Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[Magiusa]

Diabli, napisalas ze nie pomyslalas nawet o czopku. Czy Nela po 3 dniach bez kupy tez odmawiala jesc? Jestem zalamana dziewczyny Daro jadl ostatni raz o 5 i od tej godziny czyli 5 godzin nic bo krzyczy przy piersi. Co ja mam robic?
W ogole jestem juz zla i tylko mi sie ryczec chce. Czemu jest kur..wa ciagle cos? Najpierw kolki i bylam pewna ze po nich hedzie super.to nie. To sie pojawil problem z oczkiem bo kanalika nie szlo odetkac i musialam masowac kilka razy dziennieni Mlody przy ym sie darl. Teraz po 3cim zabiegu chyba juz to oczko jest ok. To sie pojawily problemy ze snem, do tego dziecko mi nie sra od 3 dni i odmawia jedzenia. Ryczec mi sie chce. A za chwile pewnie dojda zeby. Czemu ja nie moge tylko miec zebow+ kolki?
Tak wiem ze sa wieksze problemy ale jestem poki co zalamqnq i nie wiem co mam robic z tym zachowaniem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Budyniek]

przerwa w kupie 3 dni jest normalna.
jeśli nie pokazuje bólu brzucha, nie prze, czyt nie ma zatwardzenia to olać. po co się katować?

a, że nie je. DORASTA. Dziecko głupie nie jest, jak będzie głodne to dosadnie da znać, że głodne jest. a skoro nie chce, to czym się przejmujesz nie wpychaj na siłę, poczekaj, aż sam będzie chciał
a 5 godzin to normalna przerwa. Niko w nocy potrafi i 10 godzin przerwy zrobić, w ciągu dnia 4 -5 godzin to norma.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

zrobilam test tej osobowości dziecka. 11 A, 7 B. to chyba Aniolek? ale to takie mieszane jest...
bo np zazwyczaj je super. ale czasem głównie rano, jest taka ciekawska, że trzeba z prędkością światła podążać za ryjkiem, bo się rozgląda, paczy, a jak się uśmiecha to mleko bokiem leci. Zazwyczaj zasypia sama bezproblemowo, ale czasem trzeba ją przytrzymać, bo łapkami sobie smoczek wyciąga i płacze, bo ona go chce, a go nie ma, bo go trzyma

[ankaaa206]

Napisane przez Magiusa

Nam z TZ wyszlo to samo i to zarowno jako pierwszy typ jak i drugi. Ale sie zaskoczylismy bo ja sie spodziewqlam zywczyka albo tego poprzeczniaka a wyszedl nam chyba aniolek i sredniak chox nie pqmietam dokladnie.

Dziewczyny po jakim czasie braku kupki u dziecka podalibyscie mu czopka? Albo po jakich objawach?
Bo ja juz w sumie nie wiem. Kiepsko dzis jadl a kupu nie ma 2 dni i 2 noce...i nie wiem co jesli nie zrobi znow dzisiejszej nocy i jutro?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jeśli się nie meczy, nie płacze z tego powodu - nic nie rób - wodę mu podaj w kubeczku - moze to ruszy jelitka, u nas po rozszerzaniu diety pierwsze kupsko pojawiło się po 5 dniach

[NoBoTak]

Napisane przez Budyniek

przerwa w kupie 3 dni jest normalna.
jeśli nie pokazuje bólu brzucha, nie prze, czyt nie ma zatwardzenia to olać. po co się katować?

a, że nie je. DORASTA. Dziecko głupie nie jest, jak będzie głodne to dosadnie da znać, że głodne jest. a skoro nie chce, to czym się przejmujesz nie wpychaj na siłę, poczekaj, aż sam będzie chciał
a 5 godzin to normalna przerwa. Niko w nocy potrafi i 10 godzin przerwy zrobić, w ciągu dnia 4 -5 godzin to norma.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

zrobilam test tej osobowości dziecka. 11 A, 7 B. to chyba Aniolek? ale to takie mieszane jest...
bo np zazwyczaj je super. ale czasem głównie rano, jest taka ciekawska, że trzeba z prędkością światła podążać za ryjkiem, bo się rozgląda, paczy, a jak się uśmiecha to mleko bokiem leci. Zazwyczaj zasypia sama bezproblemowo, ale czasem trzeba ją przytrzymać, bo łapkami sobie smoczek wyciąga i płacze, bo ona go chce, a go nie ma, bo go trzyma

Ja się cieszę jak je co 2 godziny (a rzadko to się zdarza), a za 10 godzin w nocy to bym nawet męża oddała haha:-P luksus;-)

[pawie_oczko]

Napisane przez MoTyleKsw

Własnie w tej książce a moze w jakiejś innej było napisane, by test zrobiła osoba nie będąca matką, bo nie jest to zawsze obiektywne.


Diabli Nelcia po prostu wymiata Diablica nieziemska a co do chodzenia po domach, to TŻ wczoraj był w mieszkaniu i chodziły dziewczyny jakieś "cukierek albo psikus" i czuby dwa on i kolega zaczęli z nimi chodzić i najlepsza sytuacja,
otwiera kobitka, patrzy się patrzy " oooo cukierki, dziękuję (sięgając po jednego i zjadając go)" no ale dała 5 zł

Dziewczyny co do słoiczków to może tylko mi i mamie się odwekowały?! A jeśli Wam trzymają to dajcie sposób na nie

Dziewczyny pomóżcie. Młoda jak miała 2 tygodnie dostała od mojego taty siostry krzesełko z IKEI Leoparda
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30202412/
To krzesełko typowo dla SIEDZĄCEGO dziecka. I tŻ mówi, że nie opłaca się kupować drugiego krzesełka, że jakoś się jeszcze przemęczymy na leżaczku (czytaj JA) dopóki nie usiądzie. Pomóżcie co robić? Kupować drugie?

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------




Haha świetne zdjęcia, świetne miny no i fryzura



Vil moja też tylko NUKI, ale kobitka jak byłąm u teściowej w miescie w sklepie podpowiedziała mi, ze canpol ma taki kształt i co najlepsze w tym sklepie smoczki NUKa kosztowały 7 zł JEDYNE. No a canpol 5 zł. U mnie w mieście za NUKI płacę 13 zł, no na necie trochę taniej No ale wracając młodej canpol spasował i ssie teraz na zmianę.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Ash gratuluję zakupu! Daj znać jak się sprawdzi! Nowy kupiliście?

Banieczko przykro mi z powodu teścia Wiadomo czemu?

Motylku, ja bym chyba sie juz przemeczyla. Za chwile nasze dzieci beda juz stabilnie siedzialy..

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez karota11

oj ja też zawsze marzyłam, ale jakoś cierpliwości brak ale foty bez porównania, ja nie mam nawet lustrzanki ;/ kompaktowy i taki jakoś mini wersja lustrzanki Ale tak jak zaczełam wnikać w temat, to starsznie to wszystko drogie, lustrzanka może jeszce sama w sobie nie jest kosmicznym wydatkiem, ale poszczególneobiektywy już tak ;/


obserwuj,ale napewno wsyztsko jest ok


nie dziwię się twa radość w pełni uzasadniona, a jak się rozkręcicie to co roku na porodówie będziesz


pewnie dzieciaki pod waszymi drzwiami wyglądały tak:
:ta saczek:
heh


o dzięki

niet.mój tak nie robić

współczuję ;(
ruchy w brzuchu? czyli gdzies jakiś 15-16 tydzień

Nawet nie strasz tymi tygodniami, bo to niemozliwa niemozliwosc

[sharpnowaja]

hejka
jak zwykle nie mam czasu nadrabiać
u nas zamiast lepiej jest gorzej mam już dość tych nieprzespanych nocy
uczulenie się nasiliło byliśmy u lekarza i mała dostała maść i syrop. Tylko że syrop często u dzieci wywołuje drażliwość, bezsenność itd. Po tym co Karla nam zafundowała po dwóch dawkach syropu to ja dziękuję. Płakała non stop, to nie było marudzenie. Normalnie ryk o wszystko, non stop na ręce. ZERO spania w dzień, w nocy nie lepiej. Syrop odstawiłam.
No i myślę że to może jednak uczulenie po cielęcinie (skoro nie mija). Dziś odstawiamy mięsko.

Teściowa chyba się obraziła, bo Karola wczoraj nie chciała iść do niej na ręce (oj jak mi przykro ). Była zła jak nie wiem, zabrała się wcześniej do domu jak nigdy (byliśmy u ciotki TŻta). A Karola od paru dni w ogóle jest ze wszystkim na nie;/

[Budyniek]

NoBoTak
Ale Niko je MM. czasem robi sobie 6-8 godzin przerwy, czasem 10. różnie. nie wiem z czym to jest związane.

Ale ja mam dość... dziwne dziecko. Po porodzie, byłyśmy w 3 osobowej sali. Niko przesypiała CAŁĄ noc bez kwęknięcia, a dwójka dzieci na zmianę robiła syrenę i ja się wkurzałam, że spać mi nie dają Nikę położyłam na mnie, bo tęskniłam jak była w łóżeczku, i miała wyrąbane na wszystko. cały dzień też przesypiała z przerwami na jedzenie.
Potem jak wyszłyśmy to też było dziwnie, bo ja ją musiałam na karmienie budzić, bo inaczej by jadła raz dziennie ale żółtaczka fizjologiczna, osłabienie. wmuszałam jedzenie, bo im dłuższa przerwa tym spadek cukru tym większa senność

Teraz jest dużo aktywniejsza, ale i tak nie zdarzył nam się nigdy nocny płacz. znaczy zdarzył, ale odpływa w połowie butli, drugie pół zjada na śpiocha i odłożona do łożeczka śpi jak kot na werandzie. Nie zaliczyliśmy jeszcze nieprzespanej nocy.

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

no dobra, Twa corke chciałam poogladac

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------



biedna ale rozbawilas mnie pozycja zdechłej wiewiory
ruchy w brzuchu?! idz do lekarza, bo omamy to już na serio cos groznego
wrzucałam Wam fotkz dzidziusiem z Szymkowych urodzin. jego mama tez miała cc i po porodzie straszne bolały ja zebra. okazało się, ze jej złamali przy wyciąganiu dziecka...pamietala, ze szarpali, ze cos strzelilo, ale w sumie nie powiazala faktow. dopiero 2 tyg. po porodzie poszla do lekarza, bo nie mogla się ruszac



a mnie nie zal, ze ciagle zapominałam o odkładaniu i je wyrzucałam

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------



to walcz o rodzeństwo, najlepiej bliźniaki! przynajmniej wszystko wykorzystacie

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------



to wszystko jeszcze za swieze. choć pewnie gdyby ktoś z nim popracowal to byłoby latwiej...albo wlasciwiej, lzej.
czas leczy rany.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------



genialne to będą jak naucze się recznych ustawien, mloda zacznie biegac i będziemy mogly ruszyc w plener



cudne to sa Twoje profesjonalne fotki nam brakuje tla. co z tego, ze pomysły sa jak brakuje "zaplecza"
hehe Piotrus ma swietna mine na 1 fotce - taka z charrrakterem! poczul chłopak halloweenowy klimat czym wycinasz dynie? może za rok się pobawię. brat już od daaawna obiecuje, ze wrzuci mi do paczki te ich kanadolskie wynalazki, zebym mogla poszaleć, ale jakos doczekać się nie mogę.
aaa i używasz jakiegoś programu do obrobki? wyczytałam, ze najłatwiej zacząć od photoscape'a - darmowy i prosty. sciagnelam kilka dni temu, ale jeszcze nie odpaliłam.



my będziemy dupke moczyc w brodziku, dobrze, ze jest głęboki hehe.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------



hehe po mnie koleżanki przychodzily, a ja wiecznie albo spalam, albo w piżamie...mama tez się irytowala, ale chyba bardziej poznym chodzeniem spac zawsze lepiej mi się myslalo noca. nauka, pisanie prac, jakies korekty. teraz tez jak ktoś mi zleca jakies bojowe zadanie to musze uspac caly dom, rozsiasc się wygodnie i mogę dzialac



uuu to tata zaszalał, ale zawsze mowilo się chcesz wyyyysoko, wysoooko do lampy? no to siup

Pozycja zdechlej wiewiorki nie jest taka smieszna na zywo krde, a co Wy nie czujecie zadnych ruchow w brzuchu? Chyba ktoras kiedys tez pisala, ze tak ma....
Cesarkowe dzoewczyny Was nie boli kregoslup? Ja juz bylam 2 razy na leczniczym masazu, raz musialam miec cos nastawione bo mi sie poprzestawialo, 2gi tak profilaktycznie, teraz 3ci raz dopiero w pon. :/ nigdy nie mialam zadnych takich problemow, a teraz bol mnie paralizuje. Moja masazystka mowi, ze wiele kobiet ma tak po tym znieczuleniu w kregoslup

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez diabli

takie diabelskie geny diabełek w anielskiej skorce.



b iedna, nie wiedziała o co chodzi, ale za 5zl to jednego cukierka można oddac
a za co się przebrali? hehe wariaci!



swietne to krzesełko nie dasz rady w leżaczku jeszcze trochę? ostatnio na basenie instruktor mowil, ze samodzielnie dzieci siadają kolo 8 miesiąca. szkoda wydawac kase. a nie moglibyście od kogos pozyczyc, albo kupic używane na te chwile. ja pewnie karmilabym w leżaczku, dla mnie nie ma dramatu. siedze na podłodze kolo młodej i wiosłujemy hehe

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------





hehehe, ja z Wami wymiękam!



to ja pocieszylas.
a tak w temacie tygodni, fascynujące było zobaczenie jak wygladaja ludzkie zarodki i plody...niesamowite jest, ze juz w 12-16 tygodniu to jest w pełni ukształtowany człowiek! malenki, ale jak dla mnie idealny. kiedy juz euforia wystawowa opadla zrobilo mi się trochę smutno. dotarly myśli o aborcjach, poronieniach, o tych matkach, których dzieci ogladalam. i jakos tak mnie to trochę przerazilo. bo co innego zgodzić się oddac swoje ciało po śmierci, a co innego wyrazić zgode, by twoje maleństwo oglądali inni.

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------



dziek, dziewczyny znalazły w necie.



ehh to trochę egoistyczne nie? nie zostawić nawet wyjasnien...martwcie się wszyscy i myślcie ze to wasza wina

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------



my teraz na kupe czekaliśmy chyba 3 dni, wcześniej miała jeden jeszcze dluzszy maraton. w sumie nawet nie myslalam o czopkach...ja tez nie zawsze biegam na kibelek codziennie. jeśli dziecko ewidentnie się meczy to można mu pomoc, ale jeśli nie rozpacza to można cierpliwie poczekać wspomagając tylko dieta - więcej wody, jabko, marchewka itd.

Diablatko, do kiedy jest ta wystawa w krk? I po ile bilety? Nabralam ochoty..

[Magiusa]

Napisane przez Budyniek

przerwa w kupie 3 dni jest normalna.
jeśli nie pokazuje bólu brzucha, nie prze, czyt nie ma zatwardzenia to olać. po co się katować?

a, że nie je. DORASTA. Dziecko głupie nie jest, jak będzie głodne to dosadnie da znać, że głodne jest. a skoro nie chce, to czym się przejmujesz nie wpychaj na siłę, poczekaj, aż sam będzie chciał
a 5 godzin to normalna przerwa. Niko w nocy potrafi i 10 godzin przerwy zrobić, w ciągu dnia 4 -5 godzin to norma.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

zrobilam test tej osobowości dziecka. 11 A, 7 B. to chyba Aniolek? ale to takie mieszane jest...
bo np zazwyczaj je super. ale czasem głównie rano, jest taka ciekawska, że trzeba z prędkością światła podążać za ryjkiem, bo się rozgląda, paczy, a jak się uśmiecha to mleko bokiem leci. Zazwyczaj zasypia sama bezproblemowo, ale czasem trzeba ją przytrzymać, bo łapkami sobie smoczek wyciąga i płacze, bo ona go chce, a go nie ma, bo go trzyma

Gsyby tych 10 godzin bylo w nocy to ok. Ale on obecnie od7h nie je w dzien. Mam dosc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pawie_oczko]

Napisane przez salviae

Diabli, Mysia fajne sesje haloweenowe bedziecie miały pamiatke
Pawie oczko TZ cała rodzina to jakas taka młodo wygladajaca on teraz przytył + 10 kg, ale jeszcze 4 lata temu miał 30 lat i go czesto o dowód pytali, kiedys jakas kobieta nie chciała mu lotto sprzedać jego brat ma 40 lat, a wyglada na max 25 , a Kuba wygląda jako oni tam wszyscy wiec moze te geny młodosci dostanie
Ash ekstra wózek, tez po zimie chce go kupic ale używany


My tez mamy takie do siedzacych dzieci i czekam az usiadzie, narazie meczymy sie w foteliku

ja bym nie dawała jak się nie męczy

OMG

widze, że wpasuje się w temat.... Kuba spadł mi z łóżka , zrobił kupe i myslałam sobie - no wstajemy bo trzeba się przebrać, a w nastepnej chwili zbudził mnie huk i płacz i nie mam pojecia jak on spadł, usnełam na 5 min, lezał w poprzek łóżka głowka do mnie, a na ziemi na boczku wydaje mi się, że głowka nie uderzył, tylko bokiem podniosłam go po 20 s sie uspokoił i ze smiechem atakował firane wiec chyba nie mu nie jest (mam nadzieje, głupia matka ) teraz spi, ale bawił się normalnie, jadł, gaworzył, żrenice normalne. Na macie się ciezko ruszyc, ale jak cos złego to zasuwa jak perszing, chyba dzisiaj bedzie dzien noszenia, tulenia i żałowania za grzechy

To moze Kubus faktycznie odziedziczy po tacie eliksir mlodosci
Ja tez, dzieki genom goralskim mojego taty zaliczam sie do mlodo wygladajacych osob
Jesli Kubus nie bedzie wymiotowal, i zachiwanie bedzie jak dotychczas to powinno byc ok, nie zadreczaj sie ale noszonko nie zaszkodzi hihi

[karota11]

Napisane przez NoBoTak

Rany boskie! Ona to już chyba miała coś nie tak z glowa! :-\

chyba tak, wogóle taka pierdzielnięta jest, nei wiem co on w niej widział I teraz cały czas to na wpółprzezrozyste małe ciałko mam przed oczami ;/

Napisane przez MoTyleKsw

No kurcze tak mi mówcie, to juz w ogóle bede musiała przyznać rację TŻ

Kurcze, a jezszcze taki okres nostalgiczny jest, święta, bardzo bardzo mi przykro




No moja niby też sie rwia, i na kolanach sobie siedzi i głowę i barki sama zrywa jak leży, ale gdzie tu do stabilnego siedzenia Ale każda opinia na wagę złota i tak jak pisałam, chyba będę musiała przyznać rację TŻ.


Hahah matka Ty też się powinnaś przebrać, ja nie wiem! ZANIEDBAŁAŚ!

Za nic się nie przebrali Chodzili z tymi dziewczynkami po bloku i za nie mówili "Cukierek albo psikus hłe hłe"



Hahah
Zdaj koniecznie relację z prowadzenia wózka, bo mój o nim nawet nie chce słyszeć bo mówi, że sam pospawa takie pręty :|



Wiesz mi jest wygodnie na podłodze, tylko lada chwila a młoda wyskoczy z tego leżaczka i nogi zaczną zwisać i głowa wystawać, ale moze fakt - nie urośnie tak szybko te kilka centymetrów już teraz. No jak mi tak mówicie to chyba TŻ ma rację ...Ale no musiałam się Was poradzić

Nie ma zwykłych warzywek? o czizas może Wam zrobimy jakąś paczkę


Niestety człowiek zawsze się będzie zadręczał, że mógł coś zrobić, że moze zrobił za mało, czegoś nie zauwazył, coś mógł zrobić inaczej


No troszkę lepsze te wieści o Adasiu, ufff




Nie zacytowałam, która tu wrzuciła linka ze słoiczkami, ale będę dziś próbować jeszcze raz z nimi zobaczymy.

ja Ci wstawiłam link, tylko napisałaś o krzesełku,w iec peqwnie dlatego pominełaś, z tego co widac na zdjeciu to właśnie ma takie słoiczki, spróbuj jej sposobu

Napisane przez humpback

pokaż

mi tam kilka odpowiedzi na raz pasuje przy niektórych pytaniach

P. to wdzięczny model

ja bym niekupowała

oł jeeeeeeeeeeee


1
2 ja bym się zapłakała, i wyprzytulała to kochane stworzonko, nie w głowie byłyby mi zdjęcia

chyba to intymne, a robić sensację ..

Napisane przez Budyniek

Miałam wczoraj zrobić tutka, a nie dałam rady. Ogólnie jestem na etapie jakiegoś lekkiego rozkładu. Wszystko mnie wkurza i smuci.

Odpowiem ogólnie, bo nie będę się cofać

Ciuchy pokażę, a co! niech tylko doschną. Uwielbiam polowania lumpeksowe! za 20 zł kupiłam świetny komplet zasłon(2x zasłona, 2x takie wisiadełko z falbanką, troczki materialowe do wiązania), superową ośmiornicę (maskot duży, na górze grzechotka, w głowie coś grzechocze ale inaczej, każda noga ma inną zaletę-jedna ma piskadełko, dwie szeleszczą, dwie mają troczki itp, a na dole, na zadzie ma wielkie lusterko) za 5 zl, i matę taką lichą, za 10 zł (lew z szeleszczącą głową i kończynami).
Generalnie fajnie, bo mam minimum 5 lumpeksów blisko, w sąsiednim miasteczku a ceny niższe niż łódzkie.

Chociaż cen z metek bym nie dała, dobrze, że była propocja -50%, bo mogłam nabyć cieplejszego pajaca z wypełnieniem za 6 zł, bo 12 to bym nie dała

Mam taki fajny kombinezonik. z wierzchu pluszaty, z wypełnieniem. śnieżnobiały. śliczny jest. Ale przymały już. jakby ktoś miał ochotę, to chętnie się zamienię za coś (używamy sprzętu Tomme Tippee do wszystkiego, smoczków dynamicznych lovi)


Uszyłam poszewkę - prototyp dla rozkopaczy i nielubów śpiworkowych, ale nie mam nikogo na testy żal mi włożonej pracy, bardzo.

Co do wcześniakowej sesji. była w necie PROFESJONALNA sesja ze zwłokami wcześniaczka. określana jako rozczulająca. dla mnie to obrzydliwe. układanie zwłok, nakładanie na nie obrączek itp. robienie szoł ze zmarłego. poza tym no sorry, jakbym straciła dziecko to bylabym w głębokiem rozpaczy, a nie myślała "jak ułożyć nóżkę truchła, żeby słodko wyglądało".

zazdroszczę Wam ślicznych zdjęć! ja mam tylko małą małpkę i zero talentu. cykam, bo chcę mieć wspomnienia, a z lustrzanką bym sobie rady nie dała. co nie zmienia faktu, że bym chciała! wkleję kilka zdjęć, skoro już wklejanie jest

ale super to w szufladzie

Napisane przez Magiusa

Diabli, napisalas ze nie pomyslalas nawet o czopku. Czy Nela po 3 dniach bez kupy tez odmawiala jesc? Jestem zalamana dziewczyny Daro jadl ostatni raz o 5 i od tej godziny czyli 5 godzin nic bo krzyczy przy piersi. Co ja mam robic?
W ogole jestem juz zla i tylko mi sie ryczec chce. Czemu jest kur..wa ciagle cos? Najpierw kolki i bylam pewna ze po nich hedzie super.to nie. To sie pojawil problem z oczkiem bo kanalika nie szlo odetkac i musialam masowac kilka razy dziennieni Mlody przy ym sie darl. Teraz po 3cim zabiegu chyba juz to oczko jest ok. To sie pojawily problemy ze snem, do tego dziecko mi nie sra od 3 dni i odmawia jedzenia. Ryczec mi sie chce. A za chwile pewnie dojda zeby. Czemu ja nie moge tylko miec zebow+ kolki?
Tak wiem ze sa wieksze problemy ale jestem poki co zalamqnq i nie wiem co mam robic z tym zachowaniem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moze to niejedzenie nie jest powiązane z kupką?
może jednak zęby? u mojej koleżanki cyrki z jedzeniem przez zęby zaczeły sie miesiac wcześniej!
A co do brzuszka, kładź go na brzuszku i wode tak jak pisały dziewczyny , moze pójdzie

Napisane przez sharpnowaja

hejka
jak zwykle nie mam czasu nadrabiać
u nas zamiast lepiej jest gorzej mam już dość tych nieprzespanych nocy
uczulenie się nasiliło byliśmy u lekarza i mała dostała maść i syrop. Tylko że syrop często u dzieci wywołuje drażliwość, bezsenność itd. Po tym co Karla nam zafundowała po dwóch dawkach syropu to ja dziękuję. Płakała non stop, to nie było marudzenie. Normalnie ryk o wszystko, non stop na ręce. ZERO spania w dzień, w nocy nie lepiej. Syrop odstawiłam.
No i myślę że to może jednak uczulenie po cielęcinie (skoro nie mija). Dziś odstawiamy mięsko.

Teściowa chyba się obraziła, bo Karola wczoraj nie chciała iść do niej na ręce (oj jak mi przykro ). Była zła jak nie wiem, zabrała się wcześniej do domu jak nigdy (byliśmy u ciotki TŻta). A Karola od paru dni w ogóle jest ze wszystkim na nie;/

tak bo teściowe to myślą,z e dziecko na ich widok to salto z radości bedą robić

Napisane przez Budyniek

NoBoTak
Ale Niko je MM. czasem robi sobie 6-8 godzin przerwy, czasem 10. różnie. nie wiem z czym to jest związane.

Ale ja mam dość... dziwne dziecko. Po porodzie, byłyśmy w 3 osobowej sali. Niko przesypiała CAŁĄ noc bez kwęknięcia, a dwójka dzieci na zmianę robiła syrenę i ja się wkurzałam, że spać mi nie dają Nikę położyłam na mnie, bo tęskniłam jak była w łóżeczku, i miała wyrąbane na wszystko. cały dzień też przesypiała z przerwami na jedzenie.
Potem jak wyszłyśmy to też było dziwnie, bo ja ją musiałam na karmienie budzić, bo inaczej by jadła raz dziennie ale żółtaczka fizjologiczna, osłabienie. wmuszałam jedzenie, bo im dłuższa przerwa tym spadek cukru tym większa senność

Teraz jest dużo aktywniejsza, ale i tak nie zdarzył nam się nigdy nocny płacz. znaczy zdarzył, ale odpływa w połowie butli, drugie pół zjada na śpiocha i odłożona do łożeczka śpi jak kot na werandzie. Nie zaliczyliśmy jeszcze nieprzespanej nocy.

ja po porodzie leżałam w sali dwuosobowej, mojego trzeba było na jedzenie wybudzać, a jej non stop sie darł i miałam dość mój w nocy cichutko

ale zimmnooo
dzień dobry

[salviae]

Mam pytanie co robic kiedy dziecko nie chce jesc obiadku ? czekac godzine i probowac dalej, czy dac mleko i olac obiad dzisiaj ? Kuba nie jadł 4 godziny, a przy obiedku dostał szczekoscisku i odruch wymiotny, a ma marchewke z groszkiem cielecina i ryzem, wszystko to juz jadl i było ok

[diabli]

Napisane przez pawie_oczko

Diablatko, do kiedy jest ta wystawa w krk? I po ile bilety? Nabralam ochoty..

do 3 listopada tylko, datego nabraliśmy takiego przyspieszenia bilety 50-60zl http://www.human-body.pl/

[pawie_oczko]

Napisane przez diabli

do 3 listopada tylko, datego nabraliśmy takiego przyspieszenia bilety 50-60zl http://www.human-body.pl/

Uu, to szkoda
Gdybym nie lezala polamana to moglibysmy jeszcze jechac, a tak to pozostaje mi nadzieja, ze jeszcze kiedys ja zobacze

[prodiament]

Nie wiem, jakie sztuczki magiczne stosujecie, że macie czas na forum ja znowu jestem 20 stron do tyłu, gaduły

Napisane przez Innocence_89

ja.niestety.nie.pomogę.bo .mam.model.Memo.czy li.spacerówka.idzie.w.ruc h?

budka z gondoli zdjęta i przełożona, pierwszy spacer ze spacerówką zaliczony i było ok w gondoli Julka już nie chciała jeździć - było wielkie wycie - a ze spacerówką poszło fajnie - porozglądała się i zasnęła


Przypomnijcie mi proszę, która mamusia jest tu doradczynią od nosidełek, bo czytam was z doskoku i zapomniałam chciałabym podesłać kilka linków z używanymi nosidełkami z allegro na priv i się poradzić

[XxXJuSstiii]

Napisane przez maarchewka

No i teraz mam zagwozdkę. Podałam jabłko.. No i mały zrobił dwa kleksiki, jeden pierwszego dnia drugi czwartego dnia. No i czwartego dnia męczy się zeby zrobić kupę.. Tzn od rana stęka i jest marudny. Aczkolwiek trudno powedzieć czy jest marudny bo jest marudny czy go boli brzuszek.. choc stęka i się napina jakby chciał kupala wycisnąć..

I teraz pytanie - co robić- podawać dalej jabłko - któro chyba powinno pomóc w kupce czy przerzucić się a marchewkę, czy chwilowo nic nie podawać?
Czy uznać ze kupy co 3-4 dni to normalne i ze tak ma... od jakiś 3 tygodni kupy są właśnie co 3 dni.. tylko najpierw myslałam ze możę to od kaszy manny bo to się zaczęło jak zaczęłam ją podawać...

Czytałam, że jabłko wcale nie musi działaś rozluźniająco takie skrobane, co innego w całości. Bo w skrobane ciemnieje i coś tam się wytwarza, nie pamiętam co ale to powoduje, że skrobane jabłko może zatykać.

Napisane przez salviae

no i oczywiscie uslyszalam, ze TZ jadł juz żur (btw o co chodzi z tym zurem, ze wszystkie babcie chce nim niemowlkaki poic ), moze mu pokroic klusek z sosem bo zostało i dac mu herbaty, aaa jeszcze ze TZ jadl kotleta trzymajac go w rece - BLW ale w sumie nie narzekam bo do niczego mnie nie namawiala i wygladala jakby szanowala moje zdanie ;>

też nie wiem o co kaman, czy to chociaż zdrowa zupa? nie sądzę i jeszcze kwasior

Napisane przez Veronic

chyba justi tez pisała o żurze

widocznie żur i kotlet maja cudowne własciwosci

dokładnie
może chodzi o to, że jest gęsty i powinien dobrze zapchać?

Napisane przez Ashyshqa

Muszę się pochwalić - kupiłam spacerowkę
http://www.mothercare.com/Maclaren-T...efault,pd.html

Napisane przez Veronic

zrobiłam właśnie test osobowości Wojtka wg Tracy Hogg i wyszło mi 7 razy C- czyli wrażliwiec i 6 razy D czyli żywczyk

ani razy nie zaznaczyłam odpowiedzi A
a kto z Was ma aniolka?

Ja mam 9 aniołków, 7 średniaczków, więc można powiedzieć, że mieszaniec 1 wrażliwiec, 1 żywczyk

Napisane przez Ag_nes

A my dzisiaj taszczyliśmy Ninę po grobach. Mam troche problem, bo wózek nie mieści nam się w aucie, więc wzięlismy fotelik, ja z prawej, TZ z lewej i poszliśmy. A pózniej odwiedziliśmy nasz cmentarz, ok 18stej już spacerowo, z wózkiem, nie wiem czy pisałam, im zimniej tym bardziej lubimy spacery. Nina byłam zachwycona lampkami. Potem siedliśmy sobie na ławeczce nad grobem synka, i miałam takie uczucie, że jesteśmy wszyscy razem, cała nasza czwórka. Patrzyłam w niebo i tak sobie łezkę uroniłam. Mając Nine na kolanach i tuląc się do niej łatwiej mi przychodzi przeżycie tego święta.

Napisane przez cloche

a teraz z cyklu “czy wasze dzieci tez...“:
zatem, czy wasze dzieci tez tak nerwowo strzyga nozkami? tak jakby specjalnie probowaly zrolowac skarpete z przeciwnej stopy, i tak na zmiane prawa lewa prawa lewa... oczywiscie nie sadze, ze Flo taki inteligentny i faktycznie celowo zdejmuje skarpety, ale raczej nic go nie swedzi, a robi to jakos tak nerwowo...

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny po jakim czasie braku kupki u dziecka podalibyscie mu czopka? Albo po jakich objawach?
Bo ja juz w sumie nie wiem. Kiepsko dzis jadl a kupu nie ma 2 dni i 2 noce...i nie wiem co jesli nie zrobi znow dzisiejszej nocy i jutro?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

może po tygodniu ale tylko wtedy jakby się męczył i bolałby go brzuch

Napisane przez karota11

to dopiero? w 8mym mies. siedzą? ja myślałam,ze w 6 już spiorę jutro gówniarza, ze się tak wychyla z siedzeniem

naszego dobrego kolegi neidoszła zona ,to już jakies ze 3 lata temu napewno zaszła w ciążę, ale to taka kretynka była zawsze, nic o siebie niedbała, nie chciała mniej pracować, itp. no i doprowadziła do przedwczesnego porodu, dziecku biło serduszko jakieś 20 min. i to ze szpitala wydają et ciałka chyba tak normalnie ?! fakt faktem, nei to ,z e w trumience, czy coś , tylko zabrała to dziecko do domu, dziewczynkę, ciałko takie jakies 20cm ;/ i porobiła sobie sesję w kocyku, w sypialni na poscieli itp. i powystawiała na nasza klasę byłam wstrząśnięta, aż brak słów

co innego jak dziecko z pozycji półleżącej się wyrywa a co innego siadanie z czworaka

widziałam coś takiego w necie kiedyś

Napisane przez diabli

posadzone siedza i w 4-5, wiec utarlo się, ze kolo 6 mies. dziecko "siedzi", a jak ma rok to "chodzi". ale na samodzielny siad - (dziecko SAMO usiądzie) to jeszcze trochę musimy poczekać.

taaa, obłożone poduszkami "sam siedzę" a wyjmij babo poduszkę to padnie
Diabli fajne fotki

Salviae - niestety nie mogłabym wyjść dziś ze szkoły wcześniej, więc wcale nie pojechałam


nadrobiłam co nieco, łeb mi pęka, Bart marudzi, położyłam go na puzzlach to bawi się na panelach bujaczkiem
zrobiłam na obiad zajeiste placki ziemniaczane, dawno takie dobre nie wyszły

ogarnę się i idziemy na dwór, może jak się przewietrzę to będzie mi lepiej

[karota11]

Napisane przez XxXJuSstiii

Czytałam, że jabłko wcale nie musi działaś rozluźniająco takie skrobane, co innego w całości. Bo w skrobane ciemnieje i coś tam się wytwarza, nie pamiętam co ale to powoduje, że skrobane jabłko może zatykać.

też nie wiem o co kaman, czy to chociaż zdrowa zupa? nie sądzę i jeszcze kwasior

dokładnie
może chodzi o to, że jest gęsty i powinien dobrze zapchać?



Ja mam 9 aniołków, 7 średniaczków, więc można powiedzieć, że mieszaniec 1 wrażliwiec, 1 żywczyk





może po tygodniu ale tylko wtedy jakby się męczył i bolałby go brzuch
co innego jak dziecko z pozycji półleżącej się wyrywa a co innego siadanie z czworaka

widziałam coś takiego w necie kiedyś

taaa, obłożone poduszkami "sam siedzę" a wyjmij babo poduszkę to padnie
Diabli fajne fotki

Salviae - niestety nie mogłabym wyjść dziś ze szkoły wcześniej, więc wcale nie pojechałam


nadrobiłam co nieco, łeb mi pęka, Bart marudzi, położyłam go na puzzlach to bawi się na panelach bujaczkiem
zrobiłam na obiad zajeiste placki ziemniaczane, dawno takie dobre nie wyszły

ogarnę się i idziemy na dwór, może jak się przewietrzę to będzie mi lepiej

Justii wyślij troche do mnie tych placków u mnie pora obiadowa, a mam tylko kurczaki z wczoraj i motywacji brak

[cloche]

u mnie tez brak motywacji...
Flo ma dzisiaj 5 mies. i albo spi albo marudzi/ryczy. tak z zadziorem sie wydziera. test wyszedl prawie pol na pol wrazliwiec i zywczyk. chociaz teraz to trudno cokolwiek do niego dopasowac...

w ogole jada do mnie goscie. beda tydzien, wiec bede rzadziej zagladac. nawet nic nie przygotowalam, bo nie wiem co... przyjaciolka jest uczulona na wszystkie zboza, gluten, jajka, nasiona rozne, sporo warzyw i owocow. z mies tez nie wszystko moze... a tego, na co nie jest uczulona, nie je, bo jej synka wysypuje. ja nie wiem co jej dam zjesc... oby slonca przez ten tydzien nie braklo - slyszalam, ze sa ludzie, ktorzy zywia sie jedynie energia sloneczna!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez karota11

Justii wyślij troche do mnie tych placków u mnie pora obiadowa, a mam tylko kurczaki z wczoraj i motywacji brak

wpadaj

Napisane przez cloche

w ogole jada do mnie goscie. beda tydzien, wiec bede rzadziej zagladac. nawet nic nie przygotowalam, bo nie wiem co... przyjaciolka jest uczulona na wszystkie zboza, gluten, jajka, nasiona rozne, sporo warzyw i owocow. z mies tez nie wszystko moze... a tego, na co nie jest uczulona, nie je, bo jej synka wysypuje. ja nie wiem co jej dam zjesc... oby slonca przez ten tydzien nie braklo - slyszalam, ze sa ludzie, ktorzy zywia sie jedynie energia sloneczna!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o matulu

[szprotka_mada]

Ja nadal nie mam czasu na wizaż... Mój złośnik nie pozwala mi na nic... Jedynie jak śpi mam chwilę wytchnienia i robię wtedy NIC


Marchewka- brat nie znalazł tej pianki w Belgii. Poproszę Go żeby poszukał w Gdańsku jak już wróci do Polski. Będę o Tobie pamiętała!

Mysia- powiedz mi dlaczego zaczęłaś podawać Nurofen dla Piotrusia (wiem, że na ząbkowanie, ale jakie były "objawy"- płakał, marudził... etc...) i ile razy dziennie po ile podajesz... Bo ja już nie wiem co temu mojemu Skarbkowi jest, zostało mi obstawienie zębów i chyba zacznę podawać Nurofen...
(jest mega marudny, wszystko na nie...)

[puchatkowa]

Napisane przez Veronic

aaa i na koniec coś z pozytywów (żeby nie było ,ze u nas same problemy)
Wojtuś powoli opanowuje pozycję na czworaka potrafi już równocześnie podnieść się na łokciach i kolankach
a przemieszcza się po pokoju jak mały perszing



to uciekam

dobrej nocyy

Brawo dla Wojtusia

Napisane przez Ashyshqa

zartujesz ja spie w przedziale 22-7 i mi malo. Pobudki w miedzy czasie sa,ale zazwyczaj kilkuminutowe i bez wstawania. Mimo to po poludniu najchetniej ucielabym sobie drzemke ale ja zawsze lubilam sobie pospac

Salviae jak rozmowa TZ? swoja droga dosc ciekawy termin na interview
Moj TZ juz po. Okazalo sie, ze jest jeszcze jeden etap-spotkanie z wlascielami hotelu w srode. Tez jest jednym z trzech kandydatow. Wiec dziewczynki, zaciskajcie kciuki bo to to wyglada na prace marzen i to w zasiegu reki

W UK Wszystkich Swietych to dzien jak codzien. Dla wiekszosci tylko z mega kacem po halloween. Na przeciwko naszej kamienicy jest sklep ze strojami, przebraniami i gadzetami. Od kilku dni byla przed nim ciagle kolejka dluga na 20-30 osob jak w Polsce za PRLu

Trzymam kciuki za męża

Napisane przez salviae

hehe on rozmowe mial wczoraj, zostawili 3 i powiedzieli, ze musza sie zastanowic i do tygodnia dadza znac i trzymamy kciuki za A.
My juz po cmentarzu i wyzycie u tesciow...ufff, na jakis czas spokoj tesciowa chciała małemu dac babki i pytała, czy jeszcze pije mleko taaa 3 tygodnie rozszerzam diete i juz jemy jak stary

Kciuki - oby się pozytywnie dla Was zastanowili

Napisane przez diabli

(ostatnie to mój nr 1!) zero retuszu, żeby nie było

Cudna Dynia!
Nie złapałam się na zdjęcia z Krakowa

Napisane przez Ashyshqa

na szczęście żadne dzieci sie pod nasze drzwi nie zaplątały bo nie byliśmy przygotowani


Nie wiem jak ja czytam Oby odezwali się jak najszybciej z dobrymi wiadomościami

Muszę się pochwalić - kupiłam spacerowkę

http://www.mothercare.com/Maclaren-T...efault,pd.html

Wiec od przyszłego tygodnia będziemy się wozić inaczej. Ciekawe jak się Sofci spodoba... Mi będzie dziwnie bo nie będę jej widzieć... Ale za to ona już nie będzie zmuszona oglądać ciągle matki, a będzie mogła podziwiać świat

Świetna! Też bym taką chciała

[diabli]

Budyniek - piękne fotki

Napisane przez Magiusa

Diabli, napisalas ze nie pomyslalas nawet o czopku. Czy Nela po 3 dniach bez kupy tez odmawiala jesc? Jestem zalamana dziewczyny Daro jadl ostatni raz o 5 i od tej godziny czyli 5 godzin nic bo krzyczy przy piersi. Co ja mam robic? .

nie pomyslalabym o czopkach, bo dla mnie to rozwiązanie na mega zatwardzenie jeśli Darus nie placze z bolu i rozpaczy to daj mu czas...5 godzin bez jedzenia to tez nie jest wielki dramat - może bola go dziaselka i stad odmowa. daj mu wode z butelki jeśli będzie pil to może laktator i niech pije mleko z butli. na pewno latwiej mu będzie przy bolących dziąsłach...

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez pawie_oczko

Pozycja zdechlej wiewiorki nie jest taka smieszna na zywo krde, a co Wy nie czujecie zadnych ruchow w brzuchu? Chyba ktoras kiedys tez pisala, ze tak ma....
Cesarkowe dzoewczyny Was nie boli kregoslup? Ja juz bylam 2 razy na leczniczym masazu, raz musialam miec cos nastawione bo mi sie poprzestawialo, 2gi tak profilaktycznie, teraz 3ci raz dopiero w pon. :/ nigdy nie mialam zadnych takich problemow, a teraz bol mnie paralizuje. Moja masazystka mowi, ze wiele kobiet ma tak po tym znieczuleniu w kregoslup

boli, ale chyba mniej niż na początku. glownie odcinek ledzwiowy. w sumie ograniczam noszenie malej do minimum, wiec może dlatego czuje poprawe... kiedy szalałam z noszeniem bolała mnie szyja hehe cos za cos.

[modro]

Napisane przez Magiusa

Dziewczyny po jakim czasie braku kupki u dziecka podalibyscie mu czopka? Albo po jakich objawach?
Bo ja juz w sumie nie wiem. Kiepsko dzis jadl a kupu nie ma 2 dni i 2 noce...i nie wiem co jesli nie zrobi znow dzisiejszej nocy i jutro?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Magiusa

Diabli, napisalas ze nie pomyslalas nawet o czopku. Czy Nela po 3 dniach bez kupy tez odmawiala jesc? Jestem zalamana dziewczyny Daro jadl ostatni raz o 5 i od tej godziny czyli 5 godzin nic bo krzyczy przy piersi. Co ja mam robic?
W ogole jestem juz zla i tylko mi sie ryczec chce. Czemu jest kur..wa ciagle cos? Najpierw kolki i bylam pewna ze po nich hedzie super.to nie. To sie pojawil problem z oczkiem bo kanalika nie szlo odetkac i musialam masowac kilka razy dziennieni Mlody przy ym sie darl. Teraz po 3cim zabiegu chyba juz to oczko jest ok. To sie pojawily problemy ze snem, do tego dziecko mi nie sra od 3 dni i odmawia jedzenia. Ryczec mi sie chce. A za chwile pewnie dojda zeby. Czemu ja nie moge tylko miec zebow+ kolki?
Tak wiem ze sa wieksze problemy ale jestem poki co zalamqnq i nie wiem co mam robic z tym zachowaniem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja młoda robi kupkę standardowo co 4-5 dni, ma tak od jakiś 2 miesięcy. Nie widze, żeby ją bolał brzuch, więc czopka nie dawałam. Dwa razy chyba miała jakieś gazy uwięzione (tak mi się wydawało), więc załadowałam rurkę w pupsko.

Co do tego niejedzenia - ja Cię rozumiem. U mnie też są cyrki, a dzisiaj to już wychodze z siebie. Jak jej nie przystawię - nie marudzi nigdy o jedzenie. Jak ją przystawiam to albo się rozgląda i jak jej ładuję cyca w buzię to się wścieka, albo od razu wygina się w łuk, czerwona z wściekłości i nie chce i koniec. W sumie to ona normalnie ssie tylko w nocy, w dzień mogłaby nie jeść i nic nie dają próby zmienienia tego.

Poza tym tym bardziej Cię rozumiem, że pamiętam przejścia z 1 córką. Najpierw były masakryczne kolki czy jak zwał tak zwał, ale dziecko wyło od 9 rano do 4 nad ranem z krótkimi tylko przerwami w ciągu dnia. Mi serce pękało przez 3 miesiące. Lataliśmy po specjalistach, nikt nie wiedział, co jest grane.W 4 miesiącu przeszło z dnia na dzień. Ale dalej nie było super bo maruda z niej była taka, że szok. Szlag mnie trafiał jak patrzyłam na inne mamy, że mają taki spokój a u mnie jak nie urok to sraczka.
Przeszło jej jak miała ok. roku. Ale żeby nie było tak super - jest bardzo wrażliwa, emocjonalnie na wszystko reaguje, muszę uważać na słowa, gesty, ton głosu.

Złapała chyba wirusa od starszej i dziś były już 3 rzadkie kupy, jadła ostatni raz o 4:40 nad ranem, potem pociamkała coś przed 9, padła na 4 godziny i gdybym jej nie obudziła to nie wiem, ile by spała. Od 13 próbuje ją karmić i nic nie chce. W końcu wzięłam strzykawkę i ładowałam mm w bok polików jak piguły na szczepionce na rota, to chociaż nie wypluła. MArtwię się, że się odwodni.

Co do Twojego pytania, co masz robić z takim zachowaniem - moim zdaniem nic nie zrobisz, musisz zaakceptować to, jaki jest i tyle. Bądź cierpliwa, choć to trudne jak cholera. Przystawiaj, nie chce, spróbuj za pół godziny. A jak długo nie będzie chciał to wzięłabym się za strzykawkę.

Napisane przez Budyniek

NoBoTak
Ale Niko je MM. czasem robi sobie 6-8 godzin przerwy, czasem 10. różnie. nie wiem z czym to jest związane.

Ale ja mam dość... dziwne dziecko. Po porodzie, byłyśmy w 3 osobowej sali. Niko przesypiała CAŁĄ noc bez kwęknięcia, a dwójka dzieci na zmianę robiła syrenę i ja się wkurzałam, że spać mi nie dają Nikę położyłam na mnie, bo tęskniłam jak była w łóżeczku, i miała wyrąbane na wszystko. cały dzień też przesypiała z przerwami na jedzenie.
Potem jak wyszłyśmy to też było dziwnie, bo ja ją musiałam na karmienie budzić, bo inaczej by jadła raz dziennie ale żółtaczka fizjologiczna, osłabienie. wmuszałam jedzenie, bo im dłuższa przerwa tym spadek cukru tym większa senność

Teraz jest dużo aktywniejsza, ale i tak nie zdarzył nam się nigdy nocny płacz. znaczy zdarzył, ale odpływa w połowie butli, drugie pół zjada na śpiocha i odłożona do łożeczka śpi jak kot na werandzie. Nie zaliczyliśmy jeszcze nieprzespanej nocy.

Moja córka też ani razu nie płakała w nocy. W ogóle nigdy nie zasygnalizowała głodu, ja ją po prostu przystawiam i tyle. W szpitalu położne patrzyły na mnie jak na samo zło, że nie budzę dziecka w nocy, bo noworodek jeśc musi

[happy blue]

jakby się tu wbić, kurczę.
w środę w końcu udało się zapisać Helenę na wizytę (ważenie, konsultacja odnośnie rozszerzania diety, bo my wciąż 100% kp, kontrola żelaza i skierowanie na kontrolę do fizjoterapeuty) . Chyba uwierzyłam w skoki. Mini ma strasznie zaburzony nocny sen, wieczorem ciężko ją uśpić. Tańce wygibańce z 6 kilogramowym bobaskiem (zazwyczaj bujanie z uginaniem nóg) zaowocowały prawie płaskim brzuchem i zgubieniem centymetrów tu i ówdzie. Popołudniami jest ciężko, dużo się marudzi, z brzuszka na plecy, z pleców na brzuszek, z rączek na kolan, z kolan na rączki...coraz częściej nie wiem o co chodzi Kwiatkowi. Frustrujące uczucie. Poza tym co tam jeszcze? Nauczyła się przewracać z brzuszka na plecki wczoraj, ale dziś jeszcze nie widziałam, zdążyła zapomnieć? I strasznie głośno gada. Normalnie gada, śpiewa jak najęta Z ubranek powyrastała, nie wiem ile ma cm, ale pajacyki na 74 ubieram, bo 68 za krótkie w nóżkach. Nie siedzi, nie zbiera się do siadania, na kolanach więc trzymamy Ją w półleżącej pozycji. Jest kochana i wymagająca- po mamusi Na dole dziąsełka są bielutkie, ale łyżeczka nie stuka.

Tęskniłam

[diabli]

Napisane przez sharpnowaja

hejka
jak zwykle nie mam czasu nadrabiać
u nas zamiast lepiej jest gorzej mam już dość tych nieprzespanych nocy
uczulenie się nasiliło byliśmy u lekarza i mała dostała maść i syrop. Tylko że syrop często u dzieci wywołuje drażliwość, bezsenność itd. Po tym co Karla nam zafundowała po dwóch dawkach syropu to ja dziękuję. Płakała non stop, to nie było marudzenie. Normalnie ryk o wszystko, non stop na ręce. ZERO spania w dzień, w nocy nie lepiej. Syrop odstawiłam.
No i myślę że to może jednak uczulenie po cielęcinie (skoro nie mija). Dziś odstawiamy mięsko.

biedna Karolcia i biedni rodzice a uczulenie...szkoda, ze nie po króliku od sama-wiesz-kogo ja od wczoraj w myślach piorunuje.

Napisane przez sharpnowaja

Teściowa chyba się obraziła, bo Karola wczoraj nie chciała iść do niej na ręce (oj jak mi przykro ). Była zła jak nie wiem, zabrała się wcześniej do domu jak nigdy (byliśmy u ciotki TŻta). A Karola od paru dni w ogóle jest ze wszystkim na nie;/

jak mloda nauczylas tej sztuczki?

[MoTyleKsw]

Napisane przez cloche

u mnie tez brak motywacji...
Flo ma dzisiaj 5 mies. i albo spi albo marudzi/ryczy. tak z zadziorem sie wydziera. test wyszedl prawie pol na pol wrazliwiec i zywczyk. chociaz teraz to trudno cokolwiek do niego dopasowac...

w ogole jada do mnie goscie. beda tydzien, wiec bede rzadziej zagladac. nawet nic nie przygotowalam, bo nie wiem co... przyjaciolka jest uczulona na wszystkie zboza, gluten, jajka, nasiona rozne, sporo warzyw i owocow. z mies tez nie wszystko moze... a tego, na co nie jest uczulona, nie je, bo jej synka wysypuje. ja nie wiem co jej dam zjesc... oby slonca przez ten tydzien nie braklo - slyszalam, ze sa ludzie, ktorzy zywia sie jedynie energia sloneczna!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Stachursky żywił się energią słoneczną!

Napisane przez happy blue

jakby się tu wbić, kurczę.
w środę w końcu udało się zapisać Helenę na wizytę (ważenie, konsultacja odnośnie rozszerzania diety, bo my wciąż 100% kp, kontrola żelaza i skierowanie na kontrolę do fizjoterapeuty) . Chyba uwierzyłam w skoki. Mini ma strasznie zaburzony nocny sen, wieczorem ciężko ją uśpić. Tańce wygibańce z 6 kilogramowym bobaskiem (zazwyczaj bujanie z uginaniem nóg) zaowocowały prawie płaskim brzuchem i zgubieniem centymetrów tu i ówdzie. Popołudniami jest ciężko, dużo się marudzi, z brzuszka na plecy, z pleców na brzuszek, z rączek na kolan, z kolan na rączki...coraz częściej nie wiem o co chodzi Kwiatkowi. Frustrujące uczucie. Poza tym co tam jeszcze? Nauczyła się przewracać z brzuszka na plecki wczoraj, ale dziś jeszcze nie widziałam, zdążyła zapomnieć? I strasznie głośno gada. Normalnie gada, śpiewa jak najęta Z ubranek powyrastała, nie wiem ile ma cm, ale pajacyki na 74 ubieram, bo 68 za krótkie w nóżkach. Nie siedzi, nie zbiera się do siadania, na kolanach więc trzymamy Ją w półleżącej pozycji. Jest kochana i wymagająca- po mamusi Na dole dziąsełka są bielutkie, ale łyżeczka nie stuka.

Tęskniłam

No nasza też właśnie zalicza powoli obroty z brzucha na plecy
I swoją drogą, ale Ty masz chucherko gdzie tu do mojej 8 kg panny
Proszę o aktualne zdjęcie pięknej Heleny i jej mamy ;] Nie mówiąc o zdjęciach z Grecji

[ada32]

Napisane przez Budyniek

banka26
Powiem tak, dziadek chorował i umierał miesiącami. Babcia zmarła miesiąc po operacji, męcząc się z zapaleniem płuc i świeżo wszczepione bypassy szlag wziął. Mama zmarła po trzech dniach (1 dzień popołudniu-telefon na pogotowie, bo była mętna. 2 dzień popołudniu-operacja mózgu, gipsowanie tętniaka, 3 dzień- nie wybudziła się i odruchy zmalały do zera, szanse przeżycia 5 %, 4 dzień-komisyjne stwierdzenie śmierci mózgu, nie tylko pnia.).

Szczerze? wolałabym zginąć w wypadku. Poważnie. Leżeć miesiącami, świadomie, miesiąc przeżywać katusze, albo umrzeć nagle ale jeszcze swoje wycierpieć. a tak? szast prast. z tym, ze ja się nie boję śmierci, boję się cierpienia.

I (może z perspektywy czasu to zauważysz) lepiej też się tą nagłą śmierć znosi. Psychicznie. Bo nie ma pytań i obwiniania siebie "może inny szpital? może inny lekarz? moze zrobiłam coś źle?", a tak? przypadek, pech, los; nie dało się nic zrobić, to niczyja wina.

ada32 Przeczekać. Ani gówniarz do terapeuty nie pójdzie, bo mu to urąga, ani z gadania nie za wiele sobie zrobi. Mój Mariusz to taki właśnie ancymon był. Taki najgorszy koszmar rodzica. Piło toto, paliło toto. Ku pokrzepieniu powiem, że wyrósł na całkiem niezłego człowieka i kapitalnego ojca, a za młodu... już opowiadam!

Otóż. Inauguracja pierwszych klas liceum. Mariusz odwalony w garniaku najpierw spił się winem z kolegami. Wtedy za bardzo narkotyków nie było, znaczy były, ale nie tak ogólnodostępne jak teraz, więc tylko się skuł winem. Potem wracając z kolegą zauważyli... drabinę opartą o dach kościoła. Remont robili. Genialni chłopcy wdrapali się na dach, igrając ze śmiercią, i zaczęli siać zgorszenie wśród zebranej gawiedzi.
Proboszcz wezwał policję, która to urwisów ściągnęła. Ale mądry ksiundz wcześniej zakosił im drabinę, coby dziatki nie uciekły.

Na proste pytanie "dlaczego?" wyszczekany 16 latek odpowiedział "Bo ksiundz mówił, że bóg jest w kościele, to by chcieliśmy być wyżej!".

Zaciągnęli ich do... aresztu. Gdzie śpiewali "czarny chleb" waląc kluczami o kratki. Gdzie wmówili współosadzonemu żulikowi, że zrobili skok na bank i za to ich zgarneli, a cała komenda miała ich dość po 20 minutach.

A teraz kończąc przydługą przygodę. Wyobraźcie sobie pięknie zastawiony stół. Imieniny głowy rodu. Wokół stołu wszystkie ciotki, wujasy, kuzynostwo, szwagrowie itp... i Mama M. odbiera telefon, gdzie proszą ją, żeby synka zabrała z komisariatu, a ona bezwiednie powtarza ich słowa.
Tak. Telefon stał 2 metry od zastawionego stołu.


Prawda, że Twój syn jakiś taki grzeczniejszy się zdaje ?

Diabli ostatnie MEGA MEGA MEGA!!! A Kruszynka wygląda czadowo!

Zrobiłam marchewkę i brokuła. gotowałam kilka godzin w durszlaku nad garnkiem. obrałam. Zmiksowałam felernym blenderem. są gdzieniegdzie grudy. nie jest takie gładkie. bez porządnego blendera się nie na, a niby Zepter MikSy taki doby, a gruduje.
I CO ? ŻREĆ NIE CHCE! PLUJE, KRZYWI SIĘ, DZIOBA Z DEZAPROBATĄ OTWIERA! w doopie mam to gotowanie!

ale mam dobrą wieść. Moje Małe akceptuje tylko smoczki w specyficznym kształcie. Wzgardza drogim i prozdrowym MAMem, wzgardza ortodontycznymi. Zajada tylko canpola i aventa. silikonowe, w kształcie cyca. I super, canpol wyglada jak ostatni śmieć, Avent wygląda nieciekawie, a przezroczyste giną ekspresowo. Inne firmy robią albo wisienki albo ortodontyczne, więc wyboru żadnego!
Lovi robi podobne, ale z bardziej okrągłą końcówką ala mała wisienka. tzw dynamiczne. Tosty pewnie robią. Ale są bardzo ładne i porządniejsze niz canpol. I SSIE! więc nie jesteśmy skazane na wybór bezguście vs tandeta. Choć jak zacznie je przegryzać to pewnie pokocham tandetę, bo tania

dzieki za wypowiedź
no i tyle to Ja pewnie wiem..przeczekac..sama swego czasu byłam "zbuntowana" oj byłam...wiec tym bardziej powinnam byc wyrozumiała..
staram sie ale nie zawsze wychodzi..(szlag trafia jak On wszystko lepiej wie)

powiem tak..podziwiam moja mame
że mimo moich "odlotów" od normy dała rade
i była cierpliwa do końca moich wyskoków..
.sama sobie się dziwie że byłam taka "dziwna"
(pankówa w obcisłych pasiakach przepasana łańcuchami w skórzanej
kurtce wybitej cwiekami i w glanach z metalową podkówką...
z obrożą na szyi i czasem z irokezem na głowie)
na szczęscie przeszło mi w porę..ułożyłam się...szanuje "życie" ..w każdej postaci

no tak ale jeśli chodzi o syna mojego ..to tak..zdaje się grzeczniejszy jeszcze! niż Twój M.

co do smoczków...Gabriel zdecydowanie lubi avent bo innego nigdy w buzi nie mial

Napisane przez Ag_nes

O dobrze że piszesz, będę obserwować. Musiałam niektóre słoiki gotować 3 razy, kilka z bobovity mi nie chciały się wsysnąc. Z gerbera chyba są najlepsze.



trzymamy, bardzo bardzo Wam kibicuje



moja też się za uszy trzyma, ale co ma piernik do wiatraka ? tu uszy, tam zęby a my się śmiejemy że Nina ucho odkryła i tak się tym jara




Współczuję gula wytęp go szybko!
brawo dla męża, my mieszkamy podad 2 lata i jeszcze wszystkich żyrandoli nie mamy zanim zamieszkalismy w domu robota szła expresem, odkąd mieszkamy nic nie umimy dokonczyc




Ja mam brata 19 lat. Tak jak on robi w bambo rodziców to chyba nie ma takiego drugiego. Jak już karasz to brakiem kasy najłatwiej, bo z kompem to on pewnie sprytniejszy od Ciebie już od dawna.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------



Bosko , musicie szybko testować, bo ja też się czaje na jakąś spacerówkę, bo do sząłu doprowadza mnie wózek, którego nie mieszczę a aucie. TZ mówi, że bez sensu na zimę kupowac, ale zima nie oznacza każdego dnia w śniegu przeciez.

he he no to na pierwszym miejscu ..kieszonkowe już dawno zabrałam ..ale jak widac ma jeszcze kolegów ..poradził sobie..układziki i przysługi..

ach ..to nie takie proste jakby mogło sie wydawac..za szesnascie lat to On bedzie mi mówił co do Gabriela czy Wiktora .."przejdzie im..nie pamiętasz jak było ze mną mamo"

[diabli]

Napisane przez cloche

w ogole jada do mnie goscie. beda tydzien, wiec bede rzadziej zagladac. nawet nic nie przygotowalam, bo nie wiem co... przyjaciolka jest uczulona na wszystkie zboza, gluten, jajka, nasiona rozne, sporo warzyw i owocow. z mies tez nie wszystko moze... a tego, na co nie jest uczulona, nie je, bo jej synka wysypuje. ja nie wiem co jej dam zjesc... oby slonca przez ten tydzien nie braklo - slyszalam, ze sa ludzie, ktorzy zywia sie jedynie energia sloneczna!.

oj z jednej strony fajnie, bo goście, ale z drugiej ciezka sprawa wykarm, zabaw, zorganizuj jakas wycieczke żeby cos jeszcze zobaczyli...trzymaj się dzielnie. a koleżance pokaz kuchnie i niech chwali się swoim menu hehe.

---------- Dopisano o 17:49 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

DLACZEGO WARTO DAWAC SKORKE OD CHLEBA, BISZKOPTY I CHRUPKI

http://www.rmf24.pl/news-po-co-logop...wic,nId,774982

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez puchatkowa

Cudna Dynia!
Nie złapałam się na zdjęcia z Krakowa

mowisz i masz myslalam, ze już wszystkie poogladaly post 4595

---------- Dopisano o 17:59 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez happy blue

jakby się tu wbić, kurczę.
w środę w końcu udało się zapisać Helenę na wizytę (ważenie, konsultacja odnośnie rozszerzania diety, bo my wciąż 100% kp, kontrola żelaza i skierowanie na kontrolę do fizjoterapeuty) . Chyba uwierzyłam w skoki. Mini ma strasznie zaburzony nocny sen, wieczorem ciężko ją uśpić. Tańce wygibańce z 6 kilogramowym bobaskiem (zazwyczaj bujanie z uginaniem nóg) zaowocowały prawie płaskim brzuchem i zgubieniem centymetrów tu i ówdzie. Popołudniami jest ciężko, dużo się marudzi, z brzuszka na plecy, z pleców na brzuszek, z rączek na kolan, z kolan na rączki...coraz częściej nie wiem o co chodzi Kwiatkowi. Frustrujące uczucie. Poza tym co tam jeszcze? Nauczyła się przewracać z brzuszka na plecki wczoraj, ale dziś jeszcze nie widziałam, zdążyła zapomnieć? I strasznie głośno gada. Normalnie gada, śpiewa jak najęta Z ubranek powyrastała, nie wiem ile ma cm, ale pajacyki na 74 ubieram, bo 68 za krótkie w nóżkach. Nie siedzi, nie zbiera się do siadania, na kolanach więc trzymamy Ją w półleżącej pozycji. Jest kochana i wymagająca- po mamusi Na dole dziąsełka są bielutkie, ale łyżeczka nie stuka.

Tęskniłam

oj my tez tesknilysmy dawaj jakies fotki! licze na faaajny grecki albumik Hela rosnie to i problemy większe hehe. buziaki dla Was dziewczyny.

[Veronic]

hej hej

dzisiejsza nocka była ciężka... równo co godzinę pobudka z krzykiem i ok15min uspokajania na piłce..
teraz strasznie spać mi się chce, dzisiaj jeszcze zaliczyliśmy cmentarze w toruniu


powoli przebija mu się dolna prawa jedynka (już słychać stuknięcie)
niestety bardzo przy tym cierpi i płacze
także uciekam.
paaa

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

uff uśpiłam go..

ostatnimi czasy WOjtka można uśpić tylko i wyłącznie na rękach, najlepiej skacząc z nim na piłce...
dzisiaj jeszcze usnął w chuście na cmentarzu

mam nadzieję, że niedługo skończy się na jakiś czas cięzki okres ząbkowania
i w koncu się wyśpie i Młody tez

[ada32]

hej..ale tu gorąco było wczoraj

czytałam ..próbowałam zrozumiec oby dwie strony i byc obiektywną..i powiem szczerze cieżko było
nie wprowadzę swojego zdania bo jeszcze mnie zlinczujecie

ale..rozumiem i szanuje wypowiedź i innocence i budynka..aczkolwiek zauważyłam
że zwracałyście uwagę głównie na potknięcia w wypowiedziach innocence..(za które w swoisty sposób przeprosiła..nie chciała by było to tak zrozumiane)
a Budeniek (nie obrażając absolutnie)
mimo "bogatych" odpowiedzi (raczej kontry)
była równie uszczypliwa i wyśmiewała(w sprytny sposób) zdanie czy styl życia konkretnej osoby..
a osoby wrażliwsze dotykała bezlitośnie pokrzywą..mocno powiewało sarkazmem..(mimo wielu racji)
innocence poczuła sie zaatakowana i po prostu "twardo" broniła swojego zdania
miała do tego prawo takie samo jak Budyniek i jej bogata wiedza na ten temat...

innocence wróc do nas proszę ..przecież to tylko wymiana zdań była..doskonale rozumiem co chciałaś przekazac..sama wiem ile daje.. chocby poczucie radości.. z tego że ma się "swoją" niepryskaną marchewkę! i może ją zjeśc moje dziecko...sama mam mini ogródek i jestem z tego dumna ..bo wiem że choc na "start" moje maleństwo zje troszkę mniej syfu.. podświadomie wszystkie wiemy że w sklepach nie to samo..ale niestety nie mamy na to wpływu...

obserwuje i łącze w całośc ..
z dystansu ...

i podkreślę..
to moje zdanie!...czy inne niż wasze??...hmmm...
Budynku ..to chyba dobrze?

nie lubie tego robic(wklejać swojego posta)
ale przykro mi ,że nikt nie zauważył
albo celowo pominął mojego posta..
w którym chciałam podkreślić, że niesłusznie potraktowałyśmy
naszą długo znaną juz koleżankę
jest mi przykro że tak to sie skończyło..
bez żadnego zrozumienia...
jedno jest pewne ..że kazda z nas ma prawo do własnego zdania..
a my nie powinnyśmy tego zdania negować..a jak już ktos mało zrozumiale się wypowie lub niechcący urazi wrażliwsze osoby i przeprosi powinnyśmy te przeprosiny przyjąc..zauważyc..a nie pominąc i osobę stylem milczenia pożegnac
przepraszam ale Ja naprawde inaczej rozumiałam wypowiedzi innocence i absolutnie nie doszukiwałam sie w jej wypowiedziach niczego "lepszego"...po prostu taki ma styl przekazu ..
mimo wszystko ..po zwróceniu jej uwagi(myśle że to był atak) przeprosiła
..i co ...i nic........cisza
znamy Ją tyle czasu..