Listopadówki 2017 cz. 2

[Helgi607]

Napisane przez dwakolory1

Ja myśle ze to mógłbym maluch. A ruchy mocniejsze poczujesz napewno w najbliższych dniach. Dziś jesteś w połowie a mówi się ze u pierworodek ruchy czuje się dokładnie w połowie ciąży. Czyli w przeciągu tygodnia myśle ze poczujesz. I zapamiętaj sobie datę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez majkas

Cześć dziewczyny,

Wiecie co? Ja to chyba jestem dziwna, ale dla mnie takie wymiany to fajna i ciekawa dyskusja i nie chcę żeby się kończyła
Serio. Jestem w pierwszej ciąży, chcę karmić, więc chcę wiedzieć jak najwięcej i interesują mnie argumenty obu stron, jeśli tu o stronach można mówić.

LA figa, jak już ktoś napisał- to nic osobistego, nie atakuję ciebie ani zawodu położnej czy lekarza. Są super specjaliści w swoich dziedzinach, są niedouczone patałachy. I tyczy się to każdego zawodu.
Także jeśli poczułaś się osobiście atakowana to ja osobiście przepraszam, nie znam cię i Twojej wiedzy na podstawie jednej wypowiedzi na forum oceniać nie zamierzam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------


Ja ruchy zaczęłam czuć na koniec 21 tygodnia, a kopniaczki dopiero od 3 dni. I kurcze, cały dzień mogłabym spędzić z rękami na brzuchu czekając na Bąbelka aktywność 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez whenee

Helgi ja też poczułam późno, takie faktyczne kopniaki to w tamtym tygodniu. Także i tu myślę że poczujesz.do tygodnia a jakie to irytujące że ty nie czujesz a ktoś tak. Ja to się zastanawiałam czy te kopniaki to nie przypadkiem takie wzdęcia przed puszczeniem wiatrów

Emma no właśnie się skłaniam do sylveco bo faktycznie cenowo wypadają całkiem dobrze na tle innych eko kosmetykow. Srokao polecał też fermę z Rossa ale to pod względem składów. Ja bym chciała żeby one delikatnie pachniały takimi kosmetykami dziecięcymi. Ale na.zdrowy rozum po.co.pxhac do eko kosmetykow substancje zapachowe... A dzieciaczki i tak pięknie pachną o jeju zapach noworodka. Aaaaa

Napisane przez stypi_89

ja poczułam pierwsze ruchy jakoś na początku 20 tc i to też był tylko jakby jeden ruch, taki jakby mi coś się odwróciło w środku później poczułam kolejne ruchy dopiero po 5 dniach i teraz czuję je codziennie nawet mąż poczuł wczoraj pierwszego kopniaczka aż mu się łezka w oku zakręciła

Dziekuje dziewczyny w srode polowkowe, wiec zobaczymy czy maluch fika

[stypi_89]

Napisane przez eemmaa

Hapinko nie mroże. Nas jest troje i spokojnie w 2 dni zupa znika. Najdluzej robi sie do rosolu bo ok 4-5 godz, ale to nastawiam rano i sie robi po prostu. Do zupy robie okolo godziny. Jak o niej zapomne to dluzej ;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------


Wiesz co mi najgorzej przeszkadza? Ze to co faktycznie jest ok jest bardzo bardzo drogie :-( bo nawet kasza lepsza droższa..wiec skrzydel w tym temacie nie rozwine w 100%. Zapewne nasze odzywianie jest srednie przez mieso (nie mam pewnego dobrego zrodla) i warzywa ktore kupuje w sklepach czy targach. Nie stac mnie na te super ekologiczne (zresztą stąd pewność ze na pewno są?) Mamy tez niestety uwielbienie do pierogów, makaronów i kopytek :-P ale wtedy staram się wcisnąć warzywa w inne posiłki.
Co do slodyczy kupczych to i my jemy ich mniej ;-) lepsze wlasne mufinki i ciasteczka po prostu :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no właśnie te ceny zdrowej żywności ja się staram teraz jak jest sezon, brać owoce i warzywa od rodziców i teściów z działek, ale wiadomo, że nawet nasiona są już jakieś powlekane czy coś tam my się staramy brać najlepsze z tego co jest jeśli chodzi o słodycze to też wolę, jak sobie sama upiekę coś czy zrobię jakieś batoniki, ale ostatnio jestem taka leniwa, że przychodzę z pracy, jem obiad i kładę się na kanapę nie nadaję się do niczego, dlatego sięgamy po kupione słodkości

[eemmaa]

Napisane przez stypi_89

no właśnie te ceny zdrowej żywności ja się staram teraz jak jest sezon, brać owoce i warzywa od rodziców i teściów z działek, ale wiadomo, że nawet nasiona są już jakieś powlekane czy coś tam my się staramy brać najlepsze z tego co jest jeśli chodzi o słodycze to też wolę, jak sobie sama upiekę coś czy zrobię jakieś batoniki, ale ostatnio jestem taka leniwa, że przychodzę z pracy, jem obiad i kładę się na kanapę nie nadaję się do niczego, dlatego sięgamy po kupione słodkości

Spoko Stypi ;-) ja jak teraz więcej leże to czasem korzystam z garmażerki sprawdzonej. Rzadko, ale jednak. Wiem jak to jest gdy sie nie chce.
A ciasta mi teraz nie wychodzą..nie wiem o co chodzi ale zadne w ciazy nie wyszlo!!!! Korzystam z babciowych wypieków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kana158]

Napisane przez eemmaa

Spoko Stypi ;-) ja jak teraz więcej leże to czasem korzystam z garmażerki sprawdzonej. Rzadko, ale jednak. Wiem jak to jest gdy sie nie chce.
A ciasta mi teraz nie wychodzą..nie wiem o co chodzi ale zadne w ciazy nie wyszlo!!!! Korzystam z babciowych wypieków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eemmaaa, mam dokładnie to samo z ciastami! Same kluchy! Odpuściłam sobie pieczenie 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez kana158

Eemmaaa, mam dokładnie to samo z ciastami! Same kluchy! Odpuściłam sobie pieczenie 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uff!!! Czyli moge zrzucic na ciążę :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stypi_89]

Napisane przez eemmaa

Spoko Stypi ;-) ja jak teraz więcej leże to czasem korzystam z garmażerki sprawdzonej. Rzadko, ale jednak. Wiem jak to jest gdy sie nie chce.
A ciasta mi teraz nie wychodzą..nie wiem o co chodzi ale zadne w ciazy nie wyszlo!!!! Korzystam z babciowych wypieków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

myślałam, że tylko ja mam takie rzeczy na sumieniu

ciasta to mi nawet wychodzą, ale za to nic dobrze doprawić nie potrafię dobrze, że mąż lubi gotować i robić w kuchni to mnie wtedy ratuje

[whenee]

Napisane przez stypi_89

myślałam, że tylko ja mam takie rzeczy na sumieniu

ciasta to mi nawet wychodzą, ale za to nic dobrze doprawić nie potrafię dobrze, że mąż lubi gotować i robić w kuchni to mnie wtedy ratuje

Ja doprawiam pod siebie i mąż ma jeść. Reszta też

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez Helgi607

Dziekuje dziewczyny w srode polowkowe, wiec zobaczymy czy maluch fika

Moja akurat była mało ruchliwa, zasłaniała twarz rączkami, jeszcze pępowina się przepelentała. Może jakiś batonik, czekoladka przed badaniem

[sylwius]

Witajcie,
nadrabiałam Was w miarę na bieżąco ale nie miałam siły już pisać.
U nas ciagle choroby na tapecie prawie dwa tygodnie temu rozchorowała się córka, okazało się że ma anginę. Teraz w poniedziałek dołączył do niej mój mąż, też z anginą i umierający, a przez to wszystko na mojej głowie. A dzisiaj w nocy już gorączkę załapał synek, więc już się boję. Mnie oczywiście też co chwile coś drapie w gardle, ale póki co lecze się domowymi sposobami i homeopatycznie i jakoś daję radę, mam nadzieję, że uda mi się ominąć antybiotyk.

Tak, z tego co pamiętam, z tematów które się przewinęły:

W drugiej ciąży miałam sesję ciążową i noworodkową i jestem bardzo zadowolona. To bardzo fajna pamiątka, tym bardziej, że nie mam zbyt dużo zdjęć z okresu ciąży. Teraz jestem w 21tc i nie mam jeszcze żadnego, muszę sie zmobilizować i sobie zrobić

Na przewijaku miałam prześcieradełko frotte i podkłady do przewijania, na których na poczatku czesto lądowały siki lub kupka, więc nie nadążałabym z praniem gdyby nie te podklady

Jeszcze nic nie mam skompletowane z wyprawki, ale też za dużo zakupów nie planuje. Ciuszków to w zasadzie nie potrzebuje, jedynie kupie coś pewnie symbolicznie, żeby synek miał coś nowego. Jedyny większy zakup to będzie pewnie wózek rok po roku.

Też jeszcze nie miałam połówkowego, mam za tydzień dopiero

Co do strachu do tego, czy sobie poradzę jak się dziecko urodzi to też tak mam W każdej ciąży się bałam jak to będzie, ale zawsze potem było ok Teraz to najbardziej boję się, że kolejne dziecko będzie tak chorowite jak synek i będziemy mieli powtórkę z rozrywki.

Też staram się zdrowo gotować i widzę po sobie i rodzinie, że nasza dieta ma duże znaczenie, często wiele chorób jest dietozależnych. Np. kilka lat temu mój mąż miał bardzo nieciekawe wyniki prób wątrobowych, z usg wyszło mu, że ma wątrobę, jakby nadużywał alkoholu przez kilkanaście lat. Gdy zaczęłam pilnować tego co jemy, zdrowiej gotować, zero alkoholu, bardzo mało słodyczy, to po pół roku, wszystkie wyniki były już w normie. Teraz w szczególności dla synka staram się kupować ekologiczne produkty, ale ceny powalają. Jakbym chciała gotować tak dla całej rodziny, to byśmy zbankrutowali.

Kana, a możesz napisać coś więcej, dlaczego dzieciom karmionym piersią nie powinno się dawać probiotyków? U mnie dzieci były karmione mieszanie i starałam się im dawać, ale może "a nuż" uda mi się kolejne karmić tylko piersią, to bym chciała wiedzieć czy dawać czy nie

[ila1000]

Napisane przez eemmaa

A ja jeszcze podciągne temat diety jako stylu żywienia. Zaczęłam zgłebiac ten temat odkąd sama gotuję, a potem przy rozszerzaniu diety córce. Postanowilam ze bedziemy jesc jak najzdrowiej przy naszych mozliwosciach np finasowych. Nie ustalalam naszej rodzinnej diety z dietetykiem, ale staram sie by bylo duzo warzyw (teraz szczegolnie gdy jest na nie sezon), nie uzywam żadnych kostek rosołowych (chybaze wlasnej produkcji), ziarenek smaku, gotowych sosów, sosikow, zupek, mieszanek przypraw i innych dupereli. Zupy robie na wywarze warzywnym (tylko rosół na mięsku), mięso zazwyczaj raz do 2 w tygodniu. Jemy sporo kaszy jaglanej i gryczanej. Nie moge wyrzucic keczupu z diety kanapkowej (mąż jest fanem) ale w tym roku chce zrobic swoj. Nie kupujemy wody smakowej, pseudosokow i innych napojow. Podczas mdlosci wspierałam niestety koncern cocacoli, ale juz z tym koniec. Nie kupujemy wody butelkowej bo mamy swoj filtr od razu przy zlewie w kuchni, co bardzo polecam! Moja córka nie jada lizakow, cukierków, batonikow, wafelkow, zelkow czy czipsow itd. Staram sie by slodycze byly domowe. Czasem jada kostke prawdziwej gorzkiej czekolady z takich kupczych. Nienawidze gdy ktos czestuje mi dziecko syfem cukrowym. Nie jest tak ze pizza, chinszczyzna czy nawet mc donald w ogole nie gosci w naszym domu, ale szczerze to jest bardzo rzadko i zazwyczaj narzekam, że jest za słone :-P Dobra.. Koncze ten wywód :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze też chciałabym mieć takie samozaparcie. Staram się działać tak jak Ty, ale niestety mąż utrudnia. Mam nadzieję, że jak w końcu wypali mój warzywniak, będzie lepiej. Faktycznie zdrowe produkty są drogie i na ten moment też nas na to nie stać;/
Emma jak twój twardniejący brzuch, bo chyba z tym się borykałaś na początku ciąży? Popraw mnie, jeśli coś pomieszałam.

[aczka5]

Emma, moj 2,5 letni synek tez nie je slodkosci sklepowych.
Pieczemy i wcinamy tony owocow i 'kostke rosolowa' tez sama robie. Uwielbiamy owsianki i jaglanki.

Jesli chodzi o kuchnie, to do skonczonego 2 roku zycia gotowalam junirowi bez soli, uzywajac duzej ilosc ziol.

Teraz przyznam ze spasowalam i mlody je z nami, ale sa posilki ktorych kijem nie tknie

Niestety nie udalo mi sie zmienic naszego stylu odzywiania, ale co uchronilam malca to nasze

Najgorsze jest otoczenie i te wszechobecne kinderki w fartuchach prababc i ciotek

Poczatkowo uchodzilam za wyrodna matke i dziwadlo, a teraz wzor pod tym wzgledem




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ila1000]

Napisane przez dwakolory1

Ja myśle ze to mógłbym maluch. A ruchy mocniejsze poczujesz napewno w najbliższych dniach. Dziś jesteś w połowie a mówi się ze u pierworodek ruchy czuje się dokładnie w połowie ciąży. Czyli w przeciągu tygodnia myśle ze poczujesz. I zapamiętaj sobie datę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Kurcze, ja poczułam ruchy w 17 tc a jestem pierworódką. Chyba zależy to też od dziecka, mięśni, położenia łożyska. Ale poprawcie mnie jeśli się mylę

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Napisane przez madera123

Mi w szpitalu pielegniarki zakazywaly wszystkiego ! Wedliny sera zoltego masla soku jablkowego rozcienczonego woda, kompotu i jedzenia szpitalnego naprawdę co ruszyłam to zaraz było jakieś ale ...wierzcie albo nie ale jadlam w nocy po kryjomu ! A jak mialam nawal pokarmu i pytalam co zrobic bo chcialo piersi rozsadzic to stwierdzila ze nie dziwne jak tyle wody pije! Bo stalo 2 butelki NIE PIĆ TYLE! W domu jadlam wszystko ale z umiarem czyli mało a często. Wszystko zależy od ludzi na jakich trafiamy. Słuchałam siebie i obserwowalam dziecko i było Ok

a Twoje dziecko miało kolki?
Jak to nie pić tyle??? Przecież picie wody przy KP jest bardzo ważne....Ale Ci sie trafiła specjalistka...

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez whenee

Ja po polowkowym wciągnęłam lodzika lodziki są dobre,

Dziewuszki u mnie wciąż i nadal dziewuszka, 440 g, wydaje mi się że jest mała bo ja już 22t5d, ale lekarz mówi że w normie, nie ma co się przejmować. Serduszko zdrowe, mózg też jest, ładnie podzielony na 2 półkule, niestety mało aktywna była i zasłaniałą twarz rączkami, ale mamy zdjęcia w 4d, nasze ufo za to pokazało nam piątkę, lekarz powiedział że to dobrze bo dzieci z wadami mają obniżone napięcie mięśniowe a nasza pokazała że jednak się zgina i wygina, a te z wadami mają je cały czas zaciśnięte. Także moje przepływy się poprawiły i sa w g lekarza idealne a on raczej nie używa takich superlatyw. Nie trzeba wykonywać echo serca, bo serduszko ładnie pompuje krew. No mamy płytkę z filmem.

No to kamień z serca za tydzień mam się zgłosić na wizytę, z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o glukozę, bo dyskutowałam o tym rowerze ale za tydzień pewnie mi da skierowanie na badania i pewnie będę się musiała pokazać na drugi tydzień.[COLOR="Silver"]


Koleżanka właśnie mi mówiła że gówno prawda że nie ma diety karmiącej... Zapisaliśmy się do szkoły rodzenia idziemy dopiero 31.08.

Gratuluję zdrowej dziewuszki!
I co masz pozwolenie na rower?

[ultraradiola]

Napisane przez stypi_89

myślałam, że tylko ja mam takie rzeczy na sumieniu

ciasta to mi nawet wychodzą, ale za to nic dobrze doprawić nie potrafię dobrze, że mąż lubi gotować i robić w kuchni to mnie wtedy ratuje

a ja jestem zaprzeczeniem mój mąż mówi odkąd jestem w ciąży lepiej gotuję nie obawiam się przyprawiać potraw.

Napisane przez Hapinka

Hmm wydaje mi się ze kiedyś czytałam ze u dzieci po Cc i karmionych mm powinno się podawać.
Odnośnie usg III 'prenatalnego' to takie coś nie do końca istnieje. Jeżeli ginekolog robi usg na spoko sprzęcie i zna się na robocie to po prostu zrobi zwykle usg, jeżeli robi na kalkulatorze to myśle ze wtedy warto iść jednak ? Ale to naciąganie ze niby 3 usg prenatalne, powinni jak za zwykle usg wziąć i u mnie tak biorą w cenniku


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

przy dzieciach karmionych mm i piersią podaje się na pewno witaminę K i D w kropelkach

Napisane przez kana158

U dzieci karmionych mm to oczywiste, ale przy kp dziecko dostaje naturalne priobiotyki od mamy. Ja nie jestem zwolenniczką zbytniego "kropelkowania" dziecka, córa miała mega kolki i wszystkie te kropelki to mogłam sobie w nos wsadzic. Nic, totalnie nic nam nie dawały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja na kolki polecam z czystym sumieniem SAB SIMPLEX krople. Minus jedyny są to krople niemieckie i tylko te działają. Sprawdzone przy synku. Nie wiem co to kolki.

Napisane przez Maly_Pikus

Co do kolek - co myślicie o podawaniu dziecku już od pierwszych dni herbatki własnoręcznie przygotowanej: koper+rumianek+ 10 ziaren kminku. W pierwszych msc rozcieńczona 1/3 naparu reszta wody, potem 1/2 naparu.

u mnie się nie sprawdziło. Herbatkę podaje się dziecku przy karmieniu mm dla zaspokojenia pragnienia. Ja karmiłam piersią więc nie było potrzeby a w ogóle Wikuś ich nie lubiał.

Napisane przez dwakolory1

Czyli jak moj lekarz na normalnym usg przepływów nie bada to myślicie Że powinnam iść na usg 3 trymestru. Ok 30 tc? Jak dotrwam to pójdę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

tak 30 tc. Kochana dotrwasz na pewno zobaczysz jeszcze będziesz przeterminowana będziemy się wspierać bo mamy taki sam termin porodu


a co do karmienia piersią na początku wręcz jest zalecane picie dużej ilości wody

[kana158]

Napisane przez ultraradiola

a ja jestem zaprzeczeniem mój mąż mówi odkąd jestem w ciąży lepiej gotuję nie obawiam się przyprawiać potraw.



przy dzieciach karmionych mm i piersią podaje się na pewno witaminę K i D w kropelkach



ja na kolki polecam z czystym sumieniem SAB SIMPLEX krople. Minus jedyny są to krople niemieckie i tylko te działają. Sprawdzone przy synku. Nie wiem co to kolki.



u mnie się nie sprawdziło. Herbatkę podaje się dziecku przy karmieniu mm dla zaspokojenia pragnienia. Ja karmiłam piersią więc nie było potrzeby a w ogóle Wikuś ich nie lubiał.



tak 30 tc. Kochana dotrwasz na pewno zobaczysz jeszcze będziesz przeterminowana będziemy się wspierać bo mamy taki sam termin porodu


a co do karmienia piersią na początku wręcz jest zalecane picie dużej ilości wody

Sab Simplex też był u nas grany. Nic nie pomagało.

Sent from my SM-G920F using Wizaz Forum mobile app

[eemmaa]

Napisane przez sylwius

Witajcie,
nadrabiałam Was w miarę na bieżąco ale nie miałam siły już pisać.
U nas ciagle choroby na tapecie prawie dwa tygodnie temu rozchorowała się córka, okazało się że ma anginę. Teraz w poniedziałek dołączył do niej mój mąż, też z anginą i umierający, a przez to wszystko na mojej głowie. A dzisiaj w nocy już gorączkę załapał synek, więc już się boję. Mnie oczywiście też co chwile coś drapie w gardle, ale póki co lecze się domowymi sposobami i homeopatycznie i jakoś daję radę, mam nadzieję, że uda mi się ominąć antybiotyk.

Tak, z tego co pamiętam, z tematów które się przewinęły:

W drugiej ciąży miałam sesję ciążową i noworodkową i jestem bardzo zadowolona. To bardzo fajna pamiątka, tym bardziej, że nie mam zbyt dużo zdjęć z okresu ciąży. Teraz jestem w 21tc i nie mam jeszcze żadnego, muszę sie zmobilizować i sobie zrobić

Na przewijaku miałam prześcieradełko frotte i podkłady do przewijania, na których na poczatku czesto lądowały siki lub kupka, więc nie nadążałabym z praniem gdyby nie te podklady

Jeszcze nic nie mam skompletowane z wyprawki, ale też za dużo zakupów nie planuje. Ciuszków to w zasadzie nie potrzebuje, jedynie kupie coś pewnie symbolicznie, żeby synek miał coś nowego. Jedyny większy zakup to będzie pewnie wózek rok po roku.

Też jeszcze nie miałam połówkowego, mam za tydzień dopiero

Co do strachu do tego, czy sobie poradzę jak się dziecko urodzi to też tak mam W każdej ciąży się bałam jak to będzie, ale zawsze potem było ok Teraz to najbardziej boję się, że kolejne dziecko będzie tak chorowite jak synek i będziemy mieli powtórkę z rozrywki.

Też staram się zdrowo gotować i widzę po sobie i rodzinie, że nasza dieta ma duże znaczenie, często wiele chorób jest dietozależnych. Np. kilka lat temu mój mąż miał bardzo nieciekawe wyniki prób wątrobowych, z usg wyszło mu, że ma wątrobę, jakby nadużywał alkoholu przez kilkanaście lat. Gdy zaczęłam pilnować tego co jemy, zdrowiej gotować, zero alkoholu, bardzo mało słodyczy, to po pół roku, wszystkie wyniki były już w normie. Teraz w szczególności dla synka staram się kupować ekologiczne produkty, ale ceny powalają. Jakbym chciała gotować tak dla całej rodziny, to byśmy zbankrutowali.

Kana, a możesz napisać coś więcej, dlaczego dzieciom karmionym piersią nie powinno się dawać probiotyków? U mnie dzieci były karmione mieszanie i starałam się im dawać, ale może "a nuż" uda mi się kolejne karmić tylko piersią, to bym chciała wiedzieć czy dawać czy nie

Zdrówka dla wszystkich!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Napisane przez ila1000

Kurcze też chciałabym mieć takie samozaparcie. Staram się działać tak jak Ty, ale niestety mąż utrudnia. Mam nadzieję, że jak w końcu wypali mój warzywniak, będzie lepiej. Faktycznie zdrowe produkty są drogie i na ten moment też nas na to nie stać;/
Emma jak twój twardniejący brzuch, bo chyba z tym się borykałaś na początku ciąży? Popraw mnie, jeśli coś pomieszałam.

Ila jak odpoczywam, leże jest duzo lepiej. Nauczylam sie lezec z widokiem na bałagan.. :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez aczka5

Emma, moj 2,5 letni synek tez nie je slodkosci sklepowych.
Pieczemy i wcinamy tony owocow i 'kostke rosolowa' tez sama robie. Uwielbiamy owsianki i jaglanki.

Jesli chodzi o kuchnie, to do skonczonego 2 roku zycia gotowalam junirowi bez soli, uzywajac duzej ilosc ziol.

Teraz przyznam ze spasowalam i mlody je z nami, ale sa posilki ktorych kijem nie tknie

Niestety nie udalo mi sie zmienic naszego stylu odzywiania, ale co uchronilam malca to nasze

Najgorsze jest otoczenie i te wszechobecne kinderki w fartuchach prababc i ciotek

Poczatkowo uchodzilam za wyrodna matke i dziwadlo, a teraz wzor pod tym wzgledem




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z solą u nas podobnie. Tez do 2 lat bylo bez soli a teraz juz je to co my (ale i my nie solimy duzo-ziemniakow i makaronów w ogole).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez ultraradiola

a ja jestem zaprzeczeniem mój mąż mówi odkąd jestem w ciąży lepiej gotuję nie obawiam się przyprawiać potraw.



przy dzieciach karmionych mm i piersią podaje się na pewno witaminę K i D w kropelkach



ja na kolki polecam z czystym sumieniem SAB SIMPLEX krople. Minus jedyny są to krople niemieckie i tylko te działają. Sprawdzone przy synku. Nie wiem co to kolki.



u mnie się nie sprawdziło. Herbatkę podaje się dziecku przy karmieniu mm dla zaspokojenia pragnienia. Ja karmiłam piersią więc nie było potrzeby a w ogóle Wikuś ich nie lubiał.



tak 30 tc. Kochana dotrwasz na pewno zobaczysz jeszcze będziesz przeterminowana będziemy się wspierać bo mamy taki sam termin porodu


a co do karmienia piersią na początku wręcz jest zalecane picie dużej ilości wody

Wit k sie juz nir podaje. Dziecko dostaje w zastrzyku w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Ja kropli sab simlex sama bym nie wziela. Sklad mają kiepski (zresztą sa polskie odpowiedniki których tez bym nie dała dziecku) i tu ufam swojej neonatolog w 100%. Kobieta bardzo rzeczowa. Przestrzegała nas rowniez przed kroplami typu espunisam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kana158]

Napisane przez Maly_Pikus

śliczny kombinezon, jaki rozmiar kupiłaś?



dziewczyny z Krakowa gdzie polecacie rodzić??


Co do kolek - co myślicie o podawaniu dziecku już od pierwszych dni herbatki własnoręcznie przygotowanej: koper+rumianek+ 10 ziaren kminku. W pierwszych msc rozcieńczona 1/3 naparu reszta wody, potem 1/2 naparu.

Na Kopernika. Juz jeden poród mam za sobą i niejedną hospitalizacje. Z czystym sumieniem polecam.

Herbatka z koprem moze powodowac jeszcze wieksze dolegliwosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Sylwia, wiele jest na ten temat w internecie:
https://www.hafija.pl/2016/07/probio...potrzebne.html

Mam szczęscie, ze lekarz mojej córki jest bardzo dobrym specjalistom i wiele tego typu rad jemu zawdzieczam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ila1000]

Napisane przez kana158

Na Kopernika. Juz jeden poród mam za sobą i niejedną hospitalizacje. Z czystym sumieniem polecam.

Herbatka z koprem moze powodowac jeszcze wieksze dolegliwosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a co na kolki przy KP polecasz?

[kana158]

Napisane przez ila1000

a co na kolki przy KP polecasz?

U nas pomagało masowanie brzuszka, termofor z pestek czeresni, hustanie w odpowiedniej pozycji, noszenie brzuszek do brzuszka, jak Zosia była wieksza to rureczki windi do odgazowania (ale bardzo z nimi trzeba uwazac), czasem suszarka skierowana na brzuszek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dwakolory1]

Napisane przez stypi_89

myślałam, że tylko ja mam takie rzeczy na sumieniu



ciasta to mi nawet wychodzą, ale za to nic dobrze doprawić nie potrafię dobrze, że mąż lubi gotować i robić w kuchni to mnie wtedy ratuje

Ja to wszystko przesalAm. Mimo ze ja teraz leżę i nic nie robię ale nawet jak ziemniaki wstawię to i tak przesole


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[whenee]

Napisane przez ila1000

Kurcze, ja poczułam ruchy w 17 tc a jestem pierworódką. Chyba zależy to też od dziecka, mięśni, położenia łożyska. Ale poprawcie mnie jeśli się mylę

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



a Twoje dziecko miało kolki?
Jak to nie pić tyle??? Przecież picie wody przy KP jest bardzo ważne....Ale Ci sie trafiła specjalistka...

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------



Gratuluję zdrowej dziewuszki!
I co masz pozwolenie na rower?

Z tym rowerem to tak że nie ma przeciwwskazań, jeździć mogę dopóki nie będzie mi źle, niewygodnie. Druga sprawa to taka że ktoś może we mnie wjechać itp. Ja ogólnie staram się jeździć bezpiecznie, prędkość babci prowadzącej rower, ale no niestety choćbym myślała za wszystkich w koło coś się może stać. Tak jak z jazdą autem... Ale póki chodE do pracy i mieszkamy u tż będę jeździć. Jak już skończę pracę przerzuce się na spacerki.

[eemmaa]

Napisane przez ila1000

a co na kolki przy KP polecasz?

Ila np u nas pomocą bylo chustowanie, bo taka pozycja pomagała przepchnąć gazy, lezenie na twardym na brzuszku i niestety czas. Z uwagi na wczesniactwo córka była pod kontrola gastrologa, miała usg brzuszka, badania wątroby. Eliminowałam nabiał, jadlam lekkostrwanie i nic nie pomagało. Po 3 miesiącach przeszlo, stalo sie sporadyczne, a tak dobrze zaczęło byc jak miala pol roku. Super bylo gdy zaczela raczkować. Ale pamiętam dni gdy plakala non stop, wyginala sie w łuk :-( okropne wspomnienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kana158]

Napisane przez eemmaa

Ila np u nas pomocą bylo chustowanie, bo taka pozycja pomagała przepchnąć gazy, lezenie na twardym na brzuszku i niestety czas. Z uwagi na wczesniactwo córka była pod kontrola gastrologa, miała usg brzuszka, badania wątroby. Eliminowałam nabiał, jadlam lekkostrwanie i nic nie pomagało. Po 3 miesiącach przeszlo, stalo sie sporadyczne, a tak dobrze zaczęło byc jak miala pol roku. Super bylo gdy zaczela raczkować. Ale pamiętam dni gdy plakala non stop, wyginala sie w łuk :-( okropne wspomnienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas kolki trwały zdecydowanie dłużej. Po 6 miesiacu zaczęło się poprawiać, wtedy wybudzenia były już tylko po zaśnieciu na noc (ok.22) na bączki. Całkiem przeszło ok.roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eemmaa]

Napisane przez kana158

U nas kolki trwały zdecydowanie dłużej. Po 6 miesiacu zaczęło się poprawiać, wtedy wybudzenia były już tylko po zaśnieciu na noc (ok.22) na bączki. Całkiem przeszło ok.roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedactwo :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aczka5]

Jeej, duzo z Was miało przygody z niedojrzalym przewodem pokarmowym biedne okruszki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewcia1368]

dziewczyny powiedzcie jak robicie te kostki rosołowe?

[sugar cube]

Napisane przez ewcia1368

dziewczyny powiedzcie jak robicie te kostki rosołowe?

Ja robilam z tego przepisu:

http://smak-zdrowia.blogspot.com/201...zywna.html?m=1

Wg mnie sa super. Na L4 bede robic zapasy, bo skonczyly mi sie jakis czas temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ila1000]

Napisane przez kana158

U nas kolki trwały zdecydowanie dłużej. Po 6 miesiacu zaczęło się poprawiać, wtedy wybudzenia były już tylko po zaśnieciu na noc (ok.22) na bączki. Całkiem przeszło ok.roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To się Wasze brzdące wymęczyły
Dzięki za tipy

[letstry]

Czesc dziewczyny

Ja zakopałam się w pracy, żeby czas mi szybciej leciał . Za tydzień jadę do Krakowa rozpocząć projekt przeprowadzka . Już się nie mogę doczekać, aż będzie po wszystkim!

Wczoraj mała prawie w ogóle się nie ruszała i już miałam panikę, ale za to dziś nadrabia za wszystkie czasy .

[aczka5]

Ja robię wg tego przepisu

http://www.chillibite.pl/2013/09/dom...a-lub.html?m=1


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dwakolory1]

Napisane przez eemmaa

Zdrówka dla wszystkich!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------


Ila jak odpoczywam, leże jest duzo lepiej. Nauczylam sie lezec z widokiem na bałagan.. :-P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------


Z solą u nas podobnie. Tez do 2 lat bylo bez soli a teraz juz je to co my (ale i my nie solimy duzo-ziemniakow i makaronów w ogole).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------


Wit k sie juz nir podaje. Dziecko dostaje w zastrzyku w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Ja kropli sab simlex sama bym nie wziela. Sklad mają kiepski (zresztą sa polskie odpowiedniki których tez bym nie dała dziecku) i tu ufam swojej neonatolog w 100%. Kobieta bardzo rzeczowa. Przestrzegała nas rowniez przed kroplami typu espunisam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez nabyłam te umiejetność. Leżę, a balAgan tez leży


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kana158]

Napisane przez dwakolory1

Tez nabyłam te umiejetność. Leżę, a balAgan tez leży


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nooo u mnie mąż sprząta 😜 dobrze, ze trafiłam na typa lubiącego porządek 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz