Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[libra777]

Napisane przez tylkooliwka

Libra ale mi smaka narobiłaś na ta naleweczkę jeszcze nigdy w życiu nie drylowałam wiśni,mam ochotę ją zrobić,a to musi być jakieś specjalne naczynie czy wystarczy,że będzie szklane?

Może być duży słój byle zakręcany bo zwietrzeje no i najlepiej szklane bo plastików nie polecają

PoP biedna mała , i jak byliście na konsultacji?
A robiliście testy na alergię.


Ja dzisiaj woziłam mamę do lekarza tak jej ciśnienie skoczyło 180/95 ,normalnie jest niskociśnieniowcem,słabo jej było ,mroczki przed oczyma.
Dostała tabletki na zbicie teraz już się dobrze czuje.
Pewnie od upału ,ale mi strachu napędziła,ale ona nie posiedzi ,zajeżdżam do teściowej a ona następna ,mówi że łeb ją nawala ,siano jakieś grabiła w samo południe ,no wziąć te babki obie w klatce zamknąć chyba

Kiedy się ten upał skończy bo ja nie wyrabiam,telewizor mi się w sypialni zepsuł to nawet nie wiem jaka pogoda ma być .

Mojej kotki nie było 4 dni ,juz postawiłam krzyżyk na niej ,myślałam że chudoba mi się pomniejszyła o 1 osobnika,przylazła dzisiaj i jadła za 4.
Ciekawe gdzie się szlajała coś się obawiam że chudoba to mi się powiększy

[izazula]

Napisane przez ania p

Monka SZymon ok i cały szczęśliwy , bo z babcią sobie literki robi i klocki układa . Do tego babcia mu kanapki do łóżka podaje

Tak to chorować może mały facet

Libra na tyłkach by siedziały i z domu w południe nie wychodziły.
Ja niby TV mam sprawne ale pogody tez nie widzę Podobno ma być dopiero ciepło

[libra777]

Co to znaczy ma być dopiero ciepło weź mnie nie strasz

[monka23]

Napisane przez ania p

Monka SZymon ok i cały szczęśliwy , bo z babcią sobie literki robi i klocki układa . Do tego babcia mu kanapki do łóżka podaje

Nooo kozak, ten to się potrafi ustawić

[mrowak]

Libra, w weekend ok.34 zapowiadają (domyślam się, że w cieniu...)

[monka23]

Napisane przez libra777

Ja dzisiaj woziłam mamę do lekarza tak jej ciśnienie skoczyło 180/95 ,normalnie jest niskociśnieniowcem,słabo jej było ,mroczki przed oczyma.
Dostała tabletki na zbicie teraz już się dobrze czuje.
Pewnie od upału ,ale mi strachu napędziła,ale ona nie posiedzi ,zajeżdżam do teściowej a ona następna ,mówi że łeb ją nawala ,siano jakieś grabiła w samo południe ,no wziąć te babki obie w klatce zamknąć chyba

Kiedy się ten upał skończy bo ja nie wyrabiam,telewizor mi się w sypialni zepsuł to nawet nie wiem jaka pogoda ma być .

Mojej kotki nie było 4 dni ,juz postawiłam krzyżyk na niej ,myślałam że chudoba mi się pomniejszyła o 1 osobnika,przylazła dzisiaj i jadła za 4.
Ciekawe gdzie się szlajała coś się obawiam że chudoba to mi się powiększy

Teściowa pomysłowa nie ma co , w samo południe jej się grabic zachcialo , ja to nosa z domu nie wychylam . Dobrze , ze mamie lepiej , weź jej w samo południe , szklankę swojaka daj, to ja ulula na te 3 h akurat jak największy skwar , wstanie popołudniu to może dalej robić , bez stresa.

No no , ale ci kotka melanz zaliczyla

Tez mam tv w sypialni i dalej nie podłączone kupione w grudniu , dziś już tez mówiłam, żeby w końcu mi kogoś znalazł . Działają mi tylko aplikacje i internet , ale coś zasięg gubi w połowie filmu .

U nas ciagle skwar, ale wieczorem już się fajnie chłodno robi, na szczęście blisko mamy nad sea to z czukami praktycznie codziennie jesteśmy, albo się mocza , albo na kraby jeździmy i lowimy .

[nataszka25]

dokładnie, ja nawet o 36 słyszałam,

wiecie co moje dziecko dziś biegało po piasku na plaży, dla niektórych śmieszne, dla mnie wzruszające bo ona nigdy nie chciała po piasku, z wody na koc na rękach itd, nie chciała i już ani siłą ani sposobem i dziś eureka
Siostra aż mi się poryczała ze szczęścia,
no takie jesteśmy dziwne

a jak tacie po powrocie opowiadała, jak to już się nie boi, że była bez klapek "no naprawdę tato"

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez monka23

Teściowa pomysłowa nie ma co , w samo południe jej się grabic zachcialo , ja to nosa z domu nie wychylam . Dobrze , ze mamie lepiej , weź jej w samo południe , szklankę swojaka daj, to ja ulula na te 3 h akurat jak największy skwar , wstanie popołudniu to może dalej robić , bez stresa.

No no , ale ci kotka melanz zaliczyla

Tez mam tv w sypialni i dalej nie podłączone kupione w grudniu , dziś już tez mówiłam, żeby w końcu mi kogoś znalazł . Działają mi tylko aplikacje i internet , ale coś zasięg gubi w połowie filmu .

U nas ciagle skwar, ale wieczorem już się fajnie chłodno robi, na szczęście blisko mamy nad sea to z czukami praktycznie codziennie jesteśmy, albo się mocza , albo na kraby jeździmy i lowimy .

i co potem z tymi krabami??

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez libra777

Może być duży słój byle zakręcany bo zwietrzeje no i najlepiej szklane bo plastików nie polecają

PoP biedna mała , i jak byliście na konsultacji?
A robiliście testy na alergię.


Ja dzisiaj woziłam mamę do lekarza tak jej ciśnienie skoczyło 180/95 ,normalnie jest niskociśnieniowcem,słabo jej było ,mroczki przed oczyma.
Dostała tabletki na zbicie teraz już się dobrze czuje.
Pewnie od upału ,ale mi strachu napędziła,ale ona nie posiedzi ,zajeżdżam do teściowej a ona następna ,mówi że łeb ją nawala ,siano jakieś grabiła w samo południe ,no wziąć te babki obie w klatce zamknąć chyba

Kiedy się ten upał skończy bo ja nie wyrabiam,telewizor mi się w sypialni zepsuł to nawet nie wiem jaka pogoda ma być .

Mojej kotki nie było 4 dni ,juz postawiłam krzyżyk na niej ,myślałam że chudoba mi się pomniejszyła o 1 osobnika,przylazła dzisiaj i jadła za 4.
Ciekawe gdzie się szlajała coś się obawiam że chudoba to mi się powiększy

Fala upałów kochana idzie...

[libra777]

Napisane przez mrowak

Libra, w weekend ok.34 zapowiadają (domyślam się, że w cieniu...)

no wiadomo ,w słońcu to będzie z 50

Napisane przez monka23

Teściowa pomysłowa nie ma co , w samo południe jej się grabic zachcialo , ja to nosa z domu nie wychylam . Dobrze , ze mamie lepiej , weź jej w samo południe , szklankę swojaka daj, to ja ulula na te 3 h akurat jak największy skwar , wstanie popołudniu to może dalej robić , bez stresa.

No no , ale ci kotka melanz zaliczyla

Tez mam tv w sypialni i dalej nie podłączone kupione w grudniu , dziś już tez mówiłam, żeby w końcu mi kogoś znalazł . Działają mi tylko aplikacje i internet , ale coś zasięg gubi w połowie filmu .

U nas ciagle skwar, ale wieczorem już się fajnie chłodno robi, na szczęście blisko mamy nad sea to z czukami praktycznie codziennie jesteśmy, albo się mocza , albo na kraby jeździmy i lowimy .

mama całkowita abstynentka niestety
Kraby łowicie ,ale fajnie, ja 20 lat temu z kuzynami chodziliśmy nad rzekę ,były tam ruiny starego młyna i pełno kamieni a nurt płytki ,chodziliśmy i łapaliśmy raki spod tych kamieni ,później je wypuszczaliśmy ,to o samo łapanie chodziło a wy co z nimi robicie?

Napisane przez nataszka25

dokładnie, ja nawet o 36 słyszałam,

wiecie co moje dziecko dziś biegało po piasku na plaży, dla niektórych śmieszne, dla mnie wzruszające bo ona nigdy nie chciała po piasku, z wody na koc na rękach itd, nie chciała i już ani siłą ani sposobem i dziś eureka
Siostra aż mi się poryczała ze szczęścia,
no takie jesteśmy dziwne

a jak tacie po powrocie opowiadała, jak to już się nie boi, że była bez klapek "no naprawdę tato"

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------


i co potem z tymi krabami??

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------


Fala upałów kochana idzie...

dla małej że się odważyła
Jak mówią że będzie ponad 30 to spokojnie trzeba 10 dodać

[monka23]

NATASZKA wypuszczamy

LIBRA tak tak tylko o same łapanie chodzi, frajda dla dzieciaków ale piszczeli, a jaki był płacz bo chcieli je do domu zabrać , mały ryczal jak bobr .
Złapaliśmy 4 i 3 krewetki , a i jedna rybke mamy takie siatki i do wiaderek wrzucamy.
Żyć mi nie dają, tylko trujących żeby na kraby jechać

[izazula]

Nataszka mała zaczyna poznawać uroki świata, brawa
Widzę czasem z jakim "obrzydzeniem" dzieciaczki chodzą po placyku pełnym piasku i żałosny płacz jak nie można usiąść na huśtawce bo wcześniej jakieś dziecko zostawiło na niej piasek z butów.

[Baobabek]

Napisane przez izazula

Widzę czasem z jakim "obrzydzeniem" dzieciaczki chodzą po placyku pełnym piasku i żałosny płacz jak nie można usiąść na huśtawce bo wcześniej jakieś dziecko zostawiło na niej piasek z butów.

to dokładnie tak jak moja siostrzenica

Wczoraj u nas był wypadek pod szpitalem - dziewczyna (25 lat) szłą z wózkiem - córeczka w wieku Isi, jechał pijany skur.wysyn, zjechał na przeciwny pas, wjechał na chodnik, potrąciła ja i dziecko i ona z tym dzieckiem stoczyła się jeszcze ze skarpy na parking niżej parking pod szpitalem, oboje z dzieckiem są w ciężkim stanie, a ona podobno w krytycznym Gość ma 44 lata i 1,7 promila miał.
Na stronie naszej są zdjęcia - wózek cały powyginany...żeby tylko przeżyli

[pl_madzia]

Mi w tym roku upały nie przeszkadzają, inaczej się do nich podchodzi jak człowiek nogi w jeziorze moczy
Wczoraj nie byliśmy bo sporo spraw się nawarstwiło, ale dzisiaj o 10 jedziemy, i pewnie jak zawsze około 15 wracamy. Te powroty ciężkie bo asfalt nagrzany, a lasem nie dam rady z jechać, bo jest torowisko do przejscia, więc trzeba rower z dzieckiem na foteliku, plecakiem, i koszykiem pełnym zabawek przenieśćA nie chcę ryzykować że mlody jak go sciągnę z rowera żeby przenieść to mi po torach ucieknie

Ania zdrówka dla Szymka. Już lepiej ?

Natasza mała rzecz z tym piaskiem a cieszy, bo pewnie wcześniej upierdliwe było to noszenie z koca do wody

Libra i jak dzisiaj mama, już dobrze?U nas po mieście co chwila karetki jeździły, ciężka pogoda dla krążeniowców. A ile wypadków było, coś ludzie nieuważnie jeżdzą.

Monka fajna zabawa z tymi krabami

[P0P70]

Witam,

Oliwka mi dzisiaj z samego rana pięknie zwymiotowala w kuchni. Nie wiem czy to taki jej normalny pawik czy moze od Nataszy sie zaraziła. .
Od noszenia Nataszy mnie juz ręce bolą. Jest chora i tylko na rączki chce. Na szescie nie koniecznie moje.
Mieliśmy jechac nad morze ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Moje dzieci to moja jakiś szosty zmysł, jak tylko zaczynamy planować jakikolwiek wyjazd to od razu są chore.

[sara 85]

Witam

Wróciliśmy w poniedziałek rano, pogoda dopisała, było super. Zosia od czwartku wołała już do domku, tęskniła za babcią i dziadkiem.



Pop zdrówka dla dziewczynek, Zosia nad morze pojechała z katarem i kaszlem. Bałam się że wrócimy z zapaleniem oskrzeli, a tu o dziwo wszystko przeszło.

[pl_madzia]

P0P ale masz mexyk . Wspolczuje

[evitka21]

oliwka, ale fajny twój młody

libra, ale cię mama wystraszyła,dobrze, że leki pomogły.
I fajnie, że się kotka znalazła

popik, ale macie przegwizane z tymi choróbskami , zdrówka życzę

Napisane przez monka23

Teściowa pomysłowa nie ma co , w samo południe jej się grabic zachcialo , ja to nosa z domu nie wychylam . Dobrze , ze mamie lepiej , weź jej w samo południe , szklankę swojaka daj, to ja ulula na te 3 h akurat jak największy skwar , wstanie popołudniu to może dalej robić , bez stresa. .

bao, ale okropny wypadek

sara, fajnie, że urlop sie udał

[monka23]

BAO czytałam o tym, ale ze to był 2 letni chłopczyk , troszkę starsze niż twoja mała . Szok normalnie , tez trzymam kciuki żeby z tego wyszli.
Czytałam tez o jakiś wadliwych szczepionkach http://www.sfora.pl/Rodzice-wpadli-w...ionkami-a58000 , nie wiem jakimi szczepilas mała , więc wklejam linka .


SARA to wakacje udane, teraz czekamy na fotki

POP współczuje . Zaczynasz jakaś kurację odpornosciowa ? Żeby przygotować się na nadchodzącą jesień zimę ? Na długo chcieliscie jechać ? Kiedy ? Daj im pare dni i powinno przejść

[Baobabek]

Napisane przez monka23

BAO czytałam o tym, ale ze to był 2 letni chłopczyk , troszkę starsze niż twoja mała . Szok normalnie , tez trzymam kciuki żeby z tego wyszli.
Czytałam tez o jakiś wadliwych szczepionkach http://www.sfora.pl/Rodzice-wpadli-w...ionkami-a58000 , nie wiem jakimi szczepilas mała , więc wklejam linka .


SARA to wakacje udane, teraz czekamy na fotki

POP współczuje . Zaczynasz jakaś kurację odpornosciowa ? Żeby przygotować się na nadchodzącą jesień zimę ? Na długo chcieliscie jechać ? Kiedy ? Daj im pare dni i powinno przejść

może czytałaś o jakimś innym wypadku, tu była dziewczynka około roczku w piaskownicy wczoraj jedna babcia była świadkiem wypadku, odbierała sobie badania ze szpitala a wypadek był przed... jak nam opowiadała to aż się popłakała...
Sara - super, ze urlop się udał
Pop - zdrówka dla dziewczynek

Isia zasneła, a wiercą nam styropian na bloku

[monka23]

BAO kurcze nie wiem, czytałam to http://www.sfora.pl/Pijak-rozjechal-...ieckiem-a57982 , to samo foto co na stronie Busko.com.pl
Czyli to samo ? Kurczy aż tak wprowadzają w błąd? Żeby dziewczynkę z chłopcem pomylić , już mniejsza o wiek .

Kto pracownicy? , a idź im kawę zrób i ciastka daj , niech sobie przerwę zrobią hehe


EVI ty się nie śmiem ja chciałam dobrze, serio , te starsze pokolenie na dupie nie wysiedzi , więc jakoś ich trzeba stosować, zwłaszcza w takie upały .

[Baobabek]

Napisane przez monka23

BAO kurcze nie wiem, czytałam to http://www.sfora.pl/Pijak-rozjechal-...ieckiem-a57982 , to samo foto co na stronie Busko.com.pl
Czyli to samo ? Kurczy aż tak wprowadzają w błąd? Żeby dziewczynkę z chłopcem pomylić , już mniejsza o wiek .

Kto pracownicy? , a idź im kawę zrób i ciastka daj , niech sobie przerwę zrobią hehe


EVI ty się nie śmiem ja chciałam dobrze, serio , te starsze pokolenie na dupie nie wysiedzi , więc jakoś ich trzeba stosować, zwłaszcza w takie upały .

zdjęcie się zgadza, ale to była dziewczynka...nie wiem czemu tak napisali i nie 2 lata tylko niecały rok mniejsza z tym, ta dziewczyna ma jeszcze 5 letniego syna, ja kojarzę jej męża, kurde mam nadzieję, ze przeżyje, bo jest na oiomie w śpiączce farmakologicznej, strasznie poturbowana, a mała ma krwiaki w główce

[nataszka25]

Napisane przez libra777

dla małej że się odważyła
Jak mówią że będzie ponad 30 to spokojnie trzeba 10 dodać

Napisane przez izazula

Nataszka mała zaczyna poznawać uroki świata, brawa
Widzę czasem z jakim "obrzydzeniem" dzieciaczki chodzą po placyku pełnym piasku i żałosny płacz jak nie można usiąść na huśtawce bo wcześniej jakieś dziecko zostawiło na niej piasek z butów.

moja tak się zachowywała właśnie

Napisane przez monka23

NATASZKA wypuszczamy

takie hobbystyczne

Napisane przez pl_madzia

Natasza mała rzecz z tym piaskiem a cieszy, bo pewnie wcześniej upierdliwe było to noszenie z koca do wody
i

dokładnie
bardzo cieszyło

Bao straszny ten wypadek
kurcze strach z domu wyjść...

Asiu kupki Werci spójnej dzień drugi???

Sara super, że wakacje udane i że Zosi wszystko przeszło!

Pop... nie zazdroszczę. Dużo zdrówka dla Was

[monka23]

BAO no dziwne, bo jak tak sobie pogrzebalam, to znalazlam jeszcze wywiad z policjantem ktory mowi o chlopcu http://www.wprost.pl/ar/409783/Potra...em-Byl-pijany/ , a na innej stronie dodatkowo pisza ze to nie byla matka ale opiekunka http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll...0101/130729665 .
Dziwne bardzo , nie wiadomo w co wierzyc , no ale jak mowisz mniejsza o to najwazniejsze zeby z tego wyszli .

U nas kiedys byl straszny wypadek , ojciec wracal z kosciola z kilkuletnim synkiem , auto wpadlo w poslizg , za szybko jechal, byla zima, i przygniotl chlopczyka do muru . zmarl.

W nocy tak mnie skurcz zlapal w lewej lydce, ze do tej pory mnie boli , mowie, wam az sie obudzilam taki bol, miesien taki twardy sie zrobil . brrr

[ASIULEK_23]

pop- biedaku Ty, miejmy nadzieję, że ten "hafcik" to taki po prostu "jej" a nie żadna choroba. Zdrówka

bao- straszny wypadek nigdy nie wiemy co nas może spotkać. Jesteśmy- "pyk" i już nas nie ma straszne to.
Jak byłam w Pl to poznałam dziewczynę, która ma synka w wieku Werki (też z kwietnia). Przyszla do sąsiadów mojej mamy (czyli do swojego brata). zawitała do nas bo zaprosiliśmy ją z tym maluszkiem. On upośledzony. Jakieś komplikacje przy porodzie. Ale na pierwszy rzut oka nawet nie za bardzo było to widać. bardzo kochany, taki słodziak I wczoraj mama mi mówiła, że ta jego mama ledwo uszła z życiem. Pękł jej tętniak w głowie o którym nawet nie wiedziała i ledwo ją odratowali... jakie to nasze życie jest kruche...

nataszka- no to Amelcia się rozkręca brawa dla niej. Niech się uczy bo na nowym podwórku za czysto nie jest
Ja być może zawitam 17-tego do Pl to się juz spotkamy na miejscu, co??
To zależy od pogody, jak będą ladną zapowiadali to z nad morza przyjedziemy tam. Mamy dylemat bo wtedy zaczyna się I tydzien adaptacji w przedszkolu. zastanawiam się jak to bedzie jak pójdzie dopiero na drugi tydzień, od razu na 5 godzin, a dzieci już będą zaznajomione z otoczeniem... mamy dylemacik

My po odwiedzinach Misia iLind. Werka znowu pokazała jaka jest koleżeńska inaczej ech, nawet juz mi się nie chce komentować tego jej zachowania.

Przyklad z placu z dnia dzisiajeszego:
Filipek zniszczył jej gniazdko które zrobiła dla ptaszków- ryk, jakby ją ktoś obdzierał ze skóry.
Mija 5 minut, Filipek przychodzi do mamy "mamusiu, Weronika zabrała mi moją biedronkę" na co ja krzyczę "Weruś, dlaczego zabrałaś Filipkowi biedronkę?"
W- "bo ja chciałam" Ot, taka jest dyskusja z mym dzieckiem

Co do kupek, to dziś trzeci dzień z króliczymi bobkami więc już chyba ok

[P0P70]

Najszczesliwszy moment dnia - obydwie śpią. .

Bao - w tvn24 było o tym wypadku u Was. I mówili tak jak Monka pisała.

[Baobabek]

Napisane przez P0P70

Najszczesliwszy moment dnia - obydwie śpią. .

Bao - w tvn24 było o tym wypadku u Was. I mówili tak jak Monka pisała.

pop - czytałam to co Monka linkowała, nie wiem czemu tak mówią, że chłopiec, aż zadzwonię dzisiaj do brata tż - jest policjantem, wiec się dowiem na 100%. Jeśli faktycznie to zupełnie inne dziecko i inna dziewczyna, niż pół buska mówi to już więcej w nic nie uwierzę...
U mnie taki sam najszczęśliwszy moment dnia trwa od półtorej godziny:P
Lecę zaraz do dzieciowego po nowe buciki dla Isieńki, niunia już mi wyrosła z rozmiaru 18 czy te stópki nie mogłyby być takie maleńkie...

[monka23]

ASIULEK no charakterna masz corunie , pozostaje ci tylko spokój i opanowanie , a z tym cieżko czasem, no ale nic jesteśmy tylko ludźmi .

POP o ja tez uwielbiam ten moment, z tym, ze u mnie jest on wieczorem , ale zdarzają się przypadki, ze nie dają zapominać o sobie , tak jak wczoraj. Młody mi z wyra spadł , a nie tak dawno mały , porobilam zdjęcia i nabijam się z nich


Co dziś na obiad ? U mnie na szybko kluski śląskie i gulasz z indyka . Nie miałam winy poszłam na łatwiznę .

[ASIULEK_23]

monka- oj tak, bardzo charakterna jest nie wiem czy to źle czy dobrze

ja jeszcze bardziej na łatwiznę poszłam- pierogi z paczki

[ania p]

Bao - u was to pewnie jesna plotkara drugiej plotkarze i z dziewczynki się chłopiec zrobił ot i całe wyjaśnienie .

Pop współczuję chorób , ale może warto pojechać bo morskie powietrze może im dobrze zrobić .

Libra mówisz małe kotki mieć będziesz . U mnie dziś 20 stopni i cały dzień chmury ja chcę mój upał - możemy się zamienić

SZymek dobrze , z babcią szczęśliwy , babcia ustawiona placuszki mu robi itp . A czuje się dobrze jak to SZymon , on jak jest chory to dwa dni .

[libra777]

Napisane przez Baobabek

to dokładnie tak jak moja siostrzenica

Wczoraj u nas był wypadek pod szpitalem - dziewczyna (25 lat) szłą z wózkiem - córeczka w wieku Isi, jechał pijany skur.wysyn, zjechał na przeciwny pas, wjechał na chodnik, potrąciła ja i dziecko i ona z tym dzieckiem stoczyła się jeszcze ze skarpy na parking niżej parking pod szpitalem, oboje z dzieckiem są w ciężkim stanie, a ona podobno w krytycznym Gość ma 44 lata i 1,7 promila miał.
Na stronie naszej są zdjęcia - wózek cały powyginany...żeby tylko przeżyli

straszne ,mam nadzieję że przeżyją

Napisane przez pl_madzia

Ania zdrówka dla Szymka. Już lepiej ?

Libra i jak dzisiaj mama, już dobrze?U nas po mieście co chwila karetki jeździły, ciężka pogoda dla krążeniowców. A ile wypadków było, coś ludzie nieuważnie jeżdzą.

Dzisiaj już ok. ona nigdy nie miała wysokiego ciśneinia ,ale na wszelki wypadek będziemy mierzyć 2 razy dziennie przez jakiś czas

Napisane przez P0P70

Witam,

Oliwka mi dzisiaj z samego rana pięknie zwymiotowala w kuchni. Nie wiem czy to taki jej normalny pawik czy moze od Nataszy sie zaraziła. .
Od noszenia Nataszy mnie juz ręce bolą. Jest chora i tylko na rączki chce. Na szescie nie koniecznie moje.
Mieliśmy jechac nad morze ale nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Moje dzieci to moja jakiś szusty zmysł, jak tylko zaczynamy planować jakikolwiek wyjazd to od razu są chore.

bidule wy , zdrówka życzę i żeby wyjazd się udał

Napisane przez sara 85

Witam

Wróciliśmy w poniedziałek rano, pogoda dopisała, było super. Zosia od czwartku wołała już do domku, tęskniła za babcią i dziadkiem.

super że mieliście taką pogodę

Napisane przez evitka21

libra, ale cię mama wystraszyła,dobrze, że leki pomogły.
I fajnie, że się kotka znalazła

strachu się najadlam ,że szkoda gadać ,mam nadzieję że to faktycznie takie jednorazowe

Napisane przez ASIULEK_23

Przyklad z placu z dnia dzisiajeszego:
Filipek zniszczył jej gniazdko które zrobiła dla ptaszków- ryk, jakby ją ktoś obdzierał ze skóry.
Mija 5 minut, Filipek przychodzi do mamy "mamusiu, Weronika zabrała mi moją biedronkę" na co ja krzyczę "Weruś, dlaczego zabrałaś Filipkowi biedronkę?"
W- "bo ja chciałam" Ot, taka jest dyskusja z mym dzieckiem

Co do kupek, to dziś trzeci dzień z króliczymi bobkami więc już chyba ok

ale o co chodzi ,rozwalił jej gniazdko to mu biedronkę zabrała ,no prawidłowo a co miała sobie dać jeszcze po łbie strzelić , Aśka to normalna reakcja ,a na Filipka ktoś krzyczał za to że jej zepsuł jej zabawę ?
Ania no bardzo chętnie się zamienię na pogodę
Tak przypuszczam że moja Starucha zaciązyła
Dobrze że Szymon już zdrowieje


U nas dzisiaj o dziwo jakby ciut chłodniej po południu termometr poza 40 nie wyskoczył
cały dzień przesiedziałam w ogrodzie ,plecy to mam czarne dosłownie , na łeb sobie wzięłam białą chustkę zawiązałam po murzyńsku żeby mnie czasem co nie siekło, taki wiaterek trochę był nie było czuć tego gorąca.
A mikołaj dostał odkręcony szlauf i zabawa na 102

[ASIULEK_23]

libra- mi tu nie chodziło o to, że on jej cos tam i ona w zamian za to coś tam. Tylko o jej reakcję. Jak jej ktoś coś zrobi to ryk, krzyk, rzucanie się na ziemię itp. natomiast jak ona komuś coś zbroi to łagodnym tonem "bo chciałam" odpowiada to tak trochę żartobliwie pisałam. Dodam, że Filipek nie darl japy tylko spokojnie przyszedł poskarżyć się mamie, co mama oczywiście skwitowała "nie kabluj" Natomiast zepsute gniazdko naprawiała razem z Filipkiem pod nadzorem Werci "ten patyczek tu nie pasuje"
Ogólnie luz bo znamy się juz wszyscy dobrze na placyku i każdy już wie czego sie po niej spodziewać A z mamą Filipka się na kawki umawiamy