izotek

[meowww]

Napisane przez shini

No właśnie ma złuszczać, ale po jednym użyciu nic takiego nie widzę, ta maska-krem ma konsystencje takiego żelu, chodzi mi bardziej o kolor papai Jest pomarańczowa o ile się nie mylę, a więc ma chyba taki barwnik jak marchewka i witaminę A, dlatego nie wiem czy mogę się smarować? Ale może przesadzam ?

Ja bym smarowala, o ile nie ma zadnych podraznien. Chociaz opinie sa podzielone, niektorzy twierdza ze nie powinno sie zluszczac przy izo... moze ktos jeszcze sie wypowie.

[laisla]

Napisane przez bleuclair

(...)

Dokładnie, generalnie to nie czuję się na Izo źle, nie pieką mnie oczy, zajady męczyły mnie już jakiś czas temu, żołądek też mnie nie boli, ani stawy, krwotoki z nosa są sporadyczne, głowa mnie raczej też nie boli, wyniki w normie, tylko ta niska tolerancja na większą dawkę leku (czyt. czerwona skóra)włosy i teraz ta opuchlizna. Oby do przodu, nie chcę rezygnować na finiszu już prawie.

To tylko pozostaje trzymać za Ciebie

Napisane przez meowww

Ja bym smarowala, o ile nie ma zadnych podraznien. Chociaz opinie sa podzielone, niektorzy twierdza ze nie powinno sie zluszczac przy izo... moze ktos jeszcze sie wypowie.

Na moje pytanie o złuszczanie (przebarwienia) lekarka powiedziała, że izo samo w sobie przez wiele miesięcy działa jak mikrodermabrazja więc żadne dodatkowe złuszczanie nie jest wskazane. Ale może co lekarz to opinia. Ja wybieram się na jakieś zabiegi dopiero na jesień, mam nadzieję, że będzie nas tutaj więcej z tym zamiarem to sobie coś podpowiemy, co dobrze działa

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

Dziewczyny, kupiłam sobie na noc maskę-krem z Orientany z papają, mam nadzieję, że trochę wybieli czerwone ślady, użyłam jej wczoraj i jestem zadowolona, nie wiem tylko czy papaja jest wskazana przy Izoteku? Myślicie, że mogę jej codziennie używać?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...zy-na-noc.html

Napisane przez meowww

Ja bym smarowala, o ile nie ma zadnych podraznien. Chociaz opinie sa podzielone, niektorzy twierdza ze nie powinno sie zluszczac przy izo... moze ktos jeszcze sie wypowie.

Maski powinno się, podobnie jak peelingi, stosować 1-2 razy na tydzień. Ekstrakt z papai jest często używany w peelingach enzymatycznych, więc ja bym nie polecała codziennie stosować, bo możesz mocno podrażnić skórę(tym bardziej na Izo).

[shini]

Napisane przez Saphire_Blue

Maski powinno się, podobnie jak peelingi, stosować 1-2 razy na tydzień. Ekstrakt z papai jest często używany w peelingach enzymatycznych, więc ja bym nie polecała codziennie stosować, bo możesz mocno podrażnić skórę(tym bardziej na Izo).

No właśnie kurczę powiem Wam, że jestem zdziwiona, ale moja skóra po tej maseczce jest bardzo nawilżona i nie mam suchych skórek, użyłam ją dwa razy na noc póki co, rano jak wstaje skóra nie jest bardziej czerwona niż zwykle, w konsystencji to jest taki lepki żel, który dość długo się wchłania, nie wiem może będę używać i jakby co to odstawię?

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Na opakowaniu jest napisane żeby codziennie używać, bo to ma zastępować krem na noc jakby. Myślicie, że jest szansa, że wybieli te czerwone ślady/ blizny?

[Cytrynusia]

Napisane przez shini

No właśnie kurczę powiem Wam, że jestem zdziwiona, ale moja skóra po tej maseczce jest bardzo nawilżona i nie mam suchych skórek, użyłam ją dwa razy na noc póki co, rano jak wstaje skóra nie jest bardziej czerwona niż zwykle, w konsystencji to jest taki lepki żel, który dość długo się wchłania, nie wiem może będę używać i jakby co to odstawię?

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Na opakowaniu jest napisane żeby codziennie używać, bo to ma zastępować krem na noc jakby. Myślicie, że jest szansa, że wybieli te czerwone ślady/ blizny?

Moim zdaniem to bardzo mozliwe. A ogolnie przy izo mocno schodzi Ci skóra?

[shini]

Napisane przez Cytrynusia

Moim zdaniem to bardzo mozliwe. A ogolnie przy izo mocno schodzi Ci skóra?

Nie, poza ustami, bo tam bardzo to w zasadzie wcale, mam czasem ewentualnie jakieś skórki suche koło nosa/ na nosie. Poza tym nic. Tzn. jest wysuszona po myciu i jak byłam chora i nie kremowałam się, bo nie miałam siły pojawiły się skórki na policzkach- w górnej części, pod oczami. I jest też wysuszona na rękach. Ale nie schodzi, jak kremuję codziennie jest ok.

[Saphire_Blue]

Napisane przez shini

No właśnie kurczę powiem Wam, że jestem zdziwiona, ale moja skóra po tej maseczce jest bardzo nawilżona i nie mam suchych skórek, użyłam ją dwa razy na noc póki co, rano jak wstaje skóra nie jest bardziej czerwona niż zwykle, w konsystencji to jest taki lepki żel, który dość długo się wchłania, nie wiem może będę używać i jakby co to odstawię?

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Na opakowaniu jest napisane żeby codziennie używać, bo to ma zastępować krem na noc jakby. Myślicie, że jest szansa, że wybieli te czerwone ślady/ blizny?

No właśnie jest napisane żeby używać codziennie, tyle że przy Izo trzeba właśnie brać poprawkę na to, że z niektórymi kosmetykami należy wtedy postępować inaczej. Może spróbuj najpierw np. co 3 dni i zobacz jak wtedy skóra zareaguje.

[Margoza]

No niestety jeżeli chodzi o włosy to dopadło i mnie..dziś podczas mycia tyyyyle mi ich wypadło, że aż się przestraszyłam...do tej pory nie stosowałam żadnych suplementów, ale chyba zacznę... Moż też przez te upały co ostatnio były, a poza tym nie pomagałam im bo kilka razy ostatnio prostowałam :/ Odebrałam dziś też wynik badań, wszystko w porządku, trochę skoczyły trójglicrydy, ale dalej norma Do końca kuracji zostały 2 miesiące i jestem dobrej myśli.
Dziewczyny a macie problem z rozszerzonymi porami?? Bo mnie one tak strasznie wkurzają! Trądziku już nie ma nic a nic a głównie na czole pełno małych dziurek:/ Jak nałożę podkład to nie ładnie to wygląda...

[Asiaaa95]

Zdaje relacje. Skończyłam brać Aknenormin miesiąc temu (no prawie, 14-ego będzie równy miesiąc). Buzia zaczyna się świecić w połowie dnia ale delikatnie i tak normalnie, wiec jestem zadowolona. Nie chce zapeszac, bo zawsze jak pochwalę to coś się zd*pczy, ale buzia jest czysciutka, mimo że zaczęłam juz pracować w Szkocji, a prace mam taką, że pot po tyłku się leje litrami za przeproszeniem. Także z gębą jest ok i oby tak już na zawsze! Włosy mogę nadal myć co 5 dni, mam nadzieję że czas pomiędzy myciami mi się nie skróci, bo chce je myć jak najrzadziej ze względu na to (niestety nadal...) wypadanie.
Włosy myję tym szamponem z Biokapu, kocham go za chłodzenie głowy podczas mycia, uwielbiam to uczucie. Używam maski z Waxa rumiankowej, do tego maski Fitocell z Seboradinu i balsamu przeciw wypadaniu też z Seboradinu. Psikam nadal tylko po myciu (czyli niestety chyba za rzadko) tą wcierką robioną od dermatolożki, ale z pierwszej wypłaty czaję się żeby zamówić lotiony z Seboradinu - Niger i ten z żeń-szeniem. No i na razie tyle, nadal nie prostuję, a już strasznie tęsknię za gładką fryzurą... No ale co zrobić, dupa blada w tańcu. Aha no i cały czas łykam Solgar, Biotebal i skrzyp. Piłam trochę pokrzywy ale ostatnio po prostu nie mam kiedy siąść i jej zaparzyc (choć to herbatka ekspresowa).

Kurcze jak wypadanie ustanie, a buzia będzie nadal taka jak jest to chyba będę najszczesliwszą osobą na tej ziemi.

[Margoza]

Napisane przez Asiaaa95

Zdaje relacje. Skończyłam brać Aknenormin miesiąc temu (no prawie, 14-ego będzie równy miesiąc). Buzia zaczyna się świecić w połowie dnia ale delikatnie i tak normalnie, wiec jestem zadowolona. Nie chce zapeszac, bo zawsze jak pochwalę to coś się zd*pczy, ale buzia jest czysciutka, mimo że zaczęłam juz pracować w Szkocji, a prace mam taką, że pot po tyłku się leje litrami za przeproszeniem. Także z gębą jest ok i oby tak już na zawsze! Włosy mogę nadal myć co 5 dni, mam nadzieję że czas pomiędzy myciami mi się nie skróci, bo chce je myć jak najrzadziej ze względu na to (niestety nadal...) wypadanie.
Włosy myję tym szamponem z Biokapu, kocham go za chłodzenie głowy podczas mycia, uwielbiam to uczucie. Używam maski z Waxa rumiankowej, do tego maski Fitocell z Seboradinu i balsamu przeciw wypadaniu też z Seboradinu. Psikam nadal tylko po myciu (czyli niestety chyba za rzadko) tą wcierką robioną od dermatolożki, ale z pierwszej wypłaty czaję się żeby zamówić lotiony z Seboradinu - Niger i ten z żeń-szeniem. No i na razie tyle, nadal nie prostuję, a już strasznie tęsknię za gładką fryzurą... No ale co zrobić, dupa blada w tańcu. Aha no i cały czas łykam Solgar, Biotebal i skrzyp. Piłam trochę pokrzywy ale ostatnio po prostu nie mam kiedy siąść i jej zaparzyc (choć to herbatka ekspresowa).

Kurcze jak wypadanie ustanie, a buzia będzie nadal taka jak jest to chyba będę najszczesliwszą osobą na tej ziemi.

Gratulacje! Jak na razie do przodu i oby tak na zawsze! A włosy na pewno przestaną wypadać, będzie dobrze! Najważniejsze, że wytrwałaś do końca kuracji.

[Cytrynusia]

Dziewczyny. Nie wiem czy ktoras bedzie w stanie mi odpowiedziec. Widziałyscie gdzies informacje o przeciwskazaniu do robienia tatuażu przy izo?

[shini]

Napisane przez Cytrynusia

Dziewczyny. Nie wiem czy ktoras bedzie w stanie mi odpowiedziec. Widziałyscie gdzies informacje o przeciwskazaniu do robienia tatuażu przy izo?

Skóra jest bardzo wrażliwa itd. na Izo jak dla mnie absolutnie nie można robić tatuażu (tak na logikę)

[Cytrynusia]

Napisane przez shini

Skóra jest bardzo wrażliwa itd. na Izo jak dla mnie absolutnie nie można robić tatuażu (tak na logikę)

Miałam cichutka nadzieje. Gadałam z derma i mam się wstrzymac pare miesiecy. No trudno...

[Saphire_Blue]

Napisane przez Cytrynusia

Dziewczyny. Nie wiem czy ktoras bedzie w stanie mi odpowiedziec. Widziałyscie gdzies informacje o przeciwskazaniu do robienia tatuażu przy izo?

Dowiadywałam się o tym, bo sama planuję zrobić sobie tatuaż. Podczas kuracji i do ok 6 miesięcy po nie można robić na skórze żadnych zabiegów ani nic, a tatuaż jest traktowany jako forma zabiegu właśnie. I nie chodzi tylko o to, że przez Izo skóra jest wrażliwa, ale też o to że Izo wpływa na krzepliwość krwi i tym samym gojenie się ran(to dlatego u niektórych najpewniej się zmienia cykl miesiączkowy lub obfitość krwawienia). Dlatego trzeba niestety odczekać.

[Cytrynusia]

Napisane przez Saphire_Blue

Dowiadywałam się o tym, bo sama planuję zrobić sobie tatuaż. Podczas kuracji i do ok 6 miesięcy po nie można robić na skórze żadnych zabiegów ani nic, a tatuaż jest traktowany jako forma zabiegu właśnie. I nie chodzi tylko o to, że przez Izo skóra jest wrażliwa, ale też o to że Izo wpływa na krzepliwość krwi i tym samym gojenie się ran(to dlatego u niektórych najpewniej się zmienia cykl miesiączkowy lub obfitość krwawienia). Dlatego trzeba niestety odczekać.

Dziekuje pięknie: * no i moja mowila o slabym gojeniu sie ran i krzepliwosci a nie o wrazliwosci skory.

[meowww]

Napisane przez Cytrynusia

Dziewczyny. Nie wiem czy ktoras bedzie w stanie mi odpowiedziec. Widziałyscie gdzies informacje o przeciwskazaniu do robienia tatuażu przy izo?

Nie powinno sie robic, ale niektorzy robia, dlugo sie potem goi i jest wieksze ryzyko komplikacji niestety. http://twarz-w-kropki.blogspot.co.uk...ek-tatuaz.html

Hmm, smiesza mnie troche osoby, ktore wchodza na ten temat specjalnie po to by napisac negatywna opinie na temat izo bez podawania konkretow, ma sie wrazenie, ze to tak z czystej zlosliwosci, uzytkowniczka pare postow wyzej to juz chyba 3 czy 4 osoba, ktora tak zrobila

[lisnov]

Spałabym całymi dniami... jak wstać, kiedy tak bardzo się nie chce?

[Cytrynusia]

Napisane przez meowww

Nie powinno sie robic, ale niektorzy robia, dlugo sie potem goi i jest wieksze ryzyko komplikacji niestety. http://twarz-w-kropki.blogspot.co.uk...ek-tatuaz.html

Hmm, smiesza mnie troche osoby, ktore wchodza na ten temat specjalnie po to by napisac negatywna opinie na temat izo bez podawania konkretow, ma sie wrazenie, ze to tak z czystej zlosliwosci, uzytkowniczka pare postow wyzej to juz chyba 3 czy 4 osoba, ktora tak zrobila

Dokładnie ten sam post czytalam pare godzin wczesniej: )

Osoby ktore nie miały stycznosci z izo przeciez maja najwiecej do powiedzenia. Mnie najbardziej męczy tłumaczenie znajomym czemu nie moge sie opalac, albo czemu czasami chodze jak pingwinek (bóle plecow). Jedynie chyba mąż mnie rozumie, albo udaje hihihi.

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez lisnov

Spałabym całymi dniami... jak wstać, kiedy tak bardzo się nie chce?

Kochana popatrz na pogode. Ja mam to samo ale niestety udziela sie meteoropatia -.-

[kalinolistek]

Napisane przez Cytrynusia

Osoby ktore nie miały stycznosci z izo przeciez maja najwiecej do powiedzenia. Mnie najbardziej męczy tłumaczenie znajomym czemu nie moge sie opalac, albo czemu czasami chodze jak pingwinek (bóle plecow). Jedynie chyba mąż mnie rozumie, albo udaje hihihi.[COLOR="Silver"]

Ochhh znam to.

Teraz w Grecji rozdrapalam sobie policzek i skora w kontakcie ze slona woda przesuszyla sie. Ranki dosc szybko sie zagoily ale pozostaly odstajace skorki i juz z trzy osoby sie pytaly "co ci sie stalo w twarz?" "a co ty tu masz?" "co to jest?". Mam ochote wykrzyczec im odpowiedz, ktora kotluje mi sie w glowie, chodzi o niezwykle wymowne "g*wno". :banghead:

[laisla]

Napisane przez kalinolistek

Ochhh znam to.

Teraz w Grecji rozdrapalam sobie policzek i skora w kontakcie ze slona woda przesuszyla sie. Ranki dosc szybko sie zagoily ale pozostaly odstajace skorki i juz z trzy osoby sie pytaly "co ci sie stalo w twarz?" "a co ty tu masz?" "co to jest?". Mam ochote wykrzyczec im odpowiedz, ktora kotluje mi sie w glowie, chodzi o niezwykle wymowne "g*wno". :banghead:

Co za wścibscy ludzie

[Margoza]

Wczoraj wiedziałam, że będę pić alkohol, więc ominęłam jedną dawkę (tak jak zalecił mi lekarz). Wypłam 2 piwka. A dziś obudziłam się z paskudną i bolącą wysypką ręce Już do końca kuracji nie wypije kropli alkoholu, bo czuje, że to przez to...

[Cytrynusia]

Napisane przez Margoza

Wczoraj wiedziałam, że będę pić alkohol, więc ominęłam jedną dawkę (tak jak zalecił mi lekarz). Wypłam 2 piwka. A dziś obudziłam się z paskudną i bolącą wysypką ręce Już do końca kuracji nie wypije kropli alkoholu, bo czuje, że to przez to...

Przemysl. Moze to od czegoś innego?

[Margoza]

Napisane przez Cytrynusia

Przemysl. Moze to od czegoś innego?

Tak myślę, że od tego, bo wcześniej miałam ewentualnie na dłoni malutką wysypkę, a teraz na pół ręki:/ Do tego piecze i boli:/ Fakt kilka do temu zwiększyłam dawkę, więc może to też się na to złożyło...

[Cytrynusia]

Napisane przez Margoza

Tak myślę, że od tego, bo wcześniej miałam ewentualnie na dłoni malutką wysypkę, a teraz na pół ręki:/ Do tego piecze i boli:/ Fakt kilka do temu zwiększyłam dawkę, więc może to też się na to złożyło...

Ooo. To bardzo mozliwe ze od zwiekszonej dawki. Np. Ja najlepiej sie czulam przy 60 mg. Tzn nie miałam az tak duzo skutkow ubocznych. A teraz przy 20mg jest duzo gorzej.

[Margoza]

Napisane przez Cytrynusia

Ooo. To bardzo mozliwe ze od zwiekszonej dawki. Np. Ja najlepiej sie czulam przy 60 mg. Tzn nie miałam az tak duzo skutkow ubocznych. A teraz przy 20mg jest duzo gorzej.

Ja mam dokładnie tak samo! Przy 20 mg się bardzo męczyłam, może dlatego, że dopiero zaczynałam,więc organizm się dopiero przyzwyczajał, ale chodziłam strasznie otępiała, najchętniej to bym spała, oczy mi bardzo wysuszało, często bolał mnie brzuch. A jak zaczęłam brać najpierw 40 i potem 60 to wszystkie skutki ustąpiły, no może bardziej usta wysychają...no i teraz ta wysypka. Ale ogólnie czuję się bardzo dobrze i lepiej niż na początku. Mam nadzieję, że nie będę musiała schodzić z dawki i zmieszczę się w 6 miesiącach Ale już zero alko nawet w malutkich ilościach.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Zastanawia mnie tylko jeszcze jedna rzecz...większość z was o ile nie wszystkie jak kończyły kurację to schodziły z dawki, a ja mam skończyć na 60 mg tak mi lekarz zalecił. Czy to ma w sumie jakieś znaczenie?

[Cytrynusia]

Napisane przez Margoza

Ja mam dokładnie tak samo! Przy 20 mg się bardzo męczyłam, może dlatego, że dopiero zaczynałam,więc organizm się dopiero przyzwyczajał, ale chodziłam strasznie otępiała, najchętniej to bym spała, oczy mi bardzo wysuszało, często bolał mnie brzuch. A jak zaczęłam brać najpierw 40 i potem 60 to wszystkie skutki ustąpiły, no może bardziej usta wysychają...no i teraz ta wysypka. Ale ogólnie czuję się bardzo dobrze i lepiej niż na początku. Mam nadzieję, że nie będę musiała schodzić z dawki i zmieszczę się w 6 miesiącach Ale już zero alko nawet w malutkich ilościach.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Zastanawia mnie tylko jeszcze jedna rzecz...większość z was o ile nie wszystkie jak kończyły kurację to schodziły z dawki, a ja mam skończyć na 60 mg tak mi lekarz zalecił. Czy to ma w sumie jakieś znaczenie?

Ooo. Rozumiesz moj ból. A jestes pewna ze skonczysz na 60 mg? Ja koncze dlatego wlasnie biore 20 mg. Myslalam, ze skoncze w czerwcu. A zapowiada sie wrzesien. Bo derma zaleciła schodzenie z dawki na zasadzie: 'zapomnij sobie na 2 dni. Potem przypomnij i znów zapomnij'

[lisnov]

Budzę się z zamglonymi oczami. W tek chwili nie widzę nic na ekraniie, wszystko jest zamazane. I nie mogę się tego pozbyć. Nie mogę wstać. Jak mam iść do pracy skoro non stop śpię? Chyba zacznę się zmuszać - jutro wstaję o 9tej.

[Margoza]

Napisane przez Cytrynusia

Ooo. Rozumiesz moj ból. A jestes pewna ze skonczysz na 60 mg? Ja koncze dlatego wlasnie biore 20 mg. Myslalam, ze skoncze w czerwcu. A zapowiada sie wrzesien. Bo derma zaleciła schodzenie z dawki na zasadzie: 'zapomnij sobie na 2 dni. Potem przypomnij i znów zapomnij'

Tak, jeśli nic się nie będzie działo to mam skończyć na 60mg. Byłam ostatnio na wizycie (ostatniej!). Lekarz wypisał mi 3 ostatnie opakowanie i podał dawkowanie. Powiedział tylko że jeżeli np.bardzo będę wysychać,albo będzie mi leciała krew z nosa lub bolały mięśnie to żebym na 2-3 dni zeszła na mniejszą dawkę i potem znowu zwiększyła itd. Jeżeli wszystko będzie ok, to już nie kazał mi wracać nawet na kontrolę tylko przyjść za jakieś 6 miesięcy na kwasy. Co mnie w sumie cieszy, bo niestety leczę się prywatnie, więc nawt nie zdarł ze mnie bo byłam tylko na trzech (!) wizytach u niego. I tyle. Badania ok, dobrze się czuję, więc pewnie będę kończyć na 60.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez lisnov

Budzę się z zamglonymi oczami. W tek chwili nie widzę nic na ekraniie, wszystko jest zamazane. I nie mogę się tego pozbyć. Nie mogę wstać. Jak mam iść do pracy skoro non stop śpię? Chyba zacznę się zmuszać - jutro wstaję o 9tej.

Z oczami też miałam problem. Był okres, że wyjątkowo wysychały i też widziałam przez mgłę. Prze-mega upierdliwa sprawa...Na początku też byłam cały czas senna, więc rozumiem co czujesz. Nie wiem czy jakaś rada na to jest. U mnie po prostu z czasem przeszło...

[lisnov]

Margoza, a czym poleciłabyś prezmywać oczy? Bo ja rano mam wrażenie, jakby oczy były zaropiałe, było tam pełno śpiochów i jakichś zwykłych paprochów. Najchętniej bym zanurzyła głowę w letniej wodzie, otworzyła oczy, potrząsała trochę głową, by wszystko "wymyć" i mam wrażenie, że to by mi pomogło

[withi_as]

Napisane przez lisnov

Margoza, a czym poleciłabyś prezmywać oczy? Bo ja rano mam wrażenie, jakby oczy były zaropiałe, było tam pełno śpiochów i jakichś zwykłych paprochów. Najchętniej bym zanurzyła głowę w letniej wodzie, otworzyła oczy, potrząsała trochę głową, by wszystko "wymyć" i mam wrażenie, że to by mi pomogło

Najlepiej wodą ...
Dziewczyny to co się dzieje obecnie z moimi oczami to jakiś pogrom. Przed kuracją i w trakcie 8miesięcy Izo miałam wadę -3,5 na obu oczach. Obecnie zmieniłam soczewki na -3,75 a na lewym oku i tak widzę słabiej ... W przyszłym tygodniu jadę do okulisty. Nie wiem czy łączyć to z kuracją, ale nie mogę tego inaczej wytłumaczyć - do czasu Izo wada stała mi w miejscu od kilku lat, raczej się nie powiększała. A tu skok o praktycznie 0,5 w przeciągu miesiąca? ;/ Ktoś też ma taki problem?