Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV) - Strona 162 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-26, 22:31   #4831
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez insolito Pokaż wiadomość
MAm nadzieję, że szybko Darię wypuszczą do domu
Dużo zdrowia dla niej i siły dla Was




Powodzenia



Ale, że on tak w samych rajstopach na palcu zabaw ?
chodziło mi o taki plac zabaw dla dzieci w galerii.
Ja nie jestem może zwolenniczką rajtek zawsze i wszędzie i na każdą okazję ale jednak kiedy jest chłodno to jednak zakładamy te tajtki pod spodnie, prawda? I idziemy tak do CH i normalne jest przecież, że te spodnie w CH zdejmujemy, bo przeciez dziecku byłoby za gorąco. Czyli, co to dla autorki tekstu też zbrodnia?
Nie ubrałabym Kuby w rajtki, żeby paradował gdzieś na dworze wśród innych dzieci ale w domu/bawialni/w wózku w galerii to nie widzę problemu.
I w końcu dla dziewczynek jest jednak więcej opcji (sukienusie/spódniczki/tuniki) a dla chłopca, co? Jedynie dżinsy, bo dres to przecież jednak sportowy strój i może nie wypada...
Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Dobrze, że płuca czyste!


wow, super.

Mrrr, alez mi mama podniosla ciśnienie dziś.;/
co się stało?
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:39   #4832
insolito
Zadomowienie
 
Avatar insolito
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 900
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45769656]Insolito, nie, czemu nieprzyzwoite? zgadzam się z tym, że nieładnie wyglądają dzieci w rajtkach publicznie tylko tyle, ale absolutnie nie chodzi o żadną "przyzwoitość" raczej tak... zaniedbanie trochę?[/QUOTE]

Bo autorka tekstu właśnie w ten sposób o tym piszę, że dziecko w rajtkach jest pozbawione godności Przynajmniej ja tak zrozumiałam A moim zdaniem jest to przesada , ale juz doczytałam, że Ty nie napisałaś, że się zgadzasz z tą opinią tylko nie lubisz dzieci w rajstopach

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
chodziło mi o taki plac zabaw dla dzieci w galerii.
Ja nie jestem może zwolenniczką rajtek zawsze i wszędzie i na każdą okazję ale jednak kiedy jest chłodno to jednak zakładamy te tajtki pod spodnie, prawda? I idziemy tak do CH i normalne jest przecież, że te spodnie w CH zdejmujemy, bo przeciez dziecku byłoby za gorąco. Czyli, co to dla autorki tekstu też zbrodnia?
Nie ubrałabym Kuby w rajtki, żeby paradował gdzieś na dworze wśród innych dzieci ale w domu/bawialni/w wózku w galerii to nie widzę problemu.
I w końcu dla dziewczynek jest jednak więcej opcji (sukienusie/spódniczki/tuniki) a dla chłopca, co? Jedynie dżinsy, bo dres to przecież jednak sportowy strój i może nie wypada...

co się stało?

Aaa ja od razu jak przeczytałam "plac zabaw " to mi się z takim osiedlowym skojarzył I tak mi nie pasowała ja Kuba wygląda w kurtce i samych rajstopach na dole
__________________
23.01.2013-PIOTRUŚ
21.04.2015-MICHAŚ

Tylko Wy wieci, jak bije moje serce od środka .
insolito jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:41   #4833
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez insolito Pokaż wiadomość

Co się stało ?
W sumie nic wielkiego, ale głupie teksty leciały, co mnie z równowagi wytrąciło. Ogólnie moja córka od jakichś 4 dni przechodzi dużą zmianę w zachowaniu, mnóstwo jest na "nie", wszystko ma być na wczoraj bo wpada w histeriozę, no jest dośc trudna w sensie natężenia emocji i ich wyrażania, a odkąd chodzi - to tak nie było, było łatwiej.
Mama chyba tego nie ogarnia, (wpadła po pracy, jakieś ok 2h była) chyba, wali głupie teksty, np. Daję Amelce trochę naszego obiadu do krzesełka, ziemniaki, kawałeczek mięsa - ze świadomością, że pewnie to to w koszu wyląduje, no ale.. jak wszyscy jedzą to wszyscy, może się chwyci. Ona oczywiście niet, rzucać potem zaczęła ziemniakami, no to już ją szłam zabrać ofc, bo skoro rzuca - to jeść nie chce i nie będzie. No ale zdążył już tekst polecieć, że jakie brudne wszystko, że w pracy (p-le) mają taką dziewczynkę 3l co to tak rękami je, a sztućcami nie chce.. więc znów aluzja do mnie, że pozwalam jej tak, dotykać jedzenia. Potem Amelcia coś tam chciała na już, na teraz, więc się zezłościła i rozpłakała, na co tekst do dziecka " niegrzeczna dziewczynka, nie rób czegoś tam - bo babcia nie będzie przychodzić" wtf???
Że szafki otwiera, my z siostrą takie nie byłyśmy...
Jak mleko chciała do lodówki schować i marud, bo trzeba jej było lodówkę otworzyć, to, że niepotrzebnie tak z nią wszystko robię, że ona by oszalała jakby jej tak teraz wszystko dziecko chciało.. (a sama mi mówiła przecież, że fajnie dzieci angażować w zajęcia domowe..;/)
Kupiła jej sukienkę, przyklada do dziecka, żeby rozmiar zobaczyć, mówi "chodź, zobaczymy sukieneczkę..", na co Amelka swoim ostatnim zwyczajem "nie", "nie chciem" i odpycha rękę babci z sukienką, na co babcia błyskotliwym komentarzem, że "chciała zobaczyć jaka ładna dziewczynka w sukience, no ale to będzie w takim razie brzydka dziewczynka...
I oczywiście jaka to tragedia, jak ona je, a raczej nie je, że w pracy nie mogą uwierzyć, jakto dziecko nie chce zupy jeść... że nie będzie rosnąć, źle się będzie rozwijać..

Wiecie, jakieś głupoty do mnie i farmazony to ja zniesę, ale mówienie głupot bezpośrednio DO DZIECKA - już nieee.

Nie wiem, moja mama ma ogólnie super do Amelki podejście, ale czasem mam wrażenie, że mózg jej się wyłącza, bo jak tekstem walnie.. ....

Edytowane przez Debrah
Czas edycji: 2014-03-26 o 22:43
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:46   #4834
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

no i szaja nie uważam, żeby Kuba był zaniedbany przez to, że w CH zdejmuję mu spodnie i jeździ w wózku w rajtach.
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:49   #4835
hje
Zakorzenienie
 
Avatar hje
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 4 452
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Debrah, z tym "brzydka dziewczynka", albo "jesteś niegrzeczna, babcia cię nie lubi", to u nas codzienność
hje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:50   #4836
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
u Nas np problem jest bo mała w zime sciagala skarpetki (teraz po domu czesto juz bez biega) wiec rajstopy były wybawieniem

ogólnie jej ulubiona zabawa to sciaganie skarpetek, dzis siedziała i siłowała się ze skarpetką w koncu udalo jej się sciagnąc ale tak jej odrzuciło ta skarpetkę że sobie w buzie pacła
Moja ma taka samą ulubioną zabawę


Co do rajstop: Nie lubię dzieci w samych rajstopach i z tym się zgadzam - nie ubieram swojej w same rajstopy + krótka bluzka
No, ale trzeba mieć też ludzkie elastyczne podejście.
U dziewczynek na prawdę jest więcej opcji : leginsy, tunika/sukienka do rajtek itp..
Chłopcy mają gorzej. Owszem, jest dres. Ale pomyślmy np o zimie właśnie, gdzie wizyta w bawialni jest niejako w przy okazji. No to logicznym jest, że dziecko ma rajstopy pod spodniami. To, żeby się nie zgrzało to się mu te spodnie zdejmuje. U dziewczynki mogłyby być to leginsy albo dłuższa bluzka do tych rajtek, ale mały mężczyzna co? No ma te rajstopy, coś przecież musi mieć na nóżkach.
Wydaje mi się, że ona zdecydowanie za bardzo rozdmuchała temat, oczywiście nie zgadzam się też z mówieniem że "dziecku wszystko jedno w czym" - ale no ludzie - nie jest to w żaden sposób seksualne, nie jest żadne , ot rajstopy bo spodnie zdjęte ponieważ za gorąco. I tyle.
A porównania ma conajmniej niesmaczne ( z tą rączką). Śmieszy mnie ta "wojna rajstopkowa", dziwnym priorytetem stało się dla niektórych ubieranie dzieci. Ja uwielbiam ubierać moje dziecko, ładnie, wygodnie, trochę modnie. Ale nie robię z tego żadnej wielkiej sprawy..co by się przejmować tym jak są np poubierane dzieci w bawialniach. Pewnie, taki 4 latek popylający w samych rajtkach to trochę dziwnie wygląda (jakby go ubrać w śpiochy np.. ) ale to tyle. Ni mnie to ziębi, ni grzeje.

Aczkolwiek gdybym miała synka to chyba bym najzwyczajniej w świecie miała w torbie jakieś nie wiem krótkie spodenki/szorty. Zakłada się to to na rajty i nie ma problemu, trochę się schowa pupę i pampa.

Edytowane przez Debrah
Czas edycji: 2014-03-26 o 22:52
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:53   #4837
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Debrah o kurczę jakie teksty :/
mi się wydaje, że to przez to, że kiedyś (teraz zresztą też) uważało się, że dziewczynki muszą być grzeczne, być miłe, ubierać się w sukienki, nie brudzić i nie bałaganić. Chłopaki gorzej się przecież chowa, bo są większymi rozrabiakami. I myślę, że w głowie Twojej mamy też jest taki stereotyp. No i dodatkowo nie wiem, jak to ująć, ujma dla niej, że jej wnusia nie je po 18 posiłków dziennie w tym koniecznie zupki, bo wszystkie dzieci tak robią (wszystkie wnuczki jej koleżanek).
U mnie było ( w sumie jest) podobnie z tym, że przez to, że daleko mieszkamy od siebie to pewne fakty mogę pominąć.
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:58   #4838
insolito
Zadomowienie
 
Avatar insolito
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 900
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
W sumie nic wielkiego, ale głupie teksty leciały, co mnie z równowagi wytrąciło. Ogólnie moja córka od jakichś 4 dni przechodzi dużą zmianę w zachowaniu, mnóstwo jest na "nie", wszystko ma być na wczoraj bo wpada w histeriozę, no jest dośc trudna w sensie natężenia emocji i ich wyrażania, a odkąd chodzi - to tak nie było, było łatwiej.
Mama chyba tego nie ogarnia, (wpadła po pracy, jakieś ok 2h była) chyba, wali głupie teksty, np. Daję Amelce trochę naszego obiadu do krzesełka, ziemniaki, kawałeczek mięsa - ze świadomością, że pewnie to to w koszu wyląduje, no ale.. jak wszyscy jedzą to wszyscy, może się chwyci. Ona oczywiście niet, rzucać potem zaczęła ziemniakami, no to już ją szłam zabrać ofc, bo skoro rzuca - to jeść nie chce i nie będzie. No ale zdążył już tekst polecieć, że jakie brudne wszystko, że w pracy (p-le) mają taką dziewczynkę 3l co to tak rękami je, a sztućcami nie chce.. więc znów aluzja do mnie, że pozwalam jej tak, dotykać jedzenia. Potem Amelcia coś tam chciała na już, na teraz, więc się zezłościła i rozpłakała, na co tekst do dziecka " niegrzeczna dziewczynka, nie rób czegoś tam - bo babcia nie będzie przychodzić" wtf???
Że szafki otwiera, my z siostrą takie nie byłyśmy...
Jak mleko chciała do lodówki schować i marud, bo trzeba jej było lodówkę otworzyć, to, że niepotrzebnie tak z nią wszystko robię, że ona by oszalała jakby jej tak teraz wszystko dziecko chciało.. (a sama mi mówiła przecież, że fajnie dzieci angażować w zajęcia domowe..;/)
Kupiła jej sukienkę, przyklada do dziecka, żeby rozmiar zobaczyć, mówi "chodź, zobaczymy sukieneczkę..", na co Amelka swoim ostatnim zwyczajem "nie", "nie chciem" i odpycha rękę babci z sukienką, na co babcia błyskotliwym komentarzem, że "chciała zobaczyć jaka ładna dziewczynka w sukience, no ale to będzie w takim razie brzydka dziewczynka...
I oczywiście jaka to tragedia, jak ona je, a raczej nie je, że w pracy nie mogą uwierzyć, jakto dziecko nie chce zupy jeść... że nie będzie rosnąć, źle się będzie rozwijać..

Wiecie, jakieś głupoty do mnie i farmazony to ja zniesę, ale mówienie głupot bezpośrednio DO DZIECKA - już nieee.

Nie wiem, moja mama ma ogólnie super do Amelki podejście, ale czasem mam wrażenie, że mózg jej się wyłącza, bo jak tekstem walnie.. ....

Nie dziwie Ci się, że się zdenerwowałaś po takich tekstach
Na pociesznie powiem, że Pietro też teraz podobnie się zachowuję ( on dzien młodszy on Amelki) myślałam, że to przez tą chorobę, ale pewnie taki etap

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Moja ma taka samą ulubioną zabawę


Co do rajstop: Nie lubię dzieci w samych rajstopach i z tym się zgadzam - nie ubieram swojej w same rajstopy + krótka bluzka
No, ale trzeba mieć też ludzkie elastyczne podejście.
U dziewczynek na prawdę jest więcej opcji : leginsy, tunika/sukienka do rajtek itp..
Chłopcy mają gorzej. Owszem, jest dres. Ale pomyślmy np o zimie właśnie, gdzie wizyta w bawialni jest niejako w przy okazji. No to logicznym jest, że dziecko ma rajstopy pod spodniami. To, żeby się nie zgrzało to się mu te spodnie zdejmuje. U dziewczynki mogłyby być to leginsy albo dłuższa bluzka do tych rajtek, ale mały mężczyzna co? No ma te rajstopy, coś przecież musi mieć na nóżkach.
Wydaje mi się, że ona zdecydowanie za bardzo rozdmuchała temat, oczywiście nie zgadzam się też z mówieniem że "dziecku wszystko jedno w czym" - ale no ludzie - nie jest to w żaden sposób seksualne, nie jest żadne , ot rajstopy bo spodnie zdjęte ponieważ za gorąco. I tyle.
A porównania ma conajmniej niesmaczne ( z tą rączką). Śmieszy mnie ta "wojna rajstopkowa", dziwnym priorytetem stało się dla niektórych ubieranie dzieci. Ja uwielbiam ubierać moje dziecko, ładnie, wygodnie, trochę modnie. Ale nie robię z tego żadnej wielkiej sprawy..co by się przejmować tym jak są np poubierane dzieci w bawialniach. Pewnie, taki 4 latek popylający w samych rajtkach to trochę dziwnie wygląda (jakby go ubrać w śpiochy np.. ) ale to tyle. Ni mnie to ziębi, ni grzeje.

Aczkolwiek gdybym miała synka to chyba bym najzwyczajniej w świecie miała w torbie jakieś nie wiem krótkie spodenki/szorty. Zakłada się to to na rajty i nie ma problemu, trochę się schowa pupę i pampa.

Ty zawsze 100% prawdy napiszesz

My jak jedziemy do galerii to Piotrkowi nie kładę rajstop pod spód, bo tyle co przejść z klatki do samochodu to raczej nie zdąży zmarznąć, a jak były mrozy to miął kombinezon więc tym bardziej, gorzej jak ktoś komunikacją miejską sie porusza
__________________
23.01.2013-PIOTRUŚ
21.04.2015-MICHAŚ

Tylko Wy wieci, jak bije moje serce od środka .
insolito jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 22:59   #4839
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

no i biorąc pod uwagę intymność dziecka, to jednak uważam rajty za mniejszy grzech niż np dodawanie tysiąca zdjęć swoich pociech na fb (jak je jedno, drugie jak je, trzecie jak jest ubrudzone jedzeniem, czwarte jak jest czyste, piąte jak się uśmiecha a szóste jak jedziemy wózku plus 10 ujęć tych z wózka i oczywiście pićset zdjęć w kąpieli na golasa) albo paradowanie dziecka na golasa po dworze.
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:14   #4840
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
Debrah o kurczę jakie teksty :/
mi się wydaje, że to przez to, że kiedyś (teraz zresztą też) uważało się, że dziewczynki muszą być grzeczne, być miłe, ubierać się w sukienki, nie brudzić i nie bałaganić. Chłopaki gorzej się przecież chowa, bo są większymi rozrabiakami. I myślę, że w głowie Twojej mamy też jest taki stereotyp. No i dodatkowo nie wiem, jak to ująć, ujma dla niej, że jej wnusia nie je po 18 posiłków dziennie w tym koniecznie zupki, bo wszystkie dzieci tak robią (wszystkie wnuczki jej koleżanek).
U mnie było ( w sumie jest) podobnie z tym, że przez to, że daleko mieszkamy od siebie to pewne fakty mogę pominąć.
Tak, to pewnie właśnie takie rzeczy są. Ja ogólnie nie lubię bardzo tego, że ona ma koleżanki w pracy (młode też więc to nie chodzi o autorytet z racji wieku, ale z racji zawodu) za autorytet w wielu dziedzinach, to ich się radzi, opowiada itp. No i tak się potem sieją jej wątpliwości , np te z jedzeniem, pogłębia jej się zmartwienie i przychodzi do mnie potem taka napakowana radami..
Druga kwestia to ta "grzeczność dziecka" - jakie dziecko "być powinno", a już zwłaszcza kiedy jest dziewczynką. Owszem, znam dobrze to wszystko z autopsji. Wiem też jakimi metodami to osiągała... przy jednoczesnej, wiem to - ogromnej miłości do nas. Ale ja wiem co to klaps, kuksaniec, szarpnięcie za ciuchy, czy za ucho/włosy. Pamiętam to. I mam wielki żal. Byłam grzecznym dzieckiem, dzieckiem chociaż gadatliwym to w gościach cichym i zbyt ułożonym, siedzącym jak mysz.
A ja teraz nie chcę by moja córka była taka. Znaczy - jeśli by była taka bo taki ma charakter/temperament - okej, ale ja nie będę jej układać pod swoje wyobrażenie dziecka..
Mam dużo zrozumienia dla jej zachowań wielu (aczkolwiek też bywam wypompowana ostatnio bo dziećko enegrii ma za 4 i tłumaczenie mogę sobie wsadzić w buty.. ), pewnie więcej niż powinnam (zdaniem mamy) jej pozwalam.
Podkreśla też (dziś ze 4 razy zdążyła to powiedzieć jak się Amelka wieszała naszych nóg), że "dziecko też się musi umieć/powinno -samo pobawić", na co już sarkastycznie powiedziałam, że owszem, bawi się, ale co zrobić gdy nie chce - ignorować? to takie stereotypy, farmazony.. Logiczne przecież, że jak córka się bawi sama, i mnie nie angażuje w to, to ja nie wkraczam, obserwuję sobie z boku robiąc coś innego, daję jej też pobyć samej z sobą. Ale jak mi się wiesza nogawki, to przecież nie będę jej strząsać i olewać, bo "powinna się bawić sama, bo mi potem nie da niz zrobić"..

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
no i biorąc pod uwagę intymność dziecka, to jednak uważam rajty za mniejszy grzech niż np dodawanie tysiąca zdjęć swoich pociech na fb (jak je jedno, drugie jak je, trzecie jak jest ubrudzone jedzeniem, czwarte jak jest czyste, piąte jak się uśmiecha a szóste jak jedziemy wózku plus 10 ujęć tych z wózka i oczywiście pićset zdjęć w kąpieli na golasa) albo paradowanie dziecka na golasa po dworze.
Paradowania na golasa w ogóle nie rozumiem (wyjatek = własna ogrodzona dzialka). Zgadzam się.
Chociaż akurat ja dodaję dużo zdjęć ale nie mam całkiem publicznego fb.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:17   #4841
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Nancy, nie gniewaj się ja chyba przez pryzmat czasu na to patrzę,kiedy ja byłam dzieckiem (a jestem chyba najstarsza na wątku) to dzieci latały w rajtach, bo mało co w sklepach było, ogólnie dzieci smutno wówczas wyglądały - lata 80 wczesne, no takie... zaniedbane
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-26, 23:24   #4842
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Debrah a ja to się zawsze zastanawiam, ile tych historii o tych grzecznych dzieciach to prawda a ile wymysł rodziców. Ja nie wierzę w to, że są dzieci, które potrafią , kiedy mają rok czy trochę więcej, bawić się same. No chyba, że się je wcześniej nauczyło, że się z nimi nie bawimy...
Moja mama też podobne farmazony opowiada :/

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Paradowania na golasa w ogóle nie rozumiem (wyjatek = własna ogrodzona dzialka). Zgadzam się.
Chociaż akurat ja dodaję dużo zdjęć ale nie mam całkiem publicznego fb.
ja w zeszłym roku byłam świadkiem, jak synek koleżanki (wtedy miał 1,5 roku) latał po podwórku (ogrodzonym) na golasa. Podwórko ogrodzone a jakże ale brama wychodziła na dość ruchliwą drogę krajową i chodnik.
Co do ilości zdjęć... znam takie co dodają conajmniej 10 razy tyle co Ty
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45770378]Nancy, nie gniewaj się ja chyba przez pryzmat czasu na to patrzę,kiedy ja byłam dzieckiem (a jestem chyba najstarsza na wątku) to dzieci latały w rajtach, bo mało co w sklepach było, ogólnie dzieci smutno wówczas wyglądały - lata 80 wczesne, no takie... zaniedbane [/QUOTE]
nie gniewam się
tylko jednak rajty z lat 80 a rajty dzisiejsze to przepaść. Z motylkiem,żabką, pociągiem,w stylu militrnym, żeglarskim. Nie wydaje mi się, żeby dzieci w takich rajtach wyglądały zaniedbanie
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:28   #4843
insolito
Zadomowienie
 
Avatar insolito
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 900
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
Debrah a ja to się zawsze zastanawiam, ile tych historii o tych grzecznych dzieciach to prawda a ile wymysł rodziców. Ja nie wierzę w to, że są dzieci, które potrafią , kiedy mają rok czy trochę więcej, bawić się same. No chyba, że się je wcześniej nauczyło, że się z nimi nie bawimy...
Moja mama też podobne farmazony opowiada :/
A Piotrek umie bawić się sam Od zawsze tak miał, oczywiście nie cały dzień, ale bardzo często jest tak, że siadam do niego na podłogę, bo juz mi tęskno za nim, nim on się o to upomni Warunek jest jeden, muszę być w tym samym pokoju , żeby co jakiś czas podbiegł, przytulił sie , pokazał co aktualnie robi lub spytała "cio tio?"
__________________
23.01.2013-PIOTRUŚ
21.04.2015-MICHAŚ

Tylko Wy wieci, jak bije moje serce od środka .
insolito jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:40   #4844
nancykenator
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

insolito to jesteście wyjątkiem potwierdzającym regułę
nancykenator jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:45   #4845
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Amelka tez się troszke sama pobawi, więcej tego jest odkąd chodzi.
Ale wiadomo - teraz mamy trudniejsze dni to jest bardziej do ludzi. Tak samo mamizm się nasilił, dużo się wdrapuje na mnie i domaga - chyba sama nie ogarnia swojej małej główki.

A moja siostra podobno taka była, mogła się bawić np 2h sama w łóżeczku i śmiać się sama do siebie. Wszyscy z rodziny to potwierdzają..
A ja.. no cóż, rodzice przeżyli szok
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-26, 23:46   #4846
Kija80
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 414
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

A ja tej histerii rajstopkowej nie rozumiem. Kiedy Grześ poszedł do przedszkola, miał 4 lata. Przyszła zima i zaczął się problem - temperatura mocno ujemna ale pozwalająca na wyjście na spacer. Dwie panie, 30 dzieci, ciasna szatnia. Logiczne dla mnie było że pod kombinezon czy ocieplane spodnie założę mu rajty - przychodzimy do przedszkola, siup - zdejmujemy spodnie i może lecieć na salę. Idą na spacer - naciąga spodnie i gotowe. Miałam pewność że sobie poradzi, nie będzie świecił gołymi łydkami na śniegu. Większość dzieci tak była ubrana. Wiadomo że panie tylu dzieci nie są w stanie dopilnować bo ubieraliby się godzinę.
Następna grupa - pięciolatki. Nadchodzi zima, pytam panią jak młodego ubierać na salę. Ta mówi że wg uznania, różnie ubierają. Próbowałam kupić jakieś "męskie" getry - były tylko kalesonki, od rajstop się różniły brakiem stóp. Parę razy ubrałam spodnie na spodnie (dres pod spód, cieplejsze na górę) bo niektóre matki tak robiły. Jak dres był bez ściągacza, przy samodzielnym ubieraniu góry podjeżdżał do kolan i młodemu się sypał śnieg na gołe nogi W dresach ze ściągaczem wygląda głupio, nie leży mu taki fason zupełnie. W końcu Grześ SAM sobie zażyczył że chce do przedszkola rajstopy bo tak mu wygodnie. Dwa tygodnie później już połowa chłopaków tak latała bo się matki odpatrzyły (autentycznie, dwie dziewczyny wprost mi powiedziały że nie wiedziały jak ubierać synów i czy wypada w rajstopy ale ci zażyczyli sobie rajtki jak Grześ)
W tym roku zimy nie było, przelatał w dżinsach i grubszych podkolanówkach.
Nie uważam żeby był zaniedbany, pieluchy w przedszkolu nie nosił więc nic mu nie wisiało, rajstopy wybierałam z chłopięcymi motywami, on był zadowolony... Gdyby powiedział że nie chce rajstop kombinowałabym inaczej, ale on sam uznał że tak mu wygodnie. Krótkie spodenki na rajstopy - można ale to też pasuje niczym kwiatek do kożucha. Dziewczynce można zostawić w szafce dyżurną spódniczkę, z chłopcem gorzej. Ja jako dziecko latałam w rajstopach, mało tego - za moich czasów w przedszkolu wymagali żeby dziecko było tak ubrane, traumy nie odnotowałam Ania po domu też lata w rajstopach, skarpetki od razu ściąga albo jej spadają...
Kija80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:47   #4847
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cholera, wygrałam licytację.. muszę sobie allegro zablokować, Tż mnie ubije, koniec już w wydawaniem $ w tym miesiącu..
Najgorzej jak sobie człowiek myśli, że to przecież nie duża kwota, nowe by kosztowały x razy więcej.... a tu kilka takich niedużych i już się robi jakby nieco więcej sumarycznie..
No, ale, wygrałyśmy to: http://allegro.pl/show_item.php?item=4075537302
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-26, 23:54   #4848
insolito
Zadomowienie
 
Avatar insolito
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 900
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Cholera, wygrałam licytację.. muszę sobie allegro zablokować, Tż mnie ubije, koniec już w wydawaniem $ w tym miesiącu..
Najgorzej jak sobie człowiek myśli, że to przecież nie duża kwota, nowe by kosztowały x razy więcej.... a tu kilka takich niedużych i już się robi jakby nieco więcej sumarycznie..
No, ale, wygrałyśmy to: http://allegro.pl/show_item.php?item=4075537302

Bardzo ładna

Do końca miesiąca tylko 5 dni to może jakoś dasz radę
__________________
23.01.2013-PIOTRUŚ
21.04.2015-MICHAŚ

Tylko Wy wieci, jak bije moje serce od środka .
insolito jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 00:08   #4849
Kija80
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 414
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

U mnie Grześ się sam bawił, maleńki był jeszcze jak potrafił godzinę się przebawić jakimiś klockami, układał sobie, rozburzał, dziecko bezproblemowe Do tej pory tak ma, potrafi parę godzin się przebawić np lego. Ania to przy nim mały zbój ale też jak chce to umie. Zwłaszcza rano - jak się za wcześnie obudzi to ją przekładam do łóżeczka i śpię godzinę czy dwie a ona się grzecznie bawi dopóki się nie obudzę. W ciągu dnia gorzej, jak już widzi że się obudziłam to samodzielna zabawa staje się awykonalna

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------

Deli ja mam w podłogówce jakieś 100 metrów. Praktycznie cały dół (oprócz kotłowni i garażu) plus łazienka górna. Nie mam tam żadnych kaloryferów (tylko w łazienkach dodatkowe drabinki na ręczniki). Polecam, kurzu nijakiego nie odnotowałam, bardziej się kurzy przy grzejnikach (u nas jeszcze to jest stosunkowo świeże ale pamiętam w bloku brudne ściany nad grzejnikami i żółte firanki). U nas jest to jakoś tak zrobione że podłoga nie grzeje (w sensie jak się na niej stoi to nie można sobie ugrzać stóp), ale płytki nie są zimne tylko takie neutralne dla ciała, przyjemnie się na nich stoi. Temperatura w pomieszczeniach z podłogówką - bodajże 21 stopni, spokojnie tyle wystarcza, jak dla mnie mogłoby być nawet mniej. Oczywiście nie ma przeszkód żeby ustawić więcej. Kaloryfery dość mocno utrudniają aranżację wnętrz, przy podłogówce nie ma tego problemu. Większość mamy pod płytkami ale w pokoju na dole i w części salonu - pod panelami, też daje radę
Kija80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 00:11   #4850
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez insolito Pokaż wiadomość
Bardzo ładna

Do końca miesiąca tylko 5 dni to może jakoś dasz radę
Nie no, pewnie że dam
Bez przesady, tylko mi głupio już przed samą sobą czasem ale fakt, że oszczędzam na innych rzeczach ( na sobie ), no i jednak nie szaleję w Zarze, tylko na używkach.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 00:15   #4851
Kija80
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 414
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Litlle dzisiaj po skalpelu przeorbitrekowałam prawie pół godziny tak że się wyrabiam coraz bardziej (byłoby może więcej ale mi się zaciął tvn player w połowie Na Wspólnej i straciłam motywację )
Kija80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 06:50   #4852
Aga8484
Zakorzenienie
 
Avatar Aga8484
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 828
GG do Aga8484
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez s i l v e r Pokaż wiadomość
Jestem.
Daria już śpi od 20.00. Nie chciala mleczka przed spaniem. Wczoraj też nie chciala nie wiem czemu. Moze przez te kroplówki nie czuje głodu.
Już wiemy co Darii jest. Z badań wyszło że ma rotawirusa...

Na szczęście już nie wymiotuje ale dalej ma biegunke.
Jutro badanie moczu bo dzis nie nasikała do woreczka.
Ja ide spac (o ile zasnę). Chociaż na tym leżaku i tak niezbyt się wyśpię.
Jestem okropnie zmęczona po pracy. Tak bardzo brakuje mi snu i męża ostatnio tylko sie mijamy i na cały dzien widzimy sie tylko pół godzinki

Jestem przygnębiona...
Dobranoc.

Wysłane z mojego GT-I8160
Przytulam mocno . Trzymajcie się

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2
Aga8484 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:07   #4853
bokeh
Zakorzenienie
 
Avatar bokeh
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
Debrah a ja to się zawsze zastanawiam, ile tych historii o tych grzecznych dzieciach to prawda a ile wymysł rodziców. Ja nie wierzę w to, że są dzieci, które potrafią , kiedy mają rok czy trochę więcej, bawić się same. No chyba, że się je wcześniej nauczyło, że się z nimi nie bawimy...
Moja mama też podobne farmazony opowiada :/[COLOR="Silver"]


moja Hania też potrafi sama siedzi na podłodze dorwie książeczkę i potrafi z 15 minut ja przeglądać. Albo klockami sama sie bawi przenosi je w rozne miejsca i uklada. A nie jest nauczona że sie z nia nie bawie. Tylko muszę byc w pokoju wtedy i nie robić nic interesującego.


Cytat:
Napisane przez insolito Pokaż wiadomość
A Piotrek umie bawić się sam Od zawsze tak miał, oczywiście nie cały dzień, ale bardzo często jest tak, że siadam do niego na podłogę, bo juz mi tęskno za nim, nim on się o to upomni Warunek jest jeden, muszę być w tym samym pokoju , żeby co jakiś czas podbiegł, przytulił sie , pokazał co aktualnie robi lub spytała "cio tio?"
Oooo tak samo dokładnie






Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Nie no, pewnie że dam
Bez przesady, tylko mi głupio już przed samą sobą czasem ale fakt, że oszczędzam na innych rzeczach ( na sobie ), no i jednak nie szaleję w Zarze, tylko na używkach.
Pijesz do kogoś ?


Kurcze Hania mi co rano robi takiego kupsztala ze mycie ranne pupy stało sie tradycją :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
27.01.2013 Nasza Hanusia

Edytowane przez bokeh
Czas edycji: 2014-03-27 o 07:12
bokeh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:23   #4854
Delicjanka
Zakorzenienie
 
Avatar Delicjanka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6 733
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez Kija80 Pokaż wiadomość
U mnie Grześ się sam bawił, maleńki był jeszcze jak potrafił godzinę się przebawić jakimiś klockami, układał sobie, rozburzał, dziecko bezproblemowe Do tej pory tak ma, potrafi parę godzin się przebawić np lego. Ania to przy nim mały zbój ale też jak chce to umie. Zwłaszcza rano - jak się za wcześnie obudzi to ją przekładam do łóżeczka i śpię godzinę czy dwie a ona się grzecznie bawi dopóki się nie obudzę. W ciągu dnia gorzej, jak już widzi że się obudziłam to samodzielna zabawa staje się awykonalna

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ----------

Deli ja mam w podłogówce jakieś 100 metrów. Praktycznie cały dół (oprócz kotłowni i garażu) plus łazienka górna. Nie mam tam żadnych kaloryferów (tylko w łazienkach dodatkowe drabinki na ręczniki). Polecam, kurzu nijakiego nie odnotowałam, bardziej się kurzy przy grzejnikach (u nas jeszcze to jest stosunkowo świeże ale pamiętam w bloku brudne ściany nad grzejnikami i żółte firanki). U nas jest to jakoś tak zrobione że podłoga nie grzeje (w sensie jak się na niej stoi to nie można sobie ugrzać stóp), ale płytki nie są zimne tylko takie neutralne dla ciała, przyjemnie się na nich stoi. Temperatura w pomieszczeniach z podłogówką - bodajże 21 stopni, spokojnie tyle wystarcza, jak dla mnie mogłoby być nawet mniej. Oczywiście nie ma przeszkód żeby ustawić więcej. Kaloryfery dość mocno utrudniają aranżację wnętrz, przy podłogówce nie ma tego problemu. Większość mamy pod płytkami ale w pokoju na dole i w części salonu - pod panelami, też daje radę

Dzięki Kija, tak czułam, ze masz podłogówkę i mi troche o niej opiszesz A czy panele, nie musza być jakieś specjalne? jedni piszą ze muszą być a drudzy nie.


Hejos,
tztos przyjechał wczoraj;o bidny, musi troche pozałatwiać spraw i przypilnowac budowy, bo my (ja i tesciowa) to wiadomo, no co my sie znamy;p ...a tesciu coś zamula.

Bolą mnie zęby..masakra.. bardzo mnie boli trójka od tych separacji;/

A jeszcze mam dziś kolosa, na którego nie przeczytalam nawet jednego zdania;]

Amelusia też bidna...noc z uu...


a i okres mi się spóźnia 6 dni ale raczej nie jestem w ciązy ;p to chyba przez stres...ale chyba kupie test, dla pewnosci ;];];];]
__________________
Moja najukochańsza kruszynka
Amelia
10.01.2013

Skalpel wyzwanie z Ewką!
cel : piękne ujędrnione ciało
waga: 48, 60cm w brzucholu.


Edytowane przez Delicjanka
Czas edycji: 2014-03-27 o 07:26
Delicjanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:27   #4855
Ifwka
Zakorzenienie
 
Avatar Ifwka
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 190
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez Delicjanka Pokaż wiadomość
Amelus wlasnie usypia przy uu jejuuuuuu ale mnie rozczulila wzięła balsam i smarowała sobie nóżki, policzki ... jeeeeeeeeeeeeeeeju tak straaaaasznie ja kocham

bylam dzis na dzialce---->
Rośnie w oczach, super
Cytat:
Napisane przez Delicjanka Pokaż wiadomość
Projekt - > http://archon.pl/gotowe-projekty-dom...m8721f6e69aa75 troche zmieniliśmy, dodaliśmy balkony dwa(ale mysle, zeby zrezygnowac jednak z jednego) i troche powiększyliśmy kotłownie ;p

co do separatorków, to na razie okej, nie boli...
Fajny ten projekt, na zewnątrz malutki się wydaje ale w środku miejsca a miejsca
Cytat:
Napisane przez Aga8484 Pokaż wiadomość
Ja jak się kąpię to biorę Zuzkę do łazienki, drzwi zamykam i tyle. Ona sobie buszuje w szafkach albo stoi przy wannie
Inne opcji nie widze.
A wieczorem jak śpi to wiadomo już bez spiny. Choć raz leciałam cala mokra bo się obudziła :cojest :
Też mi się zdażyło kilka razy spod prysznica wylatywać bo się akurat obudziła
Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość

Patrzcie znalazlam taki wpis http://oczekujac.pl/2014/03/moda-zab...troj-sportowy/ w środowisku mam blogujących wrze co sądzicie na ten temat ?
Przeczytłam i... nie lubię jak moja Oli chodzi w samych rajstopach a moja mama ma tendencję do takiego ubierania jej. Wolę dresiki, leginsy whatever, ja nie chodze w samych rajstopach. Chyba że bluzka jest taka za pupę to zdzierżę ale tak to nie, już nawet czasem zostawiam jakies przygotowane ubranie dla małej żeby tylko mama jej w te rajstopy nie ubierała.

Cytat:
Napisane przez insolito Pokaż wiadomość
Jakoś nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby sie nad tym zastanawiać Ja Piotrka rzadko ubieram w rajstopy , a publicznie nigdy w nich nie paradował, ale nie ze względu na to, że niby nie przystoi Po prostu on ich nie lubi i ja też nie lobię go w rajtkach więc pewnie i tak bym go tak nie ubierała W domu biega w dresach.
W sumie to nie wiem czy autorka tekstu miała racje
Ja tak samo mam
Cytat:
Napisane przez bokeh Pokaż wiadomość
u Nas np problem jest bo mała w zime sciagala skarpetki (teraz po domu czesto juz bez biega) wiec rajstopy były wybawieniem

ogólnie jej ulubiona zabawa to sciaganie skarpetek, dzis siedziała i siłowała się ze skarpetką w koncu udalo jej się sciagnąc ale tak jej odrzuciło ta skarpetkę że sobie w buzie pacła
U mnie raz tak chciała ściągną tylko że własnie rajstopy miała ubrane , ciągła, ciągła a tu nic, przekomicznie to wyglądało
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cdf9hyjkcm7lm.png
22.05.2008
14.08.2011
19.02.2013 - Oliwka
Ifwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:36   #4856
gojka24
Zakorzenienie
 
Avatar gojka24
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: LC
Wiadomości: 4 094
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45768690]
e, nie od dzisiaj rynki mają takie ceny, powariowali - ja lubię zmieniać torebki (i nie potrafię na słonia torbalskiego uzbierać ) ale zdecydowanie wolę szukać w sieciówkach, np. w reserved w Wigilię kupiłam za 45 ze 130/140zł

to tak, jak ja, niska jestem, od razu wiedziałam, że z welonem to jak ropucha bym... A w idealnej bieli mi nie do twarzy. Za to walnęłam sobie rewelacyjnie rude włosy [/QUOTE]

Chcialam na szybko kupić a teraz przecen raczej nie ma... Wstrzymam sie jeszcze, może na all coś znajdę...

Co do welonu, ja też nie miałam, bo nie chciałam.. Jak przykładałam do głowy to czułam się jak z uczepioną firanką... wybrałam woalkę. Coś w tym stylu http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...rt=135&ndsp=30 Zrobiona była własnoręcznie przez moją starszą, aczkolwiek sama też bym bez problemu dała radę, ale że dziewczyna chciała zrobić to jej pozwoliłam... Koszt wszystkiego to 10zl kwiatek, biała spinka... materiał miałam z odciętego trenu z suknienki... Miałam sukienkę po siostrze.. Moje skąpstwo nie pozwoliło mi kupić nowej. Zwyczajnie szkoda mi było tyle kasy... Odciełam tren, usunełam ramiączka, kwiaty.... Wyglądała zupełnie inaczej.... Ale nie widzę żadnej przeszkody, aby ktoś nałożył welon jeśli mu się podoba....

Cytat:
Napisane przez Ultra81 Pokaż wiadomość
MaJulMi - miałyśmy do przejechania zaledwie 50 km, ale niestety utknęłyśmy w korku na wyjeździe z GDN i całość zajęła nam 1,5 h. Ostatnie pół godziny było trudne.
Jak Mała już nie mogła, zatrzymałam się, połaziła chwilę, potem wsiadła i dała radę. Chyba jej ulżyło, że mogła wyjść. Może ze świadomością, że może jednak wyjść, jechało się jej lepiej? Nie wiem.
Ale i tak - długie podroże na pewno na razie nie dla nas.

Idę spać, dziewczęta. Już mi się czytać/ oglądać nic nie chce.
Dobranoc
Kurde aż zaczynam się bać naszej podróży do Rabki... Może być ciężko...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45769656]Insolito, nie, czemu nieprzyzwoite? zgadzam się z tym, że nieładnie wyglądają dzieci w rajtkach publicznie tylko tyle, ale absolutnie nie chodzi o żadną "przyzwoitość" raczej tak... zaniedbanie trochę?[/QUOTE]

Mi też się dzieci w rajstopkach nie podobają, ale trzeba też spojrzeć na to z innej strony... Tak jak dziewczyny pisały... Są sytuacje, że najnormalniej nie ma innego wyjścia... Aczkolwiek są osoby na świecie, które nie przywiązują uwagi na to w co się ubierają i pewnie też nie ma dla nich znaczenia co nałożą dziecku... I podejrzewam, że właśnie takie syt miała na myśli Szaja pisząc o zaniedbaniu...

Cytat:
Napisane przez nancykenator Pokaż wiadomość
Debrah a ja to się zawsze zastanawiam, ile tych historii o tych grzecznych dzieciach to prawda a ile wymysł rodziców. Ja nie wierzę w to, że są dzieci, które potrafią , kiedy mają rok czy trochę więcej, bawić się same. No chyba, że się je wcześniej nauczyło, że się z nimi nie bawimy...
Moja mama też podobne farmazony opowiada :/

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------


ja w zeszłym roku byłam świadkiem, jak synek koleżanki (wtedy miał 1,5 roku) latał po podwórku (ogrodzonym) na golasa. Podwórko ogrodzone a jakże ale brama wychodziła na dość ruchliwą drogę krajową i chodnik.
Co do ilości zdjęć... znam takie co dodają conajmniej 10 razy tyle co Ty

nie gniewam się
tylko jednak rajty z lat 80 a rajty dzisiejsze to przepaść. Z motylkiem,żabką, pociągiem,w stylu militrnym, żeglarskim. Nie wydaje mi się, żeby dzieci w takich rajtach wyglądały zaniedbanie
A ja nie wyobrażam sobie puścić Pauliny nago nawet na swojej posesji.... Chociażby pampek, majteczki, strój kąpielowy... a co do zdjęć to najbardziej wkurzające są syt kiedy ktoś wstawia 15 zdjęć w tym samym miejscu tylko delikatnie się różniących... Jaky nie można było wybrać jednego najładniejszego... Oczywiście nie biję tu do nikogo personalnie... A zwłaszcza do nikogo z forum, nie mam Was w znajomych poza Black i Hje....więc nie wiem, czy któras tak robi...Piszę tak ogólnie...

No to co... Stwierdzam, że jesten na bieżąco... Paulina już się do snu układa.... zwykle 2 godz od wstania idzie na pierwszą drzemkę, druga okolo 14....

zagadkę mam... Paulina opanowała nowe słowo BATA.. co to może być?? Podpowiedź, jest to coś dziecięcego, hmmm no nie wiem jak Wam podpowiedzieć. Wszystko co przychodzi mi do głowy jest za dużą podpowiedzią. Codziennie rano jak wstaje, pokazuje coś i mówi bata... dzięki temu mogę jeszcze chwilkę w łóżku poleżeć.... Zgadniecie???
gojka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:40   #4857
misiaeel
Wtajemniczenie
 
Avatar misiaeel
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 870
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

dzień dobry

za na mi ładna nocka, nawet pobudka o 6.45 już nie taka straszna Hania na szczęście już temperatury nie ma i dobry humor dopisuje zastanawiam się czy czasem jakiś ząb nie wylazł, ale zajrzeć sobie nie da:/
Dzisiaj muszę wyfewciować pięknie chałupkę bo jutro Rodzice przyjezdzają i do soboty zostają

bokeh widziałam ten wpis wcześniej, tu jest tez do niego odniesienie- http://makoweczki.pl/rajdki/
ja po domu nie zakładam rajtek bo się Hani odparzają zgięcia pod kolankami. ale jakoś nie mam z tym problemu i nie rozumiem tego całego zamieszania

silver dużo zdrówka dla Darii

Debrah nie dziwie się, że się zdenerwowałaś po takich tekstach

Deli to kciuki za I czy II?
__________________
Hanusia
01.02.2013


Aniołki[*][*]25.01.2012
misiaeel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:44   #4858
Delicjanka
Zakorzenienie
 
Avatar Delicjanka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 6 733
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Cytat:
Napisane przez misiaeel Pokaż wiadomość


Deli to kciuki za I czy II?

Misia, wolałabym nie odpowiadać


Co do rajstopek, mi sie nie podoba jak Amelka chodzi w samych rajstopkach, bez zadnych spodenek/leginsów. No nie. Ale to jest moje zdanie ;p raz jej zrobiłam zdjecie w samych rajtkach no i wiadomo bluzce;p wyglądała smiesznie;p Ale jak ktoś tak ubiera dziecko, jego sprawa. ;p
__________________
Moja najukochańsza kruszynka
Amelia
10.01.2013

Skalpel wyzwanie z Ewką!
cel : piękne ujędrnione ciało
waga: 48, 60cm w brzucholu.


Edytowane przez Delicjanka
Czas edycji: 2014-03-27 o 07:47
Delicjanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 07:50   #4859
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Bokeh: 15 -20 minut (czasem dłużej) to też się pobawi. Garnuszkami, klockami itp.
Ale gdy ktoś u nas jest, np babcia - to mniej bo wiadomo, że atrakcyjniejsza jest osoba, która przyszła.

Mamy chłopców : jest dość fajna koszula jeansowa dwustronna na grupie next - 20zł, ale chyba fajna, pierwsza strona ma taki jakby norweski (?) wzór, druga chyba normalna jest.
Gdyby ktoś coś to rzucam cynk.

I ide chyba na drzemkę dziecko położyć bo ciągnie mnie do pokoju.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg koszula.jpg (69,0 KB, 22 załadowań)
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-27, 08:03   #4860
Jejcio
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 58
Dot.: Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XV)

Witam mamy po dłuższej przerwie. Ten tydzień był dla nas bardzo bardzo ciężki. Robiłam Igulowi badania krwi by sprawdzić czy wszystko jest ok. Jak zobaczyłam wyniki to mi się nogi ugięły. Były straszne. Wychodziło z nich że Mały ma raka szpiku kostnego. Najgorzej było z płytkami bo miał niecałe 50 tysięcy a norma jest od 150-400 tys. a od 30 tys. przetaczają krew... Szybka powtórka morfologii do tego z jeszcze innymi badaniami i kolejny szok. Okazało się że pierwsze to po prostu pomyłka... Prawdopodobnie w probówce przy pierwszym pobraniu krwi zrobił się skrzep i stąd takie mylne wyniki... Tak więc dziecie mamy zdrowe a tyle płaczu już było i strachu...
Jejcio jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-28 11:21:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:28.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.