Byłe tableciary plotkary II

[Pomidora]

O rajuśku, my też nic w posagu nie wnieśliśmy Ani P. ani ja. A nie, P. wniósł 2 gitary i strrrraszny posag - moich teściów, posag na całe życie

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Pomidora

Nie wiem czy super, ale myślę, że wszystkie dobrze się bawiłyśmy A spróbowałaby mi wieczoru nie zrobić W tym roku stuknie nam 10 lat przyjaźni, a znamy się duuuuużo dłużej, to kto miał robić jak nie ona

No to ładnie 10 lat wam stuknie no no Justyna na pewno cos wymysli zeby uczcic waszą znajomość długo letnią oczywiście w miare swoich morzliwości bo musi na siebie uważać teraz podwójnie

Napisane przez zgadnij_MS

Az sie pobeczalam tak tylko pozniej beda mowic, ze sie ich wyrzeklam, ze nie chce sie nimi zaopiekowac, ze zostawiam ich samych itd... bedzie wybieranie J. a rodzice... aaaaaaaaaaaaaaaa ja glupia, za wczesnie zaczelam sie cieszyc

Marcelinko nie płakusiaj już , mój M wybrał mnie bo rodzice byli przeciwni mężatce z dzieckiem, a on powiedizał ze nas kocha i jelsi rodzina sie od niego odwróci to trudno jego życie i jego wybór tak im powedział i jest teraz bardzo szczelsiwy a jego rodzina przekonała sie ze nie mieli racji co do mojej osoby

Ciesz sie swoim szczesciem z J i rodzicami sie tak nie przejmuj nie bierz tak wszytskiego do siebie bedzie dobrze zobaczysz

[zgadnij_MS]

Napisane przez Nikita_Wawa

No i popieram taką decyzje, my tez nie chcieliśmy obarczaj rodziców kosztami z robiliśmy skromny slub i wszysyc byli zadowoleni a u nas ani ja ani moj M nie mamy posagu mieszkania nie dostalismy kasy tez nie i wszytsko co mamy to nasza ciężka praca, kochamy sie wzajemnie i to jest najważniejsze a co rodzice sobie mówia to niech mówią

Nikitko dziekuje juz mam wszystkiego dosc

[Nikita_Wawa]

Napisane przez zgadnij_MS

Nikitko dziekuje juz mam wszystkiego dosc

Nie masz za co dziekowac po to jestesmy tutaj by sie wzajemnie wspierac i na prawde nie bierz wszystkiego tak do siebie bo bedziesz przezywac bardzo a na prawde to nie warto, bo potem sie okazuje ze nie potrzebnie tak sie smutałas, bedzie dobrze

[kachula27]

Umnie dokladnie to samo,na auto sami zapracowalismy mieszkanie sami sobie kupilismy i teraz splacamy kredyt i na slub tez sami sobie nazbieramy,dla mnie najwazniejsze jest szczescie a nie pieniadze wiec Marcelinko nie przejmuj sie i wytlumacz rodzica ze nie kazdy odrazu ma miliony,niektorzy musza sami je zarobic a zarobiony pieniadz przez samego siebie ma wieksza wartosc bynajmniej dla mnie

[Pomidora]

Napisane przez zgadnij_MS

Nikitko dziekuje juz mam wszystkiego dosc

trzymaj się kochana, dacie radę Miłość góry przenosi. A rodzicami się nie przejmuj bo głupoty gadają. Mam nadzieję, że ominie cię dokonywanie wyboru między J. a rodzicami, bo to najgorsze co może być

[zgadnij_MS]

Ja wszystko biore do siebie niestety i chce zeby tu i tu bylo ok jak sie wkurrrrrrrrrrrrr to zobacza tylko obraczki i tyle sie naciesza...

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Pomidora

O rajuśku, my też nic w posagu nie wnieśliśmy Ani P. ani ja. A nie, P. wniósł 2 gitary i strrrraszny posag - moich teściów, posag na całe życie

Kasiu mówia że teściowie są gratis w zestawie

Napisane przez kachula27

Umnie dokladnie to samo,na auto sami zapracowalismy mieszkanie sami sobie kupilismy i teraz splacamy kredyt i na slub tez sami sobie nazbieramy,dla mnie najwazniejsze jest szczescie a nie pieniadze wiec Marcelinko nie przejmuj sie i wytlumacz rodzica ze nie kazdy odrazu ma miliony,niektorzy musza sami je zarobic a zarobiony pieniadz przez samego siebie ma wieksza wartosc bynajmniej dla mnie

Zgadzam sie ze bardziej sie cos ceni jesli samemu sie do tego dojdzie a nie dostanie na tacy od rodziców czy od rodziny

[Pomidora]

Napisane przez Nikita_Wawa

Kasiu mówia że teściowie są gratis w zestawie

Zgadzam sie ze bardziej sie cos ceni jesli samemu sie do tego dojdzie a nie dostanie na tacy od rodziców czy od rodziny

To ja jakiś kiepski zestaw trafiłam - tylko P. taki cudowny. No ale przynajmniej wszystko mi wynagradza

Ja też sądzę, że bardziej się wszystko ceni jak samemu sie do tego dojdzie. Ale mieszkaniem bym nie pogardziła

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Pomidora

To ja jakiś kiepski zestaw trafiłam - tylko P. taki cudowny. No ale przynajmniej wszystko mi wynagradza

Ja też sądzę, że bardziej się wszystko ceni jak samemu sie do tego dojdzie. Ale mieszkaniem bym nie pogardziła

No jedni z dzieci dostaja pomoc w formie mieszkania a drugei dziecko nic ale co zrobic, w życiu najlepiej liczyć tylko na siebie

[zgadnij_MS]

dzieeeeeeeeeeeeeeekuje mam nadzieje, ze jakos to wszystko sie rozwiaze i zacznie sie od cywilnego, pozniej bedzie sie zbierac od grosika do grosika na slub i wesele... Mam nadzieje, ze wszystko sie tak ulozy...

[Pomidora]

Dobranoc kobietki, mykam spać bo P. już leży. Całuski i miłej nocy

[Nikita_Wawa]

Napisane przez zgadnij_MS

dzieeeeeeeeeeeeeeekuje mam nadzieje, ze jakos to wszystko sie rozwiaze i zacznie sie od cywilnego, pozniej bedzie sie zbierac od grosika do grosika na slub i wesele... Mam nadzieje, ze wszystko sie tak ulozy...

Zobaczysz Marcelko ze bedzie dobrze najpierw cywilny skromny a potem wesele z własnych funduszy i tak najlepiej nikt ci gadac nie bedzie ze rodzice wesele wyprawili a wy to czy tamto

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Pomidora

Dobranoc kobietki, mykam spać bo P. już leży. Całuski i miłej nocy

Dobranoc Kasiu ja tez miałam mykać, ale nie mogłam tak naszej Marcelki zapłakanej zostawić

[zgadnij_MS]

Dziekuje dziewczyny juz mozecie mykac spac dam rade... Za 15 min ma dojechac J. wiiiec bedzie ok

[Nikita_Wawa]

Napisane przez zgadnij_MS

Dziekuje dziewczyny juz mozecie mykac spac dam rade... Za 15 min ma dojechac J. wiiiec bedzie ok

To naprzytulajcie sie do siebie bardzo mocno i niech J otrze twoje zapłakane oczki i niech cie pocieszy ze bedzie wszystko dobrze

Ja mykam lulu do jutra dziewczynki

[zgadnij_MS]

Dobranoc Nikitko, Pomidorko, Kachulko dziekuje jeszcze raz

[kachula27]

To mykajcie kochane ja tez mykam to na 3,4 wszystkie uciekamy z wateczku a Marcelka juz sie nie smuci bo wszystko bedzie dobrze

[kachula27]

Napisane przez zgadnij_MS

Dobranoc Nikitko, Pomidorko, Kachulko dziekuje jeszcze raz

Patrz Marcelko same Kasie dzis zostaly i cie pocieszaja,mam nadzieje ze z tych Kasiowych pocieszen cos wyniknie i juz nie bedziesz sie smutac
Uciekam lulku dobranoc kobietki

[Nikita_Wawa]

Napisane przez kachula27

Patrz Marcelko same Kasie dzis zostaly i cie pocieszaja,mam nadzieje ze z tych Kasiowych pocieszen cos wyniknie i juz nie bedziesz sie smutac
Uciekam lulku dobranoc kobietki

No fakt same Kasiulki były my już chyba tak mamy ze pocieszamy tych co potrzebują naszego wsparcia i pocieszenia ja tez mykam do jutra kochane

[cerisecerise]

Napisane przez zgadnij_MS

Wrocilam, pogadalysmy sobie od serca , ale jak wrocilam do domku i pogadalam z mama to stracilam ochote na wszystko ogolnie poszlo o to, ze jak jest malzentwo to jedno i drugie cos wnosi, np. kase badz jakis majatek a co ja biedna mam zrobic, jak J. nic nie dostal, ze taty nie ma?? schrzanila mi humor, bo juz myslalam, ze nie beda zwracac na to uwagi, a tu niespodzianka, mama z tata maja inny poglad i znajac zycie beda wygadywac, ze nic konkretnego nie wniosl czy kasa naprawde jest taka wazna?????? Juz bylo tak dobrze

Napisane przez zgadnij_MS

Nikitko, ale ja bym sie z checia stad wyprowadzila, mimo ze sa dobre arunki do mieszkania, ale oni wychodza z przekonania, ze jk oni sie pobierali to ich rodzice dawali posag, a takiego posagu J. miec nie bedzie... W ogole to dala mi odczuc, ze moglam sobie wziac jakiegos z posagiem itd juz sie zdolowalam tym wszystkim i jak sie wkurze to wezmiemy sobie cichego cywilnego i bede miec wszystko w glebokim powazaniu, a jak uzbieramy kase na wesele to bedzie dopiero wesele...

Napisane przez zgadnij_MS

Az sie pobeczalam tak tylko pozniej beda mowic, ze sie ich wyrzeklam, ze nie chce sie nimi zaopiekowac, ze zostawiam ich samych itd... bedzie wybieranie J. a rodzice... aaaaaaaaaaaaaaaa ja glupia, za wczesnie zaczelam sie cieszyc

Napisane przez Pomidora

O rajuśku, my też nic w posagu nie wnieśliśmy Ani P. ani ja. A nie, P. wniósł 2 gitary i strrrraszny posag - moich teściów, posag na całe życie

Napisane przez zgadnij_MS

Ja wszystko biore do siebie niestety i chce zeby tu i tu bylo ok jak sie wkurrrrrrrrrrrrr to zobacza tylko obraczki i tyle sie naciesza...

Napisane przez kachula27

To mykajcie kochane ja tez mykam to na 3,4 wszystkie uciekamy z wateczku a Marcelka juz sie nie smuci bo wszystko bedzie dobrze

rany boskie, nacytowalam sie was starsznie duzo i teraz jakos to podsumowac musze.
kochana marcelinko ja ci powiem tak - moi rodzicenas odwiedzili calkiem wczoraj, pierwszy raz poznali a. i moj tato powiedzial do mojej sis jak ich odbierala z lotniska ze wszytsko pieknie, polubil a., taki rozsadny i kocha mnie, tylko dlaczego a. pracuje w pubie jako manager a nie zarabia miliony?
i to mi schrzanilo humor, bo a. ojca nie ma, mam nalogowa alkoholiczka, a moi znowu dobrze ustawieni i chcieliby gwiazdke z nieba dla mnie a najlepiej to caly gwiazdozbior
ale nic nie powiedza bo on sie wybronil tym, ze ciezko pracuje, ze sie stara, ze sie o mnie troszczy itd.
powiem ci ze moja mama celuje raczej w takich gadkach, niby nie specjalnie ale cos jej sie wymyka, teraz meczy moja biedna sis co zostala z nimi w domu. i jedyne wyjscie to jest po prostu powtarzac sobie ze oni chca jak najlepiej ale ty tez nie w ciemie bita i krzywdy sobie nie dasz zrobic. tak?

[kasiasiar]

Napisane przez zgadnij_MS

Wrocilam, pogadalysmy sobie od serca , ale jak wrocilam do domku i pogadalam z mama to stracilam ochote na wszystko ogolnie poszlo o to, ze jak jest malzentwo to jedno i drugie cos wnosi, np. kase badz jakis majatek a co ja biedna mam zrobic, jak J. nic nie dostal, ze taty nie ma?? schrzanila mi humor, bo juz myslalam, ze nie beda zwracac na to uwagi, a tu niespodzianka, mama z tata maja inny poglad i znajac zycie beda wygadywac, ze nic konkretnego nie wniosl czy kasa naprawde jest taka wazna?????? Juz bylo tak dobrze

Napisane przez cerisecerise

rany boskie, nacytowalam sie was starsznie duzo i teraz jakos to podsumowac musze.
kochana marcelinko ja ci powiem tak - moi rodzicenas odwiedzili calkiem wczoraj, pierwszy raz poznali a. i moj tato powiedzial do mojej sis jak ich odbierala z lotniska ze wszytsko pieknie, polubil a., taki rozsadny i kocha mnie, tylko dlaczego a. pracuje w pubie jako manager a nie zarabia miliony?
i to mi schrzanilo humor, bo a. ojca nie ma, mam nalogowa alkoholiczka, a moi znowu dobrze ustawieni i chcieliby gwiazdke z nieba dla mnie a najlepiej to caly gwiazdozbior
ale nic nie powiedza bo on sie wybronil tym, ze ciezko pracuje, ze sie stara, ze sie o mnie troszczy itd.
powiem ci ze moja mama celuje raczej w takich gadkach, niby nie specjalnie ale cos jej sie wymyka, teraz meczy moja biedna sis co zostala z nimi w domu. i jedyne wyjscie to jest po prostu powtarzac sobie ze oni chca jak najlepiej ale ty tez nie w ciemie bita i krzywdy sobie nie dasz zrobic. tak?

Jejciu poglady rodem ze sredniowiecza.

Wiadomo, ze rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej. Ale bez przesady, zdrowy rozsądek trzeba mieć...
Marcelinko a zapytałaś sie rodziców co Tobie w posagu dadzą???? Bo to w końcu zgodnie ze staropolska tradycja to kobieta musiała wnieść posag.Dlatego wiele małżeństw było z rozsadku i prowadzacy hulaszcze zycie kawalerowie ratowali tym swoje podupadajace majatki
Takze to nie mężczyzna powinien cios wnosić tylko kobieta.Zapytajcie sie rodziców co Wam dadzą w posagu, szybko pewnie zmienia temat i juz nie bedą wspominac o tym więcej

A swoja droga strasznie mnie dziwi jacy materialisci z ludzi. Najnowsze modele komórek, aut itp Przecież nie to jest najwazniejsze w życiu
I zawiść bo ktoś ma wiecej pieniedzy Przezywam to na co dzień

Po prostu tutaj każdy mi wylicza ile godzin moge pracować w miesiacu, zebym tylko wiecej od nich nie zarobiła.
To samo było zrezta w usa Jak córka szefowej zobaczyła nasze czeki to się za głowe złapała i stwierdziła, ze ona bedzie wiecej pracowała.tylko, ze szybko przeszedł jej ten zapał jak zobaczyła jak trzeba się napracować żeby dostac taki czek.A jak kupilismy sobie laptopa to było gadania. A my tłumaczylismy sie tym głupkom że tez moga tyle zarabuiać tylko zamiast spać do 13 musza sobie poszukać drugiej pracy. I, ze jak beda pracowac po 15-16 h dziennie przez 6 dni w tyg to tez ich bedzie stac .
Tylko wiecie, to jest tak, ze ludzie chca mieć duzo, ale przy tym sie nie napracopwać

I tym miłym akcentem rozpoczęłam dzień

Ale zaraz sie poprawie A więc : zyczę Wam kochane najmilszego dnia, najwspanialszej pogody i dużo radości

[Nikita_Wawa]

Napisane przez kasiasiar

Jejciu poglady rodem ze sredniowiecza.

Wiadomo, ze rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej. Ale bez przesady, zdrowy rozsądek trzeba mieć...
Marcelinko a zapytałaś sie rodziców co Tobie w posagu dadzą???? Bo to w końcu zgodnie ze staropolska tradycja to kobieta musiała wnieść posag.Dlatego wiele małżeństw było z rozsadku i prowadzacy hulaszcze zycie kawalerowie ratowali tym swoje podupadajace majatki
Takze to nie mężczyzna powinien cios wnosić tylko kobieta.Zapytajcie sie rodziców co Wam dadzą w posagu, szybko pewnie zmienia temat i juz nie bedą wspominac o tym więcej

A swoja droga strasznie mnie dziwi jacy materialisci z ludzi. Najnowsze modele komórek, aut itp Przecież nie to jest najwazniejsze w życiu
I zawiść bo ktoś ma wiecej pieniedzy Przezywam to na co dzień

Po prostu tutaj każdy mi wylicza ile godzin moge pracować w miesiacu, zebym tylko wiecej od nich nie zarobiła.
To samo było zrezta w usa Jak córka szefowej zobaczyła nasze czeki to się za głowe złapała i stwierdziła, ze ona bedzie wiecej pracowała.tylko, ze szybko przeszedł jej ten zapał jak zobaczyła jak trzeba się napracować żeby dostac taki czek.A jak kupilismy sobie laptopa to było gadania. A my tłumaczylismy sie tym głupkom że tez moga tyle zarabuiać tylko zamiast spać do 13 musza sobie poszukać drugiej pracy. I, ze jak beda pracowac po 15-16 h dziennie przez 6 dni w tyg to tez ich bedzie stac .
Tylko wiecie, to jest tak, ze ludzie chca mieć duzo, ale przy tym sie nie napracopwać

I tym miłym akcentem rozpoczęłam dzień

Ale zaraz sie poprawie A więc : zyczę Wam kochane najmilszego dnia, najwspanialszej pogody i dużo radości

Kasiu witaj nie trzeba daleko szukać w Polsce też jest pełno takich ludzi co by chcieli zarabiać nie wiadomo ile a przy tym nic nie robić
Co do wczorajszych postów na PW to chodizło mi o miasto Hovik pomyliłam jedna literke, kolerzanka pracuje jako subwajzer czy jak to sie mówi. Ale zamęczyłysmy się w trójkę zeby tą wielką pake zapakować, a w marcu ma kolejną dostać

[Mijalea]

Napisane przez kasiasiar

ja nareszcie po pracy

Jeśli chodzi o samochód do ślubu to moge nawet autiobusem miejskim pojechać.Gadzeciarą nie jestem, więc mi wszystko jedno , byleby jezdziło

Co do wieczoru panienskiego i kawalerskiego to nie bedę miała. Uważam to za kompletna bzdurę.A juz w ogóle tłumaczenie, ze to ostarni wieczór szaleństw bo potem to juz tylko z jednym partnerem Juz w momencie zareczyn zdecydowalismy się być tylko z jednym partnerem , także takie mam zdanie i tyle

Kasiu, my tez nie mielismy ani panienskiego, ani kawalerskiego, i nie zaluje. Po pierwsze oboje jestesmy po 700 km od naszych rodzinnych miast,po drugie bylismy tak przejeci przygotowaniami i szczesliwi, ze organizowanie czegokolwiek bylo zbedne. Ja nie wiedzac jaki moj M ma poglad na takie sprawy, grzecznie spytalam czy planuje wieczor kawalerski, ale kamien spadl mi z serca jak powiedzial, ze chyba oszalalam

Napisane przez Pomidora

Fotki jutro porobię i wkleję na MM, to tu link dam Ciekawe co powiecie na mój nowy (kolejny) kolor włosków.

Widzę, że tu o panieńskich i kawalerskich. A ja muszę się wyłamać, bo ja jestem na tak. Miałam rewelacyjny wieczór panieński. Jestem na nie jeżeli chodzi o pana. Na jednym takim wieczorze byłam i myslałam, że kolację do toalety zwrócę, zresztą było to żenujące Ale ja miałam świetny wieczór (Justysia organizowała z dziewczynami moimi). Najpierw siedziałyśmy w domu, miałam mnóstwo konkursów na dobrą żonę (musiałam zrobić drinka z niewiadomych składników, zrobić test o seksie, który wcześniej wypełnił P. i takie tam różne śmiechowe rzeczy Popiłyśmy, pośmiałyśmy się, mam filmiki z konkursów A potem był stolik zarezerwowany w pubie i poszłyśmy potańczyć. Musiałam mieć na sobie szarfę pogrzebową z napisem "Ostatnie pożegnanie - opuszcza stan panieński". Kluby kilka razy zmieniłyśmy, w rezultacie byłyśmy w domu o 6 rano. Ubawiłam się po pachy, mam super wspomnienia, ale żadna z nas nie uważała tego za ostatnią imprezę babską, ani że trzeba się wyszaleć. Było ekstra, naprawdę

No wlasnie, sama nie mialam wieczorku, ale to nie znaczy, ze jestem przeciwniczka takich zabaw jak mialas Ty Pomidorko
Tylko do tego trzeba miec np. dobra przyjaciolke czy kolezanki, ale to juz inna sprawa

Napisane przez zgadnij_MS

Wrocilam, pogadalysmy sobie od serca , ale jak wrocilam do domku i pogadalam z mama to stracilam ochote na wszystko ogolnie poszlo o to, ze jak jest malzentwo to jedno i drugie cos wnosi, np. kase badz jakis majatek a co ja biedna mam zrobic, jak J. nic nie dostal, ze taty nie ma?? schrzanila mi humor, bo juz myslalam, ze nie beda zwracac na to uwagi, a tu niespodzianka, mama z tata maja inny poglad i znajac zycie beda wygadywac, ze nic konkretnego nie wniosl czy kasa naprawde jest taka wazna?????? Juz bylo tak dobrze

Marcelko, Twoi rodzice zyja jeszcze w XIX wieku??? (posag, jak to brzmi, kojarzy mi sie conajmniej z wielkim domem, albo kilkoma hektarami ziemi ) Ojjj, zeby kazdy mial taki posag

Niczym sie nie przejmuj, a takie gadanie puszczaj mimo uszu, przejdzie im i jeszcze zmienia zdanie


A my zaczynamy kolejny dzionek, trzeba cos na zbicie czasu wymyslic

[zgadnij_MS]

Kasiasiar moja mama nie jest materialistka.. Jest oszczedna itd... Tata, jak to tata, przyznam sie, ze chce byc zawsze lepszy od kogos, po czym moj braciszek to po nim odziedziczyl... Tutaj bardziej chodzi o posag czyli jak ja mam chate, to np. J. wnosi kase... Tylko w, ze nie razie to sie dorabia, a nie zarabia milony dziennie... Aaaaa na pewno chcieliby sie takim pochwalic rodzince bo przeciez jak inaczej... U nas w rodzinie to pierwsze pytanie "aaaaa bogaty???" Co do wesela, to tez uwazaja wesele tez wyprawiaja rodzice moi i jego...Teraz pytanie jego tzn kto??? Mama, ktora ma rente??Taty nie ma... Ja np. tak nie chce,zeby oni wyprawiali mimo, ze moge sobie na to pozwolic, ale nie chce, tylko, ze im tego wytlumaczyc sie niestety nie da, albo ja nie potrafie...

Wiem, momentami mam powalonych rodzicow, ale to wszystko wyszlo tez przez dziadkow, bo do tej pory jest wygadywanie, moi to dali to i to , a twoi to i nadal to wygaduja... Coz, mysla, tak jak 50 lat wstecz niestety...

Julio wiec doskonale Cie rozumiem

[zgadnij_MS]

Madziu oni zyja w XXI wieku tylko ze starymi pogldami i wyjatkowo ciezko mi jest cokolwiek zmienic, choc przyznaje, ze puszczaja mi nerwy i podnosze glos, bo momentami inaczej z nimi rozmawiac nie mozna... To tych akcjach z rodzicami i myslac o slubie i weselu to juz mi sie zle na zoladku robi i wole juz nic nie miec... KONIEC

[kasiasiar]

Ja rozumiem Marcelinko, ze nie mamy za bardzo wpływu na poglady rodziców itp. ja nie oskarzam wcale Twoich rodziców
Tylko dziwie sie, ze na swiecie sa jeszcze ludzie , którzy traktuja małzeństwo jak biznes
Moja mama by mogła tak samo powiedzieć, bo TZ tez sie wychowywał tylko z mama ,jego tato zmarł dawno temu. Oboje pochodzimy ze srednio zamoznych rodzin i moze dlatego uważamy, ze człowiek ma tyle na ile sobie zapracuje I dlatego do wszystkiego dązymy praca własnych rąk i rozumów.Pewnie, ze było by nam łatwiej gdybysmy dostali mieszkanie czy samochód od rodziców.Ale z jakiej racji niby mieliby nam robic takie prezenty... ?????

[Ray]

hej dziewczyny widze ze jak zwykle naprodukowalyscie sie oj ho ho

ja w koncu wstalam mala cale noce mi spac nie daje trzeba biegac siusiu

zastanawiam sie co tu na obiad wymyslec i nie mam pomyslu echhhh ...

hormony mi uderzjaa do glowy juz.... laze i placze bez powodu ... i sama nie wiem czego becze juz chce urodzic i miec to wszystko za soba obym dlugo nie musiala czekac hehe

[zgadnij_MS]

Kasiasiar ja wiem, ze nie oskarzasz, bo sama sie czasami im dziwie, ze glupoty gadaja i tak patrza co ludzie powiedza.... Moi tez doszli do wszystkiego praca wlasnych rak... Od swoich rodzicow dostali dzialke i pustaki na jedno pietro i jakis mebel... Wynajmowali i budowali dom itd. Aaaa czy patrza jak na biznes?? Hmmm wiesz co nie wiem, ale chyba im chodzi o to, ze skoro ja dostane dom to co wniesie J. ?? W sumie wniesie to co przyniesie Aaaahhhhhhh zapomnialam chodzi tez o to, ze tata nic nie dostal od swojego ojca, i on chce teraz wszsytko wynagrodzic nam, swoim dzieciom, zebysmy nie musieli zaczynac od "0", tak jak on razem z mamom musieli... To sie tyczylo tych prezentow...

[zgadnij_MS]

Napisane przez Ray

hej dziewczyny widze ze jak zwykle naprodukowalyscie sie oj ho ho

ja w koncu wstalam mala cale noce mi spac nie daje trzeba biegac siusiu

zastanawiam sie co tu na obiad wymyslec i nie mam pomyslu echhhh ...

hormony mi uderzjaa do glowy juz.... laze i placze bez powodu ... i sama nie wiem czego becze juz chce urodzic i miec to wszystko za soba obym dlugo nie musiala czekac hehe

Ray jeszcze sie nie obejrzysz a bedziesz do szpitala jechac i bedzie po wszystkim Nie przemeczaj sie i odpoczywaj