Problem z mężem... - Strona 16 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-21, 14:28   #451
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Fakt dociera do mnie, że to dalej nie ma przyszłości. Tylko teraz muszę się z tym oswoić, pozwolic aby to do mnie dotarło. Kiedy zdecyduję się na ten ostateczny krok chcę zeby to było szybko i bezpowrotnie. Nie chcę znowu przeciągania może jeszcze szansa itd. Szansa jest teraz, dałam mu ją i muszę trochę odczekać, aby zobaczyć i udowodnić sobie i jemu ze to nie ma sensu.
Ale po tych tekstach i zachowaniu się on nadal ma u Ciebie szansę? Serio? Cóż...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:28   #452
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Fakt dociera do mnie, że to dalej nie ma przyszłości. Tylko teraz muszę się z tym oswoić, pozwolic aby to do mnie dotarło. Kiedy zdecyduję się na ten ostateczny krok chcę zeby to było szybko i bezpowrotnie. Nie chcę znowu przeciągania może jeszcze szansa itd. Szansa jest teraz, dałam mu ją i muszę trochę odczekać, aby zobaczyć i udowodnić sobie i jemu ze to nie ma sensu.
Jemu? Po co jemu chcesz tłumaczyć, że to nie ma sensu? On się nie da przekonać, jeśli dla niego opłacalniejsze jest trwanie w związku i zastraszanie żony niż branie rozwodu.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:29   #453
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 051
Dot.: Problem z mężem...

A dla mnie to wszystko zaczyna przypominać prowokację

Choć pewnie nią nie jest, w byłej pracy miałam koleżankę, która miała takiego faceta, że To, co opowiadała była czasem poza granicami mojej wyobraźni... Myślę, że gdybym tu przytoczyła, to też byście były w szoku.

A i tak z nim była, bo A, B i C, z czego w większości były to argumenty mające wspólną podstawę - może nie znajdę lepszego, każdy ma wady, ja mało zarabiam, zostanę bez mieszkania itd.

Może więc niektórzy tak już mają.
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.






_malayka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:34   #454
aleksa85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
Dot.: Problem z mężem...

To naprawdę nie jest dla mnie takie proste. Niby z jednej strony wiem, ale zawsze jest jakieś ale....
aleksa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:35   #455
Rilla82
Zakorzenienie
 
Avatar Rilla82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 506
Dot.: Problem z mężem...

Na ogół nie udzielam się na intymnym, ale Twoja historia naprawdę zrobiła na mnie wrażenie.

Rozumiem, że nie jest łatwo przekreślić wieloletni związek bez prób jego reanimacji, bez zastanowienia się, czy na pewno zrobiło się wszystko, co możliwe... Ale faktem jest, że w Twoim przypadku wiele wskazuje na to, że jest to reanimacja trupa. Widzi mi się, że jeszcze kilka tygodni, może i miesięcy będziesz dawała szanse, będą gorsze i lepsze dni (wszystko zależy od humoru jaśnie pana, jak również i od tego, czy "zawinisz" wyjściem do koleżanki). I powiem Ci, że szkoda nawet tych kilku tygodni. Obstawiam, że w przyszłości, gdy już przekonasz się, o ile Ci lepiej bez niego, będziesz żałować, że tak długo zwlekałaś z decyzją, zamiast się zająć własnym szczęściem i samorozwojem.

Życzę powodzenia i konsekwencji. Mądra babka z Ciebie, na pewno dasz radę! Trzymaj się ciepło!
Rilla82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:35   #456
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
To naprawdę nie jest dla mnie takie proste. Niby z jednej strony wiem, ale zawsze jest jakieś ale....
To powodzenia w następnych latach.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:39   #457
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Odnośnie tej kobiety to będzie problem, bo mieszka na drugim końcu Polski....
Wczoraj zrobił kolację, spędziliśmy nawet miło wieczór przed telewizorem. Chociaż zauważyłam, ze poza kłótniami nie mamy wspólnych tematów, jakoś nie było o czym gadać. Przed spaniem znowu oczywiście małe spięcie, bo on chciał jak to ujął "spełnienia obowiązku małżeńskiego", a ja nie miałam ochoty. Później powiedział coś co mnie bardzo zszokowało, powiedział, że on może robić wszystko w domu i zgodzić się na moje warunki, ale wystarczy że choć raz go okłamię np. idąc do koleżanki(zapomnę mu powiedzieć) to mnie "zniszczy i zabierze mi wszystko". Jak by mnie prąd poraził. Zaraz zaczał przepraszać, ze nie to miał na myśli, ale jakoś pierwsze wrażenie zostało...Może faktycznie nie to chciał powiedzieć, a ja analizując każde jego słowo wpadam w jakąs pułapkę.
Dziś jakiś taki niby miły, ale nie do końca jest sobą. Albo popadam w paranoję, albo powinnam się zacząć go obawiać.
Dziewczyno ile ci trzeba jeszcze żebyś zrozumiała że ten facet to psychol?! On udaje przed tobą grzecznego, normalnego a jak mu odwala to wychodzi z niego potwór! Co to za tekst wogóle: wystarczy że choć raz go okłamię np. idąc do koleżanki(zapomnę mu powiedzieć) to mnie "zniszczy i zabierze mi wszystko" ?! Ciebie tylko prąd poraził? Dziewczyno tyś powinna go już kończyć pakować, ani nie jesteś stanowcza, ani twarda, on to wykorzystuje umacniając swoją pozycję, zwłaszcza z tym spełnianiem obowiązku małżeńskiego. Każ mu się w łeb puknąć!

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
To naprawdę nie jest dla mnie takie proste. Niby z jednej strony wiem, ale zawsze jest jakieś ale....
I zawsze będzie do chwili aż nie stanie się coś gorszego niż jego groźby o zniszczeniu ciebie. Weź się dziewczyno ogarnij.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:42   #458
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem z mężem...

Jeszcze w górach nie dawała mu się przytulać, a teraz on chce spełniania obowiązku. Najpierw niech on sam zacznie go spełniać.
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:43   #459
aleksa85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez _malayka Pokaż wiadomość
A dla mnie to wszystko zaczyna przypominać prowokację

Choć pewnie nią nie jest, w byłej pracy miałam koleżankę, która miała takiego faceta, że To, co opowiadała była czasem poza granicami mojej wyobraźni... Myślę, że gdybym tu przytoczyła, to też byście były w szoku.

A i tak z nim była, bo A, B i C, z czego w większości były to argumenty mające wspólną podstawę - może nie znajdę lepszego, każdy ma wady, ja mało zarabiam, zostanę bez mieszkania itd.

Może więc niektórzy tak już mają.
No chyba też tak mam. Tylko trochę inne argumenty chociażby kredyt niemały na dodatek. I strach że później zostanę tylko sama i czy dam radę. Chociaż może i bym dała. Mój teść ma problemy ze zdrowim i ja z nim wszędzie jezdze, nie mogłabym go teraz tak zostawić, bo jest osoba starszą(80lat) i wiem że nie mógłby polegać do konca na swoim synu, który jest lekkomyslny i czesto zapomina o różnych sprawach. A poza nami on nie ma już zadnej rodziny.
No i ja sie martwię jak on mój maż sobie poradzi, choć wiem że powinnam mieć to gdzieś, ale ja już taka jestem, nie potrafię tak poprostu.
aleksa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:47   #460
Rilla82
Zakorzenienie
 
Avatar Rilla82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 506
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
.
No i ja sie martwię jak on mój maż sobie poradzi, choć wiem że powinnam mieć to gdzieś, ale ja już taka jestem, nie potrafię tak poprostu.
A myślisz, że mąż się martwi o Ciebie? Nie bądź naiwna, napisałam kilka postów wyżej, że jesteś mądrą babką, nie chciałabym musieć tego edytować
Bądź dzielna, naprawdę szkoda Twojego czasu. Dlaczego masz nie dać rady sama? Przecież to absurdalne przypuszczenie, wszak jesteś samodzielnie myślącym człowiekiem, a nie jakąś tam połówką jabłka
Rilla82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:47   #461
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Problem z mężem...

oj kochana...

zacznij regularnie robić przysiady i ćwiczyć pośladki, bo będzie Ci potrzebna twarda d*pa...
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:47   #462
201706190936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
No chyba też tak mam. Tylko trochę inne argumenty chociażby kredyt niemały na dodatek. I strach że później zostanę tylko sama i czy dam radę. Chociaż może i bym dała. Mój teść ma problemy ze zdrowim i ja z nim wszędzie jezdze, nie mogłabym go teraz tak zostawić, bo jest osoba starszą(80lat) i wiem że nie mógłby polegać do konca na swoim synu, który jest lekkomyslny i czesto zapomina o różnych sprawach. A poza nami on nie ma już zadnej rodziny.
No i ja sie martwię jak on mój maż sobie poradzi, choć wiem że powinnam mieć to gdzieś, ale ja już taka jestem, nie potrafię tak poprostu.
Oho, syndrom usilnego usprawiedliwiania i szukania wymówek...
Wyszłaś za faceta który jest totalnym dupkiem i w poważaniu ma szacunek do ciebie. Czy ty tego nie widzisz? Twoje życie jest dla ciebie, nie dla męża czy teścia. Przestań już wkońcu wyszukiwać na siłę argumentów przeciw rozstaniu.
201706190936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:49   #463
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Mój teść ma problemy ze zdrowim i ja z nim wszędzie jezdze, nie mogłabym go teraz tak zostawić, bo jest osoba starszą(80lat) i wiem że nie mógłby polegać do konca na swoim synu, który jest lekkomyslny i czesto zapomina o różnych sprawach. A poza nami on nie ma już zadnej rodziny.
argument na siłę i kompletnie z dupy. Nikt nie powiedział, że rozwód magicznie sprawi, iż nie będziesz mogła się opiekować chorym ex-teściem.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 14:56   #464
aleksa85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
Dot.: Problem z mężem...

W środku gdzieś głęboko też tak czuję, że macie racje. Tylko tego jest chyba za dużo na raz i mnie przerasta. I całe otoczenie. Na zewnątrz nikt nawet nie pomyśli jak jest naprawde miedzy nami. Sama jestem sobie winna, ale całe życie wychodziłam z założenia że problemy roziazujemy w domu i nigdy nie chcialam aby nas żle postrzegano. A teraz już odczuwam że to ja jestem ta zła, niedobra ta co niszczy... Tak naprawde to tylko 2 moje przyjaciółki wiedza co jest grane. One na poczatku bardzo chcialy pomoc mi to ratować, ale teraz same przyznaja ze on jest jakiś nienormalny. Nie potrafią uwieżyć, że to ta osoba która znaja...

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Dobra może i trochę szukam dziury w całym - odnośnie mojego teścia. Tylko ja nie wiem jak sie do tego madrze zabrac.
aleksa85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 15:21   #465
tacyta
Wtajemniczenie
 
Avatar tacyta
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość

Wczoraj zrobił kolację, spędziliśmy nawet miło wieczór przed telewizorem. Chociaż zauważyłam, ze poza kłótniami nie mamy wspólnych tematów, jakoś nie było o czym gadać. Przed spaniem znowu oczywiście małe spięcie, bo on chciał jak to ujął "spełnienia obowiązku małżeńskiego", a ja nie miałam ochoty. Później powiedział coś co mnie bardzo zszokowało, powiedział, że on może robić wszystko w domu i zgodzić się na moje warunki, ale wystarczy że choć raz go okłamię np. idąc do koleżanki(zapomnę mu powiedzieć) to mnie "zniszczy i zabierze mi wszystko". Jak by mnie prąd poraził. Zaraz zaczał przepraszać, ze nie to miał na myśli, ale jakoś pierwsze wrażenie zostało...Może faktycznie nie to chciał powiedzieć, a ja analizując każde jego słowo wpadam w jakąs pułapkę.
Dziś jakiś taki niby miły, ale nie do końca jest sobą. Albo popadam w paranoję, albo powinnam się zacząć go obawiać.
To wszystko razem układa się w coraz bardziej przerażąjącą całość. Podejrzewam, że Twój mąż prowadzi z Tobą perfidną grę, stopniowo ale konsekwentnie niszczy Cię psychicznie w ściśle określonym celu. Obstawiam dwie możliwości:
-Chce osłabić w Tobie wolę walki, podkopać Twoje poczucie wartości, sterroryzować i ponownie zamknąć w klatce.
-Dąży do rozwodu ale na korzystnych dla siebie warunkach i z Twojej winy, dlatego podstępnie sabotuje ten związek, licząc na to, że doprowadzi Cię do granic wytrzymałości i że decyzja o rozstaniu wyjdzie od Ciebie. Ale wtedy będziesz w takiej rozsypce psychicznej ,że bez trudu Cię skołuje, zrobi z Ciebie wariatkę winną rozpadu związku, wmówi wszystkim, że chciał Wasze małżeństwo ratować i...ugra korzystniejsze dla siebie warunki rozwodu a jego image nie ucierpi w gronie znajomych i rodziny

Tak czy inaczej nie bez powodu intuicja Cię przed nim ostrzega. Myślę, że Twoja podświadomość wyłapuje te sygnały nieszczerości i zakłamania z jego strony, których jeszcze nie chcesz dopuścić do swojej świadomości. Twój świadomy umysł na tym etapie jeszcze wypiera bolesną prawdę. Nie lekceważ jednak swojego wewnętrznego głosu, wsłuchaj się w niego.

Tego małżeństwa nie da już sie uratować. Jesli chcesz wyjść z tego cało a nie jako zastraszony i lękający się własnego cienia wrak, ratuj siebie. Nie pozostaje Ci nic innego jak szykować sobie drogę odwrotu. Wiem, jak cynicznie to brzmi, , ale na Twoim miejscu zaczęłabym zbierać kwity na mężusia, żeby w razie czego udowodnić mu winę i psychiczny terror. Z kimś takim nigdy nic nie wiadomo i warto się zabezpieczyć na wypadek, gdyby chciał spełnić swoje groźby o oskubaniu Cię. Jeśli mieszkanie nabyłaś przed ślubem i on nie jest jego współwłaścicielem, to nie musisz sie obawiać, że położy na nim łapę (przysługuje mu jedynie zwrot za udokumentowane nakłady poniesione przez niego czyli jakieś remonty, meble itp.), ale w razie rozwodu z orzeczeniem o Twojej winie może ciągnąć od Ciebie alimenty, jeśli udowodni, że mu się stopa życiowa obniżyła.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

Edytowane przez tacyta
Czas edycji: 2012-09-21 o 15:46
tacyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 15:36   #466
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Problem z mężem...

Autorka niepotrzebnie zresztą trzyma tak wszystko w sobie. No bo jak to teraz wygląda z zewnątrz?

Przykładna żona, najpierw wzięła się za siebie, zaczęła o siebie dbać, coraz częściej spotykać się z koleżankami, w końcu pakuje męża i każe mu się wynieść, by po kilku dniach pojechać z nim na wycieczkę i pozwolić mu wrócić do domu.

Jak ktoś nie zna dokładnie Waszego życia, Autorko, to pomyśli jedno - że baba zwariowała. I prawdopodobnie zdradza. A jeszcze jeśli dołożymy do tego opowieści Twojego męża (a coś czuję, że obrabia Ci tyłek, gdzie tylko może i żali się wszystkim naokoło), to zobaczysz, że wyjdziesz na najgorszą kobietę pod słońcem.

Także radzę jak najszybciej wtajemniczyć przynajmniej bliskie Ci osoby w Twoją sytuację. Tak na wszelki wypadek. Żeby uniknąć potem nieprzychylnych spojrzeń.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 15:58   #467
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Problem z mężem...

niszczysz sobie zycie na wlasne zyczenie. ja moge ci tylko poradzic, zebys poszla do psychologa, moze ci to pomoze.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 15:58   #468
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 051
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez tacyta Pokaż wiadomość
Jeśli mieszkanie nabyłaś przed ślubem i on nie jest jego współwłaścicielem, to nie musisz sie obawiać, że położy na nim łapę (przysługuje mu jedynie zwrot za udokumentowane nakłady poniesione przez niego czyli jakieś remonty, meble itp.), ale w razie rozwodu z orzeczeniem o Twojej winie może ciągnąć od Ciebie alimenty, jeśli udowodni, że mu się stopa życiowa obniżyła.

Z tego co kojarzę, to mieszkanie jest Autorki, w spadku po babci.

Z tym, że często przewija się też kwestia wspólnego, dużego kredytu.
Nie wiem czy na remont ww mieszkania, czy coś innego.
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.






_malayka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 18:10   #469
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez motyla Pokaż wiadomość
Autorka niepotrzebnie zresztą trzyma tak wszystko w sobie. No bo jak to teraz wygląda z zewnątrz?

Przykładna żona, najpierw wzięła się za siebie, zaczęła o siebie dbać, coraz częściej spotykać się z koleżankami, w końcu pakuje męża i każe mu się wynieść, by po kilku dniach pojechać z nim na wycieczkę i pozwolić mu wrócić do domu.

Jak ktoś nie zna dokładnie Waszego życia, Autorko, to pomyśli jedno - że baba zwariowała. I prawdopodobnie zdradza. A jeszcze jeśli dołożymy do tego opowieści Twojego męża (a coś czuję, że obrabia Ci tyłek, gdzie tylko może i żali się wszystkim naokoło), to zobaczysz, że wyjdziesz na najgorszą kobietę pod słońcem.

Także radzę jak najszybciej wtajemniczyć przynajmniej bliskie Ci osoby w Twoją sytuację. Tak na wszelki wypadek. Żeby uniknąć potem nieprzychylnych spojrzeń.
Słuszna uwaga.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 19:03   #470
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
Dot.: Problem z mężem...

Autorko, obserwuj dalej. Jeszcze niejedno pewnie wyjdzie dziwnego w zachowaniach tego typa. On chce cię omotać i tyle...

Edytowane przez kalincia
Czas edycji: 2012-09-21 o 20:24
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 20:18   #471
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez aleksa85 Pokaż wiadomość
Hahaha nawet się uśmiechnęłam w tej całej dziwacznej rozmowie. To mi zaczyna wyglądać jak z jakichś filmów.

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Tak tylko ja naprawadę się zastanawiam czy on czegoś nie zrobi, po co mnie starszy, że zabierze mi wszystko. Nie wiem na ile to są tylko słowa, a na ile wcieli to w życie.
I naprawdę chcesz i musisz się dowiedzieć, co Twój mąż może odwalić? Na co Ty jeszcze czekasz? I na co liczysz w związku z tym powrotem, czekasz na kolejne groźby?
Facet zachowuje się jak psychopata, ma rozdwojenie jaźni jak dr Jeckyll i mr Hyde, nie wiesz co wywinie.
Nie wiem, jesteś uzależniona od adrenaliny w związku , musi być dla Ciebie wszystko na krawędzi, lubisz się bać, czy jesteś po prostu głupia? A może trollujesz i dobrze się bawisz już którąś stronę tego tematu?
Wyciągnij wreszcie jakieś wnioski zamiast analizować i czekać nie wiadomo na co, bo słabo mi się robi jak widzę, jak na własne życzenie znowu wsiąkasz w to g****.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 20:25   #472
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
I naprawdę chcesz i musisz się dowiedzieć, co Twój mąż może odwalić? Na co Ty jeszcze czekasz? I na co liczysz w związku z tym powrotem, czekasz na kolejne groźby?
Facet zachowuje się jak psychopata, ma rozdwojenie jaźni jak dr Jeckyll i mr Hyde, nie wiesz co wywinie.
Nie wiem, jesteś uzależniona od adrenaliny w związku , musi być dla Ciebie wszystko na krawędzi, lubisz się bać, czy jesteś po prostu głupia? A może trollujesz i dobrze się bawisz już którąś stronę tego tematu?
Wyciągnij wreszcie jakieś wnioski zamiast analizować i czekać nie wiadomo na co, bo słabo mi się robi jak widzę, jak na własne życzenie znowu wsiąkasz w to g****.
chyba trochę za ostro powiedziane. Autorka 10 lat żyła sobie jak żyła. dopiero na dniach olśniło ją pod wpływem wizażanek, że mąż to jednak może być zły człowiek i obiektywnie rzecz biorąc powinna wziąć rozwód. Czasami ludzie w rozpaczy przeciągają ile mogą to co nieuniknione, jeśli coś na nich spadnie niespodziewanie. Muszą przetrawić, dostać na dowód, że decyzja słusznie podjęta jeszcze z raz lub kilka po dupie, upodlić się - wtedy dopiero czują się rozgrzeszeni. Ona cały czas ma w sobie poczucie winy, którego chce się pozbyć zbierając dowody, że to nie z nią jest coś nie tak. Była manipulowana latami, ciężko zmienić się w 2 tygodnie ot tak.
Nie żebym broniła takiego zachowania, ale je rozumiem.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 20:36   #473
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
chyba trochę za ostro powiedziane. Autorka 10 lat żyła sobie jak żyła. dopiero na dniach olśniło ją pod wpływem wizażanek, że mąż to jednak może być zły człowiek i obiektywnie rzecz biorąc powinna wziąć rozwód. Czasami ludzie w rozpaczy przeciągają ile mogą to co nieuniknione, jeśli coś na nich spadnie niespodziewanie. Muszą przetrawić, dostać na dowód, że decyzja słusznie podjęta jeszcze z raz lub kilka po dupie, upodlić się - wtedy dopiero czują się rozgrzeszeni. Ona cały czas ma w sobie poczucie winy, którego chce się pozbyć zbierając dowody, że to nie z nią jest coś nie tak. Była manipulowana latami, ciężko zmienić się w 2 tygodnie ot tak.
Nie żebym broniła takiego zachowania, ale je rozumiem.
Może zbyt emocjonalnie podeszłam do tematu , przepraszam autorkę jeśli poczuła się urażona , ale jednak ciągnięcie tego i zastanawianie się "co ten mój misiu (z którym przecież się godzę) może jeszcze mi zrobić albo powiedzieć" śmierdzi naiwnością graniczącą z głupotą. Powinien ją przy okazji wyjścia do koleżanek zrzucić ze schodów, żeby wreszcie zrozumiała że nic się nie zmieni? Nie wiem, zastanawiam się, czy i gdzie jest jakakolwiek granica wytrzymałości autorki - bo póki co ona ją ciągle przeciąga.
Znowu przeszła od osoby, która stawia granice, ma zasady i potrafi spakować czyjeś walizki, do osoby, która czeka biernie na to, co się wydarzy.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-09-21 o 20:39
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 20:44   #474
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Może zbyt emocjonalnie podeszłam do tematu , przepraszam autorkę jeśli poczuła się urażona , ale jednak ciągnięcie tego i zastanawianie się "co ten mój misiu (z którym przecież się godzę) może jeszcze mi zrobić albo powiedzieć" śmierdzi naiwnością graniczącą z głupotą. Powinien ją przy okazji wyjścia do koleżanek zrzucić ze schodów, żeby wreszcie zrozumiała że nic się nie zmieni? Nie wiem, zastanawiam się, czy i gdzie jest jakakolwiek granica wytrzymałości autorki - bo póki co ona ją ciągle przeciąga.
Znowu przeszła od osoby, która stawia granice, ma zasady i potrafi spakować czyjeś walizki, do osoby, która czeka biernie na to, co się wydarzy.
jest to smutne, ale myślę, że coś w tym guście musi się wydarzyć aby czara goryczy się przelała i autorka mogła kopnąć mężulka w niewierny zad.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 20:53   #475
Lavande
Raczkowanie
 
Avatar Lavande
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Neverwhere
Wiadomości: 289
Dot.: Problem z mężem...

Autorko, całe szczęście, że nie masz z tym typem dzieci.

Przeczytałam cały wątek i jestem w głębokim szoku, że nadal jesteś z tym mężczyzną. Zdaję sobie sprawę, że z Twojej perspektywy inaczej to może wyglądać - przyzwyczaiłaś się, szukasz dla niego usprawiedliwień, ale czasem trzeba pomyśleć o sobie. Jak sobie wyobrażasz ten związek za kilka lat? Moim zdaniem może być tylko gorzej.
Gołym okiem widać, że facet jest niestabilny psychicznie i Cię nie kocha. Obawiam się wręcz, że może zrobić Ci krzywdę (fizyczną, bo psychicznie katuje Cię od dawna z tego co piszesz). Miłość tak nie wygląda. I nie próbuj sobie wmawiać, że musisz ten związek ratować ze względu na przyzwyczajenie, czy 'świętość małżeństwa'. Jesteś młoda, jeszcze ułożysz sobie życie. A od niego uciekaj jak najszybciej.
__________________
I used to be schizophrenic, but we're ok now.
Lavande jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 21:32   #476
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
jest to smutne, ale myślę, że coś w tym guście musi się wydarzyć aby czara goryczy się przelała i autorka mogła kopnąć mężulka w niewierny zad.
Dla mnie zdrada byłaby takim przepełnieniem się. Dla niej nie jest.
A on jest chyba za inteligentny na zrzucenie jej ze schodów. On stosuje delikatne, powolne "mordowanie związku" w białych rękawiczkach. Nawet jak ją zdradził, to nikt jej o tym nie powiedział - bo hahaha, niegrzeczny był, wieeesz
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-21, 22:14   #477
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Problem z mężem...

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Dla mnie zdrada byłaby takim przepełnieniem się. Dla niej nie jest.
A on jest chyba za inteligentny na zrzucenie jej ze schodów. On stosuje delikatne, powolne "mordowanie związku" w białych rękawiczkach. Nawet jak ją zdradził, to nikt jej o tym nie powiedział - bo hahaha, niegrzeczny był, wieeesz
No co, to tylko delikatny eufemizm, o co robić tyle krzyku, awantury jakieś robi rozhisteryzowana baba...
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-24, 21:28   #478
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Problem z mężem...

aleksa - co u Ciebie?
__________________
Cytat:
Napisane przez sztojabudu
Życie jest nieprzewidywalne, ale pojęcie uczciwości jest niezmienne.
Cytat:
Napisane przez normalnyFacet
Desperacja prowadzi tylko do masochizmu
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 15:17   #479
kasiaaX
Rozeznanie
 
Avatar kasiaaX
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 554
Dot.: Problem z mężem...

Nigdy nie udzielałam się na "Intymnym" ale po natrafieniu na ten wątek czuję, że muszę... bo się uduszę nie no, czarny humor wiem...Ale ... Kochana autorko ... Twój mąż to socjopata (jeśli nie gorzej) manipulujący Tobą jak Tylko się da... Wiem coś na ten temat...jestem kilka miesięcy po rozwodzie z podobnym (w pewnych zachowaniach wręcz identycznym). Z tym,że mam z nim córeczkę... I z tego właśnie powodu nie żałuję,że za niego wyszłam. Żałuję natomiast,że nie założyłam podobnego wątku kiedyś...być może mądre kobietki wybiłyby mi te "miełość" z głowy zanim prawie wpadłam w depresję i postanowiłam w końcu UCIEKAĆ z tej toksyny. Smsy pisał identyczne w słowach (zawsze cie kochałem, nigdy Cie nie zdradziłem i nie zdradzę itp.) tez były góry, bzdury i inne bzdety...No dosłownie kalka zachowań. No może oprócz chorobliwej zazdrości takich słów jak wobec Ciebie droga autorko użył...("obowiązek małżeński" i "zniszczenie Cię") - to już przegięcie, zwłaszcza wobec zdradzonej (a wiem co wtedy się czuje), poranionej kobiety. Radzę z całego serca- uciekaj i układaj życie na nowo, masz prace , przyjaciół, jesteś mądrą kobietą...Teściowi pomagaj, a jakże...ale nie ma żadnego sensownego powodu aby być dalej z owym facetem, bo mężczyzną to go nazwać nie można na pewno.Runęły podstawy. Jeśli były w ogóle. Ja odeszłam od socjopaty pasożyta (a raczej go wyrzuciłam),jest ciężko ale czuję się spokojna, nie muszę się zastanawiać co on czuje, czym go zadowolić, czy mnie zdradzi, czy oszuka...to była męka. Próby naginania moich zasad do jego spaczonego "kodeksu moralnego" w imię ratowania rodziny...bo dziecko ... bo rozpoczęta budowa domu...bo coś tam...Nie ma żadnego "BO" jeśli związek, osoba którą darzyłaś uczuciem Cie niszczy i wysysa energię...Przede wszystkim Trzeba ratować siebie, bo dla siebie jesteś wszystkim Tym co masz.
Życzę Ci słusznych decyzji i szczęścia - cokolwiek ono dla Ciebie oznacza.
__________________
Zosia
26.06.2010
kasiaaX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 00:30   #480
Silesian Girl
Rozeznanie
 
Avatar Silesian Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 707
Dot.: Problem z mężem...

Brak odzewu autorki rodzi obawy, że mężowi udało się ją zmanipulować, albo, co gorsze, znalazł ten wątek na forum....
Silesian Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-29 06:36:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:34.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.