Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. XI

[Ma_majka]

Jeny, zjadłam bułę z miodkiem, chyba Małemu posmakowało bo zaraz mnie rozerwie Szaleństwo, jakby tam trójka była co najmniej

[niteczka83]

Dzień dobry
przed mną pracowity dzień

Napisane przez halwaya

Mniam a te yorkshire puddingi sama robiłaś? bo ja tylko gotowe mrożone kupowałam.. ale mój tż za tym nie przepada, więc nie jemy często.

Tak , sami a dokładniej mój mąż - myślał o tym od jakiegoś czasu, to było jego pierwsze podejście. Nawet nie wiem czy w PL można gdzieś mrożone dostać. Tak czy inaczej wyszły super - takie chrupiące, w środku lekko wilgotne i jak pachniało. A jeszcze oczywiście z tym sosem z pieczarkami (te kawałeczki pieczarek )... mniam. To mięsko było dla mnie zbędne choć dobre (bo na grillowej patelni) ale wiadomo trzeba zjeść

Czarnamadonna i Marti - ech, bardzo Wam współczuję tych akcji z teściową. Ja swoją lubię ale też ma takie podejście że ma być tak jak ona sobie życzy, inaczej sobie nie wyobraża . Masakra. Teraz jest ścieżka wojenna o tv w sypialni (bo jej już po nocach się śni, to zło ). A mieszkamy osobno - tzn. sami. Nie wiem może to moje złe podejście ale jakoś moja mama jak chce nam coś zasugerować to robi to delikatnie, mówi przemyślcie to sobie na spokojnie bo może warto i zawsze powtarza że to nasze życie, nasze mieszkanie więc zrobimy jak uważamy za słuszne. I co najważniejsze nigdy się nie obraża ani nic jak zrobimy po swojemu.

Napisane przez musso4

Ja mialam dzisiaj usg, widziałam maluszka, rączki, paluszki buzią ruszał jakby ssał waży 1600g odpowiada 30 tc, jest szansa że jutro mnie wypuszczą, a jak nie to chyba sama się wypisze, bo po kroplówce w piątek w nocy skurcze przeszły i nie wrcają, nie wiem po co mnie jeszcze trzymają następnym razem jak mnie złapią skurcze to najpierw wezme w domu zwiększoną dawkę fenoterolu i dopiero jak nie przejdzie to na IP...
ps. Popakujcie sobie torby, bo jak mi lekarz kazał się pakować i jechać na IP to niw wiedziałam co wziąć w panice i pojechałam bez niczego, tylko z kartqą ciąży, nawet bez dowodu dopiero jak mnie przebadali i powiedzieli, że muszę zostać, wypłakałam swoje i wyszłam na korytarz powiedzieć tżowi co ma spakowaxć najpilniejszego i przywieźć, a na drugi dzień napisałam mu kolejną litę co mi jeszcze brakuje

Dobrze, że jest już wporządku .

Napisane przez karolamankowa

A kiedy poczulyscie pierwsze ruchy?
Bo wrzesńiowki sprawdzały taki przesąd, ze rodzi się blisko dnia, w którym poczuło się pierwsze ruchy...
Czyli ja urodze ok 19 listopada, bo ruchy poczułam 19 czerwca
No kurde, wrzesniowkom się prawdza

To dałaś mi do myślenia. Siedziałam i myślałam. Tzn. pamiętam ten dzień, pamiętam jak poczułam - byłam wtedy bardzo zła po pracy i opowiadałam mojemu mężowi co się stało (a nerwy i stres miałam wcześniej taki że przez całą powrotną drogę do domu bolało mnie mocno brzucho)... ale, udało mi się dojść kiedy to było bo na drugi dzień miałam wolne (było Boże Ciało) czyli 6 czerwca. Więc w teorii możemy przyjąć:
- 6 listopada (wg OM mam 3 listopada)
- gorzej jak wg USG ostatnio było 16 października to co 6 października - o nie, nic z tego! zaciśniemy nóżki i tak wcześnie to ja się nie zgadzam , nie wypuszczę

Napisane przez Biedroneczkaolga

wybiła północ więc zaczynam 32 tydzień czyli 8 miesiąc
zostało mi: 64 dni czyli 9 tygodni i 1 dni czyli 2 miesięcy, 1 tygodni i 1 dni hehe

Napisane przez peperonik

A najbardziej mi podskoczylo,jak powiedzial dzis tz,ze bede jej niedlugo mowila "mamo" a ona takiego glupa zaczela palic,ze szkoda gadac,a ja powiedzialam,ze niech sie martwi jak do mojej mamy bedzie mowil. Swoja droga,to sobie tego nie wyobrazam i nie chce. Znam ja ponad 6 lat i mowie caly czas Pani,mimo iz tyle lat razem mieszkalysmy i co teraz nagle "mamo", nie wiem czy mi przejdzie przez gardlo. Jak Wy sobie z tym poradzilyscie??? Dobrej nocki
Jutro rano glukoza,wiec prosze o kciuki za przetrwanie.
Buziaczki

za glukozę
A co do mamo - ja miałam taki sposób, że mówiłam "mamo" (a w myślach szybko dodawałam sobie "mojego męża", lub w myślach dodawałam imię męża). Trudne były pierwsze 3 razy. A teraz już się przyzwyczaiłam i automatycznie tak mówię.

[anett234]

Napisane przez niteczka83

Dzień dobry
przed mną pracowity dzień

To dałaś mi do myślenia. Siedziałam i myślałam. Tzn. pamiętam ten dzień, pamiętam jak poczułam - byłam wtedy bardzo zła po pracy i opowiadałam mojemu mężowi co się stało (a nerwy i stres miałam wcześniej taki że przez całą powrotną drogę do domu bolało mnie mocno brzucho)... ale, udało mi się dojść kiedy to było bo na drugi dzień miałam wolne (było Boże Ciało) czyli 6 czerwca. Więc w teorii możemy przyjąć:
- 6 listopada (wg OM mam 3 listopada)
- gorzej jak wg USG ostatnio było 16 października to co 6 października - o nie, nic z tego! zaciśniemy nóżki i tak wcześnie to ja się nie zgadzam , nie wypuszczę

To ja już tego nie rozumiem.Jedyne co wiem to to, że sie sprawdza.Jeśli ja ruchy poczułam 14 lipca to co urodzę 14 grudnia??? - jak termin mam na 24.11??

[Gabi2]

Musso mam nadzieje ze szybciutko będziesz w domu, gratki za usg
Pokrzywka za 27 tydzien biedroneczka za 32

Zazdroszczę meblowania, szykowania pokoiku dla bobasa, u nas to nawet nie widac ze czekamy na małego gościa, dojdzie niby szafka ale nie robię jej dziecięcej a lozeczko na ostatnia chwile do sypialni, kurcze jak ja bym chciała dokupić i dokleic pokój wrr.

My zaczynamy dzisiaj 29 tydzien ostatni z 2 z przodu

[DeKajka]

Dzien dobry ..

Ja juz po badaniach .. poszlam na standardowa morfologie ( zobaczymy jak tam hemoglobina ) mocz ( moze te bole to jakas infekcja ? ) i cukier .
Mocz mial byc poranny i w sumie byl tylko ze w nocy bylam 4 razy siku ..
Dzisiejsza noc juz przespalam ale jak poszlismy na zakupy to zlapal mnie taki bol ze doslownie usiadlam sobie na srodku Tesco .. a potem w kolejnej alejce polozylam sie na zgrzewkach wody .. masakra .

Niedlugo bede dzwonic do gina i umawiac sie na jutro na wizyte ..mam nadzieje ze mnie wcisnie bo pewnie ma juz komplet .

Dzisiaj spotkalam moja eks ''szefową '' . Zaczela piszczec jak mnie zobaczyla , powiedziala ze trzymaja z mezem kciuki po czym spojrzala na moj brzuch i stwierdzila '' ooo nic nie widac ''

[anett234]

Napisane przez Gabi2

Musso mam nadzieje ze szybciutko będziesz w domu, gratki za usg
Pokrzywka za 27 tydzien biedroneczka za 32

Zazdroszczę meblowania, szykowania pokoiku dla bobasa, u nas to nawet nie widac ze czekamy na małego gościa, dojdzie niby szafka ale nie robię jej dziecięcej a lozeczko na ostatnia chwile do sypialni, kurcze jak ja bym chciała dokupić i dokleic pokój wrr.

My zaczynamy dzisiaj 29 tydzien ostatni z 2 z przodu

gratuluję

własnie mi przypomniałaś ,że wczoraj zaczęliśmy 31 tc.

[niteczka83]

Napisane przez anett234

To ja już tego nie rozumiem.Jedyne co wiem to to, że sie sprawdza.Jeśli ja ruchy poczułam 14 lipca to co urodzę 14 grudnia??? - jak termin mam na 24.11??

a może 14 listopada to tylko 10 dni wcześniej a jak to mówią +-2 tygodnie
Ja pierwszy raz o tym usłyszałam więc sobie sprawdziłam. Zobaczymy

Napisane przez Gabi2

Zazdroszczę meblowania, szykowania pokoiku dla bobasa, u nas to nawet nie widac ze czekamy na małego gościa, dojdzie niby szafka ale nie robię jej dziecięcej a lozeczko na ostatnia chwile do sypialni, kurcze jak ja bym chciała dokupić i dokleic pokój wrr.
My zaczynamy dzisiaj 29 tydzien ostatni z 2 z przodu

gratuluję 29 tygodnia
Gabi nie przejmuj się - u mnie też właściwie wszystko leży. Pokoju specjalnego dla dziecka na razie nie będzie, tylko nowe meble w sypialni, wcale nie dziecięce. Poprostu bardziej pojemne meble (szafy z nadstawkami i komoda, nowe łóżko dla nas i łóżeczko dla dziecka). Ale czekam wciąż na odmalowanie pokoju... ciekawe czy do porodu zdążę

Pokrzywka gratuluję 27 tygodnia

[halwaya]

Ja dziś pospałam - do 8:00! Coraz lepiej, ale wieczorem mnie głowa rozbolała, że ledwo co mogłam zobaczyć Czas Honoru.

Dziś zabieram się za urządzanie komody - tż ładnie wczoraj skręcił.. zostało tylko łóżeczko - ale to jeszcze zostawimy, bo plan jest taki, żeby wstawić do naszej sypialni, ale jak na razie to się zagracimy.

Komp mi coś znów świruje - udało mi się reanimować, ale zaufania do systemu nie mam.. już dwa razy stawialiśmy system od nowa.. pewnie jakieś błędy na dysku wychodzą.. zrasziłam się przez to do Acerów.

Napisane przez niteczka83

Dzień dobry
przed mną pracowity dzień


Tak , sami a dokładniej mój mąż - myślał o tym od jakiegoś czasu, to było jego pierwsze podejście. Nawet nie wiem czy w PL można gdzieś mrożone dostać. Tak czy inaczej wyszły super - takie chrupiące, w środku lekko wilgotne i jak pachniało. A jeszcze oczywiście z tym sosem z pieczarkami (te kawałeczki pieczarek )... mniam. To mięsko było dla mnie zbędne choć dobre (bo na grillowej patelni) ale wiadomo trzeba zjeść


A co do mamo - ja miałam taki sposób, że mówiłam "mamo" (a w myślach szybko dodawałam sobie "mojego męża", lub w myślach dodawałam imię męża). Trudne były pierwsze 3 razy. A teraz już się przyzwyczaiłam i automatycznie tak mówię.

dla tż - mi tam yorkshire puddingi smakują.. można u nas dostać jeszcze takie 'giant' - wielkości talerza - one świetnie moim zdaniem do gulaszu się nadają.. tyle, że u mnie to jedyna okazja, żeby kaszę do menu przemycić, więc jak mam wybór to jednak wolę kaszę

Podoba mi się ten sposób z 'mamą' Dużo różnych rzeczy się nasłuchałam na temat teściowych i relacji.. nawet pracowałam z babką, która swojej synowej wprost powiedziała, żeby do niej per pani mówiła, bo swoją matkę ma. Ja z moim tż nie mamy ślubu i zwracam się do teściów per pan/pani .. brat tż'ta ma żonę i ta tylko świergocze mamo/tato i śmiesznie to wygląda jak mamy spotkanie rodzinne.. ja wtedy bardzo 'obco' się czuję - no jak nie rodzina.. ale to jedynie słowny dyskomfort, bo nie dają mi odczuć, że jestem obca i akceptują mnie.. w końcu jestem z tż 13 lat to chyba już się przyzwczaili do mnie


Dorcia - może masz ustawiony inny język korekty i dlatego Ci podkreśla każdy wyraz.. spróbuj ustawić na język Polski.

[niteczka83]

Napisane przez DeKajka

Dzien dobry ..
Ja juz po badaniach .. poszlam na standardowa morfologie ( zobaczymy jak tam hemoglobina ) mocz ( moze te bole to jakas infekcja ? ) i cukier .
Mocz mial byc poranny i w sumie byl tylko ze w nocy bylam 4 razy siku ..
Dzisiejsza noc juz przespalam ale jak poszlismy na zakupy to zlapal mnie taki bol ze doslownie usiadlam sobie na srodku Tesco .. a potem w kolejnej alejce polozylam sie na zgrzewkach wody .. masakra .
Niedlugo bede dzwonic do gina i umawiac sie na jutro na wizyte ..mam nadzieje ze mnie wcisnie bo pewnie ma juz komplet .
Dzisiaj spotkalam moja eks ''szefową '' . Zaczela piszczec jak mnie zobaczyla , powiedziala ze trzymaja z mezem kciuki po czym spojrzala na moj brzuch i stwierdzila '' ooo nic nie widac ''

Wciśnie, wciśnie - musi wcisnąć dobrze że pójdziesz do gina
a dla eks "szefowej"

Napisane przez anett234

własnie mi przypomniałaś ,że wczoraj zaczęliśmy 31 tc.

31 tyg

[halwaya]

Napisane przez Gabi2

Zazdroszczę meblowania, szykowania pokoiku dla bobasa, u nas to nawet nie widac ze czekamy na małego gościa, dojdzie niby szafka ale nie robię jej dziecięcej a lozeczko na ostatnia chwile do sypialni, kurcze jak ja bym chciała dokupić i dokleic pokój wrr.

My zaczynamy dzisiaj 29 tydzien ostatni z 2 z przodu

za ostatni tydzień z 2 - zaraz będzie zmiana kodu i trójka z przodu

A propos pokoju - to ja mam takie same odczucia.. mieszkanie małe i nie mamy gdzie się pomieścić.. też bym pokój dokleiła

[niteczka83]

Napisane przez halwaya

dla tż - mi tam yorkshire puddingi smakują.. można u nas dostać jeszcze takie 'giant' - wielkości talerza - one świetnie moim zdaniem do gulaszu się nadają.. tyle, że u mnie to jedyna okazja, żeby kaszę do menu przemycić, więc jak mam wybór to jednak wolę kaszę

A dziękuję w imieniu tż Wielkości talerza - wow . My mieliśmy takie skromne - small - czyli w formie na babeczki/muffinki. Aczkolwiek wyrosło to niesamowicie takie grzybki Nie dziwię się że jak masz możliwość przemycić kaszę to wybierasz kaszę U mnie kasza z kolei pojawia się jak tylko może.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez niteczka83

Dzień dobry
przed mną pracowity dzień


Tak , sami a dokładniej mój mąż - myślał o tym od jakiegoś czasu, to było jego pierwsze podejście. Nawet nie wiem czy w PL można gdzieś mrożone dostać. Tak czy inaczej wyszły super - takie chrupiące, w środku lekko wilgotne i jak pachniało. A jeszcze oczywiście z tym sosem z pieczarkami (te kawałeczki pieczarek )... mniam. To mięsko było dla mnie zbędne choć dobre (bo na grillowej patelni) ale wiadomo trzeba zjeść

Czarnamadonna i Marti - ech, bardzo Wam współczuję tych akcji z teściową. Ja swoją lubię ale też ma takie podejście że ma być tak jak ona sobie życzy, inaczej sobie nie wyobraża . Masakra. Teraz jest ścieżka wojenna o tv w sypialni (bo jej już po nocach się śni, to zło ). A mieszkamy osobno - tzn. sami. Nie wiem może to moje złe podejście ale jakoś moja mama jak chce nam coś zasugerować to robi to delikatnie, mówi przemyślcie to sobie na spokojnie bo może warto i zawsze powtarza że to nasze życie, nasze mieszkanie więc zrobimy jak uważamy za słuszne. I co najważniejsze nigdy się nie obraża ani nic jak zrobimy po swojemu.


Dobrze, że jest już wporządku .


To dałaś mi do myślenia. Siedziałam i myślałam. Tzn. pamiętam ten dzień, pamiętam jak poczułam - byłam wtedy bardzo zła po pracy i opowiadałam mojemu mężowi co się stało (a nerwy i stres miałam wcześniej taki że przez całą powrotną drogę do domu bolało mnie mocno brzucho)... ale, udało mi się dojść kiedy to było bo na drugi dzień miałam wolne (było Boże Ciało) czyli 6 czerwca. Więc w teorii możemy przyjąć:
- 6 listopada (wg OM mam 3 listopada)
- gorzej jak wg USG ostatnio było 16 października to co 6 października - o nie, nic z tego! zaciśniemy nóżki i tak wcześnie to ja się nie zgadzam , nie wypuszczę





za glukozę
A co do mamo - ja miałam taki sposób, że mówiłam "mamo" (a w myślach szybko dodawałam sobie "mojego męża", lub w myślach dodawałam imię męża). Trudne były pierwsze 3 razy. A teraz już się przyzwyczaiłam i automatycznie tak mówię.

ja do mamy tz mowie bezozosobowo..jakos jeszcze nei potrafie mowic mamo
poza tym ona tez jakos nei wyszla z ta inicjatywa , tesc tez a mi tak samej glupio jakos

ja mailam pierwsze ruchy cos na poczatku czerwca..jakos ok bożego ciala to coś ok 8ego , to by sie zgadzalo bo ostatnio mi gin wyznaczyl terminn , ze urodze wczesniej wlasnie tak na poczatku listopada wlasnie mi wyznaczyl = na 8ego
no ale zobaczymy

[niteczka83]

Halwaya - 13 lat to mnóstwo czasu więc na pewno się przyzwyczaili.

[anett234]

Napisane przez niteczka83

a może 14 listopada to tylko 10 dni wcześniej a jak to mówią +-2 tygodnie
Ja pierwszy raz o tym usłyszałam więc sobie sprawdziłam. Zobaczymy




Pokrzywka gratuluję 27 tygodnia

O nie ja napewno do 14 listopada nie donoszę tej ciąży

Pranko sie wypralo lece powiesić,zaraz nastepne.Przy okazji znowu cos przekąszę....

[halwaya]

Napisane przez niteczka83

Halwaya - 13 lat to mnóstwo czasu więc na pewno się przyzwyczaili.

Oni i tak mnie zawsze sezonowo tylko widują.. bo ja w Polsce mieszkałam 600 km od tż a potem wyjechaliśmy do Anglii.. więc widujemy się tylko z okazji urlopu - ale wtedy to intensywnie, bo mieszkamy pod jednym dachem na ten okres.

[Ma_majka]

Napisane przez Gabi2

My zaczynamy dzisiaj 29 tydzien ostatni z 2 z przodu

Gratuluję

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez anett234

gratuluję

własnie mi przypomniałaś ,że wczoraj zaczęliśmy 31 tc.

Gratuluję

[justa86]

Kupilam ciasto francuskie bo mnie kiedys Pokrzywka zachecila tymi slodkosciami!! prosze o jakis przepisik czekoladka w srodku i bedzie git nie?

[Ma_majka]

Napisane przez anett234

O nie ja napewno do 14 listopada nie donoszę tej ciąży

To może 14 października?

[niteczka83]

Napisane przez anett234

O nie ja napewno do 14 listopada nie donoszę tej ciąży

To tym bardziej ten 14 grudnia o którym pisałaś odpada i może jak zasugerowała Ma_majka - 14 października
Myślę że jak zaczniemy już rodzić (mam nadzieję wszystkie w dobrych terminach dla maleństw) to zobaczymy i porównamy czy u nas też to się sprawdza jak u wrześniówek przyznam że mnie to zaintrygowało

Napisane przez halwaya

Oni i tak mnie zawsze sezonowo tylko widują.. bo ja w Polsce mieszkałam 600 km od tż a potem wyjechaliśmy do Anglii.. więc widujemy się tylko z okazji urlopu - ale wtedy to intensywnie, bo mieszkamy pod jednym dachem na ten okres.

I to jest dopiero intensywne widywanie się tak dzień w dzień

[Ma_majka]

Napisane przez justa86

Kupilam ciasto francuskie bo mnie kiedys Pokrzywka zachecila tymi slodkosciami!! prosze o jakis przepisik czekoladka w srodku i bedzie git nie?

Będzie git Jak na słodko to możesz zrobić właściwie prawie z każdym owocem, z budyniem, konfiturą itp. Tylko jak dajesz półpłynne nadzienie to dobrze sklej, bo wypłynie i się przypali

[MiciaKicia]

Napisane przez czarnamadonna1982

martus, mnei tez wk...rwia teściowa wiec cie rozumiem najgorsze , ze przyjezdza z tesciem na caly nastepny weekend i ja juz cala w stresie..bo ta se wymyslila ze kupi nam firanki i dywan i ze aniela ma z nia isc..tak swietnie super tyle, ze one jest despotyczna, wiec ze to sie skonczy moim wku..rwem bo ona zawsze musi meic tak jak chce i ch..j ja obchodzi ze to nasze meiszkania..nie ..bo ona wie lepiej i od razu histerie wyprawia ja pitolę nie zniose tego...dzis sie dowiedziala ze jednak myslimy o wykladzinie to dala mojemu michalowi taki wyklad ze jestesmy niepowazni bla bla
ja naprawde jestem jej wdzięczna, ze chce nam kupic dywanik do pokoju malego i firanki..ale wiem jak to sie skonczy bo ją znam.wogole nie bedzie sluchala mojego zdania tylko sama wybierze .jak kupilismy kafelki dpo lazienki to jak przyjechala na nasz slub i zobaczyla lazienke to wpadla w histerie ze jaki to my błąd zrobilismy i ze tragedia bo nei takie kafelki i ze mogla przyjechac i nam wybrac

jakby mi sie ktoś tak wpierniczał to bym nie wytrzymała... jak tak można

Napisane przez Biedroneczkaolga

wybiła północ więc zaczynam 32 tydzień czyli 8 miesiąc
zostało mi: 64 dni czyli 9 tygodni i 1 dni czyli 2 miesięcy, 1 tygodni i 1 dni hehe

Napisane przez peperonik

Łacze sie w bolu odnosnie tesciowej Mial byc taki slupek zamiast worka sako do mebli,ale stwierdzilismy,ze dokupimy troche pozniej,a narazie worek,bo ja go bardzo chcialam i co oczywiscie sie nasluchalam: bardzo zle zrobliscie, bezsensu, glupi pomysl.... do worka ubran nie wlozysz,a po co to.... eee szkoda gadac
Bylismy tez w Jysku, zrzucilysmy sie na narzute na lozko do pokoiku malej i chcialam jeszcze firanki,ale nic mi sie nie podobalo,a ona wybrala jakies za 160zl i dawaj mi gadac,ze idealne,ze bierzemy,ze sie zrzucamy pol na pol,a ja ich wogole nie chcialam,wiec oczywiscie miny byly,ale postawilam na swoim.
Na tz-ta tez mi od rana gadala jak nie slyszal,ze niedobrze,ze w gry gra i wogole jak mozna tyle pieniedzy na gre wydac (nie wiem o co jej chodzilo,bo juz dawno nowek nie kupowal),ze za stary jest i nie odpowiedzialny, juz nie powienien, bo ojcem bedzie sratatatta
Powiedzialam,ze kazda pasja jest fajna i ze to sa specjalne gry wlasnie dla doroslych i niech sobie gra jak chce, chcialam jeszcze dodac,ze ona nie takie pieniadze przepala,ale juz olalam,bo i tak cisnienie mi skoczylo. Po co sie wogole wpieprza.
Oczywiscie tz nic nie mowie,bo jej wygarnie i sie wyda,ze sie skarze,wiec tak slucham co i rusz jej gderania i mi cisnienie skacze.

ja bym wygarnęła z tym paleniem fajek. no ale to ja lubie gasić ludzi nawet jeśli to chamskie

Napisane przez advena85

Byłam w sobotę z SR zwiedzać oddział położniczy i porodówkę. Wszystkie z Tż, tylko ja sama przez co czułam się okropnie (i nie obchodzi mnie, że Maż w pracy był, bo 2 tygodnie o tym mu gadałam, mógł wolne załatwić, ale nieee... po co!). Nadąsałam się na niego, bo naprawdę było mi przykro

Ja też pewnie bede bez tz bo na bank mu wypadnie wtedy druga zmiana.. Dziś ide na spotkanie organizacyjne dowiedzieć sie kiedy wogole zajecia bedą i też ide sama.
obliczyłam, że jak od przyszłego tygpdnia sie zaczną zajęcia to sr skoncze w 37 lub 38 tygodniu ciekawe czy dotrwam :P

Napisane przez Gabi2

My zaczynamy dzisiaj 29 tydzien ostatni z 2 z przodu

Napisane przez DeKajka

Dzisiaj spotkalam moja eks ''szefową '' . Zaczela piszczec jak mnie zobaczyla , powiedziala ze trzymaja z mezem kciuki po czym spojrzala na moj brzuch i stwierdzila '' ooo nic nie widac ''

Gratuluję pozostałym kolejnych tygodni
udanych wizyt jeśli takowe są


Moja mamuśka wróciła z Anglii jedziemy do niej w przyszły weekend i odbiorę moją mega pake ciuszków

[anett234]

Napisane przez Ma_majka

To może 14 października?

O tak to juz prędzej,też o tej dacie myślę - ale teraz to bardziej jako DO 14 października.

Napisane przez niteczka83

To tym bardziej ten 14 grudnia o którym pisałaś odpada i może jak zasugerowała Ma_majka - 14 października
Myślę że jak zaczniemy już rodzić (mam nadzieję wszystkie w dobrych terminach dla maleństw) to zobaczymy i porównamy czy u nas też to się sprawdza jak u wrześniówek przyznam że mnie to zaintrygowało


I to jest dopiero intensywne widywanie się tak dzień w dzień

Podczytuję sobie czasem wrześnióweczki ale nie widziałam żeby o tym pisały.Muszę chyba więcej zacząć je czytać.

[AnitkaKotek]

Hej dziewczynki. Ja wczoraj troche przegielam bylam na spacerku z corcia, jakis kilometr przeszysmy i w nocy bylo kiepsko... strasznie mnie kurczak rwie i brzuch na dole. Wzielam nospe i na pol leze i jest dobrze ale ruszyc sie nie moge tak boli. Dobrze ze jestesmy teraz u mamy uf. A co z tymi uplawami? Leci wam cos?

[Pokrzywka19]

Napisane przez justa86

Kupilam ciasto francuskie bo mnie kiedys Pokrzywka zachecila tymi slodkosciami!! prosze o jakis przepisik czekoladka w srodku i bedzie git nie?

Mmmm żeś mi ochoty narobiła też mam więć chyba sobie zrobię, ja zazwyczaj dla siebie z jabłuszkami a dla TŻ z budyniem robię, tylko dobrze je sklej aby nic nie wypłyneło ja dociskam widelcem zawsze.

[anett234]

Napisane przez MiciaKicia

Ja też pewnie bede bez tz bo na bank mu wypadnie wtedy druga zmiana.. Dziś ide na spotkanie organizacyjne dowiedzieć sie kiedy wogole zajecia bedą i też ide sama.
obliczyłam, że jak od przyszłego tygpdnia sie zaczną zajęcia to sr skoncze w 37 lub 38 tygodniu ciekawe czy dotrwam :P


Gratuluję pozostałym kolejnych tygodni
udanych wizyt jeśli takowe są


Moja mamuśka wróciła z Anglii jedziemy do niej w przyszły weekend i odbiorę moją mega pake ciuszków

W takim razie nie będziesz miała wyjścia,będziesz musiała dotrwać

[Pokrzywka19]

A jak to jest z tymi pierwszymi ruchami i terminem porodu ?

[happy_eve]

Hej!

U mnie w końcu zaczął się remont. I już marzę o tym, żeby się skończył

Napisane przez natallkaa

Dziewczyny czy oprócz proszków dla dzieci kupujecie tez specjalne płyny do płukania? wiem, ze Lovela ma taki ale nie wiem nawet czy inne firmy tez

Ja będę używać płynu do płukania (Dzidziuś, tak jak i proszek), żeby zmiękczyć ubranka.

Napisane przez agasobo

nasza Madzius90 jest w szpitalu, wczoraj mały bardzo mało się ruszał, a dzisiaj od rana praktycznie w ogóle, nic na niego nie działało, więc TŻ przywiózł ją na IP. Miała KTG, USG - wszystko jest z Bartusiem w porządku, wazy 1580g, wszystkie pomiary w normie ( doktor powiedział Madzi, że Bartuś jest taki długi i chudy jak ona ) musi zostać na obserwacji dzień lub dwa. Przesyła buziaki i pozdrowienia dla wszystkich wizażowych Mamuś

Dobrze, że okazało się, że wszystko w porządku

Napisane przez Biedroneczkaolga

Jestem po wizycie - na któram strasznie bałam się isć bo było USG a USG u mojego gina to zawsze złe wieści ehhh tym razem główka Anielki jest mniejsza niż powinna czyli zamiast 30 tyg jest na 27 brzuszek jest na 28 a nogi ach te nogi - są jak najbardziej wymiarowe baaa nawet dłuższe niż powinny . Ogólnie wymiary są na granicy normy ( wiadomo, że Usg nie powinno się do końca wierzyć) Anielka od początku jest na granicy dolnego centylu - może będzie drobniutka ale długa. Fajnie by było gdyby rodziła się z wagą 2900- 3000 gr. Ginek pokazał nam buziolka Anielki - matko ale ona cudna - śliczny nosek i te pultaśne policzki - normalnie się zakochałam - hehe - nie mogę się doczekać porodu.

Ja na ostatnim usg dowiedziałam się, że dzidziol ma trochę mały obwód brzuszka, reszta w normie, tylko ten brzuszek I czekam z niecierpliwością na kolejne usg.

Napisane przez musso4

Ja mialam dzisiaj usg, widziałam maluszka, rączki, paluszki buzią ruszał jakby ssał waży 1600g odpowiada 30 tc, jest szansa że jutro mnie wypuszczą, a jak nie to chyba sama się wypisze, bo po kroplówce w piątek w nocy skurcze przeszły i nie wrcają, nie wiem po co mnie jeszcze trzymają następnym razem jak mnie złapią skurcze to najpierw wezme w domu zwiększoną dawkę fenoterolu i dopiero jak nie przejdzie to na IP...

Cieszę się, że już się uspokoiło Oby Cię dzisiaj wypuścili

Napisane przez Pokrzywka19

Aha mam dla Was fotkę a w Albumie jest jeszcze jedna.

Piękny brzuszek

Napisane przez judkama

Ide dzis znow na macanko do grzebalucha

Kciuki

[anett234]

Napisane przez AnitkaKotek

Hej dziewczynki. Ja wczoraj troche przegielam bylam na spacerku z corcia, jakis kilometr przeszysmy i w nocy bylo kiepsko... strasznie mnie kurczak rwie i brzuch na dole. Wzielam nospe i na pol leze i jest dobrze ale ruszyc sie nie moge tak boli. Dobrze ze jestesmy teraz u mamy uf. A co z tymi uplawami? Leci wam cos?

Ano leci,a najwięcej to jak wstaję albo gdzies idę.To jest takie wkurzające bo jak ide np do sklepu i czuję, ze coś mi 'wylatuje' to nie wiem co to i juz się stresuję a na dodatek czy aby nie widać.
Teraz pod koniec ciązy upławy będą podobno coraz obfitsze i częstsze - no ale zobaczymy..

[niteczka83]

Napisane przez Ma_majka

Będzie git Jak na słodko to możesz zrobić właściwie prawie z każdym owocem, z budyniem, konfiturą itp. Tylko jak dajesz półpłynne nadzienie to dobrze sklej, bo wypłynie i się przypali

Napisane przez Pokrzywka19

Mmmm żeś mi ochoty narobiła też mam więć chyba sobie zrobię, ja zazwyczaj dla siebie z jabłuszkami a dla TŻ z budyniem robię, tylko dobrze je sklej aby nic nie wypłyneło ja dociskam widelcem zawsze.

Też to chciałam dodać, że ja też po sklejeniu przyciskam widelcem aby nie wypłynęło

[emylka86]

witam!

ja już po sniadanku i kawusi, zaraz się ogarnę i lecę na miasto kupić coś na obiadek... ale nie wiem co : >

a jeśli chodzi o ruchy to ja poczułam ruchy ok 10 lipca... czyli termin mi się na 10 grudnia przesunie? jak dla mnie może być bo to tylko 5 dni : ) oby nie na 10 stycznia ; p

gratuluję wszystkim nowych tygodni : )
a dziewczynom co są w szpitalach szybkich wyjść, i zdrówka!

a co do teściowej, to ja do ojej też się staram bezosobowo... czasem jak już nie mam wyjścia powiem mamo... ale to nie jest i nie będzie dla mnie nigdy mama, ona jest dla mnie praktycznie obcą kobietą