Nałogowe kosmetykoholiczki - część 4

[Hosenka*]

Napisane przez noseknosek

A mnie też dziś smutno Jak sobie pomyślę, że za trzy tygodnie już mi się semestr zaczyna to mi słabo
Boję się znowu tej odległości od TŻta, tęsknoty, płaczu
Czuję się taka bezpieczna, kiedy wiem że jest blisko i mogę go mieć przy sobie po jednym telefonie, wtedy mam wrażenie, że cokolwiek by się działo to musi się jakoś ułożyć bo mamy siebie
A teraz znowu będę sobie musiała ze wszystkim radzić sobie sama...
Nie umiem i nie chcę

Nosku ja też sie podejmuję potrzymywania na duchu Akcja pod kryponimem: "Nosek - nosek do góry"

No własnie... u mnie jednym z "dziwnych" (choć dla mnie to zupełnie normlane) zachowan w stosunku do facetów jest to że nie potrafie być od nich zalezna. Jak byłam w związkach to nie byłam (i nadal nie jest) zwolennikiem uzalezniania się do TZ - typu wszedzie razem, wspólne zakupy itp. Nie potrafie być pozbawiona "prywatności". Nie wyobrażam sobie sytuacji typu: stoje na przystanku, mam długo czekac na autobus wiec dzwoje do TZ: "przyjedź po mnie" Wolę sama sobie radzić. Podobna syt była z niedoszłym, - miał pretensje o to, że wracajac z imprezy ok 4 nie zadzwoniłam zeby po mnie przyjechał i zawiózł do domu. A co to mi Bozia nóżek nie dała?? Nie lubie być i okazywać tego typu uzależnienia, że sama nic nie moge zrobic....

Dzięki temu wszelkie dłuzsze rozłąki potrafiłam "przeżyć" i nie przerażały mnie.


Isa: dziękuję za opinię ja nie moge niestety rezygnować z kremu nawilzajacego, bo mimo iż po kilku godz lekko spływa z twarzy to bez niego mam ściagniętą i napiętą twarz.

[rzyrafka]

Napisane przez adrijah

nie spieszę się mam przynajmniej 2 tygodnie na rozwinięcie sytuacji. poza tym pewnie znowu do poniedziałku nie będziemy się widzieć, bo ja mam się uczyć - on nie chce mi przeszkadzać tak naprawdę będzie siedział przy PS3 i grał i jeszcze sie będzie z tego cieszył, że mu nie przeszkadzam

Jedną z moich zasad jest też żeby nie dopuścić nawet do jednej myśli o TŻ z pozycji opiekuńczej matki. To jets dla mnie nei do przejścia. Potrzebuję pryjaciela dojrzałego emocjonalnie, a nie dziecka które należy karać, martwić się ze nie wraca do domu itp.

Napisane przez noseknosek

dziękuję
Mam nadzieję, że masz rację. Że się ułoży

Życzę z całego serduszka
Ja bym niestety nie mogła tak życ na odległość. Nie znoszę uczucia samotności wiedząc, że z kimś jestem. To takie jakby zaprzeczenie. Nie boje się tego tylko bardzo nie lubię

Edit: Hosenko- własnie j anie traktuję tego aż tak. samodzielność samodzielnością, ale jak mam kogoś to własnei po to by z nim dzielić co sie ze mną dzieje Inaczej mam poczucie, że łączyłby nas tylko seks a ja samego seksu nei szukam

Ech, pora znikać do nauki, skoro już los dał mi 2 dni to idiotyzmem byłoby to zmarnować. Miłego dnia wszystkim

[isa666]

Napisane przez noseknosek

A mnie też dziś smutno Jak sobie pomyślę, że za trzy tygodnie już mi się semestr zaczyna to mi słabo
Boję się znowu tej odległości od TŻta, tęsknoty, płaczu
Czuję się taka bezpieczna, kiedy wiem że jest blisko i mogę go mieć przy sobie po jednym telefonie, wtedy mam wrażenie, że cokolwiek by się działo to musi się jakoś ułożyć bo mamy siebie
A teraz znowu będę sobie musiała ze wszystkim radzić sobie sama...
Nie umiem i nie chcę

noseczku Jesteś dzielną osóbką, poradzisz sobie
Masz jeszcze nas, my zawsze pocieszymy, wysłuchamy i rozweselimy

rzyrafko ogon to chyba o to chodzi, że zapach się za kimś ciągnie, np. ktoś cię minie na ulicy a ty jeszcze kawałek dalej go czujesz

A teraz trochę moich narzekań i rozważań(będzie przynudzanie ):
Wiecie co, ja to sobie czasem myślę, że jestem tępa, pracy nie mogę znaleść i wogóle jestem taka, że sobie w życiu nie poradzę, ale dni takie jak dziś uświadamiają mi, że chyba nie tak źle ze mną. Niektórzy ludzie na mojej uczelni to są tacy niedoinformowani i za przeproszeniem "lewi", że mózg staje: 3 lata chodzimy do tej szkoły a nie wiedzą gdzie się sprawdza terminy egzaminów i jak nie poda się im całej ścieżki dostępu co i gdzie kliknąć, to nie znajdą Na forum uczelni tworzą po 15 wątków jak 2 wątki niżej jest to czego szukają tylko im się zobaczyć nie chce Inni znów wprowadzają w błąd, bo ktoś popatrzy na termin z lipca i podaje, że egzamin np. 13.07 o godzinie 11.00 i już się wszyscy plują, że to przecież piątek i jak egzamin może być tak rano a przecież to termin z lipca i wtedy to była sobota
Ech...


EDIT: Hosenko mam podobnie, ja nie lubiłam jak ex mnie odwoził do domu czy coś, dziwnie się czułam, że on będzie kase na paliwo wydawał a ja bede za nic dupe wozić jak mam tysiącpięćset busów do domu i jakoś zawsze dojadę. Wyjątkiem były tylko np. powroty z uczelni w weekendowe wieczory, gdy busów jest mało i rzadko jeżdzą czy jak np. była okropna pogoda, ale ja też dziwnie się czułam wtedy, że mnie odwoził.

[bossy]

Vibesko
czego używasz do skórek?

[Vibeska]

Bossy mam żel do usuwania z firmy Ados, jakieś grosze kosztuje ale jest dobry, skuteczny

[Hosenka*]

Napisane przez rzyrafka

Edit: Hosenko- własnie j anie traktuję tego aż tak. samodzielność samodzielnością, ale jak mam kogoś to własnei po to by z nim dzielić co sie ze mną dzieje Inaczej mam poczucie, że łączyłby nas tylko seks a ja samego seksu nei szukam

To samo mówi moja mama że mając kogoś trzeba wspólnie spędzać czas a nie tylko na piwko wieczorem i jest ok ... Ja jestem przyzwyczajona do "samotnosci", mam nieco pokreconą psychikę (np "oby tylko nie pokazać za bardzo że mi na nim zalezy" słowo "kocham" (szczerze) powiedziałm 1 raz a i tak uważam ze za dużo ). ogólnie - romantyzm gdzieś uleciał ze mnie, wolę polegac na sobie Hmm... ale nie zaprzecze - nie uważam to za zbyt zdrowe podejście i że znajdzie się ktoś kto mnie "sprowadzi na dobrą droge" i wielu rzeczy nauczy (oby tylko nie popaść w drugą skrajność)

[adrijah]

Napisane przez rzyrafka

Jedną z moich zasad jest też żeby nie dopuścić nawet do jednej myśli o TŻ z pozycji opiekuńczej matki. To jets dla mnie nei do przejścia. Potrzebuję pryjaciela dojrzałego emocjonalnie, a nie dziecka które należy karać, martwić się ze nie wraca do domu itp.

TŻ ma taką Matkę i osobiście uważam, że mu wystarczy nie znoszę tej kobiety, ona mnie z resztą też nie lubi. nie powie mi tego, cały czas udaje, ale to czuć.. z resztą jakby tak nie było to TŻ by mnie częściej zapraszał do siebie.. a nie tylko, gdy Mamusi nie ma w domu

najbardziej mnie dobija jej podejście do TŻta - mieszakasz z nami pod jednym dachem, zarabiasz, więc musisz się dołożyć do rachunków - to jest ok, ALE... dopóki mieszkasz z nami pod jednym dachem, nie będziesz sobie kupował nowego komputera, nowego telewizora, nowego czegokolwiek mało jej serce nie stanęło jak przyniósł do domu PS3. i to jeszcze pewnie uznała, że przeze mnie, bo wtedy ja z nim na zakupach byłam, tzn ja jechałam z rodzicami i wzielismy TŻta. w ogóle wszystko co złe to przeze mnie, bo przecież ateistka uwielbiam stereotyp dotyczący ateisty

[rzyrafka]

no 24h na dobę wszystko razem to ja też nie o takim czymś marzę P prostu o wspólnym życiu czyli wspólnym rozwiązywaniu problemów i wspólnym dzieleniu radości. Nic więcej mi nie trzeba

Już na serio znikam

[noseknosek]

Napisane przez Hosenka*

Nosku ja też sie podejmuję potrzymywania na duchu Akcja pod kryponimem: "Nosek - nosek do góry"

Napisane przez Hosenka*

No własnie... u mnie jednym z "dziwnych" (choć dla mnie to zupełnie normlane) zachowan w stosunku do facetów jest to że nie potrafie być od nich zalezna. Jak byłam w związkach to nie byłam (i nadal nie jest) zwolennikiem uzalezniania się do TZ - typu wszedzie razem, wspólne zakupy itp. Nie potrafie być pozbawiona "prywatności". Nie wyobrażam sobie sytuacji typu: stoje na przystanku, mam długo czekac na autobus wiec dzwoje do TZ: "przyjedź po mnie" Wolę sama sobie radzić. Podobna syt była z niedoszłym, - miał pretensje o to, że wracajac z imprezy ok 4 nie zadzwoniłam zeby po mnie przyjechał i zawiózł do domu. A co to mi Bozia nóżek nie dała?? Nie lubie być i okazywać tego typu uzależnienia, że sama nic nie moge zrobic....

No u nas jest trochę inaczej. Zawsze wiemy właściwie co to drugie robi, gdzie jest Wspólne zakupy, wypady, spacery z psem, załatwianie jakichś głupich spraw na mieście też
Ale ja nie traktuję tego jako uzależniania się Nie proszę TŻta żeby ze mną poszedł tylko mówię mu że idę.


- idę do (gdzieś tam)
- a mogę z Tobą?
- możesz, a chcesz?
- a chcę!

Napisane przez rzyrafka

Życzę z całego serduszka
Ja bym niestety nie mogła tak życ na odległość. Nie znoszę uczucia samotności wiedząc, że z kimś jestem. To takie jakby zaprzeczenie. Nie boje się tego tylko bardzo nie lubię

Kiedy się poznawaliśmy to nie byliśmy parą na odległość Niestety po dwóch latach, wyszło jak wyszło i w czasie roku akademickiego dzieli nas 350km.
To nie była łatwa sprawa, mi pękało serce bo oczywiście miałam czarną wizję że się nie uda, że może lepiej się rozstać, że będzie ciężko.
Ale mieliśmy szczerą rozmowę na ten temat i TŻ powiedział, że jemu nawet przez myśl nie przeszło żeby się poddać tylko z tego powodu
I tak trwamy do dziś

Napisane przez isa666

noseczku Jesteś dzielną osóbką, poradzisz sobie
Masz jeszcze nas, my zawsze pocieszymy, wysłuchamy i rozweselimy

Dziewczyny macie magiczną moc Już mi jest lepiej, kiedy przeczytałam to co napisałam to doszłam do wniosku, że jak oboje w to wierzymy to przecież nie może się nie udać
No i jeszcze mam Was!

[agnieska]

Napisane przez emememsik

Dziewczyny, ja tak od powrotu, czyli od kilku dni siedzę i nadrabiam ten wątek, bo jakoś mi głupio się tak wbijać bez przeczytania wszystkiego. Zostały mi już tylko dwie strony i pozapisywałam cytaty, więc wkrótce na wszystko odpiszę.

I poza tym nie mam o czym pisać.. Widzę, że nie tylko ja mam tu problemy. Od paru dni jestem w głębokim dole, ostatnio czułam się tak chyba w gimnazjum, naprawdę długo nie miałam aż takich stanów załamania..
Więc całymi dniami ryczę, no i zaczęłam biegać, żeby się jakoś wyżyć. Najgorzej jest w pracy, od przyklejonego uśmiechu drętwieją mi usta (), na dodatek jest straszny zapieprz, wczoraj zjadłam śniadanie o 13, dopiero wtedy miałam moment dla siebie.
A, zapomniałabym. Od paru dni i tak właściwie nic nie jem, nie potrafię.. Robi mi się niedobrze na samą myśl, a w ciągu dnia mi słabo, tylko przed bieganiem coś tam jem, żeby nie zemdleć na Błoniach.
I w ogóle najgorsze jest to, że nawet jak jestem cały czas w pracy zajęta to ani trochę mi to nie pomaga..
Moja samoocena spadła poniżej zera i czuję się nikim, ot co.

Em, co się stało?

Napisane przez rzyrafka

Orientujesz się może ile kosztuje wypożyczenie sprzętu i czy pianki trzeba mieć własne?

Można wypozyczyć piankę, ale uwierz mi, lepiej kupić teraz na wyprzedażach, z kilku powodów:
-samo wciąganie pianki jest ohydne, a co dopiero wciąganie zimnej, mokrej pianki na wietrze - brrrr, to trzeba poczuć ledwo to można założyć
-ludzie podobno potrafią sikać w pianki gdy nie chce im się wychodzić z wody...
-w wypożyczalniach pianki często są podarte i poprzecierane
-ciężko jest znaleźć swój rozmiar, szczególnie w sezonie
Średniej grubości pianka z długimi rękawami i nogawkami będzie uniwersalna w naszym klimacie ewentualnie z krótkimi rękawami + wciągana bluza z lycry

Niestety nie pamiętam ceny sprzętu, mogę się dowiedzieć - pytasz o kite czy windsurfing?

[isa666]

nosku, tak trzymaj i bez załamek proszę

Przeglądam stronę Sephory w USA, mają te cienie z naklejki http://www.sephora.com/browse/produc...ategoryId=5914

[truheart]

Napisane przez isa666

Przeglądam stronę Sephory w USA, mają te cienie z naklejki http://www.sephora.com/browse/produc...ategoryId=5914

Całkiem zmyślne takie naklejki i ile czasu toto oszczędza! ciekawe jak z trwałości w ciagu dnia. no i jak to wyglada z bliska.

Nosek-jak juz przetrwacie ten okres rozłąki to już nic Wam nie będzie straszne

[snowqueen]

tru no 3 dziewczyny już napisały, że są useless i poor, więc chyba średnio ciekawy wynalazek

nosek jak już tyle wytrzymaliście, to na pewno dacie radę, Wasz związek musi być bardzo silny

[adrijah]

z bliska widać na tym.. piksele widziałam jakiejś innej firmy zdjęcia z bliska.. kiepsko. poza tym musi być dosyć ciężko to idealnie dopasować

[truheart]

Napisane przez snowqueen

tru no 3 dziewczyny już napisały, że są useless i poor, więc chyba średnio ciekawy wynalazek

Pierwsze koty za płoty moze kiedyś udoskonalą.

[emememsik]

Napisane przez rzyrafka

Ja we środę, przy czym zapomniałam dodać całej porcji cukru To te co Em dostała razem ze swoją blachą, zapytałam Ją smsem czy smakowały ale cisza

Aa, bo byłam zajęta i dlatego Ci odpisałam tak późno. No wiesz, zachłyśnięcie się morzem, wolnością i tak dalej.. Ale jeszcze raz dziękuję.

Napisane przez isa666

Piła któraś z Was Liptona torebkę piramidkę z karmelem i wanilią?

Ja też jestem herbacianą maniaczką, a ta karmelowo-waniliowa to jedna z moich ulubionych, pyszna..

Napisane przez isa666

PS. O leci właśnie It`s my life Bon Joviego Aż mi się czasy gimnazjum przypomniały

Oo, mi ta piosenka też się kojarzy z czasami.. ale podstawówki. W końcu jestem od Ciebie ciut młodsza.

Napisane przez gayenka

Krecik mi sie oswiadczyl....

To CUDOWNIE!!! Jak miło widzieć czyjeś szczęście.
I nie przejmuj się tym palantem, który potem zawracał Ci głowę.

Napisane przez rzyrafka

ładny chociaż mnie by wystarczył ten jeden kamyczek (i mniejszy), bez malutkich na ringu
czyli Jedyny Kruka

Mi też się taki marzy.

Napisane przez Hosenka*

Isa: tak, jestem szczupła ale tyko od pasa w górę Poniżej to tragedia.

Ja tak samo. Doprowadza mnie to do szału, bo nigdy nie mogę kupić odpowiedniego "dołu".

Napisane przez rzyrafka

Ja tez uwielbiam ser żółty z dżemami właściwie wszystkimi i nie mam pojęcia dlaczego taki miks bulwersuje niektórych

Ja bym tego nie tknęła.

Napisane przez isa666

Mi coś ostatnio odwala żeby sobie zrobić tatuaż Widziałam u Evy Longorii na zdjęciu taki jak ja chcę: ona ma datę ślubu wytatuowaną na ręce a ja sobie wymyśliłam takie coś z moją datą urodzin zapisaną cyframi rzymskimi http://www.lansik.pl/3450/eva-longor...e-nowy-tatuaz/
Tylko z tego co słyszałam w tym miejscu na ręce strasznie boli, bo jest cienka skóra.

Ja chcę tatuaż dokładnie w tym miejscu. Miało być "quatorze", ale chyba jednak będzie coś innego.

Napisane przez pakosta

A właśnie - czy macie jakiś kosmetyk, który kupujecie stale? Bo jest dobry, bo Wam dobrze służy, bo jest sprawdzony... Taki namber łan w pielęgnacji czy kolorówce?

* micel Sensibio (ale mam zamiar wypróbować Ziaję)
* szampon i odżywka do brązowych włosów Gliss Kur
* krem lekka oliwka Ziai (ale nie wiem czy to nie on mnie ostatnio zapchał.. )
* masełka Joanny (kawowe.. )
* serum na zniszczone końcówki Avon
* cienie Inglota
* pomadki Nivea
I pewnie sporo innych rzeczy o których zapomniałam.

Napisane przez MagJa

A USG może być na 2 sposoby albo jeżdżą Ci po brzuchu i wtedy musisz dużo wody wypić przed badaniami, żeby cokolwiek było widać na ekranie

No właśnie. A ja o tym nie wiedziałam i jak byłam ostatnio to wysikałam się tuż przed. Przez co muszę przyjść ponownie, oczywiście najbliższy wolny termin dostałam na dwa miesiące wprzód.

nosek, Vibeska, podrzucicie mi linki do siebie na NK?

[zizou]

nosku w razie czego i ja sluze numerem telefonu

przylecialy moje malenstwa chanel, napatrzec sie nie moge takie sa piekne

[emememsik]

Napisane przez zizou

postanowilam sie rozstac z ck in2u pop - nie leza mi

Eh, a pamiętam jak dopiero co byłam w Hiszpanii i czytając Twoje zachwyty nad tymi perfumami miałam na nie coraz większą ochotę..

Napisane przez isa666

wklejam fotki mojej kurtałki Na drugiej fotce widać dobrze odcień O dziwo w tej kurtce jest bardzo ciepło, więc pierwsze jesienne chłody mi niestraszne

Świetna kurtka, chyba się przejdę do Cubusa choć nie przepadam za tym sklepem.

Napisane przez iceflower

I teraz tak sobie się czuję, a wieczorem chcę do outletu Pumy podjechać popatrzeć na adidasy.

A możesz napisać gdzie on dokładnie jest?

Napisane przez gayenka

Vibesko a kiedy odwiedzisz Katwice? bo ja tez spragniona randki

A mogłabym się z wami wyrandkować? Muszę się gdzieś stąd wyrwać, choćby na jeden dzień..

Napisane przez adrijah

chcę odzyskać to, co ode mnie pożyczył rok temu (moje Simsy )

Jeden z moich eksów cztery lata temu pożyczył ode mnie książkę i nie mogę się o nią do teraz doprosić.. Chyba napiszę do niego, że ma mi ją w takim razie natychmiast przysłać pocztą.

Napisane przez gayenka

ja mam za duzy instynkt macierzynski ostatnio i marze sobei o dzidziusiu..

Ja też, tylko że ja tak już mam od kilku lat, a teraz wszystko co do tego zmierzało legło w gruzach..

Napisane przez noseknosek

w Cubusie i H&Mie widziałam fajne rozpinane sweterki z takimi dużymi guzikami

Też je widziałam, nawet kupiłam w H&M jeden i podrzuciłam go babci na wzór. Zrobi mi taki, poprawiając to co mi się nie podoba w tym z H&M, a tamten zwrócę do sklepu. Kochaną mam babcię.

Napisane przez Vibeska

Wczorajsza impreza była super ale krótka bo wyszłyśmy tak po 12.00.

No wiesz? Wyszłaś z imprezy w południe i narzekasz?

Napisane przez noseknosek

Popłakałam sobie na filmie

A na jakim? Chyba potrzebuję sobie trochę popłakać na jakimś filmie..

Napisane przez gayenka

A ja nie mam kosci policzkowych ja mam same pucki

Napisane przez isa666

Na mnie ex mówił swojego czasu "Pyza", bo też mam takie pucki

Dołączam do Pucków. Na mnie w dzieciństwie mówili "Chomik" bo podobno wyglądałam jakbym trzymała w policzkach jedzenie na później, tak jak to robią chomiki.

Napisane przez rzyrafka

Chociaż z 2 lata temu miałam takie głupie myśli w stylu żałowania że się nie 'wyszalałam' i nie poskakałam z kwiatka na kwiatek, ale to było dawno

Też kiedyś mi coś takiego przemknęło przez głowę, to było wtedy jak byłam pewna na 100% że ten TŻ jest moim ostatnim..

Napisane przez gayenka

Chce kalendarz i dlugopis w kwiatki wiec musze cos kupic..ale nie wiem co co polecacie YR?

Mam ten sam problem. Chyba się skuszę na tę zachwalaną maseczkę winogronową..
Czy któraś z was wie jak to jest z tymi pieczątkami? Bo ja mam kartę, ale nie mam na niej żadnej pieczątki.. To co, mogę najpierw zrobić zakupy za 10 zł, dostanę pieczątkę, a potem wykorzystam ulotkę i dopełnią mi pieczątki do końca?

Napisane przez adrijah

jeszcze mi właśnie kumpela napisała, że są wyniki... nie zaliczyłam

Następnym razem się uda.

Napisane przez rzyrafka

em już dawno wróciła, wczoraj gdzieś ją złapałam Pewnie ma tak jak ja po dłuższej nieobecności- najpierm inne mniej ważne wątki a potem cały dzien na ten najwspanialszy nasz

Nie, dokładnie odwrotnie. Od paru dni nadrabiam tylko ten wątek, bo jakoś w ogóle nie mam ochoty na wizaż.. Siadam przy komputerze, włączam w. i gapię się w ścianę..

Napisane przez gayenka

fajnie ze mamy siebie

Super.

Napisane przez truheart

jestesmy taką własnie brygadą rr na własne potrzeby, jak którejś się robi źle.

Napisane przez zizou

potrafie sie rozryczec na reklamie

Mam tak samo.. Nie wiem co się dzieje.

Napisane przez iceflower

Zdałam wczorajszy egzamin.

Super! Jeden mniej.

Uf, koniec wyjazdowego nadrabiania.

[xxxDAGMARAxxx]

Dzień dobry drogie panie Widze ze u nie ktorych tutaj nielekko jest ale dziewczyny zawsze bo burzy wychodzi słońce bedzie dobrze wiec prosze sie trzymac albo nam tu pisac a my jak widac dobre duszyczki i odrazu pomagamy w jakims stopniu przynajmniej. .

Ja tak pisze że u was niełatwo a u mnie prawie tak samo. . niestety moje choróbsko daje się we znaki no i życie mi uprzyksza ale próbuje o tym niemyśleć aż tak i dbać bardziej o siebie.

A teraz lece do fryzjera

[iceflower]

Napisane przez Vibeska

Ice gratuluję zdanego egzaminu

Napisane przez truheart

Jeeee, gratulacje, jeden do przodu!
A ja nie dostałam takiego sms'a , możliwe, że to tylko w Krakowie?

A ja będę u Was 10.09 czyli w przyszła środę jadę z TZ na targi farmaceuntyczne. Planuję zostawić go w swoim żywiele i oddać się swojemu, zakupowemu. Jakby znalazła się jakaś chętna to będzie mi miło

Dzięki dziewczyny.

Tru, ja bym się chętnie spotkała, ale wychodzi na to, że nie mogę bo mam egzaminy 11, 12, 13.

Napisane przez isa666

A co do dżinsów, teraz pewnie będzie zatrzęsienie dzwonów spowrotem, ale ja chcem i tak jakieś rurecki

Wszędzie pełno rurek jest, dzwony jeszcze nie zaatakowały. Nie lubię dzwonów, lubię proste dżinsy i rurki właśnie. Chociaż w rurkach wyglądam strasznie chudo, zwłaszcza jak jeszcze szpilki do niech włożę.

Napisane przez rzyrafka

Gratulacje

Też mam tego smsa i nie wiem o co chodzi

Dzięki.

Byłam dzisiaj w Sephorze i to jest taki automat, do którego wsadzasz kartę Sephory jak coś kupisz i on Ci wyświetla, czy dostaniesz prezent.

Napisane przez Hosenka*

"Nosek - nosek do góry"

No właśnie, Nosku: nie smuć się.


Znalazłam w Bershce taki granatowy sweterek z okrągłym dekoltem, jaki chciałam. Poza tym widziałam piękne kozaki Buffalo London, za ponad 650zł, co stawia je poza moim zasięgiem póki co. Chyba żebym tak nie kupowała żadnych kosmetyków.......


Em, outlet Pumy jest na Zakopiance, koło Carrefoura w tym różowym budynku. Jest tam też outlet Gino Rossi i jakiś sportowy ogólny.



Moja przyjaciółka, która jest zapalonym kibicem sportowym namawia mnie, żebym poszła z nią na mecz na stadion. Chyba zwariowała.

[zizou]

Napisane przez iceflower

Byłam dzisiaj w Sephorze i to jest taki automat, do którego wsadzasz kartę Sephory jak coś kupisz i on Ci wyświetla, czy dostaniesz prezent.

ciekawe jakie sa te prezenty az sobie chyba cos kupie zeby sprobowac nie wiesz, jak dlugo bedzie tam to cos stalo?

[noseknosek]

Napisane przez isa666

Przeglądam stronę Sephory w USA, mają te cienie z naklejki http://www.sephora.com/browse/produc...ategoryId=5914

Nie wyobrażam sobie czegoś takiego w ogóle

Napisane przez truheart

Nosek-jak juz przetrwacie ten okres rozłąki to już nic Wam nie będzie straszne

właśnie to sobie powtarzam w takich chwilach

Napisane przez snowqueen

nosek jak już tyle wytrzymaliście, to na pewno dacie radę, Wasz związek musi być bardzo silny

jest silny chyba oboje nie umiemy już bez siebie normalnie funkcjonować

Napisane przez emememsik

nosek, Vibeska, podrzucicie mi linki do siebie na NK?

zaraz wystosuję PW

Napisane przez zizou

nosku w razie czego i ja sluze numerem telefonu

przylecialy moje malenstwa chanel, napatrzec sie nie moge takie sa piekne

foto maluchów!

Napisane przez emememsik

Ja też, tylko że ja tak już mam od kilku lat, a teraz wszystko co do tego zmierzało legło w gruzach..

wszystko się jeszcze ułoży zobaczysz!

Napisane przez emememsik

Też je widziałam, nawet kupiłam w H&M jeden i podrzuciłam go babci na wzór. Zrobi mi taki, poprawiając to co mi się nie podoba w tym z H&M, a tamten zwrócę do sklepu. Kochaną mam babcię.

Świetna babcia

Napisane przez emememsik

A na jakim? Chyba potrzebuję sobie trochę popłakać na jakimś filmie..

"Jutro idziemy do kina". Smutny. Bardzo.


Robię spaghetti bolognese Jedyna szansa żeby wykorzystać przypalone z jednej strony kotlety mielone

[Vibeska]

Napisane przez emememsik

A mogłabym się z wami wyrandkować? Muszę się gdzieś stąd wyrwać, choćby na jeden dzień..

No kochana byłoby cudnie
Musimy się umówić
W domu podeślę Ci moje namiary na NK
A tak wogole, co się stało że tak się rozsypało u Ciebie i taki masz humorek ?


Ja zaraz wychodzę z pracy.
Mam już dziś taką chcicę na jakieś zakupy że szok

[isa666]

Mam Danio z warzywami Tatuś mi kupił i jeszcze drugie jakieś z ziarnami "do chrupania"(narazie oba leżą w lodówce, bo zjadłam obiad i nie wcisnę nic więcej) Za to będę mieć wypasioną kolację

ice nie chcesz poznać na stadionie jakiegoś przystojnego pana z szalikiem i w dresiku?

zizuś tak, foto szanelków prosim

Dagmara zdrowiej

[emememsik]

ice, snow, isa, Vibeska, Hosenka, tru, kochane jesteście..

Napisane przez snowqueen

Przecież jesteś świetną, wartościową dziewczyną, wspaniałą sobą, a nie nikim!

Napisane przez truheart

Jesteś mądrą i piękną kobietą, pamiętaj o tym!

Napisane przez adrijah

ale widziałam, że są i tacy, którym brakuje 0,25

Oo, to bardzo w moim stylu. Mi często zdarzały się podobne sytuacje.

Napisane przez Hosenka*

Isa: Ty masz sypkiego True Matcha prawda?? Powiedz mi, czy on "nie łapie" (nie wsysa ) za mocno filtrów pzrzec co tworzyłby plamy, ciemniaj i był trudny do rozprowadzenia??

Ja też mam sypkiego TM i na filtry nakładam go tylko dużym pędzlem z Rossmana, wtedy wszystko jest ok. Bo inaczej wydaje mi się, że ten dołączony pędzel mi po prostu filtry ściera.

Napisane przez rzyrafka

Upiecz muffinki, to Ci poporawi humorek

I tak ich potem nie zjem, to po co się męczyć?

Napisane przez Hosenka*

Brak wykształcenia - mi też to przeszkadza. Niby błachy powód ale jednak to wychodzi.

Dokładnie. Ja nie mam nic do ludzi bez wyższego wykształcenia, naprawdę.. Ale nie wiem czy taka różnica akurat między TŻem a mną nie odbiłaby się na naszych relacjach.

nosek, przyłączam się do akcji pocieszania.

Napisane przez agnieska

Em, co się stało?

Szkoda gadać. Nie chcę tu o tym pisać, bo jednak wiem, że sporo znajomych czyta moje posty i nie chcę się wywnętrzniać na forum z tym co czuję. A tak ogólnie, to potem już wszystko mi się posypało.. I czuję się jak idiotka, i mam dość studiów, których jeszcze nie zaczęłam (bo wszyscy mi w kółko gadają, że mało ambitne [wcześniej się tym nie przejmowałam, ważne że mnie to interesuje. a teraz.. ]), znajomi, których w tym momencie najbardziej potrzebuję, żeby gdzieś ze mną wyszli, pogadali, wystawiają mnie do wiatru.. Akurat teraz to wszystko..

[iceflower]

Napisane przez zizou

ciekawe jakie sa te prezenty az sobie chyba cos kupie zeby sprobowac nie wiesz, jak dlugo bedzie tam to cos stalo?

A nie wiem, bo nie pytałam, tylko rzuciłam okiem i wyszłam. Są na tym różne logo marek selektywnych, wiec może fajne te prezenty by być mogły.

Napisane przez isa666

ice nie chcesz poznać na stadionie jakiegoś przystojnego pana z szalikiem i w dresiku?

Obejdę się jakoś bez takich znajomości.


Em, moim zdaniem nie istnieje coś takiego jak studia mało ambitne, nie każdy musi być absolwentem medycyny, ważne żeby studiować to, co się lubi, ob inaczej to nic nie pomoże. Nie daj się i nie daj krytykować swoich życiowych wyborów.

[emememsik]

Napisane przez iceflower

Em, outlet Pumy jest na Zakopiance, koło Carrefoura w tym różowym budynku. Jest tam też outlet Gino Rossi i jakiś sportowy ogólny.

Dziękuję.. Muszę się tam wybrać.

Napisane przez noseknosek

Świetna babcia

"Jutro idziemy do kina". Smutny. Bardzo.

Wiem.

Oo, zapamiętam tytuł.

Napisane przez Vibeska

No kochana byłoby cudnie
Musimy się umówić

Byłoby. Co na to gayenka?

[zizou]

Napisane przez noseknosek

foto maluchów!

ostatnie to porownanie do miniaturki FB

[emememsik]

Napisane przez iceflower

Nie daj się i nie daj krytykować swoich życiowych wyborów.

Pięknie napisane, dziękuję.
Takie słowa mi pomagają.

[noseknosek]

Napisane przez zizou

ostatnie to porownanie do miniaturki FB

o rany, ale malusie a mi się wydawało że mini Flowerbomba jest już maleńkie

Są przeurocze A jak zapachowo? Podpasowały Ci?

em biedaku Nie daj się wpędzić w jakieś głupie kompleksy przez zawistnych ludzi.. Niby skąd ktoś ma wiedzieć co jest ambitne a co nie? Ważne żeby samemu mieć świadomość dobrego wyboru i kochać to co się robi.

I strasznie Ci tej turystyki zazdroszczę, bo sama miałam kiedyś na nią ochotę