Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[sideritis]

Napisane przez Alillah

Ja też wątek na razie opuszczam. Znalazłam to, czego szukałam, mimo że było ciężko, bo nie mam doświadczenia. Także tego, praca w korpo, od września, 4 tys brutto + pakiet benefitów.

Calkiem sensownie, skoro bez doswiadczenia. Znasz dwa języki?

[nicRu]

Side, normą jest 3.5-4K na start (zalezy od korpo) + benefity przy samym angielskim, bez żadnych umiejętności. W niektórych z uwagi na lokalizację dochodzi jeszcze dodatkowa $$$ na dojazdy.

[sideritis]

Boże, bo to brutto; ja przeczytałam netto

Chyba pora iść spać.

[nicRu]

Napisane przez sideritis

Boże, bo to brutto; ja przeczytałam netto

Chyba pora iść spać.

Jak siedzisz mocno w inżynierii finansowej i zarządzaniu ryzykiem + znasz się na programowaniu to i netto (i to często więcej) Tak czy siak 3.5-4 K brutto jest osiągalne dla absolwenta z pustym CV.

[Alillah]

Napisane przez nicRu

Jak siedzisz mocno w inżynierii finansowej i zarządzaniu ryzykiem + znasz się na programowaniu to i netto (i to często więcej) Tak czy siak 3.5-4 K brutto jest osiągalne dla absolwenta z pustym CV.

Ja oczywiście oprócz języków nie umiem nic konkretnego
W każdym razie, będę pracować w HR i są w Krakowie korpo, które w HR ładnie płacą, jak przyjdzie czas (czyli jak zdobędę sensowne doświadczenie) to będę je mieć na oku

[BandytkaD]

Napisane przez nicRu

Side, normą jest 3.5-4K na start (zalezy od korpo) + benefity przy samym angielskim, bez żadnych umiejętności. W niektórych z uwagi na lokalizację dochodzi jeszcze dodatkowa $$$ na dojazdy.

mój mąż od 4 lat pracuje w międzynarodowej korporacji i zaczynał od stawki 2 tys. brutto a doświadczenie miał, więc nie powiedziałabym, że to taka norma zresztą moja koleżanka podobnie. dopiero z czasem podostawali podwyżki i benefity, tak więc jeśli to warunki na dzień dobry to za☠☠☠isty start

[cholernarejestracja]

Ta agencja event to po prostu rekrutacja do klubów Cocomo trzeba szukać panienek na rurę, kelnerek i tak dalej. Nawet na wizażu wielokrotnie próbowali. Moja znajoma dostała propozycję pracy managera tam - 5 tys + prowizja, nie skusiła się

Nie chciałabym w takiej szmatławni pracować, z tego co wiem - większość osób nie chce, więc zajmowanie się HRem tam nie jest po prostu siedzeniem i sortowaniem CV, tylko wyszukiwaniem zdesperowanych kobiet które będą kręcić tyłkiem w klubie nocnym bo nie mają innych opcji. Praca moim zdaniem strasznie niewdzięczna, mało kto w niej wytrzyma. Dlatego zarobki takie szałowe.

[invisible_01]

Napisane przez Marbella85

No wiesz, a co poradzić jak się długo tej pracy nie może znaleźć. Ja trafiłam na bezrobocie w najgorszym możliwym czasie - w lipcu i niestety do tej pory nie mam pracy, a chciałoby się powiedzieć, że w Warszawie z pracą jest tak łatwo. Ile zatem według Ciebie/rekruterów to ten długi okres bez pracy? Aż jestem ciekawa.

Dziewczyny, ale ja wiem, że długie bezrobocie bardzo często nie jest winą bezrobotnego. Że szuka, ale nikt go nie zaprasza na rozmowy albo ciężko w jego mieście/regionie z pracą. Ale nie ma się co oszukiwać, że roczna czy dwuletnia przerwa w CV dobrze wygląda. A właśnie tak od około roku dla mojej koleżanki to taka długa przerwa. Spytałam jej specjalnie i mówi, że roczna przerwa w pracy wcale nie oznacza, że ktoś nie zostanie zaproszony na rozmowę. Jeśli ktoś faktycznie przez rok ma w CV gołą dziurę, to jest kiepsko, ale jeśli chodził w tym czasie na szkolenia, uczył się języka, zrobił studia podyplomowe, czy brał udział w wolontariacie, to to już o wiele lepiej wygląda i wcale nie jest traktowane, że ktoś "rok nic nie robił".

[20160901857]

Ech, oddzwonili z kancelarii i nie wybrali mnie, ktoś inny lepiej sobie poradził z tłumaczeniem. Tak jak mówiłam, nie wzięłabym tej pracy, ale przykro mi się zrobiło, że znowu byłam druga, jak tak dalej pójdzie to nigdy nie zmienię pracy Jeszcze się zorientowałam, że wysłałam ostatnio kilka cv z literówką, niby nic, bo zamiast "w ramach programu" napisałam "w ramach program", ale ktoś czepliwy na pewno to zauważy

[cholernarejestracja]

My ostatnio dostaliśmy CV od dziewczyny po edytorstwie i miała literówkę w nazwie swojej ulicy. I wpisane, że robiła "straż" w firmie. biorąc pod uwagę, że aplikowała na stanowisko związane z pisaniem, to dramat...

[20160901857]

Dlatego chyba spiszę na straty kilka ostatnich aplikacji.

[Zorzoli]

W mojej ostatniej pracy zajmowalam sie selekcja i na stanowisko biurowe zglosila sie kobieta i wpisane miale dobra znajomosc obslugi komputera a potem w nawiasie windows 97.
Prawda jest taka, ze stanowisko nie bylo wymagajace a cv dostalismy naprawde sporo i bez problemu moglismy wybrac osoby ze sporym doswiadczeniem.
Szkoda bo takie mloge i zdolne osoby zaraz po studiach ale bez doswiadczenia sa troche na gorszej pozycji :/

[Marbella85]

Napisane przez Zorzoli

W mojej ostatniej pracy zajmowalam sie selekcja i na stanowisko biurowe zglosila sie kobieta i wpisane miale dobra znajomosc obslugi komputera a potem w nawiasie windows 97.
Prawda jest taka, ze stanowisko nie bylo wymagajace a cv dostalismy naprawde sporo i bez problemu moglismy wybrac osoby ze sporym doswiadczeniem.
Szkoda bo takie mloge i zdolne osoby zaraz po studiach ale bez doswiadczenia sa troche na gorszej pozycji :/

Na takie stanowiska zawsze jest dużo aplikacji. Nic dziwnego.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez malpkajuja

Przede wszystkim empatia. Prosta zasada wczucia się w osobę, która prowadzi proces rekrutacyjny w firmie czy agencji powinna być dla Was wyznacznikiem tego jak zachowujecie się podczas procesu rekrutacji i jak tworzycie swoje dokumenty. Nie to że użalam się nad swoim losem, ale rekruterzy mają niezłe ciśnienie zwłaszcza jeśli robią tzw. pasywne rekrutacje- to zwykle te na niższe i wstępne stanowiska gdzie jest mnóstwo kandydatów. Przerabia się zgłoszenia setek ludzi, Liczy się profesjonalizm, ale rekruterzy to też ludzie więc spokojnie można wysłać 2 maile, zadzwonić....powiedzieć kulturalnie co się myśli jak osoba jest nieprofesjonalna....

Możesz to wyjaśnić? Bo rozumiem, że można się przypomnieć, tak? A ta druga część, że można rekrutera lekko opieprzyć?

[antidotum89]

hej,
zaproszono mnie na rozmowe kolejna do eventu i szkolenie od wtorku.

nie wiem co mam zrobic

[Pestka88]

Napisane przez antidotum89

hej,
zaproszono mnie na rozmowe kolejna do eventu i szkolenie od wtorku.

nie wiem co mam zrobic

To zależy, czy pasuje Ci taka praca czy nie. Nie każdy się nadaje, to pewne.

[antidotum89]

nie wiem, nie pracowalam tak:p

[Marbella85]

Napisane przez antidotum89

hej,
zaproszono mnie na rozmowe kolejna do eventu i szkolenie od wtorku.

nie wiem co mam zrobic

Wiesz, branża i firma jest dość kontrowersyjna. Także nie spieprzałabym sobie cv taką firmą.

[antidotum89]

no z jednej strony to samo sobie pomyslalam, ale z drugiej niby jako rekruterka nie wiem;(

[Marbella85]

Napisane przez antidotum89

no z jednej strony to samo sobie pomyslalam, ale z drugiej niby jako rekruterka nie wiem;(

no tak, ale pomyśl kogo byś tam rekrutowała

[antidotum89]

no wlasnie to mnie trzyma w niezdecydowaniu, hostessy, promotorki, tancerki pewnie, managerów, itp. wiadomo ze nie pracowalabym tam Bóg wie ile:P dopoki nie znajde czegoś innego:p

matko jakbym wiedziala ze to ta firma to bym nie wyslala cv i nie mialabym rozkminek.
Z tego co widzialam to w tym biurze pracowalo jakos 6-7 osób <5 dziewczyn i 2 chlopakow> w wieku okolostudenckim, lub swiezo po. siedzieli przed komputerami i klikali sobie. w sumie tyle. ale branza jest kontrowersyjna. fakt

[BandytkaD]

Napisane przez cholernarejestracja

My ostatnio dostaliśmy CV od dziewczyny po edytorstwie i miała literówkę w nazwie swojej ulicy. I wpisane, że robiła "straż" w firmie. biorąc pod uwagę, że aplikowała na stanowisko związane z pisaniem, to dramat...

przynajmniej wiadomo od razu było, że nie nadaje się do pracy

to przypomniało mi się jeszcze co mnie drażni w rekruterach. Zapewnianie, że bez względu na wynik rekrutacji zadzwonią i poinformują o tym. Chyba tylko raz do mnie rzeczywiście oddzwonili. Już nawet wolę jak mówią "jeżeli do któregoś tam dnia nie oddzwonimy, to znaczy że przyjęliśmy kogoś innego". rozumiem, że nawał pracy itd. ale to nawet chociaż grupowego meila można wysłać.

[Dagusia18]

A ja właśnie się dowiedziałam, że za 2 miesiące będą likwidowali mój salon i przenoszę się do Wrocławia, gdzie będę pracować na zmianę z kolegą, po ok 130h na miesiąc. Dzwoniłam właśnie do niego i pytałam ile wyciąga z prowizji i jestem załamana, bo powiedział mi, że w najlepszym razie 300zł/miesięcznie! I dodatkowo jeszcze nie ma zwracanych pieniędzy za dojazd, choć byłam pewna, że ma, bo gdy ja go zastępuje czasami to dostaję zwrot.
Oboje doszliśmy do wniosku, że jeśli menagerka nie będzie chciała zgodzić się na nasze warunki (podstawa + 6 procent prowizji od sprzedaży + zwrot kosztów dojazdu) to oboje rezygnujemy z pracy.
Już widzę jej minę, jak się okazuje, że nie ma kto pracować na salonie, bo nikt nie zna się na meblach, obsłudze kasy fiskalnej, czy programu do fakturowania.

[antidotum89]

mam kolejna rozmowe w poniedzialek jako spedytor cos ruszyło w koncu

[nellady]

a jeśli robiłam praktyki w przedszkolu (przygotowanie pedagogiczne) w maju i czerwcu ( lipiec i sierpień wolne), we wrześniu robię praktyki w MOPSie, a później od października znowu przedszkole to wiecie może jak to ująć w CV?

[Heledore]

antidotum powtórz mapę przed rozmową

odnośnie reketerów i przerw w cv to myślę, że niektórzy powinni trochę spuścić z tonu. Ludzie mają przerwę z różnych powodów. Babka na której miejsce ja byłam kiedyś przyjęta pewnego dnia rzuciła pracę by spełnić swoje marzenie i objechać i zwiedzać stany. Inna znana mi kobieta nie pracowała jakoś 2 lata bo zdecydowała się przeprowadzić do ciężko chorego ojca i opiekować się nim. Całkiem często kobiety po macierzyńskim nie wracają do pracy (jeśli mogą sobie na to pozwolić) jeszcze przez pewien czas, zazwyczaj aż do osiągnięcia wieku przedszkolnego przez dziecko. Żona sąsiada miała ciężką depresję przez długi czas i też nie pracowała. W życiu są naprawdę różne sytuacje więc rozumowanie: dziura w cv=nie może znaleźć pracy jest czasem błędne. Dyskusyjne jest też czy lepiej wpisać prace biurową a następnie kilkumiesięczną pracę przy pomidorach za granicą czy lepiej sprawę przemilczeć w cv i mieć "dziurę". Tylko mocno niedoświadczony rekruter może nie rozumieć jak różne sytuacje zdarzają się w życiu oraz że czasem człowiek celowo nie szuka pracy przez pewnie czas.

[SleepingSun]

Myślicie, że warto decydowac się na pracę w mieście rodzinnym (na zastępstwo, jeszcze nie wiadomo jak długie, wynagrodzenie ok. 1400 zł netto, 27 h tygodniowo), która mnie nie satysfakcjonuje, skoro chciałabym zostac na stałe w moim mieście studenckim? W mieście studenckim mam już stały pokój od 5 lat, zaczynam studia podyplomowe, ale od dwóch miesiący szukam tam pracy bez pozytywnego rezultatu.

[antidotum89]

Napisane przez Heledore

antidotum powtórz mapę przed rozmową

o.

jakies wskazówki?na czym powinnam sie skupic?

dodam ze spedytor krajowy

[20160901857]

Może poczytaj sobie o umowie spedycji i ustawę prawo przewozowe, zwłaszcza w odniesieniu do przewozu towarów - wbrew pozorom nie są to jakieś skomplikowane zagadnienia.

W poniedziałek mam rozmowę w fajnym miejscu. Teraz to już na pewno szef się skapnie, że szukam pracy, bo ostatnio za często wychodzę w ciągu dnia...

[nicRu]

Napisane przez BandytkaD

mój mąż od 4 lat pracuje w międzynarodowej korporacji i zaczynał od stawki 2 tys. brutto a doświadczenie miał, więc nie powiedziałabym, że to taka norma zresztą moja koleżanka podobnie. dopiero z czasem podostawali podwyżki i benefity, tak więc jeśli to warunki na dzień dobry to za☠☠☠isty start

Inne miasto, inne korpo to i warunki inne W mojej poprzedniej o 3K brutto mogłabym pomarzyć, a w obecnej mam więcej.

[girlonthebridge]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, ale ja wiem, że długie bezrobocie bardzo często nie jest winą bezrobotnego. Że szuka, ale nikt go nie zaprasza na rozmowy albo ciężko w jego mieście/regionie z pracą. Ale nie ma się co oszukiwać, że roczna czy dwuletnia przerwa w CV dobrze wygląda. A właśnie tak od około roku dla mojej koleżanki to taka długa przerwa. Spytałam jej specjalnie i mówi, że roczna przerwa w pracy wcale nie oznacza, że ktoś nie zostanie zaproszony na rozmowę. Jeśli ktoś faktycznie przez rok ma w CV gołą dziurę, to jest kiepsko, ale jeśli chodził w tym czasie na szkolenia, uczył się języka, zrobił studia podyplomowe, czy brał udział w wolontariacie, to to już o wiele lepiej wygląda i wcale nie jest traktowane, że ktoś "rok nic nie robił".

coś w tym jest, ja dwa lata byłam bezrobotna ale w tym czasie zaangażowałam się w pomoc zwierzętom i to nie, że wolontariat czy praca a pomoc bez żadnych świstków, na rozmowie jak zaczynamy o tym rozmawiać i trafiam na kogoś zainteresowanego tematem to już rozmowa zbacza tylko na ten temat