Zabobony/ głupie rady żywieniowe i inne teorię z tyłka [emoji23]

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Przegryw

"Alkohol nawet w małych ilościach szkodzi".
Jest przeciwnie.

Nie jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

Napisane przez Przegryw

"Alkohol nawet w małych ilościach szkodzi".
Jest przeciwnie.

Chyba żart.

[andra]

Napisane przez februar

Dla mnie wszystkie jajka smakują tak samo szczerze mówiąc.

To chyba można wyuczyć. Latami nie jadłam jajek, bo mi nie smakowały. Do czasu spróbowania takich przydomowych na urlopie.
Z zamkniętymi oczami poznam po smaku czy są ze sklepu 2,3 czy ze stadka ze wsi. Gorzej z jedynkami np z Lidla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

Napisane przez andra

To chyba można wyuczyć. Latami nie jadłam jajek, bo mi nie smakowały. Do czasu spróbowania takich przydomowych na urlopie.
Z zamkniętymi oczami poznam po smaku czy są ze sklepu 2,3 czy ze stadka ze wsi. Gorzej z jedynkami np z Lidla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może ja mam jakiś ograniczony smak, w dzieciństwie w domu zawsze były wiejskie jajka, nie kupione na targu, tylko od cioci, więc na 100% wiejskie. Nie wiem czy jadłam kiedyś 3, 2 pewnie tak, 1 na pewno, bo kupię czasem jak nie ma 0. No i czy na miękko, na twardo, czy w jajecznicy, nie rozróżniam.

[Przegryw]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88095323]Nie jest.[/QUOTE]
Jest. To nie żart. Jasne, że z niewielkich ilości może się zrobić butelka dziennie z czasem albo od razu ale mowa o charakternych ludziach (jak ja ) którzy piją kieliszek ze 4-5 razy w tygodniu i nie zdarza im się tego przekraczać. Odnoszę z tego tytułu same korzyści, na wszelki wypadek łykam Sylimarol ale to dmuchanie na zimne.

[februar]

Napisane przez Przegryw

Jest. To nie żart. Jasne, że z niewielkich ilości może się zrobić butelka dziennie z czasem albo od razu ale mowa o charakternych ludziach (jak ja ) którzy piją kieliszek ze 4-5 razy w tygodniu i nie zdarza im się tego przekraczać. Odnoszę z tego tytułu same korzyści, na wszelki wypadek łykam Sylimarol ale to dmuchanie na zimne.

No masz rację, dowód anegdotyczny > badania naukowe. Wiadomo xd

[Pani_Mada]

Napisane przez Przegryw

Jest. To nie żart. Jasne, że z niewielkich ilości może się zrobić butelka dziennie z czasem albo od razu ale mowa o charakternych ludziach (jak ja ) którzy piją kieliszek ze 4-5 razy w tygodniu i nie zdarza im się tego przekraczać. Odnoszę z tego tytułu same korzyści, na wszelki wypadek łykam Sylimarol ale to dmuchanie na zimne.

4-5 kieliszków tygodniowo to nie duzo?

oraz.. skoro alkohol w małych ilościach nie szkodzi, a wręcz przeciwnie, to jakie niby przynosi korzysci?

[khloe]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;88095027]No ja właśnie mam raz w tygodniu wiejskie jajka prosto z lokalnego gospodarstwa, połowa białka odchodząca wraz ze skorupką [/QUOTE]To z jednej strony dobrze, bo są świeże, ale z drugiej strony to obieranie.. masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

Napisane przez khloe

To z jednej strony dobrze, bo są świeże, ale z drugiej strony to obieranie.. masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama mówi że jak się da soli do gotowania, to pomaga potem obierać. Ale nie próbowałam, bo gotuje w parowarze zawsze

[Przegryw]

Napisane przez februar

No masz rację, dowód anegdotyczny > badania naukowe. Wiadomo xd

Wyniki badań są za i chyba przeciw też, możemy się nimi licytować. Jadnak nawet WHO podaje bezpieczną dawkę tygodniową.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88095033]Ale za to jakie pyszne sa te jajka.
Zadne eko sreko 0 za miliony zlotych nie zastapia tego smaku.[/QUOTE]To prawda, uwielbiam zjeść takie na miękko lub sadzone to czysta przyjemność też czuję dużą różnicę w smaku

Napisane przez khloe

To z jednej strony dobrze, bo są świeże, ale z drugiej strony to obieranie.. masakra

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi właśnie to nakłuwanie ostatnio pomaga

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

Napisane przez Przegryw

Wyniki badań są za i chyba przeciw też, możemy się nimi licytować. Jadnak nawet WHO podaje bezpieczną dawkę tygodniową.

Who podaje że nie istnieje coś takiego jak bezpieczna dawka.
Alkohol nie jest bezpieczny, w żadnej dawce i dla nikogo.

[Przegryw]

Napisane przez Pani_Mada

4-5 kieliszków tygodniowo to nie duzo?

oraz.. skoro alkohol w małych ilościach nie szkodzi, a wręcz przeciwnie, to jakie niby przynosi korzysci?

Dla mnie nie za dużo dla Ciebie jako kobiety może też a może ciut za dużo, nie wiem. Ja nie namawiam do sięgania po alkohol osoby które nie mają takiej potrzeby psychicznej czy smakowej. Ja miałem. Około godziny 15 - jakiś stres, chęć podjadania. O tej porze pijam, stres przechodzi, długo mogę nie jeść. To dzięki temu udało schudłem z 8 kilo bez diety, dietę później włączyłem. Miewałem nieregularny rytm serca zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Minęło. Mam lepszą regenerację potreningową, lepsze wyniki na treningach. lepszy sen. Poziom męskich hormonów chyba też wzrósł (nie pytajcie dlaczego tak mi się wydaje).


To jest to co ja zauważyłem u siebie. W internecie bez trudu znajdziesz o korzyściach których osobiście nie potwierdzam, gdyż nie badałem się wcześniej ani teraz pod tym kątem.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez februar

Who podaje że nie istnieje coś takiego jak bezpieczna dawka.
Alkohol nie jest bezpieczny, w żadnej dawce i dla nikogo.

No dobra, WHO podało tylko dawkę bezpieczną od uzależnienia. Cebula też jest na swój sposób niebezpieczna, ale jakie ma korzyści.



Abstynenci żyją krócej od pijących niewielkie ilości: https://techpedia.pl/index.php?str=tp&no=5789

[Pani_Mada]

Napisane przez Przegryw

Dla mnie nie za dużo dla Ciebie jako kobiety może też a może ciut za dużo, nie wiem. Ja nie namawiam do sięgania po alkohol osoby które nie mają takiej potrzeby psychicznej czy smakowej. Ja miałem. Około godziny 15 - jakiś stres, chęć podjadania. O tej porze pijam, stres przechodzi, długo mogę nie jeść. To dzięki temu udało schudłem z 8 kilo bez diety, dietę później włączyłem. Miewałem nieregularny rytm serca zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Minęło. Mam lepszą regenerację potreningową, lepsze wyniki na treningach. lepszy sen. Poziom męskich hormonów chyba też wzrósł (nie pytajcie dlaczego tak mi się wydaje).


To jest to co ja zauważyłem u siebie. W internecie bez trudu znajdziesz o korzyściach których osobiście nie potwierdzam, gdyż nie badałem się wcześniej ani teraz pod tym kątem.

to że się przestajesz stresować, nie podjadasz i chudniesz to nie są realne wymierne korzyści.
negatywnych skutków zażywania alkoholu nie widać tak od razu i przy małych dawkach. ale każda dawka etanolu niszczy np dendryty - nawet małe ilości uszkadzają mózg.

https://www.theguardian.com/society/...im-researchers

i artykuł naukowy na który powołuje się autor tekstu

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez Przegryw

Wyniki badań są za i chyba przeciw też, możemy się nimi licytować. Jadnak nawet WHO podaje bezpieczną dawkę tygodniową.

Nie podaje. Zresztą bezpieczna dawka to nie to samo co korzystna.

Napisane przez Przegryw

Dla mnie nie za dużo dla Ciebie jako kobiety może też a może ciut za dużo, nie wiem. Ja nie namawiam do sięgania po alkohol osoby które nie mają takiej potrzeby psychicznej czy smakowej. Ja miałem. Około godziny 15 - jakiś stres, chęć podjadania. O tej porze pijam, stres przechodzi, długo mogę nie jeść. To dzięki temu udało schudłem z 8 kilo bez diety, dietę później włączyłem. Miewałem nieregularny rytm serca zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Minęło. Mam lepszą regenerację potreningową, lepsze wyniki na treningach. lepszy sen. Poziom męskich hormonów chyba też wzrósł (nie pytajcie dlaczego tak mi się wydaje).


To jest to co ja zauważyłem u siebie. W internecie bez trudu znajdziesz o korzyściach których osobiście nie potwierdzam, gdyż nie badałem się wcześniej ani teraz pod tym kątem.

Są zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem i podjadaniem. Sam niedobór magnezu, witaminy D i wody oraz nadmiar kawy może powodować takie objawy jak wzmożony stres, napady lęku, problemy ze snem, kołatania serca.

[Pani_Mada]

Napisane przez Przegryw

Abstynenci żyją krócej od pijących niewielkie ilości: https://techpedia.pl/index.php?str=tp&no=5789

jakieś źródło tych rewelacji (poza obrazkiem z internetu)?

[Przegryw]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88095457]Są zdrowsze sposoby na radzenie sobie ze stresem i podjadaniem. Sam niedobór magnezu, witaminy D i wody oraz nadmiar kawy może powodować takie objawy jak wzmożony stres, napady lęku, problemy ze snem, kołatania serca.[/QUOTE]
Mnie cześciowo pomógł magnez, cynk, witamina B, D, sport ale kieliszeczek robi dodatkową robotę.

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez Pani_Mada

jakieś źródło tych rewelacji (poza obrazkiem z internetu)?

https://www.mp.pl/pacjent/dieta/aktualnosci/141513,abstynenci-zyja-krocej


Nie mam za bardzo czasu na ewentualne dalsze dysputy i przebijanie się źródłami. Wiem, że w moim wypadku kieliszek whiskey albo wódki ze 4-5 razy w tygodniu jest OK.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Przegryw

Dla mnie nie za dużo dla Ciebie jako kobiety może też a może ciut za dużo, nie wiem. Ja nie namawiam do sięgania po alkohol osoby które nie mają takiej potrzeby psychicznej czy smakowej. Ja miałem. Około godziny 15 - jakiś stres, chęć podjadania. O tej porze pijam, stres przechodzi, długo mogę nie jeść. To dzięki temu udało schudłem z 8 kilo bez diety, dietę później włączyłem. Miewałem nieregularny rytm serca zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Minęło. Mam lepszą regenerację potreningową, lepsze wyniki na treningach. lepszy sen. Poziom męskich hormonów chyba też wzrósł (nie pytajcie dlaczego tak mi się wydaje).


To jest to co ja zauważyłem u siebie. W internecie bez trudu znajdziesz o korzyściach których osobiście nie potwierdzam, gdyż nie badałem się wcześniej ani teraz pod tym kątem.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------


No dobra, WHO podało tylko dawkę bezpieczną od uzależnienia. Cebula też jest na swój sposób niebezpieczna, ale jakie ma korzyści.



Abstynenci żyją krócej od pijących niewielkie ilości: https://techpedia.pl/index.php?str=tp&no=5789

Jezeli siegasz po alkohol dla odstresowania sie, to dla ciebie nie ma bezpiecznej dawki alkoholu i jestes na dobrej drodze do uzaleznienia. Pomyslalam tak juz na samym poczatku, jak z takim uporem broniles nieszkodliwosci alkoholu. Teraz tylko udowodniles, ze mialam racje.

[Przegryw]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88095492]Jezeli siegasz po alkohol dla odstresowania sie, to dla ciebie nie ma bezpiecznej dawki alkoholu i jestes na dobrej drodze do uzaleznienia. Pomyslalam tak juz na samym poczatku, jak z takim uporem broniles nieszkodliwosci alkoholu. Teraz tylko udowodniles, ze mialam racje.[/QUOTE]
A ja pomyślałem o tym dwa lata temu gdy zauważyłem ze to działa. Przez dwa lata dawki nie zwiększyłem. może jednak jestem uzależniony od dawki jednego kieliszka 4-5 razy w tygodniu tylko jeżeli nawet, to co z tego skoro jej nie zwiększam.

[khloe]

Napisane przez Przegryw

Dla mnie nie za dużo dla Ciebie jako kobiety może też a może ciut za dużo, nie wiem. Ja nie namawiam do sięgania po alkohol osoby które nie mają takiej potrzeby psychicznej czy smakowej. Ja miałem. Około godziny 15 - jakiś stres, chęć podjadania. O tej porze pijam, stres przechodzi, długo mogę nie jeść. To dzięki temu udało schudłem z 8 kilo bez diety, dietę później włączyłem. Miewałem nieregularny rytm serca zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Minęło. Mam lepszą regenerację potreningową, lepsze wyniki na treningach. lepszy sen. Poziom męskich hormonów chyba też wzrósł (nie pytajcie dlaczego tak mi się wydaje).


To jest to co ja zauważyłem u siebie. W internecie bez trudu znajdziesz o korzyściach których osobiście nie potwierdzam, gdyż nie badałem się wcześniej ani teraz pod tym kątem.

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------


No dobra, WHO podało tylko dawkę bezpieczną od uzależnienia. Cebula też jest na swój sposób niebezpieczna, ale jakie ma korzyści.



Abstynenci żyją krócej od pijących niewielkie ilości: https://techpedia.pl/index.php?str=tp&no=5789

Mi alkohol wzmaga apetyt, więc argument z tyła.

Do tego to prosta droga do alkoholizmu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez februar

Moja mama mówi że jak się da soli do gotowania, to pomaga potem obierać. Ale nie próbowałam, bo gotuje w parowarze zawsze

To nic nie daje. Ja od zawsze dodaje sól, bo tak jestem nauczona i upa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Podkreśla się także, że osoby regularnie spożywające alkohol z reguły prowadzą zdrowszy styl życia, a ich sytuacja materialna jest lepsza niż abstynentów czy osób nadużywających alkoholu.
[...]
Niektórzy naukowcy zakładają, że wśród abstynentów są osoby nadużywające w przeszłości alkoholu, które były zmuszone z niego zrezygnować z powodu wystąpienia chorób alkoholozależnych lub konieczności leczenia innej choroby podstawowej i włączenia leków. Istnieje także sugestia, że w grupie abstynentów znalazły się m.in. osoby pochodzące z rodzin uzależnionych od alkoholu. Podkreśla się, że osoby takie z reguły mają gorsze zdrowie, częściej chorują, ale i częściej unikają alkoholu. To mogłyby tłumaczyć, dlaczego abstynenci żyją krócej.

Tak właściwie to faktycznie znam tylko jedną abstynentkę nie z przymusu. Reszta to mniejsze albo większe problemy.

[Martii]

Napisane przez Pani_Mada

4-5 kieliszków tygodniowo to nie duzo?

Noo dla mnie to nie dużo

[Pani_Mada]

Napisane przez Martii

Noo dla mnie to nie dużo

regularnie tydzień w tydzień?

bo raz na jakiś czas, to nie, nie dużo. przy regularności - to dużo.

[Snowdrop_]

Napisane przez Niezapominajka09

A słyszałyście kiedyś, że kobieta w ciąży nie może być matką chrzestną? bo niby jednemu dziecku się zabiera zdrowie czy życie nawet

To słyszałam i no cóż... Moja matka chrzestna była w ciąży na moim chrzcie, niestety poroniła to pierwsze dzieciątko. Później już normalnie urodziła jeszcze dwoje zdrowych dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

4-5 kieliszków wina tygodniowo to jest dużo? Tożto jedna butelka jest. Jedna butelka wina na tydzień to dużo? No nie wiem, dla mnie to wcale nie dużo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Snowdrop_

To słyszałam i no cóż... Moja matka chrzestna była w ciąży na moim chrzcie, niestety poroniła to pierwsze dzieciątko. Później już normalnie urodziła jeszcze dwoje zdrowych dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88095685]4-5 kieliszków wina tygodniowo to jest dużo? Tożto jedna butelka jest. Jedna butelka wina na tydzień to dużo? No nie wiem, dla mnie to wcale nie dużo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

powtórzę - regularnie tydzień w tydzień?

[Snowdrop_]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;88095686][/QUOTE]Co? Nie napisałam, że wierzę w ten przesad.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88095685]4-5 kieliszków wina tygodniowo to jest dużo? Tożto jedna butelka jest. Jedna butelka wina na tydzień to dużo? No nie wiem, dla mnie to wcale nie dużo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Dużo, nie duzo, tu raczej chodzi o regularność. 5 kieliszków wina, to praktycznie kieliszek co wieczór. Łatwo o wpadniecie w nałóg picia do kolacji czy serialu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Pani_Mada

powtórzę - regularnie tydzień w tydzień?

No tak. Nie uważam m żeby butelka wina tygodniowo to było dużo, według mnie to jest mało. I powiem szczerze, że nie znam osobiście nikogo kto uważa, że taka ilość to dużo. Ja mam jakieś dłuższe przerwy w piciu wina jak jesteś chora, ciąża, karmienie. Nie widzę powodów dla których miałabym się biczować nad butelka wina na tydzień. Zreszta nam więcej schodzi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk