~ Miranda Kerr + OT ~ Część III

[PinkVanille]

Napisane przez Cat Lover

I jaki był mój zachwyt, gdy naprzeciwko Ikei zobaczyłam TK Maxx Dwa moje ulubione sklepy w jednym miejscu. Wprost nie wiedziałam, na który szyld mam patrzeć żeby nacieszyć oczy. Niestety, na Tikeja miałam raptem ok pół godziny, wpadłam tylko do działu z butami i wypadłam z dwiema parami butów. Zakupy udane mimo okrojonego czasu.

Cat nie ukrywam, ze zazdaszczam ci, ze wychodzisz z Tk zawsze z czymś w moim Tk towar jest średni, choć zdarzają się też fajne rzeczy niestety prawie nigdy w moim rozmiarze Tk w Gdańsku podobno ma bardzo dobre zaopatrzenie (tak twierdzi moja znajoma, która od kilku lat tam właśnie mieszka). A jakie buty upolowałaś?

Ja mam nadzieję w tym roku kupić (wreszcie) szpili do pracy, nowe botki mi się marzą ogólnie spora mam wish listę z ubraniami

A wracając do pielęgnacji cery to jak czytam kiedy się powinno zacząć to już jestem dobre 10 lat lub lepiej spóźniona Mimo niestosowania żadnych specyfików anty- aging na szczęście (odpukać) moja cera nie ma żadnych oznak starzenia.
Teraz chcę już coś takiego włączyć do pielęgnacji tylko kompletnie nie mogę się zdecydować co wybrać

I jeszcze filmik z Harper's Baazar - sekrety Mirandy jak szybciej zasnąć


plus Kora Organics:



P.S. numer HB z edytorialem z Mirandą ukaże się 16.08.

[Malinowaslodycz]

Przeglądam dzisiaj cały dzień suknie ślubne i nawet nie wiem czego chcę

Możecie mi udzielić jakiś rad, na co zwrócić uwagę itd jeżeli macie już ten wybór za sobą?

[Cat Lover]

Napisane przez Malinowaslodycz

Przeglądam dzisiaj cały dzień suknie ślubne i nawet nie wiem czego chcę

Możecie mi udzielić jakiś rad, na co zwrócić uwagę itd jeżeli macie już ten wybór za sobą?

Chyba musisz sama najpierw określić jakie suknie najbardziej Ci się podobają: zacznij od ogólnych kryteriów - krótkie / długie, z odkrytymi ramionami / z ramiączkami / rękawem, itd. Następnie, zdecyduj jaki materiał Ci się podoba - koronka, tiul, jedwab, gładki materiał, bogato zdobiony, itd.
Myślę, że poza bardzo subiektywną sprawą jaką jest gust i osobiste poczucie estetyki, bardzo istotną sprawą jest umiejętne dopasowanie sukni do sylwetki. Często kobiety sugerują się tylko tym, co jest modne, albo co im się podoba, a nie patrzą na to jak one będą w danej sukni wyglądać. Generalnie zasada jest taka: akcentujesz swoje atuty, zakrywasz mankamenty. Jeśli np. masz super zgrabne nogi, to możesz wybrać suknię z przodu krótką, z tyłu długą. Jeśli kobieta ma oponkę, to dopasowany fason w talii raczej nie jest dla niej.

Trzecia sprawa - wybierz suknię, która poza tym, że będzie atrakcyjna, będzie też wygodna. Pamiętaj, że masz się w tym dniu dobrze bawić i nie może to być suknia, w której poruszanie się, nie mówiąc o tańczeniu w niej, będzie mordęgą. (Chyba że planujesz więcej niż jedną suknię i zamierzasz się przebrać).

Napisane przez PinkVanille

Cat nie ukrywam, ze zazdaszczam ci, ze wychodzisz z Tk zawsze z czymś w moim Tk towar jest średni, choć zdarzają się też fajne rzeczy niestety prawie nigdy w moim rozmiarze Tk w Gdańsku podobno ma bardzo dobre zaopatrzenie (tak twierdzi moja znajoma, która od kilku lat tam właśnie mieszka). A jakie buty upolowałaś?

Ja mam nadzieję w tym roku kupić (wreszcie) szpili do pracy, nowe botki mi się marzą ogólnie spora mam wish listę z ubraniami

Wiesz, reguły nie ma. Czasem wychodzę z kilkoma rzeczami, a czasem z żadną. Zgadzam się, że Tikej w Gdańsku jest świetnie zaopatrzony. Byłam w Tikeju w kilku miastach w Pl i w Gdańsku i Bydgoszczy asortyment najbardziej mi się podobał; w Toruniu też bywają perełki.
A kupiłam fioletowe szpilki (na 7,5 cm obcasie) i bordowe czółenka (na ok 4 cm obcasie). Obie pary ze skóry naturalnej (tylko takie buty kupuję), po 69, 99 zł za parę, więc cena śmieszna.

[Malinowaslodycz]

Ile czasu przed ślubem rozgladalyscie się za suknią?

Co do tego ile, myślałam o 2(jedna na ślub, druga wesele), jednak moja mama i przyszła teściowa oburzyły się gdy usłyszały, że nie chcę zmieniać sukni o północy.

Ja mam wrażenie, że do ślubu jest jeszcze tak dużo czasu, ale każdy mówi coś innego i wiecie jak to jest

[teorema]

Napisane przez Malinowaslodycz

Ile czasu przed ślubem rozgladalyscie się za suknią?

Co do tego ile, myślałam o 2(jedna na ślub, druga wesele), jednak moja mama i przyszła teściowa oburzyły się gdy usłyszały, że nie chcę zmieniać sukni o północy.

Ja mam wrażenie, że do ślubu jest jeszcze tak dużo czasu, ale każdy mówi coś innego i wiecie jak to jest

Podkreślone: to jakaś moda czy zwyczaj? Pierwsze słyszę o czymś takim Skąd jesteś?

Ja nie jestem typową kobietą suknię wybrałam w 40 minut, obrączki w 30 minut, więc za bardzo nie podpowiem wielu rzeczy. Tylko może to, żebyś sama się sobie podobała, nie kieruj się niczyim zdaniem, mamy, babci, koleżanek i pani w salonie.

Suknię zamówiłam 3 mies. przed ślubem za pierwszym podejściem
Kiedy masz ślub?

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez Malinowaslodycz

Przeglądam dzisiaj cały dzień suknie ślubne i nawet nie wiem czego chcę

Możecie mi udzielić jakiś rad, na co zwrócić uwagę itd jeżeli macie już ten wybór za sobą?

Przypadkiem nie oglądaj w necie, to okropna strata czasu. Po 1, w salonie będzie inny wybór. Po 2, będziesz inaczej w nich wyglądała niż modelka Po 3, mierz wszystko po kolei, co wygląda akceptowalnie: z mojego doświadczenia wynika, że każdy kupuję inną suknię niż początkowo zakładał
Sprawdź, czy suknia ma silikonowy pasek, jeśli nie chcesz zakładać biustonosza.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez Cat Lover

Cześć Dziewczyny.

Wczoraj późnym wieczorem wróciłam z urlopowania. Wakacje udane, dość aktywne. Generalnie byliśmy na Pomorzu, zaczęliśmy w Malborku, poprzez Elbląg (Nowa Holandia), Słupsk (ten Słupsk to ze względu na koncert Whitesnake i Answear w Dolinie Charlotty) i skończyliśmy w Gdańsku. W Gdańsku udało nam się z kwaterą, bo zupełnie niespodziewanie wylądowaliśmy w mieszkaniu ludzi, których nie widzieliśmy na oczy (w wielkim skrócie zadziałał w tej sprawie dobry kolega męża). Mieszkanie urządzone w moim guście: jasne pomieszczenia i białe meble, więc fajnie nam się tam mieszkało (a właściwie, to głównie spało, bo całe dnie nas nie było).
Zaliczyliśmy m.in. wycieczkę do zoo, żyrafy, słonie, małpy, gepard, oczywiście zrobiły na nas wrażenie, zwłaszcza na Młodej, ale nic nie przebiło absurdalnego dziwa, którego byliśmy świadkiem w zoo.
W jednym miejscu były tam dość strome schody i jeden facet z wózkiem spacerówką poprosił o pomoc we wniesieniu wózka innego faceta. Już na górze, kiedy mijałam wózek, odruchowo spojrzałam w bok i po dwóch sekundach musiałam zrobić double look, bo w pierwszej chwili nie uwierzyłam własnym oczom. W wózku siedziała lalka (nie, nie przewidziało mi się), z gęstą czupryną sztucznych włosów, a ten facet, który pchał wózek, głaskał ją po głowie i mówił do niej "Ciiii". Więc, zdecydowanie był to nr 1 w gdańskim zoo
W bardzo klimatycznej herbaciarni w Spichlerzu w Słupsku natomiast jadłam najpyszniejszy sernik ever: sernik miodowo-cynamonowy. Nie jestem fanką serników ale to było cukiernicze mistrzostwo.
Tak na szybko to tyle. Idę kisić ogórki

Fajnie, że już wróciłaś
A może to jednak nie była lalka? :P

Napisane przez PinkVanille

Teo a przeglądałaś te moje sera pod względem składu? Co o nich sądzisz?

Jeszcze nie. Cierpię na chroniczny niedoczas

Napisane przez PinkVanille

ja tam może niekoniecznie taki w stylu Randzi, ale mam bardzo dużą ochotę na zakupy bizuteryjne - nowy pierścionek i kolczyki

Coś masz na oku?

[Malinowaslodycz]

Tak, podobno właśnie to jakaś tradycja :p

Chyba zwiazane z oczepinami, ale ja tradycyjnych oczepin na pewno nie planuje więc nie wiem czy potrzebuje kolejnej sukienki.
Jeszcze inna na poprawiny....to już się robi kilkanaście tysięcy, stanowcze nie.

Ślub lato 2017

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Fajnie, że już wróciłaś
A może to jednak nie była lalka? :P

heh, wiem, jak to brzmi, też bym raczej nie uwierzyła, gdyby mi ktoś o tym powiedział, ale widziałam ten wózek i lalkę z odległości około 1-1,5 metra i przyjrzałam się dwa razy. Lalka na milion pincet %

[teorema]

Pewnie już było, ale mam sklerozę Ulubione ubrania, rzeczy, biżuteria Mirandy.
http://www.harpersbazaar.com/fashion...?click=taboola

Napisane przez Malinowaslodycz

Tak, podobno właśnie to jakaś tradycja :p

Chyba zwiazane z oczepinami, ale ja tradycyjnych oczepin na pewno nie planuje więc nie wiem czy potrzebuje kolejnej sukienki.
Jeszcze inna na poprawiny....to już się robi kilkanaście tysięcy, stanowcze nie.

Ślub lato 2017

Ech, te wszystkie przerażające zabawy weselne. Mój najgorszy koszmar, gdy uczestniczyłam w weselach koleżanek. Polecam jak najdalej od. Moja przyjaciółka miała niedawno wesele i jedyną zabawą, na jaką się zgodzili, był konkurs taneczny: która para lepiej wykona jakieś wymyślone zadanie. Miłe, fajne, przyjemne, bez ośmieszania siebie i innych.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez PinkVanille

Fajnie znowu cie tu widzieć, ostatnio watek mocno kuleje

Zaglądam codziennie, ale nie zawsze mam czas odpisać.

Napisane przez PinkVanille

Co do Clarinsa to chyba nie są złe kosmetyki. Choć za taka cenę powinni zrobić krem z pompka a nie słoiczek. Ja stosuje głównie firmy apteczne i naturalne, takiego kremu typowo drogeryjnego nie używałam od kilkunastu lat.

Serum jest w słoiczku z pompką. Ale chyba szkoda mi na nie kasy, póki skóra jest OK, to po co przepłacać :brzyda l:

Napisane przez PinkVanille

A w temacie Mirandy to po raz kolejny Miranda prezentuje na łamach gazety swój dom w Malibu - trzeba przyznać, że niektóre elementy wyglądają interesująco

HARPER'S BAZAAR:
"Go Inside Miranda Kerr's Malibu Home"
źródło: harpersbazaar.com
cały artykuł to przeczytania tutaj:
http://www.harpersbazaar.com/culture...nda-kerr-home/

Zaraz sobie pooglądam.

Edit: przejrzałam. Ale to chyba jej wcześnejszy dom, podobno potem przeprowadziła się do Evana czy też razem kupili nowy. Ten nowy miał zupełnie inne kolory, ciemne.

Cat, dopisała Ci pogoda?

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Cat, dopisała Ci pogoda?

Tak, dopisała, mimo, że była trochę zmienna i było trochę deszczu. W te dni, gdzie zależało nam na suchej pogodzie, czyli gdy byliśmy z Młodą w Nowej Holandii, na plaży i w zoo, było słonecznie i ciepło, ale nie upalnie, akurat tak jak lubię.

Jeszcze a propos tej lalki. Mój mąż też nie miał żadnych wątpliwości. Te jej puste, nieruchome oczy, rażąco sztuczne włosy. Szczerze, to widziałam już bardziej realistycznie wykonane lalki

[PinkVanille]

Napisane przez Malinowaslodycz

Przeglądam dzisiaj cały dzień suknie ślubne i nawet nie wiem czego chcę

Możecie mi udzielić jakiś rad, na co zwrócić uwagę itd jeżeli macie już ten wybór za sobą?

Ja zgadzam się z opinia Teo najlepiej kieruj się swoim gustem, nie sugestiami mamy/koleżanki itd. To ty masz dobrze czuć się w sukni, w końcu to twój ślub i najważniejsze żebyś ty była zadowolona i się sobie podobała.
Z tego co piszesz to szykuje się duże wesele i jeszcze poprawiny. Na większości wesel na których byłam nie było zwyczaju przebierać się po północy. Ale pamiętam jedna moja znajoma miała taki myk z suknią, że dół był jakoś odpinany i po odpięciu powstawała krótka sukienka i tak do ślubu w kościele i przez większość wesela była w wersji długiej, później odpięła i reszta wesela przetańczyła w krótkiej również do zdjęć raz miała wersje dłuższą raz krótszą

Napisane przez teorema

Coś masz na oku?

Miałam upatrzone kolczyki w Pandorze, ale wrzucili je na wyprzedaż i niestety wszystko im się chyba wyprzedało, bo ten model jest już niedostępny kolczyków szukam nadal.
Co do pierścionka to mam na oku taki bardzo delikatny, kobiecy w Pandorze, ale muszę go jeszcze obejrzeć na żywo.

Napisane przez teorema

Zaraz sobie pooglądam.

Edit: przejrzałam. Ale to chyba jej wcześnejszy dom, podobno potem przeprowadziła się do Evana czy też razem kupili nowy. Ten nowy miał zupełnie inne kolory, ciemne.

Jest to nowy edytorial i artykuł dla amerykańskiego HB, najwidoczniej Miranda nadal mieszka w domu w Malibu. Jakiś czas temu sama podlinkowałam tu newsa, ze Miranda i Evan kupili wspólny dom, ale może jeszcze w nim nie zamieszkali. W każdym razie ten HB ukaże się 16.08., a sesja jest nowa. Albo Miranda mocno promuje swój dom w Malibu żeby łatwiej go było jej sprzedać

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Jeszcze a propos tej lalki. Mój mąż też nie miał żadnych wątpliwości. Te jej puste, nieruchome oczy, rażąco sztuczne włosy. Szczerze, to widziałam już bardziej realistycznie wykonane lalki

Biedna, widać, że to tobą wstrząsnęło
Świat jests pełen dziwolągów Ten musiał być wyjątkowy, skoro nawet się nie krył

Napisane przez PinkVanille

Miałam upatrzone kolczyki w Pandorze, ale wrzucili je na wyprzedaż i niestety wszystko im się chyba wyprzedało, bo ten model jest już niedostępny kolczyków szukam nadal.
Co do pierścionka to mam na oku taki bardzo delikatny, kobiecy w Pandorze, ale muszę go jeszcze obejrzeć na żywo.

Linki, linki!

Napisane przez PinkVanille

Jest to nowy edytorial i artykuł dla amerykańskiego HB, najwidoczniej Miranda nadal mieszka w domu w Malibu. Jakiś czas temu sama podlinkowałam tu newsa, ze Miranda i Evan kupili wspólny dom, ale może jeszcze w nim nie zamieszkali. W każdym razie ten HB ukaże się 16.08., a sesja jest nowa. Albo Miranda mocno promuje swój dom w Malibu żeby łatwiej go było jej sprzedać

No właśnie wiem. Pamiętam, że tamten drugi dom sprawiał zupełnie inne wrażenie, ten pierwszy Mirandy jest pełen słońca i jasnych kolorów, czyli idealnie w moim stylu.

Dziś odkryłam, że idzie jesień. Słońce już inaczej stoi na niebie, chłodny poranek, ale słoneczny... Powietrze rześkie. Kocham jesień, ale czy nie za szybko? Choć jeśli miałoby to być babie lato, to czemu nie...? Nie kocham upałów.
Dziś sobie zrobiłam home office. Nie mam siły jechać do biura i słuchać ujadania w open spejsie (przenieśli mnie z gabinetu na dużą salę ). Za to poszłam sobie spacerkiem po świeże pieczywo, kupiłam śliwki i upiekę ciasto. No jak śliwki i cynamon, to musi być jesiennie.

Zamówiłam sobie nową książkę - Zły L. Tyrmanda. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/267708/zly Znacie? Ponoć mocny kryminał z czasów PRL-u. Jak tylko skończę Drogę królów (!!!), to chyba w nagrodę sprawię sobie jakiś prezent za wytrzymałość i od razu rzucę się na nową knigę.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Dziś odkryłam, że idzie jesień. Słońce już inaczej stoi na niebie, chłodny poranek, ale słoneczny... Powietrze rześkie.

Zgadza się Światło jest już inne, chłodne poranki i wieczory. No i powolutku zaczynają kwitnąć wrzosy. Nieuchronny znak, że zbliża się jesień.

Napisane przez teorema

Kocham jesień, ale czy nie za szybko?

Jak dla mnie, to nie Na moje, sześć m-cy mogłaby trwać wiosna i następne sześć jesień. Kocham jesień, zwłaszcza złotą, uwielbiam zapach mokrych, opadniętych liści, umiarkowane temperatury, fakt, że mogę biegać w trenczu, no i te jesienne KOLORY!

Napisane przez teorema

No jak śliwki i cynamon, to musi być jesiennie.

Brzmi pysznie. Jedno i drugie uwielbiam. Ja już obczajam przepisy na sernik miodowo-cynamonowy. Of kors, nie łudzę się, że wyjdzie mi takie cudo jak w tej herbaciarni, ale nawet jeśli będzie zaledwie podobny, to i tak będzie smaczny. Chcę go poćwiczyć przed moimi urodzinami w październiku. Moja ukochana Babcia jest jedyną osobą jaką znam, która nie cierpi cynamonu, więc i tak będę musiała dla niej upiec jeszcze inne ciasto

Napisane przez teorema

Biedna, widać, że to tobą wstrząsnęło
Świat jests pełen dziwolągów Ten musiał być wyjątkowy, skoro nawet się nie krył

I wstrząsnęło i ubawiło. Była to jedna z tych niespodziewanych, absurdalnych sytuacji, które czasem się w życiu zdarzają

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Zarezerwowałam bilety do kina na Śmietankę towarzyską W. Allena. Przypomniałam sobie, że rok temu w sierpniu też byliśmy w kinie na jego Nieracjonalnym mężczyźnie.

A w ogóle, to jacy są Wasi ulubieni reżyserzy?
Moi: Roman Polański (zwłaszcza za Rzeź, Autor widmo, Dziecko Rosemary), Alejandro Amenabar (zwłaszcza za Inni, Otwórz oczy, W stronę morza), Pedro Almodovar, Martin Scorsese, Woody Allen, Ridley Scott (Obcy, Łowca Androidów), Jim Jarmusch, Luc Besson (za Wielki Błękit), Guy Ritchie (za Przekręt), Danny Boyle za Trainspotting.

Oczywiście, było jeszcze sporo filmów, które zrobiły na mnie wrażenie, ale tak na szybko, to tyle

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Zgadza się Światło jest już inne, chłodne poranki i wieczory. No i powolutku zaczynają kwitnąć wrzosy. Nieuchronny znak, że zbliża się jesień.

Tak, dziś po raz pierwszy od dawna poczułam się inaczej. Nie tęsknię za upałami jak roku temu (ponoć sierpień 2015 na świecie był najgorętszy od 208 lat...). Wrzosy kocham, ale chyba nie jest mi dane cieszyć się nimi dłużej niż sezon. Na balkonie nigdy nie przetrwały mi zimy.

Napisane przez Cat Lover

Jak dla mnie, to nie Na moje, sześć m-cy mogłaby trwać wiosna i następne sześć jesień. Kocham jesień, zwłaszcza złotą, uwielbiam zapach mokrych, opadniętych liści, umiarkowane temperatury, fakt, że mogę biegać w trenczu, no i te jesienne KOLORY!

Ja też to wszystko uwielbiam

Napisane przez Cat Lover

Brzmi pysznie. Jedno i drugie uwielbiam. Ja już obczajam przepisy na sernik miodowo-cynamonowy. Of kors, nie łudzę się, że wyjdzie mi takie cudo jak w tej herbaciarni, ale nawet jeśli będzie zaledwie podobny, to i tak będzie smaczny. Chcę go poćwiczyć przed moimi urodzinami w październiku. Moja ukochana Babcia jest jedyną osobą jaką znam, która nie cierpi cynamonu, więc i tak będę musiała dla niej upiec jeszcze inne ciasto

Szczerze mówiąc, ja też nie jestem wielką fanką cynamonu, używam dosłownie odrobinę. Ale teraz jakoś mnie naszło
Sernik nigdy mi się nie udał. Tzn nigdy ti znaczy jeden raz, jak go zrobiłam Ale odechciało mi się kombinowania, skakania przy cieście, studzenia w piekarniku, pieczenia w kąpieli wodnej. Nieee, ja lubię szybki i proste ciasta.

Napisane przez Cat Lover

Zarezerwowałam bilety do kina na Śmietankę towarzyską W. Allena. Przypomniałam sobie, że rok temu w sierpniu też byliśmy w kinie na jego Nieracjonalnym mężczyźnie.

Dzięki za przypomnienie. Właśnie się zastanawiam, na co iść jutro do kina. Nie wielbię Allena, ale czasem trzeba się rozerwać.

Napisane przez Cat Lover

A w ogóle, to jacy są Wasi ulubieni reżyserzy?
Moi: Roman Polański (zwłaszcza za Rzeź, Autor widmo, Dziecko Rosemary), Alejandro Amenabar (zwłaszcza za Inni, Otwórz oczy, W stronę morza), Pedro Almodovar, Martin Scorsese, Woody Allen, Ridley Scott (Obcy, Łowca Androidów), Jim Jarmusch, Luc Besson (za Wielki Błękit), Guy Ritchie (za Przekręt), Danny Boyle za Trainspotting.

Oczywiście, było jeszcze sporo filmów, które zrobiły na mnie wrażenie, ale tak na szybko, to tyle

To trudne pytanie. Ogólnie chyba najbardziej lubię Ridleya Scotta. Większość jego filmów bardzo mi się podobała.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Wrzosy kocham, ale chyba nie jest mi dane cieszyć się nimi dłużej niż sezon. Na balkonie nigdy nie przetrwały mi zimy.

Ja jeszcze nie wiem jak przezimują moje wrzosy, bo mam je pierwszy sezon. Właśnie powoli zaczynają kwitnąć

Napisane przez teorema

Szczerze mówiąc, ja też nie jestem wielką fanką cynamonu, używam dosłownie odrobinę. Ale teraz jakoś mnie naszło
Sernik nigdy mi się nie udał. Tzn nigdy ti znaczy jeden raz, jak go zrobiłam Ale odechciało mi się kombinowania, skakania przy cieście, studzenia w piekarniku, pieczenia w kąpieli wodnej. Nieee, ja lubię szybki i proste ciasta.

Hmm, ja nie pamiętam ile razy robiłam sernik, ale z pewnością można by to policzyć na palcach jednej ręki. Zawsze wolałam inne ciasta, zwłaszcza z bitą śmietaną i z truskawkami bądź malinami/borówkami. Ale ten sernik był wybitny Do kawy lub białej herbaty - marzenie.
Chcę wypróbować najpierw ten przepis, chociaż znalazłam w necie różne, ale ten z herbaciarni właśnie nie miał takiej typowej twarogowej, ciężkiej masy - był taki lekki i piankowy.

http://www.przyslijprzepis.pl/przepi...-z-cynamonem-1

Jeszcze inny, podobny, ale już bardziej pracochłonny:
http://feeriasmakow.blox.pl/2014/05/...-na-Zimno.html

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Ja jeszcze nie wiem jak przezimują moje wrzosy, bo mam je pierwszy sezon. Właśnie powoli zaczynają kwitnąć

Ja mam na balkonie, to dlatego przemarzają mimo zabezpieczenia. W ogrodzie na pewno sobie poradzą.

Napisane przez Cat Lover

Hmm, ja nie pamiętam ile razy robiłam sernik, ale z pewnością można by to policzyć na palcach jednej ręki. Zawsze wolałam inne ciasta, zwłaszcza z bitą śmietaną i z truskawkami bądź malinami/borówkami. Ale ten sernik był wybitny Do kawy lub białej herbaty - marzenie.
Chcę wypróbować najpierw ten przepis, chociaż znalazłam w necie różne, ale ten z herbaciarni właśnie nie miał takiej typowej twarogowej, ciężkiej masy - był taki lekki i piankowy.

http://www.przyslijprzepis.pl/przepi...-z-cynamonem-1

Jeszcze inny, podobny, ale już bardziej pracochłonny:
http://feeriasmakow.blox.pl/2014/05/...-na-Zimno.html

Aaa, sernik na zimno, to rozumiem Jeszcze nie robiłam, ale kiedyś zrobię.Ten drugi wygląda obłędnie.
Tymczasem u mnie w piekarniku siedzi puszyste ciasto ze śliwkami

[Malinowaslodycz]

Spontanicznie pojechałysmy z przyjaciółka dzisiaj do Wawy, zwiedzilam kilka salonów i na końcu trafiłam do Zienia- wszystkie sukienki które mi się podobały były właśnie tam:/

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

Napisane przez Malinowaslodycz

Spontanicznie pojechałysmy z przyjaciółka dzisiaj do Wawy, zwiedzilam kilka salonów i na końcu trafiłam do Zienia- wszystkie sukienki które mi się podobały były właśnie tam:/

W moim ogrodzie też wrzosowisko zaczyna kwitnąć, uwielbiam te barwy
Jest tak kolorowo i magicznie, chociaż jesień to też taki trochę nostalgiczny czas, coś się niestety kończy. Mi zawsze wiosna i lato tak szybko mijają, mam wrażenie że przez większość roku jest jesień i zima
Ale może to przez to że wstaje wcześnie i przez większość roku jest wtedy ciemno(przed 6). A Wy o której zaczynacie dzień?

[PinkVanille]

Cześć dziewczyny.

I ja już czuję, że w tym roku jesień przyjdzie szybko - ja niespecjalnie się z tego cieszę, nie muszę mieć upałów, ale słońce i ciepło mogłoby potrwać trochę dłużej. Jesień jest fajna kiedy jest stosunkowo ciepła i słoneczna, wydaje mi się jednak, że w tym roku jesień może być chłodna, szara i deszczowa czyli najgorsza pogoda - jak tak szybko się ochładza to nie jest dobry znak. Natomiast kolekcje ubrań na jesień/zima z reguły bardziej mi się podobają niż letnie .

Co do serników to mi zawsze się udaje - zarówno tradycyjny z rosa, jak i sernik miętowy czy z ciasteczkami Oreo. Nie uważam, żeby to było jakieś trudne ciasto. Ale ja wole piec niż gotować i ciasta mi, mówiąc nieskromnie, wychodzą.

Teo co do linków do biżuterii to kolczyki już zniknęły ze strony, a pierścionek rozważam ten - ale chce go jeszcze obejrzeć na żywo:
http://www.pandora.net/pl-pl/products/rings/190906cz

Co do książek to nie znam akurat tego pisarza kryminałów. Ja ostatnio już tyle książek nakupiłam - stosiki wrzucałam w innym wątku, że chwilowo (choć z trudem) wstrzymuje się z zakupami - chce czytać to co mam. No dobra skusiłam się na jedną książkę w przedsprzedaży

Co do reżyserów to nie wszystkich pamiętam, ale na pewno podobały mi się filmy R. Scotta, Nolana.
Allena czasem lubię obejrzeć, ale jakoś specjalnie też się nie zachwycam. Dawno nie byłam w kinie.

Malinowa czyli sukni szukasz dalej? A masz mniej więcej wyobrażenie co byś chciała?

Miłego weekendu

[Malinowaslodycz]

Jeszcze nie wiem do końca Pink
Wrocilas już do pracy?

[teorema]

Napisane przez Malinowaslodycz

Ale może to przez to że wstaje wcześnie i przez większość roku jest wtedy ciemno(przed 6). A Wy o której zaczynacie dzień?

Ja wstaję między 6.30 a 7. Dla mnie 6 to za wcześnie, ale pewnie mówię tez tak dlatego, że mam dość małe dziecko no i czasem się przebudzi w nocy czy coś, więc wiadomo, że sen się skraca.
Ale wstawanie zimą to dla mnie zmora i koszmar. Nie znoszę.

Napisane przez PinkVanille

Cześć dziewczyny.

I ja już czuję, że w tym roku jesień przyjdzie szybko - ja niespecjalnie się z tego cieszę, nie muszę mieć upałów, ale słońce i ciepło mogłoby potrwać trochę dłużej. Jesień jest fajna kiedy jest stosunkowo ciepła i słoneczna, wydaje mi się jednak, że w tym roku jesień może być chłodna, szara i deszczowa czyli najgorsza pogoda - jak tak szybko się ochładza to nie jest dobry znak. Natomiast kolekcje ubrań na jesień/zima z reguły bardziej mi się podobają niż letnie .

Wrzesień ma być ciepły i słoneczny Podobno...

Napisane przez PinkVanille

Teo co do linków do biżuterii to kolczyki już zniknęły ze strony, a pierścionek rozważam ten - ale chce go jeszcze obejrzeć na żywo:
http://www.pandora.net/pl-pl/products/rings/190906cz

Ale słodki

Napisane przez PinkVanille

Co do książek to nie znam akurat tego pisarza kryminałów. Ja ostatnio już tyle książek nakupiłam - stosiki wrzucałam w innym wątku, że chwilowo (choć z trudem) wstrzymuje się z zakupami - chce czytać to co mam. No dobra skusiłam się na jedną książkę w przedsprzedaży

Tyrmand to artysta-legenda, nie był pisarzem stricte kryminałów. Nasi rodzice bardziej by kojarzyli nazwisko, ja go poznałam dopiero po lekturze wywiadu z jego synem. Gdy czytam opisy jego książek, to czuję się bardzo zaintrygowana, a Zły jest uznawany za kultową powieść. Zobaczymy, jestem dość krytycznie nastawiona do wszystkich kultowych filmów, książek, często do mnie nie przemawiają. Ale nie odmówię sobie zanurzenia się w świat PRL-u, już niechcący przejrzałam fragment i nie mogę się doczekać.

Jakie macie plany na weekend? My rozpoczęliśmy trzydniowe wolne wizytą w knajpce z owocami morza (kocham ), dziś kino, a jutro się zobaczy.

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Jakie macie plany na weekend? My rozpoczęliśmy trzydniowe wolne wizytą w knajpce z owocami morza (kocham ), dziś kino, a jutro się zobaczy.

Hej. Weekend bardzo udany. Spędziłam go z mężem we Wrocławiu.
Jedliśmy najpyszniejsze lody w Lizingu na ul. Świdnickiej (czekoladowe z kawałkami czekolady i sorbet jagodowy
Generalnie, od rana do późnego wieczora, na ul. Świdnickiej, w odległości ok. 15 metrów, stały zawsze dwie długie kolejki ludzi, jedna do Lizingu, a druga do Starej Pączkarni, gdzie można było kupić ciepłe pączki z nadzieniem o smaku kiwi, kukułki albo raffaello (i wiele innych).
Uznaliśmy, że skoro kolejki są takie długie, to widocznie, to coś co tam sprzedają, jest warte stania w tej kolejce. Pączków nie jadłam, ale lody POLECAM. Są naturalne, ze świeżych składników.
A propos pączkarni, pracuje tam dziewczyna, która zamiast sprzedawać pączki powinna chodzić po wybiegu. Piękna twarz, za jej kości policzkowe oddałabym rok życia
W restauracji Česká piliśmy pyszne czeskie piwo z tanka, z kremową pianą (polecam zwłaszcza piwo hladinka).
Piękna pogoda, fajny klimat na wrocławskiej starówce - ogólnie weekend bardzo udany.

[teorema]

Napisane przez Cat Lover

Hej. Weekend bardzo udany. Spędziłam go z mężem we Wrocławiu.
Jedliśmy najpyszniejsze lody w Lizingu na ul. Świdnickiej (czekoladowe z kawałkami czekolady i sorbet jagodowy
Generalnie, od rana do późnego wieczora, na ul. Świdnickiej, w odległości ok. 15 metrów, stały zawsze dwie długie kolejki ludzi, jedna do Lizingu, a druga do Starej Pączkarni, gdzie można było kupić ciepłe pączki z nadzieniem o smaku kiwi, kukułki albo raffaello (i wiele innych).
Uznaliśmy, że skoro kolejki są takie długie, to widocznie, to coś co tam sprzedają, jest warte stania w tej kolejce. Pączków nie jadłam, ale lody POLECAM. Są naturalne, ze świeżych składników.
A propos pączkarni, pracuje tam dziewczyna, która zamiast sprzedawać pączki powinna chodzić po wybiegu. Piękna twarz, za jej kości policzkowe oddałabym rok życia
W restauracji Česká piliśmy pyszne czeskie piwo z tanka, z kremową pianą (polecam zwłaszcza piwo hladinka).
Piękna pogoda, fajny klimat na wrocławskiej starówce - ogólnie weekend bardzo udany.

Super, uwielbiam Wrocław. Dzięki za polecenia knajpek.

My byliśmy na Śmietance towarzyskiej i wczoraj na Legionie samobójców. Oba filmy utrzymane w swojej konwencji, oba fajne w swojej kategorii

No i w końcu mogę się wziąć za nową książkę.

[Malinowaslodycz]

My zrobiliśmy sobie małą wycieczkę do Wiednia

[PinkVanille]

Cześć dziewczyny. Widzę, że weekend miałyście bardzo fajny - wycieczki, kino ja spędziłam bardzo spokojny, rodzinny weekend.

Teo miłej lektury.
A jak już przy książkach jesteśmy to w miniony weekend zaczęłam czytać chyba najbardziej dyskutowaną oraz wzbudzająca skrajne emocje wśród czytelników (od zachwytu po obrzydzenie) książkę ostatnich miesięcy.
A przy okazji pochwalę wam się moim nowym nabytkiem kosmetycznym - paleta cieni The Balm Nude Dude - zabawne, ładne opakowanie

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

My byliśmy na Śmietance towarzyskiej i wczoraj na Legionie samobójców. Oba filmy utrzymane w swojej konwencji, oba fajne w swojej kategorii

Na Śmietankę towarzyską wybieramy się jutro. Mąż też chce mnie wyciągnąć na Legion samobójców. Ale to raczej w przyszłym tygodniu, o ile będą jeszcze grali.
Zabieram się za zamówienie szałwii - nie miałam pojęcia, że jest tyle odmian! A że jestem z natury niezdecydowaną osobą, to oczywiście teraz ciężko mi coś wybrać. Inna sprawa, że powinnam się za to zabrać wiosną, bo w wielu szkółkach już jest wyprzedana Teo, a Ty jakie masz odmiany?

Napisane przez PinkVanille

A przy okazji pochwalę wam się moim nowym nabytkiem kosmetycznym - paleta cieni The Balm Nude Dude - zabawne, ładne opakowanie

Ładne, neutralne kolory A wydawało mi się, że pisałaś wcześniej, że nie używasz cieni. Może coś źle zapamiętałam.

[PinkVanille]

Napisane przez Cat Lover

Zabieram się za zamówienie szałwii - nie miałam pojęcia, że jest tyle odmian! A że jestem z natury niezdecydowaną osobą, to oczywiście teraz ciężko mi coś wybrać. Inna sprawa, że powinnam się za to zabrać wiosną, bo w wielu szkółkach już jest wyprzedana Teo, a Ty jakie masz odmiany?

ha, ha skąd ja to znam?

Napisane przez Cat Lover

Ładne, neutralne kolory A wydawało mi się, że pisałaś wcześniej, że nie używasz cieni. Może coś źle zapamiętałam.

Cat moja historia (gust) z makijażem zmieniała się - w liceum malowałam się dość mocno (obowiązkowo oczy) i wtedy miałam bardzo dużo różnych cieni, na studiach cienie zostawiałam tylko na wieczór (a wiadomo, że są to lata w których oprócz nauki to się człowiek bawi), na co dzień bardzo lekki makijaż. Ostatnio jestem zwolenniczką naturalnego makijażu i nie miałam zbyt wielu cieni, nie kupowałam jakoś i faktycznie na co dzień nie używałam zbyt często. Jednakże są okazje kiedy chciałbym podkreślić oko - mam ładne, duże oczy więc myślę, że warto je akcentować i dlatego postanowiłam uzupełnić kosmetyczkę o dobra paletę. Ta jest rzeczywiście neutralna i pewnie nawet będę jej używać do pracy. W planach mam jeszcze kupić coś w fiolecie (zawsze mi ten kolor pasował) ale to już z myślą o wieczornym makijażu. W każdym razie mam nadzieję, że Nude Dude będzie mi dobrze służyć

[teorema]

Napisane przez Malinowaslodycz

My zrobiliśmy sobie małą wycieczkę do Wiednia

Wiedeń to moje kolejne marzenie do zwiedzenia Nawet się przelotnie zastanawialiśmy, czy nie wziąć tam ślubu, ale ostatecznie stanęło na Budapeszcie

Napisane przez PinkVanille

Teo miłej lektury.
A jak już przy książkach jesteśmy to w miniony weekend zaczęłam czytać chyba najbardziej dyskutowaną oraz wzbudzająca skrajne emocje wśród czytelników (od zachwytu po obrzydzenie) książkę ostatnich miesięcy.
A przy okazji pochwalę wam się moim nowym nabytkiem kosmetycznym - paleta cieni The Balm Nude Dude - zabawne, ładne opakowanie

Dzięki! Na razie lektura ciekawa.
A o tej książce nie słyszałam. Zaraz sprawdzę
Fajna paletka. U mnie by się kurzyła jednak, zupełnie nie używam cieni.

Napisane przez Cat Lover

Zabieram się za zamówienie szałwii - nie miałam pojęcia, że jest tyle odmian! A że jestem z natury niezdecydowaną osobą, to oczywiście teraz ciężko mi coś wybrać. Inna sprawa, że powinnam się za to zabrać wiosną, bo w wielu szkółkach już jest wyprzedana Teo, a Ty jakie masz odmiany?

Miałam... szałwię omszoną i zwyczajną. Ta druga była zdecydowanie bardziej wytrzymała. Szkoda, że na balkonie to rośliny jednosezonowe...

[Malinowaslodycz]

Teo, brałaś ślub w Budapeszcie? Łał powiedz jak to wszystko zorganizowaliscie? Pewnie koszty wzrosły kilka razy:/

[teorema]

Napisane przez Malinowaslodycz

Teo, brałaś ślub w Budapeszcie? Łał powiedz jak to wszystko zorganizowaliscie? Pewnie koszty wzrosły kilka razy:/

Nie, nie, akurat mój ślub i przyjęcie było na 8 osób Zabraliśmy tylko najbliższą rodzinę, a że nie jest duża, to akurat wyszło tak mało osób. U mnie to wynika z tego, że nigdy nie chciałam mieć wesela, wręcz śniły mi się koszmary, że mogłabym być zmuszona mieć tradycyjne wesele czy ślub kościelny.
No więc miałam tylko sesję zdjęciową, ślub, a potem przyjęcie w restauracji na starówce, w której byliśmy podczas wcześniejszego pobytu w Budapeszcie (właśnie w tym mieście się zaręczyliśmy). Do zorganizowania miałam tylko salę (zero problemu), fryzjera, wiązankę ślubną + udekorowanie sali (wszystko przez net załatwiałam), tata zorganizował swojego kolegę-fotografa, ślub cywilny w ambasadzie, więc żadnych udręk z panami z sukienkach, no i hotel, więc można to zorganizować w 2 tygodnie i to się zbytnio nie przemęczając...

[Cat Lover]

Napisane przez teorema

Nie, nie, akurat mój ślub i przyjęcie było na 8 osób Zabraliśmy tylko najbliższą rodzinę, a że nie jest duża, to akurat wyszło tak mało osób. U mnie to wynika z tego, że nigdy nie chciałam mieć wesela, wręcz śniły mi się koszmary, że mogłabym być zmuszona mieć tradycyjne wesele czy ślub kościelny.
No więc miałam tylko sesję zdjęciową, ślub, a potem przyjęcie w restauracji na starówce, w której byliśmy podczas wcześniejszego pobytu w Budapeszcie (właśnie w tym mieście się zaręczyliśmy). Do zorganizowania miałam tylko salę (zero problemu), fryzjera, wiązankę ślubną + udekorowanie sali (wszystko przez net załatwiałam), tata zorganizował swojego kolegę-fotografa, ślub cywilny w ambasadzie, więc żadnych udręk z panami z sukienkach, no i hotel, więc można to zorganizować w 2 tygodnie i to się zbytnio nie przemęczając...

O! To widzę, że mamy podobne zapatrywania na tę kwestię Na moim ślubie było obecnych 11 osób (poza parą młodą). Ale u mnie było jeszcze skromniej, bo nie wyjeżdżałam z kraju. Miałam tylko ślub cywilny. Nigdy nie miałam parcia na weselisko na kilkadziesiąt osób, tym bardziej, że mam bardzo nieliczną bliską rodzinę, a nie uśmiechało mi się zapraszać dalekie ciotki, wujków i kuzynów z trzeciej linii.
Byłam na kilku weselach przyjaciół i zawsze gratulowałam sobie, że ominęła mnie taka impreza.

Wczoraj obejrzeliśmy Śmietankę towarzyską. Pozytywne wrażenia. Podobało mi się umiejscowienie akcji w latach 30-tych. Lubię modę, architekturę i gangsterski glamour tamtego okresu.

[teorema]

Dziewczyny, co robicie z książkami, które przeczytałyście, ale niekoniecznie chcecie trzymać w domu? Allegro, wymieniacie? Oddajecie do biblioteki? Mam kilka takich książek, szkoda mi na nie miejsca, wyrzucić to zbrodnia, więc co zostaje?

Napisane przez Cat Lover

O! To widzę, że mamy podobne zapatrywania na tę kwestię Na moim ślubie było obecnych 11 osób (poza parą młodą). Ale u mnie było jeszcze skromniej, bo nie wyjeżdżałam z kraju. Miałam tylko ślub cywilny. Nigdy nie miałam parcia na weselisko na kilkadziesiąt osób, tym bardziej, że mam bardzo nieliczną bliską rodzinę, a nie uśmiechało mi się zapraszać dalekie ciotki, wujków i kuzynów z trzeciej linii.
Byłam na kilku weselach przyjaciół i zawsze gratulowałam sobie, że ominęła mnie taka impreza.

Dokładnie, dla każdego znajdzie się coś miłego. Byłam niedawno na ślubie przyjaciółki i mimo że sala, dekoracje były wysmakowane, muzyka prawie rockowa i zero zabaw, to jednak patrzyłam na to wszystko z lekkim powątpiewaniem, bo było blisko 100 osób i nie da się wtedy uniknąć wrażenia typowego polskiego wesela To nie mój styl, nie moje przyjemności. I te gigantyczne pieniądze spożytkowałabym zupełnie inaczej
A tak to zamiast rocznego stresu przygotowań w pocie czoła mam cudowne wspomnienia pięknego ślubu bez spięcia, w grudniowej, magicznej atmosferze... Po ślubie i przyjęciu poszliśmy na jarmark bożonarodzeniowy (oczywiście już zmieniłam ubranie) było uroczyście, podniośle, lampki na choinkach, płatki śniegu, a ja już z obrączką na palcu, rodzina pijąca grzane winko, uśmiechnięte buzie... Czułam się naprawdę cudownie i nigdy bym tego nie zamieniła na tańce z uchlanymi wujkami do 6 rano i zabawy w rzucanie welonem.

Napisane przez Cat Lover

Wczoraj obejrzeliśmy Śmietankę towarzyską. Pozytywne wrażenia. Podobało mi się umiejscowienie akcji w latach 30-tych. Lubię modę, architekturę i gangsterski glamour tamtego okresu.

Tak, trudno uwierzyć, że ludzie się tak kiedyś ubierali i chodzi do restauracji, klubów, prawda?
A jak podobała ci się gra aktorska Kirsten Steward?