Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

[Scio]

Napisane przez johambina

ja was podczytuję od jakiegos czasu



wlazłam na stronkę.... wyszlo mi BMR 1523 i 1800 kal
czyli jak mam to rozumieć?
żeby zrzucić nadbagaż (wcale niemały) to powinnam jeść mniej niż te 1800?
mniej to ile mniej? 1600?1400?

Jaka jest Twoja aktywność fizyczna. Wiek, waga, wzrost?

Sama liczba kalorii nie wystarczy, trzeba jeść jeszcze odpowiednią ilość białka, tłuszczu, węgli.
Bo jedząc 1400 w postaci samych węgli się nie schudnie

Zasada jest taka:
Obliczamy BMR plus aktywność fizyczna. Od tego odejmujemy 100-200 kcal. Jemy czysto trzymając się mnie więcej proporcji białka/tłuszczu/węgli. Nie obcinamy za dużo, by w ramach zastoju zostawić sobie pole manewru.

[johambina]

Napisane przez Scio

Jaka jest Twoja aktywność fizyczna. Wiek, waga, wzrost?

napisałam wyżej

[Kinia_Sw]

Napisane przez CARLA_23

dzie( w moim mieście jogging nie jest
Kinia Jak się robi jajecznicę ze szpinakiem opowiadaj Nie łam się mi waga też w miejscu stoi już 3 tydzień

Przepis na jajecznice ze szpinakiem dla 2 os
To : Składniki:
pół paczki szpinaku ( ja robilam ze świerzego)
4 jajka
łyżka masła
sól, pieprz
1-2 ząbki czosnku

Szpinak podsmażyć na maśle, dodać czosnek, przyprawić solą i pieprzem. Wbić jajka i dokładnie wymieszać. Trzymać na ogniu, aż jajka będą odpowiednio ścięte.

[Scio]

Napisane przez johambina

napisałam wyżej

Pisałyśmy w tym samym czasie

Przy niewielkie aktywności Twoje zapotrzebowanie wynosi 1860, jak dodasz ćwicznia to wzrośnie do 2140.
I teraz decyzja Twoje dodajesz ćwiczenia czy nie?
Ja bym spróbowała zacząć od 1800 kcal.
Możesz spróbować od rozkładu 30/30/40

Białko:1800 *0,3 = 540 /4 = 130 g białka
Tłuszcz: 1800 *0,3 = 540/9 = 60 g tłuszczu
Węglowodany 1800* o,4 = 720/4 = 180 g węgli

Spróbuj trzymać się takiego rozkładu, jasne, ze to nie laboratorium, ale dobrze by było byś zbliżała się do takich wartości.

[anulciak85]

Witajcie wrocilam z pracy i padam. W pracy jadlam ladnie...a w domu stoi zurek i niewiem czy go zjesc bo lodowka zaswiecila pustkami....
Inka witaj

Johambina witaj

[johambina]

Napisane przez Scio

Pisałyśmy w tym samym czasie

właśnie weszłam na Twój blog i tam zostalam....
w sensie zaczytania się

[martha22]

Hej Dziewczyny!

Przez weekend podglądałam Was cały czas, ale dziś dopiero odpaliłam kompa - wczoraj zrobiłam sobie detox i nie oglądałam tv nawet, o kompie nie wspominając. Generalnie umieram, dziś dostałam @, więc będę się ważyć i mierzyć w następnym tygodniu.
W piątek i wczoraj zjadłam kilka orzechów (myślałam, ze mnie PMS rozniesie), zabronionych na diecie, ale wyszłam z założenia, że lepiej kilka orzechów, niż pizzę i paczkę czipsów, więc zapominam i nic się nie stało

Też się muszę wziąć za bieganie, niech się tylko @ skończy, czas rozruszać stare kości

Poza tym ok, właśnie gotuję brązowy ryż, będzie z jabłkami i jogurtem. O właśnie, robicie same jogurt? Ja robię już od dłuższego czasu i jest pyszny, i wiem jaki jest skład

Niuuuunia, Ty chyba wcinasz dużo jogurtów, może będziesz sobie sama produkować? Wystarczy kupić mleko w kartonie, UHT - czyli pozbawione bakterii, podgrzać byle zimne nie było, wlać do pojemnika i dodać naturalnego jogurtu, który ma żywe kultury bakterii jogurtowych (ja dodaję taki, który nie ma w składzie mleka w proszku - kupuję w Lidlu 1,5 %). Zamykam pojemnik, opatulam ręcznikiem i na drugi dzień mam litr jogurtu w cenie 1 litra mleka Bakterie się mnożą, jogurt się robi i jest pyszny! Czasem może się trochę wody zebrać na górze, ale wystarczy wymieszać i już. Taki zimny z lodówki jest super, jem go codziennie

No dobra, zmykam stąd. Miłego popołudnia

[Scio]

Napisane przez johambina

właśnie weszłam na Twój blog i tam zostalam....
w sensie zaczytania się

Napisane przez martha22

Hej Dziewczyny!

Przez weekend podglądałam Was cały czas, ale dziś dopiero odpaliłam kompa - wczoraj zrobiłam sobie detox i nie oglądałam tv nawet, o kompie nie wspominając. Generalnie umieram, dziś dostałam @, więc będę się ważyć i mierzyć w następnym tygodniu.
W piątek i wczoraj zjadłam kilka orzechów (myślałam, ze mnie PMS rozniesie), zabronionych na diecie, ale wyszłam z założenia, że lepiej kilka orzechów, niż pizzę i paczkę czipsów, więc zapominam i nic się nie stało

Też się muszę wziąć za bieganie, niech się tylko @ skończy, czas rozruszać stare kości

Poza tym ok, właśnie gotuję brązowy ryż, będzie z jabłkami i jogurtem. O właśnie, robicie same jogurt? Ja robię już od dłuższego czasu i jest pyszny, i wiem jaki jest skład

Niuuuunia, Ty chyba wcinasz dużo jogurtów, może będziesz sobie sama produkować? Wystarczy kupić mleko w kartonie, UHT - czyli pozbawione bakterii, podgrzać byle zimne nie było, wlać do pojemnika i dodać naturalnego jogurtu, który ma żywe kultury bakterii jogurtowych (ja dodaję taki, który nie ma w składzie mleka w proszku - kupuję w Lidlu 1,5 %). Zamykam pojemnik, opatulam ręcznikiem i na drugi dzień mam litr jogurtu w cenie 1 litra mleka Bakterie się mnożą, jogurt się robi i jest pyszny! Czasem może się trochę wody zebrać na górze, ale wystarczy wymieszać i już. Taki zimny z lodówki jest super, jem go codziennie

No dobra, zmykam stąd. Miłego popołudnia

Mozna też chyba dodać probityk z apteki gdzieś coś kiedyś czytałam.

Z mężem ciągle w strefie ciszy jesteśmy...

[johambina]

do jogurtów jest dobry grzybek tybetański
ja jakiś czas temu dostalam od jednej z forumek i sobie hodowałam na mleku...do czasu kiedy mój mąż się zapomniał i potraktowal go metalową łyżką.... i zabil mi grzybka
teraz bym chętnie takiego przyadoptowała.....

[ogolnie]

Scio
Przetrzyj szlak do małża i zagaj pierwsza po scysji

martha
Jakie orzechy są niedozwolone na diecie? Włoskie można jeść o ile mi wiadomo...Ja czasem w tygodniu zjem garstkę...
I nie uważam tego za wybryk

Jadę do domku. Do zobaczyska wieczorem

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez johambina

do jogurtów jest dobry grzybek tybetański
ja jakiś czas temu dostalam od jednej z forumek i sobie hodowałam na mleku...do czasu kiedy mój mąż się zapomniał i potraktowal go metalową łyżką.... i zabil mi grzybka
teraz bym chętnie takiego przyadoptowała.....

Co...to...jest...grzybek. ..tybetański...?
To...to...żyje...?...?... ?



A czemu Twój facet go zabił??? Użarł go czy jak?

[johambina]

Napisane przez ogolnie

Co...to...jest...grzybek. ..tybetański...?
To...to...żyje...?...?... ?



A czemu Twój facet go zabił??? Użarł go czy jak?

tak się nazywa takie cudo, które się zalewa mlekim, najlepiej butelkowym i się hoduje jogurcik....
http://grzybektybetanski.pl/
tu masz więcej
zasada jest jedna podstawowa: zero metaluprzy hodowli... mąż zapomnial...

[Scio]

ogolnie z tego co wiem to ziemne nie wskazane. Włoskie są najlepsze na diecie, mają sporo białka, migdały, laskowe...

[martha22]

Dziewczyny, jestem na diecie Montignaca Orzechy są zabronione ze względu na połączenie węglowodanów i tłuszczy

[Kinia_Sw]

dziewczyny co myślicie o skakance??

[johambina]

Napisane przez Kinia_Sw

dziewczyny co myślicie o skakance??

fajna sprawa...
ja nawet doszlam do tego ze zakupiłam takową... z licznikiem
i wisi na drzwiach

[anuszka21]

Napisane przez martha22

Dziewczyny, jestem na diecie Montignaca Orzechy są zabronione ze względu na połączenie węglowodanów i tłuszczy

Co to za dieta?

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez Kinia_Sw

dziewczyny co myślicie o skakance??

Skakanka jest super, ale jak sie ma nadwage to ciezko sie z tym tłuszczykiem skacze i gnaty bardzo obciąża. Przynajmniej ja tak mialam ;/

[nadalka]

Anuszka nie wiem jak się skacze na skakance przy nadwadze ale przy otyłości 3 stopnia nawet dobrze tyle że w poprzednim mieszkaniu nie miałam za wiele miejsca a tu dopiero się wnieśliśmy więc nie długo

[johambina]

ja mam malo miejsca.....
i kurcze kolana trochę szwankują bo jednak do tej pory nosiły jakieś 20kg mniej
teraz od kilku lat, tak gdzieś od 5 noszą więcej więc zaczynają sie buntować....

właśnie pozeram sałatkę: salata, papryka, kiełki rzodkiewki, ogórek i sos (olej lniany, ocet jablkowy i sos sojowy)
pyyycha
a na kolację mam plan zjeść watrobkę duszoną i surówkę z kapusty kiszonej....

[nadalka]

Mnie kolana przestały boleć jak zaczęłam ćwiczyć. Ja zaczynałam z 50kg za dużo

[Scio]

Napisane przez johambina

ja mam malo miejsca.....
i kurcze kolana trochę szwankują bo jednak do tej pory nosiły jakieś 20kg mniej
teraz od kilku lat, tak gdzieś od 5 noszą więcej więc zaczynają sie buntować....

właśnie pozeram sałatkę: salata, papryka, kiełki rzodkiewki, ogórek i sos (olej lniany, ocet jablkowy i sos sojowy)
pyyycha
a na kolację mam plan zjeść watrobkę duszoną i surówkę z kapusty kiszonej....

Machnij sobie wytrzymkę z mojego bloga. a wycisk, a niewiele czasu zajmie (wcześniej lekko się rozgrzej, a potem porościągaj)

[anulciak85]

A moje szwankuja po zrzuceniu 20kg...z przetrenowania...

[CARLA_23]

Pierwszy raz o grzybku tybetańskim słyszę. Gdzie go można kupić?

[Niuuniiaaa]

Ale tu produkcja idzie jak mnie nie ma hejooo wszystkim

Napisane przez Furry Sue

Matko, co za wieczór... jadę do kumpla i mniej więcej w 1/3 drogi poszła mi dętka, daleko nie mamy do siebie, bo 8 km, ale przebyć 4 kilosy w trybie mieszanym - trochę na totalnym flaku, trochę ciągnąc rower za sobą - i jeszcze do tego się odrobinę spiesząc... no nie jest to fajna rzecz.W drugą stronę to samo, on na szczęście ma taki podręczny kompresorek, więc dałam radę ujechać z 1,5km zanim powietrze znów zeszło totalnie.. a potem na nogach przez miasto do najbliższej stacji benzynowej... gdyby nie to, że byłam strasznie na siebie wściekła, to mogłabym to nawet uznać za przyjemny spacer (pomijając mega wiatr).
Teraz będzie jazda, bo jutro miałam zrobić 40 km, a nie mam pewności, czy mi się łatka utrzyma.. oby, bo nie chcę musieć jechać autem, jeszcze w taką fajną pogodę

Niunia - jak tylko będziesz w okolicach Wawy, to zapraszam! albo ja w Twoich

Napisane przez Furry Sue

Już dawno miałam zapytać - czy Wy się znacie w realu? Bo pisałyście kilka razy, że mieszkacie blisko i tak się zastanawiałam jak blisko

Oo ja w Wawie w Poznaniu nawet nie pamiętam kiedy byłam taki ze mnie podróżnik a gdzie taki kawał drogi Tak jak pisze Monia tu nic ciekawego nie ma ale jak będziesz w okolicy to zapisz mnie jako pierwszą w kalendarzu my tak faktycznie ok. 15km od siebie z Monią, w realu się jeszcze nie znamy ale będziemy nad tym pracować

Napisane przez Inka_73

Hej! Jestem od wczoraj na forum. Chcę do Was dołączyć, ale nie widzę swojego wczorajszego posta.

Witaj

Napisane przez Kinia_Sw

Kurcze dziewczyny u mnie waga dalej stoi juz sie załamuje .....

Ja też mam jakiś kryzys 2tyg. waga stała, później wzrosła, spadła o 300g i znów wzrasta gdyby nie Wy już bym to odpuściła.

Napisane przez Scio

Dziś dzień mierzenia:
udo - 1
biodra - 2
talia - 1
brzuch - 1

Jutro się może zważę w przychodni

Inka jeśli chcesz rozwalić sobie metabolizm, dorobić się jeszcze większej opony na brzuchu to jak najbardziej 1000 kcal będzie dobre. Jeśli chcesz schudnąć zdrowo i trwale to poniżej 1600 nie wolno schodzić.

Pokłóciłam się z mężem. Wyzwaliśmy się rano elegancko

za centymetry uu znam ten ból ciszy po burzy - lepiej już? A Inka Scio ma całkowitą rację dieta 1000 kalorii - to nie zdrowe, trudne do utrzymania w realu i niemal pewny efekt jojo no i oczywiście rozwalony metabolizm- nie polecam.

Napisane przez anuszka21

U mnie 72,4 a myslalam, ze nie trzymalam diety xDD w sumie to mialam duzo ruchu i dostlam dzis okres wiec moze dlatego?
Furry, jak waga po tym oczyszczaniu?
czy czekasz do jutrzejszego oficjalnego wazenia? xD
W biedronie są za**ebiste grzanki, jedne z czosnkiem i pietruszka drugie z pomidorami i oregano ) chyba z 5 zjadlam na sniadanie

za wagę - ja trzymam dietę i coś nie halo jest
Oo czosnek muszę je mieć jak na czosnkowego potwora przystało

Napisane przez martha22

Hej Dziewczyny!
Poza tym ok, właśnie gotuję brązowy ryż, będzie z jabłkami i jogurtem. O właśnie, robicie same jogurt? Ja robię już od dłuższego czasu i jest pyszny, i wiem jaki jest skład

Niuuuunia, Ty chyba wcinasz dużo jogurtów, może będziesz sobie sama produkować? Wystarczy kupić mleko w kartonie, UHT - czyli pozbawione bakterii, podgrzać byle zimne nie było, wlać do pojemnika i dodać naturalnego jogurtu, który ma żywe kultury bakterii jogurtowych (ja dodaję taki, który nie ma w składzie mleka w proszku - kupuję w Lidlu 1,5 %). Zamykam pojemnik, opatulam ręcznikiem i na drugi dzień mam litr jogurtu w cenie 1 litra mleka Bakterie się mnożą, jogurt się robi i jest pyszny! Czasem może się trochę wody zebrać na górze, ale wystarczy wymieszać i już. Taki zimny z lodówki jest super, jem go codziennie

No dobra, zmykam stąd. Miłego popołudnia

za wybór orzechów.
Tak ja bardzo lubię jogurt, po za tym jest tani więc jem na potęgę
Nawet mam ten przepis na dysku tylko wahałam się jak to wyjdzie ale skoro polecasz spróbuje a co
A jak długo może taki zrobiony jogurcik stać?

Napisane przez johambina

do jogurtów jest dobry grzybek tybetański
ja jakiś czas temu dostalam od jednej z forumek i sobie hodowałam na mleku...do czasu kiedy mój mąż się zapomniał i potraktowal go metalową łyżką.... i zabil mi grzybka
teraz bym chętnie takiego przyadoptowała.....

Witaj
Oo matko mi się ten grzybek z ostrym odjazdem skojarzył pewnie dlatego, że oglądałam ostatnio film, w którym najedli się grzybów i mieli jazdy


Oluuu gdzie się ukrywasz razem z Sss, Milenką, Kasiunią, Sunshine??
A nie mówiąc już nic o Marysieńce, Yennie Snape, mon cheri, witamince itd...???

[Niuuniiaaa]

A Stiria witaj gdzieś mi musiałaś umknąć


Dobrze teraz sprawy bieżące Asiu ja wystartuję jutro z oczyszczaniem, bo w czwartek nieoczekiwanie muszę być w pełnej gotowości. A nie wiem jak mój organizm się zachowa wole nie ryzykować

Dziś trzymam ładnie dietę, z resztą jak cały tydzień i jutro pewnie będzie wzrost - przynajmniej wczoraj był

Dziś korzystając z ładnej pogody grałam z moim czteronogim skarbem w piłkę przez godzinę wróciłam brudna i ośliniona - skubany co raz lepszą taktykę ma muszę spytać go u kogo trenuje

[stiria]

Napisane przez Kinia_Sw

dziewczyny co myślicie o skakance??

Skakanka jest super, ale trzeba trochę uważać, bo łatwo nadwyrężyć stawy i nabawić się zakwasów. Jest sporo tutorialina YT jak ćwiczyć ze skakanką. Męczy cudownie Na początku ćwiczyłam interwałowo, skakanka plus bieg w miejscu.

Niestety przeprowadziłam się i nie mam już mieszkania na parterze i 4 metrów nad sobą, ale na pewno powrócę. Muszę poczekać na trochę lepszą pogodę, żeby wykorzystać łąkę koło domu.

Nadal jeszcze nie mogę się zmotywować do biegania, więc u mnie pozostaje rower i ćwiczenia w domu.

[Furry Sue]

Napisane przez anuszka21

Furry, jak waga po tym oczyszczaniu?
czy czekasz do jutrzejszego oficjalnego wazenia? xD

Pisałam parę postów wyżej rano było 75,9, ale i tak się zważę rano - oficjalnie. Mam nadzieję, że już się pożegnam z 76, bo pragnę spadku jak niczego innego

Po oczyszczaniu nie spadło mi nic, nawet zaliczyłam mały wzrost, prawie 1kg, mimo porządnego płukania kiszek ale teraz powoli spada, więc jest ok.

[Scio]

Niuu ciągle strefa ciszy, tylko oficjalne komunikaty mówimy.

[Niuuniiaaa]

Napisane przez Scio

Niuu ciągle strefa ciszy, tylko oficjalne komunikaty mówimy.

Znam ten stan, nie zbyt go lubię chyba, że akurat jestem obrażona wtedy cała sytuacja jest do zniesienia. Eh to zostaje mi życzyć szybkiego pojednania

[Furry Sue]

Co do skakanki, czy biegania, to pewnie większość ortopedów odradziłaby z uwagi na obciążenie stawów... ale ja nie potrafię sobie biegania odmówić...

A z tymi orzechami... nie ufam dietom, które zakazują orzechów, owoców i innych naturalnych smakołyków

[kwiatuszek2 3]

k

Napisane przez Niuuniiaaa

Oluuu gdzie się ukrywasz razem z Sss, Milenką, Kasiunią, Sunshine??
A nie mówiąc już nic o Marysieńce, Yennie Snape, mon cheri, witamince itd...???

niunia mam masakrycznego doła....już 2 dni spóznia mi się @ brzuch mam jak balon, cycki spuchnięte, boli mnie cale podbrzusze mam na przemian nerwa ,potem ryczę a na koniec pękam ze śmiechu. do tego moi domownicy bez mojej pomocy bąka sami nie umieją puścić.....co chwila coś ode mnie chcą. mam ochotę uciec. do tego tak mi się chce żreć że masakra normalnie nie panuję nad tym.....no i poległam zjadłam 2 cukierki czekoladowe - śliwki w czekoladzie
teraz możecie mnie bić.....

niunia fajnie ze zauważyłaś moją nieobecność

ps. jutro się nie ważę dopiero po @