Mamy po 40-stce

[BonaDea75]

[QUOTE=lubiekawe5;55663816]Bona witaj
Mieszkasz zatem blisko mnie bo ja Kielce. czy to Twoja pierwsza dzidzia? Znasz płec? Czy wszystko przebiega ok? Pisz wszystko [COLOR="Silver"]

To moja druga ciąża, mam córkę która w tym roku skończy 19 lat ciąża przebiega super, długo odpukiwałam w niemalowane, bo nie moglam uwierzyć że mając 40 lat można tak bezproblemowo zajść w ciążę i w niej być. Nie miałam absolutnie żadnych dolegliwości dotychczasowe usg prenatalne książkowe, dla samego uspokojenia i nie opierania się tylko na statystykach zrobiłam test Harmony i wyniki wskazują że jest wszystko w porządku.
Będzie druga córka
Mam tylko problem z ciśnieniem które mi trochę skacze, ale leki je jakoś normują.
Napiszcie proszę czy miałyscie cc czy poród sn? tego się trochę obawiam czy dam radę. Pierwszy miałam SN.

[DiTu77]

Napisane przez lubiekawe5

...
Witaj i Ty DiTu, miło mi. Napisz więcej o sobie i swojej dzidzi.

Mam 8 letniego syna i 6 letnią córkę Ciąża książkowa. Okropne mdłości ale pracowałam do końca 6 miesiąca. Robiłam tylko prenatalne nieinwazyjne. Urodził mi się syn 4kg i 59cm 10pkt poród SN 6 dni po terminie ale dałam sobie wywołać choć chciałam tego uniknąć Karmię tylko piersią. Mały jest cudny

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez BonaDea75

To moja druga ciąża, mam córkę która w tym roku skończy 19 lat ciąża przebiega super, długo odpukiwałam w niemalowane, bo nie moglam uwierzyć że mając 40 lat można tak bezproblemowo zajść w ciążę i w niej być. Nie miałam absolutnie żadnych dolegliwości dotychczasowe usg prenatalne książkowe, dla samego uspokojenia i nie opierania się tylko na statystykach zrobiłam test Harmony i wyniki wskazują że jest wszystko w porządku.
Będzie druga córka
Mam tylko problem z ciśnieniem które mi trochę skacze, ale leki je jakoś normują.
Napiszcie proszę czy miałyscie cc czy poród sn? tego się trochę obawiam czy dam radę. Pierwszy miałam SN.

Gratulacje będzie dobrze Ale masz dużą córę
Jak zareagowała na wieść o dzidziusiu?

[BonaDea75]

Napisane przez DiTu77

Mam 8 letniego syna i 6 letnią córkę Ciąża książkowa. Okropne mdłości ale pracowałam do 6 miesiąca. Robiłam tylko prenatalne nieinwazyjne. Urodził mi się syn 4kg i 59cm poród SN 6 dni po terminie ale dałam sobie wywołać choć chciałam tego uniknąć Karmię tylko piersią. Mały jest cudny

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------


Gratulacje będzie dobrze Ale masz dużą córę
Jak zareagowała na wieść o dzidziusiu?

Ucieszyła się bardzo i zapowiedziała że nie odda połowy swojego pokoju
Nie ukrywajmy różnica wieku jest epokowa i moja córka ma już swoje całkiem odrębne "dorosłe" życie.

[DiTu77]

Napisane przez BonaDea75

Ucieszyła się bardzo i zapowiedziała że nie odda połowy swojego pokoju
Nie ukrywajmy różnica wieku jest epokowa i moja córka ma już swoje całkiem odrębne "dorosłe" życie.

Znaczy dwie jedynaczki

[lubiekawe5]

[QUOTE=BonaDea75;55667166]

Napisane przez lubiekawe5

Bona witaj
Mieszkasz zatem blisko mnie bo ja Kielce. czy to Twoja pierwsza dzidzia? Znasz płec? Czy wszystko przebiega ok? Pisz wszystko [COLOR="Silver"]

To moja druga ciąża, mam córkę która w tym roku skończy 19 lat ciąża przebiega super, długo odpukiwałam w niemalowane, bo nie moglam uwierzyć że mając 40 lat można tak bezproblemowo zajść w ciążę i w niej być. Nie miałam absolutnie żadnych dolegliwości dotychczasowe usg prenatalne książkowe, dla samego uspokojenia i nie opierania się tylko na statystykach zrobiłam test Harmony i wyniki wskazują że jest wszystko w porządku.
Będzie druga córka
Mam tylko problem z ciśnieniem które mi trochę skacze, ale leki je jakoś normują.
Napiszcie proszę czy miałyscie cc czy poród sn? tego się trochę obawiam czy dam radę. Pierwszy miałam SN.

ja pierwszy miałam SN drugi i trzeci poród był CC. Każdy ma swoje plusy i minusy. Ja też wszystkie ciąże miałam książkowe i jak widać w podpisie mam 3 córki: 21 lat, niecałe 4 latka i najmłodsza jutro kończy 8 miesięcy. Wszystkie moje córki chowały sie rewelacyjnie, ale najmłodsza najlepiej tzn najmniej przy niej musiałam robić.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez DiTu77

Mam 8 letniego syna i 6 letnią córkę Ciąża książkowa. Okropne mdłości ale pracowałam do końca 6 miesiąca. Robiłam tylko prenatalne nieinwazyjne. Urodził mi się syn 4kg i 59cm 10pkt poród SN 6 dni po terminie ale dałam sobie wywołać choć chciałam tego uniknąć Karmię tylko piersią. Mały jest cudny

to tak jak ja masz trójkę dzieci Synuś duży sie urodził i świetnie dałaś sobie rade gratulacje
Wyobrażam sobie jakie masz zamieszanie w domu z taka trójką z czego dwoje jest szkolnych.

[DiTu77]

Napisane przez lubiekawe5

ja pierwszy miałam SN drugi i trzeci poród był CC. Każdy ma swoje plusy i minusy. Ja też wszystkie ciąże miałam książkowe i jak widać w podpisie mam 3 córki: 21 lat, niecałe 4 latka i najmłodsza jutro kończy 8 miesięcy. Wszystkie moje córki chowały sie rewelacyjnie, ale najmłodsza najlepiej tzn najmniej przy niej musiałam robić.

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------


to tak jak ja masz trójkę dzieci Synuś duży sie urodził i świetnie dałaś sobie rade gratulacje
Wyobrażam sobie jakie masz zamieszanie w domu z taka trójką z czego dwoje jest szkolnych.

Ano jest wesoło Mój dziś kończy 4mc-e

[MAGDABO]

Witam dziewczyny i ja się odzywam ponownie, moja mała skończyła już 8 miesięcy jak zaczęłam pisać na forum nie miała jeszcze 3, potem nastała długa przerwa cieszę się jednak że forum znowu odżyło. Ja robiłam badania prenatalne początkowe i amniopunkcję ze względu że u nas w rodzinie pojawiło się dziecko z ZD i miałam dwie tętnice pępowinowe. Sam zabieg jest do przeżycia strach jest o powikłania. Poród miałam mieć przez CC ale mnie przetrzymali i urodziłam SN. Potem się z tego cieszyłam widząc dziewczyny po CC.

[lubiekawe5]

z tymi porodami to róznie jest. Ja gorzej dochodziłąm po SN niż po CC. I ja osobiście wole CC choć oczywiście nie polecam ze to lepsze rozwiazanie bo tak nie jest. To poważna operacja i niesie swoje konsekwencje.

[omijula]

witam....ja urodziłam drugie dziecko w 42 roku życia. Czekaliśmy na Małego 16 lat!!! Z badań wynikał, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale efektów niw było.....kiedy zaniechaliśmy starań, kiedy pojawiły się problemy z torbielami jajników i mięśniakami....nagle,,,,g dy myślałam , ze dopadła mnie menopauza okazało się, ze jestem w ciąży!!!! Oczywiście przeogromna radość, której towarzyszył strach o zdrowie dziecka. Mino pozytywnych wyników badań prenatalnych do rozwiązania martwiłam się o zdrowie maluszka! Urodził się metodą naturalną, zdrowy, z wagą 3860.....cuuuudoooo!!!! ...jest teraz w wieku 6 lat, ma siostre 19 lat starszą, z którą kochają się ogromnie!!!!

[lubiekawe5]

no dziewczyny piszcie co u Was? już całkiem wymarł ten wątek he he

[bietako]

Witam wszystkie Mamy , mam nadzieję, ze już niedługo i ja będę mogła mówić o sobie Mama po 40-tce . Z mężem staramy się od jakiegoś czasu , wypatruję pożądanej liczby kresek na teście i co miesiąc nadzieja...nie poddaję się. Może urlop będzie nam sprzyjał

[BonaDea75]

Witaj bietako urlopy sprzyjają na pojawienie się dwóch kresek.
Ja zaszłam w ciążę na początku sierpnia zeszłego roku i 28 kwietnia urodziła się moja córunia zakończył się już okres połogu i zobaczymy co nam los przyniesie, bo nie wykluczam następnej ciąży. W tym roku kończę 41 lat

[lubiekawe5]

witaj bietako
ja wiem jedno, im mniej myslisz o ciąży tym łatwiej w nią zajdziesz. Tak juz ta natura jest przekorna. Ja starałam sie o 2 ciaze równy rok. A zaszłam jak sobie odpusciłam staranie. zas w 3 jak nie chcialam to zaszlam z marszu............

[bietako]

Powiem tak - urlop właśnie rozpoczęty i zaczynam tylko myśleć o tym jak miło spędzić ten czas, wyczekiwanie kresek pozostawię w takim razie gdzieś na dnie moich myśli - chociaż się postaram

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

lubiekawe5 podobno tak jest że natura przekorna niczym kobieta ... :-D

[ebena]

Witam
Tez późno postaraliśmy się o drugą dzidzię...pozytywny test wręczyłam mężowi na 35 urodziny a termin mam na swoje 40-ste urodziny....wyszło super

jestem po 2 poronieniach w 2015 (jedno 16 tc, jedno 7 t.c)

Oczywiście od jednego lekarza dostałam wykład na temat ciązy w tym wieku, aż mi sie niemilo zrobilo, na szczęście powiedzial mi ze nie moge do niego chodzic-bo nie ma odpowiednich kwalifikacji do prowadzenia mojej ciąży bo to ciąza wysokiego ryzyka i muszę sobie szukac specjalisty...trafiłam do przesympatycznego lekarza - bardzo młody- trochę mi przypomina mojego młodszego mężunia Ma bardzo dobre opinie, więc może bedzie ok.

Od początku ciązy mam wskazanie do leżenia ...ale to olewam bo leżąc czuję sie fatalnie więc żyję jak dotychczas...praca, spacery, rower i obowiazki domowe jak mi gorzej to odpoczywam i jest ok. Dzidzia duza, bardzo ruchliwa, badania prenatalne wyszły dobrze, choć nie mam jeszcze wyników krwi. Jestem w 14 tc. rodzina jeszcze nic nie wie, poza koleżanką która na termin okolo 2 tyg przede mną i szefem.

[ale_o]

Witam wszystkich po długiej nieobecności 😀! Lubiekawe 😘Widzę ze jesteś Pisz co u Ciebie? Jak dziewczynki? Mój Kubus skończył właśnie roczek! Jest cudownym dzieckiem😍! Grzeczny, śpi ładnie, wszystko je! Nie chce sie rozpisywać bo nie wiem na ile moge😉! Buziaki dla wszystkich😘

[bietako]

Napisane przez ebena

Oczywiście od jednego lekarza dostałam wykład na temat ciązy w tym wieku, aż mi sie niemilo zrobilo, na szczęście powiedzial mi ze nie moge do niego chodzic-bo nie ma odpowiednich kwalifikacji do prowadzenia mojej ciąży bo to ciąza wysokiego ryzyka i muszę sobie szukac specjalisty...trafiłam do przesympatycznego lekarza - bardzo młody- trochę mi przypomina mojego młodszego mężunia.

Przypomniały mi się słowa mojej koleżanki męża - ginekologa ze jestem za stara żebym sie zastanowiła, nagadał mi tak ze zaczęłam mieć watpliwości. Na wizycie u mojego gina podzieliłam się tym zmartwieniem i pocieszył mnie mówiąc ze nic z tych rzeczy ze śmiało mamy się starać ze kiedyś takie było przekonanie i owszem ale teraz sposób myślenia i w położnictwie zmienił się ... tak wiec słucham się mojego gina, mojej potrzeby serca i wyczekuje z utęsknieniem pozytywnego testu ...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiTu77]

Hej mamusie Jakoś tu cicho ostatnio. U nas pięknie. Mały za tydzień kończy roczek. To żywe srebro. Starsze rodzeństwo go uwielbia.
Mamusie starające się i czekające na swoje maluszki trzymam bardzo mocno kciuki

[sylviapl2000]

Witam wszystkie młode mamy 40+


Ja w tym miesiącu nieśmiało zaczynam swoje starania. Mam 42 lata i już 2 chłopaków, ale jeszcze ta dziewczynka by się przydała
wcześniejsze dzieci rodzone w wieku 20 + i 30 +. nie miałam żadnych problemów z poczęciem, to się działo od razu w pierwszym cyklu. ciekawe jak będzie teraz. Jak długo Wy starałyście się o dziecko po 40-stece ?
Mam stracha trochę i taką presję czasu czuję, jednak ta psychika to duże znaczenie ma

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

[QUOTE=lubiekawe5;49040338]to tylko statystyki, nimi się nie przejmuje. Wystarczy policzyć odsetek chorych dzieci u młodych matek i koło 40-tki. Wcale te starsze nie wypadają gorzej

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Kiedyś wypowiadał się profesor genetyk, że to "duby smalone" te choroby genetyczne u dzieci rodzonych przez matki po 40-stce. Choroby genetyczne to nie choroby geriatryczne, wynikają z genów nie z wieku Jak kobieta urodzi 2 zdrowych dzieci, to prawdopodobieństwo, że trzecie będzie miało chorobę genetyczną bo rodzi po 40-stce, jest nadal mniejsze niż u kobiety młodej, która rodzi po raz pierwszy.
No i generalnie chodzi o stan zdrowia, ja 40+ nie mam żadnych chorób, żadnych leków, nigdy nie paliłam, nigdy nadwagi itp.
Pocieszam się, że będzie ok

[ebena]

[QUOTE=sylviapl2000;668358 86]Witam wszystkie młode mamy 40+


Ja w tym miesiącu nieśmiało zaczynam swoje starania. Mam 42 lata i już 2 chłopaków, ale jeszcze ta dziewczynka by się przydała
wcześniejsze dzieci rodzone w wieku 20 + i 30 +. nie miałam żadnych problemów z poczęciem, to się działo od razu w pierwszym cyklu. ciekawe jak będzie teraz. Jak długo Wy starałyście się o dziecko po 40-stece ?
Mam stracha trochę i taką presję czasu czuję, jednak ta psychika to duże znaczenie ma

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez lubiekawe5

to tylko statystyki, nimi się nie przejmuje. Wystarczy policzyć odsetek chorych dzieci u młodych matek i koło 40-tki. Wcale te starsze nie wypadają gorzej

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Kiedyś wypowiadał się profesor genetyk, że to "duby smalone" te choroby genetyczne u dzieci rodzonych przez matki po 40-stce. Choroby genetyczne to nie choroby geriatryczne, wynikają z genów nie z wieku Jak kobieta urodzi 2 zdrowych dzieci, to prawdopodobieństwo, że trzecie będzie miało chorobę genetyczną bo rodzi po 40-stce, jest nadal mniejsze niż u kobiety młodej, która rodzi po raz pierwszy.
No i generalnie chodzi o stan zdrowia, ja 40+ nie mam żadnych chorób, żadnych leków, nigdy nie paliłam, nigdy nadwagi itp.
Pocieszam się, że będzie ok

Powodzenia, mi się udało za pierwszym razem 39 lat (po 2 poronieniach), będzie dobrze.
Życzę wymarzonej dziewczynki, ja swoją powitam za 3 miesiące
Ogólnie trudniej znoszę tą ciążę niż tą z przed 10 lat...ale bardzo się cieszę że jednak zdecydowaliśmy się mimo wszystko

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez DiTu77

Hej mamusie Jakoś tu cicho ostatnio. U nas pięknie. Mały za tydzień kończy roczek. To żywe srebro. Starsze rodzeństwo go uwielbia.
Mamusie starające się i czekające na swoje maluszki trzymam bardzo mocno kciuki

Gratulacje i 100 lat na pierwszy roczek

[sylviapl2000]

Jak tak poczytałam ten wątek, również w kontekście ciąży i problemów z facetami, to trochę zaczęłam się wahać. Ja też jestem w nowym związku, trzecie dziecko zawsze chciałam, a teraz to już w sumie ostatni dzwonek. I tak chwilami nie wiem, czy ta presja czasu nie dominuje nad rozsądkiem. On gdzieś w głębi podpowiada, żeby poczekać, ale jak tu czekać w moim wieku W dodatku jestem w związku nieformalnym, może to trochę staroświeckie, ale jednak chwilami mi to przeszkadza. U nas jest wszystko dobrze w związku, chcemy oboje dziecka, ale jednak temat ślubu się nie pojawia. Przyjdzie się podawać dane tatusia i wszędzie będę się musiała tłumaczyć, że to nie mąż tylko partner Może to się wydawać głupie, ale takie mnie refleksje naszły po lekturze tego wątku.
Ja nie jestem romantyczna, lubię proste rozwiązania i jasne sytuacje.
Jeżeli para nie dojrzała do ślubu to czy dojrzała do wspólnego rodzicielstwa?

[ebena]

Napisane przez sylviapl2000

Jak tak poczytałam ten wątek, również w kontekście ciąży i problemów z facetami, to trochę zaczęłam się wahać. Ja też jestem w nowym związku, trzecie dziecko zawsze chciałam, a teraz to już w sumie ostatni dzwonek. I tak chwilami nie wiem, czy ta presja czasu nie dominuje nad rozsądkiem. On gdzieś w głębi podpowiada, żeby poczekać, ale jak tu czekać w moim wieku W dodatku jestem w związku nieformalnym, może to trochę staroświeckie, ale jednak chwilami mi to przeszkadza. U nas jest wszystko dobrze w związku, chcemy oboje dziecka, ale jednak temat ślubu się nie pojawia. Przyjdzie się podawać dane tatusia i wszędzie będę się musiała tłumaczyć, że to nie mąż tylko partner Może to się wydawać głupie, ale takie mnie refleksje naszły po lekturze tego wątku.
Ja nie jestem romantyczna, lubię proste rozwiązania i jasne sytuacje.
Jeżeli para nie dojrzała do ślubu to czy dojrzała do wspólnego rodzicielstwa?

No właśnie żeby dziecko potem nie cierpiało. To ważna decyzja i trzeba być pewnym na 100%

[BonaDea75]

Hej dziewczyny
Pisałam tu wcześniej jak byłam jeszcze w ciąży. Dziś moja córeczka ma 6 miesięcy, a ja wczoraj dowiedziałam się że znowu jestem w ciąży: ) w tym roku kończę 41 lat, ciąża była planowana, ale szokiem dla mnie było że już w 3 cyklu starań się udało. Mam nadzieję że ciąża będzie rosła prawidłowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DiTu77]

Napisane przez ebena

...

Gratulacje i 100 lat na pierwszy roczek

Dzięki

Napisane przez sylviapl2000

Witam wszystkie młode mamy 40+


Ja w tym miesiącu nieśmiało zaczynam swoje starania. Mam 42 lata i już 2 chłopaków, ale jeszcze ta dziewczynka by się przydała
wcześniejsze dzieci rodzone w wieku 20 + i 30 +. nie miałam żadnych problemów z poczęciem, to się działo od razu w pierwszym cyklu. ciekawe jak będzie teraz. Jak długo Wy starałyście się o dziecko po 40-stece ?
Mam stracha trochę i taką presję czasu czuję, jednak ta psychika to duże znaczenie ma
...

Trzymam kciuki - będzie dobrze

Napisane przez BonaDea75

Hej dziewczyny
Pisałam tu wcześniej jak byłam jeszcze w ciąży. Dziś moja córeczka ma 6 miesięcy, a ja wczoraj dowiedziałam się że znowu jestem w ciąży: ) w tym roku kończę 41 lat, ciąża była planowana, ale szokiem dla mnie było że już w 3 cyklu starań się udało. Mam nadzieję że ciąża będzie rosła prawidłowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Łał ale wieści. Ale szybko Trzymam kciuki za zdrowie Twoje i maleństwa

[ebena]

Napisane przez BonaDea75

Hej dziewczyny
Pisałam tu wcześniej jak byłam jeszcze w ciąży. Dziś moja córeczka ma 6 miesięcy, a ja wczoraj dowiedziałam się że znowu jestem w ciąży: ) w tym roku kończę 41 lat, ciąża była planowana, ale szokiem dla mnie było że już w 3 cyklu starań się udało. Mam nadzieję że ciąża będzie rosła prawidłowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, że tak szybko się udało. Gratulacje.
Na początku pewnie będzie cieżko ale potem jak rodzenstwo się skumpluje będzie super!

[BonaDea75]

Dziękuję za gratulacje mam bardzo duże wsparcie męża który zajmuje się córeczką. Trochę się obawiam bo 6 miesięcy temu miałam cc. Kurczę naprawdę byłam przygotowana że starnia potrwają z rok a tu cyk i ciąża: ) dodam że mam też córkę 19 letnią, ale starsza córka już jest w pełni niezależna, pracuje i wynajeła sobie mieszkanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylviapl2000]

Ale Ci zazdroszczę tempa spokojnie, moja koleżanka urodziła 2 dzieci w jednym roku - styczeń-grudzień - i przeżyła. Musisz tylko bardzo dbać o siebie, dużo odpoczywać, zdrowo jeść, bo organizm wycieńczony po poprzedniej ciąży. Super, że masz wsparcie męża, wykorzystaj to.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez ebena

Witam
Tez późno postaraliśmy się o drugą dzidzię...pozytywny test wręczyłam mężowi na 35 urodziny a termin mam na swoje 40-ste urodziny....wyszło super

jestem po 2 poronieniach w 2015 (jedno 16 tc, jedno 7 t.c)

Ja chyba najbardziej boję się tych poronień, nie zdarzyły mi się, ale jak się poczyta statystyki, to działa na wyobraźnię. Dzielna jesteś, że Cię to nie podłamało. Moja szwagierka 35 lat jest po 2 poronieniach i ma silną blokadę psychiczną już, bo to pierwsze dziecko ma być.

[ebena]

Napisane przez sylviapl2000

Ale Ci zazdroszczę tempa spokojnie, moja koleżanka urodziła 2 dzieci w jednym roku - styczeń-grudzień - i przeżyła. Musisz tylko bardzo dbać o siebie, dużo odpoczywać, zdrowo jeść, bo organizm wycieńczony po poprzedniej ciąży. Super, że masz wsparcie męża, wykorzystaj to.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------




Ja chyba najbardziej boję się tych poronień, nie zdarzyły mi się, ale jak się poczyta statystyki, to działa na wyobraźnię. Dzielna jesteś, że Cię to nie podłamało. Moja szwagierka 35 lat jest po 2 poronieniach i ma silną blokadę psychiczną już, bo to pierwsze dziecko ma być.

To jej nie zazdrosze, bo jednak jak juz sie ma 1 dziecko to lepiej to zniesc. Ale teraz tez cała ciążę mam "złe myśli, boję się" choć im bliżej konca tym strachu mniej dziś już zaczęlam 3 trymestr, wiec małymi kroczkami ... jakos czas ucieka....byle do porodu.

Bardzo dużo czytalam w tym temacie i nie bój się poronien, utrzymyanie ciąży na siłę nie jest dobre. Lepiej przejsc swoje a potem cieszyc dobrze przebiegającą ciążą i zdrowym dzidziusiem. Nie ma tez co na siłę faszerowac się "chemią" tylko wierzyc, ze będzie dobrze a będzie

[sylviapl2000]

To prawda, nie traci się ciąży bez powodu. Pewnie lepiej poronić niż urodzić ciężko chore dziecko. To racjonalny argument ale niektóre kobiety bardzo to biorą do siebie, obwiniają się. A natura wie swoje. Ja to już bym chciała być w ósmym miesiącu, na takim etapie to myśli się tylko o tym, żeby już urodzić

[BonaDea75]

Napisane przez sylviapl2000

To prawda, nie traci się ciąży bez powodu. Pewnie lepiej poronić niż urodzić ciężko chore dziecko. To racjonalny argument ale niektóre kobiety bardzo to biorą do siebie, obwiniają się. A natura wie swoje. Ja to już bym chciała być w ósmym miesiącu, na takim etapie to myśli się tylko o tym, żeby już urodzić

W pełni się z tym zgadzam. Robiłaś w tej ciąży amnio lub inne badanie genetyczne? Ja robiłam w poprzedniej ciąży test Nifty, w tej ciąży też się chyba zdecyduję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Sylviapl coś mi się popyrtało, teraz doczytałam że ty jeszcze w planach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz