W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

To oni niech pija a Ty tancz tancz i jeszcze raz tancz. Chocby sama, polaczysz przyjemne z pozytecznym

[Navien]

hihih Ale mi się imprezować nie chce. Bo jak impreza to naprawdę, od razu łapki same lecą do miseczki z chipsami, albo ciastkami itp... No i piwo jeszcze Nie, nie, nie można

[pimach]

Navien, moje właśnie jej dosięgły...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Dobrze, ze ja tak nie mam. Jak ide na jakas impreze to moglabym nic nie jesc ani nie pic. Do niczego nie ciagnie chyba, ze znajomi namowia(czyt. zmusza)

Primach to powiedz im, ze to ostatni dzien jak po nie siegaja

[heather]

Navien, a powiedz mi (bo o szczegóły Twojej diety pytać nie będę - zapewne tajemnica firmowa), ile i jak ćwiczyłaś w jej trakcie?

Od jutra porządnie biorę się za dietę i ćwiczenia!

Pozdrawiam!

[Orni]

Napisane przez pat111

Nie na 1000kcal jestem 3 dzień I chce tylko do środy zostać, bo kilo mi zostało.

Schudłam dzięki temu, że nie jem słodyczy i dużo ćwiczę, normalnie jem 1200-1300 kcal dziennie. Ale też jestem wega, więc weź to pod uwagę.

eeee to co ja się w ogóle starałam wytłumaczyć Tydzień nie zaszkodzi -takie jest moje zdanie, choć możesz się spotkać z różnymi opiniami Ja też przyspieszałam efekty różnymi mniej zdrowymi dietami i mam się całkiem ok.
W takim razie tym bardziej gratuluję raz jeszcze

Po obiedzie jestem (chyba trochę za dużo zjadłam ale co tam- zdrowo przynajmniej i bez łączenia ) Dziś jeszcze czeka na mnie m.in. kukurydza w kolbie (uwielbiam, choć wiem, że na diecie nie wskazana) Dalej mam zamiar kołem pokręcić, ale najpierw odpocznę, zrobie sobie "manikiur", poczytam...

buziaki

[pat111]

Napisane przez Orni

eeee to co ja się w ogóle starałam wytłumaczyć Tydzień nie zaszkodzi -takie jest moje zdanie, choć możesz się spotkać z różnymi opiniami Ja też przyspieszałam efekty różnymi mniej zdrowymi dietami i mam się całkiem ok.
W takim razie tym bardziej gratuluję raz jeszcze

Też sądzę, że nie zaszkodzi, bo nie chciałabym biegać po lekarzach Ostatnio jechałam do rodzinki i powiedzieli mi, że wyglądam za chudo, a ja na to, że chyba zwariowali, bo mam grube udziska,przyzwyczaili się, że zawsze byłam raczej przy kości i taka zamiana zrobiła na nich duże wrażenie tym bardziej, że we mnie nie wierzyli i powiedzieli, że po tygodniu mi się znudzi Tym bardziej się ciesze, że im pokazałam
A jutro idę biegac z ... bratem !! A on nigdy nie był zwolennikiem sportu, ale powiedział, że by się przydało. To wielkie zaskoczenie. Mam nadzieję, że się nie rozmyśli, bo samej mi się już nie chce, a jak biegam z kimś to raźniej i lepiej.

[topcia06]

Dziewczynyyy!!!
Mnie dwa dni nie było, a Wy idziecie jak burza!
Sloooowww....

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez topcia06

Dziewczynyyy!!!
Mnie dwa dni nie było, a Wy idziecie jak burza!
Sloooowww....

Tak Nas zaniedbywac opowiadaj jak Ci idzie i co tam slychac u Ciebie?

[Navien]

Napisane przez pimach

Navien, moje właśnie jej dosięgły...

Oj tam, jeśli jednorazowy wybryk to nic złego się nie stało

Napisane przez heather

Navien, a powiedz mi (bo o szczegóły Twojej diety pytać nie będę - zapewne tajemnica firmowa), ile i jak ćwiczyłaś w jej trakcie?

Od jutra porządnie biorę się za dietę i ćwiczenia!

Pozdrawiam!

Tajemnica to żadna:p byłam na diecie 1000 kalorii, 5 posiłków dziennie co 3h. A ja schudłam te początkowe 15kg to w sumie mało ćwiczyłam, tylko 5km dziennie rowerek i 100 brzuszków, w weekendy i dni wolne dwa razy tyle robiłam. Nie miałam zbytnio czasu na ćwiczenia, bo nauka itp itd, zero możliwości w sumie.

Napisane przez topcia06

Dziewczynyyy!!!
Mnie dwa dni nie było, a Wy idziecie jak burza!
Sloooowww....

Było nas nie zostawiać

[pimach]

Navien, niestety na tym się nie skończyło, a jeszcze chodzi za mną Serek Wiejski light, bo w tym moim śmieciowym jedzeniu dzis było mało białka. Ech, chyba muszę chodzić do pracy, bo kiedy przychodzi weekend... wstępuje we mnie diabeł. Czy to już jest pracoholizm?

[Navien]

Nie martw się, ja też już czekam na sierpień jak szalona, bo wtedy wracam do pracy. Achh, tak, to chyba pracoholizm

[Navien]

O nie kochane moje, już spać poszłyście?! Nie ma tak, wstawać Ja jutro wstaję przed 7.00 rano bo na basen chcę jechać będę taka rześka

[fantyna]

sa tacy, co sie zastanawiają czy by jeszcze nie pocwiczyc przed snem mimo tego, ze pewno pobudka o 5.30 bedzie.. zredukowala mi sie potrzeba snu do 5 godzin na dobe, a jeszcze tydzien temu spalam w nocy po 8 i w srodku dnia obowiazkowo drzemka

[pat111]

Witam, witam Ja zaraz idę biegać No to żenam, żegnam

Edit: 6.55 właśnie wróciłam Idę pod prysznic.

WSTAWAĆ, WSTAWAĆ!!

[mloda_to_glupia]

witajcie dziewczeta
ide na silke

[topcia06]

Zostawiłam Was w ten weekend, zostawię jeszcze w przyszłe dwa lub trzy. A co, nie mogę sobie podróżować? :P

Ja dzisiaj mam totalne oczyszczanie, czyli dzień bez jedzenia
Zaczęłam od herbatki miętowej. Piję już drugą, bo pierwszą (wrzątek prawie) wylałam na swoje własne udo taka byłam zaspana, że nie umiałam utrzymać kubka w pionie i teraz mam
Dobra, wszystkie idą uprawiać jakiś sport, to ja też - shopping


Wiecie od czego zaczął się mój weekend? Odwiedziłam z mamą jakąś tam starą, daleką ciotkę. W życiu kobiety na oczy nie widziałam, ale moja mama i owszem
Przestąpiłyśmy z rodzicielką próg jej mieszkania, a ona na dzień dobry:
"No, ale jak to tak wyszło, że mamusia jest starsza i szczuplejsza od swojej córki?"
Nie skłamię, jak powiem, że "ciociunia" waży dobre 100 kilo. Nie wiele myśląc odpowiedziałam:
"Nie uważam, droga ciociu, żeby waga była wyznacznikiem wieku... Poza tym, u nas to chyba rodzinne..."
Ciocię troszkę ścięło, a ja powiem szczerze, że byłam z siebie dumna. Chociaż było mi w środku przykro, fakt...
Moja mama również ma problemy z wagą, jeśli o to chodzi. Ostatnio w ciągu miesiąca schudła 5 kg, ale to z powodu nerwów. Waży teraz 65 kg. Ma 165 cm wzrostu. Jednak były miesiące, kiedy mogła ważyć nawet 85kg. Tak samo jak ja, ma grube kości.
W każdym razie, ciotka była z rodziny mojego ojca, a mi wszyscy mówią, że odziedziczyłam po jego rodzinie wszystkie geny

Już się nie mogę doczekać, kiedy ich wszystkich powalę na kolana swoją nową wagą!
Takie akcja, jak ta z ciocią chyba jeszcze bardziej mnie motywują do schudnięcia...

[Navien]

Ja się basenowałam przed chwilą, a teraz też idę shoppingować

[topcia06]

Ah... wiecie co, zrobiłam sobie przed chwilą pomiary... Tylko proszę się nie śmiać i dziwnie nie patrzeć na te liczby.
Przerażające!

biodra: 100 cm!
talia: 89 cm!
biust: 101 cm!



To jest masakra... ale to się zmieni

[pat111]

Napisane przez topcia06

Ah... wiecie co, zrobiłam sobie przed chwilą pomiary... Tylko proszę się nie śmiać i dziwnie nie patrzeć na te liczby.
Przerażające!

biodra: 100 cm!
talia: 89 cm!
biust: 101 cm!



To jest masakra... ale to się zmieni

EE tam ) Będzie dobrze ) Ja idę ćwiczyć !!

[Navien]

Będzie dobrze Topciu, będzie na pewno

[Orni]

HEy!

topciu- wiem, jak się czułaś! Ja też wprost uwielbiam te szczere komentarze rodziny! Jakbym nie widziała, że coś jest ze mną nie tak Szczerze to do tego stopnia nie lubie komentowania mojej osoby, że boje się co będzie, jak wrócę do Polski. Zdaję sobie sprawę, że będą to pozytywne wypowiedzi, ale obawiam się tych pyatań typu "jak Ty to zrobiłaś?!" na każdym kroku. Jak ja to zrobiłam, że aż tak przytyłam- to jest prawidłowe pytanie!

a propos: zostałam zmolestowana o wstawienie fotek na znanym nam wszystkim zapewne profilu NK no i wstawiłam. To był wieczór. Na drugi dzień zadzwoniłam do domu, a mama powiedziała, że rodzina będąca obecnie również za granicami Polski (z którą dawno się nie widziałam) dzwoniła i pytała...uwaga uwaga: "jak ona to zrobiła, że tak schudła?!" hehe , oraz co ma zrobić moja kuzynka, żeby przytyć? TAk więc jestem ekspertem w coraz to nowych dziedzinach DOświadczenia nikt mi nie odbierze

No dobrze- a teraz chociaż pół godz hulahop Kurczę ja już się nie pocę przy tym kręceniu, trochę to się statyczne w moim przypadku zrobiło. Powinnam się spocić czy chodzi raczej o sam ruch bioder i napięcie mięśni??

[heather]

Napisane przez pimach

Ech, chyba muszę chodzić do pracy, bo kiedy przychodzi weekend... wstępuje we mnie diabeł. Czy to już jest pracoholizm?

Jaki pracoholizm Ale jeżeli tak to nazwiemy, to przyznam, że mnie to też dotyczy. Mi praca w diecie pomaga. W pracy nie ma czasu na podjadanie... Zjem jeden porządny posiłek przed pracą, jeden w trakcie. I nie ma wyrzutów sumienia. A jak cały dzień wolny, to łojjjjej...

Napisane przez topcia06

Wiecie od czego zaczął się mój weekend? Odwiedziłam z mamą jakąś tam starą, daleką ciotkę. W życiu kobiety na oczy nie widziałam, ale moja mama i owszem
Przestąpiłyśmy z rodzicielką próg jej mieszkania, a ona na dzień dobry:
"No, ale jak to tak wyszło, że mamusia jest starsza i szczuplejsza od swojej córki?"

Oj, znam ten ból... Słyszało się parę razy podobne komentarze... Boli, fakt. Ale trzeba im pokazać! Niech to będzie kolejna motywacja! Do dzieła, Topcia, do dzieła!

Nie wiele myśląc odpowiedziałam:
"Nie uważam, droga ciociu, żeby waga była wyznacznikiem wieku... Poza tym, u nas to chyba rodzinne..."

BRAWO!

Napisane przez topcia06

Ah... wiecie co, zrobiłam sobie przed chwilą pomiary... Tylko proszę się nie śmiać i dziwnie nie patrzeć na te liczby.
Przerażające!

biodra: 100 cm!
talia: 89 cm!
biust: 101 cm!

To jest masakra... ale to się zmieni

Don't worry! To przeecież dopiero początek Pomyśl, jak to będzie jak już będziesz szczupluteńka

A ja dziś już po śniadanku i przekąsce w postaci brzoskiwini (mniaaaam!). No i zaliczyłam prawie 1,5h marszu (za bieganiem nie przepadam, więc lepszy taki ruch niż żaden ). Och, gdybym tak mogła zmobilizować się do basenu... Ale dziś jeszcze przynajmniej 1,5 godziny oribiterka i jakieś ćwiczenia na brzuch.
Buziaaaaki!

[pat111]

A się nawpieprzałam nutelli i po co ;// Bo waga stoji w miejscu ( To chyba mój nagorszy dzień w życiu, tak bardzo chciałabym być perfekcyjna.. Jak na siebie patrzę to widze kiełbase.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez Orni

No dobrze- a teraz chociaż pół godz hulahop Kurczę ja już się nie pocę przy tym kręceniu, trochę to się statyczne w moim przypadku zrobiło. Powinnam się spocić czy chodzi raczej o sam ruch bioder i napięcie mięśni??

To moze doloz sobie troche minut krecenia. Pol godzinki zmien na 40 min?

[fantyna]

Napisane przez pat111

A się nawpieprzałam nutelli i po co ;// Bo waga stoji w miejscu ( To chyba mój nagorszy dzień w życiu, tak bardzo chciałabym być perfekcyjna.. Jak na siebie patrzę to widze kiełbase.

tak sie zaczyna anoreksja (tak tak.. widziałam na własne oczy na czym ta choroba polega i jak niewinnie sie zaczyna), więc lepiej nie przesadzać z tą perfekcyjnością.. schudłaś juz 13 kilo a do końca widze tylko 1, zatem wykonałaś 93% planu! Stojąca waga owszem może czasem doprowadzić do szewskiej pasji (że juz nie wspomnę o rosnącej, mimo diety i ćwiczeń ) ale chwile załamania to nie powód żeby sobie potem robić wyrzuty.. co najwyżej, jak juz bardzo gryzie, można na to konto poćwiczyć więcej i wyjdzie na zero

ps. dobrze że ja, maniaczka słodyczy pełną gębą, nie lubie nutelli ani nutellopodobnych kremów bo w przeciwnym wypadku widok mojej siostry jedzacej co jakis czas nutelle prosto ze słoika łyżeczką byłby chyba nie na moje nerwy

[pat111]

Napisane przez fantyna

tak sie zaczyna anoreksja (tak tak.. widziałam na własne oczy na czym ta choroba polega i jak niewinnie sie zaczyna), więc lepiej nie przesadzać z tą perfekcyjnością.. schudłaś juz 13 kilo a do końca widze tylko 1, zatem wykonałaś 93% planu! Stojąca waga owszem może czasem doprowadzić do szewskiej pasji (że juz nie wspomnę o rosnącej, mimo diety i ćwiczeń ) ale chwile załamania to nie powód żeby sobie potem robić wyrzuty.. co najwyżej, jak juz bardzo gryzie, można na to konto poćwiczyć więcej i wyjdzie na zero

ps. dobrze że ja, maniaczka słodyczy pełną gębą, nie lubie nutelli ani nutellopodobnych kremów bo w przeciwnym wypadku widok mojej siostry jedzacej co jakis czas nutelle prosto ze słoika łyżeczką byłby chyba nie na moje nerwy

Jakby mi urosła mimo wszystko to chyba bym umarła Ale już mi przeszło, dzisiaj mam dzień dobroci dla zwierząt i jem loda od niepamiętnych czasów Ale od jutra już nie będzie tak miło. Po jednodniowym wybryku chyba nie zgrubne??Bo czasami jak staję na wadze na drugi dzień po takim czymś to widze kilo a nawet 2!!! więcej.. mam nadzieję, że to niestrawione jedzenie.

[Navien]

A ja w wyniku różnych stresów, bardzo stresujących stresów, zjadłam jedno chrupkie pieczywko Wasa z cieniutką warstwą Nutelli. Ogólnie nie lubię nutelli, ale już dziś ze cztery razy do toalety biegałam, więc chociaż tyle sobie przyjemności dostarczyłam

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Pat to moze byc faktycznie niestrawione jedzenietak odrazu od tego nie zgrubniesz. wogole Ty masz kochana idealne wymiary

[pat111]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;8215058]Pat to moze byc faktycznie niestrawione jedzenietak odrazu od tego nie zgrubniesz. wogole Ty masz kochana idealne wymiary[/quote]
Dziękuje, dziękuję Wiesz jednak poczytam z tym białkiem, bo nie chciałabym sobie zaszkodzić, ale chce sobie pomóc. Teraz biorę się do pracy, mam ochote tańczyć Przynajmniej to spalę

Dzisiaj zrobiłam 15 min hula hop, 15 min skakanka, 8 minute buns, ze 300 brzuszkow, ze 100 pompek, 10 razy pobiegałam po schodach, 20 minut rano truchtu, troche ćwiczeń rozciągających i taniec 30 minut. Mam nadzieję, że spaliłam tą nieszczesna nutellę i loda! )) Jestem pełna energii.


P.S. Napiszcie mi ile gram dziennie mogę zjeść tłuszczy, węgli i białka. Dziękuję bardzo z góry. (Dziennie jem ok 1200kcal)