Odpieluszkowe zapalenie mózgu cz. II

[201607111040]

Napisane przez ciri15

Z tego co pamietam ten wywiad to ona nie powiedziala.ze wolalaby nie miec dzieci. Pewnie gdyby tak bylo mialaby tylko jedno. Jestem pewna ze wszystkie matki, ktore znam, maja czasem takie mysli, ze chcialby wrocic do tych czasow, kiedy byly wolne od dzieciowych problemow. Wyolbrzymiacie i nadinterpretujecie, bo jestescie mega przewrazliwione na punkcie dzieci i bycia matka. Jak ktos podchodzi do tego z wiekszym luzem to jest be.

Z tego co sie orientuje to Brodzik ma blizniaki. Takze wyboru co do ilosci dzieci za bardzo nie miala

[ciri15]

Napisane przez laisla

Przecież ona ma bliźniaki więc raczej w jej przypadku trudne byłoby pozostanie przy jednym dziecku
.

Ha ha, myslalam ze ta dwojka to dwojka w roznym wieku
Ja zamierzam urodzic kiedys dziecko z pelna swiadomoscia tego, ze czasem zatesknie za swietym spokojem ;-)

[GrumpyCat]

Napisane przez whiteglove

Nie dla wrażliwych!
http://distractify.com/megan-mccormi...-shower-fails/

[laisla]

Napisane przez ciri15

Ha ha, myslalam ze ta dwojka to dwojka w roznym wieku
Ja zamierzam urodzic kiedys dziecko z pelna swiadomoscia tego, ze czasem zatesknie za swietym spokojem ;-)

A ja mam teraz w drugą stronę, bo dziecko za moment mi wyfrunie w świat, poza tym stało się już aż za bardzo autonomiczne i brakuje mi trochę tego zawirowania, które pojawia się wraz z maluszkiem Mogłabym powiedzieć, że jestem gotowa na drugie (szkoda, że dopiero po 16 latach)

[zuken]

Moje dziecko ma dopiero kilka miesiecy a po ciezkim dniu zajechana na maksa strasznie tesknie za czasem jak caly dzien moglam spaaaaaaaaaac

[laisla]

Ja akurat nie lubię spać

[invisible_01]

A mnie się wydaje, że Brodzik jako jedna z nielicznych powiedziała szczerze, co myśli. Bo większość wywiadów z mamami jest słodko-pierdząca i nie ma nic wspólnego z realizmem. Brodzik nie powiedziała, że nie chciałaby mieć dzieci. Ja tęsknię za czasami, kiedy byłam nastolatką, bo życie było takie beztroskie. Ale czy chciałabym znowu być nastolatką? Absolutnie nie. Tak samo mężatki mogą z rozrzewnieniem wspominać singielskie czasy, ale nie znaczy to, że najchętniej by wzięły rozwód.

[pani-jesień]

Napisane przez laisla

A ja mam teraz w drugą stronę, bo dziecko za moment mi wyfrunie w świat, poza tym stało się już aż za bardzo autonomiczne i brakuje mi trochę tego zawirowania, które pojawia się wraz z maluszkiem Mogłabym powiedzieć, że jestem gotowa na drugie (szkoda, że dopiero po 16 latach)

Twoja córka ma 16 lat?
Nie wiem czemu, ale myślałam, że raczej 6

Napisane przez invisible_01

A mnie się wydaje, że Brodzik jako jedna z nielicznych powiedziała szczerze, co myśli. Bo większość wywiadów z mamami jest słodko-pierdząca i nie ma nic wspólnego z realizmem. Brodzik nie powiedziała, że nie chciałaby mieć dzieci. Ja tęsknię za czasami, kiedy byłam nastolatką, bo życie było takie beztroskie. Ale czy chciałabym znowu być nastolatką? Absolutnie nie. Tak samo mężatki mogą z rozrzewnieniem wspominać singielskie czasy, ale nie znaczy to, że najchętniej by wzięły rozwód.

Dla mnie trochę dziwnie zabrzmiały słowa o czasach, kiedy była "szczęśliwie bezdzietna". Tak, jakby teraz była "nieszczęśliwie dzietna"
Wiadomo, że rodzicielstwo to nie tylko tęcza, jednorożce i same szczęśliwe chwile, ale nie jest to też nie wiadomo jaka orka na ugorze, że nic tylko się powiesić i namawiać innych na posiadanie dzieci, żeby mieli tak samo przerąbane.

A swoją drogą, tego namawiania na posiadanie potomstwo za cholerę nie rozumiem. Dla mnie to brak taktu i kultury, takie wtrącanie się. Moją siostrę wszyscy naokoło pytają o dziecko, podają mnie za przykład, masakra jakaś

[laisla]

Napisane przez pani-jesień

Twoja córka ma 16 lat?
Nie wiem czemu, ale myślałam, że raczej 6


Dla mnie trochę dziwnie zabrzmiały słowa o czasach, kiedy była "szczęśliwie bezdzietna". Tak, jakby teraz była "nieszczęśliwie dzietna"
Wiadomo, że rodzicielstwo to nie tylko tęcza, jednorożce i same szczęśliwe chwile, ale nie jest to też nie wiadomo jaka orka na ugorze, że nic tylko się powiesić i namawiać innych na posiadanie dzieci, żeby mieli tak samo przerąbane.

Tak, zaczyna liceum w tym roku

Zamiast "szczęśliwie bezdzietna" bardziej chyba powinno paść "beztrosko bezdzietna", przynajmniej tak z kontekstu wypowiedzi zrozumiałam wtedy.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez pani-jesień

Twoja córka ma 16 lat?
Nie wiem czemu, ale myślałam, że raczej 6


Dla mnie trochę dziwnie zabrzmiały słowa o czasach, kiedy była "szczęśliwie bezdzietna". Tak, jakby teraz była "nieszczęśliwie dzietna"
Wiadomo, że rodzicielstwo to nie tylko tęcza, jednorożce i same szczęśliwe chwile, ale nie jest to też nie wiadomo jaka orka na ugorze, że nic tylko się powiesić i namawiać innych na posiadanie dzieci, żeby mieli tak samo przerąbane.

Bo laisla najczesciej pisze "córcia" i pewnie dlatego

Ja bym nie chciala przeczytac takich slow wlasnej mamy wiadomo, ze w zyciu jest roznie, dziecko to ogromny obowiazek, ale mimo wszystko nie wyobrazam sobie zeby rodzice mi powiedzieli, ze maja przerabane odkad sie pojawilam. Jasne, smieja sie ze spac nie dawalam, przez rok jak zombi wszyscy chodzili bo darlam buzie i inne tego typu historie ale to co innego

[laisla]

Napisane przez PaulinciaKWC

Bo laisla najczesciej pisze "córcia" i pewnie dlatego

Ja bym nie chciala przeczytac takich slow wlasnej mamy wiadomo, ze w zyciu jest roznie, dziecko to ogromny obowiazek, ale mimo wszystko nie wyobrazam sobie zeby rodzice mi powiedzieli, ze maja przerabane odkad sie pojawilam. Jasne, smieja sie ze spac nie dawalam, przez rok jak zombi wszyscy chodzili bo darlam buzie i inne tego typu historie ale to co innego

Albo "mała"

Tylko, czy tam naprawdę takie słowa padły? Jak ona dokładnie powiedziała?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez PaulinciaKWC

Bo laisla najczesciej pisze "córcia" i pewnie dlatego

Ja bym nie chciala przeczytac takich slow wlasnej mamy wiadomo, ze w zyciu jest roznie, dziecko to ogromny obowiazek, ale mimo wszystko nie wyobrazam sobie zeby rodzice mi powiedzieli, ze maja przerabane odkad sie pojawilam. Jasne, smieja sie ze spac nie dawalam, przez rok jak zombi wszyscy chodzili bo darlam buzie i inne tego typu historie ale to co innego

Nie przesadzajmy w drugą stronę. Moja mama (tato zresztą też) nie raz w żartach mówiła jak fajnie było zanim urodziły im się dzieci, zawsze się przy tym śmiejąc I w życiu nie odebrałabym tego personalnie jako przytyk, bo mamę miałam wspaniałą.

[Jamaika88]

Napisane przez laisla

Albo "mała"

Tylko, czy tam naprawdę takie słowa padły? Jak ona dokładnie powiedziała?

http://www.tvnstyle.pl/aktualnosci,1...go,161221.html

Tutaj w drugim filmiku jest fragment. Całości nie widziałam, ale myślę, że zostało to powiedziane z przymrużeniem oka. Oburzanie się na te słowa to moim zdaniem lekkie czepialstwo.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Luba

A mnie wpieniaja ludzie, ktorzy tak mowia jak pani Brodzik.
Nosz kurcze, trzeba bylo wczesniej pomyslec, chyba miala jakies szare komorki w glowie i nie przypuszczala, ze (obojetnie co mowia inni) posiadanie dzieci to wieczne wakacje.
A nie teraz bedzie "tesknic za bezdzietnoscia", no to trzeba bylo pozostac ta szczesliwa bezdzietna a nie sprowadzac dzieciaki na swiat a potem w wywaiadach opowiadac jak to kiedys zyla fajnie a jak teraz zle.

Co czuja dzieci takich rodzicow, ktorzy opowiadaja, ze lepiej im sie zylo kiedy dzieci nie bylo na swiecie? Nie lepiej pozostac bezdzietnym i nie narazac innych (czyli dzieci) na to, ze przyczytaja czy uslysza, ze mamusia wolalaby ich nie miec.

Ja nikogo nie namawiam na dzieci, wrecz przeciwnie, uwazam, ze przewazajaca liczba rodzaju ludzkiego nie powinna sie rozmanazac, bo produkuja nieszczesliwe, niewychowane, zwichrowane dzieci z ktorymi reszta spoleczenstwa (czyli np ja) beda musieli zyc.
Od dawna mowie, ze na dzieci to sie powinno dostawac pozwolenia, bo na razie za duzo bezmyslnych niuniek i niunkow sie mnozy bez zastanowienia.

Bo teraz narzekanie na macierzyństwo jest modne Co drugi blog parentingowy czy jak to się tam zwie to: czemu życie z dzieckiem to taka męka.. Mam polajkowane te różne portale, mamadu itd. i tam są normalnie polemiki jednych artykułów z innymi, odpowiedzi właśnie w tym temacie, jedni narzekają, inni chwalą..

[laisla]

Napisane przez Jamaika88

http://www.tvnstyle.pl/aktualnosci,1...go,161221.html

Tutaj w drugim filmiku jest fragment. Całości nie widziałam, ale myślę, że zostało to powiedziane z przymrużeniem oka. Oburzanie się na te słowa to moim zdaniem lekkie czepialstwo.

Na pewno z przymrużeniem oka. Również słowa "szczęśliwie bezdzietna" według mnie W każdym razie mój odbiór nie był taki: szkoda, że się urodziły, jestem nieszczęśliwa.

[201609102148]

Nie pomyślałabym, ze do tak niewinnego stwierdzenia tez można sie doczepić D:

[funk_you]

Widziałyscie? http://www.pudelek.pl/artykul/78045/...y_wychowawcze/
Jak myślicie o kogo może chodzić?

[201711281320]

Napisane przez funk_you

Widziałyscie? http://www.pudelek.pl/artykul/78045/...y_wychowawcze/
Jak myślicie o kogo może chodzić?

Masakra! Ja bym zadzwoniła na policję.

[funk_you]

Ciekawe o kim mówią.

[_Beata _]

Napisane przez sliweczka85

Masakra! Ja bym zadzwoniła na policję.

Dokładnie, nie wiem czy by nie można jej zarzucić zostawienia dziecka bez opieki, bo chyba do 7 lat dziecko od może przebywać samo?


wystukano na kalkulatorze.

[invisible_01]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Nie przesadzajmy w drugą stronę. Moja mama (tato zresztą też) nie raz w żartach mówiła jak fajnie było zanim urodziły im się dzieci, zawsze się przy tym śmiejąc I w życiu nie odebrałabym tego personalnie jako przytyk, bo mamę miałam wspaniałą.

Ja również. Niektórzy chyba wzięli słowa Brodzik zbyt dosłownie Moja mama kocha mnie i wiem, że nie oddałaby mnie za nic, ale wiem, że dałam jej w kość i że przez pierwsze lata mojego życia marzyła tylko, żeby choć raz się wyspać

[86lola]

Napisane przez funk_you

Widziałyscie? http://www.pudelek.pl/artykul/78045/...y_wychowawcze/
Jak myślicie o kogo może chodzić?

Co za roznica o kogo chodzi? Urbanski I jego znajomy, wiedza, ale niepowiedza. Nigdzie faktu niezglosili, tylko obgaduja jak przekupy. Swieze ploteczki.
Zgroza.

[Luba]

Reka do gory, ktorej by sie podobalo, gdyby jej maz/partner w gazetach, programach telewizyjnych mowil z przymruzeniem oka, ze chcialby wrocic do czasow gdy byl szczesliwie niesparowany?
Zart? Nie kazdy zart jest wart wypowiedzenia.

Weszlam w macierzynstwo z otwartymi oczami, wiedzialam na co sie pisze, nie myslalam, ze bede z rozczuleniem patrzyla w spiace malenstwo i malowala paznokcie w spokoju. Zyczylabym sobie, zeby kazdy tak robil a nie potem "mrugal oczkiem" i zartowal tak, jakby jego siedmioletnie dzieci byly ze skaly i nie mogly sie przejac takim pieprzeniem.
Tak, nadal wpieniaja mnie ludzie, ktorzy mowia, ze byli "szczesliwie samotni", "szczesliwie bezdzietni" itd.
Owszem ani rodzicielstwo ani bycie zwiazku nie jest ciaglym pasmem szczesliwosci ale uwazam, ze przegieciem jest robienie sobie takich zarcikow jak Brodzik, bo wg mnie takie osoby wychodza na bezmyslne dziumddzie, ktore wchodzily w cos nie wiedzac na co sie decyduja. Widzialy galy co braly, tak jesli chodzi o zwiazek jak i o rodzicielstwo, mozna ponarzekac, ze sie jest zmeczonym, ze sie chce spac, ze sie nie uklada itd. Bo rodzicielstwo nie jest latwe.
Ale mowienie o byciu kiedys szczesliwym bezdzietnym lub o marzeniu o tym by do tego wrocic jest przekroczeniem pewnego progu, ktorego czlowiek inteligentny przekraczac nie powinien.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez invisible_01

Ja również. Niektórzy chyba wzięli słowa Brodzik zbyt dosłownie Moja mama kocha mnie i wiem, że nie oddałaby mnie za nic, ale wiem, że dałam jej w kość i że przez pierwsze lata mojego życia marzyła tylko, żeby choć raz się wyspać

Widzisz roznice miedzy powiedzeniem "chcialbym wrocic do czasow kiedy nie mialam dzieci" a "chcialbym sie choc raz wyspac"?
Ja widze przepasc.

[zakonna]

Bosze. Luba. Robisz gownoburze. Albo jesteś superidealem który nigdy niczego nie żałował. Nie miał dość męża i dzieci. To jest nienormalne

[liselotta]

ale gównoburza
jakby brodzikowa powiedziała w wywiadzie: "żałuję, że urodziłam dzieci. teraz jestem nieszczęśliwa, a wcześniej tak dobrze mi się żyło" to byłby powód do kontrowersji.
natomiast nie rozumiem co jest złego w stwierdzeniu, że się było szczęśliwym PRZED dziećmi i jest się szczęśliwym PO.
chyba nie jest żadną tajemnicą że dzieci zmieniają życie matki i do pewnych rzeczy się nie wróci, ale wolę mówienie o tym otwarcie, a nie mydlenie oczu i słodkopierdzenie że "dzidzia taka siupel, zawsze i wszędzie, żadne wyrzeczenie, no co ty, wcale nie tęsknię za tym okresem gdy mogłam spać w weekend do 11, no troszkię nie śpię i hihihi w sumie to mam ochotę skoczyć z okna ze zmęczenia, ale nie wolno mi powiedzieć na głos nic o tym"

[Luba]

Ktos, kto wyraza swoje zdanie, sprzeczne z obowiazujacym, robi burze?
Jesli tak, to owszem, robie.
Ale myslalam, ze po prostu mozna sie nie zgadzac z obowiazujacym na wizazu kanonem wypowiedzi na temat macierzynstwa.

Zalujesz, ze masz psy, chcialabys wrocic do czasow kiedy ich nie mialas, chcialabys ich nie miec?


Liselotta nie o tym pisalam, wrecz przeciwnie.

Caly czas pisze o tym, ze mowienie "macierzenstwo jest meczace, chcialabym sie wyspac" jest czym innym niz mowienie "chcialabym wrocic do czasow bezdzietnosci".

[invisible_01]

Napisane przez Luba

Reka do gory, ktorej by sie podobalo, gdyby jej maz/partner w gazetach, programach telewizyjnych mowil z przymruzeniem oka, ze chcialby wrocic do czasow gdy byl szczesliwie niesparowany?
Zart? Nie kazdy zart jest wart wypowiedzenia.

Weszlam w macierzynstwo z otwartymi oczami, wiedzialam na co sie pisze, nie myslalam, ze bede z rozczuleniem patrzyla w spiace malenstwo i malowala paznokcie w spokoju. Zyczylabym sobie, zeby kazdy tak robil a nie potem "mrugal oczkiem" i zartowal tak, jakby jego siedmioletnie dzieci byly ze skaly i nie mogly sie przejac takim pieprzeniem.
Tak, nadal wpieniaja mnie ludzie, ktorzy mowia, ze byli "szczesliwie samotni", "szczesliwie bezdzietni" itd.
Owszem ani rodzicielstwo ani bycie zwiazku nie jest ciaglym pasmem szczesliwosci ale uwazam, ze przegieciem jest robienie sobie takich zarcikow jak Brodzik, bo wg mnie takie osoby wychodza na bezmyslne dziumddzie, ktore wchodzily w cos nie wiedzac na co sie decyduja. Widzialy galy co braly, tak jesli chodzi o zwiazek jak i o rodzicielstwo, mozna ponarzekac, ze sie jest zmeczonym, ze sie chce spac, ze sie nie uklada itd. Bo rodzicielstwo nie jest latwe.
Ale mowienie o byciu kiedys szczesliwym bezdzietnym lub o marzeniu o tym by do tego wrocic jest przekroczeniem pewnego progu, ktorego czlowiek inteligentny przekraczac nie powinien.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------



Widzisz roznice miedzy powiedzeniem "chcialbym wrocic do czasow kiedy nie mialam dzieci" a "chcialbym sie choc raz wyspac"?
Ja widze przepasc.

A co ma mówić Brodzik? Ma dać słodko-pierdzący wywiad, że była nieszczęśliwie bezdzietna i jej życie nabrało sensu i znaczenia dopiero, kiedy została matką? Tak, chciałabym wiedzieć, że moja mama była szczęśliwą bezdzietną. Że nie byłam czymś, co miało nadać jej życiu sens albo ją uszczęśliwić. Bo dzięki temu, że wiem, że moja mama była szczęśliwą bezdzietną, wiem, że doskonale radzi sobie teraz, kiedy jej dzieci wyprowadziły się już wiele lat temu z domu.

I tak, gdyby mój partner tak żartował, to bym się nie obraziła, ale stwierdzam, że większość nadwrażliwych Wizażanek i owszem Bo mając faceta nieraz myślałam, że Jezus Maria na co mi on, tak mnie denerwuje, muszę podejmować z nim wspólne decyzje i nie mogę ot tak spakować plecaka i wyjść z domu, i pojechać z koleżankami na weekend pod namiot. Ale nie zmieniało to faktu, że go kochałam i chciałam być z nim. Ale tutaj same panie idealne, które nigdy nie miały dość swoich dzieci i partnera

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------

Napisane przez Luba

Zalujesz, ze masz psy, chcialabys wrocic do czasow kiedy ich nie mialas, chcialabys ich nie miec?

Jak miałam psa, to wychodząc z nim na dwór o 5:00 zimą wielokrotnie tęskniłam za czasami, kiedy zamiast tego mogłam leżeć w łóżku. Czy to znaczy, że nie kochałam swojego psa? Kochałam go strasznie i nie oddałam go i nie oddałabym za żadne skarby, ale tak - bywało, że tęskniłam za życiem bez tego obowiązku. Tak samo jak nawet mając pracę, którą lubię, tęsknię za byciem znowu uczennicą, która ma 2 tygodnie ferii albo 2 miesiące wakacji.

[Luba]

Napisane przez invisible_01

A co ma mówić Brodzik? Ma dać słodko-pierdzący wywiad, że była nieszczęśliwie bezdzietna i jej życie nabrało sensu i znaczenia dopiero, kiedy została matką? Tak, chciałabym wiedzieć, że moja mama była szczęśliwą bezdzietną. Że nie byłam czymś, co miało nadać jej życiu sens albo ją uszczęśliwić. Bo dzięki temu, że wiem, że moja mama była szczęśliwą bezdzietną, wiem, że doskonale radzi sobie teraz, kiedy jej dzieci wyprowadziły się już wiele lat temu z domu.

I tak, gdyby mój partner tak żartował, to bym się nie obraziła, ale stwierdzam, że większość nadwrażliwych Wizażanek i owszem Bo mając faceta nieraz myślałam, że Jezus Maria na co mi on, tak mnie denerwuje, muszę podejmować z nim wspólne decyzje i nie mogę ot tak spakować plecaka i wyjść z domu, i pojechać z koleżankami na weekend pod namiot. Ale nie zmieniało to faktu, że go kochałam i chciałam być z nim. Ale tutaj same panie idealne, które nigdy nie miały dość swoich dzieci i partnera

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------


Jak miałam psa, to wychodząc z nim na dwór o 5:00 zimą wielokrotnie tęskniłam za czasami, kiedy zamiast tego mogłam leżeć w łóżku. Czy to znaczy, że nie kochałam swojego psa? Kochałam go strasznie i nie oddałam go i nie oddałabym za żadne skarby, ale tak - bywało, że tęskniłam za życiem bez tego obowiązku. Tak samo jak nawet mając pracę, którą lubię, tęsknię za byciem znowu uczennicą, która ma 2 tygodnie ferii albo 2 miesiące wakacji.

Widze, ze nie rozumiecie o czym pisze.

Przypominam, ze pani Brodzik nie dala wywaidu pt "bylam szczesliwa bezdzietna a teraz jestem szczesliwa matka". Gdyby tak napisala to slowem bym sie nie odezwala, bo sama bylam bylam szczesliwa bezdzietna a potem szczesliwa matka i taka postawe rozumiem jak najbardziej.
Ona dala wywiad "bylam szczesliwa bezdzietna i chcialabym do tego wrocic". Ktos zauwazyl cos o tym, ze jest zadowolona jako matka? Bo moze to ja przeoczylam ten fragment.

Jesli nadal pisze niezrozumiale to przykro mi, nic z naszej rozmowy nie bedzie, pewnie z mojej winy, poniewaz nie umiem widocznie pisac zrozumiale

[invisible_01]

Napisane przez Luba

Widze, ze nie rozumiecie o czym pisze.

Przypominam, ze pani Brodzik nie dala wywaidu pt "bylam szczesliwa bezdzietna a teraz jestem szczesliwa matka". Gdyby tak napisala to slowem bym sie nie odezwala, bo sama bylam bylam szczesliwa bezdzietna a potem szczesliwa matka i taka postawe rozumiem jak najbardziej.
Ona dala wywiad "bylam szczesliwa bezdzietna i chcialabym do tego wrocic". Ktos zauwazyl cos o tym, ze jest zadowolona jako matka? Bo moze to ja przeoczylam ten fragment.

Jesli nadal pisze niezrozumiale to przykro mi, nic z naszej rozmowy nie bedzie, pewnie z mojej winy, poniewaz nie umiem widocznie pisac zrozumiale

A pomyślałaś, że może jej słowa są wyrwane z kontekstu? Czyżbyś odkryła dopiero teraz, co robią media? Bardzo możliwe, że ona dalej powiedziała, że jest bardzo szczęśliwą matką i nie żałuje, że ma dzieci, ale tego już nikt nie opublikuje. Ale nawet, jeśli tego nie powiedziała, to dla mnie w jej wypowiedzi nie ma nic złego. Może nareszcie w mediach zacznie się mówić wprost o tym, że macierzyństwo to nie zawsze tęcza i jednorożce i będzie jakaś opozycja dla "sexy mamy" Kasi Cichopek czy Katarzyny Skrzyneckiej, które zapewne mają po 3 nianie i które niemalże rozpływają się nad tym, jak wspaniale jest być mamą i jeszcze radzą kobietom, żeby dbały o siebie - fryzjer, kosmetyczka, siłownia, coby być pięknymi dla mężów Ja jako dziecko Brodzikowej bym się tym wywiadem nie oburzyła.

[201604181004]

Napisane przez zuken

Moje dziecko ma dopiero kilka miesiecy a po ciezkim dniu zajechana na maksa strasznie tesknie za czasem jak caly dzien moglam spaaaaaaaaaac

Co robilas przed urodzeniem dziecka skoro caly dzien moglas spac? Lol