Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

[justynaxxx86]

Napisane przez Gosiaczek1969

Zgoda Ex w sprawie unieważnienia ślubu kościelnego nic nie znaczy.
To sąd kościelny przeprowadza postępowanie. Był niedawno taki wątek. Może znajdę- to wkleję link.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=760513

no tylko na przykład byłą mojego TZ stwierdziła, że nie będzie brała w tym udziału, od razu powiedziała, że na przesłuchania żadne się nie stawi bo zaczęła już nowe życie i TŻ trochę się martwił tym, przeglądnę wątek na pewno. Dzięki Gosiaczek

[sofciaa]

Napisane przez Nessa87

To ja też dołącze do wątku a nie bede podczytywać

u mnie 15 lat roznicy

Witaj na wątku
napisz coś więcej, jak się poznaliście, ile czasu razem?

[Miss_Bow]

Szczerze mówiąc wróciłbym na studia i ponarzekala na sesje Studia skończyłam 3 lata temu i brakuje mi nauki szczerze mówiąc Teraz tylko praca - dom, musze pomyśleć o jakimś dalszym dokształcaniu sie
U nas TŻ często mówi o dzieciach, ja trochę sie boje jeszcze o tym myślec, choć zegar biologiczny tyka! Ale ja bym tak chciała powrót do PL, prace, mieszkanko, ślub, a potem dzieciaczek, ale chyba nie mozna mieć wszystkiego... Narazie zaczynamy od mieszkania, ale jeszcze trzeba poczekać troszkę... Ah, po prostu niech sie miedzy nami dobrze układa, a reszta - jakos to bedzie mam nadzieje


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk, więc czasami brakuje ogonków i kreseczek

[kinia656]

ja też narazie ucichłam bo mam sesję aż dziwne że prawie 3 dni bez laptopa wytrzymałam. Ale jeszcze gorący tydzień i będę miała wiecej luzu... i może z TŻ jakoś lepiej się ułoży...w sprawach uczuciowych rzecz jasna..

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

aa no i mi też się wkręciło że masz 2 dzieci a nie 4 i fakt- podziwiam ze mimo takiej gromadki chcesz jeszcze kolejne z obecnym TŻtem :P ja raczej bym nie chciała skoro drugiego nie chce a co dopiero jakbym miała już 4.. ale może dlatego że trochę czuję jakby mi życie uciekło, urodziłam w wieku 19 lat... i teraz jak pomyślę o następnym dziecku.. no niby fajnie, maleństwo itp już na pewno życie tak mi się nie wywróci jak z pierwszym., ale mimo wszystko czekam aż młody będzie większy, będę miała więcej luzu, będę mogła choćby do sklepu sama wyjść.. i jakbym teraz kolejne miała to znowu bym w domu siedziała..

I pomyśleć, że kiedyś nawet mówiłam, że max 3 dzieci mogę mieć.. a teraz taka zmiana w myśleniu....

[sofciaa]

Napisane przez kinia656

I pomyśleć, że kiedyś nawet mówiłam, że max 3 dzieci mogę mieć.. a teraz taka zmiana w myśleniu....

hehe ja w wieku 19 lat głośno prawiłam teorię, że nigdy przenigdy nie chcę mieć dzieci a tłumaczyłam to tym, że nie będę skazywać niewinnej istoty na życie w takim kraju, jaki mamy no cóż... coś się zmieniło i mam moją małą terrorystkę

[NightwishLove]

Co do dzieci - mój instynkt macierzyński mi mówi, że nie jestem jeszcze gotowa, a rozum że mam jeszcze rok studiów. Więc się pod tym względem zgadzają Jeśli chodzi o ilość - na pewno minimum dwójkę, bo sama jestem jedynaczką i wiem jak jest ciężko jedynakowi

A poza tym - póki co mam półtorarocznego psiaka w domu, a za chwilę pewnie kolejnego szczeniaka będę mieć więc mam zajęcie

[Ola-zz]

No właśnie sesja, egzaminy, zaliczenia przedmiotów, egzaminy licencjackie, magisterskie wszystko to muszę ogarniać do końca czerwca. Ba no i liczne projekty. Tylko jak ja mam dużo pracy to laptop praca, dom ciągle włączony. Internet odskocznia od ciężkiego myślenia.I jeszcze zmobilizować studentów. Masakra. Niech mi zdają za pierwszym podejściem bo ich uduszę.
Ja mam 26 lat i kurcze mój instyt macierzyński mówi mi, że jeszcze nie teraz może kiedyś to jedno dziecko jak choroba pozwoli. Oj już teraz wiem lekarka mi mówiła, że ciąża będzie dla mnie wielkim wyzwaniem. Zmiana leków na specjalne bo te co biorę są bardzo niebezpieczne. He ogólnie już tak mnie nastraszono byle by nie było wpadki. Wprost mi powiedziała. Wie, że wolę kawę na ławę a nie jakieś kręcenie.
NightwishLove Witaj w klubie jeśli chodzi o instynkt macierzyński A jaka rasa psiaków ? Uwielbiam szczeniaki. One są takie urocze. A jamniki to najlepsze krótka mordka, długie uszy i jak piją mleko to końcówki (uszątek Nie potrafię odmienić) są zawsze białe od mleka.
Jest w końcu słońce zimno 15 C
Właśnie sprawdzam pracę licencjacką boże jakie pierdoły, co za matoł to pisał.
Dziewczyny uczcie się wykładowca też człowiek To tak z tej drugiej strony
Ale jestem głupia odkryłam jak cytować. Szok jest przycisk cytuj. Bez komentarza

[NightwishLove]

Napisane przez Ola-zz

No właśnie sesja, egzaminy, zaliczenia przedmiotów, egzaminy licencjackie, magisterskie wszystko to muszę ogarniać do końca czerwca. Ba no i liczne projekty. Tylko jak ja mam dużo pracy to laptop praca, dom ciągle włączony. Internet odskocznia od ciężkiego myślenia.I jeszcze zmobilizować studentów. Masakra. Niech mi zdają za pierwszym podejściem bo ich uduszę.
Ja mam 26 lat i kurcze mój instyt macierzyński mówi mi, że jeszcze nie teraz może kiedyś to jedno dziecko jak choroba pozwoli. Oj już teraz wiem lekarka mi mówiła, że ciąża będzie dla mnie wielkim wyzwaniem. Zmiana leków na specjalne bo te co biorę są bardzo niebezpieczne. He ogólnie już tak mnie nastraszono byle by nie było wpadki. Wprost mi powiedziała. Wie, że wolę kawę na ławę a nie jakieś kręcenie.
NightwishLove Witaj w klubie jeśli chodzi o instynkt macierzyński A jaka rasa psiaków ? Uwielbiam szczeniaki. One są takie urocze. A jamniki to najlepsze krótka mordka, długie uszy i jak piją mleko to końcówki (uszątek Nie potrafię odmienić) są zawsze białe od mleka.
Jest w końcu słońce zimno 15 C
Właśnie sprawdzam pracę licencjacką boże jakie pierdoły, co za matoł to pisał.
Dziewczyny uczcie się wykładowca też człowiek To tak z tej drugiej strony
Ale jestem głupia odkryłam jak cytować. Szok jest przycisk cytuj. Bez komentarza

Psiaki to kundelki - jakoś do rasowych mnie nie ciągnie...

Ze mną moja promotorka problemów nie miała nigdy Ale z pewnym kolegą już owszem, niestety chłopak przyszedł na magistra

[justynaxxx86]

No to teraz ja melduje kryzys w związku. Jestem wkurzona do granic. Poczułam się jak zabawka na chwile.... Leżymy rano w łóżku z tz, wiec mowie mu żebyśmy porozmawiali o nas o przyszłości a info mnie na to "o jakiej przyszlosci?" zastanawiające ze po ustaleniu daty ślubu takie rzeczy wychodzą. Powiem wam ze on ostatnio trochę się zmienił, wydaje mi się ze to ta pewność ze ja chce z nim być, pozwoliłam mu ja zbudować to teraz mam. Tz śpi a ja uciekam, muszę to wszystko przemyśleć chyba, boje się cholernie, bo wiem ze dzieci maksymalnie go uwielbiają i nie zniosły y dobrze naszego rozstania, ale to nie pierwsza taka sytuacja kiedy on ignoruje jakiekolwiek poważne tematy. Po co nam kolejny raz zaczynać rozmowę kiedy wiem, ze ja utnie bardzo szybko. Nie wiem co mam myśleć chyba zaraz się porycze jak dziecko.......


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

[201607040940]

Napisane przez justynaxxx86

No to teraz ja melduje kryzys w związku. Jestem wkurzona do granic. Poczułam się jak zabawka na chwile.... Leżymy rano w łóżku z tz, wiec mowie mu żebyśmy porozmawiali o nas o przyszłości a info mnie na to "o jakiej przyszlosci?" zastanawiające ze po ustaleniu daty ślubu takie rzeczy wychodzą. Powiem wam ze on ostatnio trochę się zmienił, wydaje mi się ze to ta pewność ze ja chce z nim być, pozwoliłam mu ja zbudować to teraz mam. Tz śpi a ja uciekam, muszę to wszystko przemyśleć chyba, boje się cholernie, bo wiem ze dzieci maksymalnie go uwielbiają i nie zniosły y dobrze naszego rozstania, ale to nie pierwsza taka sytuacja kiedy on ignoruje jakiekolwiek poważne tematy. Po co nam kolejny raz zaczynać rozmowę kiedy wiem, ze ja utnie bardzo szybko. Nie wiem co mam myśleć chyba zaraz się porycze jak dziecko.......


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

A o czym konkretnie chciałaś porozmawiać?

Mógł mieć na myśli " o jakiej przyszłości" w sensie "co masz na myśli". Z tego co widzę macie ustalony termin ślubu więc zapytaj go o coś konkretnego np. gdzie po ślubie będziecie mieszkali, ustalenie listy gości, w którym urzędzie stanu cywilnego, kto miałby być świadkiem, czy wesele czy obiad, co myśli o kolejnym dziecku.... Pytaj o konkrety.

[justynaxxx86]

Tak, wiem, próbowałam, to powiedział ze pozniej żebym mu dala jeszcze chwile bo jeszcze by się przespał no wiec nadal śpi a ja się zabrałam za obiad bi powiem wam ze jak mam coś do przemyślenia to najlepiej przy garach tak naprawdę to już nieraz próbowałam drążyć temat, podpytywalam na konkretne tematy związane z nami, dzieckiem, ślubem.... I jednego się boje....on chyba nie chce zaburzać sobie porządku w życiu, potrzebny mu ktoś żeby pogadać, posiedzieć w weekend mieć gdzie pojechać, ale zero planowania. Wi po co ten ślub?


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Aha a jak juz pytam konkretnie o coś to to nie ta pora i pomoc mam czas.


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

[NightwishLove]

Napisane przez Gosiaczek1969

A o czym konkretnie chciałaś porozmawiać?

Mógł mieć na myśli " o jakiej przyszłości" w sensie "co masz na myśli". Z tego co widzę macie ustalony termin ślubu więc zapytaj go o coś konkretnego np. gdzie po ślubie będziecie mieszkali, ustalenie listy gości, w którym urzędzie stanu cywilnego, kto miałby być świadkiem, czy wesele czy obiad, co myśli o kolejnym dziecku.... Pytaj o konkrety.

Dokładnie, sama się przy moim TŻ nauczyłam, żeby pytać o konkrety - nie co z nami, o przyszłość - tylko konkretnie: co robimy z tym i tym?

Napisane przez justynaxxx86

Aha a jak juz pytam konkretnie o coś to to nie ta pora i pomoc mam czas.


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

Ja z racji, że jestem uparta to drążę temat dopóki nie dostane konkretnej odpowiedzi. Chociaż chyba wszyscy faceci uważają, że to nie ta pora i jest jeszcze czas... Mój mi zawsze powtarza (jak zadaję niewygodne pytania): "Im mniej wiesz tym krócej Cię będą przesłuchiwać"

[Ola-zz]

justynaxxx86 Spokojnie sądzę, że pytał co konkretnie masz namyśli
Mój Ex też tak miał jak zasypiał to już zasypiał żadnych pytań: Później porozmawiamy. Zawsze mnie to irytowało.

NightwishLove Kundelki, super są to najinteligentniejsze psiaki. I nigdy nie ma drugiego takiego samego.

Siedzę sama dziś w chacie, rodziców brak i szok, zawał na miejscu, dzwonek do drzwi i był to Borys. Przyjechał mnie zobaczyć siedział chyba od 10 do 13 i odrazu jechał po dzieci. Ma je do jutra. Nie chciał czeka do niedzieli, chciał mnie zobaczyć. Nie wiedział, że nie ma rodziców. Chyba czas im powiedzieć. Wyobrażacie sobie by przyjechał moja mama otwiera drzwi a on: Ja do pani córki Chyba by padła na zawał. Dziś wieczorem jej powiem, że jest rozwodnikiem i 2 dzieci. Sądzę, że będzie ciężko, jutro zdam wam relację, jeśli to przeżyję.
Wczoraj powiedziałam rodzeństwu no i ogólnie cieszą się, że jestem jestem szczęśliwa. Że po 2 latach zaryzykowałam "przyjąć jego uczucie tak to określili." Tak czy siak są w małym szoku. W razie co będą rozmawiać z mamą. Trzymajcie kciuki Może być tragicznie. Powiecie szybko? Tak może ale ja już jestem pewna swojego uczucia. A o jego też.
Idę myśleć i opalać się. Kurde mam cykora

[NightwishLove]

Napisane przez Ola-zz

NightwishLove Kundelki, super są to najinteligentniejsze psiaki. I nigdy nie ma drugiego takiego samego.

Właśnie byłam w schronisku, ale godzinę wcześniej ktoś zabrał pieska, którego sobie upatrzyłam... No cóż, teraz pewnie będą dużo psiaków podrzucać to może jakiś się znajdzie dla mamy

Napisane przez Ola-zz

Siedzę sama dziś w chacie, rodziców brak i szok, zawał na miejscu, dzwonek do drzwi i był to Borys. Przyjechał mnie zobaczyć siedział chyba od 10 do 13 i odrazu jechał po dzieci. Ma je do jutra. Nie chciał czeka do niedzieli, chciał mnie zobaczyć. Nie wiedział, że nie ma rodziców. Chyba czas im powiedzieć. Wyobrażacie sobie by przyjechał moja mama otwiera drzwi a on: Ja do pani córki Chyba by padła na zawał. Dziś wieczorem jej powiem, że jest rozwodnikiem i 2 dzieci. Sądzę, że będzie ciężko, jutro zdam wam relację, jeśli to przeżyję.
Wczoraj powiedziałam rodzeństwu no i ogólnie cieszą się, że jestem jestem szczęśliwa. Że po 2 latach zaryzykowałam "przyjąć jego uczucie tak to określili." Tak czy siak są w małym szoku. W razie co będą rozmawiać z mamą. Trzymajcie kciuki Może być tragicznie. Powiecie szybko? Tak może ale ja już jestem pewna swojego uczucia. A o jego też.
Idę myśleć i opalać się. Kurde mam cykora

Trzymamy

[sofciaa]

Napisane przez Ola-zz

Siedzę sama dziś w chacie, rodziców brak i szok, zawał na miejscu, dzwonek do drzwi i był to Borys. Przyjechał mnie zobaczyć siedział chyba od 10 do 13 i odrazu jechał po dzieci. Ma je do jutra. Nie chciał czeka do niedzieli, chciał mnie zobaczyć. Nie wiedział, że nie ma rodziców. Chyba czas im powiedzieć. Wyobrażacie sobie by przyjechał moja mama otwiera drzwi a on: Ja do pani córki Chyba by padła na zawał. Dziś wieczorem jej powiem, że jest rozwodnikiem i 2 dzieci. Sądzę, że będzie ciężko, jutro zdam wam relację, jeśli to przeżyję.
Wczoraj powiedziałam rodzeństwu no i ogólnie cieszą się, że jestem jestem szczęśliwa. Że po 2 latach zaryzykowałam "przyjąć jego uczucie tak to określili." Tak czy siak są w małym szoku. W razie co będą rozmawiać z mamą. Trzymajcie kciuki Może być tragicznie. Powiecie szybko? Tak może ale ja już jestem pewna swojego uczucia. A o jego też.
Idę myśleć i opalać się. Kurde mam cykora

3mam kciuki za rozmowę i czekam z niecierpliwością na relację

[Nessa87]

Czekam na relacje bo mam ten sam problem

[Ola-zz]

Powiedziałam o 17.30 , I co? Tragicznie. 20lat starszy czy zgłupiałam do reszty? To stary dziad, prawie w jej wieku. Notabene (9lat młodszy). Rozwalam rodzinę. Pomyśl co czuje jego żona? A te dzieci, myślisz, że cię polubią? Nie, dla nich będziesz nikim. Sądzisz, że od dwóch lat niemiał kobiety (od rozwodu) z pewnością miał ich na pęczki. On chce się tobą tylko zabawić, przespać kilka razy a ty będziesz cierpiała. Chcesz być całe życie jego kochanką? Z pewnością drugiej żony nie będzie chciał. Widocznie ma ochotę na młodą „d_pę”. Co powiedzą twoi przyjaciele, znajomi z pracy? On na pewno nie będzie się spotykał z twoimi znajomymi (zbyt duża różnica). Jesteś młoda na pewno będziesz chciała mieć dziecko a on co jak nie teraz to w ogóle a i też na pewno nie będzie chciał 3 by znów wszystko zaczynać od nowa. Nie wyobrażam sobie by przychodził z tobą na rodzinne imprezy. A powiedziałaś mu o chorobie? Powiedz wtedy przekonasz się jaki on jest od razu nie będzie się odzywał. Może i jesteś inteligenta i zawodowo osiągasz sukcesy ale prywatnie (związki) zachowujesz się jak jakaś małolata, której wystarczy tylko schlebić… Wstyd dla rodziny.
Może nie w składzie bez ładu. Ale takie teksty. Jestem załamana, Jest mi ciężko, smutno, myślałam, że powie bym się zastanowiła ale chce go poznać. Bym jej opowiedziała o nim. Nic nie chce słuchać. Nie wiem jak to będzie w domu. Nie życzy sobie by tu przyszedł!!!
Ness87. Nie kojarzę Cię Opowiedz o swoim związku. Witam na tym wątku. Ja sądzę, że u ciebie będzie lepiej. Moja mama to zagorzała katoliczka: nie popiera: antykoncepcji, rozwodów. Najlepiej utrata dziewictwa po ślubie i wszystko po bożemu. Bo my młodzi musimy od razu uprawiać sex i razem na kocią łapę mieszkać.
Chcę do B. przytulić się! 2 raz dzwoni a wiem, że nie mogę odebrać telefonu bo ciągle Popłakuję A jak zapyta dlaczego płaczę? Wie, że prawie nigdy nie płaczę. Niech się zajmie córkami. Hlip hlip

[Nessa87]

Ola jestem tu nowa.
U mnie jest 15lat różnicy, mój jest rozwodnikiem z dorosłym synem.
Póki co mam taką rozmowe przed sobą. Chce jeszcze poczekać.
Jeśli coś pisz do mnie na priv

[NightwishLove]

Ola-zz
Ojej Współczuję...
Ale poczekaj trochę, może mama się uspokoi i wtedy z nią porozmawiasz? Niech ona teraz ochłonie, bo wiem jak mocno Cię zabolały takie słowa. Ale wszystko się ułoży, zobaczysz

[Malla 21]

cześć jestem tu nowa i też liczę na podpowiedź z Waszej strony co mam robić bo już się zaczęłam w tym gubić. Jestem w związku z facetem 14 lat starszym. Trwa to trzy lata. Mieliśmy roczną przerwę ale od stycznia znów jesteśmy razem. Ani On ani ja nie mamy dzieci ani żadnych większych bagaży doświadczeń. Ja studiuje, On już pracuje. Ale to wszystko jest takie skomplikowane. Są dni że czuje że mu na mnie bardzo zależy, że jedyne o czym marzy to tylko żeby się ze mną spotkać, pobyć razem ale przychodzi też taki czas że myśle że mu tylko w pewien sposób ciążę. Od początku było tak że to ja się dostosowywałam do Niego odnośnie spotkań itp ja zmieniałam swój rozkład dnia żeby tylko spędzić razem noc ale teraz chciałabym żeby On czasem zwrócił uwagę na to czego ja chcę i coś dla mnie poświęcił. Spotykamy się kiedy On tak zadecyduje a jak ja chce się zobaczyć to On się po prostu wymiguje mimo że ma wieczór wolny. Próbowałam z Nim o tym rozmawiać ale mówi że przesadzam i konczy się to kłótnią i nie odzywaniem się do siebie dopóki oczywiście ja się pierwsza nie złamię. Nie wiem za bardzo co zrobić i liczę na to że mi doradzicie

[Nessa87]

masz 21 lat a on 35?

[Malla 21]

tak

[Nessa87]

Dziwne jest zachowanie że wymiguje się od spotkań, ja kiedyś tak miałam z facetem 8 lat starszym, okazało się że powodem migania jest druga dziewczyna

[RedDahlia]

Hej dziewczyny
Chciałam się do was przyłączyć,między mną a moim Tż jest 11 lat różnicy,jesteśmy razem 3 lata od 4 miesięcy zaręczeni,planujemy ślub,jest wspaniale,mimo przestróg wieeeelu osób,wam też ględzili/ględzą wszyscy,że za dużo lat różnicy i wgl,że nie macie pewnie o czym rozmawiać,że facet chce was tylko wykorzystać itd ?

[justynaxxx86]

Napisane przez Ola-zz

Powiedziałam o 17.30 , I co? Tragicznie. 20lat starszy czy zgłupiałam do reszty? To stary dziad, prawie w jej wieku. Notabene (9lat młodszy). Rozwalam rodzinę. Pomyśl co czuje jego żona? A te dzieci, myślisz, że cię polubią? Nie, dla nich będziesz nikim. Sądzisz, że od dwóch lat niemiał kobiety (od rozwodu) z pewnością miał ich na pęczki. On chce się tobą tylko zabawić, przespać kilka razy a ty będziesz cierpiała. Chcesz być całe życie jego kochanką? Z pewnością drugiej żony nie będzie chciał. Widocznie ma ochotę na młodą „d_pę”. Co powiedzą twoi przyjaciele, znajomi z pracy? On na pewno nie będzie się spotykał z twoimi znajomymi (zbyt duża różnica). Jesteś młoda na pewno będziesz chciała mieć dziecko a on co jak nie teraz to w ogóle a i też na pewno nie będzie chciał 3 by znów wszystko zaczynać od nowa. Nie wyobrażam sobie by przychodził z tobą na rodzinne imprezy. A powiedziałaś mu o chorobie? Powiedz wtedy przekonasz się jaki on jest od razu nie będzie się odzywał. Może i jesteś inteligenta i zawodowo osiągasz sukcesy ale prywatnie (związki) zachowujesz się jak jakaś małolata, której wystarczy tylko schlebić… Wstyd dla rodziny.


Może nie w składzie bez ładu. Ale takie teksty. Jestem załamana, Jest mi ciężko, smutno, myślałam, że powie bym się zastanowiła ale chce go poznać. Bym jej opowiedziała o nim. Nic nie chce słuchać. Nie wiem jak to będzie w domu. Nie życzy sobie by tu przyszedł!!!


Ness87. Nie kojarzę Cię Opowiedz o swoim związku. Witam na tym wątku. Ja sądzę, że u ciebie będzie lepiej. Moja mama to zagorzała katoliczka: nie popiera: antykoncepcji, rozwodów. Najlepiej utrata dziewictwa po ślubie i wszystko po bożemu. Bo my młodzi musimy od razu uprawiać sex i razem na kocią łapę mieszkać.


Chcę do B. przytulić się! 2 raz dzwoni a wiem, że nie mogę odebrać telefonu bo ciągle Popłakuję A jak zapyta dlaczego płaczę? Wie, że prawie nigdy nie płaczę. Niech się zajmie córkami. Hlip hlip

Ola nie załamuj się, będzie dobrze. Może Twoja mama po prostu potrzebyjeczasu żeby ten fakt zaakceptować.jesli będzie widziała ze się z nim spotykasz, układa się Wam, on w żaden sposób Cię nie krzywdzi to dojrzeje do zaakceptowania tej różnicy wieku. Wiem, ze pisze jakbym niewiadomo jak doswiadczona była ale sama mam dzieci i nie wiem czy przelknelabym taka różnice wieku jak u mnie miedzy mną a moim partnerem u mojego dzu








Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

U mnie chyba się uspokoiło, tzn jestem po rozmowie z Tz, widzę ze chce, żeby ten nasz związek mial ręcei nogi dlatego jak twierdzi wiele rzeczy musi przemyśleć. Powiedział, ze jeśli tylko będzie to możliwe to chce mnie mieć za zine wcześniej niż w tym terminie który wyznaczyliśmy ale oboje wiemy, ze trzymają nas sprawy w sadzie biskupim wiec do końca nie wiadomo kiedy to się zakończy. Mimo wszystko zaczynamy starać się o dziecko. Tz stwierdził ze maj jest pięknym miesiącem wiec jeśli chcemy dzidziusia to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za rok w maju pojawiło się na świecie. Wiem, ze ciężko takie rzeczy zaplanować jak w zegarku ale jeśli stanie się to rzeczywistością to z początkiem przyszłego roku czeka nas przeprowadzka i wcześniejsze wspólne zamieszkanie razem. Dziękuję dziewczyny za rady w kwestii rozmowy, jednak z facetami trzeba konkretnie, kawa na ławę i po klopocie:-D


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

[paulinika]

Olu wspolczuje i tulam

[justynaxxx86]

Napisane przez RedDahlia

Hej dziewczyny
Chciałam się do was przyłączyć,między mną a moim Tż jest 11 lat różnicy,jesteśmy razem 3 lata od 4 miesięcy zaręczeni,planujemy ślub,jest wspaniale,mimo przestróg wieeeelu osób,wam też ględzili/ględzą wszyscy,że za dużo lat różnicy i wgl,że nie macie pewnie o czym rozmawiać,że facet chce was tylko wykorzystać itd ?

u nas jest 12lat różnicy i nawet dziś rozmawiałam z Tz trochę się dzuwilam, ze właśnie nikt mi nie gledzil, tyle, ze ja juz może w oczach moich rodziców czy znajomych nie jestem tak do końca niedoświadczona i trochę inaczej to widza bo jestem po rozwodzie i mam dzieci. Mimo wszystko myślę, ze różnica wieku to nic jeśli ludzie wzajemnie się rozumieją i dogadują. Tak samo u Oli wydaje misie ze mimo wszystko jeśli wszyscy będą widzieć ze traktujecie się z szacunkiem, szczególnie Tz jest dla Ciebie oparciem to tylko kwestia czasu kiedy mama zaakceptuje fakt, ze jest od Ciebie tyle starszy. Ja dziewczyy uciekam di spania, Tz juz chrapie a jutro musimy oboje wcześnie wstać, bo mamy wyjazd do Oświęcimia. Milej nocy wszystkim zycze








Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

[paulinika]

justynaxxx86 ciesze sie ze wszystko uzgodnilas.

A moj ostatnio troche przegina...ma strasznie kijowy nastroj w pracy i dzisiaj za glupkowaty zart obraza majestatu.

[justynaxxx86]

paulinika ja tez zauważam, je jak u mojego Tz coś nie tak w pracy, to bez kija nie podchodź. Ostatnio dali mu jakichś nowych pracowników i ciężko mu znieść ich niewiedzę, jak nam się udaje rozmawiać w godzinach pracy to tez niejednego się naslucham. Czasami myślę, ze z tego można y niezły cyrk zrobić za bezpłatnym wstępem. Dodam, ze Tz pracuje jako modelarz wiec na chwile obecna rzadko zdarza się człowiek wykształcony w tym zawodzie


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

[NightwishLove]

Napisane przez RedDahlia

Hej dziewczyny
Chciałam się do was przyłączyć,między mną a moim Tż jest 11 lat różnicy,jesteśmy razem 3 lata od 4 miesięcy zaręczeni,planujemy ślub,jest wspaniale,mimo przestróg wieeeelu osób,wam też ględzili/ględzą wszyscy,że za dużo lat różnicy i wgl,że nie macie pewnie o czym rozmawiać,że facet chce was tylko wykorzystać itd ?

Ja wychodzę z założenia, że gadali, gadają i będą gadać. Moi rodzice na początku też tak mówili, mimo że go znają od dawna. Ale teraz wszystko się uspokoiło. I w sumie jestem przygotowana na negatywne komentarze ze strony mojej rodziny, ale mój mi zawsze powtarza, żeby się nie przejmować tym, co mówią ludzie

Napisane przez justynaxxx86

U mnie chyba się uspokoiło, tzn jestem po rozmowie z Tz, widzę ze chce, żeby ten nasz związek mial ręcei nogi dlatego jak twierdzi wiele rzeczy musi przemyśleć. Powiedział, ze jeśli tylko będzie to możliwe to chce mnie mieć za zine wcześniej niż w tym terminie który wyznaczyliśmy ale oboje wiemy, ze trzymają nas sprawy w sadzie biskupim wiec do końca nie wiadomo kiedy to się zakończy. Mimo wszystko zaczynamy starać się o dziecko. Tz stwierdził ze maj jest pięknym miesiącem wiec jeśli chcemy dzidziusia to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za rok w maju pojawiło się na świecie. Wiem, ze ciężko takie rzeczy zaplanować jak w zegarku ale jeśli stanie się to rzeczywistością to z początkiem przyszłego roku czeka nas przeprowadzka i wcześniejsze wspólne zamieszkanie razem. Dziękuję dziewczyny za rady w kwestii rozmowy, jednak z facetami trzeba konkretnie, kawa na ławę i po klopocie:-D


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D

Super