|
|||||||
| Notka |
|
| Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#4771 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 839
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
mielnka wspolczuje.
sun ja tak ustalam godziny zebym w korkach nie stala. Jak odpale silnik i rusze to jest spoko, gorzej jak zatrzymam przed rondem czy skrzyzowaniem na doslownie chwile i zaraz mam szybko ruszyc, bo mam czysto albo mi gasnie przy zmianie na 3, ktorej zmiany nie cwiczylam, bo nie bylo takiej potrzeby w czasie naszych jazd po wsi. Po dziesiejszej jezdzie te 30 to dla mnie kosmos i sie zastanawiam jak w takim krotkim czasie sa wstanie nauczyc wszystkiego i czy to realne w moim przypadku czy czeka mnie powiedzmy dodatkowe 6-10godzin ![]() Zresetowalam sobie mozg po dziesiejszym dniu i odpedzilam po czesci zle mysli i energie by sie nie nakrecic negatywnie na jutro. Wykapalam sie, wstawialam pranie z ulubionymi rzeczami, zaraz ide z psem, a pozniej relaksik z kiazka w pdf albo cos sobie popisze czy tez obejrze w tv. p.s. poklocilam sie z tz i nie predko sie wyjasni
__________________
|
|
|
|
#4772 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Mam nadzieje, ze jutro juz bede na zielonym
![]() Ja prawko mam 3 lata, stłuczki na szczescie nigdy nie było ;p kurs bardzo miło wspominam, gorzej z egzaminami hehe ;p ci egzaminatorzy to mendy starszne ;p choć nie wszyscy ![]() Carla, gratuluje nie przytycia, a ja nie przepadam za włochami, hiszpanami i innymi kurduplami ;p takie lovelasy do mnie nie przemawiają ;p moja siostra mieszkala 7 lat we wloszech i im byłam starsza tym bardziej mnie odpychali ;p bo jako małolata to tez mi sie meeega podobali ;p a Ty masz męża więc nie szalej ;p chociaz jakies 4 lata temu w hiszpanii urzekł mnie pewien hiszpan, ale to tylko dlatego ze miał długie wlosy, byl wydziarany i dosc wysoki takim nie pogardze ;pja juz jedzenie zakonczylam na dzis i mam nadzieje ze bylo ok
Edytowane przez anuszka21 Czas edycji: 2013-09-20 o 18:46 |
|
|
|
#4773 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 673
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Asia gratulacje się należą i tak
Carla ocean Milenka hehe przecież nasze odchudzanie też jest przyjemne aż jestem ciekawa co ta koleżanka mówiZosia hehe sprzęgło w każdym aucie jest inne - nie ma rady trzeba wyczuć ja jeżdżę 3 lata ale pierwszy rok był mega stresujący gdy wiedziałam, że nikogo z boku nie ma i nikt mnie nie poprawi w razie co, a na drogach coraz więcej idiotów się pojawia... I niebezpiecznych sytuacji. Milenka swoją drogą co to był za cham... i kto go do nauczania dopuścił Zosia złe myśli w kąt i pozytywne nastawienie to podstawa uuu ale doczytałam żółte literki - chyba masz dziś ciężki dzieńAnuszka to o której idziesz spać, że już nie jesz U mnie dzień spokojny i z górki
__________________
-17kg "Wiara czyni cuda, lecz tylko walka daje efekty." 10.2012 Edytowane przez Niuuniiaaa Czas edycji: 2013-09-20 o 18:54 |
|
|
|
#4774 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
|
|
|
|
|
#4775 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 673
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Anuszka oo
myślałam, że później hehe ja to się do myślenia nie nadaje![]() Coś źle się czuje chyba grypa atakuje ![]() Aaa żakiecik przyszedł i jest cacy Dobranoc kobitki
__________________
-17kg "Wiara czyni cuda, lecz tylko walka daje efekty." 10.2012 |
|
|
|
#4776 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 325
|
Odp: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Ja po bieganiu, jakoś dzisiaj ciężko mi było. Zaraz idę jeść
ja chodzę spać 22.30-23 zwykle. A prawko mam już chyba 5 lat ale sama nie jeżdżę.
__________________
07.2013-07.2014: 93kg --> 74kg/180cm Zrobione: 30d Shred, Ripped in 30, 6w6p, Insanity!, Killer Abs |
|
|
|
#4777 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 839
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
niunia i to jeszcze jak ciezki, jakby malo by mi bylo na dzis. Jestem w takiej dupie, ze mam ochote i w sumie bylabym do tego zdolna zeby sie nie odzywac poki nie stanie w drzwiach mieszkania, do ktorego ma klucze wiec nie musi dzwonic domofonem czyli poki nie wroci z pracy-czwartek. Mam na telefonie 7nieodebranych, 2esy jak do tej pory ale zadny wskazujacy na skruche wiec nie mam po co sie odzywac zwlaszcza, ze jutro z rana siadam za kolko i ledwo udalo mi sie uspokoic po pierwszych, a chwile pozniej pieknie podniosl mi cisnienie tz. aj z tymi naszymi facetami.
minal mi termin @ ale nie paniku, bo jeszcze tygodnia poslizgu nie mam, za to tz panikuje ale to nie powod napisu na zolto. mam ochote pierdyknac glowa o sciane albo biurko.
__________________
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#4778 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
uu kochana, nie zazdroszcze sytuacji z mezem ;/ wiem co czujesz.. my mamy czesto i gesto "kryzysy" nienawidzimy sie i kochamy, masakryczny zwiazek ;/ ale czasami jest ok ;p |
|
|
|
|
#4779 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 438
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Hej!
U mnie spoko na razie, wykopki dzisiaj mieliśmy. Zosienieczka jazdami nie ma się co przejmować, ja przed pierwszymi to byłam cała roztrzęsiona i bałam się że kogoś rozjadę w końcu A jeździłam z dalszym krewnym. A potem było coraz lepiej. Z początku też mi gasło auto i do tego zapominałam sprzęgła wciskać jak hamowałam do zera. Auto mi gasło nawet jak już zdałam prawko. A zdałam za drugim razem (za pierwszym chyba byłam za bardzo zestresowana, przez co niby wymusiłam pierwszeństwo, chociaż moim zdaniem to spokojnie zdążyłabym wyjechać). Do wszystkiego trzeba czasu, po zdaniu prawka tata zmuszał mnie, żebym za każdym razem była kierowcą, jak pierwszy raz jechałam w dłuższą trasę (czytaj dłuższą niż do sklepu ) to nogi miałam jak z galarety, do tego tata ma auto kombi, dłuższe od małego auta z jazd. Będzie dobrze Co do sytuacji z mężem to współczuję, czasem tak bywa niestety.
__________________
?
|
|
|
|
#4780 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Kwiatuszku - no są zmiany, są.. personalne
ja to już się chyba nigdy nie uspokoję i będę jak mój ojciec: lat 55, jak dotąd przy żadnej kobicie nie potrafił się zatrzymać, a może to było na odwrót.. cholera wie.Ostatnio jak powiedziałam temu mojemu, że nieco odstaje od mojego stereotypu informatyka, to się żachnął, że on nie jest informatykiem, tylko DTPowcem... jakby mi to robiło jakąś różnicę ale nie ma się co oszukiwać, to tylko dlatego, że po prostu nie było okazji Ja już po bieganiu, dzisiaj 5km, biegłam sobie inną trasą i to jest świetna rzecz, teraz będę sobie tak zmieniać, bo zanudzić się można, jak się biegnie cały czas tak samo... Okres nadchodzi wielkimi krokami, strach się bać. ---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ---------- A, jeszcze jedno... powiedzcie mi taką rzecz, bo dyskutowałam o tym jakiś czas temu z mamą i już nie wiem, czy to ja nie łykam tych wymysłów dietetycznych, czy to moja mama przesadza... przyjeżdża do nas moja starsza siorka, wyciąga mamę na bieganie i to jest fantastyczna sprawa, tylko potem jest zgrzyt... wychodzą biegać koło 22, wracają różnie - 40 minut później do godziny... a potem co? Szykują żarcie. Nie jestem w stanie tego przeżyć, no kurczę, po co? Pytałam mamę, czemu tak robią, po cholerę jeść o tej porze (zanim przygotują jest grubo po 23, kiedyś jadły nawet po północy, bo tak wyszło..). Mama twierdzi, że tak im kazała dietetyczka, po wysiłku zjeść coś, by uzupełnić straty i nie spowolnić metabolizmu, na co ja mówię, że ok, ale nie o tej porze! Jej argumentem zawsze jest to, że ona i tak jeszcze będzie siedzieć i woli zjeść teraz, niż potem rzucić się na żarcie no ręce mi opadają... Rzeczywiście siedzi czasem i do 2 w nocy, ale kurczę, metabolizm o tej porze i tak zwalnia, nie wiem, jak to ma się strawić, a gdzie czas na odpoczynek przewodu pokarmowego, regenerację?Znamy sie trochę, wiecie, że guru w temacie odchudzania nie jestem i pewnie nigdy nie będę, ale kurcze, nawet ja mam granice czas po bieganiu wieczornym jest święty, herbata, odpoczynek, rozciąganie, jakieś moje zajęcia i do wyra... Najgorsze jest to, że one nie mają prawie żadnych efektów i mimo to nie uważają wcale, by te wieczorne żarcie było winne Nie umiem na nie wpłynąć, zawsze było mi głupio zwracać im uwagę, bo jednak dzieli nas sporo kilogramów i jeśli zabieram głos w tego typu dyskusjach, to z automatu czuję się jakbym się przechwalała, że mam lepiej, choć to ostatnia rzecz, którą mam na myśli.. dzisiaj zresztą najlepszy przykład - wracamy z biegania, siostra mówi, że kupiły ser z rukolą i czymś tam, czy chcę spróbować, ja na to, że chętnie, ale chyba nie muszę teraz, może być jutro? W domyśle, żeby mi zostawiły... Na co moja mama mówi: "Nie musisz tak zaznaczać, że Ty już dzisiaj nie jesz, w odróżnieniu od nas, to naprawdę nie jest przyjemne". Cytując Mecwaldowskiego: No k****, no nie! No po prostu k**** no nie!
__________________
Keep on rockin'! 78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65! https://www.facebook.com/taauhandicraft/ |
|
|
|
#4781 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Fury no co ci będę komentować
ja zauważyłam że jak podjem wieczorem to rano mam opuchnięty brzuch o pysku nawet nie wspomnę a jak zjem normalną( czytaj zdrową) kolację to wstaję z płaskim brzuszkiem Fury może odpuść sobie udzielanie rad - bo z tego co widzę i tak nie mają ochoty z nich korzystać. moja mama widząć ile ja schudłam dopytuje co i ja . po czym nie widząc żadnych efektów tłumaczy się że ona nie dużo je przy czym właśnie zjadła na kolację pyzy z mięsem polane tłuszczem i do tego piwko widząc takie podejście nie tłumaczę zbyt wiele bo szkoda mojego języka na gadanie - bo i tak mamuśka wie lepiej ![]() ---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ---------- ps. dziewczyny ratujcie mnie mam taką chcicę na słodkie że masakra wczoraj praktycznie nic nie jadłam oprócz ciasta muszę się jakoś ogarnąć - bo dawno już takich akcji nie miałam
__________________
start 02.12.2012 90,3 cel I89,83..,81,80 cel II 79,77,75,72,70, -20kg 04.05.2013cel III 69,68,67,2,66,65 cel IV 65,64,63,62 ![]() |
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#4782 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
Jak masz taka masakryczna chec na słodkie to zjedz ;p ja jak mnie skręca to musze bo wtedy chodze wnerwiona i i tak wpieprzam wszystko inne, a słodkiego nadal sie chce. Ja odpukac od dobrych paru dni słodyczy nie tykam... Jetem na zielonym, alee sieee cieszeee |
|
|
|
|
#4783 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
znam to aż za dobrze.. może lepiej pozwolić sobie czasem na coś w granicach rozsądku - o ile jesteś w stanie te granice zachować. Szkoda by było Twojej pracy. Ja mam tylko jeden sposób na słodkie zachcianki - zastanowić się, czy na pewno właśnie tego mi brakuje, tylko że ja mam te zachcianki na tle emocjonalnym bądź też nerwowym... często jak uda mi się przejść ponad tym, zdać sobie sprawę z tego, że tak naprawdę potrzebuję czegoś innego niż jedzenia, to taki wilczy apetyt przechodzi i mam z głowy
__________________
Keep on rockin'! 78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65! https://www.facebook.com/taauhandicraft/ |
|
|
|
|
#4785 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
|
|
|
|
#4786 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
![]() wiesz , lubię się chwalić ale nie lubię przesadzać ![]() ja kupiłam sobie morwę białą z chromem, trochę mi pomaga. |
|
|
|
|
#4787 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
|
|
|
|
#4788 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
nie no co ty, zdaje ci się. Lubię się chwalić ale czasem wydaje mi się że robię to za często, nie chce wyjść na narcyzkę
a odchudzam się od 2 stycznia. |
|
|
|
#4789 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
![]() Cytat:
Co do slodyczy jak już zjedz 2 kostki gorzkiej czekolady. Mi pomaga. 2w1 zaspokaja zachcianki na slodkie i jest dobra dla organizmu ![]() Ja juz po sniadanku, dzis dzien bez cwiczen, chyba jak znajde czas to pocwicze. Miualam isc rano biegac, ale deszcz pokrzyzowal mi plany![]() A co do skory po cwiczeniach. Moja siostra, ktora jest szczupla, ale cwiczy z Ewa dla lepszej sylwetki sama mowi, ze skore ma inna po cwiczeniach i inaczej sie czuje ![]() Jakie macie plany na dzis? Ja sprzatanko, pozniej obiad i nauka, wieczorem znow meczyk
__________________
♥ CIASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach ![]() http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW |
||
|
|
|
#4790 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 057
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Wczoraj popłynęłam z jedzeniem nieco... Od dziś rygor
![]() Właśnie idę spalać kalorie do lasu na grzyby ![]() Zosia, u mnie niestety czy jechałam o 10 czy o 15 czy o 20 i tak był tam korek A musiałam tamtędy przejeżdzać żeby dostać się na plac. A z TZ mam nadzieję, że się wyjasni wszystko i będzie ok.Niunia, pokaz zakiecik ![]() Beata, mnie też czekają wykopki, choć najprawdopodobniej mnie ominą bo u nas caly czas leje a ja będę musiała się zwijać na stancję niedługo a jak z mieszkaniem, znalazlas cos?Nadalka gratuluje 6 ![]() ---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ---------- Milenka, jaki meczyk? siatka
|
|
|
|
#4791 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 839
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
sun nie predko ale na pewno. Ja mam tyle dobrze, ze plac jest na wprost szkoly i z tamtad zaczyna sie jazde, bo tam maja parking od razu.
dzisiejsza jazda ok, chociaz kilka razy mi zglasl ale juz z 3 lepiej mi idzie i nie zlapalam zadnego kraweznika. Cwicze zawracanie na rondzie ale pod koniec cos mi nie bardzo wychodzi i myle pasy. Przynajmniej normalnie wyjechalam z parkingu i pozniej zaprakowalam auto oraz wyjechalam na poczatku tylem z parkingu wiec tragedii nie ma i obeszlo sie bez stresu
__________________
|
|
|
|
#4792 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
|
|
|
|
#4793 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
siatka, siatkóweczka
swoja droga chcesz w dupsko za żarcie? ![]() Zaraz zabieram sie za obiadek juz posprzatalam, rezygnuje jednak dzis z cwiczen, bo czuje po nogach wczorajszego Tomka ![]() Zosieneczko zobaczysz z każdym razem będzie lepiej! trzymam kciuki!
__________________
♥ CIASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach ![]() http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW |
|
|
|
#4794 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 057
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Wróciłam z grzybów, trochę nazbieraliśmy
![]() Cytat:
Choć moją największą miłością jest piłka nożna![]() A w dupe by mi się przydało, może się ogarnę ![]() Jestem juz po obiedzie, mam wrażenie że porcja była za duża. Zjadlam w sumie pol woreczka kaszy, troche piersi kurczaka, no i dopchalam ogórkiem. Muszę to ogarnąć |
|
|
|
|
#4795 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Dzisiaj zjadlam 1100kcal i czuje sie najedzona...
moze cos zle policzylam? ;/ okaze sie jutro na wadze
|
|
|
|
#4796 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 839
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
milenka mam taka nadzieje
szczerze to niegdy wiecej tak rano sobie nie ustale jazd. Jestem caly dzien nie do zycia wstajac wczesniej niz normalnie sie budze. Wypilam ze 3 kawy jak nie lepiej i wcale mi nic nie pomogly. Takze jutro jest ostatni raz kiedy jezdze z rana.
__________________
|
|
|
|
#4797 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 325
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Mi też się jakoś dzisiaj niespecjalnie chciało jeść
Waga w tym tygodniu niestety nie spadła Tylko centymetry trochę. Ale i tak wolę opcję ważenia raz na tydzień. Furry, ja długo nie mogłam się przekonać do tego jedzenia wieczorem, ale teraz już się przyzwyczaiłam do kolacji po treningu. Biegam/ćwiczę od 20 do 21 i o 21 zjadłam ostatni posiłek. Chodzę spać tak jak pisałam 22.30-23 i waga spadała poprzednie tygodnie. A w tym tygodniu to raczej wina trzech kostek czekolady dziennie :P Ja dziś sobie kupiłam płaszczyk 38 :O Mógłby być rozmiar większy, ale nie było wyboru, a się zapinam i całkiem ładnie wyglądam
__________________
07.2013-07.2014: 93kg --> 74kg/180cm Zrobione: 30d Shred, Ripped in 30, 6w6p, Insanity!, Killer Abs |
|
|
|
#4798 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 213
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Dość juz mam tej diety ;/ co tu dziś znowu jeść
a moja skóra i tak jest masakryczna
|
|
|
|
#4799 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
![]() oczywiście że nie mam zamiaru utracić tego co mi się udało osiągnąć- właśnie dlatego napisałam ze muszę się ogarnąć ![]() ---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ---------- natalko za 6 z przodu . i nie cykaj - jak masz się czym chwalić to się chwal
__________________
start 02.12.2012 90,3 cel I89,83..,81,80 cel II 79,77,75,72,70, -20kg 04.05.2013cel III 69,68,67,2,66,65 cel IV 65,64,63,62 ![]() |
||
|
|
|
#4800 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) cz. 2
Cytat:
Ty już od dawna nasz wagę prawidłową i już od dawna pownnaś pracować nad ciałem ćwiczeniami skoro ci nie pasuje takie jakie jest :P |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:35.






aż jestem ciekawa co ta koleżanka mówi
ja jeżdżę 3 lata ale pierwszy rok był mega stresujący gdy wiedziałam, że nikogo z boku nie ma i nikt mnie nie poprawi w razie co, a na drogach coraz więcej idiotów się pojawia... I niebezpiecznych sytuacji. Milenka swoją drogą co to był za cham... i kto go do nauczania dopuścił
uuu ale doczytałam żółte literki - chyba masz dziś ciężki dzień






A jeździłam z dalszym krewnym. A potem było coraz lepiej. Z początku też mi gasło auto
ale nie ma się co oszukiwać, to tylko dlatego, że po prostu nie było okazji
mam taką chcicę na słodkie że masakra
muszę się jakoś ogarnąć - bo dawno już takich akcji nie miałam
-20kg 04.05.2013










