Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[_agata]

Napisane przez Ewunia_1984

Miałyśmy pecha bo nasza pani pediatra wyjechała do Poznania, a druga rezerwowa wyjechała do Włoch i musiałam szukac przez internet. Normalnie za wizyty zawsze płaciłam 150zł.

Buziaczki dla wszystkich chorujących dzieciaczków

A nie ma u Was nocnych dyżurów lekarskich?

Napisane przez anulka4771

U nas od trzech dni stan podgorączkowy,przez ten czas wyszły dwa zęby górna lewa jedynka i dwójka Ślini się strasznie.Dzis doszedł katar,w nocy płakał,budzi się co 10minut,do południa był nie do wytrzymania,marudzi,jęczy ,płacze a teraz dziecko szczęsliwe,usmiechniete,b awi się sam oby to były zęby a nie jakieś choróbsko bo jeszcze wychodzą Szymkowi 4 zęby

Anulka, ależ Wy się macie!
Wczoraj tak myślałam o Was... ciągle choróbska się Was imają. Jakby było łatwiej gdybyście zdrowi byli. Wszystkie inne problemy prze zdrowotnych to jest pikuś

Napisane przez rozowa1987

chcemy Liwii kupić na roczek taki rowerek co sądzicie?http://allegro.pl/oryginalny-wloski-...070768909.html

Myślę, że lepiej zainteresować się rowerkami biegowymi. Doskonale rozwijają zmysł równowagi, wpływają korzystnie na zdolności motoryczne... tutaj poczytaj http://www.aktywnysmyk.pl/content/49...-twojego-smyka

I jeszcze garść porad
http://www.aktywnysmyk.pl/content/53-porady

A póki co dla młodszych dzieci (będziemy Maciowi kupować) jeździk http://www.aktywnysmyk.pl/106-jezdziki-pukylino

Napisane przez Ewunia_1984

Dziewczyny, mam pytanie odnosnie jogurtu! Po raz trzeci!!! jakiej firmy jogurciki dajecie i czy na pewno można je dawać 10miesiecznemu dzieciaczkowi no bo w końcu mają krowie mleko? Chciałam tez zrobić kopytka wg przepisu Agaty i tam dodaje się twaróg, który też jest przecież na krowim mleku ,więc jak to jest z tym krowim mlekiem i tym jogurtem????

Wydaje mi się, że pisałam. Ale to może mi się wydaje
Są dwie szkoły: dawać i nie dawać.
My dajemy w ograniczonej ilości Jedyny nasz grzech
Daję jogurty naturalne (np. grecki Tolonis z Biedronki), czasami serek Bieluch. Nie lubię rzadkich jogurtów bo cieżko tym nakarmić łyżeczką
Przetworzone mleko krowie (czyli właśnie jogurty czy twaróg) mają dobrą florę bakteryjną i IMO w małej ilości nie szkodzą
W Niemczech i innych krajach podaje się mleko krowie maluchom. Od 6. miesiąca na pewno
Może niech się zagraniczne dziewczyny wypowaidzą jak to jest u nich

Napisane przez _millena

)
koło 19:30 po kąpieli mleko jeśli chce (cyc lub 60 ml mm)
w nocy różnie.. dziś np nie jadł, bo się nie obudził

Supcio

[_agata]

A to mój szef kuchni

[Efijy]

Napisane przez _agata

A to mój szef kuchni

Witam!

Ostatnio nawet nie mam czasu kiedy do Was napisać ale staram się poczytywać na bieżąco Was.

Agata mój Stasiek też uwielbia buszować w kuchni przecież tam jest dla niego najciekawiej nie ma to jak garnek , łyżka czy pokrywka na drugim miejscu jest pralka no oczywiście wszystko z niej ląduje na zewnątrz.

Pomału to ja nie daję rady jest go pełno wszędzie zastanawiam się jak mamuśki które mają dwójkę takich dzieci jak Stasiek ogarniają to wszystko Podziwiam je

[pola_m]

Hej

My tez brudne okna mamy - u nas myje mąż, pewnie kiedys się weźmie... Ale tymczasem wykorzystujemy weekendy na wspólne spędzanie czasu, spacery po tym pięknym mieście, rowery, wczoraj byliśmy w bardzo fajnym muzeum kina i miniatur. Jak ona pobędą trochę brudne, nic im się nie stanie

Mam teorię odnośnie zepsutego spania naszego dziecięcia
Do pewnego momentu stosowaliśmy łatwy plan TH. Tzna generalnie Antek jak zaczynał być śpiący, wędrował do kołyski, rolety na okno i zasypiał sobie sam, ewentualnie z koysanką.Cyc był po obudzeniu. Ale potem trochę się ze spaniem popsuło i długo trwało usypianie, i robił się głodny podczas tego usypiania, więc w końcu dostawał cycka i zasypiał na cycku... I tu jest pies pogrzebany Skojarzył sobie, że do zasypiania jest cycek i teraz jak się przebudza w nocy, potrzebuje własnie cycka żeby się utulić z powrotem.
Tzn pewnie to tylko jeden z czynników, zresztą nie było wcale tak, ze zawsze zasypiał na cycku, ale jednak dosyć często W każdym razie od jakiegoś tygodnia bardzo dbam o to, żeby jednak zasypiał sobie sam w łóżeczku (szkoda że już nei ma kołyski, jednak to bujanie to fajna rzecz), jeszcze trochę chcę go do tego przyzwyczaić. No i zwrócić uwagę, żeby najadał się w ciągu dnia. No i za tydzień-dwa bierzemy się za akcję zero cyca w nocy Bo wystarczy mu tego dobrego. No i żeby mu się nie utrwaliło że zasnąć w nocy potrafi tylko na cycku, bo jak się tego nauczy, będzie tylko gorzej.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez _agata

Myślę, że lepiej zainteresować się rowerkami biegowymi. Doskonale rozwijają zmysł równowagi, wpływają korzystnie na zdolności motoryczne... tutaj poczytaj http://www.aktywnysmyk.pl/content/49...-twojego-smyka

I jeszcze garść porad
http://www.aktywnysmyk.pl/content/53-porady

A póki co dla młodszych dzieci (będziemy Maciowi kupować) jeździk http://www.aktywnysmyk.pl/106-jezdziki-pukylino


Wydaje mi się, że pisałam. Ale to może mi się wydaje
Są dwie szkoły: dawać i nie dawać.
My dajemy w ograniczonej ilości Jedyny nasz grzech
Daję jogurty naturalne (np. grecki Tolonis z Biedronki), czasami serek Bieluch. Nie lubię rzadkich jogurtów bo cieżko tym nakarmić łyżeczką
Przetworzone mleko krowie (czyli właśnie jogurty czy twaróg) mają dobrą florę bakteryjną i IMO w małej ilości nie szkodzą
W Niemczech i innych krajach podaje się mleko krowie maluchom. Od 6. miesiąca na pewno
Może niech się zagraniczne dziewczyny wypowaidzą jak to jest u nich

To ja to ja, zagraniczna
Tutaj sposób karmienia dzieci mi się w ogóle nie podoba
Pierrsią karmią maks do 6m, a potem jadą na gotowych produktach, wszystko z cukrem.No i dzieciaki małe dostają ciasteczko, słodki deserek itp A takie troszkę starsze, chodzące już (ale baaardzo często ze smokiem w buzi - np 3-4latek na wrotkach/rowerku ze smoczkiem ) dostają WATĘ CUKROWĄ, która jest tu jakimś hitem... (są nwet maskotki, serie ksiązeczek i masa gadżetów o , uwaga, rodzinie Wat Cukrowych)

My jakoś dawno nie dawaliśmy jogurtu, ale zgadzam się z Agatą, że w niewielkiej ilości jest ok - to nie jest takie "żywe" mleko krowie. W Polsce dawaliśmy jogurt bałkański, do kupienia w tesco na pewno.


I odnośnie tych rowerków - my kupujemy, ale za rok dopiero pewnie taki rower jak pokazałaś. Bardzo mi się podobają takie, są świetne dla dzieciaków. Jeździk sobie raczej darujemy

Napisane przez _agata

A to mój szef kuchni

REWELKA

[_agata]

pola
Zupa z soczewicy Maciowi skamowała. Jednego dnia wciągnął cała miskę. Drugiego nawet nie spojrzał.
To dostał łososia. Francuski piesek, no!

Napisz jak robisz te naleśniki z awokado i kozim serkiem (dobrze pamiętam?). Tzn. nie jak robisz naleśniki, ale co tam do środka wpychasz, tzn. w jakiej postaci?
I jaki kozi serek?
może się dziś do PiP przejdę to kupię

[pola_m]

Agata, smażę wcześniej dużo gryczanych naleśników (że niby na dwa dni, haha, jeszcze nigdy nie został więcej niż jeden )
No i dla Antka z kozim serkiem - takim twarożkiem smaruję, na to plasterki awokada - tak rozćlapuję na tym serku i skrapiam oliwą z oliwek. Zwijam ciasno, lekko podkrzewam na suchej patelni i do łapki. No i jak z długi wychodzi taki rulon, to na pół go przecinam.

A z czym zrobic kaszę gryczaną? Dostałam paczkę z Polski między innymi z kaszą niepaloną. I nie mam na nią pomysłu

[_agata]

Dzięki!

Ja gryczanej niepalonej nie lubię, Maciek też. Więc dodaję mu do zup po troszku

[Renatka89]

Maciek słodki chcę syna

my nabiału nie podajemy, no, ale my nie możemy..

tez sie zastanawiam co kupic młodej na wiosne/lato- jezdzik, rowerek czy jeszcze co innego...

GDZIE TA WIOSNA?

[_agata]

Ja ci mojego nie oddam

Ja córkę chcę!

[Renatka89]

Napisane przez _agata

Ja ci mojego nie oddam

Ja córkę chcę!

pora sie chyba zatem wziac do roboty

[pola_m]

Renatka, Agata, to do roboty
Ja też już mocno chcę drugie, ale jeszcze wolę poczekać - tutaj dobrze by było popracować trochę, a poza tym po cesarce jeszcze trochę, chciałabym drugie urodzić sn...

[agatka661]

Maciek sie bardzooo zmienil! Ten z miniaturki i ten ze zdjec to calkiem inne dzieciaki !

Dawalam z 2x jogurt i maly dostal biegunki. ;/ wstrzymuje sie


Ja upatrzylam taki rowerek-
http://allegro.pl/rower-rowerek-smar...004753236.html
Nie dokladnie ten, ale taki zeby byl w miare prosty <sciagne to cos przeciwsloneczne:P>, zeby dziecko mialo pasy

[Renatka89]

Napisane przez pola_m

Renatka, Agata, to do roboty
Ja też już mocno chcę drugie, ale jeszcze wolę poczekać - tutaj dobrze by było popracować trochę, a poza tym po cesarce jeszcze trochę, chciałabym drugie urodzić sn...

ja z chęcia, powiedz to mojemu TŻ

ja i tak nie idę do pracy min. do 3rż młodej.. wiec wg mnie to najlepszy czas na kolejne. Nie chcę poźniej wrócic do pracy na chwilę i znowu zakopac sie w pieluchach.. Poza tym, ja dopiero w tym roku skończę 24 lata, wiec odchowam dzieciaki i wciaz bede młoda mama, a juz pracującą, z duzymi dzieciakami ..

jest tylko jedno ALE.. TŻ nie chce słyszec o kolejnym dziecku i juz.
(Łatwo mu sie mowi, bo on juz ma syna, a co z moimi potrzebami?:PP)

[Ewunia_1984]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie jogurtów.

Napisane przez pola_m

Hej


Mam teorię odnośnie zepsutego spania naszego dziecięcia
Do pewnego momentu stosowaliśmy łatwy plan TH. Tzna generalnie Antek jak zaczynał być śpiący, wędrował do kołyski, rolety na okno i zasypiał sobie sam, ewentualnie z koysanką.Cyc był po obudzeniu. Ale potem trochę się ze spaniem popsuło i długo trwało usypianie, i robił się głodny podczas tego usypiania, więc w końcu dostawał cycka i zasypiał na cycku... I tu jest pies pogrzebany Skojarzył sobie, że do zasypiania jest cycek i teraz jak się przebudza w nocy, potrzebuje własnie cycka żeby się utulić z powrotem.
Tzn pewnie to tylko jeden z czynników, zresztą nie było wcale tak, ze zawsze zasypiał na cycku, ale jednak dosyć często W każdym razie od jakiegoś tygodnia bardzo dbam o to, żeby jednak zasypiał sobie sam w łóżeczku (szkoda że już nei ma kołyski, jednak to bujanie to fajna rzecz), jeszcze trochę chcę go do tego przyzwyczaić. No i zwrócić uwagę, żeby najadał się w ciągu dnia. No i za tydzień-dwa bierzemy się za akcję zero cyca w nocy Bo wystarczy mu tego dobrego. No i żeby mu się nie utrwaliło że zasnąć w nocy potrafi tylko na cycku, bo jak się tego nauczy, będzie tylko gorzej.[COLOR="Silver"]

[

Ja nauczyłam Małą przesypiania całej nocy po 9 miesiącach i to dzięki książce "Każde dziecko może nauczyć się spać" i tam właśnie jest napisane, że karmienie nocne i to jeszcze przy piersi prowadzi do zaburzenia snu u dziecka i ze to zły nawyk więc masz rację, że konczysz z tym cycem przeze mnie Mała miała duzy złych nawyków(zsypianie przy bytelce, na rękach, przy suszarce) przez które nie przesypiała nocy aż w końcu zrobiłam tak jak było napisane w książce i jestem przeszczęśliwa ponieważ moje dziecko idzie spać o 21 i wstaje o 8ej! A wcześniej normalnie była 2,3 godzinna zabawa w nocy, np od 3-5ej i później pobudka o 7ej
w ciagu 2 nocy nauczyła się przesypiać noc bez tych wszystkich "ulepszaczy"jakie jej dawałam, ale...w pierwsza noc darła się 2h40min, a w drugą 2godziny, 3 noc i kolejne przespane! To tylko na początku wydaje sie trudne, a tak naprawdę nasze dzieciaczki są mądre i szybko sie przestawiaja na to co jest dla nich dobre. Razem ze mna walczyła moja koleżanka i jej synuś tez szybko się nauczył przesypiać samodzielnie noc.

[pola_m]

Napisane przez Renatka89

ja z chęcia, powiedz to mojemu TŻ

ja i tak nie idę do pracy min. do 3rż młodej.. wiec wg mnie to najlepszy czas na kolejne. Nie chcę poźniej wrócic do pracy na chwilę i znowu zakopac sie w pieluchach.. Poza tym, ja dopiero w tym roku skończę 24 lata, wiec odchowam dzieciaki i wciaz bede młoda mama, a juz pracującą, z duzymi dzieciakami ..

jest tylko jedno ALE.. TŻ nie chce słyszec o kolejnym dziecku i juz.
(Łatwo mu sie mowi, bo on juz ma syna, a co z moimi potrzebami?:PP)

no to faktycznie szkoda, że TZ nie chce się przekonać - zwłaszcze jeśli i tak planujesz byc w domu przez najbliższy czas. Twoja niunia miałaby rodzeństwo w podobnym wieku...

Napisane przez Ewunia_1984

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi odnośnie jogurtów.




Ja nauczyłam Małą przesypiania całej nocy po 9 miesiącach i to dzięki książce "Każde dziecko może nauczyć się spać" i tam właśnie jest napisane, że karmienie nocne i to jeszcze przy piersi prowadzi do zaburzenia snu u dziecka i ze to zły nawyk więc masz rację, że konczysz z tym cycem przeze mnie Mała miała duzy złych nawyków(zsypianie przy bytelce, na rękach, przy suszarce) przez które nie przesypiała nocy aż w końcu zrobiłam tak jak było napisane w książce i jestem przeszczęśliwa ponieważ moje dziecko idzie spać o 21 i wstaje o 8ej! A wcześniej normalnie była 2,3 godzinna zabawa w nocy, np od 3-5ej i później pobudka o 7ej
w ciagu 2 nocy nauczyła się przesypiać noc bez tych wszystkich "ulepszaczy"jakie jej dawałam, ale...w pierwsza noc darła się 2h40min, a w drugą 2godziny, 3 noc i kolejne przespane! To tylko na początku wydaje sie trudne, a tak naprawdę nasze dzieciaczki są mądre i szybko sie przestawiaja na to co jest dla nich dobre. Razem ze mna walczyła moja koleżanka i jej synuś tez szybko się nauczył przesypiać samodzielnie noc.

Ewunia, lejesz miód na moje uszy (a właściwie oczy )
To w weekend się bierzemy za gościa
Możesz mi opisać w skrócie tą metodę? Czy chodzi o to, że po prostu nie ma cycka a jest konsekwencja i wrzask trzeba przeczekać (oczywiście nie zostawiając dziecka samemu sobie z jego rozpaczą pocyckową. Domyślam się że można nucić, mówić uspokajająco, głaskać, brać na ręce gdy już jest masakra i odkładać gdy się uspokoi - chociaz to u nas może byc trudne, bo na rękach wcale tak bardzo się nie uspokaja). Jeszcze jakieś ważne rzeczy?

[rozowa1987]

Napisane przez _agata

A to mój szef kuchni

świetne zdjęciamaciek przystojniak

[Ewunia_1984]

Napisane przez pola_m

no to faktycznie szkoda, że TZ nie chce się przekonać - zwłaszcze jeśli i tak planujesz byc w domu przez najbliższy czas. Twoja niunia miałaby rodzeństwo w podobnym wieku...



Ewunia, lejesz miód na moje uszy (a właściwie oczy )
To w weekend się bierzemy za gościa
Możesz mi opisać w skrócie tą metodę? Czy chodzi o to, że po prostu nie ma cycka a jest konsekwencja i wrzask trzeba przeczekać (oczywiście nie zostawiając dziecka samemu sobie z jego rozpaczą pocyckową. Domyślam się że można nucić, mówić uspokajająco, głaskać, brać na ręce gdy już jest masakra i odkładać gdy się uspokoi - chociaz to u nas może byc trudne, bo na rękach wcale tak bardzo się nie uspokaja). Jeszcze jakieś ważne rzeczy?

Moja metoda nazywa się 3,5,7. Zaraz Ci wszystko napiszę, tylko że u Was nie ma problemu z zasypianiem tylko ze wstawaniem w nocy na jedzenie, tak?
Bierz się za to jak najszybciej i zobaczysz jakie to proste

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Mam przed sobą książke i tu jest rozdział o zasypianiu przy piersi. Teraz ważne pytanie? Czy zasypianie przy cycu traktuje jako sposób zasypiania czyli mało co ssie, a bardziej sie tuli, czy ssie go bo jest głodny?

[pola_m]

Napisane przez Ewunia_1984

Moja metoda nazywa się 3,5,7. Zaraz Ci wszystko napiszę, tylko że u Was nie ma problemu z zasypianiem tylko ze wstawaniem w nocy na jedzenie, tak?
Bierz się za to jak najszybciej i zobaczysz jakie to proste

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Mam przed sobą książke i tu jest rozdział o zasypianiu przy piersi. Teraz ważne pytanie? Czy zasypianie przy cycu traktuje jako sposób zasypiania czyli mało co ssie, a bardziej sie tuli, czy ssie go bo jest głodny?

z zasypianiem jest różnie, ale raczej ok. Staram się, żeby zasypiał sam w łóżeczku, wcześniej mu śpiewam, głaszczę i jak widzę, że jest wyciszony, wychodzę. Czasem, jak jest zmęczony mocno, a jednocześnie rozbawiony, usypia na rękach. Na cycku od jakiś dwóch tygodni nie zasypia wcale. POza nocą oczywiście :\ (wcześniej było tak, że jadł normalnie, a potem przysypiał.)

No i jak się budzi w nocy - a budzi się srednio co półtorej godziny - to zdarza mu się zjeść więcej, ale przeważnie to na zasadzie przyssania się i zasypia po chwili

[Ewunia_1984]

Pola, u mnie bylo gorzej wiec nie powinno byc trudno!!! Po 22ej napisze Ci wszystko dokladnie bo moj Urwis slini sie na widok komputera i musze go schowac!!!

Agata, super Masterchef

[natusiakac21]

Napisane przez _agata

A nie ma u Was nocnych dyżurów lekarskich?




Anulka, ależ Wy się macie!
Wczoraj tak myślałam o Was... ciągle choróbska się Was imają. Jakby było łatwiej gdybyście zdrowi byli. Wszystkie inne problemy prze zdrowotnych to jest pikuś




Myślę, że lepiej zainteresować się rowerkami biegowymi. Doskonale rozwijają zmysł równowagi, wpływają korzystnie na zdolności motoryczne... tutaj poczytaj http://www.aktywnysmyk.pl/content/49...-twojego-smyka

I jeszcze garść porad
http://www.aktywnysmyk.pl/content/53-porady

A póki co dla młodszych dzieci (będziemy Maciowi kupować) jeździk http://www.aktywnysmyk.pl/106-jezdziki-pukylino




Wydaje mi się, że pisałam. Ale to może mi się wydaje
Są dwie szkoły: dawać i nie dawać.
My dajemy w ograniczonej ilości Jedyny nasz grzech
Daję jogurty naturalne (np. grecki Tolonis z Biedronki), czasami serek Bieluch. Nie lubię rzadkich jogurtów bo cieżko tym nakarmić łyżeczką
Przetworzone mleko krowie (czyli właśnie jogurty czy twaróg) mają dobrą florę bakteryjną i IMO w małej ilości nie szkodzą
W Niemczech i innych krajach podaje się mleko krowie maluchom. Od 6. miesiąca na pewno
Może niech się zagraniczne dziewczyny wypowaidzą jak to jest u nich




Supcio

rowerek biegowy to super sprawa, mój siostrzeniec ma, też kupię małemu w przyszłym roku

Napisane przez _agata

A to mój szef kuchni

słodziak

Napisane przez Efijy

Witam!

Ostatnio nawet nie mam czasu kiedy do Was napisać ale staram się poczytywać na bieżąco Was.

Agata mój Stasiek też uwielbia buszować w kuchni przecież tam jest dla niego najciekawiej nie ma to jak garnek , łyżka czy pokrywka na drugim miejscu jest pralka no oczywiście wszystko z niej ląduje na zewnątrz.

Pomału to ja nie daję rady jest go pełno wszędzie zastanawiam się jak mamuśki które mają dwójkę takich dzieci jak Stasiek ogarniają to wszystko Podziwiam je

ja też podziwiam takie mamy. Moja siostra ma 2 koleżanki, które mają trojaczki. One to muszą dopiero mieć głowę do okoła głowy

Napisane przez _agata

Ja ci mojego nie oddam

Ja córkę chcę!

mnie też wzięło na córcie, ale raczej nie teraz, rozsądek mi podpowiada żeby jednak poczekać

Napisane przez Renatka89

ja z chęcia, powiedz to mojemu TŻ

ja i tak nie idę do pracy min. do 3rż młodej.. wiec wg mnie to najlepszy czas na kolejne. Nie chcę poźniej wrócic do pracy na chwilę i znowu zakopac sie w pieluchach.. Poza tym, ja dopiero w tym roku skończę 24 lata, wiec odchowam dzieciaki i wciaz bede młoda mama, a juz pracującą, z duzymi dzieciakami ..

jest tylko jedno ALE.. TŻ nie chce słyszec o kolejnym dziecku i juz.
(Łatwo mu sie mowi, bo on juz ma syna, a co z moimi potrzebami?:PP)

a co Twój tż na Twoje argumenty?ma jakieś konkretne powody czy raczej na zasadzie nie i już?


moje dziecie nadal chore, mąż wziął opiekę do końca tygodnia, a ja muszę do pracy chodzić.

zresztą pewnie nie długo bo już mnie okropnie krtań boli, więc coś się szykuje

[stokroteczka777]

Napisane przez _agata

A to mój szef kuchni

śliczny jest ja poproszę coś dobrego

Napisane przez Renatka89

pora sie chyba zatem wziac do roboty

Powodzenia

[Gaabbi]

Ewunia, pisz szybko co to za metoda Hania wstaje raz, albo dwa razy w nocy, ale wolałabym, żeby wcale nie wstawała

[benka99]

Maciek słodki chłopak, Maks też lubi siezieć w kuchni

Co do jogurtu, to ja do tej pory dawałam z Zotta, ale nie dawałam samego tylko dodawałam do kaszki albo robiłam sos do mięska. Jak miałabym dawać łyżeczką to wybrałabym jakiś bardziej gęsty.
Nam alergolog poradziła podawać jogurt, kefir czy twaróg, na początku po troszku a jak nic się nie będzie działo to w większych ilościach.

Dziewczyny ja też bym chciała córeczkę albo nawet drugiego chłopaczka... tylko nie jestem pewna czy miałabym wtedy jeszcze czas na sen... ;P

Ja narazie nie myślałam o żadnym pojeździe, ale jakby coś to będziemy kupować jakiś rowerek biegowy. A na roczek może jakieś autko-jeździk ale to jeszcze nie jest do końca przemyślane.

Napiszę jeszcze o kopytkach Agaty, bo robiłąm w czwartek. Zrobiłąm dla nas i dla Maksia. Dałam małęmu zupę, po pół godz wzięłąm sobie kopytek i jem, Maks przypełz i prosił to dałam, bardzo mu posmakowały więc zjadł kilka ze mną. Potem przyszła pora na jego jedzenia, miał takie same kopytka i pulpety z indyka, po pierwszym kawałku nie otworzył już buzi

[anulka4771]

Napisane przez _agata

A to mój szef kuchni

Poproszę o mega wypasiony obiad

Napisane przez _agata

Ja ci mojego nie oddam

Ja córkę chcę!

Mam tak samo,chcę córunie mamusi

Napisane przez Ewunia_1984

Moja metoda nazywa się 3,5,7. Zaraz Ci wszystko napiszę, tylko że u Was nie ma problemu z zasypianiem tylko ze wstawaniem w nocy na jedzenie, tak?
Bierz się za to jak najszybciej i zobaczysz jakie to proste

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Mam przed sobą książke i tu jest rozdział o zasypianiu przy piersi. Teraz ważne pytanie? Czy zasypianie przy cycu traktuje jako sposób zasypiania czyli mało co ssie, a bardziej sie tuli, czy ssie go bo jest głodny?

Ewunia pisz bo i ja chetnie sie dowiem

[Ewunia_1984]

Dziewczyny, zaraz oszlaeje! Podalam dziecku przeterminowane krople!!! Cebion 10kropli! Myslicie, ze moze jej sie cos stac?

[Gaabbi]

Napisane przez anulka4771

Mam tak samo,chcę córunie mamusi

córunia jest tatunia

Ewunia, a ile przeterminowane? Trudno powiedzieć, czy coś będzie małej. Oby nie

[rinco]

Ewunia czy w tej książce jest napisane jak sprawić, żeby dziecko dłużej spało? Seba idzie spać o 20.00, a wstaje o 5.00

[Ewunia_1984]

Dobra, pisze o przesypianiu nocy.
Ta metoda nazywa sie 3, 5, 7.
Trzeba do niej podejść pewnie i konsekwentnie sie jej trzymać.
Na początku będzie ciężko bo będzie płacz i to może byc długi płacz. U mnie był płacz histeryczny i pierwszej nocy trwał2h40m drugiej 2h, a póżniej juz były przespane noce.
Są przeciwnicy tej metody(przeglądałam fora zanim sie za nią wzięłam) no bo jak mozna zostawic placzace dziecko ale każdy kto sie za nia wziął jest zadowolony. Nie wyczytałam żeby u kogos skonczyła sie porażką.

Napisze najpierw jak to u nas wyglada.
wieczorem dziecko jest kąpane o stałej porze, po kapieli mleczko i wyciszenie. Zostawiam słabe światło, wszystkie sprzęty gasze i np. ogladamy sobie książeczkę. Następnie biorę Nati do jej pokoju i opowiadam jej co wieczór to samo. np. niech Ci sie śnią pieski, zielone drzewka itd i na koniec mówie kilka razy dooobranoccccc i wychodze. Mała zasypia sama. Jeśli budzi sie w nocy (prawie nigdy) nie ide do pokoju, chyba, że trwa to bardzo długo ok.20min. Wtedy głaszczę ją i wychodzę. Max 10 min płacze i dalej śpi do rana. W poludnie odkładam ją o stałej porze. Najpierw wyciszam ja na rekach, opowiadajac żeby sobie ładnie odpoczęła, odkładam i wychodzę, ona zasypia. W południe czasami się buntuje, ale nie trwa to dłużej niz 7 min.

A teraz...jak do tego dojść.
Trzeba zrezygnować z wszystkich złych nawyków, jak karmienie nocne(nasze dzieci juz nie potrzebuja jesc i pic w nocy, to tylko zły nawyk), usypianie przy butelce, usypianie na rekach, stanie przy dziecku kiedy zasypia, spanie w łóżku rodziców itd u mnie było jeszcze usypianie przy suszarce. To wszystko powoduje tylko zaburzenie snu bo kiedy dziecko np. sie obudzi, a zobaczy, że nie jest np. przy butli na rekach , na których przecież zasnął to doznaje jakiegoś tam małego szoku (tak pieknie jak w ksiazce Wam nie opowiem) i przerywa to sen.
Rezygnujemy tez z wszelkiej pomocy w zasypianiu, kiedy dziecko sie obudzi tzn. nie biegniemy na byle jęknięcie dziecka i nie bierzemy je na ręce żeby poszło spać dalej. Dziecko musi nauczyć sie samo wyciszać i samo zasypiac.

Wasze dzieciaczki potrafia juz chyba wieczorem same ładnie zasnąc, ale na wszelki wypadek napiszę o wieczorze, a potem o tej nieszczęsnej nocy.
Pierwsza noc jest taka, ze po zrobieniu całego rytuału odkładamy dziecko do łóżeczka i wychodzimy z pokoju. Jeśli dziecko nie chce samo zasnąć zacznie płakać i wymuszać pomoc rodzica. Więc jeśli dziecko płacze trzeba wejśc do niego po 3 minutach i je pogłaskać, cos powiedziec i wyjść. Wejście jest tylko po to żeby wiedziało, że nie zostało samo sobie. Jesli dziecko płacze dalej trzeba wejśc po 5 minutach i znowu pogłaskac chwile i wyjść. Nastepne wejście jest po 7 minutach i później wchodzi sie ciągle co 7 minut, aż dziecko zasnie. Z wieczornym zasypianiem nie było u mnie problemu, schody zaczęły się w nocy.
Kiedy dziecko sie obudzi i zacznie płakac znowu stosujemy tą metodę 3, 5, 7. Nie wyciagamy z łozeczka, nie stoimy przy dziecku dłużej niz 3 min!!! Wchodzimy co 3,5,7,7,7.... minut i w sumie to tu sie zaczyna walka sama z sobą. Dziecko pewnie zacznie przeraźliwie płakac bo nie będzie rozumiało dlaczego go nie wyciagasz, nie dajesz tej butli itd. ale te wejscia co 7 minut są po to żeby pokazać dziecku, ze nie zostało sam, że rodzice są, że go nie zostawili. U mnie był histeryczny płacz, juz ją chciałam wyciagac z łozeczka i tulic i wszystko przerwać. Po godzinie to już w ogóle byłam załamana, po dwoch godzinach wku... ze dalej wyje, potem znowu szkoda mi jej było. W książce ładnie opisali chwile zwatpienia po przeczytaniu których postanowiłam dokonczyc to wg tej metody. Moze jutro znajde... w koncu po 2h40 minutach zasnęła.

Druga noc wygladała tak samo. Histeryczne wycie, ale czas juz krótszy-2h.
Trzecią noc juz nie walczyłyśmy bo od tej trzeciej nocy dziecko przesypia mi noce.

Metoda jest prosta i tak naprawde najtrudniejsza jest dla rodzicow, nie dzieci. Jeśli powiesz sobie, ze jestes gotowa zarwac kilka nocy, byc odporna na żałosny i baaardzo długi płacz dziecka i byc konsekwentna w tym co robisz to Ci sie uda.
W końcu sie wysypiam i Nataszka tez rano wstaje zadowolona bo dla dziecka tez jest wazne żeby samo zasypiało i nie zakłócało sobie nocy.

Acha, zeby nie było, ze tylko mi sie udało to podjęłam walke z moja koleżanką . Jej syn tez nie przesypiał nocy i jej tez sie udało. Jej chłopczyk płakał 3 albo 4 noce (nie pamietam) po 1,5h max.

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez rinco

Ewunia czy w tej książce jest napisane jak sprawić, żeby dziecko dłużej spało? Seba idzie spać o 20.00, a wstaje o 5.00

ja uczyłam zasypiac Małą tą metodą i nią idąc to kiedy obudziła mi się kiedyś o 5ej to nie reagowałam na płacz. Po 15 minutach zasnęła sama. Innym razem płakała dłuzej to weszłam na chwilę pogłaskałam, cos tam pogadałam i wyszłam. Popłakała jeszcze 10 min i zasnęła. Od kiedy nauczyła sie sama zasypiac nie wstajemy wcześniej niz przed 7.20

[Renatka89]

Ewunia, dziekujemy i teraz ktora metoda wybrac? 3,5,7 czy te od TH? Ja juz nie wiem ,ale musze od dzisiejszego wieczora cos zrobic,bo ostatnio mala mi daje ostro popalic!
Dzis np. Do 1:10 w nocy (spala od po 20) obudzila sie 6razy! I oczywiscie zasnac umiala tylko przy cycku.. :/ bo moja mloda,naewet jak zasnie np.na rekach to i tak gdy sie ja odlozy to sie budzi i zasypia dopiero z cycem.. :/

[Ewunia_1984]

A jaki jest sposob TH? Rozumiem, ze z ksiazki zaklinaczka dzieci?