Rozstanie z facetem, część XX - Strona 158 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-12-06, 08:53   #4711
an. be
Przyczajenie
 
Avatar an. be
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Hej dziewczyny
Czytam to forum już od dawna, jestem raczej niemym widzem, piszę obszerny artykuł o relacjach między partnerskich w trakcie i po długich związkach.

Mam do Was kilka pytań które mnie bardzo nurtują i byłabym wdzięczna za waszą pomoc...
Czy pisanie na tym forum Wam jakoś pomaga?
Nie uważacie, że czas spędzony tutaj można by poświecić komuś w realnym świecie?
Co skłaniało Was do trwania w tak toksycznych związkach tak długo?
Czy uważacie, że jesteście bez winy? Każdy psycholog skłania się do tezy iż wina zawsze leży w pół drogi.

Czy mogłybyście odp. mi rzetelnie i szczerze?
Dodam, że posiadam podobne doświadczenia ale jestem nie dość obiektywna, same rozumiecie
an. be jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 09:10   #4712
brzydkie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 661
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

zero, logiki ! chce znim zerwac bo sie wykoncze nerwowo a co jak do czego przechodzi mi cala zlosc i zapominam ile razy plakalam ..chlopak mnie olewa , a ja ciagle jestem na jakies zawolanie tylko nie mam naweert gdzie wyjsc . Potrzebuje jakiegos adoratorahaha
tylko ,ze jakos brak..moze bylo by latwiej zniesc te cierpienia i moze TZ by sie obudzil ,chociaz watpie.

zero okazywania czulosci na odleglosc ,po prostu zapomina est oschly zimny i wiecznie zapracowany
a pozniej sie zachowuje jak gdyby nic..kiedys tak nie bylo przestalo mu zalezec...!a ja nadal chce zapewnien ,go nawet nei obchodzi nic ,ostatnio mu powiedzialam ze sie zle czuje ,to nawet nei spytal co mi jest.Szczyt wszystkiego
i ciagle walcze z tym co czuje i co wiem.
__________________
zapuszczam wlosy


JESZCZE BĘDZIE PRZEPIĘKNIE, JESZCZE BEDZIE NORMALNIE.....

Edytowane przez brzydkie
Czas edycji: 2011-12-06 o 09:16
brzydkie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 09:11   #4713
Tort
Rozeznanie
 
Avatar Tort
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez an. be Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Czytam to forum już od dawna, jestem raczej niemym widzem, piszę obszerny artykuł o relacjach między partnerskich w trakcie i po długich związkach.

Mam do Was kilka pytań które mnie bardzo nurtują i byłabym wdzięczna za waszą pomoc...
Czy pisanie na tym forum Wam jakoś pomaga?
Nie uważacie, że czas spędzony tutaj można by poświecić komuś w realnym świecie?
Co skłaniało Was do trwania w tak toksycznych związkach tak długo?
Czy uważacie, że jesteście bez winy? Każdy psycholog skłania się do tezy iż wina zawsze leży w pół drogi.

Czy mogłybyście odp. mi rzetelnie i szczerze?
Dodam, że posiadam podobne doświadczenia ale jestem nie dość obiektywna, same rozumiecie
1. Tak, mogę wyrzucić z siebie emocje, dostaję wiele rad, nikt z mojego środowiska nie może tak długo słuchać o jednym i tym samym, a tutaj mogę wypisywać tyle bzdur ile chcę.
2. Mój związek nie był toksyczny, więc nie mogę odpowiedzieć.
3. Nie, uważam że powinnam działać po ochłonięciu, nie bić go w napadzie szału, a tak w ogóle to skończyć kiedy dowiedziałam się o wszystkich kłamstwach i nie dawać drugiej szansy.
Tort jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 09:16   #4714
an. be
Przyczajenie
 
Avatar an. be
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Tort Pokaż wiadomość
1. Tak, mogę wyrzucić z siebie emocje, dostaję wiele rad, nikt z mojego środowiska nie może tak długo słuchać o jednym i tym samym, a tutaj mogę wypisywać tyle bzdur ile chcę.

Hmm..^^ A czy to nie odrywa Cię od rzeczywistości?
Wiele dziewczyn spędza tu sporo czasu stąd to moje pytanie, osobiście nigdy nie uczęszczałam na takie fora, bo było mi szkoda czasu, no wiecie po rozstaniu wolałam być na "mieście" i odnawiać kontakty
Tak samo jak wiele z Was straciłam przez związek łączność ze światem i wolałam tego nie pogłębiać.
an. be jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 09:18   #4715
Phoce
Flawless
 
Avatar Phoce
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 873
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez an. be Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Czytam to forum już od dawna, jestem raczej niemym widzem, piszę obszerny artykuł o relacjach między partnerskich w trakcie i po długich związkach.

Mam do Was kilka pytań które mnie bardzo nurtują i byłabym wdzięczna za waszą pomoc...
Czy pisanie na tym forum Wam jakoś pomaga?
Nie uważacie, że czas spędzony tutaj można by poświecić komuś w realnym świecie?
Co skłaniało Was do trwania w tak toksycznych związkach tak długo?
Czy uważacie, że jesteście bez winy? Każdy psycholog skłania się do tezy iż wina zawsze leży w pół drogi.

Czy mogłybyście odp. mi rzetelnie i szczerze?
Dodam, że posiadam podobne doświadczenia ale jestem nie dość obiektywna, same rozumiecie
Hej
Ok, pytania:
1. Staram się niezbyt dużo spędzać czasu przed komputerem, jęcząc i narzekając, gdyż wiem, że jedną z dróg do pozbierania się jest zajęcie myśli czymś innym, skupiam się na studiach, znajomych, niedługo zaczynam też wolontariat Powiem Ci, że jednak łatwiej jest wyżalić się osobie, która jest w podobnej sytuacji, która czuje ten sam ból, pustkę (staram się jednak nie dążyć do wspólnej histerii). Moi przyjaciele w większości są albo sami od dłuższego czasu, albo są w udanych związkach, więc mimo ich szczerych chęci nie zawsze są mi w stanie pomóc, a ja nie chciałabym im zawracać setny raz głowy tym samym problemem
2. Mój związek co prawda trwał pół roku, nie wiem czy dużo Ci więc pomogę niewątpliwie pod koniec stał się toksyczny. Co mnie skłoniło, do nie pognania go już jakieś 3 miesiące temu? Jak już pisałam tu wiele razy, poważnie podejrzewam, że w moim przypadku ogromny wpływ na to miało moje zakompleksienie. Byłam tak szczęśliwa, że wreszcie ktoś mnie zaakceptował, chciał ze mną być, że gdy zaczęło się psuć, to JA robiłam dosłownie wszystko, żeby to naprawić, włączając w to niestety płaszczenie się przed nim, a on wyczuł moją słabość i rewelacyjnie to wykorzystywał
3. Uważam, że po mojej stronie też leży wina. Skłamałabym, gdybym napisała, że to wszystko jego wina. Moją główną winą było chyba tu pozwolenie mu na wejście sobie na głowę i brak szacunku do siebie. Ponadto chyba za często na niego naskakiwałam, bo gdy coś się chrzani, ja zaczynam panikować i niestety małe awantury i sceny są moją reakcją, na czym wiem, że powinnam popracować. Poza tym uważam, że naszym głównym problemem było po prostu to, że chyba nam nigdy nie było dane stworzyć normalnego związku, zwyczajnie niedopasowanie

To tyle
__________________
"We need to know, as women, we're important.
I think the breakdown is when a woman doesn't know
what she is and she settle for less.
Check out your worth because you're worth more than that."
Phoce jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 09:44   #4716
pszczola2000
Rozeznanie
 
Avatar pszczola2000
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 833
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez emely Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Tobą w 100% tylko chciałabym jeszcze potrafić wcielić to w życie...
nie pozostaje nic innego jak próbować

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Co do książki, dawniej czytałam, niektóre rzeczy się zgadzają, może coś w tym jest, bo jak byłam taką 'zołzą' i eksa olewałam, to latał za mną, a jak się zaangażowałam to kopnał mnie w dupe.

bo oni gonią, a nie koniecznie chcą złapać. Na pewno na świecie są elementy którzy pragną tylko tego by dziewczyna była im służącą prała prasowała gotowała sprzątała ale to jest syndrom matki a nie żony;/

Owszem, każdy popełnia błędy, tylko sztuką jest się do tego przyznać.

Nie wiem, czy wasi eksowie potrafili się do błędów przyznać i widzieli winę w sobie?

Ja nie jestem święta, też go zraniłam, zawiodłam w jakiś tam sposób, o czym mi mówił, starałam się to naprawić, serio nie miał mi nic do zarzucania, jedyne co potrafi wypomnieć to jakieś śmieszne koncerty, czy piwo ze znajomymi raz na 2 miesiące Problem jest wtedy, gdy się mówi, co się czuje, a druga osoba nic sobie z tego nie robi i uważa, że wszystko jest ok.

Nie wiem Shine, może Ty masz sobie coś do zarzucenia, bo próbujesz wybielać eksów, ja na pewno sobie nie mogę niczego zarzucić, bo nie zdradziłam go, kochałam, starałam się, walczyłam, gotowałam obiadki i wiele innych.

i tu widocznie przesadziłaś z tym wszystkim...

Zresztą, pamiętajcie - nie jesteśmy z nimi nie dlatego, że my nie chciałyśmy, tylko dlatego, że oni z nas zrezygnowali, przestali kochać, przestali chcieć...
Cytat:
Napisane przez Palinaaa Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Tobą! Uważam ,że ta książka jest prze-kolorowana. Związek jest pracą dwójki ludzi, książka skupia się na gierkach prowadzonych przez kobietę. Przeczytałam ją, lecz traktuje to bardziej jako książkę rozrywkową niż złote rady na życie i postępowanie z facetami. Jedną, góra dwie rzeczy ,które przeczytałam mogą się sprawdzić w codziennym życiu.
każdy człowiek mysli inaczej i nie każdy utożsami się z autorką. Są to wskazówki rady, które można wcielic w życie lub nie. Ale przed wszystkim jest to częściowe otwarcie oczu na facetów że są prości i nieskomplikowani, a my naskakujemy im jak niemowlakowi... ;/

Cytat:
Napisane przez Ilena Pokaż wiadomość
Głównie chodzi o to że ta książka daje bardzo do myślenia. Zauważamy że jesteśmy służącymi a tż nie robi nic dla nas. Mi bardzo pomogła ta książka zaczęłam zauważać rzeczy których wcześniej nie dostrzegałam. Związek powinien polegać na partnerstwie a nie na jedno daje drugie bierze. Książka także pokazuje że powinnyśmy wypuścić tż od czasu do czasu z kolegami i nie dzwonić milion razy do niego. Wiele moich koleżanek trzyma przy sobie na siłę jak najwięcej czasu z nim żeby być to błąd. Moim zdaniem ta książka to piękny wstęp do zastanawiania się nad sobą.

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------



Ja nie mam sobie nic do zarzucenia.. byłam wierna, kochająca, oddana i wybaczałam wszystko. Zawsze to ja naprawiałam, zawsze tylko mi zależało. A on mnie olewał dla swojej przyjaciółki z którą także miał mały flirt. Nie pierwsza jego przyjaciółka i nie ostatnia. Zrozum że niektórzy faceci to pan i władca. Najbardziej toksyczny rodzaj ze wszystkich.
dobrze napisane PARTNERSTWO!!
za bardzo byłaś Ty dla niego, a jego koleżanka była właśnie tą niedostępną zdobyczą która on chciał posiąść (nie koniecznie fizycznie)

Cytat:
Napisane przez an. be Pokaż wiadomość
Hmm..^^ A czy to nie odrywa Cię od rzeczywistości?
Wiele dziewczyn spędza tu sporo czasu stąd to moje pytanie, osobiście nigdy nie uczęszczałam na takie fora, bo było mi szkoda czasu, no wiecie po rozstaniu wolałam być na "mieście" i odnawiać kontakty
Tak samo jak wiele z Was straciłam przez związek łączność ze światem i wolałam tego nie pogłębiać.
ile z nas potraciło znajomych dobre koleżanki mase znajomości przez poświęcanie całego czasu swojemu lubemu???

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Cytat:
Napisane przez pszczola2000 Pokaż wiadomość

Oprócz zołzy polecam książkę Katarzyny Miller "chce być kochana tak jak chce" http://www.empik.com/chce-byc-kochan...1528,ksiazka-p
te które czytały zołze przeczytajcie i tą, rózni się bardzo od zołzy bo nie ma rad typu "jak zadzwoni powiedz ze nie masz czasu bo malujesz paznokcie"
jest to książka o nas samych, byśmy zaczęły siebie kochać i siebie doceniać!
__________________
Zapuszczamy i dbamy o włoski

Go włoski Go!

(70cm)

Po ENCANTO można myć włosy już po 3h!!

pszczola2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 11:16   #4717
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Ależ możesz sobie zarzucić bardzo wiele. Przede wszystkim to, że władowałaś się w ten związek, że uwierzyłaś w piździonki i inne słodkie pierdzenie mimo tego, że wyraźne przesłanki że ten koleś nie jest dla Ciebie waliły Cię po oczach od pierwszych dni.

Jak również możesz zarzucić sobie, że zamiast spróbować pobyć nieco sama ze sobą, poznać siebie, swoje pragnienia, swoje wymagania, odnaleźć siebie jako jednostkę, albo się ładujesz w nowego pocieszacza, albo płakusiasz za eksem.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------



I właśnie to możesz sobie zarzucić. Ba, powinnaś, żeby więcej tego błędu nie popełnić.
No miałam masę wątpliwośći, jak zaczęłam się z nim spotykać, ale on się zachowywał wobec mnie dobrze i starał się o mnie.

A na rozstanie chyba przyjął taktykę, że liczą się nie słowa a czyny, dlatego też mi nic nie powiedział, że to koniec, ani nic nie wyjaśnił.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-12-06, 12:05   #4718
SweetieXx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Byłam w sobotę oddać rzeczy mojemu już "ex"... Powiedział, że dzień wcześniej chciał to skończyć (szkoda że tamtego dnia wieczorem napisał, że mnie kocha), że on nic do mnie nie czuje (ale popłakał się przy zrywaniu), powiedział do mnie "Skarbie, idź do domu", po zapytaniu czemu tak do mnie mówi, to odpowiedział "z przyzwyczajenia". Nie rozumiem... Skoro ponoć jego miłość słabła od miesiąca, to czemu on się ode mnie nie oddalał, tylko jeszcze dodatkowo zbliżał? Wciąż powtarzał, że kocha? Dzień przed zerwaniem planowaliśmy jeszcze sylwestra, a na drugi dzień BUM. Czemu tak nagle, bez ostrzeżenia? Wmawiam sobie, że on mnie okłamał bo ktoś mu coś nagadał .
SweetieXx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 13:19   #4719
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez SweetieXx Pokaż wiadomość
Byłam w sobotę oddać rzeczy mojemu już "ex"... Powiedział, że dzień wcześniej chciał to skończyć (szkoda że tamtego dnia wieczorem napisał, że mnie kocha), że on nic do mnie nie czuje (ale popłakał się przy zrywaniu), powiedział do mnie "Skarbie, idź do domu", po zapytaniu czemu tak do mnie mówi, to odpowiedział "z przyzwyczajenia". Nie rozumiem... Skoro ponoć jego miłość słabła od miesiąca, to czemu on się ode mnie nie oddalał, tylko jeszcze dodatkowo zbliżał? Wciąż powtarzał, że kocha? Dzień przed zerwaniem planowaliśmy jeszcze sylwestra, a na drugi dzień BUM. Czemu tak nagle, bez ostrzeżenia? Wmawiam sobie, że on mnie okłamał bo ktoś mu coś nagadał .
Ja tez tak miala, niby mnie kochal i wszystko ladnie pieknie a tu nagle bach! Od razu z dnia na dzien nie... a wszystko po spotkaniu z kolega (ktorego ja nie trawie).
Eh... Ci faceci....
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 13:37   #4720
SweetieXx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez emilka531 Pokaż wiadomość
Ja tez tak miala, niby mnie kochal i wszystko ladnie pieknie a tu nagle bach! Od razu z dnia na dzien nie... a wszystko po spotkaniu z kolega (ktorego ja nie trawie).
Eh... Ci faceci....
Kolega mu nagadał? Ale przestał Cię kochać wcześniej czy nagle?
Chciałabym, żeby mi wszystko wytłumaczył od deski do deski żebym przestała się zadręczać ale nie jestem pewna czy jak mu się znowu narzucę to on nie rozpuści plot pomiędzy naszymi wspólnymi znajomymi, że jestem jakaś nienormalna...
SweetieXx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 13:45   #4721
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez SweetieXx Pokaż wiadomość
Byłam w sobotę oddać rzeczy mojemu już "ex"... Powiedział, że dzień wcześniej chciał to skończyć (szkoda że tamtego dnia wieczorem napisał, że mnie kocha), że on nic do mnie nie czuje (ale popłakał się przy zrywaniu), powiedział do mnie "Skarbie, idź do domu", po zapytaniu czemu tak do mnie mówi, to odpowiedział "z przyzwyczajenia". Nie rozumiem... Skoro ponoć jego miłość słabła od miesiąca, to czemu on się ode mnie nie oddalał, tylko jeszcze dodatkowo zbliżał? Wciąż powtarzał, że kocha? Dzień przed zerwaniem planowaliśmy jeszcze sylwestra, a na drugi dzień BUM. Czemu tak nagle, bez ostrzeżenia? Wmawiam sobie, że on mnie okłamał bo ktoś mu coś nagadał .
To o niczym nie świadczy. Jak ja zrywałam z eksem to też miałam łzy w oczach. Ranienie kogoś, kto kiedyś wiele znaczył też boli.

Możliwe. Ja długo miałam eksa w telefonie pod pieszczotliwą nazwą.

Możliwe że wierzył, że uda mu się w ten sposób odmienić rzeczywistość. Bardzo często tak jest, czujemy że nasze uczucie słabnie, więc jakby na przekór staramy się je zatrzymać, udowodnić sercu że się myli, że jest ok, wierzymy że jak będzie słodko to znowu się w nas coś obudzi...czasem skutkuje. Czasem nie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-06, 14:03   #4722
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez SweetieXx Pokaż wiadomość
Kolega mu nagadał? Ale przestał Cię kochać wcześniej czy nagle?
Chciałabym, żeby mi wszystko wytłumaczył od deski do deski żebym przestała się zadręczać ale nie jestem pewna czy jak mu się znowu narzucę to on nie rozpuści plot pomiędzy naszymi wspólnymi znajomymi, że jestem jakaś nienormalna...
kolega mu pewnie nagadal. poprostu on woli pic z kolegami... twierdzi ze przestal mnie kochac wczesniej. ale ja w to nie wierze. nie to ze sobie wmawiam, tylko nic na to nie wskazywalo (zreszta po co mialby ze mna byc skoro mnie nie kochak?!). nie staralby sie dojsc do porozumienia. poprostu teraz tak pisze zeby mnie bardziej bolalo... ja sie ponizalam, prosilam, blagalam... ale to nie ma sensu, im bardziej tym gorzej mnie traktowal (pisal ze jestem nienormalna), dlatego dalam sobie spokoj...
tez chcialabym zeby mi wszystko na spotkojnie wyjasnil, moze wtedy inaczej bym to przyjela. a teraz nawet nie chce sie spotkac...
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 14:08   #4723
superMENKAAAAAAA
Raczkowanie
 
Avatar superMENKAAAAAAA
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 506
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

wiem, że miałam się odezwać za kilka dni kiedy będą większe efekty, ale muszę po prostu to powiedzieć, to ja teraz stawiam warunki, kiedy On do mnie pisze, pogadamy trochę i przerywam rozmowę nagle nic nie odpisując, w tedy po jakimś czasie On sam się odzywa, pod byle jakim pretekstem. jako, że jest ode mnie starszy o 3 lata i już pracuje, a ja jestem jeszcze w liceum, przyszedł dziś do szkoły, pogadaliśmy chwilę i pocałował mnie w policzek. niby nic, ale dla mnie to już efekt, ale, działam dalej i liczę na pozytywne efekty

ALE TO DZIĘKI WAM MOJE KOCHANIE KOBIETKI!
superMENKAAAAAAA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 14:19   #4724
SweetieXx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
To o niczym nie świadczy. Jak ja zrywałam z eksem to też miałam łzy w oczach. Ranienie kogoś, kto kiedyś wiele znaczył też boli.

Możliwe. Ja długo miałam eksa w telefonie pod pieszczotliwą nazwą.

Możliwe że wierzył, że uda mu się w ten sposób odmienić rzeczywistość. Bardzo często tak jest, czujemy że nasze uczucie słabnie, więc jakby na przekór staramy się je zatrzymać, udowodnić sercu że się myli, że jest ok, wierzymy że jak będzie słodko to znowu się w nas coś obudzi...czasem skutkuje. Czasem nie.
Wydaje mi się, że nie wszystko w tej wypowiedzi wzięłaś pod uwagę. To, na co miałaś wytłumaczenie - to ok. A reszta? Reszta też się dla mnie liczy. Bo chcę wierzyć, że nie robił ze mnie cały ten czas idiotki wmawiając mi miłość i tak po prostu przestać.
Jak byłam u niego w tą sobotę i stałam przed jego drzwiami jak rozmawiał ze mną był miły, czekał aż winda przyjedzie i czekał, aż do niej wsiądę, zanim zamknąć drzwi od razu. Oddałam mu prezent urodzinowy, który mi kupił (tydzień przed zerwaniem miałam urodziny, zresztą on u mnie nocował, kochał się ze mną i nagle 5 dni później już mnie nie kocha?), powiedział, że go tym zdenerwowałam, bo on ten prezent kupił od serca a nie z rozsądku. I dlaczego on mi mówi, że nic nie czuje? Za dużo wątpliwości...
SweetieXx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 14:24   #4725
totolosz
Raczkowanie
 
Avatar totolosz
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 117
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez brzydkie Pokaż wiadomość
zero, logiki ! chce znim zerwac bo sie wykoncze nerwowo a co jak do czego przechodzi mi cala zlosc i zapominam ile razy plakalam ..chlopak mnie olewa , a ja ciagle jestem na jakies zawolanie tylko nie mam naweert gdzie wyjsc . Potrzebuje jakiegos adoratorahaha
tylko ,ze jakos brak..moze bylo by latwiej zniesc te cierpienia i moze TZ by sie obudzil ,chociaz watpie.

zero okazywania czulosci na odleglosc ,po prostu zapomina est oschly zimny i wiecznie zapracowany
a pozniej sie zachowuje jak gdyby nic..kiedys tak nie bylo przestalo mu zalezec...!a ja nadal chce zapewnien ,go nawet nei obchodzi nic ,ostatnio mu powiedzialam ze sie zle czuje ,to nawet nei spytal co mi jest.Szczyt wszystkiego
i ciagle walcze z tym co czuje i co wiem.
miałam bardzo podobnie, wiedziałam ile krzywdy i cierpienia mi robił a i tak wybaczałam i się starałam.. a on mi wchodził na głowe...
kiedyś taki zakochany a później wszystko mija.
wiem jak ciężko takie coś zakończyć i nierazpotrzebny jest taki silny kop w tyłek od niego.. ja dostalam takiego wczoraj
totolosz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 15:02   #4726
SweetieXx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez emilka531 Pokaż wiadomość
kolega mu pewnie nagadal. poprostu on woli pic z kolegami... twierdzi ze przestal mnie kochac wczesniej. ale ja w to nie wierze. nie to ze sobie wmawiam, tylko nic na to nie wskazywalo (zreszta po co mialby ze mna byc skoro mnie nie kochak?!). nie staralby sie dojsc do porozumienia. poprostu teraz tak pisze zeby mnie bardziej bolalo... ja sie ponizalam, prosilam, blagalam... ale to nie ma sensu, im bardziej tym gorzej mnie traktowal (pisal ze jestem nienormalna), dlatego dalam sobie spokoj...
tez chcialabym zeby mi wszystko na spotkojnie wyjasnil, moze wtedy inaczej bym to przyjela. a teraz nawet nie chce sie spotkac...
Chcesz do niego wrócić? Ja nie rozumiem, jak można kochać i z dnia na dzień przestać. Po obietnicach i myślach o wspólnej przyszłości.
SweetieXx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 15:41   #4727
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Ja nie mam sobie nic do zarzucenia.. byłam wierna, kochająca, oddana i wybaczałam wszystko. Zawsze to ja naprawiałam, zawsze tylko mi zależało. A on mnie olewał dla swojej przyjaciółki z którą także miał mały flirt. Nie pierwsza jego przyjaciółka i nie ostatnia. Zrozum że niektórzy faceci to pan i władca. Najbardziej toksyczny rodzaj ze wszystkich.[/QUOTE]

Widze że jestes w ogóle nie krytyczna wobec siebie ?? duma ? zakochanie? czy moze jestes aż tak idealna ? czasem jednak warto zauważyć swoje błędty a nie od razu ja jestem cacy wybielona a on ten zły no naprawde.[/QUOTE]

Nawet nie chce mi się po raz kolejny tłumaczyć. Nikt nie jest idealny. Nawet najlepsze pary się czasem się kłócą, fochają czy mają gorsze dni. To jest rzecz naturalna. Nikt nie ma takich samych poglądów, zawsze wybuchają dyskusje. Mówiąc nie mam sobie nic do zarzucenia chodziło mi o to że ja go nigdy nie skrzywdziłam. On mnie milion razy. Nie ruszało go to że mnie to boli, że płaczę. Zrobiłam dużo dla tego związku, a on nie zrobił nic. Wręcz przeciwnie. Ale oczywiście jak to była w toksycznym związku najpierw jest ból a potem słodzenie i kobieta oczywiście wierzy swojemu misiaczkowi . W dniu w którym powiedziałam mu że to koniec powiedział że nie jestem kobietą i że można mnie uderzyć. Odeszłam od niego i miałam siniaka przez dwa tygodnie którego ukrywałam przed wszystkimi. Nigdy więcej tego piekła.

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Cytat:
Napisane przez an. be Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Czytam to forum już od dawna, jestem raczej niemym widzem, piszę obszerny artykuł o relacjach między partnerskich w trakcie i po długich związkach.

Mam do Was kilka pytań które mnie bardzo nurtują i byłabym wdzięczna za waszą pomoc...
Czy pisanie na tym forum Wam jakoś pomaga?
Nie uważacie, że czas spędzony tutaj można by poświecić komuś w realnym świecie?
Co skłaniało Was do trwania w tak toksycznych związkach tak długo?
Czy uważacie, że jesteście bez winy? Każdy psycholog skłania się do tezy iż wina zawsze leży w pół drogi.

Czy mogłybyście odp. mi rzetelnie i szczerze?
Dodam, że posiadam podobne doświadczenia ale jestem nie dość obiektywna, same rozumiecie
1. bardzo pomaga bo są tu ludzie którzy rozumieją co czuje
2. niby komu miała bym go poświecić skoro jestem teraz sama ludzie pracują mają swoje życie i nie mają tyle czasu że się spotykać tylko ze mną
3. Miłość i nadzieja. Za pierwszym razem jak zerwałam w maju przestraszyłam się samotności i przyszłości bez niego więc dałam mu tą ostatnią szanse. Przez pół roku było masakrycznie a na dodatek nie miał dla mnie czasu. Decyzja o rozstaniu dojrzała i pogodziłam się z tym że muszę z nim zerwać. W październiku uwolniłam się.
4. Nikt nie jest idealny. Ale to nie ja zdradzałam wyzywałam gnębiłam. Starałam się być idealna żeby chciał tylko mnie, no ale to było idiotyczne. Typowe zachowanie w toksycznym związku.
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 15:56   #4728
Tort
Rozeznanie
 
Avatar Tort
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 535
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez an. be Pokaż wiadomość
Hmm..^^ A czy to nie odrywa Cię od rzeczywistości?
Wiele dziewczyn spędza tu sporo czasu stąd to moje pytanie, osobiście nigdy nie uczęszczałam na takie fora, bo było mi szkoda czasu, no wiecie po rozstaniu wolałam być na "mieście" i odnawiać kontakty
Tak samo jak wiele z Was straciłam przez związek łączność ze światem i wolałam tego nie pogłębiać.
I tak wolny czas, który nie jest wykorzystywany na spotkania ze znajomymi, spędzam przed komputerem.
Tort jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 16:41   #4729
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez SweetieXx Pokaż wiadomość
Chcesz do niego wrócić? Ja nie rozumiem, jak można kochać i z dnia na dzień przestać. Po obietnicach i myślach o wspólnej przyszłości.
chcialabym z nim byc bo bardzo go kocham.... ja nie wierze ze on przestal....
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-06, 16:46   #4730
vvgh
Wtajemniczenie
 
Avatar vvgh
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 291
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Też tego nie rozumiałam, jak mój mnie zostawił po póltorej roku, a dziś jest 6.12. i były by nasze dwa lata razem...
vvgh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 17:05   #4731
SweetieXx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Napisałam do mojego ex żeby odpowiedział mi na nurtujące pytania. Dowiedziałam się, że mnie jeszcze trochę kocha, nie chce, żebym była źle do niego nastawiona, nie wie, co było przyczyną (czy moje zachowanie, czy on) że już nie kocha mnie tak, jak kiedyś. Nie mówił mi wcześniej (myślał o tym 3 dni), żebym nie była smutna (tylko dalej nie wiem po co wieczorem przed zerwaniem napisał, że kocha). Uważa, że aktualnie podjął dobrą decyzję i na pytanie, czy mam o niego nie walczyć bo zdania nie zmieni napisał, że nie zmieni. W każdym bądź razie mogę teraz spokojnie bez wątpliwości ruszyć naprzód choć łatwo nie będzie.
SweetieXx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 17:24   #4732
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez SweetieXx Pokaż wiadomość
Napisałam do mojego ex żeby odpowiedział mi na nurtujące pytania. Dowiedziałam się, że mnie jeszcze trochę kocha, nie chce, żebym była źle do niego nastawiona, nie wie, co było przyczyną (czy moje zachowanie, czy on) że już nie kocha mnie tak, jak kiedyś. Nie mówił mi wcześniej (myślał o tym 3 dni), żebym nie była smutna (tylko dalej nie wiem po co wieczorem przed zerwaniem napisał, że kocha). Uważa, że aktualnie podjął dobrą decyzję i na pytanie, czy mam o niego nie walczyć bo zdania nie zmieni napisał, że nie zmieni. W każdym bądź razie mogę teraz spokojnie bez wątpliwości ruszyć naprzód choć łatwo nie będzie.
faceci sa jacys nienormalni, przewracam im sie w glowkach. moj tez napisal ze zdania nie zmieni, ze chce byc sam...
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 17:28   #4733
SweetieXx
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 57
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez emilka531 Pokaż wiadomość
faceci sa jacys nienormalni, przewracam im sie w glowkach. moj tez napisal ze zdania nie zmieni, ze chce byc sam...
To czas, żeby przestać owijać w bawełnę i ruszyć naprzód. Przynajmniej w moim przypadku. Wiem, że dopadnie mnie jeszcze nie raz chandra, ale ludzie się rozstają, rozwodzą. Byłoby mi ciężej, gdybym do niego wróciła. Prawie codzienne kłótnie, koniec. Znajdę kogoś, z kim będę bardziej szczęśliwa i nigdy nie będę chciała zerwać.
SweetieXx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 17:36   #4734
gorzkawa
Wtajemniczenie
 
Avatar gorzkawa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Wiadomości: 2 158
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Shine87 Pokaż wiadomość
Książka jest tylko powieścia fantazją literacką a nie wskazówką na życie dziewczyny litości. Nie można mieć tez za przeproszeniem wyżej pupy od głowy ehh i nie zwalajcie wszystkiego na ex bo mi tez swoje za skóra mamy ale ładnie potrafimy sie tego wypierać niestety takie juz jesteśmy. Czasem niech każda z was stanie na chwilke i sie zastanowi czy były takie ahh ohh ahh idealne czy czasem same nie prowokowały niektórych sytuacji ?? hmm

Shine87 czy Ty przypadkiem nie jesteś którymś z byłych tż tutejszych wizażanek? Zawsze nawołujesz do wybaczania facetom, podkreślasz, że jeżeli on się usilnie stara, chce się zmienić to trzeba dać mu szansę itp, że wina leży także po naszej stronie itp itd.. Jakoś mi się nie chce wierzyć w takie rady z ust dziewczyny, ale być może to kwestia doświadczeń moich i moich znajomych..

Oczywista, że się nie przyznasz, ale kto wie tak naprawdę kto tam siedzi po drugiej stronie, być może jakiś skruszony tż..
__________________
24.06.2011 - yes..

wymiana książek


wymiana kosmetyków


wymiana szafa

Edytowane przez gorzkawa
Czas edycji: 2011-12-06 o 17:38
gorzkawa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 17:57   #4735
ofaku
Raczkowanie
 
Avatar ofaku
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: jaskinia.
Wiadomości: 138
GG do ofaku
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez an. be Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Czytam to forum już od dawna, jestem raczej niemym widzem, piszę obszerny artykuł o relacjach między partnerskich w trakcie i po długich związkach.

Mam do Was kilka pytań które mnie bardzo nurtują i byłabym wdzięczna za waszą pomoc...
Czy pisanie na tym forum Wam jakoś pomaga?
Nie uważacie, że czas spędzony tutaj można by poświecić komuś w realnym świecie?
Co skłaniało Was do trwania w tak toksycznych związkach tak długo?
Czy uważacie, że jesteście bez winy? Każdy psycholog skłania się do tezy iż wina zawsze leży w pół drogi.

Czy mogłybyście odp. mi rzetelnie i szczerze?
Dodam, że posiadam podobne doświadczenia ale jestem nie dość obiektywna, same rozumiecie
1. Pomaga i to bardzo. Dzieki forum widze, ze nie tylko ja mam dany problem, nie tylko ja to przezywam jakby mi sie swiat zawalil, co jest kojace.. Mam juz dosyc zawalania moim problemem glow przyjaciol. moge gadac o exie w nieskonczonosc, ale oni niekoniecznie maja ochote ciagle o tym sluchac
2. Moja sytuacja jest troche zlozona, bo niedlugo wyjezdzam z miejsca w ktorym aktualnie zyje, nie chce poznawac nowych facetow, bo sie jeszcze zaurocze
z reszta...internet to dobra ucieczka...
3. Moj zwiazek nie byl toksyczny, wiec sie nie wypowiem.
4.Niestety po rozstaniu zdalam sobie sprawe jak wiele bylo mojej winy, zazdrosc,ciagle pretensje o jakies kolezanki...ale moj ex tez nie byl aniolem, zazdrosc nie bierze sie z niczego, pare razy mnie zawiodl.
Pozdrawiam
__________________
Everything is okay in the end. If it's not okay, then it's not the end


słodycze? MÓJ WRÓG!
ofaku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 18:03   #4736
emilka531
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 161
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez SweetieXx Pokaż wiadomość
To czas, żeby przestać owijać w bawełnę i ruszyć naprzód. Przynajmniej w moim przypadku. Wiem, że dopadnie mnie jeszcze nie raz chandra, ale ludzie się rozstają, rozwodzą. Byłoby mi ciężej, gdybym do niego wróciła. Prawie codzienne kłótnie, koniec. Znajdę kogoś, z kim będę bardziej szczęśliwa i nigdy nie będę chciała zerwać.
masz racje.... kurcze nie wytrzymalam kiedy rodzice mnie zapytali dlaczego juz nie jestesmy razem... (powiedzieli ze byl taki fajny, ze tak dlugo bylismy ze soba...), ja nie potrafie im powiedziec ze jemu sie zwyczajnie odechcialo....
znowu wraca dół i placz....;(
emilka531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 18:44   #4737
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez gorzkawa Pokaż wiadomość
Shine87 czy Ty przypadkiem nie jesteś którymś z byłych tż tutejszych wizażanek? Zawsze nawołujesz do wybaczania facetom, podkreślasz, że jeżeli on się usilnie stara, chce się zmienić to trzeba dać mu szansę itp, że wina leży także po naszej stronie itp itd.. Jakoś mi się nie chce wierzyć w takie rady z ust dziewczyny, ale być może to kwestia doświadczeń moich i moich znajomych..

Oczywista, że się nie przyznasz, ale kto wie tak naprawdę kto tam siedzi po drugiej stronie, być może jakiś skruszony tż..
no mam nadzieje że nie mój bo ciągle cytuje moje wypowiedzi i napisała mi w prywatnym wiadomość z numerem gg mój ex wie że lubię wizaż i zna mój nick :P

jak to czyjś ex to gratuluje pomysłu na prześladowanie swojej ex .. nie ma to bycie natrętnym.. dziwi mnie że wypowiadasz się praktycznie w tym wątku tylko

Edytowane przez Ilena
Czas edycji: 2011-12-06 o 18:50
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 18:56   #4738
_Desolation
Zakorzenienie
 
Avatar _Desolation
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez gorzkawa Pokaż wiadomość
Shine87 czy Ty przypadkiem nie jesteś którymś z byłych tż tutejszych wizażanek? Zawsze nawołujesz do wybaczania facetom, podkreślasz, że jeżeli on się usilnie stara, chce się zmienić to trzeba dać mu szansę itp, że wina leży także po naszej stronie itp itd.. Jakoś mi się nie chce wierzyć w takie rady z ust dziewczyny, ale być może to kwestia doświadczeń moich i moich znajomych..

Oczywista, że się nie przyznasz, ale kto wie tak naprawdę kto tam siedzi po drugiej stronie, być może jakiś skruszony tż..
Dokładnie to samo pomyślałam.

Mój ex nawet nie wie co to wizaż - na szczęście.
__________________
Roguc mym Bogiem,
Coma nałogiem
,
muzyka postawą,
koncerty zabawą

narCOMAnka

http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU

Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach

_Desolation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 20:24   #4739
inez3
Rozeznanie
 
Avatar inez3
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 532
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

cześć dziewczyny!
w sumie to chciałam napisac o tzw. zajmowaniu się sobą po rozstaniu, skupieniu wyłącznie na sobie itp. ja stosuje to już od dawna. robie wszystko na co mam ochotę, non stop gdzies wychodzę, ciągle coś się dzieje, poznałam nowych ludzi i co? i nic... wcale nie jest mi z tym jakoś lepiej. nie jestem wcale szczęśliwa, bo cały czas czegoś mi brakuje i za czymś tęsknie, a raczej za kimś. nie mam depresji, nie jestem w takim stanie jak 2 miechy temu, uśmiecham się, chodzę na imprezy, ale to wszystko nie to. może nie przeżywam już tego jak wcześniej, ale wszystko we mnie wciąż tkwi i wciąż to przeżywam...
moje życie zmieniło się o 180 stopni. ze stałych rzeczy została tylko praca i część znajomych.
teraz nie mam planów na przyszłość, nie myślę o zakładaniu rodziny, kupieniu mieszkania... żyję dniem codziennym, tym co ma się dziać dziś czy jutro, ale tęsknie dalej...
inez3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-12-06, 20:51   #4740
Ilena
Zakorzenienie
 
Avatar Ilena
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 4 646
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

będziesz tak mówić aż się nie zakochasz wtedy wszystko znowu będzie miało sens :P
Ilena jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.