|
|
#451 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Serio? Cóż...
|
|
|
|
|
|
#452 | |
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
|
|
|
|
#453 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 051
|
Dot.: Problem z mężem...
A dla mnie to wszystko zaczyna przypominać prowokację
Choć pewnie nią nie jest, w byłej pracy miałam koleżankę, która miała takiego faceta, że A i tak z nim była, bo A, B i C, z czego w większości były to argumenty mające wspólną podstawę - może nie znajdę lepszego, każdy ma wady, ja mało zarabiam, zostanę bez mieszkania itd. Może więc niektórzy tak już mają.
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. |
|
|
|
|
#454 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
To naprawdę nie jest dla mnie takie proste. Niby z jednej strony wiem, ale zawsze jest jakieś ale....
|
|
|
|
|
#455 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 506
|
Dot.: Problem z mężem...
Na ogół nie udzielam się na intymnym, ale Twoja historia naprawdę zrobiła na mnie wrażenie.
Rozumiem, że nie jest łatwo przekreślić wieloletni związek bez prób jego reanimacji, bez zastanowienia się, czy na pewno zrobiło się wszystko, co możliwe... Ale faktem jest, że w Twoim przypadku wiele wskazuje na to, że jest to reanimacja trupa. Widzi mi się, że jeszcze kilka tygodni, może i miesięcy będziesz dawała szanse, będą gorsze i lepsze dni (wszystko zależy od humoru jaśnie pana, jak również i od tego, czy "zawinisz" wyjściem do koleżanki). I powiem Ci, że szkoda nawet tych kilku tygodni. Obstawiam, że w przyszłości, gdy już przekonasz się, o ile Ci lepiej bez niego, będziesz żałować, że tak długo zwlekałaś z decyzją, zamiast się zająć własnym szczęściem i samorozwojem. Życzę powodzenia i konsekwencji. Mądra babka z Ciebie, na pewno dasz radę! Trzymaj się ciepło! |
|
|
|
|
#456 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
To powodzenia w następnych latach.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#457 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ---------- I zawsze będzie do chwili aż nie stanie się coś gorszego niż jego groźby o zniszczeniu ciebie. Weź się dziewczyno ogarnij. |
|
|
|
|
|
#458 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
Jeszcze w górach nie dawała mu się przytulać, a teraz on chce spełniania obowiązku. Najpierw niech on sam zacznie go spełniać.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#459 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
No i ja sie martwię jak on mój maż sobie poradzi, choć wiem że powinnam mieć to gdzieś, ale ja już taka jestem, nie potrafię tak poprostu. |
|
|
|
|
|
#460 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 506
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Bądź dzielna, naprawdę szkoda Twojego czasu. Dlaczego masz nie dać rady sama? Przecież to absurdalne przypuszczenie, wszak jesteś samodzielnie myślącym człowiekiem, a nie jakąś tam połówką jabłka
|
|
|
|
|
|
#461 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Problem z mężem...
oj kochana...
zacznij regularnie robić przysiady i ćwiczyć pośladki, bo będzie Ci potrzebna twarda d*pa... |
|
|
|
|
#462 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
![]() Wyszłaś za faceta który jest totalnym dupkiem i w poważaniu ma szacunek do ciebie. Czy ty tego nie widzisz? Twoje życie jest dla ciebie, nie dla męża czy teścia. Przestań już wkońcu wyszukiwać na siłę argumentów przeciw rozstaniu. |
|
|
|
|
|
#463 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#464 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Problem z mężem...
W środku gdzieś głęboko też tak czuję, że macie racje. Tylko tego jest chyba za dużo na raz i mnie przerasta. I całe otoczenie. Na zewnątrz nikt nawet nie pomyśli jak jest naprawde miedzy nami. Sama jestem sobie winna, ale całe życie wychodziłam z założenia że problemy roziazujemy w domu i nigdy nie chcialam aby nas żle postrzegano. A teraz już odczuwam że to ja jestem ta zła, niedobra ta co niszczy... Tak naprawde to tylko 2 moje przyjaciółki wiedza co jest grane. One na poczatku bardzo chcialy pomoc mi to ratować, ale teraz same przyznaja ze on jest jakiś nienormalny. Nie potrafią uwieżyć, że to ta osoba która znaja...
---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- Dobra może i trochę szukam dziury w całym - odnośnie mojego teścia. Tylko ja nie wiem jak sie do tego madrze zabrac. |
|
|
|
|
#465 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
-Chce osłabić w Tobie wolę walki, podkopać Twoje poczucie wartości, sterroryzować i ponownie zamknąć w klatce. -Dąży do rozwodu ale na korzystnych dla siebie warunkach i z Twojej winy, dlatego podstępnie sabotuje ten związek, licząc na to, że doprowadzi Cię do granic wytrzymałości i że decyzja o rozstaniu wyjdzie od Ciebie. Ale wtedy będziesz w takiej rozsypce psychicznej ,że bez trudu Cię skołuje, zrobi z Ciebie wariatkę winną rozpadu związku, wmówi wszystkim, że chciał Wasze małżeństwo ratować i...ugra korzystniejsze dla siebie warunki rozwodu a jego image nie ucierpi w gronie znajomych i rodziny ![]() Tak czy inaczej nie bez powodu intuicja Cię przed nim ostrzega. Myślę, że Twoja podświadomość wyłapuje te sygnały nieszczerości i zakłamania z jego strony, których jeszcze nie chcesz dopuścić do swojej świadomości. Twój świadomy umysł na tym etapie jeszcze wypiera bolesną prawdę. Nie lekceważ jednak swojego wewnętrznego głosu, wsłuchaj się w niego. Tego małżeństwa nie da już sie uratować. Jesli chcesz wyjść z tego cało a nie jako zastraszony i lękający się własnego cienia wrak, ratuj siebie. Nie pozostaje Ci nic innego jak szykować sobie drogę odwrotu. Wiem, jak cynicznie to brzmi, , ale na Twoim miejscu zaczęłabym zbierać kwity na mężusia, żeby w razie czego udowodnić mu winę i psychiczny terror. Z kimś takim nigdy nic nie wiadomo i warto się zabezpieczyć na wypadek, gdyby chciał spełnić swoje groźby o oskubaniu Cię. Jeśli mieszkanie nabyłaś przed ślubem i on nie jest jego współwłaścicielem, to nie musisz sie obawiać, że położy na nim łapę (przysługuje mu jedynie zwrot za udokumentowane nakłady poniesione przez niego czyli jakieś remonty, meble itp.), ale w razie rozwodu z orzeczeniem o Twojej winie może ciągnąć od Ciebie alimenty, jeśli udowodni, że mu się stopa życiowa obniżyła.
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.
Edytowane przez tacyta Czas edycji: 2012-09-21 o 15:46 |
|
|
|
|
|
#466 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Problem z mężem...
Autorka niepotrzebnie zresztą trzyma tak wszystko w sobie. No bo jak to teraz wygląda z zewnątrz?
Przykładna żona, najpierw wzięła się za siebie, zaczęła o siebie dbać, coraz częściej spotykać się z koleżankami, w końcu pakuje męża i każe mu się wynieść, by po kilku dniach pojechać z nim na wycieczkę i pozwolić mu wrócić do domu. Jak ktoś nie zna dokładnie Waszego życia, Autorko, to pomyśli jedno - że baba zwariowała. I prawdopodobnie zdradza. A jeszcze jeśli dołożymy do tego opowieści Twojego męża (a coś czuję, że obrabia Ci tyłek, gdzie tylko może i żali się wszystkim naokoło), to zobaczysz, że wyjdziesz na najgorszą kobietę pod słońcem. Także radzę jak najszybciej wtajemniczyć przynajmniej bliskie Ci osoby w Twoją sytuację. Tak na wszelki wypadek. Żeby uniknąć potem nieprzychylnych spojrzeń. |
|
|
|
|
#467 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
|
Dot.: Problem z mężem...
niszczysz sobie zycie na wlasne zyczenie. ja moge ci tylko poradzic, zebys poszla do psychologa, moze ci to pomoze.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#468 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 051
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Z tego co kojarzę, to mieszkanie jest Autorki, w spadku po babci. Z tym, że często przewija się też kwestia wspólnego, dużego kredytu. Nie wiem czy na remont ww mieszkania, czy coś innego.
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. |
|
|
|
|
|
#469 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#470 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Problem z mężem...
Autorko, obserwuj dalej. Jeszcze niejedno pewnie wyjdzie dziwnego w zachowaniach tego typa. On chce cię omotać i tyle...
Edytowane przez kalincia Czas edycji: 2012-09-21 o 20:24 |
|
|
|
|
#471 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Facet zachowuje się jak psychopata, ma rozdwojenie jaźni jak dr Jeckyll i mr Hyde, nie wiesz co wywinie. Nie wiem, jesteś uzależniona od adrenaliny w związku , musi być dla Ciebie wszystko na krawędzi, lubisz się bać, czy jesteś po prostu głupia? A może trollujesz i dobrze się bawisz już którąś stronę tego tematu? Wyciągnij wreszcie jakieś wnioski zamiast analizować i czekać nie wiadomo na co, bo słabo mi się robi jak widzę, jak na własne życzenie znowu wsiąkasz w to g****.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
|
|
|
|
#472 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
Nie żebym broniła takiego zachowania, ale je rozumiem. |
|
|
|
|
|
#473 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
, przepraszam autorkę jeśli poczuła się urażona , ale jednak ciągnięcie tego i zastanawianie się "co ten mój misiu (z którym przecież się godzę) może jeszcze mi zrobić albo powiedzieć" śmierdzi naiwnością graniczącą z głupotą. Powinien ją przy okazji wyjścia do koleżanek zrzucić ze schodów, żeby wreszcie zrozumiała że nic się nie zmieni? Nie wiem, zastanawiam się, czy i gdzie jest jakakolwiek granica wytrzymałości autorki - bo póki co ona ją ciągle przeciąga.Znowu przeszła od osoby, która stawia granice, ma zasady i potrafi spakować czyjeś walizki, do osoby, która czeka biernie na to, co się wydarzy.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2012-09-21 o 20:39 |
|
|
|
|
|
#474 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 560
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#475 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Neverwhere
Wiadomości: 289
|
Dot.: Problem z mężem...
Autorko, całe szczęście, że nie masz z tym typem dzieci.
Przeczytałam cały wątek i jestem w głębokim szoku, że nadal jesteś z tym mężczyzną. Zdaję sobie sprawę, że z Twojej perspektywy inaczej to może wyglądać - przyzwyczaiłaś się, szukasz dla niego usprawiedliwień, ale czasem trzeba pomyśleć o sobie. Jak sobie wyobrażasz ten związek za kilka lat? Moim zdaniem może być tylko gorzej. Gołym okiem widać, że facet jest niestabilny psychicznie i Cię nie kocha. Obawiam się wręcz, że może zrobić Ci krzywdę (fizyczną, bo psychicznie katuje Cię od dawna z tego co piszesz). Miłość tak nie wygląda. I nie próbuj sobie wmawiać, że musisz ten związek ratować ze względu na przyzwyczajenie, czy 'świętość małżeństwa'. Jesteś młoda, jeszcze ułożysz sobie życie. A od niego uciekaj jak najszybciej.
__________________
I used to be schizophrenic, but we're ok now. |
|
|
|
|
#476 | |||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
A on jest chyba za inteligentny na zrzucenie jej ze schodów. On stosuje delikatne, powolne "mordowanie związku" w białych rękawiczkach. Nawet jak ją zdradził, to nikt jej o tym nie powiedział - bo hahaha, niegrzeczny był, wieeesz
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#477 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z mężem...
Cytat:
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
|
|
|
|
#478 | ||
|
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Problem z mężem...
aleksa - co u Ciebie?
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#479 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 554
|
Dot.: Problem z mężem...
Nigdy nie udzielałam się na "Intymnym" ale po natrafieniu na ten wątek czuję, że muszę... bo się uduszę
nie no, czarny humor wiem...Ale ... Kochana autorko ... Twój mąż to socjopata (jeśli nie gorzej) manipulujący Tobą jak Tylko się da... Wiem coś na ten temat...jestem kilka miesięcy po rozwodzie z podobnym (w pewnych zachowaniach wręcz identycznym). Z tym,że mam z nim córeczkę... I z tego właśnie powodu nie żałuję,że za niego wyszłam. Żałuję natomiast,że nie założyłam podobnego wątku kiedyś...być może mądre kobietki wybiłyby mi te "miełość" z głowy zanim prawie wpadłam w depresję i postanowiłam w końcu UCIEKAĆ z tej toksyny. Smsy pisał identyczne w słowach (zawsze cie kochałem, nigdy Cie nie zdradziłem i nie zdradzę itp.) tez były góry, bzdury i inne bzdety...No dosłownie kalka zachowań. No może oprócz chorobliwej zazdrości takich słów jak wobec Ciebie droga autorko użył...("obowiązek małżeński" i "zniszczenie Cię") - to już przegięcie, zwłaszcza wobec zdradzonej (a wiem co wtedy się czuje), poranionej kobiety. Radzę z całego serca- uciekaj i układaj życie na nowo, masz prace , przyjaciół, jesteś mądrą kobietą...Teściowi pomagaj, a jakże...ale nie ma żadnego sensownego powodu aby być dalej z owym facetem, bo mężczyzną to go nazwać nie można na pewno.Runęły podstawy. Jeśli były w ogóle. Ja odeszłam od socjopaty pasożyta (a raczej go wyrzuciłam),jest ciężko ale czuję się spokojna, nie muszę się zastanawiać co on czuje, czym go zadowolić, czy mnie zdradzi, czy oszuka...to była męka. Próby naginania moich zasad do jego spaczonego "kodeksu moralnego" w imię ratowania rodziny...bo dziecko ... bo rozpoczęta budowa domu...bo coś tam...Nie ma żadnego "BO" jeśli związek, osoba którą darzyłaś uczuciem Cie niszczy i wysysa energię...Przede wszystkim Trzeba ratować siebie, bo dla siebie jesteś wszystkim Tym co masz.Życzę Ci słusznych decyzji i szczęścia - cokolwiek ono dla Ciebie oznacza.
__________________
Zosia 26.06.2010 |
|
|
|
|
#480 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 707
|
Dot.: Problem z mężem...
Brak odzewu autorki rodzi obawy, że mężowi udało się ją zmanipulować, albo, co gorsze, znalazł ten wątek na forum....
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:34.




Serio? Cóż...










, przepraszam autorkę jeśli poczuła się urażona , ale jednak ciągnięcie tego i zastanawianie się "co ten mój misiu (z którym przecież się godzę) może jeszcze mi zrobić albo powiedzieć" śmierdzi naiwnością graniczącą z głupotą. Powinien ją przy okazji wyjścia do koleżanek zrzucić ze schodów, żeby wreszcie zrozumiała że nic się nie zmieni? Nie wiem, zastanawiam się, czy i gdzie jest jakakolwiek granica wytrzymałości autorki - bo póki co ona ją ciągle przeciąga.
