Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 8

[881a135baa34e075ff271ac6ad77e43317518c11]

ja musze z 3 listy ograniczyc mleko chociarz uzywam tylko do kawy, ogórki i czosnek bo jestem teraz na P i ciagle uzywam, waga uparcie stoi, we wtorek zaczynam PW wiec rano sie zwaze i zobacze czy cos ruszy

[Ayu]

Napisane przez Emila3000

wiesz ja mam siostre i ktora serialnie ma BMI z 11 - jest mojego wzrostu a wazy z 40 kg i tak tez wyglada, a je na potege, i ED napewno nie ma bo od zawsze tak wygladala
druga moja siostra tez sie jest szczupla, ale juz w granicach normy
a ja cale dziecinstwo jak pulpet wygladalam, wycierpialam sie w przedszkolu i w szkole jak nie wiem - przezwiska, wysmiwanie sie itp, od dziecka na diecie bylam i probowalam sie jako tako ogarnac zeby sie choc troche do czlowieka upodobnic

Ja też zawsze byłam pulpeciasta, ale nawet jak mi od czasu do czasu dokuczali (niestety, kolega z podstawówki, w którym byłam szalenie zabujana, określił mnie "sumo", inny natomiast wdzięcznym epitetem "zdechłe rzygi" raczył przez kilka dni), to miałam to gdzieś, przezywający zawsze dostawali ode mnie łomot
Gorzej się zrobiło w gimnazjum (wpadła do mnie kumpela, moje ulubione spodnie wisiały na krześle, a ta "To ty masz takie grube nogi?!". Sama niestety była patykiem), ale w sumie się nie przejmowałam tym jakoś. W liceum też, ale tutaj już zaczęły się kompleksy doskwierające.

No i na studiach doszłam do wniosku, że pora im wszystkim pokazać, że mogę być chuda i zaczęłam to co zaczęłam Do tego momentu akceptowałam siebie, zawsze jadłam normalnie, aż tu nagle fałdki na brzuchu zaczęły mi przeszkadzać. I moje radosne życie się skończyło

[loletka1986]

Witam Was laseczki
Grill udany. Było 10 osób. Zrobiłam roladki-w wędlinkę z piersi z kurczaka władowałam farsz: twaróg0%, serek wiejski 3%, drobno posiekany por, szczypiorek i troszkę natki z pietruchy, doprawiłam solą i pieprzem i zszyłam wykałaczkami. Na wierzch polałam troszkę ketchupem fit.
Żebyście widziały co się działo. Zdążyłam może z 3 takie roladki zjeść. A gościom wykałaczki na talerzykach się nie mieściły
Każdy pytał co tam dodałam
Oczywiście zrobiłam wołowinkę i pierś z kurczaka
Zapeklowałam w sosie musztardowym. No i oczywiście chętnych było więcej niż mięcha . Dwie osoby nawet wzięły książkę do skserowania.
Imprezka udana choć wszyscy - oczywiście poza mną- mieli dobrze w czubach. o 2:00 się rozeszli.
Zmarzłam strasznie ale usiedliśmy wokół grilla i był git.

Sezon grillowy uważam za otwarty

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez Ayu

Ja też zawsze byłam pulpeciasta, ale nawet jak mi od czasu do czasu dokuczali (niestety, kolega z podstawówki, w którym byłam szalenie zabujana, określił mnie "sumo", inny natomiast wdzięcznym epitetem "zdechłe rzygi" raczył przez kilka dni), to miałam to gdzieś, przezywający zawsze dostawali ode mnie łomot
Gorzej się zrobiło w gimnazjum (wpadła do mnie kumpela, moje ulubione spodnie wisiały na krześle, a ta "To ty masz takie grube nogi?!". Sama niestety była patykiem), ale w sumie się nie przejmowałam tym jakoś. W liceum też, ale tutaj już zaczęły się kompleksy doskwierające.

No i na studiach doszłam do wniosku, że pora im wszystkim pokazać, że mogę być chuda i zaczęłam to co zaczęłam Do tego momentu akceptowałam siebie, zawsze jadłam normalnie, aż tu nagle fałdki na brzuchu zaczęły mi przeszkadzać. I moje radosne życie się skończyło

Ja całe życie byłam szkielet, ważyłam tak 50-55kg. A przez 4-5 lat przytyłam 30 kg :/
Nawet wczoraj kumpel wspominał: "Wiola kurcze ty na moim i Oli ślubie 5 lat temu tu byłaś strasznie chuda". Dodał też, że podziwia mnie, że daję radę na tej diecie i widać już bardzo po mnie, że schudłam. Dodam, że ten kumpel widział mnie ostatnio 18 marca, czyli wtedy, gdy rozpoczynałam dietę.

[Emila3000]

Napisane przez Ayu

Ja też zawsze byłam pulpeciasta, ale nawet jak mi od czasu do czasu dokuczali (niestety, kolega z podstawówki, w którym byłam szalenie zabujana, określił mnie "sumo", inny natomiast wdzięcznym epitetem "zdechłe rzygi" raczył przez kilka dni), to miałam to gdzieś, przezywający zawsze dostawali ode mnie łomot
Gorzej się zrobiło w gimnazjum (wpadła do mnie kumpela, moje ulubione spodnie wisiały na krześle, a ta "To ty masz takie grube nogi?!". Sama niestety była patykiem), ale w sumie się nie przejmowałam tym jakoś. W liceum też, ale tutaj już zaczęły się kompleksy doskwierające.

No i na studiach doszłam do wniosku, że pora im wszystkim pokazać, że mogę być chuda i zaczęłam to co zaczęłam Do tego momentu akceptowałam siebie, zawsze jadłam normalnie, aż tu nagle fałdki na brzuchu zaczęły mi przeszkadzać. I moje radosne życie się skończyło

mi udalo sie w miare "wyrostnąc" i w liceum juz jako tako wygladalam

[(:tysia:)]

Napisane przez Ayu

Ja też zawsze byłam pulpeciasta.....

A ja właśnie nigdy nie miałam problemów z wagą, zaczęły się od klasy maturalnej, kiedy zajadałam stres i uważałam, że ja się uczę więc wszystko mi wolno i tak doprowadziłam do roztycia i na studiach sytuacja dalej ta sama - stres, nowe przeżycia, nowi ludzi to muszę jakoś się uspokajać no i jadłam. Aż do tak pieknej chwili jak 10 kwietnia kiedy uświadomiłam sobie, że przecież już nie jestem zestresowana, chcę wyglądać ładnie i wtedy będę się czuła dużo lepiej. I to się zgadza od kiedy jestem na diecie to owszem wściekam się, że nie jem smakołyków ale nie mam załamań z powodu mojego wyglądu bo wiem, że dążę do sukcesu

Moja siostra, z którą mieszkam była w liceum i gimnazujm przy kości a na studiach schudła i tak trwa do dzić, je co chce ale nie tyje hmm jak to się dzieje? Druga jest raczej taka jak ja, tylko jest bardzo pewna siebie i nie przeszkadza jej tu i ówdzie więcej tłuszczyku

Napisane przez loletka1986

Witam Was laseczki
Grill udany. Było 10 osób. Zrobiłam roladki-w wędlinkę z piersi z kurczaka władowałam farsz: twaróg0%, serek wiejski 3%, drobno posiekany por, szczypiorek i troszkę natki z pietruchy, doprawiłam solą i pieprzem i zszyłam wykałaczkami. Na wierzch polałam troszkę ketchupem fit.
Żebyście widziały co się działo. Zdążyłam może z 3 takie roladki zjeść. A gościom wykałaczki na talerzykach się nie mieściły
Każdy pytał co tam dodałam
Oczywiście zrobiłam wołowinkę i pierś z kurczaka
Zapeklowałam w sosie musztardowym. No i oczywiście chętnych było więcej niż mięcha . Dwie osoby nawet wzięły książkę do skserowania.
Imprezka udana choć wszyscy - oczywiście poza mną- mieli dobrze w czubach. o 2:00 się rozeszli.
Zmarzłam strasznie ale usiedliśmy wokół grilla i był git.

Sezon grillowy uważam za otwarty

Super! Gratuluję!! Aż sama zjadłabym takie roladki Ale wczoraj było tak zimno... brrr podziwiam, że wytrzymaliście na dworze!

[Mariolcia =P]

czesc dziewczyny ja juz po sniadanku i zaraz zrobie kawke a potem siadam do nauki bede was podczytywac

[loletka1986]

Napisane przez (:tysia:)

Super! Gratuluję!! Aż sama zjadłabym takie roladki Ale wczoraj było tak zimno... brrr podziwiam, że wytrzymaliście na dworze!

Innych to grzały %. Ze mną było gorzej
Ale wygrzebałam jeszcze zimową kurtkę i nie dość, że było w niej cieplutko, to jeszcze w jej kieszeni znalazłam 30zł

[loles92]

hej hej, ja wróciłam z kościółka i zaraz korki z matmy :///
Potem jade na zakupki ;P i po powrocie nauka dzień taki ładny aż szkoda siedzieć w domu ale pociesza mnie fakt, że niedługo wakacje

[(:tysia:)]

Napisane przez Mariolcia =P

czesc dziewczyny ja juz po sniadanku i zaraz zrobie kawke a potem siadam do nauki bede was podczytywac

ohh ja też muszę dzisiaj nieźle zakuć, ale najpierw idę na TBC i na zakupy, bo pustki w lodówce.. uda nam się

Napisane przez loletka1986

Innych to grzały %. Ze mną było gorzej
Ale wygrzebałam jeszcze zimową kurtkę i nie dość, że było w niej cieplutko, to jeszcze w jej kieszeni znalazłam 30zł

Hehe uwielbiam znajdować takie niespodzianki w kieszeniach! ja znalazłam ostatnio 15zl i skakałam jak oszalała

[Mariolcia =P]

tysia nie mamy wyjscia a Ty studiujesz czy liceum?? bo mi umknelo. Nie chce myslec, co bedzie niedlugo sesja w czerwcu i w tym samym czasie wzielam sobie 6 godzin praktyk dziennie

[Megi428]

Witam
Dzisiaj kolejny spadek -0,3kg, mam już równe 11kg mniej.
Wszystkim które miały spadeczki serdecznie gratuluję

Napisane przez YettaV

Megi jesteś chodzącą (piszącą) zasadą Dukana
A co do zimnego prysznica - szacun wielki. Nie jesteś w klubie morsów czasem? Od stycznia stosowałam balsamy Eveline na jędrność i redukcję cellulitu. Chłodzące balsamy... Odczuwałam to chłodzenie po każdej aplikacji... po Wielkanocy wymiękłam - jest mi ogólnie tak zimno, że nie wyobrażam sobie jeszcze dodatkowo ochładzać się smarowidłami...

Yetta kochana nie jestem chodzącą zasadą, tylko jak już kiedyś pisałam - książkę czytałam parę razy - raz jeden rozdział, raz drugi i zaznaczałam markerem co uważam za najważniejsze
A zimny prysznic to tylko na nogi - od kolan w dół - da się przyzwyczaić

Napisane przez LyraBea

Dzisiaj po 5 dniach P pora na warzywka. Już sama nie wiem,czego mi się chce. I zupkę bym zjadła i leczo i bigosik i placuszki z kalafiora... no chyba się z****m.... ale o to chodzi !

No i dzisiaj oczywiście kolejny spadek na wadze

dobre z tymi warzywkami
gratuluję spadku i grzeczności na imprezce - jak się chce to można - tak trzymać.

[johambina]

aaaaaaaaaaaaa

już wiem o co miałam was spytac... od kilku dni zapominam...

czy kawa zbożowa typu Anatol lub Inka jest dla nas? czy nie bardzo?

[Mariolcia =P]

ja pilam anatolka i bylo ok

[Emila3000]

Napisane przez johambina

aaaaaaaaaaaaa

już wiem o co miałam was spytac... od kilku dni zapominam...

czy kawa zbożowa typu Anatol lub Inka jest dla nas? czy nie bardzo?

anatol tak, Inka nie

[johambina]

no własnie kupiłam anatolka jakiegoś mocnego i waniliowego......

[Megi428]

Napisane przez johambina

aaaaaaaaaaaaa

już wiem o co miałam was spytac... od kilku dni zapominam...

czy kawa zbożowa typu Anatol lub Inka jest dla nas? czy nie bardzo?

zbożową doktorek polecał, a jaki skład ma inka? z czego zrobiona bo ja nigdy takowej nie piłam i nawet nie wiem?

Napisane przez Emila3000

anatol tak, Inka nie

Emilka czemu Inka nie?

[Emila3000]

Napisane przez Megi428

zbożową doktorek polecał, a jaki skład ma inka? z czego zrobiona bo ja nigdy takowej nie piłam i nawet nie wiem?

Emilka czemu Inka nie?

inka ma duzo wegli podobno a Anatol nie ma nic

[gohs]

Dziewczyny, dwa pytania mam....
1. Dzisiaj w planach grill z rodzinką i ledwo udało mi się kawałki kurczaka uratować, bo mama już zdążyła je wysmarować oliwą To wzięłam, wypłukałam i zrobiłam po swojemu Ale np będą też szaszłyki warzywne, czy jak one będą trochę w oliwie to tragedia będzie?
2. I czy któraś z Was zaobserwowała na dukanie wzrost agresywności? Bo mnie ostatnio wszystko z równowagi wyprowadza, jak zobaczyłam tego kurczaka w oliwie to myślałam, że się popłaczę

[Megi428]

Napisane przez Emila3000

inka ma duzo wegli podobno a Anatol nie ma nic

no właśnie znalazłam na necie że jedna porcja Inki - szklanka ma AŻ 3,3 węgli - to chyba nie jest koszmar.
A skład obu kaw poczytałam i wygląda na bardzo bardzo podobny.

Zresztą dla mnie kawa zbożowa to ta zwykła co kiedyś była Turek - taka co trzeba ją było zagotować aby "esencję" mieć - do tego mleko i smakowała pycha. Ciekawe czy takie jeszcze są teraz??

Ta anatol to chyba coś zbliżonego, tylko ekspressoo w torebkach ukryte
A Inka to też jak dla mnie to samo - tylko po nowoczesnemu jako rozpuszczalna zrobiona.

[johambina]

ja się anatolkiem zapijałam jak karmiłam małą

[Emila3000]

Napisane przez Megi428

no właśnie znalazłam na necie że jedna porcja Inki - szklanka ma AŻ 3,3 węgli - to chyba nie jest koszmar.
A skład obu kaw poczytałam i wygląda na bardzo bardzo podobny.

Zresztą dla mnie kawa zbożowa to ta zwykła co kiedyś była Turek - taka co trzeba ją było zagotować aby "esencję" mieć - do tego mleko i smakowała pycha. Ciekawe czy takie jeszcze są teraz??

Ta anatol to chyba coś zbliżonego, tylko ekspressoo w torebkach ukryte
A Inka to też jak dla mnie to samo - tylko po nowoczesnemu jako rozpuszczalna zrobiona.

wiesz Ayu puscila cynk ze na dieta.pl strasznie straszyli tą inką, wiec ja tylko tyle wiem
kupilam anatola - nie wiem dlaczego kiedys 100 lat temu go pilam
jak Inka rozpuszczalna to fajniejsza

[adia82]

Napisane przez Megi428

zbożową doktorek polecał, a jaki skład ma inka? z czego zrobiona bo ja nigdy takowej nie piłam i nawet nie wiem?

Emilka czemu Inka nie?

Jak kupowalam ,to Inka ma duzo wegli,co prawda skladu nie pamietam,ale Anatol ma 1g wegla/200ml napoju i jakies prawie znikome ilosci tluszczu.
A ten waniliowy dobry??? Zwyklego musze 2 torebki zaparzac,by mialo to jakis smaczek.

[johambina]

Napisane przez adia82

A ten waniliowy dobry??? Zwyklego musze 2 torebki zaparzac,by mialo to jakis smaczek.

no pewnie ze dobry
idę zaraz porównac skład z tym mocnym

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

ten anatol mocny ma węglowodanów 1,8 w 200ml naparu a waniliowy 2,2.....
kurde no, a juz mi posmakował.....
myslicie że raz na jakiś czas to będzie masakra jak wypiję?

[gohs]

Napisane przez gohs

Dziewczyny, dwa pytania mam....
1. Dzisiaj w planach grill z rodzinką i ledwo udało mi się kawałki kurczaka uratować, bo mama już zdążyła je wysmarować oliwą To wzięłam, wypłukałam i zrobiłam po swojemu Ale np będą też szaszłyki warzywne, czy jak one będą trochę w oliwie to tragedia będzie?
2. I czy któraś z Was zaobserwowała na dukanie wzrost agresywności? Bo mnie ostatnio wszystko z równowagi wyprowadza, jak zobaczyłam tego kurczaka w oliwie to myślałam, że się popłaczę

Please help
Bo nie wiem, czy mam walczyć o te warzywa, czy mogę odpuścić, bo już i tak się nasłuchałam, że jestem wyrodną córką i że mama to dla mnie tak naszykowała tego kurczaka a ja jestem niewdzięczna i w ogóle

[Megi428]

Napisane przez johambina

no pewnie ze dobry
idę zaraz porównac skład z tym mocnym

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

ten anatol mocny ma węglowodanów 1,8 w 200ml naparu a waniliowy 2,2.....
kurde no, a juz mi posmakował.....
myslicie że raz na jakiś czas to będzie masakra jak wypiję?

bez przesady - jogurty mają więcej węgli w sobie a też je jemy

[SailorMoon]

Ja sie czaje na tego anatola waniliowego i nigdy nie moge do dostac... Czuc bardzo te wanilie ? Poki co i tak odpuszcze sobie kawy zbozowe, bo kocham je zalane samym mlekiem, a mimo, ze jest dozwolone, to go na dukanie nie pije.

[Megi428]

Napisane przez gohs

Please help
Bo nie wiem, czy mam walczyć o te warzywa, czy mogę odpuścić, bo już i tak się nasłuchałam, że jestem wyrodną córką i że mama to dla mnie tak naszykowała tego kurczaka a ja jestem niewdzięczna i w ogóle

ukradnij szaszłyki dla siebie zanim oliwa je dopadnie i masz po kłopocie

[Emila3000]

Napisane przez adia82

Jak kupowalam ,to Inka ma duzo wegli,co prawda skladu nie pamietam,ale Anatol ma 1g wegla/200ml napoju i jakies prawie znikome ilosci tluszczu.
A ten waniliowy dobry??? Zwyklego musze 2 torebki zaparzac,by mialo to jakis smaczek.

nooo tez musze 2 na raz za slaby jest

[johambina]

Napisane przez SailorMoon

Ja sie czaje na tego anatola waniliowego i nigdy nie moge do dostac... Czuc bardzo te wanilie ?

no troche czuc... jak dla mnie może być....
popatrz w lewiatanie o ja u nich kupiłam.....

[loletka1986]

ja właśnie do budyniu otrębowego dodałam dwie łyżeczki kawy rozpuszczalnej (70%zbożowej i 30% naturalnej z Biedronki "O Poranku". Pychotka te budyń

Mam nadzieje, że porcelanka po nim się odezwie