie znalam bo odstawil mi n koniec szopke ze sie bym nigdy nie spodziewala...wiec czemu by nie zaryzykowac...

[201610310857]

Napisane przez Kachaaa

a dlugo z nim piszesz?

ja mysle czy nie powiedziec Matiemu w weekend ze chce sprobowac nim byc..wiem ze normalnie ze szczescia by pod sufit skakal hehe ale nie wim co czuje chcialabym sprobowac ale znam go tydzin ledwo hehe szalenstwo ale...
...ale w sumie bylam z klesiem 2 lata i wyszlo ze tez go tak naprawde nie znalam bo odstawil mi n koniec szopke ze sie bym nigdy nie spodziewala...wiec czemu by nie zaryzykowac...

Moim zdaniem nic nie tracisz, owszem późńiej możesz żałować, ale lepiej żałować, że się czegoś spróbowało, niż póżnie, że się nie spróbowało

[Hosenka*]

Napisane przez Kachaaa

ja mysle czy nie powiedziec Matiemu w weekend ze chce sprobowac nim byc..wiem ze normalnie ze szczescia by pod sufit skakal hehe ale nie wim co czuje chcialabym sprobowac ale znam go tydzin ledwo hehe szalenstwo ale...

Ja myśle że trochę bez sensu i "dziecinne" jest takie deklarowanie się Takie rzeczy jak związek dzieją się naturalnie, spotykacie się, powoli następują kolejne gesty i oboje wiecie, że jesteście razem Bez mówienia dosłownie (przypomina się hasło z podstawówki: "chcesz ze mną chodzić?" )

Poza tym, nie znasz go, on Ciebie zresztą też nie, skąd możecie wiedzieć już teraz, czy chcecie być ze sobą czy nie?

Ja bym była za spokojnym rozkręcaniem znajomości Jeśli przypadniecie sobie do gustu to w naturalny sposób zaczniecie sie do siebie zbliżać

Gdyby mnei sasiad na pierwszy, drugim czy nawet trzecim spotkaniu zapytał czy chciałabym z nim byc, to bym mu sie roześmiała w twarz - bo skąd ja bym miała wiedziec, skoro się nie znaliśmy A tak to kolejne spotkania, spacery, pierwsze objecie, pocałunek, wzięcie za rękę - i wszystko jasne

[martiina]

Napisane przez Kachaaa

a dlugo z nim piszesz?

Specjalnie sprawdziłam: od 9 września
Ale na żywo poznaliśmy się dopiero tydzień temu. A on jeszcze przed spotkaniem pisał że się we mnie zakochał hehe

Napisane przez Kachaaa

ja mysle czy nie powiedziec Matiemu w weekend ze chce sprobowac nim byc..wiem ze normalnie ze szczescia by pod sufit skakal hehe ale nie wim co czuje chcialabym sprobowac ale znam go tydzin ledwo hehe szalenstwo ale...
...ale w sumie bylam z klesiem 2 lata i wyszlo ze tez go tak naprawde nie znalam bo odstawil mi n koniec szopke ze sie bym nigdy nie spodziewala...wiec czemu by nie zaryzykowac...

Nie mów mu, zrób mu niespodzianke w weekend Bo nie wiadomo czy czar nie pryśnie jak go zobaczysz po raz kolejny i jeszcze pożałujesz tych słów... Troche wcześnie...

[201610310857]

Trohę nie do tematu, wiecie jak można zmienić nick??

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

Tylko jakoś motylica nie wiem bo kurcze mówię sobie że wcale nie tęsknię za mateuszem, ja po prostu chciałabym go już zobaczyć ;-) a do weekendu tyle czasu nie wiem sama. Nie fair czekać tyle do listopada a do tego czasu zwodzic mateusza. Spotkam się z nim i jak mi serce coś podpowie żeby spróbować dam mu szansę. Postanowiłam. E. Mi tylko dziś humor zje.bal nagle wyskakuje a tak nie ma czasu nie będę tu czekać jak głupia nawet go nie znam.. Eh no

ehh..to rudna sprawa....Widze ze ie Moja ulubiona kolerzanka rozkreca... A co ci szkodzi byc M. jak fajny jest i wogole i jak z anim tesknisz...nawet podswiadomie....:rolleyes :

Napisane przez Catherine_

A co sadzicie o facecie,ktory juz na ktoryms spotkaniu porusza temat seksu i spraw intymnych?

Ja bym takiemu odrazu "PAPA" powiedzila nie znam cie za dobrze a odrazu wiadomo do czego dazy mowiac o tym...

Napisane przez martiina

Ja mam wrażenie że to wogóle cała Ty Pozytywna

A tak troche o mnie... Wczoraj się spotkałam po raz drugi z panem M2 Bylo bardzo przyjemnie, zaśpiewał specjalnie dla mnie Były róże, czekoladki... Baaaardzo się stara A ja nadal nie wiem czy w to brnąć...

eeee to super..... Czyli bylo Git....ehhe

A u mnie dziewczynki czekam az P. wroci do domku i poagdam z nim przez koma... bo od piatku z nim nie gadalam...a pozatym to mam taki plan zeby jechac albo zeby on przyjechal do mnie na Sylwestra....:r olleyes: OJJ pieknie by bylo....:rolley es: Tak mysle hehe....

sie zobaczy.....

[Hosenka*]

Napisane przez Edeldredzia

Trohę nie do tematu, wiecie jak można zmienić nick??

Nie można. Możesz założyć nowe konto.

[2018070520180950]

Nie, nie hosenka źle mnie zrozumiałas. Nie że pyta czy chcesz że mną chodzić to głupie by było on nie ma pięć lat tylko 22 mówi mi po prostu że chciałby być z kimś takim jak ja etc. Wiele idzie też wyczuć. Jeśli w sobotę się będzie miło układało zobaczymy jak nie to nie, właśnie chce na którymś spotkaniu by to wyszło a nie przez telefon jak już

motyliacaja a ty z P. Się czemu nie spotkasz wreszcie jestem ciekawa jak by to było

[jenny1234]

Napisane przez Hosenka*

Ja myśle że trochę bez sensu i "dziecinne" jest takie deklarowanie się Takie rzeczy jak związek dzieją się naturalnie, spotykacie się, powoli następują kolejne gesty i oboje wiecie, że jesteście razem Bez mówienia dosłownie (przypomina się hasło z podstawówki: "chcesz ze mną chodzić?" )

Poza tym, nie znasz go, on Ciebie zresztą też nie, skąd możecie wiedzieć już teraz, czy chcecie być ze sobą czy nie?

Ja bym była za spokojnym rozkręcaniem znajomości Jeśli przypadniecie sobie do gustu to w naturalny sposób zaczniecie sie do siebie zbliżać

Gdyby mnei sasiad na pierwszy, drugim czy nawet trzecim spotkaniu zapytał czy chciałabym z nim byc, to bym mu sie roześmiała w twarz - bo skąd ja bym miała wiedziec, skoro się nie znaliśmy A tak to kolejne spotkania, spacery, pierwsze objecie, pocałunek, wzięcie za rękę - i wszystko jasne

a już się bałam, że u mnie coś nie tak jest... heheh
między mną a kolegą też nie ma jakiś deklaracji... tzn tak jak mówię obojgu nam zależy i będziemy chcieli rozwinąc znajomość w kierunku bycia razem... a jakiś pytan typu ... chcesz ze mna chodzic?.... nie bylo

spotykamy sie i wszystko..pocałunki, przytulenia wychodzą z czasem same z siebie i myślę, że tak powinno być...

także kachaaa spotykaj sie z matim i poznawaj go a dalej zobaczysz czy chcesz z nim być
pozdro laski

[Hosenka*]

Napisane przez Kachaaa

Nie, nie hosenka źle mnie zrozumiałas. Nie że pyta czy chcesz że mną chodzić to głupie by było on nie ma pięć lat tylko 22 mówi mi po prostu że chciałby być z kimś takim jak ja etc. Wiele idzie też wyczuć. Jeśli w sobotę się będzie miło układało zobaczymy jak nie to nie, właśnie chce na którymś spotkaniu by to wyszło a nie przez telefon jak już

I to jest ok

Mi chodziło o to co napisałas, że powiesz mu że "spróbujesz z nim być". Poza tym, to troszkę niefajnie brzmi, tak jakbyś robiła mu łaskę i to był wielki zaszczyt.

Z tego co piszesz ("właśnie chce na którymś spotkaniu by to wyszło"), to nadal wydaje mi się, że chcecie się w jakiś sposób "deklarować" ("chcesz ze mną chodzić" było z przymrużeniem oka napisane, miałam na myśli ogólnie sens, a nie dokładne słowa).

Wiek faceta 22 lata o niczym nie świadczy. Męźczyźni przed 30 rokiem życia nie dorastają Mając i 27 (to naprawdę niewiele jak na faceta)dalej mają pstro w głowie nie mówiąc o 22

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

motyliacaja a ty z P. Się czemu nie spotkasz wreszcie jestem ciekawa jak by to było

Ja bym chciala ale nie wiem jak ON....

Pozatym on nie ma za duzo kaski zeby do krk przyjechac.,..i ma noge w gipsie.. SAME problemy....

gadlam dzis z nim cale 1h i 18 minut.....:lo ve:

On ma takie teksty ze mnie rozbrajaja

[2018070520180950]

Motylica to szkoda eh. Ale kiedyś myślę że to spotkanie i tak nastąpi ja stoję na przystanku właśnie zimno jak cholera eh

[aagusiaa88]

Napisane przez Kachaaa

a czemu nie wieszs?
nie jestemw temacie

ja w weekend sie spotkam z M. pisze ze teskni dzwoni do mnie hihi ja NIE TESKNIE [tak se wmawiam] ale jednak odliczam dni do weekendu heh wiec zaprzeczam sama sobie
Emila kopnę w d... chyba powiem Matiemu ze chce sprobowac.
Ja mu mowie ze nie wiem co czuje a nie chce byc a potem sie rozstawac, bo co jesli go nie pokocham, bo na razie ciezko okrslic mi ucucia...a on "to będę się bardzo starał byś mnie pokochała" heheh


Edeldredzia ja wlasnie tez temu zalozylamk onto na ilove wczoraj z M. wykasowalismy konta

Kurde, szalejesz. Ale to fajnie, bo ten E to ci na mozg padl

Napisane przez Edeldredzia

zboki to są wszędzie!! dosłownie, tu po Radomiu grasuje taki jeden oblech, zawsze jak mnie widzi to macha do mnie językiem tak, że mam chęć się zrzygać.
Któregoś to pięknego wieczoru stałam na przystanku czekająć na autobuś do domu, jakoś tak się złożyło, że odwróciłam się za siebie, a tam jakiś pacjent..., tak właśnie to robił.;P myślałam, że nie wyrobię!@

Boze, jaka masakra chyba bym umarla jakbym cos takiego zobaczyla

Napisane przez martiina

Mój też Mati
Bo on ma "barwną" przeszłość. Jak mi opowiadał o imprezach, życiu... Masakra. Niby teraz się zmienił, ale i tak mnie to przeraża Wogóle żyje w klimacie punk-rocka I ma potomka...



Pewnie że załóż. Fajnie jest, można sobie humor poprawić

I ma potomka hahahaah ile ma lat? tzn on i potomek

[karolinka86]

Napisane przez Kachaaa

ja sie zakochalam chyba

No proszę

Napisane przez Hosenka*

Ja myśle że trochę bez sensu i "dziecinne" jest takie deklarowanie się Takie rzeczy jak związek dzieją się naturalnie, spotykacie się, powoli następują kolejne gesty i oboje wiecie, że jesteście razem Bez mówienia dosłownie (przypomina się hasło z podstawówki: "chcesz ze mną chodzić?" )

Niby masz rację...Ale dziewczyny często mówią (albo nawet na wizazu w podpisach mają) że są z kimś od kiedyś tam...
Chyba nie można mówić o tym od pierwszego spotkania bo wtedy się raczej jeszcze nie znamy prawda?

Napisane przez Hosenka*

Ja bym była za spokojnym rozkręcaniem znajomości Jeśli przypadniecie sobie do gustu to w naturalny sposób zaczniecie sie do siebie zbliżać

Gdyby mnei sasiad na pierwszy, drugim czy nawet trzecim spotkaniu zapytał czy chciałabym z nim byc, to bym mu sie roześmiała w twarz - bo skąd ja bym miała wiedziec, skoro się nie znaliśmy A tak to kolejne spotkania, spacery, pierwsze objecie, pocałunek, wzięcie za rękę - i wszystko jasne

Oczywiście, że trzeba rozkręcić znajomość
Chociaz powiem wam, że po pierwszym spotkaniu chłopak (5 lat starszy) powiedział mi, ze chciałby się ze mną spotykać! Szybko, prawda?
A ja mu odp, że jeszcze nie wiem no bo 1 spotkanie to dla mnie za malo, żeby ocenić człowieka...Myślę, że mam rację...

Czuję, że z tym G.nic nie wyjdzie... Widzę, że stara sie o mnie ale...jak już pisałam wcześniej mamy dość utrudniony kontakt...
W tygodniu on pracuje na zmiany, ja teraz też idę do pracy prawdopodobnie...I on nie ma wtedy jak do mnie dojechać... Bo mało autobusów jeździ a auta nie ma Ja też nie mam
Pasują mu tylko niektóre niedziele, wtedy jak ja nie mam szkoły...
Wiem, że są jeszcze telefony i internet... Ale wydaje mi się, że to za mało... Co to za związek, żeby od czasu do czasu się spotykać i to tylko na jakieś 2-3 godzinki? Nie uwazacie, że to nie ma sensu?
Może lepiej teraz powiedziec mu, że to nie ma sensu?

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka86

Niby masz rację...Ale dziewczyny często mówią (albo nawet na wizazu w podpisach mają) że są z kimś od kiedyś tam...
Chyba nie można mówić o tym od pierwszego spotkania bo wtedy się raczej jeszcze nie znamy prawda?

Karolinka: byłam w kilku związkach i nigdy nie znałam "dokładnej" daty Gdy byłam z Exem, zapytał mnie kiedyś od kiedy jesteśmy razem, ile czasu mineło, ja mu podałam jakiś dzień (spędziliśmy wtedy cały dzień razem, zostałam u niego na noc i cały następny dzien znowu razem) a on się zdziwił, bo liczył 2 tygodnie wcześniej

Wydaje mi się, że w większości przypadków liczą od jakiegoś "przełomowego" wydarzenia - np. znają się długo, ale zawsze spotykają sie w większym gronie, więc czas mogą liczyć od pierwszej randki "sam na sam", może pierwszy pocałunek, seks. No chyba, że faktycznie sprawa została postawiona i określona jasno.
Nie wiem, tak mi sie wydaje

[karolinka86]

No chyba, że tak
Widzę, że ile osób tyle teorii na ten temat

[aagusiaa88]

Ta, tylko, ze z tym pocalunkiem, to tez moze tak nie byc do konca. Bo to moze byc pod wplywem chwili, a na nastepnym spotkaniu wogole o tym "nie pamietamy". wiecie o co mi chodzi?

[Hosenka*]

Napisane przez aagusiaa88

Ta, tylko, ze z tym pocalunkiem, to tez moze tak nie byc do konca. Bo to moze byc pod wplywem chwili, a na nastepnym spotkaniu wogole o tym "nie pamietamy". wiecie o co mi chodzi?

Rozumiem, ale takie rzeczy da się wyczuć. Wiadomo, że co innego pocałunek "ot tak sobie" a co innego ten upragniony przez obie osoby.
W sumie z sexem tez tak się zdarza.

Generalnie chodzi mi o to, że "to się czuje, wie".

Żeby nie było - nie "potępiam" jasnego deklarowania się, tylko ... po co? Zresztą to przeciez tez nie jest tak, że z chwilą gdy sytuacja zostaje jasno określona. Ale wiecie, ja stara jestem, więc mogę mieć inne poglądy

[martiina]

Napisane przez aagusiaa88

I ma potomka hahahaah ile ma lat? tzn on i potomek

On 28, potomek na oko z 3. Nie rozmawialam z nim na ten temat, ale o potomku wiem i on wie że ja wiem.

Napisane przez Hosenka*

Rozumiem, ale takie rzeczy da się wyczuć. Wiadomo, że co innego pocałunek "ot tak sobie" a co innego ten upragniony przez obie osoby.
W sumie z sexem tez tak się zdarza.

Generalnie chodzi mi o to, że "to się czuje, wie".

Właśnie... To się wie.

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

Motylica to szkoda eh. Ale kiedyś myślę że to spotkanie i tak nastąpi ja stoję na przystanku właśnie zimno jak cholera eh

Wiem ale co ja na to poradze Oby Kasia sie kiedys spotkalsimy z P. bo tak by chiala dotknac go poczuc jego zapach....

[Motylicaja]

Co tu taka cisza!!????

Halooo>>>>

[myszeczka00]

Jejku....
Ale jestem wsciekla na tego mojego..
Piszemy ze soba 8 miesiecy!!!!
Widzielismy sie raptem 2 razy....

Chcialam skonczyc to widywanie sie... to on... ze cos ciagnie go do mnie... ze mu sie podobam, ze takie tam bzdety...
Ale jak przychodzi do spotkania to.... ja nie moge w tygodniu on zazwyczaj zawala weekendy...
Chyba sobie odpuszcze goscia... ;/

Wrr...

[2018070520180950]

Napisane przez aagusiaa88

Kurde, szalejesz. Ale to fajnie, bo ten E to ci na mozg padl

bo ja jestem inna

Napisane przez karolinka86

No proszę

nie nowosc
u mnie

Napisane przez Motylicaja

Wiem ale co ja na to poradze Oby Kasia sie kiedys spotkalsimy z P. bo tak by chiala dotknac go poczuc jego zapach....

no jednak takie pianie ie zastapi ontaktu juz cos o tym wiem...

Napisane przez myszeczka00

Jejku....
Ale jestem wsciekla na tego mojego..
Piszemy ze soba 8 miesiecy!!!!
Widzielismy sie raptem 2 razy....

Chcialam skonczyc to widywanie sie... to on... ze cos ciagnie go do mnie... ze mu sie podobam, ze takie tam bzdety...
Ale jak przychodzi do spotkania to.... ja nie moge w tygodniu on zazwyczaj zawala weekendy...
Chyba sobie odpuszcze goscia... ;/

Wrr...

ehh jakby go ciagnelo chyba by sie spotykac czesciej chcial, cos by skolowal...

ja jutro sie z Matim widze hehe
mamusia urodziny ma ale nie ma sily, on przyjezdza hehe gadamy czesto przez tel i o kilka godzin

[Motylicaja]

Napisane przez myszeczka00

Jejku....
Ale jestem wsciekla na tego mojego..
Piszemy ze soba 8 miesiecy!!!!
Widzielismy sie raptem 2 razy....

Chcialam skonczyc to widywanie sie... to on... ze cos ciagnie go do mnie... ze mu sie podobam, ze takie tam bzdety...
Ale jak przychodzi do spotkania to.... ja nie moge w tygodniu on zazwyczaj zawala weekendy...
Chyba sobie odpuszcze goscia... ;/

Wrr...

To nie fajnie...ze sie tak zchowuje.....

Napisane przez Kachaaa

ja jutro sie z Matim widze hehe
mamusia urodziny ma ale nie ma sily, on przyjezdza hehe gadamy czesto przez tel i o kilka godzin

OOO to super ze z Matim masz dobry kontakt....OBY tak dalej

A u mnie wczoraj mnie P. zaskoczyl...

Pisalam wczoraj z P. na gg i mi sie pyta czy chcialabym byc jego? A ja na to ze pewnie...a ten" to fajnie bo chcialbym miec taka dziewczyne jak ty tylko te km" a dalej "moze jakos sie to zmieni..z czasem..."

Wiec...nie rozbie sobie nadzieji...ale fajnie by bylo....:rolley es:

Ojj jak za nim tesknie...a do tego koma ma zablokowanego..i smskow nie moze wysylac..wiec dopiero po 20...bede miec z nim kontakt

[marynka42]

a u mnie na razie wszystko ok gadamy sobie codziennie na skypie, nie wiem jak bedzie potem, ale na razie jest fajnie i nie moge doczekac sie kiedy wroci aaaa i o aparacie powiedzialam - byl w lekkim szoku

[2018070520180950]

Motylica widzę też cię wzięło

marynka dobrze że powiedziałas tak bys miała wrażenie że go oklamujesz. A jak mądry chłopak to przeszkadzać mu nie będzie bo aparat nic złego przecież

[marynka42]

a ja mam pytanie - jesli wysylamy smsy za granice - czy jest to mozliwe bez jakis zwiekszonych kosztow itd? czy pojawia sie info jakies ze sms idzie za granice itp?"

[karolinka86]

Napisane przez karolinka86

Czuję, że z tym G.nic nie wyjdzie... Widzę, że stara sie o mnie ale...jak już pisałam wcześniej mamy dość utrudniony kontakt...
W tygodniu on pracuje na zmiany, ja teraz też idę do pracy prawdopodobnie...I on nie ma wtedy jak do mnie dojechać... Bo mało autobusów jeździ a auta nie ma Ja też nie mam
Pasują mu tylko niektóre niedziele, wtedy jak ja nie mam szkoły...
Wiem, że są jeszcze telefony i internet... Ale wydaje mi się, że to za mało... Co to za związek, żeby od czasu do czasu się spotykać i to tylko na jakieś 2-3 godzinki? Nie uwazacie, że to nie ma sensu?
Może lepiej teraz powiedziec mu, że to nie ma sensu?

I co o mojej sytuacji myslicie??

Wiecie napisal do mnie nowy chłopak Nie dość, że z mojego miasta to jeszcze z mojego osiedla praktycznie! Ale zbieznosc!!
Gadamy wlasnie na gg i już proponuje mi spotkanie he he

[jenny1234]

Napisane przez karolinka86

I co o mojej sytuacji myslicie??

Wiecie napisal do mnie nowy chłopak Nie dość, że z mojego miasta to jeszcze z mojego osiedla praktycznie! Ale zbieznosc!!
Gadamy wlasnie na gg i już proponuje mi spotkanie he he

noo ślicznie...
myślę, że jeśli pojawił się ktoś interesujący to spróbuj z nim się zapoznać... popisz z nim... wyczuj jaki jest i jak będzie spoko to szykuje się kolejne spotkanko... ślicznie dziewczynoo ślicznie...
trzymam kciuki
a jeśli czujesz, że z tym wcześniejszym co ma kilka kilometrów do ciebie nic nie wyjdzie to pamiętaj nic na siłe

[karolinka86]

Dzięki Może ktoś się w końcu trafi
Ten wcześniejszy G.ma do mnie az 50 km
A ten nowy kilka minut spacerkiem
Zaproponowal spotkanko, żeby było spontanicznie A na gg nawet fajnie się gada